Lady zanurza się w lekturze - Fryzjer znów detektywem

Lady zanurza się w lekturze - Fryzjer znów detektywem
Co powstanie z połączenia powieści sensacyjno – przygodowej ze sporą dawką absurdu i humoru oraz z
kilkoma nietuzinkowymi postaciami, (w tym ubogim fryzjerem i Angelą Merkel), gdy wszystko to zanurzymy w
pełnej kurzu i upalnej Barcelonie? Wyjdzie z tego doskonała powieść.
Autor: Marta Siudak
Fot. Materiały prasowe
Tym, którym nazwisko Mendoza, a dokładniej – Eduardo Mendoza, nic nie mówi, być może trudno będzie
uwierzyć w moje zapewnienia o wysokich notach tej książki; trudno też będzie im zrozumieć zachwyt krytyków i
innych czytelników nad taką właśnie mieszanką elementów. Nie ulegajcie jednak, drogie Ladies, pierwszemu
wrażeniu. Jest ono mylne, przynajmniej w większości przypadków czytelników, którzy dopiero prozę Mendozy
poznają.
Jeśli jednak wasze życie literackie upływa od jednej powieści Hiszpana do drugiej, nie trzeba was specjalnie
zachęcać do przeczytania „Afery o pieniądze albo życie”. Wystarczy, że powiem: fryzjer (i Mendoza) znów jest w
formie.
Ubogi i niezaradny życiowo, brudny i częściej głodny niż najedzony fryzjer, detektyw – amator, stał się bohaterem
kolejnej powieści przygodowej, której akcja rozgrywa się w Barcelonie. Jak zwykle fryzjer wplątuje się w aferę
kryminalną . Chcąc, nie chcąc, musi rozwikłać zagadkę zniknięcia przyjaciela z dawnych lat, Rómula
Przystojniaka. Kto towarzyszy naszemu bohaterowi tym razem? Mistrz jogi, rodzina chińskich emigrantów, grupa
wykolejonych życiowo ulicznych artystów, pojawi się też kilku polityków, w tym sama… Angela Merkel! W toku
śledztwa okaże się (jak zwykle u Mendozy), że nic nie jest tym, czym być powinno.
W „Aferze o pieniądze albo życie” znajdziemy to, co dla książek Mendozy jest znamienne – pisze on w
charakterystyczny sposób. Przedstawiany przez niego świat bywa absurdalny, brzydki i obskurny, a autor z
właściwym sobie poczuciem humoru wysyła czytelnika, by wraz z fryzjerem – detektywem, rozwikłał
międzynarodową aferę.
Polecamy.