Protokół posiedzenia Senatu Uniwersytetu Gdańskiego w dniu 16
Transkrypt
Protokół posiedzenia Senatu Uniwersytetu Gdańskiego w dniu 16
Protokół posiedzenia Senatu Uniwersytetu Gdańskiego w dniu 16 maja 2013 roku Posiedzeniu przewodniczył Rektor prof. dr hab. B. Lammek. Lista obecności w załączeniu do oryginału protokołu. Rektor prof. dr hab. B. Lammek poinformował, że projekt uchwały w sprawie zmiany Statutu UG nie będzie poddawany pod głosowanie na dzisiejszym posiedzeniu. Teraz chodzi o przedyskutowanie zmian i wypracowanie wspólnego stanowiska. Prof. UG, dr hab. M. Bogusz, Przewodniczący Komisji rektorskiej do opracowania projektu zmiany Statutu Uniwersytetu Gdańskiego przypomniał, że w skład Komisji wchodzili: prof. dr hab. Jan Burnewicz, prof. dr hab. Wiesław Długokęcki, prof. dr hab. Ewa Łojkowska, prof. UG, dr hab. Piotr Niwiński oraz dr Piotr Uziębło. Prof. UG, dr hab. M. Bogusz podziękował członkom Komisji za bardzo konstruktywną i spokojną współpracę. Prof. UG, dr hab. M. Bogusz podziękował również mgr Annie Pauli, Kierowniczce Działu Organizacyjnego za pomoc w organizowaniu prac Komisji. Prof. UG, dr hab. M. Bogusz poinformował, że postara się odpowiedzieć na wszystkie pytania i wyjaśnić wątpliwości, które pojawią się w trakcie dyskusji. Dwie zmiany Statutu UG wymagają szczególnego omówienia. Jedna z nich dotyczy adiunktów nieposiadających stopnia naukowego doktora habilitowanego i asystentów nieposiadających stopnia naukowego doktora. Pierwsza grupa pracowników to adiunkci i asystenci zatrudniani po 1 października 2013 roku. Tej kategorii osób dotyczy propozycja, która jest zawarta w § 85 Statutu UG. Znajdują się tam dwa zapisy, jeden w brzmieniu obowiązującym od dnia 1 października 2013 roku i drugi w postaci obowiązującej do dnia 30 września 2013 roku. Regulacja ta jest oparta na założeniu, że adiunkci i asystenci w przyszłości będą zatrudniani na czas nieprzekraczający ośmiu lat, zatem możliwe są krótsze okresy zatrudnienia. Po upływie tego ośmioletniego okresu zatrudnienia będzie istniała podstawa wypowiedzenia adiunktowi lub asystentowi umowy o pracę. Upływ ośmiu lat nie będzie automatycznie powodował wygaśnięcia umowy o pracę, tylko będzie stanowił podstawę wypowiedzenia stosunku pracy. Takie rozwiązanie funkcjonuje obecnie. Komisja proponuje zmianę, która wynika z nowego brzmienia art. 120 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, który zacznie obowiązywać od dnia 1 października 2013 roku. W § 85 ust 2 i odpowiednio w§ 84 ust. 2 proponuje się skreślenie się wyrazu „łącznie”, ponieważ ustawa w art. 120 nie posługuje się takim terminem. Komisja stoi na stanowisku, że postanowienia Statutu UG nie mogą być sprzeczne z ustawą. Ustawa nie wprowadza ograniczenia w postaci łącznego maksymalnego okresu zatrudnienia, więc wprowadzanie tego rodzaju ograniczenia w Statucie jest niedopuszczalne. Skutek tego jest taki, że w skrajnym przypadku możliwe jest wielokrotne zatrudnianie asystenta lub adiunkta na osiem lat, lub na krótszy okres czasu. Mogą być oni zatrudniani pięć razy po osiem lat i do emerytury być adiunktami, ale nie ma tutaj żadnego roszczenia. Uczelnia powinna prowadzić własną politykę kadrową i jeżeli kierownictwo dostrzeże potrzebę zatrudnienia danej osoby na stanowisku adiunkta na kolejny okres czasu, to może to zrobić, a jeżeli nie, to rozwiąże stosunek pracy. Zmiana polegająca na skreśleniu wyrazu „łączny” nie tylko dostosowuje Statut UG do ustawy, ale również daje Uczelni pewną swobodę w zarządzaniu kadrą pracowniczą. Następna kategoria to asystenci nieposiadający stopnia naukowego doktora i adiunkci nieposiadający stopnia naukowego doktora habilitowanego, którzy są w tej chwili zatrudnieni na Uczelni. Tę kategorię można podzielić na osoby, które są zatrudnione na czas określony niezależnie od tego czy chodzi o zatrudnienie na podstawie aktu mianowania czy na podstawie umowy o pracę, oraz osoby zatrudnione na czas nieokreślony. Jeżeli chodzi o asystentów bez doktoratów i adiunktów bez habilitacji zatrudnionych na czas określony, to nie ma potrzeby regulowania w Statucie UG ich sytuacji prawnej, ponieważ do tej grupy osób odnosi się art. 23 ust. 2 ustawy z 2011 roku (Dz. U. Nr 84 poz. 455), nowelizującej ustawę Prawo o szkolnictwie wyższym. Znajduje się tam następujący przepis: „Osoba zatrudniona przed dniem wejścia w życie ustawy na podstawie mianowania albo umowy o pracę na czas określony pozostaje zatrudniona na dotychczasowym stanowisku do czasu upływu okresu zatrudnienia wskazanego w akcie mianowania albo w umowie o pracę.” Jeżeli asystent albo adiunkt był zatrudniony np. na cztery, pięć czy osiem lat, to pozostaje zatrudniony na taki sam okres czasu także po 1 października 2013 roku. Jeżeli ktoś w 2013 roku został zatrudniony na pięć lat, to w 2018 roku zatrudnienie mu się skończy, bo był osobą zatrudnioną na czas określony. Nowa regulacja prawna ani nie pogorszyła ani nie poprawiła sytuacji prawnej tej osoby. Ponieważ regulacja dotycząca tej grupy osób jest zawarta w ustawie, to regulowanie tej samej kwestii w Statucie jest zbędne. W związku z tym Komisja proponuje skreślenie § 174 ust. 1 i ust. 2 w dotychczasowym brzmieniu. Adiunkci i asystenci zatrudnieni na czas określony pozostają w stosunku pracy do upływu czasu, na który zostali zatrudnieni. Po upływie tego okresu ci adiunkci i asystenci będą poddani reżimowi nowej regulacji prawnej i będą mogli być zatrudnieni od nowa, na nowych zasadach na osiem lat, bądź na krótszy okres czasu. W tej chwili obowiązuje zasada zgodnie, z którą w chwili, gdy zatrudnienie ustaje trzeba rozpisać nowy konkurs i dana osoba może być zatrudniona od nowa. Kolejna kategoria osób to asystenci i adiunkci, którzy są w tej chwili zatrudnieni na czas nieokreślony. Mówiąc ściślej, będą zatrudnieni według stanu na 1 października 2013 roku, kiedy wejdzie w życie nowe brzmienie art. 120 ustawy. Z informacji nadesłanych przez Dział Zarządzania Kadrami wynika, że w tej chwili na Uczelni pracuje 309. adiunktów zatrudnionych na czas nieokreślony i 369. zatrudnionych na czas określony do czasu upływu okresu, który został wskazany w umowie o pracę albo w akcie mianowania. Po upływie tego okresu osoby te będą mogły na nowo starać się o zatrudnienie na nowych zasadach, które będą obowiązywały od 1 października 2013 roku. Następna grupa to asystenci i adiunkci, którzy będą zatrudnieni od 1 października 2013 roku na czas nieokreślony. W tym przypadku poglądy Komisji zmieniały się. Komisja pierwotnie stała na stanowisku, że zgodnie z poczuciem sprawiedliwości i przyzwoitości okresy wcześniejszego zatrudnienia powinny podlegać zaliczeniu, gdyż art. 120 ustawy, który wejdzie w życie 1 października 2013 roku przewiduje ośmioletni maksymalny okres zatrudnienia asystenta lub adiunkta. Następnie Komisja zapoznała się z komentarzem do ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym. Komentarz ten został napisany między innymi przez prof. dra hab. W. Sanetrę, który jest autorytetem w obszarze prawa pracy. Jest autorem komentarza do art. 120 ustawy i przedstawia przebieg prac legislacyjnych w Sejmie, z którego wynika, że w czasie prac na tym artykułem jakimś sposobem zniknął przepis przejściowy, który miał zaliczać okresy zatrudnienia przed 1 października 2013 roku do ośmioletniego okresu pracy. Konkluzja prof. W. Sanetry jest taka, że w istocie rzeczy nie ma podstaw prawnych do zaliczania asystentom nieposiadającym stopnia naukowego doktora oraz adiunktom nieposiadającym stopnia doktora habilitowanego po 1 października 2013 roku ich wcześniejszego okresu zatrudnienia na poczet ośmiu lat. Prof. W. Sanetra stwierdził, iż „Należy dojść do wniosku, że od 1 października 2013 roku okresy zatrudnienia unormowane w art. 120 powinny być liczone na nowo”. Oczywiście stanowisko to nie jest orzeczeniem sądu, ale należy poważnie liczyć się z tym, że pogląd prof. W. Sanetry zostanie w orzecznictwie zaaprobowany i rozpowszechniony. Komisja wzięła pod uwagę to stanowisko i w efekcie powstał § 174 w nowym brzmieniu. Komisja uznała, że mniejszym ryzykiem prawnym jest przyjęcie rozwiązania polegającego na liczeniu tego ośmioletniego okresu zatrudnienia od nowa. Chodzi o to, żeby Uczelnia nie była narażona na procesy sądowe w sytuacji, kiedy pogląd prof. W. Sanetry upowszechni się w orzecznictwie. Z jednej 2 strony Komisja proponuje zerowanie, ale z drugiej strony Uniwersytet Gdański nie będzie pozbawiony możliwości prowadzenia polityki kadrowej, ponieważ z przepisu ustawy wynika poddawanie pracowników ocenom okresowym a uzyskanie drugiej oceny negatywnej stanowi podstawę do wypowiedzenia stosunku pracy. Zatem nie jest tak, że to przedłużenie zatrudnienia o kolejnych osiem lat jest bezwarunkowe i zwalnia adiunktów czy asystentów od obowiązków. Z jednej strony osiem lat zatrudnienia, ale z drugiej po negatywnej ocenie, jeżeli ktoś nie wykazuje postępów w zakresie pracy naukowej można go negatywnie ocenić i w konsekwencji wypowiedzieć stosunek pracy. Trzeba oceniać indywidualnie czy ktoś rokuje czy nie, jeżeli tak, to można go zatrudnić na rok, dwa czy trzy dając mu szansę na rozwój naukowy. Politykę kadrową prowadzi Uczelnia a nie ustawodawca. Reasumując – sytuacja osób zatrudnionych w tej chwili zależy od tego, czy są zatrudnione na czas określony czy nieokreślony. Jeżeli na czas określony, to zostają zatrudniane do upływu okresu zatrudnienia na niezmienionych zasadach i to wynika z ustawy. Po upływie tego okresu mogą być zatrudniane na kolejne nowe okresy czasu po przeprowadzeniu konkursu i na nowych zasadach, przy czym można być wielokrotnie zatrudnionym na stanowisku asystenta czy adiunkta. Jeśli chodzi o osoby, które będą od 1 października zatrudnione na czas nieokreślony, to tutaj następuje przedłużenie okresu ich zatrudnienia do ośmiu lat. Po upływie tych ośmiu lat stosunek pracy będzie mógł być wypowiedziany. Przedłużenie okresu zatrudnienia do ośmiu lat nie uchyla ocen okresowych i nie wyłącza możliwości rozstania się z osobą, która nie czyni postępów. Komisja dążyła do tego, żeby do Statutu UG wprowadzać okresy maksymalne dopuszczalne przez ustawę. Osiem lat to jest czas maksymalny, ale można zatrudniać na krócej. Komisja brała pod uwagę na przykład sytuację, kiedy adiunkt zatrudniony na osiem lat dobrze rokuje, ale mija mu pięcioletni okres zatrudnienia i w związku z tym musi być zatrudniony od nowa. Należy wówczas ogłosić nowy konkurs i przeprowadzić go zgodnie ze wszystkimi wymogami. Na ten konkurs może zgłosić się kilka osób, po czym na końcu może się okazać, że wygra ten, kto miał wygrać. Zatem im więcej konkursów będzie kończyło się kontynuowaniem zatrudnienia osób, które są już pracownikami Uniwersytetu, to tym gorzej Uczelnia będzie postrzegana na zewnątrz. Chodzi o to, żeby konkursy były przeprowadzane wtedy, kiedy jest wakat, kiedy rzeczywiście przewidywane jest zatrudnienie nowego pracownika. Im dłuższe będą okresy zatrudnienia tym mniej będzie konkursów, ale jest to kwestia pozaprawna, kwestia postrzegania Uniwersytetu i skutków społecznych ogłaszania konkursów, bo może być z góry oczywiste, że konkurs był tylko po to, żeby utrzymać swojego pracownika, który dobrze rokuje. Konieczność organizowania konkursów wynika z ustawy. Innym ważnym zagadnieniem dotyczącym zmiany Statutu UG jest ważność wyborów. Regulacja prawna, którą proponuje Komisja odchodzi od rozwiązania, które zakładało, że ważność wyborów musi być potwierdzona osobną uchwałą Uczelnianej Komisji Wyborczej. W dotychczasowej Ordynacji była pewna sprzeczność polegająca na tym, że z jednej strony kompetencje do stwierdzania ważności wyborów miała UKW natomiast o nieważności wyborów decydował Senat UG. Czy jeżeli UKW nie podejmie uchwały stwierdzającej ważność wyborów to wybory są ważne czy nie? Żeby tę regulację prawną uprościć Komisja proponuje rozwiązanie polegające na tym, że czynności wyborcze są ważne dopóki Senat UG ich nie unieważni i nie ma potrzeby osobnego potwierdzania ważności wyborów przez UKW. Wybory zostają przeprowadzone, wyniki zostają ogłoszone i od tego momentu można mówić, że one są ważne i wywołują skutek prawny. Jeżeli ktoś będzie miał jakieś wątpliwości możliwe jest uruchomienie procedury unieważniającej wybory, ale unieważnić wybory może wyłącznie Senat UG. Chodzi o uniknięcie kolizji kompetencji między UKW a Senatem UG i o to, żeby uniknąć kolizji kompetencji między przewodniczącym UKW a samą UKW. Na mocy ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym przewodniczący UKW ma uprawnienie do stwierdzenia, że Rektor został wybrany i zawiadomienia o tym MNiSW. W dotychczasowym stanie prawnym 3 pojawiała się wątpliwość jak to uprawnienie ma się do uprawnienia UKW o orzeczeniu ważności wyborów, co może się stać w sytuacji, gdy oba te podmioty będą miały inny pogląd o ważności i prawidłowości wyboru rektora. Rektor prof. dr hab. B. Lammek poinformował, że Prorektor ds. Kształcenia prof. UG, dr hab. A. Machnikowska sprawdziła, jakie rozwiązania dotyczące zatrudniania adiunktów i asystentów przyjęto na innych uniwersytetach. Prorektor ds. Kształcenia prof. UG, dr hab. A. Machnikowska poinformowała, że jeśli chodzi o adiunktów nieposiadających stopnia doktora habilitowanego i asystentów nieposiadających stopnia naukowego doktora zatrudnionych na czas nieokreślony przyjęto zróżnicowane rozwiązania. Na Uniwersytetach Warszawskim, Poznańskim, Łódzkim, Jagiellońskim nie przewiduje się zerowania. Jeśli chodzi i klasyczne zerowanie, to takie rozwiązanie poprzez zmianę statutu w kwietniu wprowadził Uniwersytet Wrocławski. Uniwersytet Warszawski i deklaratywnie Uniwersytet Jagielloński poinformowały, że nie będą stosowały zerowania, natomiast rozważana jest kwestia przedłużenia o dwa lata zatrudnienia adiunktów, którym okres zatrudnienia mijałby teraz. Uniwersytet Poznański dokonał pewnego podziału. Rozróżniono osoby zatrudnione po 1 września 2006 roku i wcześniej. Jeśli chodzi o zatrudnionych po 1 września 2006 roku nie stosuje się zerowania i łączny okres zatrudnienia na stanowisku adiunkta nie przekracza 10 lat. Łącznych czas zatrudnienia adiunkta zatrudnionego przed 1 września 2006 roku nie może przekraczać 15 lat i również nie ma klasycznego zerowania. Uniwersytet Łódzki również nie przewiduje stosowania zerowania. Zgodnie z nowym statutem na Uniwersytecie Wrocławskim zerowanie dotyczy wyłącznie adiunktów i jest w pewien sposób modyfikowane. Rozwiązanie polega na tym, że osobom zatrudnionym na stanowisku adiunkta, nieposiadającym stopnia doktora habilitowanego, okresu zatrudnienia przed dniem wejścia w życie statutu, czyli od 1 października 2013 roku, nie zalicza się do okresu zatrudnienia, który przewiduje statut. Okres zatrudnienia na Uniwersytecie Wrocławskim dotyczący adiunktów nieposiadających stopnia naukowego doktora habilitowanego nie może być dłuższy niż sześć lat. Możliwe jest przedłużenie okresu zatrudnienia, ale przy wszczęciu przewodu. Regulacje te nie dotyczą asystentów. Rektor prof. dr hab. B. Lammek stwierdził, że jest to bardzo złożone zagadnienie, bo chodzi o poczucie sprawiedliwości i ewentualne konsekwencje prawne. Dzięki informacjom zdobytym przez Prorektor ds. Kształcenia prof. UG, dr hab. A. Machnikowską można porównać różne rozwiązania. Będą jeszcze analizowane rozwiązania przyjęte na innych uczelniach, również na politechnikach. Dziekan prof. UG, dr hab. K. Dobrowolski zwrócił się z prośbą o wyjaśnienie, czy w sytuacji, kiedy Uniwersytet Gdański nie zdecyduje się na wprowadzenie zerowania to adiunkt, który zostanie zwolniony może przystąpić do konkursu na stanowisko adiunkta, ale na czas krótszy niż osiem lat, czy można mu jeszcze dać szansę zatrudnienia i wykazania się postępami w pracy naukowej, ale np. przez dwa lub trzy lata? Drugie pytanie dotyczy grupy starszych wykładowców, którym kończy się okres zatrudnienia. Czy po 1 października 2013 roku mogą przystąpić do konkursu na adiunkta w myśl nowych regulacji? Czy mówienie „po 1 października” oznacza zatrudnienie z dniem 1 października? Prof. UG, dr hab. M. Bogusz wyjaśnił, że przepis wchodzi w życie 1 października i dotyczy każdej osoby, której stosunek pracy będzie rozpoczynał swój bieg 1 października 2013 roku. Starszy wykładowca jak najbardziej może się ubiegać o stanowisko adiunkta, natomiast on nie ma roszczenia o zatrudnienie na stanowisku adiunkta. Może wyrażać swoją wolę, ale decyzję podejmie Uczelnia. Adiunkt, którego zatrudnienie ustanie w wyniku zaniechania zerowania może startować w konkursie, ale nie wiadomo, czy w sytuacji, gdy przegra konkurs, albo nawet równolegle ze zgłoszeniem swojego udziału w konkursie, nie pozwie Uczelni do sądu. Zabezpieczy się podwójnie. Jeżeli wygra konkurs, to cofnie pozew 4 a gdy przegra i zwycięży pogląd prof. W. Sanetry, to Uczelnia może mieć problem, bo pracownik ten może mieć roszczenia odszkodowawcze. Prof. dr hab. J. Warylewski stwierdził, że niektóre przedstawione argumenty są niepokojące. Prof. UG, dr hab. M. Bogusz argumentując konieczność usunięcia pewnych zapisów stwierdził, że Statut UG nie może powtarzać postanowień ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym. Jeżeli ten argument miałby być traktowany poważnie, to Komisja powinna w ramach autopoprawki przedłożyć propozycję skreślenia około 1/3 Statutu UG, bo są to zapisy przeniesione z ustawy. W przeciwnym razie Komisja nie powinna odwoływać się do takiej argumentacji, bo nie ma ona żadnej wagi i Komisja nie powinna proponować skreślenia niektórych przepisów, między innymi tych zawartych w § 174 ust. 1 i 2 Statutu UG. Drugi argument, który się pojawiał to taki, że Statut UG nie może być sprzeczny z ustawą. Jest to prawda, ale argument ten nie może być stosowany wybiórczo. W związku z tym nie można stawiać dodatkowych warunków, co między innymi było uzasadnieniem dla skreślenia słów „łącznie”. Komisja zaproponowała następujące brzmienie § 105: „Pracownicy korzystający z płatnych urlopów, o których mowa w § 103 ust. 3 i § 104 Statutu nie mogą w tym samym czasie wykonywać pracy w ramach stosunku pracy ani prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek”. Czy to postanowienie nie jest sprzeczne z art. 134 ust. 10 ustawy, który mówi, iż „Pracownik korzystający z płatnego urlopu, o którym mowa w ust. 5 nie może w tym czasie wykonywać pracy w ramach stosunku pracy ani prowadzić działalności gospodarczej? Ustawodawca odwołał się wyłącznie do ust., 5 który brzmi „Nauczyciel akademicki zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy, po przepracowaniu co najmniej pięciu lat w uczelni ma prawo do płatnego urlopu dla poratowania zdrowia w wymiarze nieprzekraczającym jednorazowo sześciu miesięcy jeżeli stan jego zdrowia wymaga powstrzymania się od pracy w celu przeprowadzenia zaleconego leczenia. Łączny wymiar urlopu dla poratowania zdrowia w okresie całego zatrudnienia nauczyciela akademickiego nie może przekraczać dwóch lat.” Chodzi, więc o urlop dla poratowania zdrowia, o którym jest mowa w § 104 Statutu UG. Ustawa w żaden sposób nie warunkuje udzielenia płatnego urlopu, o którym mowa w § 103 ust. 3 Statutu UG, czyli płatnego urlopu naukowego. Ustawa nie daje kompetencji do wprowadzenia dodatkowych przesłanek udzielania tego konkretnego urlopu. Ustawa określa wszystkie przesłanki negatywne i pozytywne natomiast w Statucie może być określony tryb i zasady. Trzeba też zwrócić uwagę na zmianę normatywną art. 134 ust. 10, gdzie poprzednio rzeczywiście była mowa o tym, że pracownicy korzystają z płatnych urlopów, o których mowa w ust. od 1 do 5. Po zmianie został tylko zapis tylko, „o którym mowa w ust. 5”. Z propozycji zapisu § 105 trzeba wykreślić sformułowanie dotyczące § 103 ust. 3 Statutu UG. Prof. UG, dr hab. M. Bogusz poinformował, że musi przeanalizować to zagadnienie i teraz nie jest w stanie się do niego odnieść. Niewykluczone, że został popełniony błąd. Natomiast, jeśli chodzi o powtarzanie postanowień ustawy w Statucie UG, to Komisja podchodzi do tej kwestii pragmatycznie. Niczym nie grozi powtarzanie w Statucie tych postanowień ustawy, które nie są kontrowersyjne, nie wywołują dyskusji i nie wiążą się z żadnym ryzykiem dla Uczelni. Powtarzanie w Statucie UG postanowień ustawy, które mogą stanowić przedmiot sporu sądowego, są „żywe”, jest dyskusyjne. Właśnie, dlatego Komisja podeszła do tego zagadnienia selektywnie. Komisja nie przewiduje wycięcia ze Statutu UG 1/3 postanowień tylko, dlatego, że one powtarzają postanowienia ustawy. Powtórka akurat tych zapisów nie wiąże się z żadnym ryzykiem. Natomiast wprowadzanie do Statutu UG postanowień ustawy w zakresie kwestii spornych, dyskusyjnych, które mogą stanowić kanwę ewentualnych procesów stwarza ryzyko i dlatego Komisja proponuje, żeby akurat te postanowienia skreślić. Prof. dr hab. K. Bieńkowska-Szewczyk stwierdziła, że byłoby dobrze, gdyby Uczelnia miała możliwość prowadzenia polityki kadrowej, ale wydaje się, że w tym momencie 5 Uczelnia robi duży krok wstecz. Obecnie tendencja obecnie jest taka, żeby zapewnić większą płynność kadr, żeby pracownicy mieli silniejszą stymulację do rozwijania swoich kwalifikacji. Proponowane zapisy stwarzają możliwość takich sytuacji, kiedy jedni mogą pracować w tym samym charakterze po 16 lat, podczas gdy dla innych byłoby to 8 czy 9 lat. Wydaje się, że trzeba równać do najlepszych, takich jak Uniwersytet Warszawski czy Jagielloński, które są wiodące w naszym kraju. Wydaje się, że uczelnie te nie przejmują się ryzykiem ogromnej liczby procesów sądowych, co właśnie jest powodem takiej a nie innej nowelizacji Statutu UG. Przesłanki nie wskazują na to, że takie rozwiązania są lepsze z punktu widzenia rozwoju kadr naukowych, motywowania młodej kadry do zdobywania następnych stopni naukowych. Należy docenić wkład pracy Komisji, ale wydaje się, że sprawa ta powinna być jeszcze przedyskutowana. Statut UG jest dostosowywany do niedoskonałej części ustawy pod groźbą procesów sądowych, które mogą mieć miejsce, kiedy pracownicy będą zwalniani na podstawie negatywnej oceny. Prof. UG, dr hab. M. Bogusz poinformował, że decyzja Komisji wynikała z czysto prawnej oceny. Rozwój i motywowanie kadry naukowej można osiągnąć poprzez system ocen okresowych. Można jednocześnie uniknąć procesów sądowych, które wiążą się z ryzykiem a jednocześnie zachować albo rezygnować z tej kadry, która nie wykazuje należytych postępów. Mówiąc o mobilności, o równaniu do najlepszych, mobilizowaniu kadry do wysiłku naukowego należy wziąć pod uwagę, że to ocena okresowa jest tym narzędziem za pomocą, którego można prowadzić politykę kadrową. Prof. dr hab. P. Stepnowski poinformował, ze zgadza się ze stanowiskiem przedstawionym przez prof. dr hab. K. Bieńkowską-Szewczyk. W przypadku, gdy zostanie odrzucone zerowanie i upłynie określony okres zatrudnienia, pracownik również może iść do sądu twierdząc, że Uczelnia daje jednym osobom pracującym na tym samym stanowisku możliwość dłuższej pracy i zdobycia stopnia naukowego, natomiast innym nie. Istnieje takie ryzyko i w takim świetle wydaje się, iż argumentacja Komisji jest zbyt „spłaszczona”. Prof. UG, dr hab. M. Bogusz zauważył, że decyzję podjął ustawodawca, który w odniesieniu do osób zatrudnionych na czas określony zadecydował, że do upływu okresu zatrudnienia są one zatrudnione na taki okres, jaki został wskazany w umowie o pracę lub w akcie mianowania. Prof. dr hab. P. Stepnowski stwierdził, że decyzje w sprawie adiunktów zatrudnionych na czas nieokreślony podejmie jednak Uniwersytet Gdański. Prof. UG, dr hab. M. Bogusz poinformował, że jest to też decyzja ustawodawcy. Komisja nie proponowałaby takich zapisów, gdyby przepisy ustawy dopuszczały możliwość zaliczania okresów zatrudnienia przed 1 października 2013 roku na poczet nowego ośmioletniego okresu zatrudnienia, który wynika z nowego brzmienia art. 120 ustawy. Rzeczywiście w jakimś sensie jest to rozwiązanie niesprawiedliwe, ale został skasowany przepis, który umożliwiał zaliczanie okresów wcześniejszego zatrudnienia. Rozwiązanie stosunku pracy z osobami, które nienależnie skorzystają na zerowaniu jest możliwe w drodze ocen okresowych. Prof. dr hab. D. Marciniak-Neider zwróciła się z prośbą o wyjaśnienie ile można zawrzeć umów na czas określony. Do tej pory było przyjęte, że mogą być dwie takie umowy a trzecia, musi być na czas nieokreślony. W trakcie dyskusji mówiono o pięciu umowach po osiem lat. Jeśli chodzi o adiunktów w tej chwili zatrudnionych na czas określony, to przepisy zawarte w Statucie UG nie są zmieniane, zostają takie, jakie obowiązywały do tej pory. Czy w związku z tym, jeżeli skończy się im okres pięciu czy ośmiu lat pracy, można ogłosić konkurs, mogą do niego przystąpić i ponownie pracować na stanowisku adiunkta przy obecnie obowiązujących przepisach? Prof. UG, dr hab. M. Bogusz wyjaśnił, że przy obecnie obowiązujących przepisach taka sytuacja nie może mieć miejsca. Statut UG w tej chwili przewiduje zatrudnienie adiunkta 6 na okres do pięciu lat i łącznie na okres nie dłuższy niż dziewięć lat, czyli jeżeli po upływie dziewięciu lat dana osoba nie osiągnęła postępów naukowych rozwiązuje się z nią umowę o pracę. W sytuacji, gdy zostaje zawarta trzecia umowa na czas określony przyjmuje się, że dochodzi do zawarcia umowy na czas nieokreślony. Jest to regulacja wynikająca z Kodeksu Pracy. Nie można w tej chwili rozstrzygnąć jak się będzie odnosiła do tego przepisu Kodeksu Pracy regulacja ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym. Nie wiadomo czy orzecznictwo uzna, że teoretycznie trzecie zatrudnienie adiunkta na okres pięciu lat jest jego zatrudnieniem na czas określony, bo to jest przepis szczególny w stosunku do Kodeksu Pracy. Orzecznictwo może pójść w kierunku przeciwnym i uznać, że nie ma żadnego przepisu szczególnego a adiunkt zatrudniony po raz trzeci wpada w reżim Kodeksu Pracy i jego trzecia umowa jest umową na czas nieokreślony. Jest to problem prawny, którego teraz nie można rozstrzygnąć. Prof. dr hab. J. Warylewski zwrócił się z pytaniem, czy osoba, która otrzyma negatywną ocenę okresową i w skutek tego otrzyma wypowiedzenie, może skierować sprawę do sądu czy też nie? Jeżeli pracownik ten skieruje sprawę do sądu, to skąd wiadomo, że ryzyko procesu w tej sytuacji jest mniejsze niż w przypadku procesów związanych z brakiem zerowania. Czy robiono jakieś analizy tego zagadnienia, czy jest to zupełnie intuicyjne stwierdzenie? Które ryzyko jest większe i która sytuacja jest bardziej niebezpieczna? Dziekan Prof. UG, dr hab. B. Pastwa-Wojciechowska poinformowała, iż zdarzyło się, że pewien pracownik odwołał się od oceny do sądu pracy. Uczelnia przegrała sprawę. Z uzasadnienia wyroku wynikało, iż słabością Uczelni było to, że nie prowadzi jednolitej polityki kadrowej. Należałoby to zagadnienie przedyskutować. Rektor prof. dr hab. B. Lammek potwierdził, że rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce. Prof. UG, dr hab. M. Bogusz zauważył, że pytanie prof. dra hab. J. Warylewskiego jest czysto retoryczne. Oczywiście pracownik może odwołać się do sądu pracy. Analizy tego zagadnienia nie były przeprowadzane. Komisja zakłada, że część z 309. osób zatrudnionych na czas nieokreślony zrobi habilitację i w związku z tym nie będzie podlegała rotacji negatywnej. Komisja czysto intuicyjnie zakłada, że liczba osób, które odwoływałyby się od ewentualnych negatywnych ocen byłaby mniejsza niż liczba osób, które mogłyby pozywać Uniwersytet do sądu wówczas, kiedy ustałby ich stosunek pracy i nie było zerowania. Rektor prof. dr hab. B. Lammek zauważył, że nie wydaje się, aby po dobrze przeprowadzonej ocenie, nawet dwukrotnej, przeprowadzonej rok po roku sprawa mogłaby być przegrana pod warunkiem, że Uczelnia przyjmie wspólną politykę kadrową na wszystkich wydziałach. Prof. dr hab. K. Bieńkowska- Szewczyk zwróciła się z prośbą o wyjaśnienie, czy Uniwersytet Warszawski i Uniwersytet Jagielloński nie zmieniają swoich statutów, nie dostosowują ich do tych niedoskonałych fragmentów ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym? Prorektor ds. Kształcenia prof. UG, dr hab. A. Machnikowska poinformowała, że w statucie Uniwersytetu Warszawskiego pewne przepisy obowiązywały do 30 września 2012 roku, do kiedy to zatrudnienie na stanowisku adiunkta osoby bez stopnia doktora habilitowanego następowało wyłącznie na czas określony i nie mogło trwać dłużej niż dziesięć lat z możliwością przedłużenia do lat dwunastu o ile osoba ta uzyskała pozytywną ocenę wydziałowej komisji oceniającej w związku z zaawansowaniem rozprawy habilitacyjnej. Z kolei norma, która weszła w życie od 1 października 2012 roku mówi, iż zatrudnienie na stanowisku adiunkta osoby bez stopnia naukowego doktora habilitowanego następuje wyłącznie na czas określony i nie może trwać dłużej niż osiem lat. Władze tej uczelni wyraźnie stwierdziły, że nie zerują okresów zatrudnienia tzw. starszym adiunktom. Osobom, którym upływał czas zatrudnienia dodano dwa lata. Natomiast pracownik Uniwersytetu Jagiellońskiego poinformował, że uczelnia zna komentarz prof. W. Sanetry i władze zdają sobie sprawę z tego, że jest to trudny problem. Prace idą w tym kierunku, żeby 7 nie było zerowania, ewentualnie zostaną przyjęte jakieś pomostowe rozwiązania dla osób, które są tuż przed habilitacją. Prof. dr hab. K. Bieńkowska-Szewczyk stwierdziła, że należałoby się zastanowić nad tym, czy Uniwersytet Gdański nie powinien iść drogą wybraną przez Uniwersytet Warszawski i Uniwersytet Jagielloński, skoro tamte uczelnie nie są przerażone wizją procesów sądowych. Trzeba zostawić sobie jakieś możliwości kontroli, czy manewru np. możliwość przedłużenia zatrudnienia o dwa lata w jakiś szczególnych, indywidualnych sytuacjach. Rozwiązania proponowane przez Komisję pozbawiają Uczelnię kontroli. Wnoszenie do sądu sprawy o ustalenie sprzeczności wewnętrznych przepisów z ustawą jest trudniejsze pod względem prawnym, niż występowanie przeciwko dwóm czy trzem osobom, bo taki jest skład wydziałowych komisji, które zadecydowały o tym, że dany pracownik dwa razy uzyskał ocenę negatywną. Uczelnia powinna być autonomiczna, prowadzić swoją politykę kadrową, ale chyba nie powinno się z obawy przed procesami sądowymi dostosowywać przepisów wewnętrznie obowiązujących do kiepskich zapisów ustawy. Wszystkim powinno zależeć na tym, żeby Uczelnia dysponowała jak najlepszą, dynamicznie rozwijającą się kadrą. Prof. dr hab. J. Gierusz poinformował, że pewien adiunkt po uzyskaniu dwóch negatywnych ocen został usunięty z Uczelni i odwołał się do sądu pracy. W zasadzie sąd oceniał jedynie stronę formalną procedury, w ogóle nie ustosunkował się do kwestii merytorycznych. Sąd nie jest w stanie rozstrzygnąć, czy ktoś robi właściwe postępy i jak długo ten proces trwa. Jeżeli zostaje zachowana właściwa procedura przebiegu oceny okresowej, to w zasadzie sąd pracy podchodzi do sprawy jednoznacznie i wspomniany adiunkt przegrał sprawę. Ryzyko sporów w kwestiach ustawowych jest dużo większe, ponieważ jest to kwestia interpretacji. Jeżeli osoba z takim autorytetem jak prof. dr hab. W. Sanetra publicznie prezentuje pogląd, o którym tu była mowa, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że taki kierunek obiorą sądy. Prof. dr hab. J. Zajadło stwierdził, że nie jest zwolennikiem zerowania, ponieważ jest to rozwiązanie niesprawiedliwe, ale z drugiej strony jest takim najczystszym prawniczym rozwiązaniem w chaosie, który spowodował ustawodawca. Przyjęcie zerowania dla osób, które są zatrudnione na czas nieokreślony budzi sprzeciwy. Niesprawiedliwość tego rozwiązania można zmodyfikować wyłącznie poprzez rzetelne oceny okresowe. To, czy rozwiązania przyjęte przez inne uniwersytety będą skutkowały tym, że narażą się na procesy sądowe czy też nie, nie jest istotne. Istotne jest to, że każde inne rozwiązanie niż zerowanie powoduje konieczność racjonalizacji. Z punktu widzenia aktualnego brzmienia ustawy rozwiązanie, które proponuje Komisja jest prawniczo najczystsze, najbardziej zgodne z niekonsekwencją ustawodawcy. Można zmodyfikować te potencjalne negatywne skutki w znaczeniu rozwoju naukowego wyłącznie rzetelną oceną okresową tym bardziej, że ustawodawca nie zabrania uwzględniania w ocenie tego, co się działo przed 1 października 2013 roku. Jeżeli adiunkt pójdzie do sądu i poinformuje, że pracuje już 15 lat i nie zrobił nic ze swoim dorobkiem naukowym, to trudno sobie wyobrazić sąd, który podzieli jego poglądy. Prof. dr hab. inż. J. Błażejowski zwrócił się z pytaniem czy Statut UG jest wysyłany do MNiSW i czy MNiSW może zgłosić uwagi do nieustawowych zapisów? Jeżeli MNiSW wytknie nieprawidłowości, stwierdzi czy przyjęte rozwiązanie jest dobre czy też nie, to sytuacja będzie jasna. Obecnie obowiązująca ustawa jest najbardziej liberalna, wszystkie poprzednie miały przepisy przejściowe, które bardzo ściśle regulowały okres zatrudnienia na stanowisku szczególnie asystenta. W tej ustawie tego nie uczyniono, pewnie z przekonaniem, że czas szkolnictwa wyższego zaczyna się od 1 października 2013 roku. Szkolnictwo wyższe i nauka rozpoczęły się znacznie wcześniej. Jest to niepokojące zjawisko, bo ocena okresowa nie może wszystkiego załatwić. Zanim zostaną dopracowane odpowiednie kryteria upłynie 8 dużo czasu. Należałoby raczej zmodyfikować ustawę, bo wydłużanie okresów zatrudnienia szczególnie dla asystentów jest nieuzasadnione. Rektor prof. dr hab. B. Lammek przypomniał, że prof. UG, dr hab. M. Bogusz poinformował, że prof. dr hab. W. Sanetra wyraźnie stwierdził, iż zapis mówiący o zaliczaniu asystentom i adiunktom zatrudnionym na czas nieokreślony okresu zatrudnienia przed 1 października 2013 do ośmioletniego okresu zatrudnienia, początkowo był w projekcie ustawy, ale potem zniknął i trzeba się z tym faktem pogodzić. Prof. UG, dr hab. M. Bogusz poinformował, że MNiSW w trybie nadzoru może zakwestionować Statut Uniwersytetu Gdańskiego. Dr P. Zamojski zauważył, że komentarz prof. dra hab. W. Sanetry ukazał się stosunkowo niedawno. W związku z tym czy rozwiązania, które zostały przyjęte przez Uniwersytet Warszawski i Uniwersytet Jagielloński powstały zanim ten komentarz został opublikowany? Czy istnieje prawna możliwość opracowania skutecznego, czyli takiego, który byłby obowiązujący, dokumentu określającego politykę kadrową Uczelni? Prorektor ds. Kształcenia prof. UG, dr hab. A. Machnikowska poinformowała, że przepisy, które zamieszczono w statucie Uniwersytetu Warszawskiego zostały uchwalone przed ukazaniem się tego komentarza, ale w najbliższym czasie nie będą go zmieniane. Pracownik Uniwersytetu Jagiellońskiego poinformował, że władze zapoznały się z treścią komentarza i zerowanie nie jest przewidziane. Uniwersytet Wrocławski wybrał rozwiązanie pośrednie, zerowanie będzie dotyczyło tylko i wyłącznie adiunktów, których czas zatrudnienia zostanie skrócony do sześciu lat. Prawdopodobnie MNiSW opiniując statuty przyjmie zasadę, że będzie akceptowane korzystniejsze rozwiązanie i zwróci uwagę tylko na to, co w jego ocenie będzie rozwiązaniem mniej korzystnym i tu ewentualnie będzie zgłaszało swoje zastrzeżenia. Dziekan prof. dr hab. I. Konieczny zauważył, że trzeba rozważyć możliwość wprowadzenia corocznej oceny dla nauczycieli, których okres zatrudnienia jest dość długi np. po sześciu lub siedmiu latach. Wtedy bez względu na wynik tej oceny powstałaby pewna presja związana z długim okresem zatrudnienia. W szóstym, siódmym czy dziewiątym roku zatrudnienia nauczyciele byliby oceniani corocznie. Prorektor ds. Kształcenia prof. UG, dr hab. A. Machnikowska nawiązując do wcześniejszej wypowiedzi Dziekan prof. UG, dr hab. B. Pastwy-Wojciechowskiej poinformowała, że sądy pracy rozstrzygają w bardzo różny sposób. Niektóre skupiają się wyłącznie na kwestiach o charakterze formalnym, ale dotyczących indywidualnego przypadku. Inne składy sędziowskie pytają nie tylko o to jak wyglądała ocena innych pracowników na danym wydziale, ale również o to jak przebiegała ocena pracowników na innych wydziałach. Wystarczy porównać sytuację osób, które były oceniane w podobnych okolicznościach. Nie należy uchwalać jakichkolwiek wytycznych, tylko zastanowić się nad zasadą równego traktowania. Oczywiście wydziały mają swoją specyfikę. O tym, że jest ona bardzo zróżnicowana świadczy fakt, że na niektórych wydziałach określona grupa pracowników nie miała przedłużanego okresu zatrudnienia, ewentualnie tylko o rok, mimo, że Statut UG pozwalał na dłuższe przedłużenie czasu zatrudnienia. Jednocześnie są takie wydziały, na których niektóre osoby korzystały z możliwości statutowych dosyć długo. To już pokazuje pewne zróżnicowanie. Bez względu na to, jakie rozwiązania będą zapisane w Statucie UG, warto dyskutować na temat pewnych, chociażby uśrednionych ocen. Chodzi o to, żeby nie było tak, że ktoś na danym wydziale będzie mógł liczyć na pozytywną ocenę a przy podobnych przesłankach ktoś inny otrzymując ocenę negatywną będzie musiał zakończy pracę. Sad pracy może zwrócić uwagę na takie dysproporcje. Prof. UG, dr hab. K. Dobrowolski zauważył, że pewnym kompromisowym wyjściem byłoby przyjęcie następującego rozwiązania: nieprzyjęcie powszechnego zerowania, które daje wszystkim automatycznie możliwość zatrudnienia na kolejne osiem lat i równocześnie 9 uelastycznienie Statutu UG poprzez likwidację słowa „łącznie” Wówczas można by było ponownie zatrudnić na stanowisku asystenta niektóre osoby, którym skończy się okres ośmioletniego zatrudnienia. Rektor prof. dr hab. B. Lammek stwierdził, że można rozważyć tę propozycję. Prof. dr hab. J. Zajadło przypomniał, że prof. UG, dr hab. M. Bogusz stwierdził, iż dwa ustępy § 174 zostały wykreślone, ponieważ są sporne i kontrowersyjne. Nie można się zgodzić z tym twierdzeniem. Te przepisy są niepotrzebne, dlatego, że są intertemporalne. Statut dla uczelni jest jak konstytucja dla państwa. Im mniej zawiera przepisów, które mają charakter przejściowy i za jakiś czas stracą rację bytu, tym lepiej. Statut UG ma mieć charakter jednolity. Jeżeli Statut UG zostanie ustalony na poziomie podstawowej zgodności z ustawą, to określenie jednoznacznych kryteriów oceny pracowników, także adiunktów z wyznaczeniem terminu dwóch lat może się znaleźć w uchwale Senatu. Prof. dr hab. J. Gierusz stwierdził, że sytuacja adiunktów na poszczególnych wydziałach jest dramatycznie różna, nie można więc przyjąć jednakowych kryteriów oceny ich dorobku. Katedra Rachunkowości w tej chwili na specjalności rachunkowość obsługuje 660. studentów i 200 osób na studiach podyplomowych, prowadzone są 64 grupy seminaryjne. Z kolei na niektórych wydziałach adiunkci nie mają żadnego seminarzysty, nie prowadzą seminariów licencjackich i magisterskich. W Katedrze Rachunkowości przeciętnie adiunkt przygotowuje 40 prac. Czy ma on szansę na robienie habilitacji? Kiedy ma na to znaleźć czas? W Trójmieście są dwie osoby posiadające specjalność rachunkowość ze stopniem naukowym doktora, które nie są zatrudnione na Wydziale Zarządzania, powodu niskich zarobków, które Wydział może zaproponować. Równe traktowanie nie jest dobrym rozwiązaniem, gdyż obciążenia dydaktyczne na poszczególnych wydziałach są rożne. Czy Uczelnia zwracała się oficjalnie do MNiSW o interpretację tego kontrowersyjnego przepisu ustawy? Prof. UG, dr hab. M. Bogusz poinformował, że nikt nie zwracał się z prośbą o interpretację, ale komentarz do ustawy jest finansowany ze środków Ministerstwa i został przez nie zaaprobowany. Komisja zapoznała się z interpelacją Minister prof. B. Kudryckiej na zapytanie poselskie. Z odpowiedzi wynikało, że Minister prof. B. Kudrycka opowiada się za zerowaniem. Dr K. Waleron zwrócił się z prośbą o wyjaśnienie, dlaczego osoby tak bardzo intensywnie pracujące jako nauczyciele nie są zatrudniani na etatach starszych wykładowców tylko adiunktów. Prof. dr hab. J. Gierusz wyjaśnił, że adiunkt ma 210 godzin dydaktycznych i wszystko, co jest wypracowane ponad 210 godzin jest płatne jako nadgodziny. Dr K. Waleron stwierdził, że w takim razie inne osoby zatrudnione na stanowisku adiunktów muszą prowadzić badania. Prof. dr hab. J. Gierusz zauważył, że osoby, o których mowa są zatrudnione zgodnie ze Statutem UG przez określony czas na stanowisku adiunkta i mają do tego pełne prawo. W Katedrze Rachunkowości pracuje tylko jedna osoba zatrudniona na stanowisku starszego wykładowcy. W tej chwili Wydział Zarządzania nie przyjął jakiejś jednoznacznej polityki kadrowej, nie wiadomo co robić z osobami, którym kończy się okres zatrudnienia na stanowisku adiunkta. Być może będą zatrudniani na stanowisku starszych wykładowców, ale zależy to od tego, jakie rozstrzygnięcia dotyczące okresów rotacji przyjmie Senat UG. Dr K. Waleron zwrócił się z pytaniem czy wiadomo coś więcej o tych 309 osobach zatrudnionych na czas nieokreślony. Jaki jest procent tych, którzy nie rokują, czy są podstawy by sądzić, że nie zrobią habilitacji, jaki jest okres ich zatrudnienia, kiedy byli zatrudnieni przed czy po 2006 roku? Prof. UG, dr hab. M. Bogusz poinformował, że posiada tylko te dane, które uzyskał z Działu Zarządzania Kadrami. 10 Kierownik Działu Zarządzania Kadrami mgr I. Dąbrowska poinformowała, że 281 nauczycieli akademickich zostało zatrudnionych przed 1 września 2006 roku na podstawie mianowania na czas nieokreślony. Prof. dr hab. J. Warylewski przypomniał, że przedstawione dziś stanowiska będą rozważone przez Komisję i ponownie zwrócił się z prośbą o wyjaśnienie kwestii związanej z urlopami, którą poruszył we wcześniejszej wypowiedzi. Rektor prof. dr hab. B. Lammek zaproponował, żeby kontynuować dyskusję na temat zmian Statutu UG na posiedzeniu Senatu, które jest zaplanowane na 23 maja a ostateczne głosowanie przeprowadzić w czerwcu. Dr. E. Adamowicz poinformowała, że ma wątpliwości dotyczące § 174 Statutu UG. Prof. UG, dr hab. M. Bogusz powoływał się na art. 23 ustawy, która została ogłoszona 18 marca 2011 roku i wchodziła w życie 1 października 2011 roku. W tej ustawie jasno wskazano, że art. 120 wchodzi w życie 1 października 2013 roku. W art. 23 faktycznie napisano, że osoby zatrudnione przed dniem wejścia w życie ustawy na podstawie mianowania albo umowy o pracę na czas nieokreślony pozostają zatrudnione w tej samej formie stosunku pracy a osoby zatrudnione na czas określony pozostają na dotychczasowym stanowisku do czasu upływu okresu zatrudnienia wskazanego w akcie mianowania albo w umowie o pracę. Natomiast od 1 października 2013 roku miał obowiązywać wszystkich okres ośmiu lat. Ponadto niektóre wypowiedzi, które padły w trakcie dyskusji mogły wywoływać zażenowanie. Trzeba pamiętać, że mówi się o pewnej grupie konkretnych osób a czasem wyglądało to tak jakby wszyscy adiunkci i asystenci od razu chcieli sądzić się z Uczelnią i byli nastawieni tylko na nieprzyjemne potyczki. Tymczasem ogromnie ważnym instrumentem są oceny i jednolita polityka kadrowa na wszystkich wydziałach. Dziekan prof. UG, dr hab. K. Dobrowolski zauważył, że przełożenie głosowania nad zmianą Statutu UG na koniec czerwca nie jest dobrym rozwiązaniem. Na Wydziale Ekonomicznym jest grupa adiunktów, którym okres zatrudnienia kończy się 30 września 2013 roku i trzeba będzie podjąć decyzje o dalszym zatrudnieniu tych osób. Ewentualne wymówienia muszą być złożone w czerwcu, bo obowiązuje trzymiesięczny okres wypowiedzenia. Prof. UG, dr hab. M. Bogusz poinformował, że art. 120 ustawy, który zacznie obowiązywać od 1 października 2013 roku dopuszcza możliwość określenia przez Statut sytuacji, w których bieg ośmioletniego terminu zatrudnienia może być zawieszony, zostaje zatrzymany. Do Komisji wpłynęły różne propozycje sytuacji, w których możliwe byłoby zawieszenie tego ośmioletniego terminu. Komisja uznała, że dwie spośród tych propozycji zasługują na aprobatę. W sytuacji, kiedy adiunkt wykonuje obowiązki prodziekana albo zastępcy dyrektora instytutu Rektor mógłby, ale nie musi, zawiesić bieg ośmioletniego okresu zatrudnienia. Uzasadnienie tej propozycji jest następujące: wykonywanie obowiązków organizacyjnych może angażować tak dalece, że utrudnia czy wręcz uniemożliwia wykonywanie pracy naukowej. Byłoby trochę nie fair w stosunku do osoby, która działa w interesie Uniwersytetu, jest zaangażowana organizacyjnie a jednocześnie z przyczyn obiektywnych nie ma możliwości prowadzenia pracy naukowej, aby termin ośmioletni biegł tak samo jak osobom, które nie są obciążone tego rodzaju obowiązkami. Z tego względu Komisja uznała, że Rektor powinien mieć możliwość zatrzymania biegu tego ośmioletniego okresu. Nie ma tu być automatyzmu, ale indywidualna ocena. Padła również propozycja, żeby takie samo rozwiązanie dotyczyło osoby, która będzie pełnomocnikiem dziekana w jakiejś sprawie. Komisja nie podzieliła poglądu przemawiającego za wstrzymaniem biegu ośmioletniego terminu w takiej sytuacji. Wydaje się jednak, że w przypadku prodziekana i zastępcy dyrektora instytutu rektor powinien mieć możliwość podejmowania decyzji. Rektor prof. dr hab. B. Lammek poinformował, że na ten temat dyskutowano na posiedzeniu kolegium rektorskiego i propozycja ta nie spotkała się z aprobatą, co oczywiście 11 nie przesadza o ewentualnym wprowadzeniem takiego zapisu do Statutu UG. Rektor prof. dr hab. B. Lammek stwierdził, że prof. dr hab. J. Warylewski zgodził się na to, by oprzeć się na przykładzie Jego kariery i przypomniał, że prof. dr hab. J. Warylewski był prodziekanem mając stopień doktora i w czasie pełnienia funkcji prodziekana i dziekana uzyskał habilitację oraz tytuł profesora. Trzeba pamiętać, że Wydział Prawa i Administracji jest duży i dobra organizacja pracy takiego wydziału wymaga czasu, wielu poświęceń i dużego zaangażowania. Prawdopodobnie są wyjątkowe przypadki, w których zawieszenie ośmioletniego okresu czasu miałoby uzasadnienie, ale jeden czy dwa przypadki mogą spowodować, że rektor znajdzie się w trudnej sytuacji, bo więcej osób będzie miało takie roszczenie. Prof. dr hab. S. Kruszyńska stwierdziła, że wprowadzanie takiego zapis nie byłoby potrzebne w sytuacji, kiedy zostałoby zaakceptowane zerowanie, bo przecież osoba, która ma zasługi organizacyjne i dostaje pozytywną ocenę, najprawdopodobniej będzie zatrudniona na określony czas niekoniecznie na osiem lat, ale np. na cztery lata ponad te normatywne osiem lat. Jedyną niedogodnością jest konieczność przystąpienia do konkursu. Dziekan prof. dr hab. W. Długokęcki poinformował, że stanowisko Komisji jest słuszne, ponieważ w sytuacji, kiedy obowiązki administracyjne spoczywające na prodziekanach i zastępcach dyrektorów są tak duże, to muszą oni zdecydować, czemu tak naprawdę chcą się skutecznie poświęcić. Nie chodzi o to, żeby to zawieszenie obowiązywało w czasie całej kadencji, mogą to być np. dwa lata w zależności od sytuacji na danym wydziale i w zależności od obciążenia prodziekana czy dyrektora. Czasem jest mniej studentów na wydziale a czasem jest ich naprawdę bardzo dużo i prodziekan ds. studenckich naprawdę jest bardzo zaangażowany organizacyjnie. Poza tym na niektórych wydziałach jest dwóch a nie trzech prodziekanów. Dziekan prof. UG, dr hab. K. Dobrowolski poinformował, że jest zdecydowanie przeciwny temu rozwiązaniu. Jeżeli ktoś nie potrafi godzić różnych obowiązków, to nie powinien pełnić funkcji prodziekana czy dyrektora. Pełnienie tych funkcji nie jest obowiązkowe. Dziekan prof. UG, dr hab. B. Pastwa-Wojciechowska zauważyła, że w § 18 Statutu UG napisano, iż instytut można utworzyć, gdy w jego skład wejdzie co najmniej dwunastu nauczycieli akademickich. Poprzednio musiało to być piętnastu nauczycieli. Jakie jest uzasadnienie tej zmiany? Prof. UG, dr hab. M. Bogusz poinformował, że chodzi o dostosowanie przepisów wewnętrznych do sytuacji kadrowej na Uczelni. Problem był dyskutowany w odniesieniu do realiów jednego z instytutów. Dziekan prof. dr hab. W. Długokęcki poinformował, że jest autorem tej propozycji. Chodzi o to, że aby uruchomić studia drugiego stopnia potrzebnych jest dwunastu nauczycieli akademickich i o dostosowanie tej liczby osób do składu osobowego instytutów, tym bardziej, że Wydział prowadzi politykę oszczędnościową. Dziekan prof. UG, dr hab. W. Surosz zauważył, że w Ordynacji wyborczej, w § 15 dotyczącym biernego prawa wyborczego przyjęte są kryteria wiekowe, które generalnie odnoszą się do wieku emerytalnego. Napisano tam, że bierne prawo wyborcze przysługuje nauczycielom akademickim zatrudnionym w Uczelni jako podstawowym miejscu pracy którzy nie ukończyli 65. roku życia. Czy to jest dobry zapis skoro obecnie 67 lat to jest wiek emerytalny? Nauczyciel akademicki nieposiadjący tytułu profesora ma prawo pracować do 67. roku życia Prof. UG, dr hab. M. Bogusz poinformował, że ten zapis Ordynacji wyborczej nie był zmieniany przez Komisję. Sprawa ta zostanie przeanalizowana. Rektor prof. dr hab. B. Lammek zauważył, że Dziekan prof. UG, dr hab. K. Dobrowolski zwrócił uwagę na techniczny aspekt przesunięcia głosowania zmian Statutu UG w związku z biegiem terminów. JM Rektor poinformował, że niestety nie będzie mógł 12 uczestniczyć w posiedzeniu Senatu, które jest planowane na 23 maja, ponieważ na ten dzień zaplanowane jest spotkanie z Minister prof. B. Kudrycką, na którym między innymi odbędzie się dyskusja na temat zmiany ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym. Z powodu wcześniej umówionych zobowiązań w posiedzeniu nie będzie uczestniczył również Prorektor ds. nauki prof. dr hab. G. Węgrzyn. Dziekan prof. UG, dr hab. K. Dobrowolski stwierdził, że w tej sytuacji należy zwołać nadzwyczajne posiedzenie Senatu UG poświęcone tylko Statutowi UG. Rektor prof. dr hab. B. Lammek zaproponował, żeby posiedzenie Senatu poświęcone Statutowi odbyło się 13 czerwca i przypomniał, że aby zmienić Statut UG potrzeba 49 głosów popierających modyfikacje. Na tym posiedzenie zakończono. Protokołowała mgr M. Cieszyńska. Przewodniczący Senatu Uniwersytetu Gdańskiego Rektor Prof. dr hab. Bernard Lammek 13