recenzja 1 - Wydział Architektury Politechniki Krakowskiej
Transkrypt
recenzja 1 - Wydział Architektury Politechniki Krakowskiej
Prof. dr hab. Zdzisława Tołłoczko Katedra Historii Architektury, Urbanistyki i Sztuki Powszechnej Wydział Architektury Politechnika Krakowska Recenzja rozprawy habilitacyjnej pt. Wartość przestrzeni kulturowych współczesnego miasta w europejskim obszarze poznawczym oraz ocena dorobku naukowego Pani dr inŜ. arch. Małgorzaty Solskiej 1. Opinia o dysertacji habilitacyjnej Przedstawiona do zaopiniowania ksiąŜka, wydana w 2014 roku przez Wydawnictwo Politechniki Krakowskiej, w serii: architektura, monografia nr 475, pióra dr Małgorzaty Solskiej liczy 267 stron objętości oraz streszczenia w języku polskim, angielskim i francuskim. Opatrzona została 323. przypisami, 33 tablicami ilustracyjnymi oraz tabelą wartościowania (s.140), wkomponowanymi w tekst. Praca oparta jest o bogatą bibliografię liczącą 16 stron. NiezaleŜnie od tego ksiąŜka posiada 8. stronicowy Glosarium pojęć i aktualny wykaz nowych wyrazów bliskoznacznych, ułatwiających wyjaśnienie tej niezwykle skomplikowanej problematyki. KsiąŜka została zaopiniowana przez prof. prof.: Hannę Grabowską-Pałecką i Andrzeja WyŜykowskiego, przeto, z co najmniej formalnego punktu widzenia, spełnia warunki przewidziane dla prac akademickich i naukowo-badawczych. I na koniec kilku uwag o charakterze formalnym, a które zasługują poprzedzające (niejako preambuły) kaŜdy z 9. rozdziałów obszerne cytaty z dzieł klasyków omawianej materii, do których dodaje Autorka własne komentarze lub to etyczno-kulturowe reminiscencje. Z kolei owe cytaty i niekiedy waŜkie glosy nie tylko wytyczają intelektualną warstwę rozprawy, ale i teŜ wyjaśniają niesłychanie złoŜoną i zróŜnicowaną, zarówno w treści, jak i w samym tytule, tę niezwykle interesującą, a zwłaszcza, interdyscyplinarną ksiąŜkę, której zawartość wykracza poza zwyczajowo przyjęty zakres typowych monografii. Aktualnie recenzowany tom ma charakter wielowarstwowy, w którym przeplatają się równolegle, a zarazem proporcjonalnie, zagadnienia i problemy z zakresu architektury (pochodzącej głównie z XX i pierwszych dekad XXI wieku), urbanistyki, ruralistyki, socjologii kultury i socjologii i estetyki architektury - by wymienić tylko niektóre wątki treściowe niniejszej ksiąŜki. W ocenie recenzentki warto skupić się na trzech kluczowych kwestiach, aczkolwiek Autorka porusza więcej węzłowych teorematów, lecz omówienie ich wykraczałoby znacząco poza ramy zarówno recenzji, jak i samej ksiąŜki. Przeto spróbujmy podzielić się kilkoma uwagami recenzentki, mając na uwadze nie tyle próbę polemiki, ile pozytywną ambicję uzupełnienia ustalonych w pracy konstatacji. JuŜ na pierwszy rzut oka widać wyraźnie, Ŝe Autorka usiłuje dokonać próby, niezwykle śmiałej i naukowo poznawczej, integracji trzech zjawisk. Pierwsze to – stare, jak sam świat fenomen kultury, równieŜ tej znanej jako kultura architektury, towarzyszącej człowiekowi od powstania jego cywilizacji i ludzkich artefaktów. Drugim interesującym nas w tym miejscu fenomenem jest zjawisko kultury postmodernistycznej. Powstała ona z końcem lat sześćdziesiątych XX wieku i w róŜnych formach przetrwała do pierwszych piętnastu lat XXI wieku i nic nie zapowiada kryzysu, bądź regresu tej formacji. Ta ostatnia uwaga tyczy szczególnie architektury, która pierwsza dała impuls ku ewolucji i wygaszaniu dawnej preponderancji modernizmu, a zwłaszcza radykalnej awangardy. I trzecim fundamentem 1 asocjacji i ustaleń Autorki jest stosunkowo jedno z najnowszych zjawisk, jakim jest szeroko rozumiana globalizacja, która z jednej strony jest artystyczno-estetycznym odbiciem, zwłaszcza co się tyczy architektury, zmian zachodzących we współczesnym świecie, a z drugiej strony – architektura i urbanistyka współczesna są przyczyną owej globalizacji, osobliwie mając na uwadze szeroko rozumianą kulturę euro-atlantycką. PodąŜając zatem śladem wskazówek do cytatów i paremii klasyków kultury zastosowanych przez Autorkę, warto odnieść się do niektórych kwestii związanych z ewolucją współczesnej cywilizacji (materialnej i duchowej) i, rzecz oczywista, architektury przełomu dwóch ostatnich dziesięcioleci, integralnie związanych z nowoczesną (czyli tą po modernizmie) sztuką i plastyką oraz sztuką rodzącej się kolejnej formacji cywilizacyjnej XXI wieku, gdzie wizualizacja odgrywa przełomową wręcz rolę, nieznaną w epokach wcześniejszych. Dlatego teŜ owa wizualizacja, w obecnej wirtualno-elektronicznej wersji tak bardzo róŜni się od wcześniejszej sztuki przedstawiającej, bez której dawna architektura nie mogła się obejść. „Wydawać by się mogło, Ŝe ‘tradycyjne malarstwo’ (ściśle koegzystujące z plastyką), kojarzone z realistycznym malarstwem figuratywnym, nie ma juŜ swojego miejsca w świecie. Wielu estetyków jest wręcz zdania, Ŝe moŜliwości stojące przed malarstwem wyczerpały się, jako, Ŝe nie ma juŜ właściwie Ŝadnego pola na innowację – czyŜby zatem miały by się spełnić proroctwa, teoria i częściowo zrealizowana doktryna konstruktywistów, zwłaszcza tych radykalnych rewolucjonistów o ostatecznym końcu sztuki dawnej. Atoli ten kontrowersyjny pogląd stoi nierzadko w sprzeczności z niezastąpioną potrzebą twórczości i kreatywności człowieka, poszukujących nowych inspiracji w sztuce i architekturze”. „Techniki mechaniczne i elektroniczne pozwoliły na powstanie hiperrealizmu oraz duŜo swobodniejsze tworzenie kolaŜy i cytatów z innych dzieł, przy czym wielu artystów balansuje na granicy plagiatu”. Niemal od zawsze w sztuce, literaturze i innych dziedzinach twórczości plagiat był czynnością naganną i surowo potępianą. Ale zwłaszcza sztuka XX wieku stopniowo rewiduje częściowo zakres znaczeniowy tego terminu i w dość juŜ zaawansowanej praktyce stosuje się termin plagiaryzm. Wprawdzie w Encyclopedia Britannica pojęcie to nie jest stosowane, ale bieŜąca praktyka uŜywa słowa plagiaryzm jako jedno z oblicz współczesnego postmodernizmu, niejako nowej, twórczo przetworzonej retrospekcji. Jest to, wolno sądzić, kolejna próba pokonania „wyczerpania w sztuce”, niemocy twórczej. JednakŜe, jak to nie raz w dziejach cywilizacji europejskiej bywało, kryzysy udawało się zaŜegnać właśnie w architekturze. To właśnie architektura postmodernistyczna, na początku głównie za sprawą zredukowanego neohistoryzmu i nie tylko, sprawiła przełamanie preponderancji modernizmu i wszechobecnej monokultury sztuki i architektury nowoczesnej. I to właśnie w okresie przełomu końca lat sześćdziesiątych na siedemdziesiąte i następne, architektura dała jakŜe potęŜny, i jak się okazuje trwały, sygnał „rewolucją postmodernistyczną”, odmieniając oblicze nie tylko architektury, ale będąc wstępem do zjawiska globalizacji cywilizacji euroamerykańskiej. Przeto postmodernizm oznaczać moŜe (w wybranych wątkach) równieŜ pewną opozycję wobec koncepcji racjonalnego charakteru kultury i jej liniowego rozwoju. Jak się wydaje nie jest on zwartym, jednolitym, planowo wykreowanym ruchem artystycznym. Podczas gdy modernizm w swoim załoŜeniu, przynajmniej teoretycznym, zakładał swoisty determinizm oparty o ideę racjonalnie i ideowo zaplanowanej ideologii budowy sztuki i architektury. Kulminacją owej koncepcji była próba konstrukcji społeczeństwa zjednoczonego i hierarchicznie podporządkowanego zarówno myśli, jak i praktyce nieustannego postępu. Ten liniowo-progresywny stosunek do modernizmu i niezliczonych jego filiacji, zakwestionowany został przez kolejne mutacje tego ruchu. Inaczej rzecz ma się z postmodernizmem, który nie ma sprecyzowanych ambicji awangardowych, zaś szczególnie w architekturze preferuje nade wszystko komponowanie, a nawet rekompozycję i kompilowanie. Szczególnie ulubioną metodą obecnych projektantów jest stworzenie 2 konglomeratów tektoniczno-artystycznych, gdzie wyróŜnia się szczególna preferencja do estetyki pospołu łączącej ultranowoczesną technologię z elementami tradycjonalnohistorycznymi. Zwłaszcza współczesne wersje postmodernizmu pochodzące z pierwszych dziesiątków lat XXI wieku charakteryzują się ową wielością w róŜnorodności i kompromisem niejako w duchu tradycji modernistycznej i postmodernistycznej. Ale jak się okazuje modernizm, jak i postmodernizm nie były zarówno modelami i praktykami idealnymi. Jak konstatuje Pani dr Małgorzata Solska : „Postmodernistyczny relatywizm, ‘wolny’, nieskrępowany odrzuconymi zasadami ogląd i osąd rzeczywistości, chęć poprawiania jej – zwłaszcza w odniesieniu do architektury, w duchu zdecydowanie odmiennym od modernistycznych, zunifikowanych standardów i racjonalizacji Ŝycia – doprowadził do chaosu kulturowego, społecznego i środowiskowego”. (s.225). Z drugiej jednak strony ta sama Autorka podkreśla w głęboko i trafnie uzasadnionych cytatach, wpływających na treść ksiąŜki, a które charakteryzują dylematy XX i XXI wieku, przytaczając je za M. Solską: „Architektura jest poezją formy, jest dla ludzkiego ducha panaceum, / architektury nie kształtują normy, lecz wola twórcy, który swemu dziełu, w zgodzie z logiką, funkcji i struktury, / przywróci LUDZKI SENS ARCHITEKTURY!” (Tadeusz Teodorowicz-Teodorowski), (s.228) oraz „Istnieje nowy duch: duch konstrukcji i syntezy, kierowany przejrzystą koncepcją. Cokolwiek by o nim sądzono – oŜywia on dzisiaj największą część ludzkiej działalności. (…) Wartość dzieła sztuki nie kończy się na jego epoce” (Le Corbusier). (s.229) Z powyŜszych względów uznaje się na ogół, Ŝe: „… architektura postmodernistyczna cechuje się pluralizmem i złoŜonością. Zdaniem postmodernistów, architektura nie musi ulegać duchowi czasu i postępowi technicznemu, zaś przede wszystkim powinna zaleŜeć od kontekstu, nastroju czy wreszcie osobistych upodobań architekta i inwestora”. JednakŜe zauwaŜyć naleŜy, Ŝe architektura, czy w ogóle kultura, od początku swojego istnienia, aŜ po lata, mniej więcej, siedemdziesiąte XX wieku, dzieliły się niezmiennie na kulturę ‘wysoką’ (elitarną) oraz na tę popularną, adresowaną do mniej ambitnego odbiorcy. Dopiero na przełomie przedmiotowych stuleci, stopniowo, ewolucyjnie, ale niekiedy takŜe i ‘rewolucyjnie’, kultura współczesna, a wraz z nią architektura, plastyka i inne dziedziny, uległy zatarciu róŜnic pomiędzy highbrow culture, a lowbrow culture. O tym niezwykłym zjawisku, zasadzającym się na ‘rozpuszczeniu’ obu kultur pisze szeroko Autorka, której myśl najlepiej oddają, zdaniem recenzentki, argumenty zawarte w rozwaŜaniach na stronach:176186. Znaczenie terminu: postmodernizm, ulega i ulegnie dalszemu poszerzeniu i wzbogaceniu, jednakŜe pozostanie nadal nieostrym. Zanika z wolna znaczenie terminu: socjalizm, a i sam kapitalizm zmienił się wyraźnie i oczekuje na bardziej adekwatną, w obecnej rzeczywistości, definicję. Najbardziej z kolei stosowne jest określenie psychointelektualnej sylwetki współczesnego człowieka, jakim był jeszcze niedawno ów homo faber, który w błyskawicznym tempie ustępuje miejsca homo informaticus. Ale wraz z tym terminem i wielowątkową treścią tego określenia, pojawia się fenomen ‘globalizacji’ niemal wszystkich sfer egzystencji ludzkiej. Ten kluczowy problem opisany i przeanalizowany został przez dr Małgorzatę Solską niezwykle wnikliwie i nowatorsko, z uwzględnieniem iunctim między globalizacją, a architekturą, szczególnie europejską. Recenzentka solidaryzuje się przeto ze zdaniem Autorki, iŜ: „Nowe tysiąclecie, z perspektywy początku jego drugiej dekady, kojarzy się z powstaniem nowego układu uwarunkowań i stosunków sił politycznych, makro- i mikroekonomicznych, socjologicznych i demograficznych, a przede wszystkim społeczno-kulturowych, które spowodowały, iŜ ów układ przybrał charakter powszechnego”. (s.8) Ten stan rzeczy ilustruje inny przykład przytoczony przez Autorkę: „Nowe procesy urbanizacyjne we współczesnym mieście – mieście w systemie i układzie aglomeracyjnym oraz metropolitalnym – szczególną dynamikę i szeroki zakres zmian wykazują w obszarach 3 strefy centralnej, stref obrzeŜnych wokół centrum oraz w strefach obrzeŜnych wobec granic administracyjnych zespołów miejskich”. (s.8-9) Zdaniem recenzentki powyŜsze ustalenia uzupełnić moŜna równieŜ stanowiskiem na temat globalizacji, a to opinią brzmiącą: „Globalizacja to ogół procesów prowadzących do coraz większej współzaleŜności i integracji państw, społeczeństw, gospodarek i kultur, czego efektem jest tworzenie się ‘jednego świata’, światowego społeczeństwa; zanikanie kategorii państwa narodowego; kurczenie się przestrzeni społecznej i wzrost znaczenia organizacji ponad- i międzynarodowych, w szczególności ponadnarodowych korporacji”. Ten pogląd na temat „kultury globalnej wioski”, czy w ogóle globalizacji, warto uzupełnić smutnymi faktami, które mogą wpłynąć na losy Unii Europejskiej i w parze z idącym z nim wybuchem zupełnie niekontrolowanej, rzeczywiście masowej migracji ludności z krajów afrykańskich i Bliskiego Wschodu oraz niektórych krajów azjatyckich – osiedlających się szczególnie na przedmieściach, bądź obrzeŜach nie tylko tak wielkich metropolii jak: Londyn, ParyŜ, Rzym czy Berlin, ale fala tych odmiennych etnicznie emigrantów, docierać zaczyna do mniejszych ośrodków, czego przykładem moŜe być południe Anglii. To juŜ nie tylko dawne bidonville, lecz znaczące połacie cywilizacji urbanistycznej zmieniającej znaczną część Europy Zachodniej, jej kulturę, architekturę wraz z niepowtarzalnym krajobrazem, kreujących ów nastrój, atmosferę i szczególny genre pejzaŜu dawnego, starego świata. Jak wszyscy doskonale pamiętamy, w latach pięćdziesiątych XX wieku, ludność globu ziemskiego zasiedlało cztery miliardy ludzi. Obecnie w 2015 roku populacja ogółu mieszkańców ziemi wynosi ponad dwanaście miliardów i rośnie gwałtownie i nieustannie. Ten problem analizować trzeba w warunkach azjatyckich nieco inaczej, natomiast w Europie, w związku z najazdem, owej nowej „wędrówki ludów”, głównie kolorowych, grozi nam katastrofa demograficzna i ekologiczna, które te ostatnie zjawiska, jakŜe trafnie nazwał Alvin Toffler, „trzecią falą” i „ekospazmem”. PodąŜając tokiem myślenia zarówno Tofflera, jak i dr Małgorzaty Solskiej, ewolucję postmodernistycznej architektury i estetyki moŜna określić mianem euro-amerykańskiej cultural-spasm. Na dodatek kolejnym problemem, o którym naleŜy przypomnieć, na marginesie recenzowanej ksiąŜki, jest nadciągający dramat w postaci ocieplenia klimatu, zmieniającego światowy ekosystem. DalekosięŜne skutki będzie moŜna zaobserwować, na szerszą skalę, juŜ wkrótce, co w konsekwencji prowadzić będzie do dalszego zagęszczenia rozwiązań urbanistycznych oraz rewizji niektórych, przyjętych zwyczajowo i rutynowo propozycji, szczególnie w architekturze mieszkaniowej. PowyŜsza garść uwag, refleksji oraz spostrzeŜeń niŜej podpisanej recenzentki, daje asumpt do ogólnej oceny referowanej treści rozprawy, albowiem nie sposób podzielić się bogactwem wątków poruszanych przez Habilitantkę. Innymi słowy treść dysertacji znacząco wykracza poza formalną zawartość niniejszego tomu. Zwraca bowiem uwagę bogactwo zawartych w ksiąŜce propozycji i nowatorstwo rozwiązań zarówno merytorycznych, jak i formalnych. Rekapitulując uwagi na temat tej rozprawy habilitacyjnej Pani dr inŜ. arch. Małgorzaty Solskiej, stwierdzić naleŜy co następuje. KsiąŜka mająca par exellence wartości akademickie, skonstruowana jest bardzo dobrze. Wywód Autorki jest jasny i logiczny, a argumenty uzasadniające postulowane tezy są przekonywujące i wyczerpują przewidywane załoŜenia dla tego typu opracowań. Język pracy odznacza się obfitością rozwiązań lingwistycznych i całość opracowania została na bardzo dobrym poziomie literackim ukształtowana, szczególnie, iŜ Autorka wyróŜnia się znajomością problemów socjologicznych. RównieŜ zwraca uwagę dobór niebanalnych ilustracji. Oceniana praca jest doskonałym przykładem ksiąŜki mającej charakter teoretyczno-problemowy, gdzie po społu łączą się wspólne kwestie architektoniczne, socjologiczne, a nawet filozoficzne, które mają głębokie korzenie w praktyce architektoniczno-budowlanej. MoŜna przeto uznać ksiąŜkę za waŜny wkład do interdyscyplinarnych badań pozostających na styku nauk społecznych i 4 technicznych. Ma takŜe opiniowana rozprawa szereg walorów dydaktycznych, wzbogacających nie tylko proces kształcenia młodzieŜy architektonicznej, ale i równieŜ moŜe być wielce pomocna architektom-praktykom oraz specjalistom z zakresu kształcenia problemów estetyczno-kulturowych współczesnego miasta. 2. Ocena dorobku naukowego Pani dr inŜ. arch. Małgorzata Solska zatrudniona jest od wielu lat w Katedrze Kształtowania Środowiska Mieszkaniowego, Instytutu Projektowania Urbanistycznego, WA. I w tej właśnie jednostce organizacyjnej PK zrodził się podstawowy dorobek naukowy i dydaktyczny, aczkolwiek nie moŜna lekcewaŜyć poprzedniego zatrudnienia Habilitantki w róŜnych biurach projektów oraz w ówczesnej Akademii Rolniczej, a takŜe prowadzonych na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, zajęć. Temu naleŜy przypisać, Ŝe Habilitantka potrafi łączyć praktykę projektową z pracą naukowo-badawczą. Dodatkowym walorem pracy na Wydziale Architektury jest umiejętność organizacji pracy i Ŝycia naukowego nie tylko na tym właśnie fakultecie, ale i równieŜ w działalności pedagogicznej w szkołach średnich, popularyzując dla młodzieŜy zagadnienia architektury i urbanistyki oraz kultury, a takŜe rysunku architektonicznego. Jak widać Habilitantka reprezentuje bogate i zróŜnicowane doświadczenia zawodowe i edukacyjne. JednakŜe, zgodnie z ogólnie przyjętymi zwyczajami akademickimi, naleŜy ocenić dorobek naukowy dr Małgorzaty Solskiej. Ogółem opublikowała Ona, głównie po uzyskaniu stopnia naukowego doktora w 2001 roku (promotor: Prof. dr hab. inŜ. arch. Wacław Seruga) i ogłosiła drukiem 34. prace naukowe, w tym monografię oraz 23 artykuły w czasopismach naukowych, recenzowanych i wysoko punktowanych, 9 publikacji w ksiąŜkach naukowych oraz 15 pozycji w postaci materiałów pokonferencyjnych (krajowych i zagranicznych). Prace naukowo-badawcze (37), badania własne i statutowe (28) oraz granty (2). Na szacunek zasługują równieŜ liczne prace projektowo-artystyczne, w tym obficie jest reprezentowany udział własny w projektowaniu architektoniczno-urbanistycznym, w adaptacji i modernizacji wnętrz, równieŜ zabytkowych. NiezaleŜnie od kolejnych przejawów aktywności zawodowej Habilitantki warto wspomnieć o działalności w zakresie projektowania form przemysłowych, a takŜe innych waŜnych aspektów twórczości profesjonalno-artystycznej takiej, jak: projekty graficzne, oprawy plastyczne wielu wydarzeń uczelnianych i nie tylko, udział w zbiorowych wystawach malarskich. Jest równieŜ znakomitym organizatorem, biorąc udział i przygotowując liczne kongresy, konferencje, sesje naukowe i seminaria (łącznie około 80.). Uczestniczyła w 16 wyjazdach naukowo-badawczych, wykonując dokumentację fotograficzną. Ten imponujący dorobek projektowy, łączący empirię z, prowadzonymi przez dr Małgorzatę Solską, rozwiązaniami naukowymi, oparty jest na głębokiej wiedzy Autorki i Jej szeroko zakrojonych kompleksowych i interdyscyplinarnych badaniach naukowych. Podkreślając jeszcze raz zdolności organizacyjne i utylitarność inŜynierskiego wykształcenia Habilitantki, naleŜy z całą mocą zaznaczyć niejako drugą stronę Jej wiedzy, zamiłowania do nauki, a szczególnie uzdolnień artystyczno-intelektualnych. Jak juŜ wspomniałam, omawiana tu ksiąŜka zdradza znaczące i wymowne predylekcje do nauk społecznych, a osobliwie do filozofii i socjologii. W samym tekście napotkać moŜna, rozsiane niczym perły, niezliczone cenne refleksje oraz przemyślenia z zakresu estetyki architektury zarówno współczesnej, jak i tej dawnej, aczkolwiek moŜna się łacno przekonać, z lektury niniejszej ksiąŜki, Ŝe najcenniejszą wartością, dla Autorki, jest człowiek, który jest bohaterem gross stworzonych przez Nią prac. Z tego względu teŜ twórczość dr Małgorzaty Solskiej przepojona jest pragmatycznym humanizmem, pełnym wyobraźni i perspektywą selektywnego rozwoju architektury. 5 RóŜnorodna i wielostronna twórczość naukowa, dydaktyczna, projektowo-plastyczna i organizacyjna, czy w ogóle działalność na niwie architektury, zarówno teoretycznej, jak i praktycznej – dają asumpt do uzasadnionego przekonania, iŜ w dalszym ciągu będzie się Habilitantaka rozwijała wewnętrznie i artystycznie i będzie cenionym samodzielnym pracownikiem naukowym, której prace staną się kolejnym wkładem do dorobku polskiej myśli i praktyki architektonicznej. Reasumując powyŜszą opinię stwierdzam, Ŝe spełnione zostały przez Habilitantkę, Panią dr inŜ. arch. Małgorzatę Solską wszelkie kryteria i wymogi wynikające z art. 16 p.1 oraz 18a Ustawy o Stopniach Naukowych, z dnia 14. 03. 2003 roku (Dz. U. 2003 nr 65 poz. 595) wraz z późniejszymi zmianami (Dz. U. 196 poz. 1165 z 01. 09. 2011) oraz zasady oceny warunków stawianych habilitacjom odpowiadając stosownym Rozporządzeniom MNiSW, oraz w oparciu o uchwałę Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów z dnia 10. 12. 2008 . Tym samym proszę Przewodniczącego Komisji habilitacyjnej o dalszą kontynuację procedury habilitacyjnej. Kraków, 16 grudnia 2015 6