recenzja 1 - Wydział Architektury Politechniki Krakowskiej

Transkrypt

recenzja 1 - Wydział Architektury Politechniki Krakowskiej
Prof. dr hab. Zdzisława Tołłoczko
Katedra Historii Architektury, Urbanistyki
i Sztuki Powszechnej
Wydział Architektury
Politechnika Krakowska
Recenzja
rozprawy habilitacyjnej pt. Wartość przestrzeni kulturowych współczesnego miasta w
europejskim obszarze poznawczym oraz ocena dorobku naukowego Pani dr inŜ. arch.
Małgorzaty Solskiej
1. Opinia o dysertacji habilitacyjnej
Przedstawiona do zaopiniowania ksiąŜka, wydana w 2014 roku przez Wydawnictwo
Politechniki Krakowskiej, w serii: architektura, monografia nr 475, pióra dr Małgorzaty
Solskiej liczy 267 stron objętości oraz streszczenia w języku polskim, angielskim i
francuskim. Opatrzona została 323. przypisami, 33 tablicami ilustracyjnymi oraz tabelą
wartościowania (s.140), wkomponowanymi w tekst. Praca oparta jest o bogatą bibliografię
liczącą 16 stron. NiezaleŜnie od tego ksiąŜka posiada 8. stronicowy Glosarium pojęć i
aktualny wykaz nowych wyrazów bliskoznacznych, ułatwiających wyjaśnienie tej niezwykle
skomplikowanej problematyki. KsiąŜka została zaopiniowana przez prof. prof.: Hannę
Grabowską-Pałecką i Andrzeja WyŜykowskiego, przeto, z co najmniej formalnego punktu
widzenia, spełnia warunki przewidziane dla prac akademickich i naukowo-badawczych.
I na koniec kilku uwag o charakterze formalnym, a które zasługują poprzedzające
(niejako preambuły) kaŜdy z 9. rozdziałów obszerne cytaty z dzieł klasyków omawianej
materii, do których dodaje Autorka własne komentarze lub to etyczno-kulturowe
reminiscencje. Z kolei owe cytaty i niekiedy waŜkie glosy nie tylko wytyczają intelektualną
warstwę rozprawy, ale i teŜ wyjaśniają niesłychanie złoŜoną i zróŜnicowaną, zarówno w
treści, jak i w samym tytule, tę niezwykle interesującą, a zwłaszcza, interdyscyplinarną
ksiąŜkę, której zawartość wykracza poza zwyczajowo przyjęty zakres typowych monografii.
Aktualnie recenzowany tom ma charakter wielowarstwowy, w którym przeplatają się
równolegle, a zarazem proporcjonalnie, zagadnienia i problemy z zakresu architektury
(pochodzącej głównie z XX i pierwszych dekad XXI wieku), urbanistyki, ruralistyki,
socjologii kultury i socjologii i estetyki architektury - by wymienić tylko niektóre wątki
treściowe niniejszej ksiąŜki. W ocenie recenzentki warto skupić się na trzech kluczowych
kwestiach, aczkolwiek Autorka porusza więcej węzłowych teorematów, lecz omówienie ich
wykraczałoby znacząco poza ramy zarówno recenzji, jak i samej ksiąŜki. Przeto spróbujmy
podzielić się kilkoma uwagami recenzentki, mając na uwadze nie tyle próbę polemiki, ile
pozytywną ambicję uzupełnienia ustalonych w pracy konstatacji.
JuŜ na pierwszy rzut oka widać wyraźnie, Ŝe Autorka usiłuje dokonać próby, niezwykle
śmiałej i naukowo poznawczej, integracji trzech zjawisk. Pierwsze to – stare, jak sam świat fenomen kultury, równieŜ tej znanej jako kultura architektury, towarzyszącej człowiekowi od
powstania jego cywilizacji i ludzkich artefaktów. Drugim interesującym nas w tym miejscu
fenomenem jest zjawisko kultury postmodernistycznej. Powstała ona z końcem lat
sześćdziesiątych XX wieku i w róŜnych formach przetrwała do pierwszych piętnastu lat XXI
wieku i nic nie zapowiada kryzysu, bądź regresu tej formacji. Ta ostatnia uwaga tyczy
szczególnie architektury, która pierwsza dała impuls ku ewolucji i wygaszaniu dawnej
preponderancji modernizmu, a zwłaszcza radykalnej awangardy. I trzecim fundamentem
1
asocjacji i ustaleń Autorki jest stosunkowo jedno z najnowszych zjawisk, jakim jest szeroko
rozumiana globalizacja, która z jednej strony jest artystyczno-estetycznym odbiciem,
zwłaszcza co się tyczy architektury, zmian zachodzących we współczesnym świecie, a z
drugiej strony – architektura i urbanistyka współczesna są przyczyną owej globalizacji,
osobliwie mając na uwadze szeroko rozumianą kulturę euro-atlantycką.
PodąŜając zatem śladem wskazówek do cytatów i paremii klasyków kultury
zastosowanych przez Autorkę, warto odnieść się do niektórych kwestii związanych z
ewolucją współczesnej cywilizacji (materialnej i duchowej) i, rzecz oczywista, architektury
przełomu dwóch ostatnich dziesięcioleci, integralnie związanych z nowoczesną (czyli tą po
modernizmie) sztuką i plastyką oraz sztuką rodzącej się kolejnej formacji cywilizacyjnej XXI
wieku, gdzie wizualizacja odgrywa przełomową wręcz rolę, nieznaną w epokach
wcześniejszych. Dlatego teŜ owa wizualizacja, w obecnej wirtualno-elektronicznej wersji tak
bardzo róŜni się od wcześniejszej sztuki przedstawiającej, bez której dawna architektura nie
mogła się obejść. „Wydawać by się mogło, Ŝe ‘tradycyjne malarstwo’ (ściśle koegzystujące z
plastyką), kojarzone z realistycznym malarstwem figuratywnym, nie ma juŜ swojego miejsca
w świecie. Wielu estetyków jest wręcz zdania, Ŝe moŜliwości stojące przed malarstwem
wyczerpały się, jako, Ŝe nie ma juŜ właściwie Ŝadnego pola na innowację – czyŜby zatem
miały by się spełnić proroctwa, teoria i częściowo zrealizowana doktryna konstruktywistów,
zwłaszcza tych radykalnych rewolucjonistów o ostatecznym końcu sztuki dawnej. Atoli ten
kontrowersyjny pogląd stoi nierzadko w sprzeczności z niezastąpioną potrzebą twórczości i
kreatywności człowieka, poszukujących nowych inspiracji w sztuce i architekturze”.
„Techniki mechaniczne i elektroniczne pozwoliły na powstanie hiperrealizmu oraz duŜo
swobodniejsze tworzenie kolaŜy i cytatów z innych dzieł, przy czym wielu artystów balansuje
na granicy plagiatu”. Niemal od zawsze w sztuce, literaturze i innych dziedzinach twórczości
plagiat był czynnością naganną i surowo potępianą. Ale zwłaszcza sztuka XX wieku
stopniowo rewiduje częściowo zakres znaczeniowy tego terminu i w dość juŜ zaawansowanej
praktyce stosuje się termin plagiaryzm. Wprawdzie w Encyclopedia Britannica pojęcie to nie
jest stosowane, ale bieŜąca praktyka uŜywa słowa plagiaryzm jako jedno z oblicz
współczesnego postmodernizmu, niejako nowej, twórczo przetworzonej retrospekcji. Jest to,
wolno sądzić, kolejna próba pokonania „wyczerpania w sztuce”, niemocy twórczej. JednakŜe,
jak to nie raz w dziejach cywilizacji europejskiej bywało, kryzysy udawało się zaŜegnać
właśnie w architekturze. To właśnie architektura postmodernistyczna, na początku głównie za
sprawą zredukowanego neohistoryzmu i nie tylko, sprawiła przełamanie preponderancji
modernizmu i wszechobecnej monokultury sztuki i architektury nowoczesnej. I to właśnie w
okresie przełomu końca lat sześćdziesiątych na siedemdziesiąte i następne, architektura dała
jakŜe potęŜny, i jak się okazuje trwały, sygnał „rewolucją postmodernistyczną”, odmieniając
oblicze nie tylko architektury, ale będąc wstępem do zjawiska globalizacji cywilizacji euroamerykańskiej.
Przeto postmodernizm oznaczać moŜe (w wybranych wątkach) równieŜ pewną
opozycję wobec koncepcji racjonalnego charakteru kultury i jej liniowego rozwoju. Jak się
wydaje nie jest on zwartym, jednolitym, planowo wykreowanym ruchem artystycznym.
Podczas gdy modernizm w swoim załoŜeniu, przynajmniej teoretycznym, zakładał swoisty
determinizm oparty o ideę racjonalnie i ideowo zaplanowanej ideologii budowy sztuki i
architektury. Kulminacją owej koncepcji była próba konstrukcji społeczeństwa
zjednoczonego i hierarchicznie podporządkowanego zarówno myśli, jak i praktyce
nieustannego postępu. Ten liniowo-progresywny stosunek do modernizmu i niezliczonych
jego filiacji, zakwestionowany został przez kolejne mutacje tego ruchu. Inaczej rzecz ma się z
postmodernizmem, który nie ma sprecyzowanych ambicji awangardowych, zaś szczególnie w
architekturze preferuje nade wszystko komponowanie, a nawet rekompozycję i
kompilowanie. Szczególnie ulubioną metodą obecnych projektantów jest stworzenie
2
konglomeratów tektoniczno-artystycznych, gdzie wyróŜnia się szczególna preferencja do
estetyki pospołu łączącej ultranowoczesną technologię z elementami tradycjonalnohistorycznymi.
Zwłaszcza współczesne wersje postmodernizmu pochodzące z pierwszych dziesiątków
lat XXI wieku charakteryzują się ową wielością w róŜnorodności i kompromisem niejako w
duchu tradycji modernistycznej i postmodernistycznej. Ale jak się okazuje modernizm, jak i
postmodernizm nie były zarówno modelami i praktykami idealnymi. Jak konstatuje Pani dr
Małgorzata Solska : „Postmodernistyczny relatywizm, ‘wolny’, nieskrępowany odrzuconymi
zasadami ogląd i osąd rzeczywistości, chęć poprawiania jej – zwłaszcza w odniesieniu do
architektury, w duchu zdecydowanie odmiennym od modernistycznych, zunifikowanych
standardów i racjonalizacji Ŝycia – doprowadził do chaosu kulturowego, społecznego i
środowiskowego”. (s.225). Z drugiej jednak strony ta sama Autorka podkreśla w głęboko i
trafnie uzasadnionych cytatach, wpływających na treść ksiąŜki, a które charakteryzują
dylematy XX i XXI wieku, przytaczając je za M. Solską: „Architektura jest poezją formy, jest
dla ludzkiego ducha panaceum, / architektury nie kształtują normy, lecz wola twórcy, który
swemu dziełu, w zgodzie z logiką, funkcji i struktury, / przywróci LUDZKI SENS
ARCHITEKTURY!” (Tadeusz Teodorowicz-Teodorowski), (s.228) oraz „Istnieje nowy duch:
duch konstrukcji i syntezy, kierowany przejrzystą koncepcją. Cokolwiek by o nim sądzono –
oŜywia on dzisiaj największą część ludzkiej działalności. (…) Wartość dzieła sztuki nie
kończy się na jego epoce” (Le Corbusier). (s.229)
Z powyŜszych względów uznaje się na ogół, Ŝe: „… architektura postmodernistyczna
cechuje się pluralizmem i złoŜonością. Zdaniem postmodernistów, architektura nie musi
ulegać duchowi czasu i postępowi technicznemu, zaś przede wszystkim powinna zaleŜeć od
kontekstu, nastroju czy wreszcie osobistych upodobań architekta i inwestora”. JednakŜe
zauwaŜyć naleŜy, Ŝe architektura, czy w ogóle kultura, od początku swojego istnienia, aŜ po
lata, mniej więcej, siedemdziesiąte XX wieku, dzieliły się niezmiennie na kulturę ‘wysoką’
(elitarną) oraz na tę popularną, adresowaną do mniej ambitnego odbiorcy. Dopiero na
przełomie przedmiotowych stuleci, stopniowo, ewolucyjnie, ale niekiedy takŜe i
‘rewolucyjnie’, kultura współczesna, a wraz z nią architektura, plastyka i inne dziedziny,
uległy zatarciu róŜnic pomiędzy highbrow culture, a lowbrow culture. O tym niezwykłym
zjawisku, zasadzającym się na ‘rozpuszczeniu’ obu kultur pisze szeroko Autorka, której myśl
najlepiej oddają, zdaniem recenzentki, argumenty zawarte w rozwaŜaniach na stronach:176186.
Znaczenie terminu: postmodernizm, ulega i ulegnie dalszemu poszerzeniu i
wzbogaceniu, jednakŜe pozostanie nadal nieostrym. Zanika z wolna znaczenie terminu:
socjalizm, a i sam kapitalizm zmienił się wyraźnie i oczekuje na bardziej adekwatną, w
obecnej rzeczywistości, definicję. Najbardziej z kolei stosowne jest określenie psychointelektualnej sylwetki współczesnego człowieka, jakim był jeszcze niedawno ów homo
faber, który w błyskawicznym tempie ustępuje miejsca homo informaticus. Ale wraz z tym
terminem i wielowątkową treścią tego określenia, pojawia się fenomen ‘globalizacji’ niemal
wszystkich sfer egzystencji ludzkiej. Ten kluczowy problem opisany i przeanalizowany został
przez dr Małgorzatę Solską niezwykle wnikliwie i nowatorsko, z uwzględnieniem iunctim
między globalizacją, a architekturą, szczególnie europejską. Recenzentka solidaryzuje się
przeto ze zdaniem Autorki, iŜ: „Nowe tysiąclecie, z perspektywy początku jego drugiej
dekady, kojarzy się z powstaniem nowego układu uwarunkowań i stosunków sił politycznych,
makro- i mikroekonomicznych, socjologicznych i demograficznych, a przede wszystkim
społeczno-kulturowych, które spowodowały, iŜ ów układ przybrał charakter powszechnego”.
(s.8) Ten stan rzeczy ilustruje inny przykład przytoczony przez Autorkę: „Nowe procesy
urbanizacyjne we współczesnym mieście – mieście w systemie i układzie aglomeracyjnym
oraz metropolitalnym – szczególną dynamikę i szeroki zakres zmian wykazują w obszarach
3
strefy centralnej, stref obrzeŜnych wokół centrum oraz w strefach obrzeŜnych wobec granic
administracyjnych zespołów miejskich”. (s.8-9) Zdaniem recenzentki powyŜsze ustalenia
uzupełnić moŜna równieŜ stanowiskiem na temat globalizacji, a to opinią brzmiącą:
„Globalizacja to ogół procesów prowadzących do coraz większej współzaleŜności i integracji
państw, społeczeństw, gospodarek i kultur, czego efektem jest tworzenie się ‘jednego świata’,
światowego społeczeństwa; zanikanie kategorii państwa narodowego; kurczenie się
przestrzeni społecznej i wzrost znaczenia organizacji ponad- i międzynarodowych, w
szczególności ponadnarodowych korporacji”.
Ten pogląd na temat „kultury globalnej wioski”, czy w ogóle globalizacji, warto
uzupełnić smutnymi faktami, które mogą wpłynąć na losy Unii Europejskiej i w parze z
idącym z nim wybuchem zupełnie niekontrolowanej, rzeczywiście masowej migracji ludności
z krajów afrykańskich i Bliskiego Wschodu oraz niektórych krajów azjatyckich –
osiedlających się szczególnie na przedmieściach, bądź obrzeŜach nie tylko tak wielkich
metropolii jak: Londyn, ParyŜ, Rzym czy Berlin, ale fala tych odmiennych etnicznie
emigrantów, docierać zaczyna do mniejszych ośrodków, czego przykładem moŜe być
południe Anglii. To juŜ nie tylko dawne bidonville, lecz znaczące połacie cywilizacji
urbanistycznej zmieniającej znaczną część Europy Zachodniej, jej kulturę, architekturę wraz z
niepowtarzalnym krajobrazem, kreujących ów nastrój, atmosferę i szczególny genre pejzaŜu
dawnego, starego świata.
Jak wszyscy doskonale pamiętamy, w latach pięćdziesiątych XX wieku, ludność globu
ziemskiego zasiedlało cztery miliardy ludzi. Obecnie w 2015 roku populacja ogółu
mieszkańców ziemi wynosi ponad dwanaście miliardów i rośnie gwałtownie i nieustannie.
Ten problem analizować trzeba w warunkach azjatyckich nieco inaczej, natomiast w Europie,
w związku z najazdem, owej nowej „wędrówki ludów”, głównie kolorowych, grozi nam
katastrofa demograficzna i ekologiczna, które te ostatnie zjawiska, jakŜe trafnie nazwał Alvin
Toffler, „trzecią falą” i „ekospazmem”. PodąŜając tokiem myślenia zarówno Tofflera, jak i
dr Małgorzaty Solskiej, ewolucję postmodernistycznej architektury i estetyki moŜna określić
mianem euro-amerykańskiej cultural-spasm. Na dodatek kolejnym problemem, o którym
naleŜy przypomnieć, na marginesie recenzowanej ksiąŜki, jest nadciągający dramat w postaci
ocieplenia klimatu, zmieniającego światowy ekosystem. DalekosięŜne skutki będzie moŜna
zaobserwować, na szerszą skalę, juŜ wkrótce, co w konsekwencji prowadzić będzie do
dalszego zagęszczenia rozwiązań urbanistycznych oraz rewizji niektórych, przyjętych
zwyczajowo i rutynowo propozycji, szczególnie w architekturze mieszkaniowej.
PowyŜsza garść uwag, refleksji oraz spostrzeŜeń niŜej podpisanej recenzentki, daje
asumpt do ogólnej oceny referowanej treści rozprawy, albowiem nie sposób podzielić się
bogactwem wątków poruszanych przez Habilitantkę. Innymi słowy treść dysertacji znacząco
wykracza poza formalną zawartość niniejszego tomu. Zwraca bowiem uwagę bogactwo
zawartych w ksiąŜce propozycji i nowatorstwo rozwiązań zarówno merytorycznych, jak i
formalnych. Rekapitulując uwagi na temat tej rozprawy habilitacyjnej Pani dr inŜ. arch.
Małgorzaty Solskiej, stwierdzić naleŜy co następuje. KsiąŜka mająca par exellence wartości
akademickie, skonstruowana jest bardzo dobrze. Wywód Autorki jest jasny i logiczny, a
argumenty uzasadniające postulowane tezy są przekonywujące i wyczerpują przewidywane
załoŜenia dla tego typu opracowań. Język pracy odznacza się obfitością rozwiązań
lingwistycznych i całość opracowania została na bardzo dobrym poziomie literackim
ukształtowana, szczególnie, iŜ Autorka wyróŜnia się znajomością problemów
socjologicznych. RównieŜ zwraca uwagę dobór niebanalnych ilustracji. Oceniana praca jest
doskonałym przykładem ksiąŜki mającej charakter teoretyczno-problemowy, gdzie po społu
łączą się wspólne kwestie architektoniczne, socjologiczne, a nawet filozoficzne, które mają
głębokie korzenie w praktyce architektoniczno-budowlanej. MoŜna przeto uznać ksiąŜkę za
waŜny wkład do interdyscyplinarnych badań pozostających na styku nauk społecznych i
4
technicznych. Ma takŜe opiniowana rozprawa szereg walorów dydaktycznych,
wzbogacających nie tylko proces kształcenia młodzieŜy architektonicznej, ale i równieŜ moŜe
być wielce pomocna architektom-praktykom oraz specjalistom z zakresu kształcenia
problemów estetyczno-kulturowych współczesnego miasta.
2. Ocena dorobku naukowego
Pani dr inŜ. arch. Małgorzata Solska zatrudniona jest od wielu lat w Katedrze
Kształtowania Środowiska Mieszkaniowego, Instytutu Projektowania Urbanistycznego, WA.
I w tej właśnie jednostce organizacyjnej PK zrodził się podstawowy dorobek naukowy i
dydaktyczny, aczkolwiek nie moŜna lekcewaŜyć poprzedniego zatrudnienia Habilitantki w
róŜnych biurach projektów oraz w ówczesnej Akademii Rolniczej, a takŜe prowadzonych na
Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, zajęć. Temu naleŜy przypisać, Ŝe Habilitantka potrafi
łączyć praktykę projektową z pracą naukowo-badawczą. Dodatkowym walorem pracy na
Wydziale Architektury jest umiejętność organizacji pracy i Ŝycia naukowego nie tylko na tym
właśnie fakultecie, ale i równieŜ w działalności pedagogicznej w szkołach średnich,
popularyzując dla młodzieŜy zagadnienia architektury i urbanistyki oraz kultury, a takŜe
rysunku architektonicznego. Jak widać Habilitantka reprezentuje bogate i zróŜnicowane
doświadczenia zawodowe i edukacyjne.
JednakŜe, zgodnie z ogólnie przyjętymi zwyczajami akademickimi, naleŜy ocenić
dorobek naukowy dr Małgorzaty Solskiej. Ogółem opublikowała Ona, głównie po uzyskaniu
stopnia naukowego doktora w 2001 roku (promotor: Prof. dr hab. inŜ. arch. Wacław Seruga) i
ogłosiła drukiem 34. prace naukowe, w tym monografię oraz 23 artykuły w czasopismach
naukowych, recenzowanych i wysoko punktowanych, 9 publikacji w ksiąŜkach naukowych
oraz 15 pozycji w postaci materiałów pokonferencyjnych (krajowych i zagranicznych). Prace
naukowo-badawcze (37), badania własne i statutowe (28) oraz granty (2). Na szacunek
zasługują równieŜ liczne prace projektowo-artystyczne, w tym obficie jest reprezentowany
udział własny w projektowaniu architektoniczno-urbanistycznym, w adaptacji i modernizacji
wnętrz, równieŜ zabytkowych. NiezaleŜnie od kolejnych przejawów aktywności zawodowej
Habilitantki warto wspomnieć o działalności w zakresie projektowania form przemysłowych,
a takŜe innych waŜnych aspektów twórczości profesjonalno-artystycznej takiej, jak: projekty
graficzne, oprawy plastyczne wielu wydarzeń uczelnianych i nie tylko, udział w zbiorowych
wystawach malarskich. Jest równieŜ znakomitym organizatorem, biorąc udział i
przygotowując liczne kongresy, konferencje, sesje naukowe i seminaria (łącznie około 80.).
Uczestniczyła w 16 wyjazdach naukowo-badawczych, wykonując dokumentację
fotograficzną.
Ten imponujący dorobek projektowy, łączący empirię z, prowadzonymi przez dr
Małgorzatę Solską, rozwiązaniami naukowymi, oparty jest na głębokiej wiedzy Autorki i Jej
szeroko zakrojonych kompleksowych i interdyscyplinarnych badaniach naukowych.
Podkreślając jeszcze raz zdolności organizacyjne i utylitarność inŜynierskiego wykształcenia
Habilitantki, naleŜy z całą mocą zaznaczyć niejako drugą stronę Jej wiedzy, zamiłowania do
nauki, a szczególnie uzdolnień artystyczno-intelektualnych. Jak juŜ wspomniałam, omawiana
tu ksiąŜka zdradza znaczące i wymowne predylekcje do nauk społecznych, a osobliwie do
filozofii i socjologii. W samym tekście napotkać moŜna, rozsiane niczym perły, niezliczone
cenne refleksje oraz przemyślenia z zakresu estetyki architektury zarówno współczesnej, jak i
tej dawnej, aczkolwiek moŜna się łacno przekonać, z lektury niniejszej ksiąŜki, Ŝe
najcenniejszą wartością, dla Autorki, jest człowiek, który jest bohaterem gross stworzonych
przez Nią prac. Z tego względu teŜ twórczość dr Małgorzaty Solskiej przepojona jest
pragmatycznym humanizmem, pełnym wyobraźni i perspektywą selektywnego rozwoju
architektury.
5
RóŜnorodna i wielostronna twórczość naukowa, dydaktyczna, projektowo-plastyczna i
organizacyjna, czy w ogóle działalność na niwie architektury, zarówno teoretycznej, jak i
praktycznej – dają asumpt do uzasadnionego przekonania, iŜ w dalszym ciągu będzie się
Habilitantaka rozwijała wewnętrznie i artystycznie i będzie cenionym samodzielnym
pracownikiem naukowym, której prace staną się kolejnym wkładem do dorobku polskiej
myśli i praktyki architektonicznej.
Reasumując powyŜszą opinię stwierdzam, Ŝe spełnione zostały przez Habilitantkę,
Panią dr inŜ. arch. Małgorzatę Solską wszelkie kryteria i wymogi wynikające z art. 16 p.1
oraz 18a Ustawy o Stopniach Naukowych, z dnia 14. 03. 2003 roku (Dz. U. 2003 nr 65 poz.
595) wraz z późniejszymi zmianami (Dz. U. 196 poz. 1165 z 01. 09. 2011) oraz zasady oceny
warunków stawianych habilitacjom odpowiadając stosownym Rozporządzeniom MNiSW,
oraz w oparciu o uchwałę Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów z dnia 10. 12. 2008 .
Tym samym proszę Przewodniczącego Komisji habilitacyjnej o dalszą kontynuację procedury
habilitacyjnej.
Kraków, 16 grudnia 2015
6