Smog zieje nie tylko spalonym węglem

Transkrypt

Smog zieje nie tylko spalonym węglem
Smog zieje nie tylko spalonym węglem
Utworzono: czwartek, 14 lipca 2016
Autor: Andrzej Bęben
Źródło: Trybuna Górnicza
Z dziesięć lat temu smog kojarzył się w Żywcu z Londynem. Dziś w Londynie mogą się utożsamiać z miastem, którego
nazwę trudno jest im wypowiedzieć. Żywiec według WHO ma najbardziej zanieczyszczone powietrze w całej Unii
Europejskiej.
Niska emisja jest faktem. Tylko czasem do niego dorabia się mity, wskutek czego pojawiają się półprawdy w rodzaju: każde
ogrzewanie węglowe jest złe, każde ogrzewanie z odnawialnych źródeł jest wspaniałe, a ruch samochodowy w miastach utrudnia
życie pieszym i w ogóle nie zatruwa powietrza.
Ów raport WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) pochodzi z 2013 r. i jest ostatnim jaki powstał. Zapewne to i owo w ciągu tych
trzech lat się zmieniło. Może nawet w Żywcu jest ciut lepiej (lub gorzej). Możliwe. Istotne jest to, że skoro w 2013 r. w pierwszej
dziesiątce unijnych miast z najgorszym (czytaj: pełnym od pyłów zawieszonych, tlenu węgla, benzeno-a-pirenu itp.) powietrzem jest
także Pszczyna (2.), Rybnik (4.), Wodzisław Śląski (5.), Opoczno (6.), Sucha Beskidzka (7.) i Godów (8.), a w sumie w pierwszej
pięćdziesiątce sklasyfikowano w tym duszącym rankingu aż 33 polskie miejscowości, to problem jest i nie ma co udawać, że jest
inaczej.
„Niska emisja jest m.in. efektem palenia złej jakości węglem w kotłach o podobnej albo i jeszcze gorszej jakości. Nie chodzi o
wprowadzenie w całym kraju zakazu palenia węglem w gospodarstwach domowych, ale o wprowadzenie regulacji jakościowych,
dotyczących paliw stałych oraz norm jakościowych dla kotłów węglowych”. Kto to powiedział? Obrońca polskiego węgla i
przeciwnik unijnej dekarbonizacji? Nie! To powiedział (podczas panelu „Niska emisja” na Europejskim Kongresie Gospodarczym)
nie kto inny, jak prezes Stowarzyszenia Krakowski Alarm Smogowy - Andrzej Guła.
Czym jest niska emisja?
Każdy już o niej słyszał, ale nie wszyscy wiedzą, co to pojęcie oznacza. Najprościej ujmując, jest to emisja szkodliwych pyłów i
gazów w zwartej zabudowie, które najczęściej kumulują się na pułapie do 10 m. Właśnie z tego powodu jest ona szkodliwa dla
ludzi
Półprawdą natomiast jest, że miasta są zasmogowane, bo ludzie palą węglem. Niska emisja to efekt wzmożonego ruchu
samochodowego, o czym doskonale wie i czego nie ukrywa Witold Śmiałek, doradca prezydenta Krakowa ds. walki ze smogiem.
Zatem: jeśli skumulują się: palenie mułami, miałem, butelkami PET, zakorkowane autami ulice, warunki geograficzne (miasto w
niecce, jak Kraków lub Żywiec) i meteorologiczne, to mamy problem!
Jacek Krywult, będąc prezydentem Bielska-Białej od wielu, wielu lat, widzi i wie doskonale, co może zrobić gmina dla obniżenia
niskiej emisji, a czego nie zrobi, jeśli Warszawa, czyli rząd, do tej akcji się nie przyłączy. Pieniądze, pieniądze i pieniądze. I zmiany
w prawie. I strategia przeciwdziałania. Oto co jest potrzebne w pierwszej kolejności, by w tych zmaganiach samorządy nie były na
straconej pozycji.
Z tymi pieniędzmi jest tak, że te unijne są ukierunkowane, a podobno Bruksela nikomu, a już Polsce w szczególności,
dekarbonizacji nie będzie narzucać. Chodzi o to, że sfinansowanie z unijnych pieniędzy wymiany przestarzałego ogrzewania
węglowego na ekologiczne, będzie możliwe wówczas, gdy wymieniający przeprowadzi także... termomodernizację domu. Inne
ogrzewanie, np. gazowe, już takiego powiązania nie będzie wymagało. Nie tylko prezydent Krywult uważa, że niewielu będzie
chętnych do skorzystania z takiej propozycji.
Jaka ma być strategia walki?
Dofinansowanie do modernizacji ogrzewania udzielane z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w
Katowicach, to ważny element walki ze smogiem. Eksperci podkreślają, że trzeba stworzyć strategię zmagań z niską emisją.
Zapytać także można, dlaczego jej wcześniej nie stworzono? Z braku ustawowego jakościowania paliwa i urządzeń do jego
spalania oraz wspomnianej strategii jest tak, że zmagania z niską emisją są z pewnością medialne, ale czy aby skuteczne? Paliwa,
jak zapowiedział rząd, mają być jakościowane, więc zdążamy do wypracowania strategii.
Taki plan, w którym redukcja lub niwelowanie niskiej emisji jest rozłożona na cele i lata, mają Czesi. Tam wiedzą, że po 2020 r. nie
będzie można montować kotła węglowego gorszego niż III klasy. Klas jest pięć. Pierwsza to najniższa. Różnica między górą a
dołem jest taka, że kocioł najniższej klasy emituje o 90 proc. pyłów więcej niż ten z górnej półki. Nie zapominajmy o tym, że lepsze
najczęściej jest droższe, a jak droższe, to i mniej popularne.
O tej zależności walczący z niską emisją doskonale wiedzą. Dobrze byłoby, by relacjonujące te zmagania media też o tym
wspominały. Piotr Kuczera, prezydent Rybnika, ma świadomość, że potrzebne są ogólnopolskie uwarunkowania prawne, w tym i
kary za ich nieprzestrzeganie. Tylko Kuczera i inni samorządowcy pytają: a kto ma łamanie prawa kontrolować i egzekwować? 50
strażników miejskich, gdy w Rybniku pali się marny węgiel w 24 tys. marnych palenisk?
Kogo podłączyć do sieci?
Oczywiście, najlepiej byłoby pokasować te wszystkie kopciuchy i podłączyć domy do sieci ciepłowniczej. Zawodowe ciepłownictwo
dysponuje takimi technologiami oczyszczania spalin, że Kowalski nigdy takich pod swoim dachem miał nie będzie. Tauron Ciepło
może spalić wszystko i produkować z tego ciepło, i emisja szkodliwości do atmosfery będzie co najmniej tysiąc razy mniejsza od tej
z domowego kotła. Spółki ciepłownicze wydają miliony na likwidację niskiej emisji, bo leży to także w ich interesie. Niektóre
dopłacają przyłączanym do ich sieci ciepłowniczej - to także miliony w skali roku. Nie ulega wątpliwości, że przyłączenie do
zbiorczych instalacji cieplnych jest sposobem na obniżenie niskiej emisji. Sęk w tym, że o ile każdy piec węglowy można
zamontować w dowolnym miejscu, to w dowolnym miejscu nie da się przyłączyć do sieci każdego domu. Ograniczenia natury
technicznej determinują proces.
Niwelowanie niskiej emisji jest procesem rozłożonym na lata, który wymaga sprecyzowania w stosownej strategii, wspartej prawem
określającym normy jakościowe nośników energii i narzędzi jej otrzymywania. To tyle i aż tyle.

Podobne dokumenty