Dotacje inwestycyjne, czyli Las Vegas w Polsce

Transkrypt

Dotacje inwestycyjne, czyli Las Vegas w Polsce
Dotacje inwestycyjne, czyli Las Vegas w Polsce
Wpisany przez Tomasz Kierzkowski
Przeglądając listy beneficjentów unijnych programów inwestycyjnych dla firm, co krok można
natknąć się na ,,innowacyjne'' fitness kluby, restauracje, piekarnie, stacje diagnostyczne, domy
weselne, stacje benzynowe czy domy pomocy społecznej.
Unijna dotacje inwestycyjne dla firm są już wdrażane od kilkunastu miesięcy, zarówno w
programach krajowych, jak i regionalnych. Wydaje się, że nie będziemy mieli problemu z
wykorzystaniem do 2013 roku kilku miliardów euro przeznaczonych na bezpośrednie wsparcie
inwestycyjne. W większości przeprowadzonych do tej pory konkursów popyt na środki
zdecydowanie przekraczał bowiem podaż. Gdyby jedyną miarą sukcesu była wielkość
zakontraktowanych - wydatkowanych środków w stosunku do całkowitego budżetu
przeznaczonego na inwestycyjne dotacje dla firm, już dzisiaj można byłoby uznać tę formę
wsparcia za wielki sukces. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że na koniec
okresu programowania wskaźnik ten osiągnie wartość zbliżoną do 100 proc. W niektórych
programach ten wskaźnik zostanie zapewne osiągnięty na długo przed terminem, gdyż część
instytucji wdrażających dotacje - w ramach „walki z kryzysem" - zakontraktuje wszystkie środki
już w bieżącym roku.
Jeśli jednak popatrzy się na projekty wybierane do finansowania, mówienie o sukcesie nie jest
już tak oczywiste. Motywem przewodnim większości działań skierowanych do przedsiębiorców
jest innowacyjność, czyli wprowadzenie do firmy zmian produktowych, procesowych,
organizacyjnych lub marketingowych będących wynikiem realizacji inwestycji
współfinansowanej środkami unijnymi. Zgodnie z zapisami dokumentów programowych,
wsparcie publiczne miały otrzymywać projekty najbardziej innowacyjne - zwłaszcza takie, w
których wprowadzane są innowacje na skalę światową albo przynajmniej krajową. Dzięki
takiemu podejściu do wybieranych projektów możliwe byłoby osiągnięcie jednego ze
strategicznych celów polityki rozwoju - podnoszenie konkurencyjności polskiej gospodarki.
Dobro rzadkie, jakim są fundusze publiczne - w tym szczególnie unijne - powinno być
wykorzystywane efektywnie, wyłącznie na projekty o największej wartości dodanej, nie tylko z
punktu widzenia wspieranego przedsiębiorstwa, ale także całej polskiej gospodarki. Nie mówiąc
1/6
Dotacje inwestycyjne, czyli Las Vegas w Polsce
Wpisany przez Tomasz Kierzkowski
już o realizacji głównego celu strategii lizbońskiej - czyli uczynienia Unii Europejskiej najbardziej
konkurencyjną gospodarką świata.
Projekty bez wartości dodanej
Rzeczywistość jest jednak zgoła odmienna. Przeglądając listy beneficjentów unijnych
programów inwestycyjnych dla firm, co krok można natknąć się na ,,innowacyjne'' fitness kluby,
restauracje, piekarnie, stacje diagnostyczne, domy weselne, stacje benzynowe czy domy
pomocy społecznej (sic!). Oczywiście z punktu widzenia tych firm czy instytucji sytuacja
powyższa nie budzi wątpliwości. Przedsiębiorcy skorzystali z szansy otrzymania wsparcia, którą
dla praktycznie każdej firmy otwierają konkursy unijne. I chwała im za to, że z tej szansy
skorzystali. Trudno bowiem te firmy winić, że pieniądze unijne otrzymały - przygotowały
projekty, które w oparciu o przyjęte dla danego działania kryteria zostały pozytywnie ocenione
przez gremia eksperckie tworzone przy okazji każdego konkursu. Również dla klientów tych
firm jest to dobra informacja. Każdy wolałby ćwiczyć w nowoczesnym fitness clubie, jadać w
urządzonej gustownie restauracji czy tankować na pachnącej świeżością stacji benzynowej.
Polska, bogata w domy weselne, być może niedługo stanie się drugim Las Vegas. Ale czy z
punktu widzenia całej gospodarki takie podejście do wydatkowania środków publicznych wydaje
się właściwe?
Zdecydowanie nie. Wiele z tych projektów będzie bowiem generować niewielką wartość
dodaną, nie wychodzącą poza granice lokalnego rynku - a przy okazji zakłócających
konkurencję na lokalnym rynku. Projekty te w niewielkim stopniu przyczynią się do poprawy
konkurencyjności polskiej gospodarki na europejskim i światowym rynku, bo trudno w dobie
społeczeństwa informacyjnego i gospodarki opartej na wiedzy konkurować nawet najbardziej
2/6
Dotacje inwestycyjne, czyli Las Vegas w Polsce
Wpisany przez Tomasz Kierzkowski
nowoczesnymi cukierniami. Jeśli celem środków publicznych miała być aktywacja środków
prywatnych na rzeczywiście innowacyjne projekty, to w wielu przypadkach to się nie udało.
Dotacje unijne wygenerowały wiele mało innowacyjnych projektów, które pewnie i tak zostałyby
zrealizowane bez dodatkowej zachęty ze strony sektora publicznego. Jedna z podstawowych
zasad polityki regionalnej - zasada dodatkowości - mówi, że fundusze strukturalne nie powinny
zastępować istniejących źródeł finansowania. A wypieranie przez środki publiczne dostępnych
środków prywatnych to klasyczne naruszenie tej zasady.
Co powinno zostać zrobione? Na pewno kryteria oceny inwestycyjnych projektów zgłaszanych
do finansowania przez przedsiębiorców winny zostać znacząco zaostrzone - zwłaszcza na
poziomie regionalnym. Tak, aby szanse na unijne wsparcie miały wyłącznie projekty, których
oddziaływanie i innowacyjność wykracza poza rynek lokalny.
Innowacyjny, czyli jaki?
Kolejna kwestia, to jednoznaczne określenie sposobu oceny innowacyjności. Dzisiaj funkcjonuje
kilka odmiennych definicji oraz sposobów oceny tego terminu. Konieczne jest zatem stworzenie
pewnego wspólnego mianownika dla wszystkich działań, w których innowacyjność jest jednym z
kryteriów oceny projektów. Warto się także zastanowić nad sensownością kryterium stosowania
danej technologii w świecie przez okres x lat ze względu na ogromne trudności z weryfikacją
takiej informacji. Co jednak ze wsparciem projektów, które po zmianie kryteriów nie mogłyby
otrzymać dotacji? Na te firmy oczekiwałyby ze swoją ofertą instytucje finansowe - banki i firmy
leasingowe oraz wspierane środkami unijnymi fundusze pożyczkowe i fundusze poręczeniowe.
Naturalnym źródłem finansowania mało innowacyjnych projektów jest bowiem rynek
komercyjny, a nie bezzwrotne środki publiczne. Dodatkowo firmy te mogłyby korzystać z oferty
doradczej, szkoleniowej czy informacyjnej, wspieranej środkami unijnymi i oferowanej m.in.
przez ośrodki Krajowego Systemu Usług dla MŚP.
3/6
Dotacje inwestycyjne, czyli Las Vegas w Polsce
Wpisany przez Tomasz Kierzkowski
Ogromna praca czeka także naszych ustawodawców. W opublikowanym niedawno przez Bank
Światowy corocznym raporcie na temat warunków prowadzenia działalności gospodarczej,
Polska zajęła skandalicznie niskie 72 miejsce. Okazuje się, że biznes jest łatwiej prowadzić w
Rwandzie, Mongolii, na Białorusi, niż w Polsce. Można się zastanawiać, czy polscy
przedsiębiorcy byliby skłonni zrezygnować z możliwości skorzystania z dotacji unijnych w
zamian za awans Polski do pierwszej dziesiątki rankingu Banku Światowego? Bo dzisiaj dotacje
unijne są przyznawane w bardzo niesprzyjających warunkach funkcjonowania biznesu. W
kontekście wspomnianej powyżej roli rynku komercyjnego warto zwrócić uwagę, że spośród
dziesięciu kryteriów uwzględnionych przy tworzeniu rankingu Banku Światowego, Polska
została najwyżej oceniona w kryterium „dostępność kredytu" (15 miejsce). Bank Światowy
potwierdził zatem istnienie konkurencyjnego i profesjonalnego rynku usług bankowych, który
obecnie jest w bardzo niewielkim stopniu wykorzystywany przy okazji wdrażania programów
unijnych. W zaledwie jednym - na ponad 600 - działaniu programu operacyjnego banki są
oficjalnie włączone do systemu wdrażania. Mowa o kredycie technologicznym realizowanym w
ramach PO Innowacyjna Gospodarka.
Administracja mówi bankom: nie
Mimo wielu prób podejmowanych przez Związek Banków Polskich, do tej pory nie udało się
przekonać instytucji publicznych do zalet systemu wdrażania z udziałem sektora bankowego:
dźwigni finansowej, większej skali działań informacyjnych i doradczych, skrócenia czasu oceny
projektów, zmniejszenia ryzyka nietrwałości inwestycji ocenionych wcześniej przez banki czy
znacznego obniżenia kosztów po stronie sektora publicznego. Dodatkowo w niektórych
programach dostęp do kredytu dla firm chcących skorzystać z oferty bankowej przy realizacji
inwestycji unijnych jest utrudniony poprzez nieakceptowanie przez instytucje wdrażające cesji
dotacji na rzecz banku, która to cesja jest najprostszą i do tego bezpłatną formą zabezpieczenia
kredytów unijnych.
4/6
Dotacje inwestycyjne, czyli Las Vegas w Polsce
Wpisany przez Tomasz Kierzkowski
Już dzisiaj trzeba rozmawiać na temat kształtu wspierania polskiej przedsiębiorczości po roku
2013, pamiętając, że zapewne środki z budżetu unijnego będą skromniejsze w porównaniu z
obecnym okresem. A w tych województwach, w których już w przyszłym roku nie będą
dostępne żadne dotacje inwestycyjne dla firm, szczególnie uzasadnione jest szybkie
ustanowienie regionalnego partnerstwa publiczno-prywatnego z udziałem m.in. sektora
bankowego i leasingowego, funduszy pożyczkowych i poręczeniowych oraz najważniejszych
regionalnych instytucji publicznych na rzecz sprawnego systemu finansowania
przedsiębiorczości. Istnieje bowiem groźba, że firmy z regionu nie posiadającego już żadnych
instrumentów wsparcia będą sięgały po dotacje w innych województwach, przenosząc część
działalności do tych województw.
Partnerstwo takie mogłoby przyjąć kształt „regionalnego kredytu technologicznego",
wykorzystującego inne niż fundusze unijne środki publiczne jako źródła wsparcia. Jest to o tyle
uzasadnione, że każde z województw przygotowało własną regionalną strategię innowacji, która
w ten sposób uzyskałaby pełną możliwość realizacji strategicznych założeń.
Stworzenie takiego partnerstwa i zapewnienie warunków dla jego efektywnego funkcjonowania
pozwoliłoby ograniczyć negatywne skutki braku dotacji unijnych przez okres kilku lat
(zapewnienie łatwiejszego dostępu do kapitału) oraz stworzyć warunki do dużo bardziej
efektywnej absorpcji przyszłych środków unijnych, gdy stworzony i wdrożony regionalny system
wsparcia zostanie w roku 2014-2015 zasilony środkami unijnymi. Dzisiejsze dyskusje na temat
budżetu UE po roku 2013 wskazują, że innowacyjność „z wyższej półki" będzie jednym z
najważniejszych obszarów wspieranych przez Wspólnotę. Dlatego tym bardziej palące staje się
przygotowanie do absorpcji tych dużo trudniejszych pieniędzy.
Poglądy wyrażone w artykule są prywatnymi poglądami autora i w żadnym stopniu nie wyrażają
5/6
Dotacje inwestycyjne, czyli Las Vegas w Polsce
Wpisany przez Tomasz Kierzkowski
poglądów instytucji, w której jest zatrudniony. Tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji.
6/6