Pobierz - figowiec.net
Transkrypt
Pobierz - figowiec.net
DRÓŻKA MIESIĘCZNIK SPOŁECZNO-PARAFIALNY NR 9 (2) LISTOPAD 2012 PISMO BEZPŁATNE Maranatha... GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN DRÓŻKA LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN Drodzy Czytelnicy! Maranatha - Przyjdź Panie Jezu niech te słowa będą naszą modlitwą na rozpoczynający się Adwent. Sposób przeżywania tego czasu jest jednym z tematów poruszanych w tym numerze. Będziemy mogli także przeżyć pielgrzymkę do Ziemi Świętej, dzięki relacji naszych parafian. Życzymy owocnej lektury Redakcja Ogłoszenia parafialne 2 grudnia niedziela godz. 8.00 w int śp. Janiny Oszajca godz. 10.00 p. Wiesława Sibilska godz. 11.30 pp. Przyborowscy godz. 15.00 vacat 3 grudnia poniedziałek godz. 6.00 roraty 4 grudnia wtorek godz. 6.00 roraty 5 grudnia środa godz. 9.00 roraty w Teresinie godz. 18.00 int. zbiorowa do MBNP 6 grudnia czwartek godz. 6.00 p. Barbara Rozwadowska godz. 19.00 Nabożeństwo Różańcowe -ojców 7 grudnia piątek godz. 9.00 roraty w Teresinie godz. 15.00 Koronka do Miłosierdzia Bożego godz. 15.30 adoracja, możliwość spowiedzi św. W TYM NUMERZE: Artykuł numeru: Zostawić serce w Ziemi (...).....str. 10. Aktualności: Ogłoszenia parafialne................str. 2. Na chwałę Panu(...)....................str. 8. Z życia szkoły.............................str. 15. Warto przeczytać: Przeżyj ten adwent z Maryją........str. 3. Jeszcze Polska nie umarła(...)......str. 6. Mój najpiękniejszy dzień.............str. 13. Naturalne metody.........................str. 14. Świeta Rita......................................str. 16. Głos młodzieży..............................str. 18. godz. 18.00 p. Henryka Zagórska 8 grudnia sobota godz. 8.00 p. Marianna Woźniak godz. 8.30 Nabożeństwo Różańcowe -ojców 9 grudnia niedziela godz. 8.00 p. Janina Sibilska godz. 10.00 p. Magdalena Rybińska godz. 11.30 p. Halina Mucha godz. 11.30 chrzest Jana Struk godz. 15.00 w int. śp. Wiesława Wiącek 10 grudnia poniedziałek godz. 6.00 p.p. Siwakowie godz.6.00 p. Alicja Szydłowska 11 grudnia wtorek godz. 6.00 p. Janina Przyborowska ulica Mińska 12 grudnia środa godz. 9.00 roraty w Teresinie godz. 18.00 int. zbiorowa do MBNP 13 grudnia czwartek godz. 6.00 roraty godz. 19.00 Nabożeństwo Różańcowe -ojców 14 grudnia piątek godz. 9.00 roraty w Teresinie godz. 15.00 Koronka do Miłosierdzia Bożego Humor i poezja: godz. 15.30 adoracja, możliwość spowiedzi św. Poezją (Piotrowicz)........................str.9. W krzywym zwierciadle.............str. 19. Krzyżówka ...................................str. 20. 15 grudnia sobota RORATY: poniedziałek, wtorek, czwartek- godz.6.00 środa, piatek w Teresinie- godz. 9.00 sobota- godz. 8.00 godz. 18.00 vacat godz. 8.00 p. Halina Wróblewska godz. 8.30 Nabożeństwo Różańcowe -ojców 16 grudnia niedziela 2 godz. 8.00 p. Stanisława Wiącek godz. 10.00 p. Wiesława Nowak godz. 11.30 p. Teresa Zając godz. 15.00 p Monika Zgódka DRÓŻKA LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN Przeżyj ten adwent z Maryją... J est w dzisiejszym świecie tak, że jeszcze nie zdążą zgasnąć znicze i nie minie zaduma związana ze świętem zmarłych, już skomercjalizowany świat krzyczy, byśmy poczuli „magię świąt”. Ulice zapełniają się kolorowymi lampkami, pojawiają się choinki, a w hipermarketach w rytm melodii kolęd, snują się tłumy „mikołajów”. Kiedy spojrzymy na te przedwczesne pseudo „dekoracje świąteczne” i cały szum handlowo-medialny, to zrozumiemy, że zgubiliśmy istotę Adwentu, którą jest oczekiwanie przyjście Pana. Jezus, żeby się narodzić, nie potrzebuje takiego zamieszania i „świecidełek”, tego wszystkiego, co Mu „przygotowujemy” nie zważając na wydatki. W spółczesny świat robi wszystko, by zakodować w nas przekonanie, że Boże Narodzenie to czas wielkich zakupów i porządków. Wysprzątany dom, wypastowane podłogi i pełna lodówka, to teraz wyznacznik gotowości do świąt. Nie wolno nam temu ulec, nie pozwólmy rozmyć twardej rzeczywistości Betlejemskiej stajni, w której rodzi się Bóg, na bezwartościowe świecidełka. Boże Narodzenie, to najważniejsze wydarzenie w dziejach ludzkości, jak napisze św. Paweł - jest to „pełnia czasu”. ścia Boga na świat. Już na samym początku Adwentu słyszymy słowa Chrystusa: "Czuwajcie, bo nie wiecie kiedy Pan domu nadejdzie". Adwent jest po to, byśmy poświęcili swoją uwagę i czas, na prostowanie ścieżek swej duszy, wierząc, że tylko Jezus jest w stanie wyprostować nasze poplątane ścieżki, jeśli Mu tylko na to pozwolimy. A trzeba zacząć od szczerej spowiedzi świętej. Najlepszą okazją do tego będą rekolekcje adwentowe. N a przyjście Zbawiciela oczekujmy wraz z Maryją, zbierajmy się codziennie na Mszy św. roratnej, która w naszym kościele wzorem lat ubiegłych, będzie odprawiana wczesnym rankiem, podkreślając w ten sposób wyjątkowość okresu wyczekiwania na przyjście Chrystusa. Z atrzymajmy się przez chwilę przy zwyczajach adwentowych. Roraty są najstarszym nabożeństwem maryjnym w kościele katolickim. Pierwsze wzmianki o Mszy św. roratnej pochodzą z XIII wieku. Wtedy to, wszystkie stany państwa (król, duchowieństwo, senatorowie, szlachta, rycerze, mieszczanie i chłopi): „Kolejno zapalali jedną świecę siedmioramiennego świecznika wypowiadając słowa: ‘jestem gotowy na Sąd Boski’ ”. Dzisiaj w nawiązaniu do I nnym symbolem rorat jest Maryjna świeca roratna (zwana też roratką). Ta płonąca świeca, ozdobiona często niebieską wstęgą, przypomina nam postać Maryi, Matki Jezusa, która jest dla nas przykładem gotowości na przyjście oczekiwanego Mesjasza. Przykro stwierdzić, ale rozmycie wspomnianych obyczajów adwentowych doprowadziło w bogatych krajach europejskich do zaniku Mszy św. roratnej. Nie pozwólmy, by tak się stało i u nas. Zróbmy wszystko, by w tym roku otworzyć drzwi swojego serca dla przychodzącego Pana, aby nie powtórzyła się sytuacja z Betlejem, w którym zabrakło dla Niego miejsca. Oby Jezus narodził się w naszych sercach. Mariusz Zgódka C ztery tygodnie Adwentu, mają nam pomóc dobrze przeżyć czas, w którym wspominamy przyj- tej pięknej tradycji, symbolem naszej gotowości na przyjście Jezusa, są cztery świece zapalane w kolejne tygodnie Adwentu. Innym, niestety już wymierającym zwyczajem są lampiony. Mają one wymiar symboliczny, chodzi tu o przypowieść o pannach mądrych i głupich, które czekają na przyjście oblubieńca. Dawniej lampiony miały znaczenie praktyczne, ponieważ Roraty były pierwszą Mszą św. o brzasku dnia i trzeba było do oddalonego kościoła trafić tak, żeby nóg nie połamać. Nie było wtedy lamp ulicznych ani latarek. Fot. Adwent w supermarketach 3 DRÓŻKA LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN Świętych obcowanie P odziękujmy Panu Bogu za te wszystkie dusze, które w listopadzie zostały przyjęte do wiecznej chwały. Gdy przyjdzie nasz czas umierania, poznamy całą prawdę o tym, jak nasze modlitwy do Miłosierdzia Bożego pomagają zmarłym w czyśćcu. Troszcząc się o dusze zmarłych braci, które pragną i potrzebują Miłosierdzia, mamy szansę czynić dobro i zbierać „skarby do nieba”. Dusze uwolnione z czyśćca będą nam bardzo wdzięczne i okażą pomoc, gdy będziemy je prosić. eraz już mamy Adwent, radosny czas oczekiwania na narodzenie naszego Zbawiciela. Obyśmy pragnęli przeżyć ten czas blisko Boga, w świetle Roku Wiary. T Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego - została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć. Maryja potwierdziła ogłoszony zaledwie cztery lata wcześniej dogmat, w czasie objawień w Lourdes, w 1858 roku. Zapytania przez Bernardetę Soubirous o Imię, przedstawiła się mówiąc: „Jestem Niepokalane Poczęcie”. M Fot. Niepokalane Poczęcie NMP 8 grudnia Święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny rawda o Niepokalanym Poczęciu Maryi jest dogmatem wiary. Został on uroczyście ogłoszony przez papieża Piusa IX – 8 grudnia 1854 r. – bullą Ineffabilis Deus: Ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż P atka Boża od momentu swojego poczęcia, została zachowana nie tylko od wszelkiego grzechu, którego mogłaby się dopuścić, ale również od dziedziczonego przez nas wszystkich grzechu pierworodnego. Stało się tak, chociaż jeszcze wtedy nie była Matką Boga. Bóg ze względu na Zwiastowanie, przyszłe wydarzenie zbawcze, zachował Maryję od grzechu. Maryja była także poczęta w łasce uświęcającej, wolna od wszelkich konsekwencji wynikających z grzechu pierworodnego (np. śmierci – dlatego w Kościele obchodzimy uroczystość Jej Wniebowzięcia, a nie śmierci). W arto zwrócić uwagę, że teologia rozróżnia Niepokalane Poczęcie i dziewicze poczęcie. Niepokalane Poczęcie dotyczy ustrzeżenia Maryi od grzechu pierworodnego, w chwili Jej poczęcia (przywilej, cud w porządku moralnym). Dziewicze poczęcie polega natomiast na tym, że Maryja poczęła Boga-Człowieka, Jezusa 4 Fot. Święty Ambroży Chrystusa, w sposób dziewiczy „za sprawą Ducha Świętego” (przywiej, cud w porządku natury). M atka Boża, objawiając się 8 grudnia 1947 r., w Święto Niepokalanego Poczęcia, pielęgniarce Pierinie Gilli w Montichiari, we Włoszech powiedziała: Życzę sobie, aby każdego roku w dniu 8 grudnia, w południe, obchodzono Godzinę Łaski dla całego świata. Dzięki modlitwie w tej godzinie, ześlę wiele łask dla duszy i ciała. Będą masowe nawrócenia. Dusze zatwardziałe i zimne jak marmur, poruszone będą łaską Bożą i znów staną się wierne i miłujące Boga. Pan, mój Boski Syn Jezus, okaże wielkie miłosierdzie, jeżeli dobrzy ludzie będą się modlić za bliźnich. Jest moim życzeniem, aby ta Godzina była rozpowszechniona. Wkrótce ludzie poznają wielkość tej Godziny Łaski. Jeśli ktoś nie może w tym czasie przyjść do kościoła, niech modli się w domu. T a Godzina Łaski trwa od 12:00 do 13:00. Jest to bardzo ważna godzina! 22 grudnia: Świętej Franciszki Ksawery Cabrini, dziewicy i zakonnicy DRÓŻKA LISTOPAD 2012 Fot. Św. Franciszek Ksawery GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN Fot. Święty Mikołaj Fot. Święta Barbara W raz z siedmioma towarzyszkami, 14 listopada 1880 r., założyła Zgromadzenie Misjonarek Najświętszego Serca Jezusowego, którego celem była praca zarówno wśród wierzących, jak i niewierzących. P Fot.Święta Franciszka Ksawery Cabrini F ranciszka urodziła się jako ostatnie z 13 dzieci, 15 lipca 1850 r. w Lombardii. Rodzicami jej byli, Augustyn Cabrini i Stella Oldini. O religijności rodziny świadczy fakt, że codziennie uczestniczyli wszyscy we Mszy świętej, zaś pracę traktowano jako swojego rodzaju posłannictwo na ziemi. Wieczorami czytano katolickie pisma. Fot. Święta Łucja apież Leon XIII zachęcił ją, by ze swoimi siostrami, podjęła pracę w Stanach Zjednoczonych. Założyła tam wiele nowych domów, samo zaś zgromadzenie uzyskało w 1907 r. aprobatę Stolicy Apostolskiej. Franciszka nadała mu duchowość ignacjańską, równocześnie wyryła jednak na nim rysy swej własnej osobowości, przenikniętej duchem wiary i gotowością misjonarską. Wkrótce powstały nowe domy w Chinach i Afryce. F ranciszka Ksawera zmarła w Chicago 22 grudnia 1917 r., cicho, bez cierpień i agonii, w 67. roku życia. Zostawiła 66 placówek i 1300 sióstr. Jest patronką emigrantów. Fot. MB Loretańska Fot. Św. Jan od Krzyża 5 Fot. Święty Juan Diego Święci na ten miesiąc: 3 grudnia – św. Franciszek Ksawery, prezbiter 4 grudnia – św. Barbara, dziewica i męczennica 6 grudnia – św. Mikołaj, biskup 7 grudnia – św. Ambroży, biskup i doktor Kościoła 9 grudnia – św. Juan Diego 10 grudnia – Najświętsza Maryja Panna Loretańska 12 grudnia – Najświętsza Maryja Panna z Guadalupe 13 grudnia – św. Łucja, dziewica i męczennica 14 grudnia – św. Jan od Krzyża, prezbiter i doktor Kościoła 24 grudnia – św. Adam i Ewa, pierwsi rodzice Michał Deklerk Fot. MB z Guadalupe DRÓŻKA LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN Jeszcze Polska nie umarła, póki my żyjemy... U Fot. Józef Piłsudski marszałek Polski M imo, że mamy już grudzień, i choć wszyscy niecierpliwie czekają na Boże Narodzenie, to warto wrócić jeszcze do święta listopadowego, „ Święta Odzyskania Niepodległości”. Każdy świętuje ten dzień inaczej. Niezależnie od sympatii politycznych czy światopoglądu, jesteśmy Polakami, więc Święto Odzyskania Niepodległości powinno nas przynajmniej „obchodzić”. Czy tego chcemy czy nie, historia kształtuje naszą tożsamość. To kim jesteśmy, co robimy, gdzie i jak żyjemy jest wynikiem nie tylko naszych działań, ale zachodzących procesów, wydarzeń, decyzji ludzi, którzy żyli przed nami. Nigdy nie odetniemy się od historii, dlatego powinniśmy znać fakty z dziejów Polski. Z tym, że nie wystarczy znać kilka dat i wydarzeń. Wiedza o przeszłości jest potrzebna po to, by umieć określić swoje miejsce w dziejach narodu, swoją tożsamość. A było by pięknie, gdyby pragnienie poznawania i rozumienia historii, wypływało ze zwykłej miłości do Ojczyzny. padek Rzeczpospolitej w XVIII w. był czasem próby. Przede wszystkim, dla szlachty polskiej, która musiała się opowiedzieć za suwerennością kraju lub uległością wobec Rosji, ale też dla chłopów, których tożsamość narodowa dopiero się kształtowała. Część polityków chciało przezwyciężyć kryzys polityczny przez reformy Sejmu Czteroletniego (1788-1792), kończąc na Konstytucji z 3 maja 1792 r. Proces ten został przerwany przez zawiązanie konfederacji w Targowicy, gdzie przeciwnicy konstytucji wezwali carycę Rosji, Katarzynę II, by ją obaliła. Z Polski zostały strzępy, zwłaszcza, że do konfederacji przystąpił król Stanisław August Poniatowski, który później abdykował. Rosja i Prusy dokonały II rozbioru (I rozbioru dokonano w 1772 r., a w 1795 r. nastąpił III rozbiór Rzeczpospolitej). N ie wszyscy Polacy pogodzili się z wkroczeniem wojsk rosyjskich do Polski. Pod dowództwem gen. Tadeusza Kościuszki, już w 1794 r. sprzeciwiono się takiemu stanowi rzeczy. Mimo klęski powstania kościuszkowskiego i licznych represji, nie przestano myśleć o niepodległości. Jak doskonale wiemy, Polacy walczyli jeszcze w roku 1830 i w 1863. Powstania listopadowe i styczniowe przyniosły wiele bólu i cierpienia. Polacy ginęli na Syberii i w więzieniach. Specjalnie dla powstańców zbudowano cytadelę, bardzo surowe więzienie. Kościół ogłosił żałobę narodową, w wielu świątyniach ołtarze przemalowano na kolor czarny. Mimo klęsk, powsta- 6 nia dawały nadzieję na powrót do suwerenności. Gdy część Polaków odnalazła się w służbie Rosji, przekreślając Polskę jako naród, inni nie poddawali się wedle słów Józefa Wybickiego: "Jeszcze Polska nie umarła póki my żyjemy...". My, czyli ci, którzy nigdy nie spoczną, walcząc o Polskę. Ci, którzy nigdy nie zapomną języka ojczystego oraz ci, którzy od tej pory będą nosili biało-czerwone sztandary. S prawa Polska nie była problemem w wymiarze międzynarodowym. Pozostawiona sama sobie poświęciła się pracy organicznej. Starano się rozwijać gospodarczo i kulturowo, broniąc przy tym polskości. Pod koniec XIX w. zaczęło kształtować się życie polityczne. Powstawały ruchy ideowe: socjalistyczny, narodowy, ludowy i chrześcijańsko-demokratyczny. Ruchy te, tworzyła młoda inteligencja. N ie do końca możemy wyobrazić sobie, co tak naprawdę wydarzyło się 11 listopada 1918 r. Być może Ci, którzy pamiętają transformację systemu w Polsce z 1989 roku, mają odrobinę pojęcia o fali uczuć i obaw, które zalały kraj. Musimy jednak pamiętać, że Polska po zakończeniu I wojny światowej odzyskała nie tylko niepodległość polityczną. Polacy odzyskali prawa, które im się naturalnie należały, a które sąsiednie mocarstwa brutalnie im odebrały, z cichym przyzwoleniem reszty Europy. Po ponad stu latach język polski wrócił do szkół, do nowo powstających urzędów i na ulice. Czy możemy wyobrazić sobie zakaz (pod srogimi karami) DRÓŻKA LISTOPAD 2012 mówienia po polsku, nie przez rok czy dwa, ale przez dwa, trzy pokolenia? Entuzjazm i radość, mieszały się z lękiem. Polska musiała nauczyć się samostanowienia, odnaleźć się w realiach świata politycznego i gospodarczego lat 20 XX wieku i dostosować się do nich. Społeczeństwo tworzyło się praktycznie od podstaw. Organizacje, które dotąd działały z narażeniem życia, w podziemiu, mogły wyjść z ukrycia. Naród czekała jeszcze krwawa walka o granice państwa (wojna z bolszewikami 1919 -1921r.). Trzeba również pamiętać, że odzyskanie przez Polskę niepodległości, nie stało się wraz z wjazdem Józefa Piłsudskiego do Warszawy. Uznanie Polski na mapie Europy było wynikiem licznych zabiegów dyplomatycznych, wielu polityków na arenie międzynarodowej. Na zachodzie Europy działał Roman Dmowski. Na terenie Polski Józef Piłsudski. Dużą rolę odegrał Ignacy Paderewski w Stanach Zjednoczonych. Gdy Europa pogrążona była w walkach na frontach I wojny światowej (1914 -1918), Polacy wykorzystywali sytuację zaborców i państw ententy GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN do uznania Polski, jako państwa niepodległego. H istoria Rzeczpospolitej jest skomplikowana. Od momentu powstania państwa, przeplatają się lata świetności i chluby, klęsk i niesławy. Jednak ostatnie dwieście lat kart naszej historii, zdaje się być najbardziej krwawe i burzliwe. Warto znać historię. Poznanie historii Europy, Polski, a na końcu naszego regionu jest nieocenione, w zrozumieniu obecnej sytuacji. Nie tylko politycznej czy gospodarczej, lecz także każdej dziedziny naszego życia. P amięć o tym dniu bezwzględnie musimy pielęgnować. Jesteśmy to winni naszym dziadom, którzy walczyli z zaborcą przez ponad sto lat. Przez jeden wiek mówili w ukryciu po polsku, w ukryciu uczyli dzieci i czytali polskie książki. Niezliczona liczba matek, żon i sióstr mogła się tylko domyślać losów swoich bliskich w carskich więzieniach lub zsyłkach na Syberię. Jesteśmy więc zobowiązani do pamięci i wdzięczności. Nie chodzi tu o rozdrapywanie ran, czy ciągłe przypominanie o martyrologii Polski w XIX w. Świat codziennie daje nam powody do wdzięczności. Oto my, Polacy, żyjemy w wolnym kraju. Wolność to dar. Ileż państw obecnie nie istnieje, a inne wegetują pod jarzmem silniejszych i bogatszych. Najpiękniejszym i najcenniejszym prezentem, jakim możemy obdarować naszą Ojczyznę, jest modlitwa. Bo cóż innego możemy ofiarować naszym przodkom, za krew, za wolność, za zachowanie mowy, kultury i religii. Co byłoby z Polską, gdyby Polacy w XIX w. nie zachowali wartości i cnót, gdyby nie byli odważni. Co byłoby, gdyby nie poświęcili się Bogu i Ojczyźnie, broniąc naszego honoru. Być może dużo w tym patosu, ale zadajmy sobie pytanie, czym dla nas tu i teraz jest sztandarowe credo: BÓG HONOR i OJCZYZNA... Emilia Szydłowska W następnym numerze: - podsumowanie roku 2012, - o tych, którzy odeszli, - poznajmy nowych mieszkańców Grzebowilka, - mój najpiekniejszy dzień w życiu, - stałe działy: • z życia szkoły • głos młodzieży • aktualności Fot. Jeden z marszy propagujących polskość 7 DRÓŻKA LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN Na chwałę Panu - zakładajmy skrzydła! G rupa parafian, z młodzieżą i dziećmi zaczęła przygotowania do tegorocznych jasełek. Scenariusz jest już "dopinany" na ostatni guzik. Pozostały tylko przygotowanie scenografii, próby i 25 grudnia o 18.00 zapraszamy na Bożonarodzeniową historię opowiedzianą trochę inaczej. O rganizatorzy zapraszają wszystkich chętnych do pomocy. Każda para rąk będzie na wagę złota: czy to, do przygotowania scenografii, czy zrobienia anielskich skrzydeł. Potrzebne są też głosy do „anielskiego" chóru. Piękne polskie kolędy każdy doskonale zna, a może będzie szansa nauczyć się nowych pieśni. Fot. W tym roku również pasterze przyjdą do stajenki T erminy spotkań i prób będą podane w najbliższym czasie w ogłoszeniach parafialnych. Zeszłoroczne jasełka dały radość nie tylko dzieciom ale i dorosłym oglądający przedstawienie. Zaś samo przygotowanie jasełek przyniesie szczególną radość, tym, którzy przyłożą się do Bożonarodzeniowego dzieła: organizatorom, aktorom, technikom, śpiewakom. A nagrodą będzie satysfakcja z tego, że możemy zrobić coś na chwałę Bożą i dla innych. Fot. Chyba wszscy pamiętają kończące jasełka Gaudate Redakcja S erdecznie też zachęcamy dzieci i młodzież (w każdym wieku) do zagrania pastuszków, aniołków i wielu innych postaci. Dla nikogo nie zabraknie roli. Jeśli ktoś obawia się, że może nie zapamiętać kwestii, uprzedzamy, że przedstawienie będzie pantomimą, a tekst jest przeznaczony dla narratorów. Nie ma żadnych przeciwwskazań na ziemi i w powietrzu, by nie zgłosić się do organizacji Jasełek. Byłaby to duchowa premia do głębszego przeżywania Świąt Bożego Narodzenia. Fot. Pokłon trzech króli z 2010 roku 8 DRÓŻKA LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN Poezją Stan zdrowia tego świata W ten sposób ciągle Człowiek gnębi siebie samego grzech mu spędza sen z powiek terror wobec drugiego Wybieram dobrowolnie na kredyt bez pokrycia… Pan Bóg widzi odgórnie wolności nie ukróca Chorobą pożądliwość oczu, ciała i pycha lekarstwem Boża Miłość* nawrócenie i skrucha Już było niewolnictwo zbiorowy ustrój życia feudalizm i królestwo komunizm wciąż zachwyca Z tych działań nas rozliczy i z kultury wolności…*** Bóg zaprasza swe dzieci do szczęśliwej wieczności Nawracajmy się, wierzmy w Ewangelię Chrystusa mocni Wiarą nie grzeszmy… jednak Bóg nas nie zmusza Dziś zmodyfikowany socjalizm i globalizm dobrobyt wymarzony unosi nas na fali Jezus Chrystus Lekarzem Kościół Święty Szpitalem a każdy z nas pacjentem po zdrowie przed ołtarzem W ciągu dziejów na Ziemi jest wciąż pogoń za szczęściem na wyścigi z drugimi w służbie pożądliwościom Demokracja, sanacja w drodze krwawe zamachy rozrosła biurokracja grabi ze wspólnej kasy Moralnie trędowaci dzisiaj chcą praw publicznych nie chcą wołać wśród ludzi „Jesteśmy niebezpieczni” ** Choroba się przedłuża są pretensje do Boga że nam się nie przybliża obiecana wygoda… Piotrowicz *1J2,15-17; **Kpł 13,45n.; ***Jan Paweł II „ Centesimus annus”, 32 "Odwróćmy się od złego..." R ekolekcje adwentowe w parafii będziemy przeżywać od 16 do 18 grudnia. Nauki wygłosi ks. Sławomir Sosnowski. Ksiądz Sosnowski pochodzi z Łodzi, wyświęcony został w 1984 r. Jest doktorem liturgii oraz wykładowcą w seminarium duchownym. Od 1994 r. jest opiekunem (ojcem) Ogniska Miłości w Olszy k. Łodzi., czyli katolickiej wspólnoty świeckich, tworzącej dom rekolekcyjny. W Fot. Ks. Sławomir Sosnowski spólnota Ogniska Miłości powstała z inspiracji Marty Robin, francuskiej mistyczki i stygmatyczki. Ks. Sławomir jest bardzo znanym rekolekcjonistą. 9 Jednak przede wszystkim od innych rekolekcjonistów różni go to, że jest egzorcystą. Codzienną pracę ks. Sosnowskiego - egzorcysty, możemy poznać w książce: Zawód Egzorcysta. Wywiady z Polskimi Egzorcystami. P odczas rekolekcji na pewno będziemy mogli skorzystać z sakramentu pojednania. Mamy nadzieję, że nauki rekolekcyjne i Eucharystia dobrze przygotują nas na Boże Narodzenie. O woce rekolekcji zależą głównie od nas, od tego na ile otworzymy nasze serca na Chrystusa. Redakcja DRÓŻKA LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN Zostawić serce w Ziemi Świętej... to przecież nie powód, by rezygnować z wyprawy. Najważniejszym przewodnikiem w pielgrzymowaniu po Jerozolimie okazało się Pismo Święte. Każdej świątyni czy zabytkowi towarzyszył fragment z Ewangelii, czytany przez przewodnika, który uzupełniał je wieloma faktami historycznymi. Fot. Widok na Jerozolimę W jesienne popołudnia, siadamy wygodnie w fotelu, owijając się w koc, zatapiając się w lekturze ulubionej książki lub gazety, marząc i snując plany o podróżach i wędrówkach. Niestety często kończy się na planach i marzeniach. Na wiele rzeczy możemy narzekać, lecz na pewno wszyscy się ze mną zgodzą, że mamy obecnie ogromne możliwości podróżowania, w porównaniu do naszych dziadków i rodziców. Jednak dziś najpoważniejszą przeszkodą jest brak finansów. Czasem problem tkwi także w nas samych. To strach. Do podróżowania trzeba odwagi, chęci poznania świata lub po prostu pragnienia poszerzania horyzontów. Powiedzenie, że „podróże kształcą” naprawdę nie jest pustym frazesem. Wartość podróżowania nie zależy od egzotyki miejsca lub liczby gwiazdek hotelu. Istotą jest to, co przeżyjemy, zrozumiemy, odkryjemy. Podczas podróżowania poznajemy ludzi, miejsca, historie, szczególnie samych siebie. Dla osób wierzących podróże są zazwyczaj pielgrzymkami do miejsc związanych z wiarą, czyli do tzw. miejsc świętych. Na liście takich miejsc, na pierwszym miejscu, bezkonkurencyjnie, już od setek lat, klasyfikuje się Ziemia Święta, miejsce życia i działalności Jezusa Chrystusa. Dziś terytorium Izraela. N a pielgrzymkę do Ziemi Świętej, w jeden z chłodnych listopadowych wieczorów, ze szklanką herbaty zaprosiły mnie trzy dusze, przepełnione odwagą i zaraźliwym entuzjazmem. Państwo Danuta i Aleksander Kot oraz pani Teresa Zgódka. We wrześniu tego roku odbyli, jak zgodnie mówią, podróż życia. Co to znaczy podróż życia? Podróż nie tylko do miejsc ważnych dla nas katolików, lecz podróż w głąb siebie... Nie jest łatwo opisać to co przeżywali, idąc fizycznie po realnych śladach Chrystusa. Co chwilę widziałam „błysk w oku” i słyszałam: „Tak to było niesamowite...”. Początkowo ten artykuł miał być wywiadem. W pewnym momencie pytania okazały się zbędne. Opowieść pielgrzymów płynęła po prostu - niczym cichy górski strumień... p. Teresa: Pielgrzymowaliśmy w pięćdziesięciodwu osobowej grupie. Wyprawę zorganizowano w parafii w Celestynowie, pod duchową opieką ks. Jacka i ks. Marka oraz pod przewodnictwem eksperta – ojca Janusza. Na wyjazd zdecydowaliśmy się praktycznie od razu. Obawa przed podróżą samolotem, 10 p. Danuta: Zobaczyliśmy dwie niezwykłe krainy w Izraelu: Judeę i Galileę, a w nich najważniejsze miasta. Zaczniemy od Betlejem. Miasto Narodzenia Pana Jezusa. Najważniejsza jest tu Bazylika Narodzenia Pańskiego z Grotą Narodzenia Chrystusa Pana. Widzieliśmy również Grotę Mleczną, gdzie według legendy Maryja karmiła Dzieciątko i kropla mleka dotykając skały, zmieniła jej kolor na biały. p. Teresa: Nieopodal miasta byliśmy w miejscu zwanym Polem Pastuszków, gdzie według tradycji Anioł miał zwiastować pasterzom, narodzenie Pana. Gdy w głowie kołatały się gdzieś fragmenty z Ewangelii o Bożym Narodzeniu, przebywanie w tych miejscach zdawało się być czymś naprawdę niesamowitym. Radość i zdumienie jest nie do opowiedzenia. Zwłaszcza teraz, gdy zbliża się Adwent i Święta Bożego Narodzenia. p. Danuta: Przejdźmy do Jerozolimy. Miasto pod każdym względem niezwykłe. Z ogromnym bagażem historii, która dotąd jest nie rozstrzygnięta. Z jednej strony miejsce święte, można by rzec „do szpiku kości”, lecz z drugiej strony jest to miasto przesiąknięte złem wojny, która się tu toczy. Na każdym kroku da się zauważyć, że jest to centrum trzech największych religii: chrześcijaństwa, judaizmu i islamu. DRÓŻKA LISTOPAD 2012 p. Teresa: Było to ciekawe doświadczenie zetknięcie się z innymi kulturami, religiami, tym bardziej, że na co dzień nie mamy styczności ani z Żydami, ani z muzułmanami. Szczególnie więc odbieraliśmy np. Żydów modlących się pod Ścianą Płaczu lub śpiewy imamów płynące z meczetu. p. Teresa: Opowiadając o tym co zobaczyliśmy i co czuliśmy w Jerozolimie, nie bardzo wiadomo od czego zacząć. Chyba jednak nic tak nie poruszyło naszych serc, jak Via Dolorosa, Ciemnica i Bazylika Grobu Pańskiego. Via Dolorosa to uliczka po której szedł Chrystus, dźwigając Krzyż na Golgotę. Naturalnie, dziś odcinek tej drogi różni się od tej z czasów Jezusa. Jednak charakter ulicy, jak mówił ksiądz przewodnik, nie zmienił się. Jest to nadal uliczka targowa. p. Danuta: Nie mogliśmy sobie wyobrazić, jak Jezus mógł iść na śmierć przez targowisko, w tak okrutnej męce! A jednak wśród takiego gwaru, hałasu i zgiełku odszukać można było zaznaczone Stacje Drogi Krzyżowej. Właśnie pośród straganów i kramów uświadomiliśmy sobie, że staliśmy tu, gdzie Chrystus upadał i powstawał, gdzie mógł spotkać Matkę Bożą, gdzie pocieszał płaczące niewiasty. Gdy dotarliśmy do Bazyliki Grobu Pańskiego początkowo nie dochodziło do nas, że w tym miejscu umarł nasz Zbawiciel, i że tu zmartwychwstał. Człowiek jest chyba zbyt prosty by to pojąć i opisać. p. Aleksander: Wstrząsającym doświadczeniem była również modlitwa w miejscu więzienia Pana Jezusa, przez nas nazywane Ciemnicą. W święta Wielkanocne w naszym kościele co roku przygotowujemy symboliczne kraty, ciernie z ciemnym tłem. Nie sposób opisać tego miejsca. Było duszno, ciasno, a trzeba uzmysło- GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN wić sobie, że dwa tysiące lat temu był tam dosłownie rynsztok. p. Teresa: Odwiedziliśmy również Górę Oliwną, gdzie na każdym kroku natykamy się na miejsce związane z Życiem i Męką Chrystusa. Getsemani – rośnie tu dziś zaledwie osiem drzew oliwnych, są jednak bardzo stare i prawdopodobnie „pamiętają” modlitwę Pana w Ogrójcu. Ogród Oliwny jest dziś mały, ale jednocześnie piękny i zadbany (opiekują się nim franciszkanie). Obok znajduje się Grota Pojmania i Bazylika Agonii. Nie możliwe jest opisanie wszystkich świątyń i obiektów. Jerozolima to również miejsce związane z Matką Bożą oraz św. Anną i św. Joachimem. p. Aleksander: Dla mnie szczególnie pięknym momentem było nawiedzenie kościoła św. Anny, który zbudowano w miejscu domu rodziców Maryi. Często odwiedzam kapliczkę św. Anny w Głupiance, więc wizyta w jerozolimskim domu była szczególną chwilą. Modliliśmy się również w Bazylice Grobu i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, Kościele „Pater Noster” i jeszcze wielu innych jerozolimskich świątyniach. p. Danuta: Opisując naszą pielgrzymkę, nie możemy pominąć jeszcze kilku ważnych momentów. Przez cały czas w sercach nieśliśmy swoje intencje, za które księża codzienne sprawowali Mszę Świętą. Do końca życia będziemy z mężem pamiętali wizytę w Kanie Galilejskiej. Wszystkie obecne małżeństwa odnowiły tam swoje sakramentalne przyrzeczenia. Przeżyliśmy jakby na nowo sakrament małżeństwa. Ręce mieliśmy związane stułą przez kapłana, potem otrzymaliśmy błogosławieństwo. W tym odnowieniu przyrzeczeń towarzyszyła nam świadomość, że odbyło się to w miejscu wesela, na którym był Chrystus z Matką Bożą. p. Aleksander: Kany Galilejskiej nigdy nie zapomnę. Poruszająca chwila. Doświadczeni już życiem stanęliśmy naprzeciwko siebie, bardzo świadomi, już bez tremy, jak w dzień naszego ślubu, za to pewni i wzruszeni. Ksiądz pięknie modlił się za małżeństwa i rodziny. p. Teresa: Nie możemy też pominąć odnowienia Sakramentu Chrztu. Swojego chrztu nikt nie pamięta. Do kościoła przynieśli nas rodzice. Podczas naszej pielgrzymki kapłani w rzece Jordan polewając głowy wodą, odmówili błogosławieństwo, które głęboko przypomniało nam o chrzcie świę- Fot. Pani Danuta i pan Aleksander w Kanie Galilejskiej 11 DRÓŻKA LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN nie konflikt z Palestyną przybrał na sile. Polska też ma wiele sanktuariów i miejsc wartych zobaczenia. Od Bałtyku aż po Tatry możemy nawdychać się opowieściami, historiami i gawędami. Możemy cieszyć duszę i oko miejscami świętymi, owianymi legendami, zawsze pięknymi i wzruszającymi. Poznając nasz kraj, poznamy historie wielu świętych związanych z dziejami Polski. Może okazać się, że wielu bohaterów, których poznaliśmy w szkole, mogło żyć i działać całkiem blisko nas, a ich życiowe historie wcale nie muszą zanudzać. Fot. W Ogrodzie Getsemani tym, o naszej przynależności do Kościoła i o tym, że jesteśmy dziećmi Boga. p. Danuta: Często też wspominamy rejs po Jeziorze Genezaret. Cisza, spokój. Tylko słychać słowa Pisma Św., czytane przez przewodnika. I nagle człowiek zostaje sam ze swoimi myślami, i choć rejs wbrew pozorom nie był długi, to można było przeanalizować całe życie, patrząc tylko na Wzgórze Galilejskie. Właśnie nad brzegiem tego jeziora nauczał Jezus. Pojawia się pytanie, na ile obecna jest ta nauka w naszym życiu. p. Teresa: Od powrotu z pielgrzymki na hasło – podróż w głąb siebie – widzę Jezioro Genezaret. Jesteś tylko ty, twoje myśli, łódź i spokojna woda. p. Aleksander: Nie pamiętamy już dokładnie co widzieliśmy po kolei, w ilu miejscach mogliśmy się pomodlić, za to pamiętamy doskonale nasze uczucia, emocje jakie nas nie opuszczały. p. Teresa: Oprócz strawy duchowej, której nie brakowało ani przez sekundę, mogliśmy pooddychać śródziemnomorskim klimatem np. w Cezarei Filipowej lub choć pomoczyć nogi w podobno bardzo zdrowej wodzie Morza Martwego. Jednym słowem była to podróż życia i do końca będziemy wdzięczni Panu Bogu za to, że było nam dane tam pojechać. Na pewno kawałek naszego serca pozostało w Ziemi Świętej. T a opowieść musiała być skrócona. Tyle miejsc, historii, anegdot i doświadczeń. Nie sposób opowiedzieć w jeden, krótki wieczór. Jak widzimy podróż ta, była ogromnym przeżyciem, jak najbardziej pozytywnym. Wierzę, że na pewno wielu z nas zachęci do podróżowania i pielgrzymowania. N ie od razu musimy pakować walizki by lecieć do Jerozolimy, tym bardziej, że niestety obec- p. Danuta: Nierealnym jest byśmy opisali wszystkie miejsca. Widzieliśmy Wieczernik, dom św. Piotra. Byliśmy w Nazarecie w Domu Świętej Rodziny, w pięknej Cezarei Filipowej i na Górze Tabor. „Dróżki” by nie starczyło, gdybyśmy opowiedzieli wszystko dokładnie, dodając jeszcze istotne fakty historyczne związane z wszystkimi tymi miejscami. Fot. Chrzest w Jordanie 12 Z awsze ale to zawsze, nawet po krótkiej podróży – choćby rowerem do sąsiedniej miejscowości – poznając dzieje nawet małej, przydrożnej kapliczki, będziemy wewnętrznie bogatsi i mądrzejsi. Warto zostawić gdzieś kawałek swojego serca, tak jak nasi pielgrzymi w Ziemi Świętej. Wspomnień nikt nam nie odbierze. S erdecznie dziękuję pani Teresie Zgódce oraz państwu Danucie i Aleksandrowi Kot za rozmowę, za podzielenie się przeżyciami, wrażeniami oraz fotografiami. Była to dla mnie ogromna przyjemność wysłuchanie opowieści o Ziemi Świętej, gdy mogłam na moment przenieść się na jerozolimskie uliczki, poczuć powiew chłodnych fal Genezaret i zapach starych, poczciwych oliwek. Dziękuję w imieniu wszystkich czytelników, którzy będą mogli odkryć, jak wędruje się śladami Chrystusa... Emilia Szydłowska DRÓŻKA LISTOPAD 2012 Mój najpiękniejszy dzień w życiu N ajpiękniejszym dniem w życiu człowieka jest bezwątpienia ślub. Tak też było i w naszym przypadku. ybraliśmy datę - 20.10.2012 r.; na początku wszyscy mówili nam, że za późno, że to już zimno, po co tyle czekać. ak się później okazało, dziesięć miesięcy na przygotowanie to wcale nie tak dużo. Kurs przedmałżeński, rezerwacja sali, zaproszenia i wiele innych spraw do załatwienia zabierało dużo czasu. rzebrnęliśmy przez to wszystko. A nasi znajomi nie mieli racji. Dzień 20 października okazał się przepięknym, słonecznym i ciepłym dniem. ie ma co ukrywać, że stres i nerwy nas zżerały, ale jednocześnie ślub kojarzył się nam z czymś ważnym, przyjemnym, z otworzeniem nowego rozdziału życia. W J P N GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN D zięki rodzinie i znajomym, oprawa muzyczna ceremonii była tak niesamowitym zaskoczeniem, że żadne słowa podziękowania nie wyrażą tego, co wtedy czuliśmy. ie jest łatwo tak po prostu opisać w kilku zdaniach, tego wszystkiego co się czuje, ale warto przypomnieć cytat z obrzędu Sakramentu Małżeństwa: Sakrament małżeństwa, to przymierze przez które mężczyzna i kobieta, tworzą wspólnotę całego życia. Taką wspólnotę chcemy stworzyć z Bożą opieką. N Marta i Robert Jerzy Zbigniew Szałaciński W moim domu jest bardzo wesoło, oprócz Mamy i Taty mam jeszcze waleczną siostrę Zosię i dwóch pomysłowych braci: Stasia i Antka. Jak są w szkole i przedszkolu, to jest cicho (może nawet za cicho) i wtedy sobie smacznie śpię, ale jak wrócą, to robi się bardzo interesująco! M ama kładzie mnie wtedy w wielkim rozkładanym fotelu, w jadalni, skąd mogę sobie wszystko dokładnie obserwować. Niektórym może się wydawać, że czwórka dzieci to dużo, ale moi rodzice mają wielu znajomych, którzy posiadają pięcioro, sześcioro i jeszcze więcej dzieci! Przy nich, moi rodzice czują się całkiem małodzietni. P rzyszedłem na świat 17 lipca 2012 r., a Chrzest Św. przyjąłem 30 września. Trochę późno, ale warto było czekać na TAKI CHRZEST;). Na pierwsze imię mam Jerzy, by uczcić mojego Tatę, który bardzo się stara i dba o naszą rodzinę, a drugie to Zbigniew, ku pamięci wspaniałego polskiego skrzypka jazzowego Zbigniewa Seiferta (Mamie marzy się, żebym kiedyś poszedł w jego ślady). 13 B ardzo proszę wszystkich mieszkańców Grzebowilka i okolic o modlitwę, za mnie i za moją Rodzinę. Jerzy Szałaciński DRÓŻKA LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN Naturalne metody planowania rodziny – Kochamy się. Ale mamy już czworo dzieci! Ileż można. To teraz mamy żyć w abstynencji?!? – Mój mąż ma wysokie libido…, a mnie wiecznie boli głowa. N a ratunek przychodzi nie tylko Kościół, lecz przede wszystkim współczesna medycyna. Naturalne Metody Planowania Rodziny – to „złoty środek” na część tych bolączek. W iele dziś jest tematów, o których się nie mówi. Dziwne, bo przecież większość o nich myśli. S ą to tematy „niewygodne”, „tabu”, „niestosowne politycznie”. Im bardziej temat jest kontrowersyjny, tym bardziej nie wypada go poruszać. Często słyszymy:, „Co ludzie powiedzą,” „To moja sprawa”, „Ja się wstydzę…”. Dotyczy to szczególnie tematów „dla dorosłych”, związanych z miłością, seksualnością. Przez lata tak właśnie było. W tym tabu wzrastaliśmy, rumieniąc się na samą myśl o „wolności” i „ o tym”, co będzie się działo, gdy już „złoty krążek” znajdzie się na naszym palcu. Zacznie się wtedy „prawdziwe życie i szczęście”. I zaczyna się. M edia aż huczą od tematów nasyconych kulturą hedonizmu. Musi być „łatwo i przyjemnie”. Żniwa owej kultury zbiera rodzina. Uzależnienia seksualne, zdrada, aborcja, in vitro, antykoncepcja – to jedne, z wielu haseł, którymi epatuje nas cywilizacja śmierci. Ja jednak nie chcę o niej mówić. Już dość! C hcę mówić o CYWILIZACJI MIŁOŚCI. P orozmawiajmy o dobrze rozumianej wolności. Mówmy o miłości, wierności życiu i odpowiedzialności za nie. Chcemy widzieć piękno, mieć nadzieję i wiarę w to, że jesteśmy kochani, za to, kim jesteśmy, a nie dzięki temu, co mamy do zaoferowania. Taką bezinteresowną miłość człowiek może otrzymać, właśnie w rodzinie. W rodzinie, którą stworzył. Dlatego ważne są rozmowy o planowaniu rodziny między małżonkami. K ażda żona i każdy mąż powołani zostali do przekazywania życia. Do tego zobowiązało się też przed Bogiem, w sakramencie małżeństwa. Małżonkowie podczas aktu seksualnego stają się jednością. Wszystko wydaje się tak piękne i rzeczywiście takie jest! Jednak miłość nie jest łatwa. Schody zaczynają się, gdy pojawiają się problemy. Często słyszę: – My na razie nie możemy mieć dzieci. Antykoncepcja jest naszą jedyną deską ratunku. – Staramy się o potomstwo od dziesięciu lat. I nic… In vitro jest darem medycyny. 14 Cóż to takiego? Metody naturalnego planowania rodziny są zgodne w swych zamierzeniach z nauką Kościoła. Są także zgodne z naturą człowieka i skuteczne w planowaniu potomstwa, jak i powstrzymaniu się od niego. Pozwalają na poznawanie siebie i swojego organizmu, umożliwiają stały dostęp do wiedzy o naszym zdrowiu, pomagają w problemach z poczęciem dziecka. Ale przede wszystkim świetnie uczą komunikacji małżeńskiej, akceptacji siebie nawzajem oraz są źródłem wiedzy o naszej odmienności psychicznej i seksualnej. C zy te naturalne metody nie są warte naszej uwagi? Możemy o tym wspólnie porozmawiać! Zapraszam wszystkie chętne małżeństwa na cykl spotkań, dotyczących tematyki planowania rodziny. Wierzę, że będzie to dla nas czas owocny i niezmiernie ciekawy. S zczegóły na temat spotkań – w redakcji „ Dróżki” oraz w osobistej rozmowie ze mną. Katarzyna Suchenek: żona, matka, pielęgniarka i nauczycielka Naturalnych Metod Planowania Rodziny. Tel:785 326 052 DRÓŻKA LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN Z życia szkoły „Poezja to jest taka pani, której trzeba się w całości oddać” Karol Wojtyła Rozczarowanie I kiedy zapada noc Mrok okrywa drzewa Czerń wygląda zewsząd Wiatr w gałęziach śpiewa I kiedy księżyc świeci Gwiazdom towarzyszy Fot. Tegoroczne pierwszoklasistki wraz z wychowawczynią i panią Dyrektor D W zień października 2012 roku na długo pozostanie w pamięci pierwszoklasistów naszej szkoły. tym dniu bowiem uczennice klasy I – Zuzanna Zgódka, Paulina Rozwadowska, Julia Grzegrzółka, Zuzanna Panasiuk, Amelia Smagóra oraz Oliwia Poręba zostały przyjęte do grona uczniów Publicznej Szkoły Podstawowej im. Edwarda Szymańskiego w Grzebowilku. obecności nauczycieli i uczniów złożyły uroczyste ślubowanie a pani Dyrektor dokonała oficjalnego pasowania ich na pierwszoklasistów. anim to jednak nastąpiło, uczennice zaprezentowały się w krótkim programie artystycznym, przygotowanym pod kierunkiem wychowawczyni klasy I – pani Jolanty Całka. W Z Jolanty Całka Tylko bicie serca Słychać w błogiej ciszy Z delikatnym westchnieniem Błądzisz w labiryncie Skrywającym światło Szukając go wszędzie Z cichym szlochem I łzą na policzku Dzielnie kroczysz dalej W przepaść obliczu Zanurzasz swe dłonie Coraz dalej i prędzej W powietrzu ciepłym - Już czujesz swe szczęście Nagle dzieli Cię już Tylko chwila, cisza I jeszcze szybciej niż szybko Twoje szczęście umyka Wiersze są autorstwa Aleksandry Panasiuk. 15 DRÓŻKA LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN Święta Rita P aola Giovetti, włoska pisarka, w swojej książce zatytułowanej „Rita z Cascii. Święta od spraw niemożliwych”, podążając śladami dawnej biografii Świętej, nakreśla nowy, ujmujący portret świętej Rity z Cascii. Przedstawia ją jako córkę, żonę, matkę, wdowę, mniszkę. Dowodzi że poznała ona życie w każdym jego aspekcie. Dlatego siła popularności tej Świętej, tkwi w jej zdolności przemawiania do każdego serca, uczestniczenia we wszystkich naszych problemach. R ita urodziła się około roku 1380 w Raccaporena, niedaleko Caccia we Włoszech. Już od najmłodszych lat wiodła pobożne życie i czuła powołanie do życia zakonnego. Jako jedyna córka rodziców posłuszna ich woli, w wieku 14 lat wychodzi za młodego, wytwornego, lecz obdarzonego raczej niespokojną naturą człowieka. Łagodząc swym postępowaniem trudny charakter swego męża, przeżyła z nim osiemnaście lat, wychowując wraz z nim dwóch synów. W szystko w życiu Rity jest nadzwyczajne. Już od jej niezwykłego poczęcia przypominającego historię św. Jana Chrzciciela, aż do niezwykłych łask, jakie otrzymywała dla tych, którzy ją usilnie o to prosili. Bóg uczynił ją patronką cierpiących aż do granic wytrzymałości, tych, których życie zdaje się być przegrane, stracone. Zanim osiągnęła chwałę nieba, doświadczyła w swoim życiu licznych cierpień. Mimo tak wielkiego cierpienia nie jest smutną świętą. Jak wszyscy zakochani w Bogu, Rita jest świętą radosną, pełną siły i świadomości, zdolną zrozumieć wszelkie strapienia, gdyż sama zmagała się w życiu z wieloma przeciwnościami. Ustawicznie nakłania do tego, aby się nie zniechęcić i nie poddawać w obliczu trudności, ale ufać Bogu i iść naprzód z odwagą i uśmiechem na twarzy. P rowadziła skromne, proste i pracowite życie, oświecone wielkim światłem Bożej miłości, płynącym z jej serca. D opiero wielkość duchowa Rity ukazała się w pełni, wówczas gdy dotknęła jej ciężka ręka przeznaczenia. Zabójstwo męża stanowiło kluczowy moment jej historii, było tragedią z której wyszła zwycięsko i która odsłoniła jej niezwykłą wielkość. Przebaczając zabójcom i niestrudzenie zabiegając, aby również wszyscy synowie i krewni im przebaczyli, Rita pokazała, że odrobiła swoją lekcję krzyża, przebaczając tym, którzy zabili jej męża. Dała w ten sposób raz jeszcze świadectwo, że tylko miłością można położyć kres spirali nienawiści. Niestety, nie udało się jej nakłonić synów na drogę przebaczenia i miłości wobec zabójców ojca. Wtedy Rita doświadcza kolej16 nego krzyża – śmierci swoich dwóch synów. Zostaje sama ze swym ogromnym cierpieniem. I wtedy wstępuje na drogę zakonną – wiedzie żywot mniszki w klasztorze augustiańskim św. Marii Magdaleny w Cascia. R ita w miłosnym porywie poprosiła z całego serca Jezusa, by mogła dzielić z Nim przynajmniej częściowo Jego cierpienia. Rita otrzymuje stygmaty, zostaje przeszyta w czoło, jednym z cierni korony Jezusa. Od tej pory mniszce towarzyszy niekończący się ból i ogromna radość w sercu, trwająca przez kolejne piętnaście lat jej życia w zakonie. Ś więta Rita zmarła 22 maja 1457 roku w wieku około 70 lat. Zaraz po śmierci, za jej wstawiennictwem zaczęło dziać się wiele cudów, które przyczyniły się do szybkiego rozprzestrzenienia jej kultu. Ś więta Rita została beatyfikowana w 1628, a w 1900 r. papież Leon XIII zaliczył ją w poczet świętych. S ymbolem Świętej Rity jest róża, 22 maja – w rocznicę narodzin dla nieba - we wszystkich miejscach kultu świętej odbywa się specjalne nabożeństwo połączone z tzw. Błogosławieństwem Róż. Ś więta Rita to jedna z najbardziej lubianych świętych, nie tylko we DRÓŻKA LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN na miano „świętej od spraw niemożliwych”. Jest to kobieta dokonująca rzeczy po ludzku, zdawałoby się niemożliwych. Niestrudzona rzeczniczka pojednania i wzór szczególnie dla kobiet. N ajpełniejszą pochwałę życia duchowego Rity znajdziemy w wersetach tekstu umieszczonego na jej „uroczystej trumnie”. O błogosławiona, pełna męstwa i cnoty, jakże jaśniałaś na twoim krzyżu, Włoszech, ale również Francji, Ameryce Południowej i na Filipinach, a także w Polsce. Cudotwórczyni i pośredniczka Bożych łask ciesząca się nadzwyczajnym kultem. Zasłużyła gdzie okropne męki znosić musiałaś. Zostawiwszy ziemskie i smutne drogi, by twe bolejące i ciemne rany uzdrowić w tej jakże okrutnej męce, czemu tak wielką zasługę przypisałaś? Że tobie, bardziej niż jakiekolwiek innej kobiecie dane było jeden z cierni Chrystusa otrzymać. Nie dal ziemskiej nagrody, nie dla zapłaty wierzyła ona, że nie ma innego skarbu, jak tylko Tego, któremu cała się oddała. I jeszcze nie czułaś się w pełni oczyszczona, skoro przez 15 lat cierpiałaś od ciernia, by przejść do bardziej radosnego życia. Emila Bąk Chwila na małe co nieco... Gofry Składniki na ciasto: -3 szklanki mąki M amy jesień. Niektórym zapewne ckni się do lata. Na lody za zimno, chłodne napoje też nie wchodzą w grę. Smacznym powrotem do wakacji, wylegiwania się i goracego słońca są przekąski często serwowane w przyplażowych budkach. Część z nich możemy przygotować samemu w domu, robiąc przy tym uciechę najmłodszym. D ziś podajemy przepis na bardzo smaczne i chrupiące gofry. Z gorącym kakao lub czekoladą stworzą wyśmienity duet na pierwsze przymrozki. I ch przygotowanie jest bardzo proste i trwa zaledwie kilka minut. Podane również z bitą śmietaną, owocami, własnymi powidłami czy różnymi wyszukanymi polewami ucieszą wszystkich. Mogą okazać się efektownym poczęstunkiem o tej porze roku, dla niespodziewanych gości. -3 jaja -3 szklanki mleka -3- 6 łyżek cukru (według uznania) -1/3 szklanki oleju -szczypta soli -płaska łyżka proszku do pieczenia -opcjonalnie do pieczenia cukier W ykonanie: Fot. Tak możemy podać nasze gofry Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywno ze szczyptą soli. W oddzielnym naczyniu wymieszać żółtka ze wszystkimi pozostałymi składnikami, na końcu dodając olej. Masę połączyć z ubitymi białkami i delikatnie wymieszać, tak by ciasto zachowało puszystą konsystencję. Upieczone gofry można podawać według uznania, na wiele sposobów. 17 W ażne!Tajemnica kruchych gofrów kryje się nie tylko w odpowiednim przepisie, ale także w wystarczającej mocy gofrownicy. Efekt kruchych gofrów najłatwiej uzyskać piecząc je w urządzeniach, których moc jest wyższa od 900wat. Gospodyni domowa DRÓŻKA LISTOPAD 2012 Głos młodzieży GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN Fot. Młodzi redaktorzy G łos młodzieży powstaje dzięki współpracy grupy młodych i utalentowanych ludzi. Tworzymy zespół, ucząc się przy tym zrozumienia, odpowiedzialności i zaufania. Znamy się wszyscy dość długo, więc chcielibyśmy, aby czytelnicy również wiedzieli o nas więcej. W skład autorów działu młodzieżowego wchodzą: Aleksandra Arek Piotrowski – uczeń Panasiuk – uczennica klasy drugiej, o profilu: technik technologii żywności, w ZS nr 1. Redaktor naczelna młodzieżowej redakcji „Dróżki”, utalentowana pisarka, autorka wielu wierszy. Poza szkołą lubi spędzać czas z przyjaciółmi. klasy maturalnej o profilu wojskowym, również w ZS nr 1. Jego zainteresowania, to militaria i muzyka. Świetnie gra na gitarze. Poza szkołą Arek należy do zespołu muzycznego „Revolt”. Jakub Kośmicki – uczeń Marta Ładno – uczenni- klasy drugiej, o kierunku: technik geodeta w ZS nr 1. Zainteresowaniami Kuby są m.in.: fantastyka, filozofia, historia, muzyka. W naszym zespole odpowiada głównie, za bezsprzecznie dobry humor. ca klasy trzeciej, o profilu: technik usług fryzjerskich w ZS nr 1. Świetnie odnajduje się w swoim zawodzie. Przyszła fryzjerka, światowej sławy, interesuje się historią. Czas wolny chętnie poświęca bliskim, a gdy jest sama, lubi oddać się literaturze. Dorota Rozwadowska – uczennica klasy drugiej liceum ogólnokształcącego, o profilu dwujęzycznym w ZS nr 1. Interesuje się gotowaniem oraz pieczeniem ciast i ciasteczek. Wspaniała koleżanka i niezastąpiona przyjaciółka. Piotr Kuć – uczeń klasy trze- ciej, o kierunku: technik mechanik w ZS nr 2. Interesuje się motoryzacją oraz fotografią. Po za szkołą zajmuje się zdobywaniem nowych kwalifikacji. 18 DRÓŻKA LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN Gdzie jest przycisk Bitwa Polska – Anglia, do meczu minuty Patrzę w telewizor, deszczyk sobie pada Można dach rozłożyć,chyba nie pada Tylko jeden przycisk i sam się rozkłada Patrzę w telewizor mecz się nie zaczyna Wody coraz więcej na pięknej murawie Hodgson kopnął piłkę, krzyknął to jest kpina… Nasi na boisku, Tytoń zanurkował Na nogach ma płetwy i czepek na głowie Ktoś mu rzucił wędkę aby zapolował Przecież ryb tu nie ma,nikt mu nie podpowie Deszczyk sobie pada mecz jest przełożony Oznajmiła rzecznik mistrzyni w swym fachu Nikt nie będzie winny, ani oskarżony K ażdy wie, że śmiech to zdrowie. W tym numerze udawadnia to pan Józef Domański z Teresina. Wyłącznie dla uśmiechu prezentujemy żarty i dowcipy z kolekcji pana Józefa . S Po prostu nie wiemy gdzie przycisk od dachu. Humor Ż ona do męża: -Zobacz, muszę prać, prasować, sprzątać, nigdzie nie mogę wyjść, czuję się jak Kopciuszek Mąż na to: *** potykają się dwie kobiety lubiące plotkować: -o Małgosi to złego słowa nie można powiedzieć. -to pogadajmy o kim innym. N *** iedźwiedź wpadł do dziury w lesie i wybił sobie ząb. Zając spacerując po lesie z latarką, natknął się na dziurę i pyta: Kto tam jest? -„Nieświeć”. *** -a nie mówiłem ci, że ze mną będzie ci jak w bajce. D *** Sławomir Gozdołek Rysował Adrian Gozdołek *** Po czym można poznać, że polityk kłamie? Po tym, że porusza ustami. *** Poszedł chłop w pole, patrzy a tam w gruncie rzeczy… *** o Urzędu Stanu Cywilnego przychodzi Indianin: Spotykają się dwaj kumple ze studiów: - Chciałbym zmienić nazwisko. -Wiesz co Michał, jak sobie pomyślę jaki ze mnie inżynier, to się boję iść do lekarza. - A jak się pan nazywa? - Waleczny Orzeł Spadający z Nieba na Wrogów, Uderzających z Nienacka - A jak chce pan się nazywać? - „JeBuDu” 19 *** Jaka jest ulubiona kolęda świeżo upieczonych rodziców? „Cicha Noc”. W krzywym zwierciadle Nie będzie się paplał w rozmoczonej trawie DRÓŻKA LISTOPAD 2012 GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN K R Z Y Ż Ó W K A PIONOWO: 1. Był nim Rolad 2. Państwo w Afryce. 3. Jezioro za naszym kościołem 4. Kwadratowa, ma dziedzinę 5. Udręka 6. Spiekota 7. Podatek od alkoholi 8. Np. rozwodowy; pismo 9. Górna kończyna 10. Podkład muzyczny 11. Kobieta siłacz/ strongmen-ka 12. Koń Piłsudskiego 13. Nim zakończona strzała 14. Transport wojskowy 15. Sakiewka 16. Z rudą kitą POZIOMO: 1. Ptak z rodziny sokołów 2. Mag 3. Na pustyni, albo w doniczce 4. W niej szpital dla gruźlików 5. Zakładana na twarz 6. 3 miesiące 7. Misie na wierzbie 8. Grupa głosujących na jednego kandydata 9. Całość losów do wylosowania 10. Kamienna, na wodę stającą się winem 11. Np. sędziowska 12. Czworo na scenie 13. Do przenoszenia chorego 14. Blaszany dom 15. Rzeka Egiptu 16. Przebłysk, nowa myśl 17. Dawny woźnica Miesięcznik „Dróżka”. Redaktor naczelny: p.o. Mariusz Zgódka Wydawca: Stowarzyszenie Mieszkańców i Przyjaciół Grzebowilka i Parafia pod wezwaniem św. Kazimierza Królewicza w Grzebowilku. Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Za treść ogłoszeń i reklam redakcja nie odpowiada. Wszelkie prawa zastrzeżone. Przedruk materiałów w jakiejkolwiek formie, całości lub fragmentów, nie jest możliwy bez zgody Wydawcy. Adres: ul. Mazowiecka 45 05-332 Grzebowilk e-mail: [email protected], tel 609240349 20