Pobierz - figowiec.net

Transkrypt

Pobierz - figowiec.net
DRÓŻKA
MIESIĘCZNIK SPOŁECZNO-PARAFIALNY
NR 9 (2)
LISTOPAD 2012
PISMO BEZPŁATNE
Maranatha...
GRZEBOWILK
TERESIN
OLEKSIN
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
Drodzy Czytelnicy!
Maranatha - Przyjdź Panie Jezu niech te słowa będą naszą modlitwą na rozpoczynający się Adwent.
Sposób przeżywania tego czasu jest
jednym z tematów poruszanych
w tym numerze. Będziemy mogli
także przeżyć pielgrzymkę do Ziemi Świętej, dzięki relacji naszych
parafian.
Życzymy owocnej lektury
Redakcja
Ogłoszenia parafialne
2 grudnia niedziela
godz. 8.00 w int śp. Janiny Oszajca
godz. 10.00 p. Wiesława Sibilska
godz. 11.30 pp. Przyborowscy
godz. 15.00 vacat
3 grudnia poniedziałek godz. 6.00 roraty
4 grudnia wtorek godz. 6.00 roraty
5 grudnia środa
godz. 9.00 roraty w Teresinie
godz. 18.00 int. zbiorowa do MBNP
6 grudnia czwartek godz. 6.00 p. Barbara Rozwadowska
godz. 19.00 Nabożeństwo Różańcowe -ojców
7 grudnia piątek
godz. 9.00 roraty w Teresinie
godz. 15.00 Koronka do Miłosierdzia Bożego
godz. 15.30 adoracja, możliwość spowiedzi św.
W TYM NUMERZE:
Artykuł numeru:
Zostawić serce w Ziemi (...).....str. 10.
Aktualności:
Ogłoszenia parafialne................str. 2.
Na chwałę Panu(...)....................str. 8.
Z życia szkoły.............................str. 15.
Warto przeczytać:
Przeżyj ten adwent z Maryją........str. 3.
Jeszcze Polska nie umarła(...)......str. 6.
Mój najpiękniejszy dzień.............str. 13.
Naturalne metody.........................str. 14.
Świeta Rita......................................str. 16.
Głos młodzieży..............................str. 18.
godz. 18.00 p. Henryka Zagórska
8 grudnia sobota
godz. 8.00 p. Marianna Woźniak
godz. 8.30 Nabożeństwo Różańcowe -ojców
9 grudnia niedziela
godz. 8.00 p. Janina Sibilska
godz. 10.00 p. Magdalena Rybińska
godz. 11.30 p. Halina Mucha
godz. 11.30 chrzest Jana Struk
godz. 15.00 w int. śp. Wiesława Wiącek
10 grudnia poniedziałek
godz. 6.00 p.p. Siwakowie
godz.6.00 p. Alicja Szydłowska
11 grudnia wtorek
godz. 6.00 p. Janina Przyborowska
ulica Mińska
12 grudnia środa
godz. 9.00 roraty w Teresinie
godz. 18.00 int. zbiorowa do MBNP
13 grudnia czwartek
godz. 6.00 roraty
godz. 19.00 Nabożeństwo Różańcowe -ojców
14 grudnia piątek
godz. 9.00 roraty w Teresinie
godz. 15.00 Koronka do Miłosierdzia Bożego
Humor i poezja:
godz. 15.30 adoracja, możliwość spowiedzi św.
Poezją (Piotrowicz)........................str.9.
W krzywym zwierciadle.............str. 19.
Krzyżówka ...................................str. 20.
15 grudnia sobota
RORATY:
poniedziałek, wtorek, czwartek- godz.6.00
środa, piatek w Teresinie- godz. 9.00
sobota- godz. 8.00
godz. 18.00 vacat
godz. 8.00 p. Halina Wróblewska
godz. 8.30 Nabożeństwo Różańcowe -ojców
16 grudnia niedziela 2
godz. 8.00 p. Stanisława Wiącek
godz. 10.00 p. Wiesława Nowak
godz. 11.30 p. Teresa Zając
godz. 15.00 p Monika Zgódka
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
Przeżyj ten adwent z Maryją...
J
est w dzisiejszym świecie tak, że
jeszcze nie zdążą zgasnąć znicze i nie minie zaduma związana
ze świętem zmarłych, już skomercjalizowany świat krzyczy, byśmy
poczuli „magię świąt”. Ulice zapełniają się kolorowymi lampkami, pojawiają się choinki, a w hipermarketach w rytm melodii kolęd, snują się tłumy „mikołajów”.
Kiedy spojrzymy na te przedwczesne pseudo „dekoracje świąteczne”
i cały szum handlowo-medialny, to
zrozumiemy, że zgubiliśmy istotę
Adwentu, którą jest oczekiwanie
przyjście Pana. Jezus, żeby się
narodzić, nie potrzebuje takiego
zamieszania i „świecidełek”, tego
wszystkiego, co Mu „przygotowujemy” nie zważając na wydatki.
W
spółczesny świat robi
wszystko, by zakodować
w nas przekonanie, że Boże Narodzenie to czas wielkich zakupów
i porządków. Wysprzątany dom,
wypastowane podłogi i pełna lodówka, to teraz wyznacznik gotowości do świąt. Nie wolno nam
temu ulec, nie pozwólmy rozmyć
twardej rzeczywistości Betlejemskiej stajni, w której rodzi się Bóg,
na bezwartościowe świecidełka.
Boże Narodzenie, to najważniejsze
wydarzenie w dziejach ludzkości,
jak napisze św. Paweł - jest to „pełnia czasu”.
ścia Boga na świat. Już na samym
początku Adwentu słyszymy słowa Chrystusa: "Czuwajcie, bo nie
wiecie kiedy Pan domu nadejdzie".
Adwent jest po to, byśmy poświęcili swoją uwagę i czas, na prostowanie ścieżek swej duszy, wierząc,
że tylko Jezus jest w stanie wyprostować nasze poplątane ścieżki,
jeśli Mu tylko na to pozwolimy. A
trzeba zacząć od szczerej spowiedzi świętej. Najlepszą okazją do
tego będą rekolekcje adwentowe.
N
a przyjście Zbawiciela oczekujmy wraz z Maryją, zbierajmy się codziennie na Mszy św.
roratnej, która w naszym kościele wzorem lat ubiegłych, będzie
odprawiana wczesnym rankiem,
podkreślając w ten sposób wyjątkowość okresu wyczekiwania na
przyjście Chrystusa.
Z
atrzymajmy się przez chwilę
przy zwyczajach adwentowych. Roraty są najstarszym nabożeństwem maryjnym w kościele
katolickim. Pierwsze wzmianki
o Mszy św. roratnej pochodzą
z XIII wieku. Wtedy to, wszystkie
stany państwa (król, duchowieństwo, senatorowie, szlachta, rycerze, mieszczanie i chłopi): „Kolejno zapalali jedną świecę siedmioramiennego świecznika wypowiadając słowa: ‘jestem gotowy na Sąd
Boski’ ”. Dzisiaj w nawiązaniu do
I
nnym symbolem rorat jest Maryjna świeca roratna (zwana też
roratką). Ta płonąca świeca, ozdobiona często niebieską wstęgą,
przypomina nam postać Maryi,
Matki Jezusa, która jest dla nas
przykładem gotowości na przyjście oczekiwanego Mesjasza.
Przykro stwierdzić, ale rozmycie
wspomnianych obyczajów adwentowych doprowadziło w bogatych
krajach europejskich do zaniku
Mszy św. roratnej. Nie pozwólmy,
by tak się stało i u nas. Zróbmy
wszystko, by w tym roku otworzyć
drzwi swojego serca dla przychodzącego Pana, aby nie powtórzyła
się sytuacja z Betlejem, w którym
zabrakło dla Niego miejsca. Oby
Jezus narodził się w naszych sercach.
Mariusz Zgódka
C
ztery tygodnie Adwentu, mają
nam pomóc dobrze przeżyć
czas, w którym wspominamy przyj-
tej pięknej tradycji, symbolem naszej gotowości na przyjście Jezusa,
są cztery świece zapalane w kolejne
tygodnie Adwentu. Innym, niestety
już wymierającym zwyczajem są
lampiony. Mają one wymiar symboliczny, chodzi tu o przypowieść
o pannach mądrych i głupich, które czekają na przyjście oblubieńca.
Dawniej lampiony miały znaczenie
praktyczne, ponieważ Roraty były
pierwszą Mszą św. o brzasku dnia
i trzeba było do oddalonego kościoła trafić tak, żeby nóg nie połamać.
Nie było wtedy lamp ulicznych ani
latarek.
Fot. Adwent w supermarketach
3
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
Świętych obcowanie
P
odziękujmy Panu Bogu za te
wszystkie dusze, które w listopadzie zostały przyjęte do wiecznej
chwały. Gdy przyjdzie nasz czas
umierania, poznamy całą prawdę o tym, jak nasze modlitwy do
Miłosierdzia Bożego pomagają
zmarłym w czyśćcu. Troszcząc się
o dusze zmarłych braci, które pragną i potrzebują Miłosierdzia,
mamy szansę czynić dobro i zbierać „skarby do nieba”. Dusze uwolnione z czyśćca będą nam bardzo
wdzięczne i okażą pomoc, gdy będziemy je prosić.
eraz już mamy Adwent, radosny czas oczekiwania na
narodzenie naszego Zbawiciela.
Obyśmy pragnęli przeżyć ten czas
blisko Boga, w świetle Roku Wiary.
T
Najświętsza Maryja Panna od
pierwszej chwili swego poczęcia mocą szczególnej łaski i przywileju
wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego
- została zachowana nietknięta od
wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga
objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez
wahania wierzyć.
Maryja potwierdziła ogłoszony
zaledwie cztery lata wcześniej dogmat, w czasie objawień w Lourdes, w 1858 roku. Zapytania przez
Bernardetę Soubirous o Imię,
przedstawiła się mówiąc: „Jestem
Niepokalane Poczęcie”.
M
Fot. Niepokalane Poczęcie NMP
8 grudnia
Święto Niepokalanego Poczęcia
Najświętszej Maryi Panny
rawda o Niepokalanym Poczęciu Maryi jest dogmatem wiary. Został on uroczyście ogłoszony
przez papieża Piusa IX – 8 grudnia
1854 r. – bullą Ineffabilis Deus:
Ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż
P
atka Boża od momentu
swojego poczęcia, została
zachowana nie tylko od wszelkiego grzechu, którego mogłaby
się dopuścić, ale również od dziedziczonego przez nas wszystkich
grzechu pierworodnego. Stało się
tak, chociaż jeszcze wtedy nie była
Matką Boga. Bóg ze względu na
Zwiastowanie, przyszłe wydarzenie zbawcze, zachował Maryję od
grzechu. Maryja była także poczęta w łasce uświęcającej, wolna od
wszelkich konsekwencji wynikających z grzechu pierworodnego
(np. śmierci – dlatego w Kościele
obchodzimy uroczystość Jej Wniebowzięcia, a nie śmierci).
W
arto zwrócić uwagę, że teologia rozróżnia Niepokalane Poczęcie i dziewicze poczęcie.
Niepokalane Poczęcie dotyczy
ustrzeżenia Maryi od grzechu pierworodnego, w chwili Jej poczęcia
(przywilej, cud w porządku moralnym). Dziewicze poczęcie polega natomiast na tym, że Maryja
poczęła Boga-Człowieka, Jezusa
4
Fot. Święty Ambroży
Chrystusa, w sposób dziewiczy „za
sprawą Ducha Świętego” (przywiej, cud w porządku natury).
M
atka Boża, objawiając się
8 grudnia 1947 r., w Święto
Niepokalanego Poczęcia, pielęgniarce Pierinie Gilli w Montichiari, we Włoszech powiedziała:
Życzę sobie, aby każdego roku
w dniu 8 grudnia, w południe, obchodzono Godzinę Łaski dla całego świata. Dzięki modlitwie w tej
godzinie, ześlę wiele łask dla duszy i ciała. Będą masowe nawrócenia. Dusze zatwardziałe i zimne
jak marmur, poruszone będą łaską
Bożą i znów staną się wierne i miłujące Boga. Pan, mój Boski Syn
Jezus, okaże wielkie miłosierdzie,
jeżeli dobrzy ludzie będą się modlić za bliźnich. Jest moim życzeniem, aby ta Godzina była rozpowszechniona. Wkrótce ludzie poznają wielkość tej Godziny Łaski.
Jeśli ktoś nie może w tym czasie
przyjść do kościoła, niech modli się
w domu.
T
a Godzina Łaski trwa od
12:00 do 13:00. Jest to bardzo ważna godzina!
22 grudnia: Świętej Franciszki Ksawery Cabrini, dziewicy
i zakonnicy
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
Fot. Św. Franciszek Ksawery
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
Fot. Święty Mikołaj
Fot. Święta Barbara
W
raz z siedmioma towarzyszkami, 14 listopada 1880 r.,
założyła Zgromadzenie Misjonarek
Najświętszego Serca Jezusowego,
którego celem była praca zarówno
wśród wierzących, jak i niewierzących.
P
Fot.Święta Franciszka Ksawery Cabrini
F
ranciszka urodziła się jako
ostatnie z 13 dzieci, 15 lipca
1850 r. w Lombardii. Rodzicami
jej byli, Augustyn Cabrini i Stella Oldini. O religijności rodziny świadczy fakt, że codziennie
uczestniczyli wszyscy we Mszy
świętej, zaś pracę traktowano jako
swojego rodzaju posłannictwo na
ziemi. Wieczorami czytano katolickie pisma.
Fot. Święta Łucja
apież Leon XIII zachęcił ją,
by ze swoimi siostrami, podjęła pracę w Stanach Zjednoczonych. Założyła tam wiele nowych
domów, samo zaś zgromadzenie
uzyskało w 1907 r. aprobatę Stolicy
Apostolskiej. Franciszka nadała mu
duchowość ignacjańską, równocześnie wyryła jednak na nim rysy
swej własnej osobowości, przenikniętej duchem wiary i gotowością
misjonarską. Wkrótce powstały
nowe domy w Chinach i Afryce.
F
ranciszka Ksawera zmarła
w Chicago 22 grudnia 1917 r.,
cicho, bez cierpień i agonii, w 67.
roku życia. Zostawiła 66 placówek
i 1300 sióstr. Jest patronką emigrantów.
Fot. MB Loretańska
Fot. Św. Jan od Krzyża
5
Fot. Święty Juan Diego
Święci na ten miesiąc:
3 grudnia – św. Franciszek Ksawery, prezbiter
4 grudnia – św. Barbara, dziewica
i męczennica
6 grudnia – św. Mikołaj, biskup
7 grudnia – św. Ambroży, biskup
i doktor Kościoła
9 grudnia – św. Juan Diego
10 grudnia – Najświętsza Maryja
Panna Loretańska
12 grudnia – Najświętsza Maryja
Panna z Guadalupe
13 grudnia – św. Łucja, dziewica
i męczennica
14 grudnia – św. Jan od Krzyża,
prezbiter i doktor Kościoła
24 grudnia – św. Adam i Ewa,
pierwsi rodzice
Michał Deklerk
Fot. MB z Guadalupe
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
Jeszcze Polska nie umarła,
póki my żyjemy...
U
Fot. Józef Piłsudski marszałek Polski
M
imo, że mamy już grudzień,
i choć wszyscy niecierpliwie
czekają na Boże Narodzenie, to
warto wrócić jeszcze do święta listopadowego, „ Święta Odzyskania
Niepodległości”. Każdy świętuje
ten dzień inaczej. Niezależnie od
sympatii politycznych czy światopoglądu, jesteśmy Polakami, więc
Święto Odzyskania Niepodległości
powinno nas przynajmniej „obchodzić”. Czy tego chcemy czy nie,
historia kształtuje naszą tożsamość.
To kim jesteśmy, co robimy, gdzie
i jak żyjemy jest wynikiem nie tylko naszych działań, ale zachodzących procesów, wydarzeń, decyzji
ludzi, którzy żyli przed nami. Nigdy nie odetniemy się od historii,
dlatego powinniśmy znać fakty
z dziejów Polski. Z tym, że nie wystarczy znać kilka dat i wydarzeń.
Wiedza o przeszłości jest potrzebna po to, by umieć określić swoje
miejsce w dziejach narodu, swoją
tożsamość. A było by pięknie, gdyby pragnienie poznawania i rozumienia historii, wypływało ze zwykłej miłości do Ojczyzny.
padek Rzeczpospolitej
w XVIII w. był czasem próby. Przede wszystkim, dla szlachty polskiej, która musiała się opowiedzieć za suwerennością kraju
lub uległością wobec Rosji, ale też
dla chłopów, których tożsamość
narodowa dopiero się kształtowała. Część polityków chciało przezwyciężyć kryzys polityczny przez
reformy Sejmu Czteroletniego
(1788-1792), kończąc na Konstytucji z 3 maja 1792 r. Proces ten
został przerwany przez zawiązanie
konfederacji w Targowicy, gdzie
przeciwnicy konstytucji wezwali carycę Rosji, Katarzynę II, by
ją obaliła. Z Polski zostały strzępy, zwłaszcza, że do konfederacji
przystąpił król Stanisław August
Poniatowski, który później abdykował. Rosja i Prusy dokonały
II rozbioru (I rozbioru dokonano
w 1772 r., a w 1795 r. nastąpił III
rozbiór Rzeczpospolitej).
N
ie wszyscy Polacy pogodzili
się z wkroczeniem wojsk rosyjskich do Polski. Pod dowództwem gen. Tadeusza Kościuszki,
już w 1794 r. sprzeciwiono się takiemu stanowi rzeczy. Mimo klęski powstania kościuszkowskiego
i licznych represji, nie przestano
myśleć o niepodległości. Jak doskonale wiemy, Polacy walczyli
jeszcze w roku 1830 i w 1863. Powstania listopadowe i styczniowe
przyniosły wiele bólu i cierpienia.
Polacy ginęli na Syberii i w więzieniach. Specjalnie dla powstańców zbudowano cytadelę, bardzo
surowe więzienie. Kościół ogłosił
żałobę narodową, w wielu świątyniach ołtarze przemalowano na
kolor czarny. Mimo klęsk, powsta-
6
nia dawały nadzieję na powrót do
suwerenności. Gdy część Polaków
odnalazła się w służbie Rosji, przekreślając Polskę jako naród, inni
nie poddawali się wedle słów Józefa Wybickiego: "Jeszcze Polska
nie umarła póki my żyjemy...". My,
czyli ci, którzy nigdy nie spoczną,
walcząc o Polskę. Ci, którzy nigdy
nie zapomną języka ojczystego
oraz ci, którzy od tej pory będą nosili biało-czerwone sztandary.
S
prawa Polska nie była problemem w wymiarze międzynarodowym. Pozostawiona sama sobie
poświęciła się pracy organicznej.
Starano się rozwijać gospodarczo
i kulturowo, broniąc przy tym polskości. Pod koniec XIX w. zaczęło
kształtować się życie polityczne.
Powstawały ruchy ideowe: socjalistyczny, narodowy, ludowy i chrześcijańsko-demokratyczny. Ruchy
te, tworzyła młoda inteligencja.
N
ie do końca możemy wyobrazić sobie, co tak naprawdę wydarzyło się 11 listopada 1918 r. Być może Ci, którzy
pamiętają transformację systemu
w Polsce z 1989 roku, mają odrobinę pojęcia o fali uczuć i obaw,
które zalały kraj. Musimy jednak
pamiętać, że Polska po zakończeniu I wojny światowej odzyskała
nie tylko niepodległość polityczną. Polacy odzyskali prawa, które
im się naturalnie należały, a które
sąsiednie mocarstwa brutalnie im
odebrały, z cichym przyzwoleniem
reszty Europy. Po ponad stu latach język polski wrócił do szkół,
do nowo powstających urzędów
i na ulice. Czy możemy wyobrazić
sobie zakaz (pod srogimi karami)
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
mówienia po polsku, nie przez
rok czy dwa, ale przez dwa, trzy
pokolenia? Entuzjazm i radość,
mieszały się z lękiem. Polska musiała nauczyć się samostanowienia, odnaleźć się w realiach świata
politycznego i gospodarczego lat
20 XX wieku i dostosować się do
nich. Społeczeństwo tworzyło się
praktycznie od podstaw. Organizacje, które dotąd działały z narażeniem życia, w podziemiu, mogły
wyjść z ukrycia. Naród czekała
jeszcze krwawa walka o granice
państwa (wojna z bolszewikami
1919 -1921r.). Trzeba również pamiętać, że odzyskanie przez Polskę
niepodległości, nie stało się wraz
z wjazdem Józefa Piłsudskiego
do Warszawy. Uznanie Polski na
mapie Europy było wynikiem licznych zabiegów dyplomatycznych,
wielu polityków na arenie międzynarodowej. Na zachodzie Europy
działał Roman Dmowski. Na terenie Polski Józef Piłsudski. Dużą
rolę odegrał Ignacy Paderewski
w Stanach Zjednoczonych. Gdy Europa pogrążona była w walkach na
frontach I wojny światowej (1914
-1918), Polacy wykorzystywali sytuację zaborców i państw ententy
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
do uznania Polski, jako państwa
niepodległego.
H
istoria Rzeczpospolitej jest
skomplikowana. Od momentu powstania państwa, przeplatają
się lata świetności i chluby, klęsk
i niesławy. Jednak ostatnie dwieście lat kart naszej historii, zdaje
się być najbardziej krwawe i burzliwe. Warto znać historię. Poznanie
historii Europy, Polski, a na końcu
naszego regionu jest nieocenione,
w zrozumieniu obecnej sytuacji.
Nie tylko politycznej czy gospodarczej, lecz także każdej dziedziny naszego życia.
P
amięć o tym dniu bezwzględnie
musimy pielęgnować. Jesteśmy
to winni naszym dziadom, którzy
walczyli z zaborcą przez ponad
sto lat. Przez jeden wiek mówili
w ukryciu po polsku, w ukryciu
uczyli dzieci i czytali polskie książki. Niezliczona liczba matek, żon
i sióstr mogła się tylko domyślać
losów swoich bliskich w carskich
więzieniach lub zsyłkach na Syberię. Jesteśmy więc zobowiązani do
pamięci i wdzięczności. Nie chodzi
tu o rozdrapywanie ran, czy ciągłe przypominanie o martyrologii
Polski w XIX w. Świat codziennie daje nam powody do wdzięczności. Oto my, Polacy, żyjemy
w wolnym kraju. Wolność to dar.
Ileż państw obecnie nie istnieje,
a inne wegetują pod jarzmem silniejszych i bogatszych. Najpiękniejszym i najcenniejszym prezentem, jakim możemy obdarować naszą Ojczyznę, jest modlitwa. Bo cóż
innego możemy ofiarować naszym
przodkom, za krew, za wolność, za
zachowanie mowy, kultury i religii.
Co byłoby z Polską, gdyby Polacy
w XIX w. nie zachowali wartości
i cnót, gdyby nie byli odważni. Co
byłoby, gdyby nie poświęcili się
Bogu i Ojczyźnie, broniąc naszego honoru. Być może dużo w tym
patosu, ale zadajmy sobie pytanie,
czym dla nas tu i teraz jest sztandarowe credo: BÓG HONOR i OJCZYZNA...
Emilia Szydłowska
W
następnym
numerze:
- podsumowanie roku 2012,
- o tych, którzy odeszli,
- poznajmy nowych
mieszkańców Grzebowilka,
- mój najpiekniejszy dzień
w życiu,
- stałe działy:
• z życia szkoły
• głos młodzieży
• aktualności
Fot. Jeden z marszy propagujących polskość
7
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
Na chwałę Panu - zakładajmy skrzydła!
G
rupa parafian, z młodzieżą
i dziećmi zaczęła przygotowania do tegorocznych jasełek.
Scenariusz jest już "dopinany"
na ostatni guzik. Pozostały tylko
przygotowanie scenografii, próby
i 25 grudnia o 18.00 zapraszamy na
Bożonarodzeniową historię opowiedzianą trochę inaczej.
O
rganizatorzy
zapraszają
wszystkich chętnych do pomocy. Każda para rąk będzie na
wagę złota: czy to, do przygotowania scenografii, czy zrobienia
anielskich skrzydeł. Potrzebne są
też głosy do „anielskiego" chóru.
Piękne polskie kolędy każdy doskonale zna, a może będzie szansa
nauczyć się nowych pieśni.
Fot. W tym roku również pasterze przyjdą do stajenki
T
erminy spotkań i prób będą
podane w najbliższym czasie
w ogłoszeniach parafialnych. Zeszłoroczne jasełka dały radość
nie tylko dzieciom ale i dorosłym
oglądający przedstawienie. Zaś
samo przygotowanie jasełek przyniesie szczególną radość, tym, którzy przyłożą się do Bożonarodzeniowego dzieła: organizatorom,
aktorom, technikom, śpiewakom.
A nagrodą będzie satysfakcja
z tego, że możemy zrobić coś na
chwałę Bożą i dla innych.
Fot. Chyba wszscy pamiętają kończące jasełka Gaudate
Redakcja
S
erdecznie też zachęcamy dzieci
i młodzież (w każdym wieku)
do zagrania pastuszków, aniołków
i wielu innych postaci. Dla nikogo
nie zabraknie roli. Jeśli ktoś obawia się, że może nie zapamiętać
kwestii, uprzedzamy, że przedstawienie będzie pantomimą, a tekst
jest przeznaczony dla narratorów.
Nie ma żadnych przeciwwskazań
na ziemi i w powietrzu, by nie
zgłosić się do organizacji Jasełek.
Byłaby to duchowa premia do głębszego przeżywania Świąt Bożego
Narodzenia.
Fot. Pokłon trzech króli z 2010 roku
8
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
Poezją
Stan zdrowia tego
świata
W ten sposób ciągle Człowiek
gnębi siebie samego
grzech mu spędza sen z powiek
terror wobec drugiego
Wybieram dobrowolnie
na kredyt bez pokrycia…
Pan Bóg widzi odgórnie
wolności nie ukróca
Chorobą pożądliwość
oczu, ciała i pycha
lekarstwem Boża Miłość*
nawrócenie i skrucha
Już było niewolnictwo
zbiorowy ustrój życia
feudalizm i królestwo
komunizm wciąż zachwyca
Z tych działań nas rozliczy
i z kultury wolności…***
Bóg zaprasza swe dzieci
do szczęśliwej wieczności
Nawracajmy się, wierzmy
w Ewangelię Chrystusa
mocni Wiarą nie grzeszmy…
jednak Bóg nas nie zmusza
Dziś zmodyfikowany
socjalizm i globalizm
dobrobyt wymarzony
unosi nas na fali
Jezus Chrystus Lekarzem
Kościół Święty Szpitalem
a każdy z nas pacjentem
po zdrowie przed ołtarzem
W ciągu dziejów na Ziemi
jest wciąż pogoń za szczęściem
na wyścigi z drugimi
w służbie pożądliwościom
Demokracja, sanacja
w drodze krwawe zamachy
rozrosła biurokracja
grabi ze wspólnej kasy
Moralnie trędowaci
dzisiaj chcą praw publicznych
nie chcą wołać wśród ludzi
„Jesteśmy niebezpieczni” **
Choroba się przedłuża
są pretensje do Boga
że nam się nie przybliża
obiecana wygoda…
Piotrowicz
*1J2,15-17;
**Kpł 13,45n.;
***Jan Paweł II „ Centesimus annus”,
32
"Odwróćmy się od złego..."
R
ekolekcje adwentowe w parafii będziemy przeżywać od
16 do 18 grudnia. Nauki wygłosi
ks. Sławomir Sosnowski. Ksiądz
Sosnowski pochodzi z Łodzi, wyświęcony został w 1984 r. Jest doktorem liturgii oraz wykładowcą
w seminarium duchownym. Od
1994 r. jest opiekunem (ojcem)
Ogniska Miłości w Olszy k. Łodzi.,
czyli katolickiej wspólnoty świeckich, tworzącej dom rekolekcyjny.
W
Fot. Ks. Sławomir Sosnowski
spólnota Ogniska Miłości
powstała z inspiracji Marty Robin, francuskiej mistyczki
i stygmatyczki. Ks. Sławomir jest
bardzo znanym rekolekcjonistą.
9
Jednak przede wszystkim od innych rekolekcjonistów różni go to,
że jest egzorcystą. Codzienną pracę ks. Sosnowskiego - egzorcysty,
możemy poznać w książce: Zawód
Egzorcysta. Wywiady z Polskimi
Egzorcystami.
P
odczas rekolekcji na pewno
będziemy mogli skorzystać
z sakramentu pojednania. Mamy
nadzieję, że nauki rekolekcyjne
i Eucharystia dobrze przygotują nas
na Boże Narodzenie.
O
woce rekolekcji zależą głównie od nas, od tego na ile otworzymy nasze serca na Chrystusa.
Redakcja
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
Zostawić serce w Ziemi Świętej...
to przecież nie powód, by rezygnować z wyprawy. Najważniejszym
przewodnikiem w pielgrzymowaniu po Jerozolimie okazało się Pismo Święte. Każdej świątyni czy
zabytkowi towarzyszył fragment
z Ewangelii, czytany przez przewodnika, który uzupełniał je wieloma faktami historycznymi.
Fot. Widok na Jerozolimę
W
jesienne popołudnia, siadamy wygodnie w fotelu, owijając się w koc, zatapiając
się w lekturze ulubionej książki
lub gazety, marząc i snując plany
o podróżach i wędrówkach. Niestety często kończy się na planach
i marzeniach. Na wiele rzeczy
możemy narzekać, lecz na pewno wszyscy się ze mną zgodzą, że
mamy obecnie ogromne możliwości podróżowania, w porównaniu
do naszych dziadków i rodziców.
Jednak dziś najpoważniejszą przeszkodą jest brak finansów. Czasem
problem tkwi także w nas samych.
To strach. Do podróżowania trzeba odwagi, chęci poznania świata
lub po prostu pragnienia poszerzania horyzontów. Powiedzenie, że
„podróże kształcą” naprawdę nie
jest pustym frazesem. Wartość podróżowania nie zależy od egzotyki
miejsca lub liczby gwiazdek hotelu.
Istotą jest to, co przeżyjemy, zrozumiemy, odkryjemy. Podczas podróżowania poznajemy ludzi, miejsca,
historie, szczególnie samych siebie.
Dla osób wierzących podróże są zazwyczaj pielgrzymkami do miejsc
związanych z wiarą, czyli do tzw.
miejsc świętych. Na liście takich
miejsc, na pierwszym miejscu,
bezkonkurencyjnie, już od setek
lat, klasyfikuje się Ziemia Święta,
miejsce życia i działalności Jezusa
Chrystusa. Dziś terytorium Izraela.
N
a pielgrzymkę do Ziemi Świętej, w jeden z chłodnych listopadowych wieczorów, ze szklanką
herbaty zaprosiły mnie trzy dusze,
przepełnione odwagą i zaraźliwym
entuzjazmem. Państwo Danuta
i Aleksander Kot oraz pani Teresa
Zgódka. We wrześniu tego roku
odbyli, jak zgodnie mówią, podróż
życia. Co to znaczy podróż życia?
Podróż nie tylko do miejsc ważnych dla nas katolików, lecz podróż
w głąb siebie... Nie jest łatwo opisać to co przeżywali, idąc fizycznie
po realnych śladach Chrystusa. Co
chwilę widziałam „błysk w oku”
i słyszałam: „Tak to było niesamowite...”. Początkowo ten artykuł
miał być wywiadem. W pewnym
momencie pytania okazały się
zbędne. Opowieść pielgrzymów
płynęła po prostu - niczym cichy
górski strumień...
p. Teresa: Pielgrzymowaliśmy
w pięćdziesięciodwu osobowej
grupie. Wyprawę zorganizowano
w parafii w Celestynowie, pod duchową opieką ks. Jacka i ks. Marka
oraz pod przewodnictwem eksperta
– ojca Janusza. Na wyjazd zdecydowaliśmy się praktycznie od razu.
Obawa przed podróżą samolotem,
10
p. Danuta: Zobaczyliśmy dwie
niezwykłe krainy w Izraelu: Judeę
i Galileę, a w nich najważniejsze
miasta. Zaczniemy od Betlejem.
Miasto Narodzenia Pana Jezusa.
Najważniejsza jest tu Bazylika Narodzenia Pańskiego z Grotą Narodzenia Chrystusa Pana. Widzieliśmy również Grotę Mleczną, gdzie
według legendy Maryja karmiła
Dzieciątko i kropla mleka dotykając skały, zmieniła jej kolor na
biały.
p. Teresa: Nieopodal miasta byliśmy w miejscu zwanym Polem
Pastuszków, gdzie według tradycji Anioł miał zwiastować pasterzom, narodzenie Pana. Gdy w głowie kołatały się gdzieś fragmenty
z Ewangelii o Bożym Narodzeniu,
przebywanie w tych miejscach zdawało się być czymś naprawdę niesamowitym. Radość i zdumienie
jest nie do opowiedzenia. Zwłaszcza teraz, gdy zbliża się Adwent
i Święta Bożego Narodzenia.
p. Danuta: Przejdźmy do Jerozolimy. Miasto pod każdym względem niezwykłe. Z ogromnym bagażem historii, która dotąd jest
nie rozstrzygnięta. Z jednej strony
miejsce święte, można by rzec „do
szpiku kości”, lecz z drugiej strony
jest to miasto przesiąknięte złem
wojny, która się tu toczy. Na każdym kroku da się zauważyć, że jest
to centrum trzech największych
religii: chrześcijaństwa, judaizmu
i islamu.
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
p. Teresa: Było to ciekawe doświadczenie zetknięcie się z innymi kulturami, religiami, tym
bardziej, że na co dzień nie mamy
styczności ani z Żydami, ani z muzułmanami. Szczególnie więc odbieraliśmy np. Żydów modlących
się pod Ścianą Płaczu lub śpiewy
imamów płynące z meczetu.
p. Teresa: Opowiadając o tym co
zobaczyliśmy i co czuliśmy w Jerozolimie, nie bardzo wiadomo od
czego zacząć. Chyba jednak nic
tak nie poruszyło naszych serc, jak
Via Dolorosa, Ciemnica i Bazylika Grobu Pańskiego. Via Dolorosa
to uliczka po której szedł Chrystus, dźwigając Krzyż na Golgotę.
Naturalnie, dziś odcinek tej drogi
różni się od tej z czasów Jezusa.
Jednak charakter ulicy, jak mówił
ksiądz przewodnik, nie zmienił
się. Jest to nadal uliczka targowa.
p. Danuta: Nie mogliśmy sobie
wyobrazić, jak Jezus mógł iść na
śmierć przez targowisko, w tak
okrutnej męce! A jednak wśród
takiego gwaru, hałasu i zgiełku
odszukać można było zaznaczone Stacje Drogi Krzyżowej. Właśnie pośród straganów i kramów
uświadomiliśmy sobie, że staliśmy
tu, gdzie Chrystus upadał i powstawał, gdzie mógł spotkać Matkę Bożą, gdzie pocieszał płaczące
niewiasty. Gdy dotarliśmy do Bazyliki Grobu Pańskiego początkowo nie dochodziło do nas, że w
tym miejscu umarł nasz Zbawiciel,
i że tu zmartwychwstał. Człowiek
jest chyba zbyt prosty by to pojąć
i opisać.
p. Aleksander: Wstrząsającym
doświadczeniem była również
modlitwa w miejscu więzienia
Pana Jezusa, przez nas nazywane
Ciemnicą. W święta Wielkanocne
w naszym kościele co roku przygotowujemy symboliczne kraty, ciernie z ciemnym tłem. Nie
sposób opisać tego miejsca. Było
duszno, ciasno, a trzeba uzmysło-
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
wić sobie, że dwa tysiące lat temu
był tam dosłownie rynsztok.
p. Teresa: Odwiedziliśmy również
Górę Oliwną, gdzie na każdym
kroku natykamy się na miejsce
związane z Życiem i Męką Chrystusa. Getsemani – rośnie tu dziś
zaledwie osiem drzew oliwnych,
są jednak bardzo stare i prawdopodobnie „pamiętają” modlitwę Pana
w Ogrójcu. Ogród Oliwny jest dziś
mały, ale jednocześnie piękny i zadbany (opiekują się nim franciszkanie). Obok znajduje się Grota
Pojmania i Bazylika Agonii. Nie
możliwe jest opisanie wszystkich
świątyń i obiektów. Jerozolima to
również miejsce związane z Matką
Bożą oraz św. Anną i św. Joachimem.
p. Aleksander: Dla mnie szczególnie pięknym momentem było nawiedzenie kościoła św. Anny, który
zbudowano w miejscu domu rodziców Maryi. Często odwiedzam
kapliczkę św. Anny w Głupiance,
więc wizyta w jerozolimskim domu
była szczególną chwilą. Modliliśmy się również w Bazylice Grobu
i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, Kościele „Pater Noster”
i jeszcze wielu innych jerozolimskich świątyniach.
p. Danuta: Opisując naszą pielgrzymkę, nie możemy pominąć
jeszcze kilku ważnych momentów.
Przez cały czas w sercach nieśliśmy swoje intencje, za które księża codzienne sprawowali Mszę
Świętą. Do końca życia będziemy
z mężem pamiętali wizytę w Kanie Galilejskiej. Wszystkie obecne
małżeństwa odnowiły tam swoje sakramentalne przyrzeczenia.
Przeżyliśmy jakby na nowo sakrament małżeństwa. Ręce mieliśmy
związane stułą przez kapłana, potem otrzymaliśmy błogosławieństwo. W tym odnowieniu przyrzeczeń towarzyszyła nam świadomość, że odbyło się to w miejscu
wesela, na którym był Chrystus
z Matką Bożą.
p. Aleksander: Kany Galilejskiej
nigdy nie zapomnę. Poruszająca
chwila. Doświadczeni już życiem
stanęliśmy naprzeciwko siebie,
bardzo świadomi, już bez tremy,
jak w dzień naszego ślubu, za to
pewni i wzruszeni. Ksiądz pięknie
modlił się za małżeństwa i rodziny.
p. Teresa: Nie możemy też pominąć odnowienia Sakramentu
Chrztu. Swojego chrztu nikt nie
pamięta. Do kościoła przynieśli
nas rodzice. Podczas naszej pielgrzymki kapłani w rzece Jordan
polewając głowy wodą, odmówili
błogosławieństwo, które głęboko
przypomniało nam o chrzcie świę-
Fot. Pani Danuta i pan Aleksander w Kanie Galilejskiej
11
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
nie konflikt z Palestyną przybrał na
sile. Polska też ma wiele sanktuariów
i miejsc wartych zobaczenia. Od Bałtyku aż po Tatry możemy nawdychać
się opowieściami, historiami i gawędami. Możemy cieszyć duszę i oko
miejscami świętymi, owianymi legendami, zawsze pięknymi i wzruszającymi. Poznając nasz kraj, poznamy
historie wielu świętych związanych z
dziejami Polski. Może okazać się, że
wielu bohaterów, których poznaliśmy
w szkole, mogło żyć i działać całkiem
blisko nas, a ich życiowe historie wcale nie muszą zanudzać.
Fot. W Ogrodzie Getsemani
tym, o naszej przynależności do Kościoła i o tym, że jesteśmy dziećmi
Boga.
p. Danuta: Często też wspominamy
rejs po Jeziorze Genezaret. Cisza,
spokój. Tylko słychać słowa Pisma
Św., czytane przez przewodnika. I nagle człowiek zostaje sam ze swoimi
myślami, i choć rejs wbrew pozorom
nie był długi, to można było przeanalizować całe życie, patrząc tylko na
Wzgórze Galilejskie. Właśnie nad
brzegiem tego jeziora nauczał Jezus.
Pojawia się pytanie, na ile obecna jest
ta nauka w naszym życiu.
p. Teresa: Od powrotu z pielgrzymki
na hasło – podróż w głąb siebie – widzę Jezioro Genezaret. Jesteś tylko ty,
twoje myśli, łódź i spokojna woda.
p. Aleksander: Nie pamiętamy już
dokładnie co widzieliśmy po kolei,
w ilu miejscach mogliśmy się pomodlić, za to pamiętamy doskonale
nasze uczucia, emocje jakie nas nie
opuszczały.
p. Teresa: Oprócz strawy duchowej,
której nie brakowało ani przez sekundę, mogliśmy pooddychać śródziemnomorskim klimatem np. w Cezarei
Filipowej lub choć pomoczyć nogi
w podobno bardzo zdrowej wodzie
Morza Martwego. Jednym słowem
była to podróż życia i do końca będziemy wdzięczni Panu Bogu za to,
że było nam dane tam pojechać. Na
pewno kawałek naszego serca pozostało w Ziemi Świętej.
T
a opowieść musiała być skrócona. Tyle miejsc, historii, anegdot
i doświadczeń. Nie sposób opowiedzieć w jeden, krótki wieczór. Jak
widzimy podróż ta, była ogromnym
przeżyciem, jak najbardziej pozytywnym. Wierzę, że na pewno wielu z nas
zachęci do podróżowania i pielgrzymowania.
N
ie od razu musimy pakować
walizki by lecieć do Jerozolimy, tym bardziej, że niestety obec-
p. Danuta: Nierealnym jest byśmy
opisali wszystkie miejsca. Widzieliśmy Wieczernik, dom św. Piotra. Byliśmy w Nazarecie w Domu Świętej
Rodziny, w pięknej Cezarei Filipowej
i na Górze Tabor. „Dróżki” by nie
starczyło, gdybyśmy opowiedzieli
wszystko dokładnie, dodając jeszcze
istotne fakty historyczne związane
z wszystkimi tymi miejscami.
Fot. Chrzest w Jordanie
12
Z
awsze ale to zawsze, nawet po
krótkiej podróży – choćby rowerem do sąsiedniej miejscowości – poznając dzieje nawet małej, przydrożnej kapliczki, będziemy wewnętrznie
bogatsi i mądrzejsi. Warto zostawić
gdzieś kawałek swojego serca, tak
jak nasi pielgrzymi w Ziemi Świętej.
Wspomnień nikt nam nie odbierze.
S
erdecznie dziękuję pani Teresie
Zgódce oraz państwu Danucie
i Aleksandrowi Kot za rozmowę, za
podzielenie się przeżyciami, wrażeniami oraz fotografiami. Była to dla
mnie ogromna przyjemność wysłuchanie opowieści o Ziemi Świętej, gdy
mogłam na moment przenieść się na
jerozolimskie uliczki, poczuć powiew
chłodnych fal Genezaret i zapach starych, poczciwych oliwek. Dziękuję w
imieniu wszystkich czytelników, którzy będą mogli odkryć, jak wędruje
się śladami Chrystusa...
Emilia Szydłowska
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
Mój najpiękniejszy dzień w życiu
N
ajpiękniejszym dniem w życiu
człowieka jest bezwątpienia ślub. Tak też było i w naszym przypadku.
ybraliśmy datę - 20.10.2012 r.;
na początku wszyscy mówili
nam, że za późno, że to już zimno, po
co tyle czekać.
ak się później okazało, dziesięć
miesięcy na przygotowanie to wcale nie tak dużo. Kurs przedmałżeński,
rezerwacja sali, zaproszenia i wiele
innych spraw do załatwienia zabierało dużo czasu.
rzebrnęliśmy przez to wszystko.
A nasi znajomi nie mieli racji.
Dzień 20 października okazał się
przepięknym, słonecznym i ciepłym
dniem.
ie ma co ukrywać, że stres i nerwy nas zżerały, ale jednocześnie
ślub kojarzył się nam z czymś ważnym, przyjemnym, z otworzeniem
nowego rozdziału życia.
W
J
P
N
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
D
zięki rodzinie
i znajomym, oprawa muzyczna ceremonii
była tak niesamowitym
zaskoczeniem, że żadne
słowa podziękowania nie
wyrażą tego, co wtedy
czuliśmy.
ie jest łatwo tak
po prostu opisać
w kilku zdaniach, tego
wszystkiego co się czuje,
ale warto przypomnieć
cytat z obrzędu Sakramentu Małżeństwa: Sakrament małżeństwa, to
przymierze przez które
mężczyzna i kobieta,
tworzą wspólnotę całego życia. Taką wspólnotę
chcemy stworzyć z Bożą
opieką.
N
Marta i Robert
Jerzy Zbigniew Szałaciński
W
moim domu jest bardzo
wesoło, oprócz Mamy i Taty
mam jeszcze waleczną siostrę Zosię
i dwóch pomysłowych braci: Stasia
i Antka. Jak są w szkole i przedszkolu, to jest cicho (może nawet za cicho)
i wtedy sobie smacznie śpię, ale jak
wrócą, to robi się bardzo interesująco!
M
ama kładzie mnie wtedy
w wielkim rozkładanym fotelu, w jadalni, skąd mogę sobie
wszystko dokładnie obserwować.
Niektórym może się wydawać,
że czwórka dzieci to dużo, ale moi
rodzice mają wielu znajomych, którzy posiadają pięcioro, sześcioro
i jeszcze więcej dzieci! Przy nich, moi
rodzice czują się całkiem małodzietni.
P
rzyszedłem na świat 17 lipca
2012 r., a Chrzest Św. przyjąłem 30 września. Trochę późno,
ale warto było czekać na TAKI
CHRZEST;). Na pierwsze imię
mam Jerzy, by uczcić mojego Tatę,
który bardzo się stara i dba o naszą
rodzinę, a drugie to Zbigniew, ku pamięci wspaniałego polskiego skrzypka jazzowego Zbigniewa Seiferta
(Mamie marzy się, żebym kiedyś poszedł w jego ślady).
13
B
ardzo proszę wszystkich mieszkańców Grzebowilka i okolic
o modlitwę, za mnie i za moją Rodzinę.
Jerzy Szałaciński
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
Naturalne metody planowania rodziny
– Kochamy się. Ale mamy już czworo
dzieci! Ileż można. To teraz mamy żyć
w abstynencji?!?
– Mój mąż ma wysokie libido…,
a mnie wiecznie boli głowa.
N
a ratunek przychodzi nie tylko
Kościół, lecz przede wszystkim
współczesna medycyna.
Naturalne Metody Planowania Rodziny – to „złoty środek” na część tych
bolączek.
W
iele dziś jest tematów, o których się nie mówi. Dziwne, bo
przecież większość o nich myśli.
S
ą to tematy „niewygodne”, „tabu”,
„niestosowne politycznie”. Im
bardziej temat jest kontrowersyjny,
tym bardziej nie wypada go poruszać.
Często słyszymy:, „Co ludzie powiedzą,” „To moja sprawa”, „Ja się wstydzę…”. Dotyczy to szczególnie tematów „dla dorosłych”, związanych
z miłością, seksualnością. Przez lata
tak właśnie było. W tym tabu wzrastaliśmy, rumieniąc się na samą myśl
o „wolności” i „ o tym”, co będzie się
działo, gdy już „złoty krążek” znajdzie się na naszym palcu.
Zacznie się wtedy „prawdziwe życie
i szczęście”. I zaczyna się.
M
edia aż huczą od tematów nasyconych kulturą hedonizmu.
Musi być „łatwo i przyjemnie”. Żniwa owej kultury zbiera rodzina. Uzależnienia seksualne, zdrada, aborcja,
in vitro, antykoncepcja – to jedne,
z wielu haseł, którymi epatuje nas
cywilizacja śmierci. Ja jednak nie
chcę o niej mówić. Już dość!
C
hcę mówić o CYWILIZACJI MIŁOŚCI.
P
orozmawiajmy o dobrze rozumianej wolności.
Mówmy o miłości, wierności życiu
i odpowiedzialności za nie.
Chcemy widzieć piękno, mieć nadzieję i wiarę w to, że jesteśmy kochani,
za to, kim jesteśmy, a nie dzięki temu,
co mamy do zaoferowania. Taką bezinteresowną miłość człowiek może
otrzymać, właśnie w rodzinie.
W rodzinie, którą stworzył.
Dlatego ważne są rozmowy o planowaniu rodziny między małżonkami.
K
ażda żona i każdy mąż powołani
zostali do przekazywania życia.
Do tego zobowiązało się też przed
Bogiem, w sakramencie małżeństwa.
Małżonkowie podczas aktu seksualnego stają się jednością. Wszystko
wydaje się tak piękne i rzeczywiście
takie jest! Jednak miłość nie jest łatwa. Schody zaczynają się, gdy pojawiają się problemy.
Często słyszę:
– My na razie nie możemy mieć dzieci. Antykoncepcja jest naszą jedyną
deską ratunku.
– Staramy się o potomstwo od dziesięciu lat. I nic… In vitro jest darem
medycyny.
14
Cóż to takiego? Metody naturalnego planowania rodziny są zgodne
w swych zamierzeniach z nauką Kościoła. Są także zgodne z naturą człowieka i skuteczne w planowaniu potomstwa, jak i powstrzymaniu się od
niego. Pozwalają na poznawanie siebie i swojego organizmu, umożliwiają stały dostęp do wiedzy o naszym
zdrowiu, pomagają w problemach
z poczęciem dziecka. Ale przede
wszystkim świetnie uczą komunikacji
małżeńskiej, akceptacji siebie nawzajem oraz są źródłem wiedzy o naszej
odmienności psychicznej i seksualnej.
C
zy te naturalne metody nie są
warte naszej uwagi?
Możemy o tym wspólnie porozmawiać!
Zapraszam wszystkie chętne małżeństwa na cykl spotkań, dotyczących
tematyki planowania rodziny. Wierzę,
że będzie to dla nas czas owocny i niezmiernie ciekawy.
S
zczegóły na temat spotkań – w redakcji „ Dróżki” oraz w osobistej
rozmowie ze mną.
Katarzyna Suchenek: żona, matka,
pielęgniarka i nauczycielka
Naturalnych Metod Planowania Rodziny.
Tel:785 326 052
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
Z życia szkoły
„Poezja to jest taka
pani, której trzeba się
w całości oddać” Karol Wojtyła
Rozczarowanie
I kiedy zapada noc
Mrok okrywa drzewa
Czerń wygląda zewsząd
Wiatr w gałęziach śpiewa
I kiedy księżyc świeci
Gwiazdom towarzyszy
Fot. Tegoroczne pierwszoklasistki wraz z wychowawczynią i panią Dyrektor
D
W
zień października 2012 roku na długo pozostanie w pamięci pierwszoklasistów naszej szkoły.
tym dniu bowiem uczennice klasy I – Zuzanna Zgódka, Paulina Rozwadowska, Julia Grzegrzółka, Zuzanna Panasiuk, Amelia Smagóra oraz
Oliwia Poręba zostały przyjęte do grona uczniów Publicznej Szkoły Podstawowej im. Edwarda Szymańskiego w Grzebowilku.
obecności nauczycieli i uczniów złożyły uroczyste ślubowanie a pani
Dyrektor dokonała oficjalnego pasowania ich na pierwszoklasistów.
anim to jednak nastąpiło, uczennice zaprezentowały się w krótkim programie artystycznym, przygotowanym pod kierunkiem wychowawczyni
klasy I – pani Jolanty Całka.
W
Z
Jolanty Całka
Tylko bicie serca
Słychać w błogiej ciszy
Z delikatnym westchnieniem
Błądzisz w labiryncie
Skrywającym światło
Szukając go wszędzie
Z cichym szlochem
I łzą na policzku
Dzielnie kroczysz dalej
W przepaść obliczu
Zanurzasz swe dłonie
Coraz dalej i prędzej
W powietrzu ciepłym
- Już czujesz swe szczęście
Nagle dzieli Cię już
Tylko chwila, cisza
I jeszcze szybciej niż szybko
Twoje szczęście umyka
Wiersze są autorstwa
Aleksandry Panasiuk.
15
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
Święta Rita
P
aola Giovetti, włoska pisarka, w swojej książce zatytułowanej
„Rita z Cascii. Święta od spraw niemożliwych”, podążając śladami dawnej biografii Świętej, nakreśla nowy, ujmujący portret świętej
Rity z Cascii. Przedstawia ją jako córkę, żonę, matkę, wdowę, mniszkę. Dowodzi że poznała ona życie w każdym jego aspekcie. Dlatego
siła popularności tej Świętej, tkwi w jej zdolności przemawiania do
każdego serca, uczestniczenia we wszystkich naszych problemach.
R
ita urodziła się około roku 1380
w Raccaporena, niedaleko Caccia we Włoszech. Już od najmłodszych lat wiodła pobożne życie
i czuła powołanie do życia zakonnego. Jako jedyna córka rodziców
posłuszna ich woli, w wieku 14 lat
wychodzi za młodego, wytwornego,
lecz obdarzonego raczej niespokojną
naturą człowieka. Łagodząc swym
postępowaniem trudny charakter
swego męża, przeżyła z nim osiemnaście lat, wychowując wraz z nim
dwóch synów.
W
szystko w życiu Rity jest nadzwyczajne. Już od jej niezwykłego poczęcia przypominającego
historię św. Jana Chrzciciela, aż do
niezwykłych łask, jakie otrzymywała
dla tych, którzy ją usilnie o to prosili.
Bóg uczynił ją patronką cierpiących
aż do granic wytrzymałości, tych,
których życie zdaje się być przegrane, stracone. Zanim osiągnęła chwałę
nieba, doświadczyła w swoim życiu
licznych cierpień. Mimo tak wielkiego cierpienia nie jest smutną świętą.
Jak wszyscy zakochani w Bogu, Rita
jest świętą radosną, pełną siły i świadomości, zdolną zrozumieć wszelkie
strapienia, gdyż sama zmagała się w
życiu z wieloma przeciwnościami.
Ustawicznie nakłania do tego, aby
się nie zniechęcić i nie poddawać
w obliczu trudności, ale ufać Bogu i
iść naprzód z odwagą i uśmiechem na
twarzy.
P
rowadziła skromne, proste i pracowite życie, oświecone wielkim
światłem Bożej miłości, płynącym z
jej serca.
D
opiero wielkość duchowa Rity
ukazała się w pełni, wówczas
gdy dotknęła jej ciężka ręka przeznaczenia. Zabójstwo męża stanowiło
kluczowy moment jej historii, było
tragedią z której wyszła zwycięsko
i która odsłoniła jej niezwykłą wielkość. Przebaczając zabójcom i niestrudzenie zabiegając, aby również
wszyscy synowie i krewni im przebaczyli, Rita pokazała, że odrobiła
swoją lekcję krzyża, przebaczając
tym, którzy zabili jej męża. Dała w
ten sposób raz jeszcze świadectwo,
że tylko miłością można położyć kres
spirali nienawiści. Niestety, nie udało
się jej nakłonić synów na drogę przebaczenia i miłości wobec zabójców
ojca. Wtedy Rita doświadcza kolej16
nego krzyża – śmierci swoich dwóch
synów. Zostaje sama ze swym ogromnym cierpieniem.
I
wtedy wstępuje na drogę zakonną
– wiedzie żywot mniszki w klasztorze augustiańskim św. Marii Magdaleny w Cascia.
R
ita w miłosnym porywie poprosiła z całego serca Jezusa, by mogła
dzielić z Nim przynajmniej częściowo
Jego cierpienia. Rita otrzymuje stygmaty, zostaje przeszyta w czoło, jednym z cierni korony Jezusa. Od tej
pory mniszce towarzyszy niekończący się ból i ogromna radość w sercu,
trwająca przez kolejne piętnaście lat
jej życia w zakonie.
Ś
więta Rita zmarła 22 maja 1457
roku w wieku około 70 lat. Zaraz
po śmierci, za jej wstawiennictwem
zaczęło dziać się wiele cudów, które
przyczyniły się do szybkiego rozprzestrzenienia jej kultu.
Ś
więta Rita została beatyfikowana
w 1628, a w 1900 r. papież Leon
XIII zaliczył ją w poczet świętych.
S
ymbolem Świętej Rity jest róża,
22 maja – w rocznicę narodzin
dla nieba - we wszystkich miejscach
kultu świętej odbywa się specjalne
nabożeństwo połączone z tzw. Błogosławieństwem Róż.
Ś
więta Rita to jedna z najbardziej
lubianych świętych, nie tylko we
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
na miano „świętej od spraw niemożliwych”. Jest to kobieta dokonująca
rzeczy po ludzku, zdawałoby się niemożliwych. Niestrudzona rzeczniczka
pojednania i wzór szczególnie dla kobiet.
N
ajpełniejszą pochwałę życia duchowego Rity znajdziemy w
wersetach tekstu umieszczonego na
jej „uroczystej trumnie”.
O
błogosławiona,
pełna męstwa i cnoty,
jakże jaśniałaś na twoim krzyżu,
Włoszech, ale również Francji, Ameryce Południowej i na Filipinach, a
także w Polsce. Cudotwórczyni i pośredniczka Bożych łask ciesząca się
nadzwyczajnym kultem. Zasłużyła
gdzie okropne męki znosić musiałaś.
Zostawiwszy ziemskie
i smutne drogi,
by twe bolejące i ciemne rany
uzdrowić w tej jakże okrutnej męce,
czemu tak wielką zasługę
przypisałaś?
Że tobie, bardziej niż jakiekolwiek
innej kobiecie
dane było jeden z cierni Chrystusa
otrzymać.
Nie dal ziemskiej nagrody, nie dla
zapłaty
wierzyła ona, że nie ma innego
skarbu,
jak tylko Tego, któremu cała się
oddała.
I jeszcze nie czułaś się w pełni
oczyszczona,
skoro przez 15 lat cierpiałaś od
ciernia,
by przejść do bardziej radosnego
życia.
Emila Bąk
Chwila na małe co nieco...
Gofry
Składniki na ciasto:
-3 szklanki mąki
M
amy jesień. Niektórym zapewne ckni się do lata. Na lody za
zimno, chłodne napoje też nie wchodzą w grę. Smacznym powrotem do
wakacji, wylegiwania się i goracego
słońca są przekąski często serwowane w przyplażowych budkach. Część
z nich możemy przygotować samemu
w domu, robiąc przy tym uciechę najmłodszym.
D
ziś podajemy przepis na bardzo
smaczne i chrupiące gofry. Z gorącym kakao lub czekoladą stworzą
wyśmienity duet na pierwsze przymrozki.
I
ch przygotowanie jest bardzo proste
i trwa zaledwie kilka minut. Podane
również z bitą śmietaną, owocami,
własnymi powidłami czy różnymi wyszukanymi polewami ucieszą
wszystkich. Mogą okazać się efektownym poczęstunkiem o tej porze
roku, dla niespodziewanych gości.
-3 jaja
-3 szklanki mleka
-3- 6 łyżek cukru (według uznania)
-1/3 szklanki oleju
-szczypta soli
-płaska łyżka proszku
do pieczenia
-opcjonalnie
do pieczenia
cukier
W
ykonanie:
Fot. Tak możemy podać nasze gofry
Białka oddzielić od żółtek
i ubić na sztywno ze szczyptą soli.
W oddzielnym naczyniu wymieszać
żółtka ze wszystkimi pozostałymi
składnikami, na końcu dodając olej.
Masę połączyć z ubitymi białkami
i delikatnie wymieszać, tak by ciasto
zachowało puszystą konsystencję.
Upieczone gofry można podawać według uznania, na wiele sposobów.
17
W
ażne!Tajemnica kruchych gofrów kryje się nie tylko w odpowiednim przepisie, ale także w wystarczającej mocy gofrownicy. Efekt
kruchych gofrów najłatwiej uzyskać
piecząc je w urządzeniach, których
moc jest wyższa od 900wat.
Gospodyni domowa
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
Głos młodzieży
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
Fot. Młodzi redaktorzy
G
łos młodzieży powstaje dzięki współpracy grupy młodych i utalentowanych ludzi. Tworzymy zespół, ucząc się przy
tym zrozumienia, odpowiedzialności i zaufania. Znamy się wszyscy dość długo, więc chcielibyśmy, aby czytelnicy
również wiedzieli o nas więcej.
W skład autorów działu młodzieżowego wchodzą:
Aleksandra
Arek Piotrowski – uczeń
Panasiuk
–
uczennica
klasy
drugiej,
o profilu: technik technologii
żywności, w ZS nr 1. Redaktor naczelna młodzieżowej
redakcji „Dróżki”, utalentowana pisarka, autorka wielu wierszy. Poza szkołą lubi
spędzać czas z przyjaciółmi.
klasy maturalnej o profilu
wojskowym,
również w ZS nr 1. Jego zainteresowania, to militaria
i muzyka. Świetnie gra
na gitarze. Poza szkołą Arek należy do zespołu muzycznego „Revolt”.
Jakub Kośmicki – uczeń
Marta Ładno – uczenni-
klasy drugiej, o kierunku:
technik geodeta w ZS nr 1.
Zainteresowaniami Kuby są
m.in.: fantastyka, filozofia,
historia, muzyka. W naszym
zespole odpowiada głównie,
za bezsprzecznie dobry humor.
ca klasy trzeciej, o profilu:
technik usług fryzjerskich
w ZS nr 1. Świetnie odnajduje się w swoim zawodzie.
Przyszła fryzjerka, światowej
sławy, interesuje się historią.
Czas wolny chętnie poświęca bliskim, a gdy jest sama,
lubi oddać się literaturze.
Dorota
Rozwadowska –
uczennica klasy drugiej liceum ogólnokształcącego,
o profilu dwujęzycznym w ZS
nr 1. Interesuje się gotowaniem
oraz pieczeniem ciast i ciasteczek. Wspaniała koleżanka
i niezastąpiona przyjaciółka.
Piotr Kuć – uczeń klasy trze-
ciej, o kierunku: technik mechanik w ZS nr 2. Interesuje
się motoryzacją oraz fotografią. Po za szkołą zajmuje się
zdobywaniem nowych kwalifikacji.
18
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
Gdzie jest przycisk
Bitwa Polska – Anglia, do meczu minuty
Patrzę w telewizor, deszczyk sobie pada
Można dach rozłożyć,chyba nie pada
Tylko jeden przycisk i sam się rozkłada
Patrzę w telewizor mecz się nie zaczyna
Wody coraz więcej na pięknej murawie
Hodgson kopnął piłkę, krzyknął to jest kpina…
Nasi na boisku, Tytoń zanurkował
Na nogach ma płetwy i czepek na głowie
Ktoś mu rzucił wędkę aby zapolował
Przecież ryb tu nie ma,nikt mu nie podpowie
Deszczyk sobie pada mecz jest przełożony
Oznajmiła rzecznik mistrzyni w swym fachu
Nikt nie będzie winny, ani oskarżony
K
ażdy wie, że śmiech to zdrowie.
W tym numerze udawadnia
to pan Józef Domański z Teresina.
Wyłącznie dla uśmiechu prezentujemy żarty i dowcipy z kolekcji
pana Józefa .
S
Po prostu nie wiemy gdzie przycisk od dachu.
Humor
Ż
ona do męża:
-Zobacz, muszę prać, prasować, sprzątać, nigdzie nie mogę
wyjść, czuję się jak Kopciuszek
Mąż na to:
***
potykają się dwie kobiety lubiące
plotkować:
-o Małgosi to złego słowa nie
można powiedzieć.
-to pogadajmy o kim innym.
N
***
iedźwiedź wpadł do dziury
w lesie i wybił sobie ząb.
Zając spacerując po lesie z latarką, natknął się na dziurę i pyta: Kto
tam jest?
-„Nieświeć”.
***
-a nie mówiłem ci, że ze mną
będzie ci jak w bajce.
D
***
Sławomir Gozdołek
Rysował Adrian Gozdołek
***
Po czym można poznać, że polityk
kłamie? Po tym, że porusza ustami.
***
Poszedł chłop w pole, patrzy a tam
w gruncie rzeczy…
***
o Urzędu Stanu Cywilnego
przychodzi Indianin:
Spotykają się dwaj kumple ze studiów:
- Chciałbym zmienić nazwisko.
-Wiesz co Michał, jak sobie pomyślę
jaki ze mnie inżynier, to się boję iść
do lekarza.
- A jak się pan nazywa?
- Waleczny Orzeł Spadający
z Nieba na Wrogów, Uderzających
z Nienacka
- A jak chce pan się nazywać?
- „JeBuDu”
19
***
Jaka jest ulubiona kolęda świeżo
upieczonych rodziców? „Cicha Noc”.
W krzywym zwierciadle
Nie będzie się paplał w rozmoczonej trawie
DRÓŻKA
LISTOPAD 2012
GRZEBOWILK TERESIN OLEKSIN
K
R
Z
Y
Ż
Ó
W
K
A
PIONOWO:
1. Był nim Rolad
2. Państwo w Afryce.
3. Jezioro za naszym kościołem
4. Kwadratowa, ma dziedzinę
5. Udręka
6. Spiekota
7. Podatek od alkoholi
8. Np. rozwodowy; pismo
9. Górna kończyna
10. Podkład muzyczny
11. Kobieta siłacz/ strongmen-ka
12. Koń Piłsudskiego
13. Nim zakończona strzała
14. Transport wojskowy
15. Sakiewka
16. Z rudą kitą
POZIOMO:
1. Ptak z rodziny sokołów
2. Mag
3. Na pustyni, albo w doniczce
4. W niej szpital dla gruźlików
5. Zakładana na twarz
6. 3 miesiące
7. Misie na wierzbie
8. Grupa głosujących na jednego
kandydata
9. Całość losów do wylosowania
10. Kamienna, na wodę stającą się
winem
11. Np. sędziowska
12. Czworo na scenie
13. Do przenoszenia chorego
14. Blaszany dom
15. Rzeka Egiptu
16. Przebłysk, nowa myśl
17. Dawny woźnica
Miesięcznik „Dróżka”.
Redaktor naczelny: p.o. Mariusz Zgódka
Wydawca: Stowarzyszenie Mieszkańców i Przyjaciół Grzebowilka i Parafia pod wezwaniem św. Kazimierza Królewicza w Grzebowilku.
Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Za treść ogłoszeń i reklam redakcja nie odpowiada. Wszelkie prawa
zastrzeżone. Przedruk materiałów w jakiejkolwiek formie, całości lub fragmentów, nie jest możliwy bez zgody Wydawcy.
Adres:
ul. Mazowiecka 45
05-332 Grzebowilk
e-mail: [email protected], tel 609240349
20

Podobne dokumenty