Materiał na posiedzenie Komisji Infrastruktury i
Transkrypt
Materiał na posiedzenie Komisji Infrastruktury i
Inicjatywa Obywatelska „Tramwaj przez Wisłę – nie przez działki” https://pl-pl.facebook.com/tramwaj.przez.Wisle/ e-mail: [email protected] Materiał na posiedzenie Komisji Infrastruktury i Inwestycji 11.10.2016 r. Alternatywa dla projektu „tramwaj przez działki na Gocław” Problemy komunikacyjne mieszkańców warszawskiego osiedla Gocław, pomimo stosunkowo dobrego układu komunikacji zbiorowej-autobusowej (duża liczba linii autobusowych i duża liczba kursów autobusowych na tych liniach w porównaniu z wieloma innymi rejonami Warszawy), polegają na tym, że w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego autobusy te stoją na korkujących się ulicach Saskiej Kępy, ronda Waszyngtona i moście Ks. Poniatowskiego. Ze szczególnym natężeniem tego zjawiska w godzinach 7.30-8.30. Mniejsze zatory drogowe powstają w godzinach popołudniowych powrotów do domów. Poza godzinami szczytu komunikacyjnego ulice Saskiej Kępy jak również most Ks. Poniatowskiego są przejezdne, autobusy poruszają się na nim z większą prędkością niż tramwaje. Różnica w pojemności pasażerskiej pomiędzy tramwajami (ok. 200 pasażerów w 1 składzie tramwajowym) a przegubowymi autobusami 18. metrowymi (ok. 170 pasażerów w 1 autobusie) nie jest duża. Poza godzinami szczytu komunikacyjnego ta różnica pojemności pasażerskiej w ogóle nie jest istotna, gdyż ani tramwaje ani autobusy nie są wówczas całkowicie wypełnione pasażerami. Wręcz przeciwnie – poza godzinami szczytowymi większość kursów wykonują jadąc „na wpół puste”. Rozwój motoryzacji podąża w kierunku autobusów z napędem elektrycznym, które także pod względem emisji zanieczyszczeń zrównywać się będą z tramwajami. Rozwiązaniem alternatywnym dla projektu budowy „tramwaju na Gocław” byłoby zatem usprawnienie przewozów autobusowych w godzinach komunikacyjnego szczytu. Takim rozwiązaniem stosowanym w Warszawie są „linie ekspresowe” oznaczone numerami „E – ileś”, kursujące okresowo, z reguły właśnie tylko w godzinach porannego i popołudniowego szczytu, z liczbą przystanków znacznie ograniczoną w celu uzyskania krótszego niż w zwykłych liniach czasu przejazdu. Z Gocławia do Centrum mógłby jeździć w godzinach szczytu komunikacyjnego autobus oznaczony np. E-3 (pierwszy wolny numer), ale nie zatłoczonym mostem Ks. Poniatowskiego, tylko mostem Łazienkowskim po wydzielonym buspasie. Proponowana trasa: Gocław – Wał Miedzeszyński – Trasa Łazienkowska – Al. Ujazdowskie – Al. Jerozolimskie – Dw. Centralny. Z wykorzystaniem następujących, istniejących już zespołów przystankowych: GOCŁAW (pętla) / GOCŁAW / HORBACZEWSKIEGO / BORA-KOMOROWSIEGO / MEISSNERA / PL. NA ROZDROŻU (na górze) / PL. TRZECH KRZYŻY / CENTRUM / DW. CENTRALNY. Podobną trasą jeździło już kiedyś z Gocławia 411. Analiza rozkładów jazdy autobusów jadących tymi ulicami pokazuje, że rozkładowy czas przejazdu powinien być o kilka minut krótszy niż w obecnym rozkładzie 507 jadącym z Gocławia przez Saską Kępę i most Ks. Poniatowskiego. Obserwacje ruchu ulicznego pokazują z kolei, iż w odróżnieniu od przejazdu przez Saską Kępę i most Ks. Poniatowskiego, faktyczny czas przejazdu do Centrum mostem Łazienkowskim i Al. Ujazdowskimi powinien pokrywać się z czasem rozkładowym także w godzinach szczytu. Strona 1 z 2 Inicjatywa Obywatelska „Tramwaj przez Wisłę – nie przez działki” https://pl-pl.facebook.com/tramwaj.przez.Wisle/ e-mail: [email protected] Linia E-3 omijałaby Saską Kępę, ale w założeniu miałaby to być linia okresowa-szczytowa służąca wyłącznie zaspokajaniu potrzeb osiedla Gocław. Atrakcyjność tej linii wyrażająca się krótszym czasem podróży do Centrum powinna spowodować przepływ gocławskich pasażerów z autobusów 507, 117 i 111 tworząc na tych liniach więcej miejsca dla pasażerów z Saskiej Kępy. Skąd wziąć autobusy do obsługi takiej nowej linii? Otóż… mogłyby to być autobusy z linii 507. Po prostu część kursów w godzinach szczytu byłaby realizowana jako E-3 alternatywną trasą. Pozwoliłoby to na korzystanie obu linii z tych samych przystanków krańcowych! Krótszy czas przejazdu linii E-3 pozwalałby nawet na utrzymanie tych samych, co obecnie, godzin odjazdów na przystankach krańcowych (kierowcy mieliby nieco dłuższe przerwy). Pozwoliłoby to na bardzo elastyczne podejście do ustalania podziału kursów pomiędzy 507 i E-3, dostosowane do prowadzonych obserwacji pasażerskich. Możliwe byłoby nawet, aby w porannym szczycie autobusy jechały z Gocławia do Centrum jako E-3, natomiast wracały na Gocław jako 507 zbierając po drodze więcej pasażerów (wystarczy przestawienie komputerowo sterowanych autobusowych wyświetlaczy numeru i trasy linii). Natomiast w godzinach szczytu popołudniowego autobusy mogłyby jechać z Gocławia do Centrum jako 507 a wracać na Gocław trasą ekspresową jako E-3. Takie działanie pozwoliłoby zoptymalizować trasę w zależności od rzeczywistych, zaobserwowanych potoków pasażerskich w poszczególnych porach dnia. Odległość Gocław-Dw.Centralny zarówno poprzez most Ks. Poniatowskiego jak i most Łazienkowski jest podobna, wynosi około 8,5 km. Zmiana trasy nie pociągałaby za sobą istotnych zmian w wyliczaniu „wozokilometrów” dla przewoźnika. Jako dodatkowe usprawnienie przejazdu dla autobusów linii E-3 rozważyć należy wyznaczenie okresowego buspasa (działającego w godzinach porannego szczytu) na północnej nitce Wału Miedzeszyńskiego od wylotu ul. Fieldorfa do łącznicy wjazdowej na most Łazienkowski. Z buspasa tego mogłyby i powinny korzystać także autobusy linii 411 oraz E-1, które obecnie w godzinach szczytu stoją w korkach na ulicy Bora-Komorowskiego, na Saskiej i Brazylijskiej – okrężną drogą wjeżdżając na Trasę Łazienkowską. Proponowane rozwiązanie dawałoby podobne skrócenie czasu podróży, jak planowany „tramwaj przez działki na Gocław”, jednakże możliwe byłoby do osiągnięcia: - przy znikomych kosztach (wydrukowanie nalepek i rozkładów jazdy oraz oklejenie nimi przystanków, zaprogramowanie autobusowych wyświetlaczy numeru i trasy linii, ewentualnie oznakowanie buspasa na Wale Miedzeszyńskim) w porównaniu do kosztującej ponad 300 mln zł inwestycji tramwajowej, - niemalże od zaraz, a nie w okresie 2-3 lat potrzebnych na przygotowanie dokumentacyjno-zezwoleniowe i wybudowanie torowiska, sieci zasilającej i wiaduktu tramwajowego przechodzącego nad Trasą Łazienkowską, - bez zwiększania obciążeń budżetu miasta w kolejnych latach: opłaty za „wozokilometry” płacone przez ZTM Tramwajom Warszawskim są ponad połowę wyższe niż płacone przewoźnikom autobusowym. - bez wywoływania komunikacyjnego chaosu, jaki powstałby po wyłączenie z ruchu fragmentu Trasy Łazienkowskiej na czas budowy nad nim wiaduktu tramwajowego, - bez niszczenia rodzinnych ogrodów działkowych i antagonizowania mieszkańców. Strona 2 z 2