Nie ma śniegu, są za to dziury
Transkrypt
Nie ma śniegu, są za to dziury
NASZE MIASTO MIESIĘCZNIK MEDIUM Medal dla Piotra Drajlinga Odznaczenie zostało wręczone w obecności radnych i władz miasta. 2 Dyżury Rady Miejskiej Rada Konstantynowa Łódzkiego w Urzędzie Miejskim przy ul. Zgierskiej 2, w Biurze Rady na parterze, pokój nr 3 BUJNOWICZ Robert 06.05 (15.00 - 16.00) CZEKAJEWSKA Jadwiga 09.05 (15.00 - 16.00) DOBRZAŃSKA–ŚMIGIELSKA Izabela 08.05 (8.00 - 9.00) JABŁOŃSKA Elżbieta 26.04, 10.05 (14.00 – 15.00) JĘDRASIK Włodzimierz 14.05 (15.00 – 16.00) KACZOROWSKI Marian 15.05 (10.00 – 11.00) KAMERYS Juliusz 21.05 (14.00 – 15.00) MARSZAŁEK Mirosława 16.05 (12.00 - 13.00) RADWAŃSKI Radosław 30.04 (16.00 – 17.00) ROGALA Zygmunt 22.04, 20.05 (15.00 - 16.00) WYBRAŃSKA Katarzyna 24.04,22.05 (15.00 - 16.00) ZAPALSKA Barbara 29.04 (14.00 - 15.00) Dyżury radnych powiatowych W czwartek, 21 marca podczas sesji Rady Miejskiej w Konstantynowie Łódzkim burmistrz Henryk Brzyszcz odznaczył Piotra Drajlinga Srebrnym Medalem za Długoletnią Służbę. Piotr Drajling jest akustykiem, a także współtwórcą Alternatywnej Sceny Młodych, pracuje w Miejskim Ośrodku Kultury od ponad 20 lat. Podziękowania za poświęcenie wkładane w pracę złożył swojemu podwładnemu także dyrektor MOK Andrzej Cieślik, podkreślał zaangażowanie Drajlinga, który z racji wykonywanego zawodu obecny jest podczas wszystkich imprez i wydarzeń w mieście. – Teraz idziemy przygotować instalację wielkanocną na placu Kościuszki, będzie to kura znosząca złote jajka, bo w mieście potrzebne są pieniądze – mówił Cieślik po odznaczeniu Piotra Drajlinga. Radni pytają… … kompetentni odpowiadają. Włodzimierz Jędrasik: Czy jesteśmy zorientowani jakie będą dochody z podatku od nieruchomości od firm lokujących się w ŁSSE i ilu pracowników z naszego miasta znalazło tam pracę? Henryk Brzyszcz: Szczegółowe dane mogę przygotować. Docelowo zakładaliśmy, że będzie to około 350 osób, jednak jak wiemy, niektóre firmy: Polfa, Mabion jeszcze się budują. Sprawdzę ile osób znalazło zatrudnienie w zakładach, które uruchomiły już swoją produkcję. Elżbieta Jabłonska: Przez jaki okres czasu pracodawca może przyjąć pracownika na staż opłacany pr zez Ur ząd Pracy? Mirosław Ziębicki: Maksymalna długość stażu to 12 miesięcy. Tak długie staże otrzymują bezrobotni poniżej 25 roku życia. Później pracodawca ma obowiązek zatrudnić tego bezrobotnego na okres co najmniej 3 miesięcy. Coś za coś – przez rok pracodawca ma na etacie pracownika, który nic go nie kosztuje. W Urzędzie Miejskim Konstantynowa przy ul. Zgierskiej 2, w Biurze Rady na parterze, pokój nr 3, dyżur pełnić będą: Irena GRENDA – 08.05 (15.00–16.00), Sławomir JABŁOŃSKI – 15.05 (14.00– 15.00), Robert JAKUBOWSKI – 24.04 (15.00–16.00) Co, gdzie, kiedy? - 28 kwietnia (niedziela) VII Bieg Wdzięczności za Pontyfikat Błogosławionego Jana Pawła II. Jak co roku na wszystkich uczestników czeka spora liczba nagród do wylosowania, organizatorzy chcąc podnieść poziom tegorocznej edycji dokonali kilku poważnych zmian. Trasa o długości 5 km z atestem PZLA, elektroniczny pomiar czasu, siedem kategorii wiekowych, ponadto każdy zawodnik otrzyma w pakiecie startowym bezpłatne wejście do Centrum Sportu i rekreacji w Konstantynowie Łódzkim (basen, sauna, jacuzzi). Dodatkowo wszystkim uczestnikom na mecie wręczone zostaną pamiątkowe medale. Szczegółowe informacje na stronie www.basen-konstantynow.pl - 12 maja (niedziela) na terenie stadionu „Włókniarz” – plac Wolności 60, odbędzie się Powiatowa Majówka Strażacka.Impreza ma charakter otwarty, organizatorzy przygotowują liczne atrakcje dla mieszkańców - 19 maja przez nasze miasto przejadą kolarze uczestniczący w Maratonie Rowerowym „Tour De Powiat”. Wyścig ruszy spod hali MOSiR w Aleksandrowie Łódzkim, trasa będzie wiodła przez Niesięcin, Krzywiec, Babiczki, aż do Kazimierza. Zapisy nadal trwają. - 1 i 2 czerwca – obchody Dni Konstantynowa. Święto miasta tym razem odbędzie się na terenie Ośrodka nad Stawem (ul. Łaska 64/66), program nie został jeszcze ustalony, wiadomo jedynie, że będzie to impreza w stylu country. NASZE MIASTO Jedno pytanie do… Andrzeja Błaszczyka, sekretarza miasta. Włodzimierz Jędrasik: W związku z organizacją imprezy miejskiej jaką są Dni Konstantynowa, mógłby Pan przybliżyć program imprezy oraz jej koszty? Andrzej Błaszczyk: Pomysł jest taki, aby zorganizować w dniu 1 czerwca koncert zespołów z muzyką country. Odbędzie się on w „Ośrodku nad Stawem”, wystąpią zespoły muzyczne i taneczne. Kwota 20 tys. zł, którą przeznaczyli radni na organizację imprezy, to tylko część kosztów. Pełne koszty wyniosą w granicach 35 tys. zł. Zamierzamy poszukiwać sponsorów i w ten sposób pozyskać brakujące środki . Choć dni Konstantynowa będą trwały jeszcze 2 czerwca, bo będą odbywały się imprezy towarzyszące, to główne punkty programu przewidziane są na pierwszy dzień obchodów święta miasta. MIESIĘCZNIK MEDIUM 3 Trwa łatanie dziur Niestety nie w drogach, a w kasie masta. Polityka dramatycznego szukania oszczędności budżetowych w kraju, po raz kolejny odbija się na budżecie Konstantynowa. C hoć dyrektorzy szkół już dawno zastosowali się do zalecenia władz samor z ądow ych, w kwestii cięcia wydatków i szukania oszczędności, okazuje się, że to nie wystarczy. Powód? Rząd obniżył naszej gminie subwencję oświatową na rok 2013 aż o 262 tys. zł. W związku z tym, samorząd musi pokryć wydatki na oświatę z własnych środków. Skąd wziąć brakujące 262 tys. zł? Środki te radni postanowili przesunąć z rezerwy ogólnej, aby załatać tą budżetową dziurę, jednak wydatków jest mnóstwo. Zmiany w planie wydatków to: przeznaczenie kwoty 24.377 zł na nieprzewidziane wydatki w ramach zadania „Modernizacja i budowa infrastruktury technicznej terenów przemysłowych”; a 262.240 zł – radni przeznaczyli na utrzymanie dróg. Przy słabym stanie miejskiej kasy, okazuje się, że trzeba sięgać coraz c zę ś c i ej do rezerw. Właśnie z tzw. rezerwy celowej zabrano 41 tys. zł, z czego 20 tys. zł otrzyma MOK na organizację Dni Konstantynowa, 15 tys. zł wyda urząd na stypendia sportowe dla uczniów osiągających wysokie wyniki sportowe, a 6.400 otrzyma Powiatowy Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli i Doradztwa Metodycznego w Pabianicach, na zatrudnienie doradcy metodycznego języka polskiego. Nie będzie straszyć Jak milo zobaczyć, że apel mieszkańców i strażaków z OSP Srebrna, zamieszczony na łamach poprzedniego numeru Medium spotkał się z tak pozytywną reakcją. S tary pustostan, przy ulicy Armii Krajowej, przed którego zawaleniem przestrzegali druhowie, doczekał się wreszcie rozbiórki. Na teren opuszczonej posesji wkroczył ciężki sprzęt, dzięki czemu prace poszły szybko i sprawnie. Nie będzie już obawy o bezpieczeństwo przechodniów i dzieci, które tą ulicą wracają ze szkoły do domów. Również mieszkańcy okolicznych domów są zadowoleni, że rudera nie będzie więcej „straszyła” i szpeciła ich ulicy. 4.740 zł, T aką darowiznę otrzymał urząd na dofinansowanie żywienia uczniów w Szkole Podstawowej nr 1 i nr 5. Lokal w Konstantynowie 70m2 na mieszkanie lub biuro. Do wynajęcia od zaraz. tel. 509 877 005 MEDIUM Konstantynowa Łódzkiego – miesięcznik Konstantynowa Łódzkiego. Redaktor naczelna Anna Stępniewska. Wydawca: AMS Media Adres redakcji: ul. J. Tuwima 8, 95–050 Konstantynów, tel. 512–382–620, www.mediumkonstantynow.pl, e–mail: [email protected] Druk: Pabianickie Zakłady Graficzne. Redakcja nie odpowiada za treść nadsyłanych ogłoszeń. NASZE MIASTO MIESIĘCZNIK MEDIUM 4 Zainwestują u nas W marcu odbyło się wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę nowej fabryki w Konstantynowie Łódzkim. Burmistrz już liczy zyski. P odczas ceremonii z udziałem ambasadora Szwajcarii, przedstawicieli władz samorządowych oraz Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, wbito pierwszą symboliczną łopatę w miejscu, w którym wkrótce powstanie nowoczesny zakład. W ciągu roku rozpocznie się tam produkcja koncentratów barwiących na potrzeby przemysłów tworzyw sztucznych. Inwestycja warta 38 milionów złotych, po- zwoli firmie Clariant znacząco zwiększyć potencjał produkcyjny, a miastu zwiększyć wpływy z podatków. - Lider w produkcji koncentratów barwiących, wybuduje u nas około 1 ha pod dachem – mówił burmistrz Henryk Brzyszcz. – Licząc na szybko to stawka podatkowa 16,8 zł za 1 metr kwadratowy pomnożona przez ilość metrów pozwoli po wakacjach podatkowych, z których skorzysta firma, zwiększyć o kolejne 168 tys. zł wpływy do budżetu naszego miasta – podsumował Brzyszcz. - To jest to, o czym mówimy już od wielu lat i do czego państwa namawiam. Grosz do grosza i dojdziemy do pewnych rozwiązań podatkowych, które pozwolą nam zwiększyć dynamikę rozwoju naszego miasta. W najbliższych miesiącach w ŁSSE Clariant - światowy lider branży chemicznej, zbuduje nowoczesny kompleks o powierzchni 6,800 metrów kwadratowych. Zakład pomieści nowoczesne instalacje do produkcji koncentratów barwiących a także laboratoria, magazyny oraz budynki biurowe. Warta 38 milionów złotych inwestycja pozwoli na podwojenie aktualnej produkcji a w przyszłości także na zatrudnienie dodatkowych, wykwalifikowanych pracowników. - Trudno przecenić znaczenie tej inwestycji dla rozwoju całej firmy. Rynek masterbaczy, choć jest wymagający, rozwija się niezwykle dynamicznie a nowoczesny zakład, taki jak ten, który powstanie w Konstantynowie, pozwoli nam błyskawicznie reagować na potrzeby naszych klientów - mówił Hans Bohnen, przedstawiciel firmy Symboliczne rozpoczęcie prac w Konstantynowie to zwieńczenie prawie 22 letniej obecności firmy w Polsce. Doskonałe wyniki oraz reputacja polskiej filii spółki, jaką zyskała ona w ciągu dwóch dekad rynkowej aktywności, to przede wszystkim efekt dbałości o jakość oraz sprawdzonego modelu obsługi Klientów, który został implementowany również w innych krajach Europy Środkowo - Wschodniej. Zaangażowanie i efektywność w realizacji planów biznesowych polskiej części firmy zyskało uznanie szwajcarskiej centrali i stało się jednym z kluczowych czynników, które zdecydowały o lokalizacji fabryki w regionie. - Swój sukces Clariant Polska zawdzięcza bardzo ambitnym i doskonale wykwalifikowanym pracownikom. Jako zespół pokazaliśmy jak pozytywny wkład możemy wnieść w rozwój całej firmy. Możliwość rozwinięcia skrzydeł i budowy zakładu to także zasługa doskonałej współpracy z przedstawicielami lokalnej społeczności oraz władzami ŁSSE – przyznał Ralph Rutte, prezes Clariant Polska. Decyzja o lokalizacji nowego zakładu w rejonie Konstantynowa to istotny krok w realizacji strategii firmy, a także dowód długotrwałej perspektywy inwestycyjnej spółki. - Europa Środkowa to bardzo perspektywiczny rynek a Polska, jako największy kraj region, zarazem rozwijający się niezwykle dynamicznie, stanowi dla nas naturalne miejsce na inwestycje – stwierdził Patrick Jany, przedstawiciel Clariant International. - Jesteśmy głęboko przekonani, że nasze zaangażowanie w budowę nowego zakładu okaże się korzystne zarówno dla ziemi łódzkiej jak i dla naszej spółki. Burmistrz przekonywał radnych, że kolejne dwie firmy są zainteresowane inwestowaniem w Strefie. – Póki co pytają o możliwość realizacji inwestycji na naszym terenie. To cieszy i napawa optymizmem – podsumował Brzyszcz. (Fot. materiały ŁSSE) C lariant to działająca w skali międzynarodowej specjalistyczna firma chemiczna z siedzibą w Muttenz, niedaleko Bazylei. Grupa posiada ponad 100 firm na całym świecie i na dzień 31 grudnia 2011 zatrudniała 22 149 pracowników. W roku obrotowym 2011, Clariant odnotował obroty na poziomie 7.4 mld. Firma koncentruje się na zwiększeniu zyskowności, innowacyjność, badania i rozwój oraz dynamiczny wzrost na rynkach wschodzących. RAPORT Z MIASTA MIESIĘCZNIK MEDIUM 5 Zwalniają, ale i zatrudniają - W ubiegłym miesiącu w filii powiatowego Urzędu Pracy w Konstantynowie zarejestrowanych było najwięcej bezrobotnych w historii – relacjonował władzom naszego miasta Mirosław Ziębicki – kierownik naszego UP. W K ryzys niestety poważnie uderzył w sektor małych i średnich przedsiębiorstw, które tną koszty i zmniejszają ilość etatów. W konstant ynowskim pośredniaku najwięcej bezrobotnych to osoby, które nie posiadają żadnych kwalifikacji zawodowych, ale coraz częściej zdarzają się również absolwenci wyższych uczelni, głównie o profilu humanistycznym. - Bezrobotni z wyższym wykształceniem to tacy, którzy ukończyli szkoły prywatne – mówi Ziębicki. – Nie ma bezrobotnych po Uniwersytecie Łódzkim, podobnie jak nie ma bezrobotnych inżynierów. Choć w UP jest możliwość pozyskania środków w ramach samo-zatrudnienia, czyli na otwarcie własnej działalności gospodarczej, kierownik placówki twier- dzi, że pieniądze na start dają pewne możliwości, ale nie rozwiążą problemu bezrobocia. - Aż 65 procent osób korzystających z dofinansowania na otwarcie własnej firmy prowadzi działalność tylko przez rok, czyli zgodnie z zapisem w umowie o przyznanie środków. Niestety po roku te osoby znów wracają na listę osób poszukujących pracy. Po dwóch latach wraca kolejne 30 procent osób które otrzymały dotację na otwarcie własnej firmy – przekonywał kierownik UP. Kierownik Ziębickitwierdzi, że w naszym UP jest akty wne pośrednict wo pracy, ale jednocześnie podkreśla: - Sami byśmy nic nie zrobili, gdyby nie pracodawcy, dlatego apelujemy do przedsiębiorców aby zgłaszali do nas oferty. ewidencji Urzędu Skarbowego na koniec 2012 roku zarejestrowanych było 1.160 firm z naszego miasta. Gdzie zatrudniają najwięcej? Oto „top lista” pracodawców z najbliższej okolicy, wraz ze średnim zatrudnieniem w ubiegłym roku. - Swedwood Poland sp. z o. o. – producent mebli - 560 osób - Jamir sp. j. (masarnia, zakład mięsny) – 320 osób. - SI „Zgoda” – 240 osób- Biliński sp. j. (zakład włókienniczy) -170 osób - JMS (dawny BUT-S, producent obuwia|) – 150 osób - Konsport (producent systemów ogrodzeniowych) – 150 osób - Clear Edge sp.z o. o. (producent części do filtrów powietrza) – 100 osób - Schrag Polska (wyroby stalowe) – 7080 osób - PKGKŁ sp. z o. o. – 93osoby - Remontex (budowa domów, wykończenie wnętrz) – 60 osób - Flind Schmidt sp. z o. o. (branża poligraficzna) – 60-80 osób - Nowa Szkoła (producent mebli) – 80 osób - Pako-Bud (producent opakowań z drewna i tektury) – 50 osób -ES-Model (producent rajstop) – 110 osób - PPHU Kozera Mieczysław – 80 osób - Grabpol (producent rajstop) – 80 osób - Terri (producent rajstop) – 80 osób - Gospodarstwo Szkółkarskie Ciepłucha – 50 osób - Zakład Produkcji Ceramiki Ozdobnej Tomaszewski – 50 osób - WPPHU „Ceramika Cieplucha” – 50 osób Grali w ping ponga W Uczestnicy turnieju otrzymali pamiątkowe medale i puchary. sobotę, 13 kwietnia w Hali sportowej przy SP nr 5, odbył się III Turniej Tenisa Stołowego Amatorów, o puchar burmistrza Konstantynowa Łódzkiego. W rywalizacji udział wzięło 21 zawodników. Do finałowego pojedynku doszli Mariusz Wencel i Piotr Laudański. Wencel choć przegrał dwa pierwsze sety, to w piątym, w ostatniej chwili udało mu się odrobić stratę. Za Wenclem i Laudańskim na podium uplasował się Edward Tomaszewski, czwarty był Paweł Szychowski, a na dalszych pozycjach kolejno: Jarosław Adamczyk, Jerzy Jabłoński, Andrzej Żerek, Bartłomiej Adamczyk. Fot. GCI NASZE SPRAWY MIESIĘCZNIK MEDIUM 6 Ciepła woda to luksus? Arogancja zarządu Konstantynowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej z prezesem Krzysztofem Wróblem na czele, jest znana wielu lokatorom KSM. Chyba dla nikogo nie jest tajemnicą, że w spółdzielni niczego dowiedzieć się nie da, a lokator ma jedynie obowiązki, będąc jednocześnie pozbawionym jakichkolwiek praw. Mamy najdroższą ciepłą wodę w rejonie. Dlaczego płacimy tak dużo? Ciepła woda na wagę złota ym razem mieszkańcy KSM zwrócili się do naszej redakcji z prośbą o pomoc w rozwikłaniu kwestii bardzo wysokich - zdaniem mieszkańców opłat za ciepłą wodę. Mieszkanka jednego z bloków przy ulicy Narutowicza napisała ”Bardzo proszę o pomoc w wyjaśnieniu drastycznych opłat za wodę, jakie obowiązują w blokach w Konstantynowie Łódzkim. Za 1 m3 wody płacimy 9,15 zł, natomiast za m3 wody ciepłej aż 43,03 zł. Z tego co wiem, takich cen nie ma nigdzie, w Łodzi stawki są o połowę niższe. Mój czynsz wynosi obecnie prawie 900 zł, a prócz niego są przecież jeszcze inne rachunki jak prąd, RTV, Internet, telefon… Czy Konstantynów chce trafić do Księgi Rekordów Guinnessa w kategorii najwyższych opłat za wodę? Tylko dlaczego dzieje się to kosztem biednych lokatorów”. Próbowaliśmy dowiedzieć się z czego wynikają opłaty za wodę u źródła, czyli od „króla” spółdzielni – prezesa Wróbla. Udało się skontaktować telefonicznie z najwyższą władzą SM, jednak z uzyskaniem odpowiedzi na nurtujące lokatorów pytanie nie poszło już tak łatwo. Prezes wysokich stawek komentować nie chciał, co jest poniekąd zrozumiałe, bo jaki racjonalnie wyjaśnić tak wysokie ceny? Widać jest wiele „niepoliczalnych” składników, które w wyniku skomplikowanych działań arytmetycznych dają właśnie nad wyraz wysoką sumę. Merytorycznych wyjaśnień prezes nie przedstawił, ale za to dał prawdziwy popis swojej arogancji i chamstwa, wyżywając się do słuchawki. Co z tego wyniknęło? Ano nic, T bo płacić trzeba, a że dużo i nie wiadomo dlaczego, to już nie jest problem prezesa. Wszak prezes do wyższych celów został stworzony, aniżeli przyziemne rachunki i opłaty, których tępi lokatorzy nie potrafią zrozumieć. A więc płać i płacz lokatorze naszej SM. - Niczego nie będę tłumaczył - wykrzykiwał Wróbel do słuchawki. - Niech pani pisze co chce, ja i tak to skrytykuję w mojej gazecie. Na przyszłość proszę pana prezesa o spokojne podejście do sprawy, pańskie wrzaski nie robią na mnie wrażenia. Prezes KSM jest znany głównie z tego, że robi wszystko by utrzymać się przy władzy i zagwarantować sobie gigantyczne wynagrodzenie. Aby osiągnąć swój cel nie przebiera w środkach, znane nam są przypadki gnębienia wielu lokatorów, którzy są bezsilni wobec chociażby blokowania dostępu do dokumentów i rozliczeń. Lokatorom utrudnia się także przekształcanie mieszkań i zwodzi latami. Można pisać podania, wnioski, odwiedzać spółdzielnie i tak wgląd do jakichkolwiek dokumentów nie jest możliwy, podobnie jak śledzenie wydatków spółdzielni. Bezkarność i nadużywanie władzy Czarną magią jest dla większości lokatorów opłata czynszowa, na co ona idzie? Kalkulacja opłat – a co to w ogóle jest? Tego w Konstantynowie nikt nie wie. Jednakże biedny lokator jest zawsze na straconej pozycji w starciu z „królem” spółdzielni, do którego nie trafiają racjonalne argumenty. Problem chociażby zawyżanych opłat za ogrzewanie poruszaliśmy w listopadowym (nr 36, listopad 2012) wydaniu Medium, w którym opisaliśmy sprawę właścicielki mieszkania, której rachunki wzrosły pomimo nowych – szczelnych okien i ekonomicznych – oszczędnych kaloryferów. Zagadki dlaczego im mniejsze zużycie, tym droższe (w tym przypadku aż dwukrotnie) ciepło do tej pory nie udało się rozwikłać, choć „gołym okiem” widać, że coś jest nie tak, kiedy ogrzanie mieszkania 60 m2 kosztuje ponad 7 tys. zł. Sprawę wyjaśnić ma sąd. Notabene jeśli szczęśliwie uda Ci się zaoszczędzić, a na twoim koncie znajdzie się nadpłata, nie zdarza się, aby nadwyżka była zwracana lokatorowi. Powód? Tymi dodatkowymi pieniędzmi SM obraca, a nadwyżka zaliczana jest na poczet przyszłych opłat. Dominator rodem z PRL Lista grzechów prezesa jest długa, dlatego przypomnimy jedynie te najważniejsze. Prezes zasłynął z tego, że wziął premię roczną, za rok, który w całości spędził na zwolnieniu lekarskim, wdał się w konflikt z Urzędem Miejskim, w wyniku czego przegrał sprawę sądową (sąd nakazał SM zapłatę 30 tys. zł na rzecz UM) i nie będzie możliwe wykupienie gruntu pod blokami z sięgającą ponad 90 procent bonifikatą, został też ukarany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) za łamanie przepisów antymonopolowych i ograniczanie lokatorom możliwości wybory tańszego operatora telewizji kablowej i Internetu. Nałożona na SM kara to 16 tys. zł. Wszystko oczywiście pokryte zostanie z kieszeni lokatorów. NASZE SPRAWY MIESIĘCZNIK MEDIUM Zestawienie cen wody i ścieków w zł Ceny dotyczą stawek obowiązujących dla gospodarstw domowych Niestety najistotniejszą przyczyną zachowań prezesów wielu spółdzielni mieszkaniowych, podobnych do KSM, jest bierność mieszkańców, którzy często nie zdają sobie sprawy z tego, że to oni są właścicielami. W praktyce okazuje się że to właśnie brak aktywności i nasza niedojrzała będąca w powijakach demokracja, powoduje to, że wszędzie cwaniacy, karierowicze i biurokraci nas wykorzystują i nami pogardzają. Jednak w naszym mieście są i tacy, którzy próbowali wziąć sprawy w swoje ręce. Praktyka pokazała niestety bolesną prawdę: lokator zadający zbyt wiele pytań to główny wróg prezesa, który robi wszystko, aby np. „niewygodnych” lokatorów nie wpuszczać na zebrania. Kolejny krok to wykluczenie ich ze „wspólnoty” członków KSM. Wszechobecna drożyzna Nie tylko mieszkańcy bloków KSM narzekają na wysokie rachunki, również właściciele i mieszkańcy domów, którzy nie podlegają pod wspólnoty mieszkaniowe narzekają na wysokie ceny za 1 m3 wody i ścieków. Cena za wodę w Konstantynowie to 3,41 zł/m3, a za ścieki płacimy aż 7,07 zł/m3. W ubiegłym roku stawki wynosiły odpowiednio: 3,29 zł/ m3 i 5,86 zł/m3. Jeszcze więcej zapłacą osoby prowadzące działalność gospodarczą, dla których cena za ścieki to 10,5 zł za m3. Jak się okazuje nasze stawki zdecydowanie przebijają nawet opłaty w Łodzi. Z prostego porównania wynika, że Łódź wcale droga nie jest. Metr sześcienny wody w stolicy naszego województwa kosztuje 3,86 zł, podczas gdy cena metra sześciennego ścieków to tylko 3,63 zł. Wniosek? Tak właśnie doją nas samorządowe spółki, które mają monopol na lokalnym rynku. Nasza woda, przy swojej delikatnie mówiąc „dyskusyjnej” jakości wydaje się być niezwykle cenna. W niedalekim Aleksandrowie Łódzkim cena wody to 3,41 zł, a ścieków tylko 4 zł/m3. No ale urzędników trzeba utrzymać, po co więc oszczędzać, jak jest monopol? 7 Ile zarabia prezes spółdzielni? J eśli jesteś członkiem spółdzielni, masz prawo to wiedzieć. Tylko jak to wyegzekwować, gdy prezes nie chce ujawnić swoich zarobków. Z pomocą spółdzielcom idą sądy, np. ostatnio w Koszalinie sąd ukarał grzywną 2,5 tys. zł prezesa Koszalińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, który nie chciał ujawnić członkowi spółdzielni uchwał rady nadzorczej dotyczącej zarobków zarządu. Sąd uznał, że przepisy ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych dają członkom spółdzielni obowiązki, ale i szczególne uprawnienia. Mają oni prawo zobaczyć wszystkie uchwały. Także dotyczące zarobków zarządu. D Waszym zdaniem: obry prezes by się zastanowił co i jak zrobić ,żeby ludziom było cieplej i taniej. Po co nam taki prezes, który dba tylko o swój stołek, o swoje zarobki, zapominając, że to on jest dla nas lokatorów i my mu pensje płacimy (i to jeszcze jakie). My lokatorzy mamy swoje prawa i dużo od nas zależy, walczmy o swoje. To prezes powinien walczyć by czynsze były jak najniższe, by nie było tak dużych dopłat za C.O. i ciepłą wodę. Przecież możemy utworzyć wspólnotę i wcale panowie prezesi nie muszą nami zarządzać, albo niech się wezmą do roboty. Jeśli sami nie zadbamy o swoje interesy i pieniądze to prezes na pewno nam nie pomoże. Czytelnik Znajdź nas na facebooku! MEDIUM Konstantynów Lubię to! Agencja Impresaryjna WWW.EMS-MEDIA.PL SCENA - NAGŁOŚNIENIE - ŚWIATŁO WWW.EMS-MEDIA.PL NASZE SPRAWY Jak oszczędzać wodę? Istnieje kilka prostych sposobów niewymagających wielkich nakładów pieniężnych aby oszczędzać ciepłą wodę. Jak zmniejszyć swoje rachunki? Radzi Aneta Szczucka, właścicielka firmy Peter-An. N ajprostsze sposoby, który każdy może zastosować w swoim domu to: - zakręcać wodę w czasie codziennego mycia zębów, mycia głowy czy podczas porannego golenia; - wymienić tradycyjne dwuuchwytowe baterie w domu na mieszalnikowe, termostatowe lub bezdotykowe - używając ich nie tracisz wody przy ustawianiu ciśnienia i temperatury wody; - wybierać prysznic zamiast wanny – kąpiel pod natryskiem może znacznie ograniczyć ilość zużywanej wody; - zamontować perlatory, czyli specjalne końcówki, które pozwalają zaoszczędzić ok. 30 proc. wody, jaką w gospodarstwie domowym zużywamy do wykonywania czynności, wymagających użycia tzw. bieżącej wody, a więc mycia, płukania. - Jeżeli jednak zdecydujemy się zainwestować trochę więcej środków możemy zyskać znacznie większe oszczędności – przekonuje pani Aneta Szczucka. Jedną z propozycji jest wykorzystanie kolektorów solarnych lub pomp ciepła. Pier wsze można zakupić na kredyt z dotacją NFOŚiGW- co pozwala na zaoszczędzenie dodatkowo 45% kosztów zakupu i montażu Kolektory próżniowe pokrywają dwie trzecie rocznego zapotrzebowania na ciepłą wodę. Co prawda w lecie kolektory MIESIĘCZNIK MEDIUM 8 mogą wystarczyć w 100 procentach, ale w zimie już nie. Zaletą pomp ciepła jest wygoda użytkowania przez cały rok. Ciepło wytwarzane przez pompę ciepła ogrzewa budynek i/lub ciepłą wodę użytkową. Pompy ciepła cieszą się dużym zainteresowaniem, ponieważ dostarczają czystą energię, którą pobierają z odnawialnych zasobów środowiska naturalnego. Na uwagę zasługuje pompa ciepła firmy Galmet Easy Air Basic 2 GT typu powietrze – woda. Posiada ona zintegrowany zasobnik c.w.u. o poj. 200 l., a więc może pracować samodzielnie – (niezależnie od instalacji działającej w budynku). Standardowo jest wyposażona w grzałkę elektryczną 2 kW (do wykorzystania w okresach wzmożonego zapotrzebowania) i wężownicę umożliwiającą podłączenie do istniejącej instalacji np. z kotłem c.o lub z systemem solarnym. Dzięki tej pompie ciepła istnieje możliwość w ykorzystania 3 niezależnych źródeł ciepła do przygotowania c.w.u. (pompa, grzałka, kocioł). Pompy te nadają się do montażu zarówno w budynkach nowobudowanych jak i odnawianych. Podgrzewają wodę do temperatury 55 oC. Zapraszamy do skorzystania z pełnej oferty na zakup kolektorów solarnych oraz pomp ciepła- do firmy PPHU Peter-An Piotr Szczucki ul. J. Pawła II 17 w Konstantynowie Łódzkim pomożemy w doborze, montażu oraz w pozyskaniu dotacji. A by zaoszczędzić trzeba najpierw zainwestować, koszt pompy ciepła to około 4.500 zł., koszt zestawu kolektorów próżniowych (36 rur) wraz z zasobnikiem na wodę to około 8.000 zł. Z NASZYCH ULIC MIESIĘCZNIK MEDIUM 9 Nie ma śniegu, są za to dziury Długa zima dała w kość chyba wszystkim. Na szczęście wreszcie pożegnaliśmy śnieg i jeśli wierzyć synoptykom, wkrótce aura będzie nie tylko wiosenna, ale nawet letnia. N iestety wraz z topnieniem śniegu na drogach pojawiły się dziury, a mieszkańcy już chyba tradycyjnie zadają sobie pytanie: kiedy poprawi się stan naszych dróg i chodników? A dziury jak były, tak są - wszelkich kształtów i różnej wielkości. Przejazd samochodem przez centrum nie przysparza kierowcom większych problemów, gdyż drogi są utrzymane w należytym stanie. Niestety, są od tej reguły wyjątki, które doskonale widać gdy tylko zboczy się z którejś z głównych ulic. W słabym stanie są także drogi osiedlowe, i to nie tylko te nieutwardzone. Taką wyjątkowo zniszczoną nawierzchnię mamy na ulicy Sucharskiego, droga prowadz ąc a w zd ł uż t argowiska jest prawdziwą zmorą dla kierowców, dlatego wjeżdża na nią tylko ten, kto rzeczywiście musi. Nie wiadomo, czy jest tu więcej szczątkowego asfaltu, czy też leżącego pod nim bruku, którego z miesiąca na miesiąc wyłania się coraz więcej. Drugi rajd „off-road” możemy urządzić sobie na ulicy Bechcice, do której idealnie pasuje powiedzenie „łata na łacie”, gdyż momentami nie ma już nawet śladów po pierwotnej nawierzchni. Zastąpiły ją liczne małe i duże, różnokształtne łaty. I zapewne wkrótce będą kolejne, gdyż po zimie pojawiło się kilka nowych dziur. Chyba najwspanialszą dziurą, żeby nie powiedzieć kraterem, jest ubytek przy ulicy Narutowicza. Inne zniszczone ulice to: Prusa, Górna, Chmielna, Moniuszki, Plantowa, Cegielniana… można by wyliczać bez końca. Na akcję zima gmina Konstantynów Łódzki wydała rekordową sumę ponad 426 tys. zł. - Zimowe utrzymanie dróg gminnych w sezonie 2012/13 kosztowało 354.234 zł, chodników 15.166 zł, a dróg powiatowych 57.000 zł – podał Bernard Cichosz rzecznik prasowy burmistrza. Nie wiadomo ile wyniosą koszty napraw, ale został już rozstrzygnięty przetarg na naprawę dróg gminnych ogłoszony przez urząd. Wygrała firma LukPol, która lada dzień rozpocznie prace remontowo-budowlane. Remonty, remonty Pogoda sprzyja wszelkim pracom budowlanym. Wypięknieć ma centrum Konstantynowa: rynek wraz z otaczającymi go kamienicami. R uszyły inwestycje w mieście. -Trwają prace remontowe na placu Kościuszki, rozpoczęliśmy od prac ziemnych, związanych z instalacją elektryczną – tłumaczył burmistrz Henryk Brzyszcz. – Trwa w tej chwili także budowa przyłącza ciepłowniczego do Urzędu Miejskiego i Komisariatu Policji. Dzięki temu odłączymy się od instalacji biegnącej ulicą ks. Czernika. Ten odcinek prowadzi przez tereny prywatne, co związane jest z opłatami. Tutaj opłat nie będzie, zyskamy nowe przyłącze do tych dwóch obiektów - mówił. Prócz rewitalizacji samych skwerów magistraccy urzędnicy planują także odnowić elewacje przyległych do placu Kościuszki domów. - Prowadzimy rozmowy z firmą Kaskada, która wyremontuje budynki znajdujące się na skwerze południowo-wschodnim – zapewniał burmistrz Brzyszcz. - Termin reali- zacji całkowitej, czyli zakończenia całej modernizacji to grudzień tego roku. Ale myślę, że uda się wykonać wcześniej to zadanie - stwierdził. – Bądźmy dobrej myśli. Zbroją się też terny pod przemysł. Ta inwestycja trwa już od trzech lat, teraz rozpoczęto prace związane w budową kanalizacji sanitarnej. - Jadąc w stronę Zgierza widać po prawej stronie, że firma realizująca projekt rozpoczęła prace. Mamy do wybudowania 3.400 m, a na dzień dzisiejszy wykonaliśmy 1.200. Bardziej zaawansowana jest budowa wodociągu, tu mamy wykonane 83 procent całego zadania. Zaangażowanie gminy w tą inwestycję jest na poziomie 32 procent – podsumował Brzyszcz. ROZMOWA MIESIĄCA MIESIĘCZNIK MEDIUM 10 Proboszcz z Argentyny Z parafii Miłosierdzia Bożego, po 19 latach pracy duszpasterskiej odszedł ksiądz kan. Franciszek Haber. Zastąpił go ksiądz Robert Jantczak P rzybył ksiądz do nas z Łodzi. Czy to pierwsza styczność z Konstantynowem Łódzkim? W zasadzie tak. Wcześniej w Konstantynowie byłem jeden raz, na pogrzebie ojca mojego kolegi. To było dawno temu, bo w 1991 roku. Czy znał ksiądz parafię Miłosierdzia Bożego? Parafii jeszcze nie znam, dowiedziałem się, że przychodzę tutaj w środę, a w niedzielę już uczestniczyłem w pierwszej mszy świętej. Wszystko potoczyło się bardzo szybko i nie miałem możliwości poznania parafii wcześniej. Przyjechałem do księdza Franciszka, porozmawialiśmy. Jest to wszystko dla mnie nowe, pierwszy raz jestem proboszczem, więc uczę się wielu rzeczy. Mam nadzieję, że pomocą parafian i innych życzliwych ludzi uda mi się te moje nowe funkcje jak najlepiej wypełnić. Czy planuje już ksiądz pierwsze zmiany w parafii, czy raczej zostanie wszystko po staremu? Jest dobra zasada, którą się kieruję: jeśli jakaś maszyna dobrze funkcjonuje, to po co w niej grzebać. Jeżeli są pomysły, które wprowadził ksiądz Franciszek i które dobrze funkcjonują, to nie ma czego zmieniać. Oczywiście każdy z nas jest inny, ksiądz Franciszek jest inny i ja też jestem inny i na pewno będę starał się jakieś zmiany wprowadzać. Bardzo zależy mi na aktywnym i czynnym uczestnictwie wiernych w parafii, a szczególnie w liturgii. Jakie według księdza należy podejmować działania, aby przyciągnąć ludzi do kościoła? Zależy mi na tym, aby uczestnictwo w życiu kościoła nie polegało jedynie na tym, że przychodzi się na mszę świętą, siada w ławce, a później wychodzi. Chciałbym, aby było to większe zaangażowanie. Proszę sobie wyobrazić, że pracując wiele lat w Argentynie, nigdy nie zdarzyło mi się, abym musiał przeczytać czytanie, bo zawsze był ktoś w kościele, kto chętnie przeczytał za mnie. Czy trudno jest trafić do ludzi przez same słowa? Poprzez kazanie? Oczywiście. Na razie muszę zobaczyć Jak ksiądz przyjął wiadomość, że zostanie proboszczem? Czy pojawiły się jakieś trudności, czy radości? Oczywiście, że była to radość, tym bardziej, że zależało mi na tym. Po powrocie z Argentyny prosiłem księdza arcybiskupa, ale po tylu latach nieobecności w kraju musiałem się wdrożyć i powrócić do tej polskiej rzeczywistości. Przez trzy i pół roku pracowałem w parafii świętej Anny w Łodzi, a teraz jestem tutaj. Był ksiądz misjonarzem w Argentynie, jak ksiądz wspomina ten czas? W warunkach pracy misyjnej pracowałem prawie 13 lat, w miedzy czasie studiowałem Prawo Kościelne w Buenos Aires przez trzy lata, więc nie była to może pełna praca misyjna. Pierwsza placówka, w której się znalazłem była typowo misyjna, pracowałem z księdzem z Wrocławia, mieliśmy parafię o powierzchni 8 tysięcy km2, było 25 punktów gdzie dojeżdżaliśmy. Co było największą trudnością księży pracujących na misji? Przede wszystkim to, że nasza archidiecezja obejmowała bardzo rozległy teren. Do najbardziej oddalonej kaplicy trzeba było jechać prawie 100 km, po kiepskich, nieraz nieprzejezdnych drogach. Przynajmniej ROZMOWA MIESIĄCA trzy razy w tygodniu pokonywaliśmy wiele kilometrów, aby spotkać się z wiernymi w różnych miejscach. Najczęściej punktem takich spotkań były szkoły i kaplice. Szkoły, dlatego, że w niektórych odległych wioskach było bardzo niewielkie zaludnienie i kaplicę ciężko byłoby postawić. Spotykaliśmy się w szkole, kiedy były dzieci prowadziliśmy katechezę, a później odbywała się msza święta Czy w Argentynie miał ksiądz styczność z naszym papieżem Franciszkiem? Kiedy studiowałem w Buenos Aires, papież Franciszek był wówczas biskupem Buenos Aires, także miałem z nim kontakt osobisty. Było to okazjonalne spotkanie, powitaliśmy się, a później koncelebrowałem z nim mszę świętą. fot. www.muzeum-misji.wlodzi.com Ucieszył księdza wybór kardynała Jorge Bergoglio na papieża? Można potwierdzić, to, co widać, że rzeczywiście skłonność papieża Franciszka do prostoty, to nie jest żadna gra, ani pokaz, tylko jego autentyczny styl życia: skromnie i w ascezie. Nawet jako biskup podróżował autobusem lub metrem, no chyba, że gdzieś się spieszył, wówczas ktoś podwiózł go samochodem. To było dla niego coś tak naturalnego i normalnego, że naprawdę nikt się temu nie dziwił. U nas biskup jadący tramwajem wzbudziłby zapewne sensację. Tam nikt się nie dziwił, wręcz odwrotnie, ludzie podchodzili, rozmawiali, a on każdego wysłuchał i dla każdego miał czas. Nigdy nie dawał odczuć, że jest arcybiskupem. W czasach kiedy został kardynałem było w Argentynie prawo, że kardynałowie, podobnie jak wyżsi urzędnicy państwowi podczas lotów do Europy kupowali bilet w klasie ekonomicznej, państwo do biletu dopłacało i lecieli klasą biznes. Ale papież nigdy nie korzystał z tych przywilejów. Czy księdzu również bliski jest taki styl życia: skromnie i w prostocie? Uważam, że nie można wylać dziecka z kąpielą. Nie chodzi przecież o to, by wyrzucać na śmietnik piękne, gotyckie ornaty, czy kielichy, bo ma być prostota. Przez tą prostotę widzę, że w kościołach MIESIĘCZNIK MEDIUM często pojawiają się zwykłe krzyże, zamiast krucyfiksów, podczas gdy znakiem naszej wiary nie jest prosty krzyż, tylko krucyfiks, czyli krzyż z figurą Chrystusa, który umarł za nasze grzechy. Trzeba szanować tradycję, dbać o piękno liturgii, ale bez przesadnego przepychy. Jak we wszystkim nie można przesadzić w żadną stronę. Czy może ksiądz opowiedzieć kilka słów o sobie? Gdzie przyjął ksiądz święcenia kapłańskie? Święcenia przyjąłem w maju 1991 roku, w Katedrze Łódzkiej z rąk księdza biskupa Ziółka. Później pracowałem przez trzy lata w Kilku parafiach: pierwsza była parafia w Marzeninie, później w Pabianicach, a następnie przez rok przygotowywałem się do wyjazdu do Argentyny. Pracowałem tam 13 i pół roku. Po powrocie zostałem wikariuszem w parafii Św. Anny w Łodzi, gdzie pracowałem aż do teraz. Co zmieniło się w Polakach przez ten czas pobytu księdza w Argentynie? Wydaje mi się, że wśród ludzi, nawet tych, którzy uważają się za katolików można zaobserwować odejście od tego, czego uczy kościół. Chociażby nastawienie do kwestii małżeństwa. Dawniej procent osób żyjących w związkach niesakramentalnych był zdecydowanie niższy niż teraz. Jaka jest przyczyna, że ludzie mogą wziąć ślub, a tego nie robią? Często mówią, że zmieniają się czasy, ale to zmienia się przede wszystkim myślenie ludzi. Często pojawia się też tłumaczenie brakiem pieniędzy i tym, że trzeba najpierw spróbować jak to jest. Niestety próbowanie często polega na tym, że próbuje się kilka lat, później bierze się ślub i po chwili rozwód. Łaska Boża otrzymana w sakramencie małżeństwa nie daje żadnej gwarancji, jeśli człowiek z nią nie współpracuje. Trzeba dawać z siebie wszystko. Czyli idziemy na łatwiznę i nie naprawiamy, tego, co się psuje? Człowiek chce, aby jego życie było coraz bardziej wygodne. Ma to także odzwierciedlenie w życiu rodzinnym. Brakuje nam często mobilizacji do pracy nad sobą, a rodzina musi być silna Bogiem, nie tylko ilością posiadanych dóbr i wygodnego życia. Jak przyjęli księdza parafianie? Bardzo dobr ze, bardzo miło. Ciągle pytają mnie jak będzie, a ja mówię tylko „a jak było za księdza Franciszka?”. Jak mówiłem, nie chcę zmieniać czegoś, co dobrze funkcjonuje, ani robić rewolucji, bo teraz ja tu jestem proboszczem. Nie 11 o to chodzi. Chcę, abyśmy wszyscy razem i ja jako proboszcz i moi parafianie szli drogą trudną, drogą chrześcijaństwa, jaką wskazuje Chrystus i nauka kościoła. Zostałem przyjęty bardzo miło i mam nadzieję, że uda mi się sprostać oczekiwaniom i wypełniać moje obowiązki jak najlepiej. Czyli jest to dla księdza wyzwanie? Oczywiście. Nie mam zamiaru spocząć na laurach, bo zostałem proboszczem. To dopiero początek, a mówiąc szczerze dobre przyjęcie przez parafian to kredyt zaufania, którego nie można stracić, bo później trudno zaufanie odzyskać. Mam nadzieję, że uda mi się z tego wywiązać. Tego właśnie księdzu życzę, dziękuję za rozmowę. Rozmawiała Anna Stępniewska K siądz Franciszek Haber został proboszczem parafii Świętego Jacka i Świętej Doroty w Piotrkowie Trybunalskim. Patrycja w reprezentacji Polski W dniach 4-5.05.2013 r. w Koszycach (Słowacja) odbędzie się wielomecz pływacki juniorów z udziałem reprezentacji Czech, Słowacji i Polski. W skład reprezentacji Polski powołana została Patrycja Romanowska, zawodniczka konstantynowskiej „Piątki”, uczennica SP 5. Wraz z zawodniczką, powołanie Polskiego Związku Pływackiego otrzymał jej trener Tomasz Kotus. Dla obojga będzie to debiut w reprezentacji. Mitting w Koszycach, to już drugie zawody reprezentacyjne, na które zostaje powołany zawodnik z Konstantynowa. Cieszy, że nasze pływanie zauważane jest i doceniane przez władze polskiego sportu. RAPORT Z MIASTA MIESIĘCZNIK MEDIUM Patronaty nad LO Liceum Ogólnokształcące staje się coraz bardziej atrakcyjne dla przyszłych uczniów. W ostatnim miesiącu podpisane zostały porozumienia z rektorami łódzkich uczelni. D obra wiadomość dla gimnazjalistów, którzy stoją przed wyborem dalszej drogi kształcenia. Politechnika Łódzka, Uniwersytet Łódzki i Uniwersytet Medyczny w Łodzi obejmą patronatem Liceum Ogólnokształcące im. Ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego Prymasa 1000-lecia, w zakresie kształcenia z przedmiotów ścisłych, humanistycznych oraz nauk biologiczno-chemicznych. Od przyszłego roku licealiści będą mogli uczestniczyć w zajęciach praktycznych prowadzonych na łódzkich uczelniach, korzystać z pracowni i laboratoriów, uczestniczyć w kołach naukowych, rozwijając swoje zainteresowania. Zajęcia dydaktyczne w LO będą prowadzić także studenci. Działania te mają przede wszystkim na celu podniesienie poziomu edukacji wśród licealistów, ale korzyści jest oczywiście znacznie więcej. Licealiści będą uczyć się samodzielnego zdobywania wiedzy, a kontakt z uczelniami wyższymi pomoże im w wyborze kierunków studiów. Radni powiatu pabianickiego jednomyślnie uchylili wstępną uchwałę o zamiarze likwidacji szkoły. Przekonywującym argumentem okazało się zadeklarowanie pomocy finansowej przez gminę, która na „ratowanie szkoły” ma przekazać starostwu powiatowemu 250 tys. zł. Minimalne będą również opłaty za korzystanie z obiektów należących do gminy. - Zaoferowałem pomoc w użytkowaniu budynku LO, w zmniejszeniu kosztów, w udostępnieniu wszystkich obiektów sportowych w naszym mieście za niezmiernie małą kwotę – mówił burmistrz Brzyszcz. – Wszystkie nasze propozycje zarząd powiatu przyjął jako dobrą monetę i podjęto decyzję, aby LO dalej funkcjonowało w naszym mieście. W jakiej formie, czy to będzie jedna klasa, czy dwie, to już zależy od naszej młodzieży i od rodziców. Mam nadzieję, że tegoroczny nabór będzie dla nas korzystny. Dzięki podjęciu inicjatywy przez mieszkańców, zebraniu ponad 4,5 tys. podpisów, uaktywnieniu się rodziców i nauczycieli, a także naszego samorządu udało się wpłynąć na decyzję powiatu o zamknięciu szkoły. - Przez panią dyrektor Trzepizur również czynione są kroki, aby promować szkołę w innych, pobliskich miejscowościach – st wierdził burmistr z Brzyszcz. - Zobaczymy jak te wszystkie działania wpłyną na ilość uczniów, którzy zadeklarują chęć nauki w konstantynowskim LO. Propozycji promocji naszego LO pojawiło się wiele, gimnazjalistów do wyboru naszej szkoły zachęcali nauczyciele z LO, sekretarz miasta, a także burmistrz Brzyszcz, który osobiście spotkał się z młodzieżą. - To, co proponujemy, czyli patronat wszystkich uczelni jest czymś nowym. Zajęcia na uczelni, lekcje prowadzone przez studentów, wszystko będzie sprecyzowane w umowach –podkreślił Brzyszcz. – Wysłuchana zostanie także usportowiona młodzież gimnazjalna, dla takich uczniów utworzymy klasę sportową. Będzie też możliwość zdecydowania o nauce drugiego języka obcego. Zachętę dla przyszłych pierwszoklasistów przygotowali także członkowie Rady Prywatnych Przedsiębiorców, którzy uczniom najliczniejszej klasy pierwszej zasponsorują kilkudniową, darmową wycieczkę do Brukseli. 12 Radosne święta Jesteśmy szczodrzy i lubimy pomagać. Kolejna akcja na rzecz najuboższych mieszkańców spotkała się z pozytywnym przyjęciem. W dniach 23-24 marca Polski Komitet Pomocy Społecznej przeprowadził wielkanocną zbiórkę publiczną, w formie artykułów spożywczych i słodyczy, pod hasłem „Niech każde dziecko ma święta”. - Łącznie udało się zebrać 2.845 artykułów spożywczych – informuje Bożena Uścińska, przewodnicząca PKPS. – Dzięki temu pomoc w postaci paczek świątecznych otrzymało 180 dzieci ze wszystkich szkół podstawowych na terenie naszego miasta, a także uczniowie gimnazjum oraz podopieczni Centrum Pomocy Rodzinie. Ponadto paczki otrzymało 45 rodzin z dziećmi, znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej. W akcji prowadzonej w konstantynowskich marketach udział wzięli wolontariusze z Drużyny Starszoharcerskiej „Wataha” wraz z uczniami Gimnazjum nr 1 i członkami PKPS. - Dziękujemy kierownictwu placówek handlowych „Biedronka” i „Tesco” za umożliwienie nam przeprowadzenia akcji, dziękujemy wolontariuszom, a także wszystkim tym, którzy przyłączyli się do zbiórki, wkładając dowolny artykuł do jednego z naszych koszy. Dzięki państwu mogę powiedzieć, że warto pomagać – mówi Bożena Uścińska. Wynajmę dom w Konstantynowie: 130 m kw. (dwa poziomy), 2 łazienki, duży taras, garaż, tel. 601-276-307. ROZRYWKA Krzyżówka MIESIĘCZNIK MEDIUM 20 Litery z pól oznaczonych cyframi dadzą hasło, które jest rozwiązaniem krzyżówki. Rozwiązania prosimy wrzucać do skrzynki na listy Medium w Konstantynowie Łódzkim przy ul. J. Tuwima 8 do końca bieżącego miesiąca. W tym miesiącu do wygrania kupon o wartości 50 zł na obiad dla dwóch osób w restauracji Strefa, przy ul. Zgierskiej 28 AB. Zwycięzcą w ostatnim numerze została Monika Białecka. Nagroda do odebrania w restauracji. Codziennie – obiady domowe, dwudaniowe – za 12 zł hasło, imię i nazwisko, adres, numer telefonu Przyjmę sprzedawcę do hurtowni, tel. 502 713 303. Z POLICYJNEGO NOTATNIKA MIESIĘCZNIK MEDIUM Kradł kabel S porym poświęceniem wykazał się pewien złodziej, który by ukraść kilka metrów przewodu telekomunikacyjnego zdołał nawet ściąć drewniany słup. - Słup ściął, ale kabla już nie zdążył zdjąć, został zatrzymany na gorącym uczynku – mówi komendant Krawczyk. Straty na szkodę Orange oszacowano na 400 zł. T Życzliwy sąsiad ylko dzięki czujnym sąsiadom nie doszło do kradzieży. Konstantynowscy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku sprawców, którzy dokonali włamania do jednego z domów przy ulicy Bohaterów Września (teren graniczący z Konstantynowem). - Dyżurny komisariatu odebrał zgłoszenie o kręcących się w okolicy posesji podejrzanych osobach – relacjonuje komendant Robert Krawczyk. – Wysłaliśmy patrol pod wskazany adres, dzięki szybkiej interwencji udało się odzyskać skradzione mienie. Sprawę przejęli funkcjonariusze III Komisariatu Policji w Łodzi. D Kradną rowery la złodzieja rower to teraz gorący towar, dlatego oraz częściej dochodzi do kradzieży jednośladów. W ubiegłym miesiącu bez śladu zginęły dwa rowery. W obydwu przypadkach złodzieje zrywając kłódki włamali się do komórek. Działo się to przy ulicy Zgierskiej. Poszkodowani oszacowali straty rowerów górskich na 1000 zł, w jednym z przypadków prócz roweru skradziony został także wózek inwalidzki wart 1.200 zł. 22 Samochód w ogniu S Auto palilo się na parkingu Galerii Konstantynów. trażac y biorący udział w akcji szybko pr z ystapili do gaszenia pożaru. - Po dojeździe na miejsce okazało się, że pali się komo- Złodziej czekoladek Policjanci ścigali 20-latka, który z pabianickiego marketu skradł 28 opakowań czekoladek wartych ponad 250 złotych. W dniu 21 marca dyżurny pabianickiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży słodyczy z jednego z marketów. Zuchwałego złodzieja, który wybiegł ze sklepu z 28 pudełkami ,,Toffifi” próbował zatrzymać ochroniarz. Sprawca uderzając w twarz pracownika ochrony zdołał mu się jednak wymknąć. Podczas ucieczki porzucił po drodze część skradzionego mienia i ukrył się w jednej z pobliskich kamienic. Policjanci nie dawali za wygraną, wytrwale prowadzili pościg i ostatecznie udało się zatrzymać złodzieja, który trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. ra silnika samochodu osobowego marki ford focus. Do ugaszenia pożaru użyli ś my j e d nego prądu wody. Dzięki szybkiej i sprawnej akcji ogień nie zdążył się rozprzestrzenić do wnętrza pojazdu. Działo się to 7 kwietnia. Pożar w kominie Rano, 10 kwietnia, strazacy zostali powiadomieni o pożarze sadzy w kominie przy ulicy Skłodowskiej-Curie w Konstantynowie. P o dojeździe na miejsce okazało się, że palą się sadze w kominie piętrowego budynku. Początkowo właściciel budynku nie chciał wpuścić druhow na teren posesji, twierdzą, że nic się nie dzieje. - W tym momencie z przewodu kominowego zaczął wydobywać się ogień - relacjonuje strażak. Właściciel posesji przez cały czas utrudniał działania strażakom, między innymi odmawiając udzielenia informacji gdzie jest wejście na poddasze. Walka z ogniem trwała kilkadziesiąt minut. Z POLICYJNEGO NOTATNIKA MIESIĘCZNIK MEDIUM 23 Oplem pod TIR-a W Tragiczny wypadek wydarzył sie na drodze krajowej 71. czwar tek 28 marca około godziny 10.00 na prostej drodze z Por szewic do Konst ant ynowa Łódzkiego doszło do zderzenia samo c ho du osob owe g o opel vec t ra z ciężarówką marki MAN. W w yniku wypadku zginął 41-letni kierowca opla Marcin G., mieszkaniec Pabianic. - Po dojeździe na miejsce okazało się, że w samochodzie osobowym zakleszczony jest 41- letni mężczyzna – relacjonują strażacy biorący udział w akcji. – Auto było całkowicie zmiażdżone, musięliśmy ciąć blachy, by w ydobyć poszkodowanego. Niestety będący na miejscu lekarz stwierdził zgon. Policja ustala pr zyczyny w ypadku. Według świadka zdarzenia samochód osobowy nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu i wpadł prosto pod nadjeżdżającego TIR-a. Ciężarówka przeciągnę ła auto ponad 50 metrów, zanim wyhamowała. Kierowca ciężarówki nie miał szans uniknąć tragedii. - Ciężarówką kierował 30 -letni obyw a t e l L i t w y, b a d a n i e w y k a z a ł o, ż e był trzeźwy – poinformowała Joanna Szc zę sna, r zec znic zka pabianic k iej policji. Niebezpieczne chemikalia Na terenie dawnego PGR-u przy ulicy Spółdzielczej znaleziono słoiki zawierające nieznane substancje. W poniedziałek, 15 kwietnia strażacy pojechali na teren dawnego PGR-u na gdzie znaleziono Akcja w poprawczaku P odejrzenia nie okazały się bezpodstawne. W wyniku interwencji policji okazało się, że pakunek zawierał amfetaminę. Policjanci zatrzymali podejrzanych mężczyzn, byli to mieszkańcy Lublina. Nie dali się oszukać W ciągu ostatniego miesiąca do konstantynowskiego komisariatu wpłynęły dwa zgłoszenia o usiłowaniu oszustwa i kradzieży metodą „na wnuczka”. Na szczęście obydwie osoby wykazały się dużą czynnością, nie dały się zmanipulować i fałszywym wnuczkom i zgłosiły sprawę na policję. - Przestrzegamy przed oszustami, którzy wykorzystują różne metody, by uśpić czujność potencjalnych ofiar, częstym pretekstem jest w ostatnim czasie proces cyfryzacji telewizji – mówi komendant Robert Krawczyk. – Złodzieje podają się najczęściej za pracowników ZUS, gazowni, elektrowni i innych instytucji, w każdym przypadku apelujemy o rozwagę i nie wpuszczanie takich osób do mieszkań. niebezpieczne chemikalia.i przeszukaniu terenu w celu lokalizacji następnych miejsc z niebezpiecznym substancjami. Okazało się, że chemikalia były porozrzucane w kilku miejscach a oprócz nich znaleźliśmy również materiały zakaźne prawdopodobnie porzucone przez jedną z przychodni... Wśród chemikaliów były między innymi środki ochrony roślin, fosfor i chlor... W tym momencie poprosiliśmy o zadysponowanie na miejsce zdar zenia Specjalistyczną Grupe Ratownictwa Chemiczno - Ekologicznego z JRG 4 w Łodzi, jednak dyspozy tor Powiatowego Stanowiska Kierowania w Pabianicach (moim skromnym zdaniem za bardzo nam nie wierzył w informacje, które podajemy w meldunkach) zadysponował na miejsce zastęp z JRG Pabianice... Dopiero po przyjeździe Strażaków z Pa- bianic i ich rozpoznaniu dyspozytor zadysponował na miejsce „chemików”. Nasze wcześniejsze prośby okazały się jednak słuszne... Po p r z y jeździe na miejsce, chemicy przy użyciu specjalnych kombinezonów zabezpieczyli niebezpieczne materiały i w specjalnych beczkach przekazali je właścicielowi PGR-u... - Po przybyciu na miejsce, zgłaszający mężczyzna pokazał nam, gdzie znajduje się trucizna – mówi jeden z druhów. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i przeszukaniu terenu w celu lokalizacji następnych miejsc z niebezpiecznym substancjami. Okazało się, że chemikalia były porozrzucane w kilku miejscach, a oprócz nich znaleziono też materiały zakaźne prawdopodobnie porzucone przez jedną z przychodni. Wśród chemikaliów były między innymi środki ochrony roślin. Na miejsce została wezwane zastępy chemiczne. Strażacy „chemicy” przy użyciu specjalnych kombinezonów zabezpieczyli toksyczne, dokonali też pomiarów, czy w okolicy nie jest skażone powietrze. Chemikalia zamknięte w specjalnych beczkach zostały przekazane właścicielowi posesji do utylizacji. ROZRYWKA MIESIĘCZNIK MEDIUM 24 Przyjaciel pies W naszym mieście z roku na rok przybywa coraz więcej czworonogów. Dla wielu z nas posiadanie psa to przyjemność i mobilizacja do codziennego wyjścia z domu i cieszenia się urokami przyrody. P odjęcie decyzji, kwestia wyboru i dostępu do informacji oraz miejsc gdzie można przygarnąć, czy kupić psiaka jest coraz łatwiejsze. Niestety idzie za tym mniej wolnego czasu, który możemy wygospodarować dla naszego pupila. W naszym mieście nie ma takiego domu, bloku, kamienicy, która byłaby dalej niż kilometr, czy dwa od lasu, rzeki, pola lub choćby parku. Pies to oczywiście styl życia ale i doskonały sposób na samokontrolę oraz mobilizację do ruchu i poznania swoich własnych potrzeb. Regularne wypady nad rzekę Ner, Siwaberek, czy Żabiczki mogą pozwolić nam na poznanie zupełnie innych stron naszych okolic, ale też odmienić nasze przyzwyczajenia. Musimy sami dbać o to, by mieć wrażliwość na nasze otoczenie, by umieć dbać o nasze psy tak jak o to, że wynosimy śmieci z domu gdy kosz jest juz pełny. Każdy poprawny kontakt człowieka z psem można nazwać terapeutycznym. Zbawienny wpływ zwierzęta mają nie tylko na ludzi chorych. W 1981 roku udowodniono naukowo, że zabawa ze zwierzakiem powoduje uruchomienie pozytywnych reakcji chemicznych w organizmie człowieka. Wcześniejsze badania, z lat ’70 XX wieku potwierdziły, że budowanie dobrych kontaktów ze zwierzętami wspomaga budowę więzi międzyludzkich. Głaskanie psa obniża ciśnienie krwi i przeciwdziała odczuwaniu stresu. Wynika z tego, że każdy socjalny, dobrze wychowany pies to terapeuta dla swojego właściciela. Singlom umniejsza samotność, niebieskim ptakom przydaje odpowiedzialności, egoistów uczy empatii i zrozumienia, dzieci lepiej się koncentrują, stają się bardziej spostrzegawcze, nawiązują lepsze kontakty interpersonalne oraz nabierają śmiałości i p ew n o ś c i siebie. Milczkom poprawia sposób komunikacji z innymi, nerwusów uczy opanowania emocji i ograniczenia wybuchów agresji. Nieśmiałych ot wiera na budowanie samodzielnych opinii. M a ł o te g o, naukowcy z Londynu udowodnili nawet, że psy mieszkające w domu z dziećmi pomagają obniżyć ryzyko dziecięcej otyłości. Czas spędzony z psem jest jednym z najlepszych doświadczeń człowieka w ogóle. To są wszystko informacje, które nie są moja subiektywną oceną, a wynikami badań i doświadczeń związanych z czworonogami. Czytając o tym jak najlepiej „ogarnąć” swojego psa by stal sie on Twoim przyjacielem, a nie obowiązkiem, doszedłem do kilku wniosków. Przede wszystkim podstawą szkolenia psa jest założenie, że pies (inne zwierzęta też) powtarza zachowania, za które jest nagradzany, a unika tych, które nie przynoszą mu korzyści. Wystarczy więc zaznaczyć i nagrodzić te działania psa, na których nam zależy i zrobić to wystarczającą ilość razy, aby stały się psim nawykiem. Kiedy na 10 wydanych komend, pies wykonuje właściwą czynność co najmniej 9 razy, mówimy o generalizacji zachowania, czyli uogólnieniu działań na wszystkie warunki, w jakich pies się znajdzie. A to przecież chodzi w skutecznym szkoleniu psa. Pozytywni szkoleniowcy wiedzą także, że pies umie wykonać czynności, których chcielibyśmy go nauczyć, bo przecież pies sam z siebie siada, kładzie się, przenosi przedmioty miejsca na miejsce – kiedy ma na to ochotę. Zadaniem dla trenera psów jest więc jedynie nauczenie psa haseł, komend, które dla ludzi oznaczają te czynności, aby wiedział on, że kiedy człowiek mówi ‘siad’, to pies ma dotknąć zadkiem podłoża. Dobry instruktor dodatkowo sprawi, że wykonywanie komend stanie się dla psa atrakcyjne, utrwalając wzorce pożądanych reakcji odpowiednią nagrodą. Tak wyszkolony pies będzie na komendę wybierał właściwą reakcję. Przy tresurze psa należy pamiętać, że psy potrafią skojarzyć tylko jedno zachowanie z określonym sygnałem. Za każdym razem więc ta sama komenda powinna oznaczać to samo jedno konkretne zachowanie. Z czasem może zdarzyć się tak, że pies będzie reagował na różne wersje danego słowa i siadał na przykład na hasło: usiądź, siadaj a nie wyłącznie na komendę siad. Psy są znakomitymi obserwatorami i widzą, jak nasze ciało ustawia się wydając niemą komendę zanim jeszcze wypowiemy słowo. I najważniejsza zasada na koniec: w pozytywnym szkoleniu psów sygnalizujemy zwierzętom co chcemy, żeby zrobiły i wtedy zwracamy na nie uwagę. To zasadnicza różnica z tradycyjną tresurą, gdzie pies interesuje tresera tylko wtedy, gdy robi coś czego ma nie robić lub źle wykonuje zadanie. Szkoląc psa przy użyciu pozytywnych wzmocnień pozwalamy mu samodzielnie wybrać właściwe z naszego punktu widzenia zachowanie. Kiedy je nagradzamy, pies uczy się, że warto je wykonywać, bo to dla niego opłacalne. W pozytywnym szkoleniu psów trenerzy tak organizują proces nauki, że pies nie musi popełniać błędów i po ukaraniu korygować swojego zachowania. Jest to proces, który wymaga czasu i cierpliwości, ale wynagradza nie tylko lepszym zrozumieniem zwierząt ale też większą przyjemnością ze spędzonego z nim czasu. Sam jestem właścicielem 4 letniej suczki husky i tego czego ona mnie juz nauczyła i w jakie zakątki Konstantynowa zaprowadziła nie da sie opisać. Filip Krwawnik SPORT MIESIĘCZNIK MEDIUM 25 Rusz się na wiosnę Słońce i coraz wyższe temperatury za oknem sprzyjają aktywności fizycznej. W naszym mieście warunki do aktywnego spędzania czasu oferuje Patrycja Majchrzak, założycielka i pomysłodawczyni Active Movement. K to chce naładować swoje akumulatory, a przy okazji zadbać o kondycję fizyczną i sylwetkę, powinien zajżeć we wtorek lub czwartek na zajęcia prowadzone przez instruktorki Active Movemetn, które odbywają się o 19:30 w sali MOK. Zabawowa forma działalności tanecznej sprzyja odprężeniu psychicznemu, zmniejsza napięcia i likwiduje źródła frustracji. W ofercie znajdują się zajęcia fitness oraz zumby, która jest połączeniem fitnessu z latynoskimi rytmami. Proste kroki taneczne, świetne kombinacje ruchów i motywująca muzyka stwarzaja atmosferę świetnej imprezy i porywa do zabawy. – Najprościej mówiąc to fuzja tańca i aerobiku – mówi Patrycja Majchrzak. – Zajęcia zumby są świetna zabawą, podczas której można kształtować swoją sylwetkę, a jednocześnie napawać się optymizmem i i wprawić w świetne samopoczucie, które zostaje na długo, długo poza zajęciami – mówi Patrycja, działalność w Konstantynowie prowadzi już od 6 lat. - Widzę, że z roku na rok chętnychprzybywa, bo działa tak zwana „poczta pantoflowa”. Koleżanka przyprowadza koleżankę itd. Muszę przyznać, że mieszkańcy naszego miasta coraz bardziej przywiązują uwagę do wyglądu zewnętrznego, szczególnie teraz gdy nadchodzi wyczekiwana wiosna, pojawia się najwięcej nowych uczestników i uczestnicze zajęć – mówi Patrycja. – Wszyscy chcą lepiej wyglądać latem, jednak zachęcam do regularnej aktywności, bo sporadyczna nie przyniesie oczekiwanych efektów. Nie jesteśmy cudotwórcami, najważniejsza jest własna motywacja uczestników. W zajęciach mogą uczestniczyć osoby w różnym wieku, wiek nie ma tu żadnego znaczenia. - Mamy zarówno dziewczyny 16-letnie, jak i panie w wieku 60 lat. Liczy się silna wola i chęć do regularnego uczęszczania na zajęcia – mówi Patrycja. - W rozmowach z uczestniczkami często słyszę, że gdy są przerwy świateczne, brakuje im zajęć i ruchu, bo z całą pewnością aktywność fizyczna bardzo dobrze wpływa na samopoczucie. Uczestniczki potwierdzają, że lubią wychodzić tak pozytywnie zmęczone z naszych zajęć – relacjonuje. Active Movement oferuje nie tylko zajęcia dla dorosłych, ale także dla dzieci, które mają możliwość ćwiczyć w trzech grupach wiekowych: Mini (przedszkolaki 4-6 lat), Kids (6 - 9 lat) i Junior (do 12 lat). Członkowie ostatniej grupy trenują już 3 lata i mają na swoim koncie wiele występów, a także udział w przeglądach tanecznych. - Muszę zaznaczyć, że Active Movement Fitness - wtorek godz. 17:15 Czas zadbać o ciało na wiosnę. Zafunduj sobie zastrzyk pozytywnej energii! Płaski brzuch,jędrne pośladki, smukłe ramiona? Tak! Wspaniała instruktorka Agata pomoże Wam osiągnąć zamierzony cel, a jedno jest pewne, na pewno zarazi Was pozytywną energią. To przede wszystkim fantastyczna zabawa i mnóstwo spalonych kalorii! Zumba - wtorek, czwar tek godz. 19:30 -20:45 Świetna zabawa, podczas której ciało ćwiczy a duch pozytywnie się nastraja. Wasze akumulatory zostaną natychmiast naładowane. I najważniejsze - zumba jest dla każdego niezależnie od wieku czy płci. Zatem zapraszamy Szanowne Panie i Szanownych Panów, niskich i wysokich, młodziaków i starszaków. to nie szkoła tańca, ani zespoły turniejowe. To przede wszystkim działalność mająca na celu wprowadzenie dzieci w świat tańca i zabawy. To również nauka aktywnego spędzania czasu wolnego – mówi Patrycja. Zajęcia dostosowane są do wieku i możliwości dzieci. Dzieci uczą się podstawowych kroków tańca nowoczesnego oraz krótkich układów choreograficznych do muzyki własnej. - Dzięki naszym zajęciom dzieci wyzbywają się kompleksów, a nabierają pewności siebie, otwierają się na świat, stają się spontaniczne i lepiej odnajdują się w grupie rówieśniczej – mówi pomysłodawczyni zajęć. - Taniec kształtuje precyzję ruchów, doskonali koordynację i orientację przestrzenną. Nie bez znaczenia jest pozytywny wpływ tańca na pamięć dziecka, szczególnie na pamięć ruchową, którą kształtujemy poprzez powtarzanie sekwencji kroków i figur tanecznych. Dzieci bardzo chętnie uczestniczą w zajęciach. Uczą się wspólnie pracować w celu osiągnięcia wspólnego sukcesu. Nabywają umiejętność pokonywania nieśmiałości i tremy podczas prezentowania się. Wśród dorosłych uczestników największym zainteresowaniem nieprzerwalnie cieszy się zumba. - Nie było jeszcze sytuacji żeby zajęcia nie odbyły się z braku uczestników, wręcz odwrotnie, czasami obawiam się że panie się nie pomieszczą – przyznaje instruktorka. Akcje promocyjne typu maraton zumba lub zumbowy dzień kobiet przyciągają ogromną rzeszę zainteresowanych, co bardzo mnie cieszy. Oferta zumby i fitness skierowa jest do dorosłych, każdej płci, choć w praktyce jest to strefa zarezerwowana przede wszystkim dla kobiet. - Panowie obawiają się, że to nie jest „męskie” i wolą inne dyscypliny, ale my zachęcamy do aktywności wszystkich. Na zumbie kilkakrotnie pojawili się także panowie. W sezonie letnim Active Movement ma w planach także zajęcia w plenerze. - Jeśli tylko pogoda na to pozwoli postaramy się, aby fitness i zumba, odbywały się na powietrzu. Zajęcia dla dzieci pozostają na sali przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa dzieci, ponieważ niektóre ćwiczenia wymagają odpowiedniej nawierzchni, a kostka brukowa naraża na większe obrażenia maluchów. Ale oczywiście zdarzają się dni, szczególnie przed występami, gdy same układy choreograficzne ćwiczymy już tylko na powietrzu. Więcej informacji uzyskasz pod nr tel. 509 331 018 lub na stronie www.activemovement.pl ŚWIAT MŁODYCH MIESIĘCZNIK MEDIUM 26 Angielskie śpiewy uczniów Ciekawy repertuar, wysoki poziom występów uczestników i świetna zabawa widowni – tak najkrócej opisać można tegoroczny konkurs piosenki anglojęzycznej W poniedziałek, 8 kwietnia w Liceum Ogól nokształcącym im. ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego Prymasa 1000-lecia w Konstantynowie Łódzkim ,została zorganizowana X edycja Międzyszkolnego Konkursu Piosenki Anglojęzycznej. Hasło przewodnie uczestników to: „Music for all weathers”. W prezentacji swoich talentów udział wzięło sześć szkół: Gimnazjum nr 1 im. Leszka Czarnego w Lutomiersku, Gimnazjum nr 1 w Konstantynowie Łódzkim, Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Widzewie, Zespół Szkół nr 2 im. Janusz Groszkowskiego w Pabianicach, XX Liceum Ogólnokształcące w Łodzi oraz nasze konstantynowskie liceum. W sumie na scenie zaprezentowało się aż 29 wykonawców, w rozmaitym repertuarze muzycznym. Konkurs podzielony był na dwie części: pierwsza - tematyczna polegała na wykonaniu utworu, który swoją treścią oddawał przesłanie konkursu - „Music for all weathers” (choć najczęściej pojawiał się motyw deszczowej piosenki), druga część, to już całkowity Freestyle, więc wybór utworów, stanowił dylemat dla wielu utalentowanych uczestników show. Aspirujących wokalistów oceniało jury, w którym zasiedli: Mariusz Augustyniak, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury w Konstantynowie Łódzkim, Weronika Dubicka, absolwentka LO w Konstantynowie Łódzkim oraz Janusz Nastarowicz, znany łódzki muzyk country, rocka, instrumentalista i wokalista. Jurorzy wyłonili zwycięzców w dwóch kategoriach: zespoły i soliści. KULTURALNIE ŚWIAT MŁODYCH MIESIĘCZNIK MEDIUM Spotkanie z Gają Kołodziej Gimnazjaliści mieli okazję poznać pisarkę młodego poko-lenia, laureatkę licznych konkursów literackich. 27 Tydzień z Internetem Młodsi i starsi mieli okazję do spotkania w bibliotece. W dniach 18 – 23 marca w MBP odbył się „Tydzień z Internetem 2013”. Z U czniowie Gimnazjum nr 1 mieli możliwość rozmowy z popularną wśród młodzieży autorką książek Gają Kołodziej. Młoda pisarka barwnie opowiadała o początkach swojej pisarskiej kariery, a także odpowiadała na pytania uczniów na temat tego, jak powstaje książka. Uczestników spotkania zainteresowała techniczna strona powstawania dzieła i najskuteczniejsze formy promocji własnej twórczości. Możliwość bezpośredniego kontaktu z autorką spowodowała, że dowiedzieliśmy się wielu rzeczy nie tylko związanych z kulisami pisarstwa Pani Gai, ale również nawiązujących do współczesnego wydawnictwa czy wreszcie ciekawostek o niej samej. Otwar- tość na publiczność, pogodne usposobienie, młody wiek, jak i niezwykłość naszego gościa nadały kameralnemu spotkaniu specyficznego klimatu, powodując tym samym wzajemne porozumienie obu stron. Po spotkaniu autorka podpisywała swoje najnowsze powieści. Impreza zakończyła się słodkim poczęstunkiem, przygotowanym przez uczniów klasy IIc. W bibliotece szkolnej są dostępne trzy powieści Gai Kołodziej: „Wystrzałowa maturzystka”, „Dar”, oraz najnowsza, wydana w tym roku powieść „Księżniczka. W blasku sławy i cieniu obsesji”, do której oczywiście gorąco zachęcamy nie tylko młodych czytelników. Gorączka sobotniej nocy Miejsce spotkań z przyjaciółmi staje się coraz bardziej roztańczone. Na dyskoteki przychodzi nie tylko młodzież, ale także starsi miłośnicy tańca. P ub „Strefa”, przy ulicy Zgierskiej w Konstantynowie, wyszedł naprzeciw oczekiwaniom wielu mieszkańców naszego miasta, którzy lubią potańczyć przy rytmach disco. W piątki i soboty „Strefa” zamienia się w miejsce do tańca, gdzie około godziny 23 na parkiecie robi się tłoczno. Weekendowe dyskoteki, choć nie mają długiej tradycji, to zdążyły już zyskać grono stałych bywalców. O o d p o w i e d n i ą atmosferę i porywającą do tańca muzykę dba DJ Bartek „Izzy” Izydorczyk. Zmęczeni wirowaniem na parkiecie, mogą posilić się pysznymi przekąskami, a także daniami gorącymi. Piwo w cenie 5 zł. tej okazji biblioteka stała się miejscem spotkań, zarówno z dziećmi z III klasy Szkoły Podstawowej nr 5, jak i z seniorami, słuchaczami Uniwersytetu III Wieku. Uczniowie brali udział w „Internetowym koncercie życzeń”, podczas którego przy pomocy komputera, rzutnika multimedialnego, dużego ekranu i głośników, każdy miał okazję zaprezentować na forum klasy swojego ulubionego wykonawcę i jego teledysk. - Dzięki temu mieliśmy okazję poznać gusta muzyczne swoich kolegów i wspólnie pośpiewać znane przeboje – opowiada Jadwiga Michalska, kierownik biblioteki. - Zabawiliśmy się też w mini konkurs muzyczny „Jaka to melodia?” Na zakończenie spotkania dzieci oglądały jeden z najlepszych teledysków świata, pt.„Thriller”, dzieło Michaela Jacksona. Seniorzy natomiast w bibliotece przeprowadzali proste, acz spektakularne eksperymenty: „szklana orkiestra”, czyli wydobywanie dźwięków z napełnionych różną ilością wody szklanek, zainspirowane oglądanym na You Tube występem zespołu „Glass Duo”, który wydobywał dźwięki muzyki klasycznej, ze szklanej harfy zbudowanej z kieliszków wypełnionych wodą. Ostatni eksperyment wymagał opuszczenia sterylnych sal biblioteki i wyjścia na zewnątrz budynku, gdzie do przygotowanych wcześniej butelek z colą można było wrzucać cukierki „mentos”, które rozpuszczając się tworzyły buzujące gejzery. Zwieńczeniem spotkania było wręczenie dyplomów paniom, które jako pierwsze ukończyły kurs komputerowy. Jak każde spotkanie w bibliotece, goście mieli świetną okazję do wypożyczenia książek, z czego chętnie skorzystali. Więcej na temat imprez organizowanych w „Strefie” można dowiedzieć się ze strony na facebook’u, wystarczy w wyszukiwarkę wpisać hasło „Strefa Restaurant&Pub”.
Podobne dokumenty
strona 6-7 - Colorfield.pl
Na zagrożenia z tym związane zwróciła również uwagę RIO, z której opinii jednoznacznie wynika, że w związku z obciążeniem budżetu spłatą długu, kolejne zaciąganie kredytów lub emisja obligacji w ...
Bardziej szczegółowo