D - Portal Orzeczeń Sądu Rejonowego w Wołominie

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Rejonowego w Wołominie
Sygn. akt I Ns 1370/12
POSTANOWIENIE
Dnia 28 października 2015 r.
Sąd Rejonowy w Wołominie I Wydział Cywilny
w składzie następującym: Przewodniczący – SSR Michał Marcysiak
Protokolant – Dominika Stańczak
po rozpoznaniu w dniu 14 października 2015 r. w Wołominie
na rozprawie
sprawy z wniosku D. M., D. G. i A. D.
z udziałem W. W. (1)
o stwierdzenie zasiedzenia
p o s t a n a w i a:
1. oddalić wniosek,
2. zasądzić od D. M. na rzecz W. W. (1) kwotę 1200 zł (tysiąc dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa
procesowego,
3. oddalić wniosek W. W. (1) o zasądzenie kosztów postępowania od D. G. oraz A. D..
Sygn. akt I Ns 1370/12
Uzasadnienie postanowienia z dnia 28 października 2015 r.
D. M., A. D. i D. G., w dniu 26 września 2012 r., wniosły o stwierdzenie, że D. M., na zasadzie wspólności majątkowej
małżeńskiej, wraz z nieżyjącym już mężem – C. M., nabyła przez zasiedzenie własność nieruchomości stanowiącej
„niezabudowaną działkę (...) o powierzchni 299 m2 z obrębu (...)- (...)” oraz „udział ½ cz. w zabudowanej działce
gruntu (...) powierzchni 170 m2 z obrębu (...)- (...)”, wskazane na mapie do celów sądowych oznaczonej numerem K.
(...)/ (...). Wnosiły aby stwierdzić, że nabycie nastąpiło z dniem 27 kwietnia 1979 r. w dobrej wierze.
Wnioskodawczynie wywodziły w uzasadnieniu wniosku, że co najmniej od zawarcia związku małżeńskiego z C. M., tj.
od dnia 26 kwietnia 1969 r., D. M. wraz mężem, korzystała z części obecnej działki ewidencyjnej o nr (...), oznaczonej
na wyżej przywołanej mapie jako działka (...), oraz zamieszkiwała w połowie domu znajdującego się na obecnej działce
ewidencyjnej nr (...), którego obrys stanowi zaprojektowana na wyżej wskazanej mapie działka nr (...).
W odpowiedzi na wniosek W. W. (1) wniosła o jego oddalenie w całości. Wniosła również o zasądzenie od
wnioskodawców na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm
przepisanych. Uczestniczka podniosła, że wnioskodawczyni wraz z mężem korzystała z nieruchomości objętej
wnioskiem na zasadzie grzecznościowego użyczenia, w związku z czym nie byli oni jej posiadaczami samoistnymi.
Uczestniczka wskazała również, że na przedmiotową nieruchomość wydane zostały akty własności ziemi w trybie
ustawy z dnia 26 października 1971 r. o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych. Jeden z nich na C. i D. M.
(który stwierdzał nabycie „połowy budynków” położonych na tej nieruchomości) i drugi na W. W. (1) oraz H. W. (który
stwierdzał nabycie gruntu odpowiadającego obecnej działce ewidencyjnej nr (...) i „połowy budynków”), a między W.
W. (1) i C. M. (rodzeństwem) doszło do zgodnego podziału, między innymi tej nieruchomości, wskutek czego przypadła
ona na wyłączną własność W. W. (1), co odzwierciedla treść księgi wieczystej nr (...).
(pismo pełnomocnika W. W. (1) z dnia 5 lutego 2013 r. – k. 83-85)
Podczas rozprawy w dniu 19 lutego 2014 r. wnioskodawczyni D. M. zmieniła swoje żądanie w ten sposób, że w miejsce
żądania stwierdzenia zasiedzenia udziału w zaprojektowanej działce ewidencyjnej nr (...), wniosła o stwierdzenie
zasiedzenia fizycznej części działki (...), wyznaczonej punktami (...) na dołączonej do wniosku mapie. Ponadto wniosła
o stwierdzenie zasiedzenia z dniem 27 kwietnia 1999 r. w odniesieniu do obu części przedmiotowej nieruchomości.
(protokół rozprawy z dnia 19 lutego 2014 r. – k.248)
W piśmie z dnia 19 lutego 2014 r. W. W. (1) wniosła o zasądzenie od każdej z wnioskodawczyń kosztów zastępstwa
procesowego w kwocie 1200 zł powiększonych o obowiązujący podatek VAT.
(pismo pełnomocnika W. W. (1) z dnia 19 lutego 2014 r. – k. 257)
Ostatecznie wszystkie wnioskodawczynie wnosiły jednak o stwierdzenie zasiedzenia tak jak we wniosku
wszczynającym sprawę, przy czym wniosły o stwierdzenie, że nabycie nastąpiło z dniem 1 października 2001 r.
(protokół rozprawy z dnia 14 października 2015 r. – k.356)
Uczestniczka W. W. (1) nadal wnosiła o oddalenie wniosku, wywodząc jak dotychczas.
(protokół rozprawy z dnia 14 października 2015 r. – k.356)
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
C. M. i W. W. (1) są rodzeństwem – dziećmi W. i B. M..
(okoliczność bezsporna)
Z dniem 4 listopada 1971 r. W. W. (1) i jej małżonek H. W., nabyli, w trybie ustawy z dnia 26 października 1971 r.
o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych (Dz. U. z 1971 r., Nr 27, poz. 250 ze zm.), nieruchomość gruntową,
stanowiącą ówczesne działki ewidencyjne o numerach (...), położoną w O., o łącznej powierzchni 0,47 ha. W akcie
własności ziemi wydanym w dniu 22 kwietnia 1976 r. przez Naczelnika Gminy W. i stwierdzającym zaistnienie tego
zdarzenia, wskazano, że działki te nabyte zostały „wraz z zabudowaniami w połowie”, jednak nie sprecyzowano bliżej
tego sformułowania, w szczególności nie wskazano, na której z wymienionych działek ewidencyjnych zabudowania te
znajdują się i co dokładnie oznacza określenie „w połowie”, ani o którą „połowę” chodzi. Akt ten jest ostateczny.
(dowód: urzędowy odpis aktu własności ziemi z dnia 22 kwietnia 1976 r. nr WB-r6-on- (...) – k.37)
D. M. i C. M. zawarli małżeństwo w dniu 26 kwietnia 1969 r.
(dowód: odpis skrócony aktu małżeństwa nr 32/1969 sporządzonego przez Urząd Stanu Cywilnego w G. – k.8)
Z dniem 4 listopada 1971 r. C. M. i D. M., nabyli, w trybie ustawy z dnia 26 października 1971 r. o uregulowaniu
własności gospodarstw rolnych, nieruchomość gruntową, stanowiącą ówczesne działki ewidencyjne o numerach (...)
o powierzchni 0,46 ha. W akcie własności ziemi wydanym w dniu 22 stycznia 1977 r. przez Naczelnika Gminy W. i
stwierdzającym zaistnienie tego zdarzenia, wskazano, że nieruchomości te nabyte zostały „wraz z zabudowaniami w
całości na dz. 1359 oraz połowę budynków zabudowanych na działce (...)”. Nie sprecyzowano jednak co dokładnie
oznacza określenie „połowę”, ani o którą „połowę” chodzi. Akt ten jest ostateczny.
(dowód: urzędowy odpis aktu własności ziemi z dnia 22 stycznia 1977 r. nr (...) (...) – k.43)
Obecna działka ewidencyjna nr (...), położona w O., gminie W., przy ulicy generała J. – R., w obrębie ewidencyjnym
O.-01 i powierzchni 751 m( 2), odpowiada dawnej działce ewidencyjnej nr (...), która z kolei odpowiada poprzednim
działkom ewidencyjnym o numerach (...).
(dowód: mapa dla celów sądowych sporządzona w lutym 2012 r. przez geodetę uprawnionego D. S. (2) i zarejestrowana
w (...) Ośrodku (...) w W. w dniu 21 marca 2012 r. z nr K. (...)/ (...) – k.9)
Właścicielem działki ewidencyjnej nr (...) (czyli dawnych działek o nr (...)), jest aktualnie W. W. (1). Dla działki tej
prowadzona jest w Sądzie Rejonowym w Wołominie księga wieczysta nr (...), która obejmuje również inne działki
ewidencyjne, niesąsiadujące bezpośrednio z działką o numerze (...), tj. działki o numerach (...).
(dowód: odpis aktualny z księgi wieczystej nr (...) – k. 26-27)
Wyłączną własność nieruchomości objętej księgą wieczystą nr (...) W. W. (1) nabyła na mocy ugody sądowej w sprawie
o podział dorobkowego majątku małżeńskiego W. W. (1) i H. W., zawartej w dniu 8 grudnia 1989 r. w sprawie o
sygn. I Ns 196/89 Sądu Rejonowego w Wołominie. W sprawie tej brali również udział, w charakterze uczestników
postępowania, D. M. i C. M., którzy obok małżonków W., byli stronami tej ugody. Z uwagi na treść wyżej wskazanych
aktów własności ziemi, C. i D. M. wezwani zostali bowiem, postanowieniem wydanym podczas rozprawy w dniu 27
czerwca 1989 r., do udziału w tym postępowaniu w charakterze uczestników postępowania.
Ugoda ta, w punkcie 2., stanowiła, że małżonkowie W. dokonują podziału majątku dorobkowego w ten sposób,
że „nieruchomość położona w O. nr (...), stanowiąca działki ewidencyjne nr (...), o łącznej powierzchni 0,47 ha
szczegółowo opisane w akcie własności ziemi Naczelnika Gminy W. nr (...)(...) (...), stanowi wyłączną własność W. W.
(1), córki W. i B., którą to nieruchomość H. W. wraz z zabudowaniami wydaje w wyłączne posiadanie W. W. (1).” Z kolei
w punkcie 5. strony tej ugody oświadczyły, że „niniejsza ugoda stanowi całkowite rozliczenie majątku dorobkowego i
wzajemnie nie będą miały żadnych roszczeń w przyszłości, zaś W. W. (1) przyjmuje roszczenia osób trzecich w tym C.
i D. M. w stosunku do nieruchomości opisanej w pkt 2. niniejszej ugody, na co C. i D. M. wyrażają zgodę”. Pod treścią
ugody znajdują się podpisy D. i C. M. oraz H. i W. W. (1). Nadto, C. i D. M. wyraźnie oświadczyli do protokołu, że
wyrażają zgodę na zawarcie ugody o tej treści.
(dowód: odpis aktualny z księgi wieczystej nr (...) – k. 26-27, protokół rozprawy z dnia 8 grudnia 1989 r. w sprawie
o sygn. I Ns 196/89 Sądu Rejonowego w Wołominie – k. 52-54 akt sprawy I Ns 196/89, protokół rozprawy z dnia 27
czerwca 1989 r. w sprawie o sygn. I Ns 196/89 Sądu Rejonowego w Wołominie – k. 29-30 akt sprawy I Ns 196/89).
C. M. i D. M. zamieszkali na nieruchomości, stanowiącej obecną działkę ewidencyjną nr (...), najpóźniej w październiku
1971 r., kiedy to sprowadzili się na tę nieruchomość również H. W. i W. W. (1). Obie rodziny zamieszkały w znajdującym
się na tej nieruchomości domu.
(dowód: zeznania D. M. – k.348, zeznania W. W. (1) – k.352)
W 1976 r., kiedy to prowadzone było postępowanie dotyczące uregulowania własności gospodarstw rolnych, rodzice
C. M. i W. W. (1), zdecydowali, że całość nieruchomości na której ich dzieci zamieszkiwały, zostanie przyznana na
własność W. W. (1) i jej ówczesnemu małżonkowi.
(dowód: zeznania W. W. (1) – k.353)
Obie rodziny zamieszkiwały na tej nieruchomości zgodnie do chwili śmierci C. M. w kwietniu 2008 r. Każda z nich
zajmowała osobne mieszkania w domu. Obie rodziny dbały o pozostałą część nieruchomości, przy czym, funkcjonował
w tym zakresie dorozumiany podział, polegający na tym, że małżonkowie M. dbają i gospodarują po wschodniej stronie
działki, a małżonkowie W. po zachodniej.
(dowód: zeznania świadka Z. M. – k.94, zeznania świadka K. U. – k.95, zeznania świadka E. D. – k. 96, zeznania
świadka R. K. – k.97,250, zeznania świadka C. D. – k.291, zeznania świadka M. D. – k. 293, zeznania świadka B. K.
– k.329, zeznania W. W. (1) – k. 355, zeznania D. M. – k.348)
Co najmniej od 1977 r. części te były odgrodzone na tyłach domu, początkowo drewnianym płotem, a później, od
przebudowy części wschodniej domu w latach 1998 – 2000, siatką. Ogrodzenie to wykonał C. M..
(dowód: zeznania świadka C. D. – k.291, zeznania świadka M. D. – k.294, zeznania świadka B. K. – k.328, zeznania
świadka A. L. – k.332, zeznania świadka E. J. (1) – k.331, zeznania świadka B. R. – k. 335).
Jeszcze w 1996 r. nie było ogrodzenia oddzielającego obie części nieruchomości od strony ulicy (...).
(dowód: zeznania świadka H. K. – k. 297)
Mimo powyższego podziału, były jednak takie części składowe tej nieruchomości, które były przedmiotem wspólnego
korzystania przez obie rodziny. Przede wszystkim, do około 1998 r. - 2000 r., kiedy to małżonkowie M. rozbudowali
dom, było jedno wejście do tego budynku, z którego korzystały obie rodziny. Za tym wejściem był wspólny korytarz i
wspólne wejście na poddasze domu. Z korytarza były natomiast wejścia do osobnych mieszkań, zajmowanych przez
obie rodziny. Budynek wykonany jest przy tym w taki sposób, że nie ma tam ściany dzielącej cały budynek na dwie
części.
(dowód: zeznania świadka E. J. (1) – k.330, zeznania D. M. – k.350, zeznania W. W. (1) – k.353)
Z kolei ze wspólnego ujęcia wody (studni), znajdującego się w obrębie zaprojektowanej na wyżej powołanej mapie
działki (...), małżonkowie M. i W. W. (1) (najpierw z mężem, a później sama) wspólnie korzystali do początku lat 90tych. W. W. (1) i H. W. (a później sama W. W. (1)) korzystali wspólnie z małżonkami M. również z szamba znajdującego
się, częściowo, w obrębie zaprojektowanej na wyżej powołanej mapie działki (...), a częściowo, poza obecną działką
ewidencyjną nr (...). Było tak od 1980 r., kiedy to szambo zostało wykonane. Stan taki trwał do 2000 r. Również
centralne ogrzewanie było wspólną instalacją do 2000 r. i korzystały z niego do tego czasu obie rodziny.
(dowód: zeznania D. M. – k.349,351, zeznania W. W. (1) – k.353)
Ponadto, w latach 1974 -1977, W. W. (1) korzystała z części działki nr (...), oznaczonej na powołanej wyżej mapie
jako projektowana działka (...), w ten sposób, że przechodziła przez nią, do położonej wzdłuż niej, drogi gruntowej.
Małżonkowie M. nie sprzeciwiali się korzystaniu z nieruchomości przez W. W. (1) w taki sposób. W 1977 r. W. W.
(1) zapewniła sobie dojście na obecną działkę (...) od strony zachodniej, tj. obecnej działki ewidencyjnej numer (...) i
dopiero od tego czasu zaprzestała korzystania z drugiego wejścia na posesję, znajdującego się po wschodniej stronie
tej działki.
(dowód: zeznania świadka Z. M. – k. 95, zeznania D. M. – k.349, zeznania W. W. (1) – k.353,354,355 mapa – k.9)
W latach 1992 – 1994 r. małżonkowie M. doprowadzili do zajmowanej przez nich części domu, gaz ziemny. Przyłącze
gazowe znalazło się na części domu zajmowanej wówczas przez małżonków M.. W sensie formalnym inwestorem była
w tym przypadku W. W. (1). To ona figurowała we wniosku o przeprowadzenie tej inwestycji. Umowę o dostarczenie
gazu podpisał jednak w dniu 22 sierpnia 1994 r. C. M.. Również on, w dniu 24 sierpnia 1994 r. podpisał protokół
przyjęcia instalacji gazowej. W cztery do pięciu lat po doprowadzeniu gazu, W. W. (1), za zgodą C. i D. M., podłączyła
zajmowaną przez siebie część domu do tego przyłącza gazu. W. W. (1) korzysta z tego przyłącza do chwili obecnej.
(dowód: zeznania D. M. – k.349, 351, zeznania W. W. (1) – k. 354, umowa o dostarczenie gazu ziemnego z dnia 22
sierpnia 1994 r. – k.110-111, protokół przyjęcia instalacji gazowej z dnia 24 sierpnia 1994 r. – k.112)
Zarówno dzieci małżonków M., jak i W., w okresie małoletniości, bawiły się na całej działce o obecnym numerze 302,
co odbywało się za zgodą małżonków M. i W..
(dowód: zeznania D. M. – k.349, zeznania W. W. (1) – k.353)
C. M. i D. M. dokonali, około 1998 r. - 2000 r. rozbudowy domu. Powstała nowa część domu na jego tyłach, w części
wschodniej. Był to dwukondygnacyjny ganek, dzięki któremu małżonkowie M. zyskali osobne wejście do zajmowanych
przez nich pomieszczeń, a także dwa nowe pomieszczenia na parterze – kuchnię i przedpokój. Wówczas małżonkowie
M. położyli również kostkę brukową wokół domu. Zmienili pokrycie dachowe na blachę. Wymienili również drewniany
płot z tyłu nieruchomości na siatkę. Po przebudowie powstał budynek, którego powierzchnia zabudowy jest oznaczona
na mapie sporządzonej przez geodetę D. S. (2) w lutym 2012 r. i przyjętej do (...) Ośrodka (...) w W. w dniu 21 marca
2012 r. za numerem K. (...)/ (...), jako projektowana działka nr (...).
(dowód: zamówienie z dnia 23 kwietnia 2001 r. – k.113, zeznania świadka W. D. – k. 295, zeznania świadka B. K.
– k.328, zeznania świadka E. J. (1) – k.330, 331, zeznania świadka A. L. – k. 334, zeznania świadka B. R. – k. 335,
mapa do celów sądowych sporządzona w lutym 2012 r. przez geodetę uprawnionego D. S. (2) i zarejestrowana w (...)
Ośrodku (...) w W. w dniu 21 marca 2012 r. z nr K. (...)/ (...) – k.9, zeznania D. M. – k.351, zeznania W. W. (1) – k. 355)
Przed rozbudową domu C. M. pytał siostrę W. W. (1) o zgodę. W. W. (1) nie wyraziła jej, jednak C. M. dokonał tej
przebudowy mimo sprzeciwu siostry.
(dowód: zeznania świadka A. L. – k.332, 333)
W. W. (1), w okresie między 1971 r. a 2000 r., zabroniła małżonkom M. korzystania z pomieszczenia na poddaszu
domu, wobec czego nie korzystali oni z tej części domu. Wejście na to poddasze zostało zamurowane na polecenie W.
W. (1) w taki sposób, że nie było do niego wejścia ze wspólnego (do czasu przebudowy w latach 1998 -2000), korytarza,
co uniemożliwiało małżonkom M. korzystanie z poddasza.
(dowód: zeznania D. M. – k.349)
Podatki za nieruchomość, stanowiącą obecną działkę ewidencyjną nr (...), opłacała w organie podatkowym wyłącznie
W. W. (1). Było tak od początku wspólnego zamieszkiwania na tej nieruchomości rodzin W. i M., aż do śmierci C. M.
w 2008 r. C. M. zwracał jednak część tej należności W. W. (1).
(dowód: zeznania świadka R. K. – k. 250, zeznania D. M. – k.350, 351, 352, zeznania C. D. – k.291, decyzje wymiarowe
dotyczące podatku i dowody wpłat podatku – k.120-182)
C. M. zmarł w dniu 20 kwietnia 2008 r. i spadek po nim nabyła w całości D. M..
(dowód: odpis postanowienia Sądu Rejonowego w Wołominie z dnia 6 marca 2013 r. w sprawie I Ns 1729/12 – k.243)
Powyższych ustaleń Sąd dokonał w oparciu o wyżej wskazane dowody.
Za wiarygodne Sąd uznał zeznania świadka Z. M.. Sąd stwierdził jednak, że świadek pomylił się co do tego, od kiedy
istnieją osobne wejścia na posesję stanowiącą obecną działkę nr (...). Świadek wskazał, iż wejścia te są od 25 lat, gdy
tymczasem, ze szczegółowych i wiarygodnych w tym zakresie zeznań W. W. (1) wynika, że osobne wejścia na posesję
są tam od ponad 35 lat. W tym zatem zakresie Sąd nie uczynił tych zeznań podstawą ustaleń faktycznych.
Wiarygodne były również zeznania świadka K. U., z tym jednak zastrzeżeniem, że świadek ten nie pamiętał czy kiedyś
było wspólne wejście na zajmowaną przez strony posesję. Okoliczność ta wynika jednak w sposób dostateczny z innych
dowodów. To samo dotyczy zeznań świadka E. D..
Wiarygodne, w ocenie Sądu, były również zeznania świadka R. K.. W ocenie Sądu zeznania te nie odpowiadały
prawdzie jedynie w zakresie w jakim wynikało z nich, że małżonkowie M. zamieszkali na nieruchomości już w 1970 r.
Dokładniejszą wiedzę miały w tym zakresie same strony postępowania, których zeznania były zgodne co do tego, że
małżonkowie M. zamieszkiwali na nieruchomości, dopiero od 1971 r.
Sąd nie uczynił podstawą ustaleń faktycznych zeznań świadka B. Ż.. Świadek wprost przyznała, że nie pamięta od
kiedy wchodziła na posesję stron i do kiedy funkcjonowało wspólne wejście na tę posesję.
W ocenie Sądu, w pełni wiarygodne były zeznania świadka C. D.. Nie ujawniły się żadne okoliczności podważające
tę wiarygodność. To samo dotyczy zeznań świadka M. D. i W. D., H. K. i B. K.. Za wiarygodne Sąd uznał również
zeznania E. J. (1). Były one szczególnie istotne dla poczynienia ustaleń faktycznych, albowiem świadek dysponował
dokładną wiedzą na temat okoliczności sprawy, a także potrafił kategorycznie umieścić w czasie zdarzenia, które
relacjonował. To samo dotyczyło zeznań A. L.. Jest to osoba aktualnie zamieszkująca w domu znajdującym się
na nieruchomości objętej wnioskiem – córka uczestniczki W. W. (1). Miała zatem bardzo dobrą orientację w
okolicznościach niniejszej sprawy. Zeznania świadka B. R. okazały się natomiast w niewielkim stopniu przydatne dla
poczynienia ustaleń faktycznych. Świadek nie miał bowiem dokładnej wiedzy na temat okoliczności istotnych z punktu
widzenia rozstrzygnięcia sprawy.
Zeznania wszystkich świadków, Sąd, generalnie ocenił jako wiarygodne. Wszystkie one dotyczyły tych samych
okoliczności, a ujawnione między nimi różnice wynikają z tego, że niektórzy ze świadków niedokładnie pamiętali
okoliczności sprawy, bądź też nie byli w stanie dokładnie umiejscowić ich w czasie, ewentualnie mylili się w tym
zakresie, co jest naturalne gdy chodzi o okoliczności sprzed 15 do niemal 45 lat. Niemniej jednak, staranna analiza
zeznań wszystkich świadków, w zestawieniu z zeznaniami stron postępowania, pozwalała poczynić kategoryczne i
dokładne ustalenia faktyczne w niniejszej sprawie.
Jeśli chodzi o ocenę zeznań stron postępowania (D. M. i W. W. (1)), to Sąd uznał za w całości wiarygodne zeznania D.
M., a W. W. (1) w przeważającym zakresie. Wnioskodawczyni i uczestniczka starały się zgodnie z prawdą przedstawiać
okoliczności sprawy, bez zatajania czegokolwiek. W istotnej części zeznania te są zbieżne, a stwierdzone rozbieżności
wynikają, w ocenie Sądu, z zacierania się, z upływem czasu, poszczególnych zdarzeń w pamięci stron. Należy jednak
poczynić jedno zastrzeżenie odnośnie zeznań uczestniczki W. W. (1). Mianowicie, Sąd uznał je za niewiarygodne w
zakresie, w jakim uczestniczka wskazała, że C. M. nigdy nie dokładał się do podatków za nieruchomość. Okoliczność
ta, w sposób dostateczny, wynika z innych dowodów osobowych, w szczególności z zeznań wielu świadków i
wnioskodawczyni D. M.. Zaprzeczenie tej okoliczności przez uczestniczkę było niewiarygodne.
Dowody z zeznań świadków A. B. i M. B., przeprowadzonego w drodze pomocy sądowej przez Sąd Rejonowy w
Biłgoraju, nie były podstawą ustaleń faktycznych z uwagi na duży stopień ogólności i brak u świadków dokładnej
wiedzy o okolicznościach niniejszej sprawy.
Sąd przyznał moc dowodową znajdującym się w aktach dokumentom, w tym dokumentom zgromadzonym w aktach
dołączonej sprawy o sygn. I Ns 196/89 tutejszego Sądu. Nie ujawniły się żadne okoliczności podważające moc
dowodową tych dokumentów, również żadna ze stron jej kwestionowała.
Sąd zważył, co następuje:
Wniosek podlegał oddaleniu.
Zgodnie z art. 172 § 1 k.c. w pierwotnym brzmieniu, to jest obowiązującym od 1 stycznia 1965 r., posiadacz
nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat
dziesięciu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze (zasiedzenie). Jak stanowił § 2 tego
przepisu po upływie lat dwudziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej
wierze. Z kolei, jak stanowi art. 336 k.c., posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel
(posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający
inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny). Ustawą z dnia 28 lipca 1990
r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. z 1990 r., Nr 55, poz. 321), art. 172 k.c. został znowelizowany. Nowelizacja
ta weszła w życie z dniem 1 października 1990 r. i polegała na wydłużeniu terminów zasiedzenia. Od tej pory, do
zasiedzenia nieruchomości w dobrej wierze, niezbędny był okres 20 lat posiadania samoistnego, a w przypadku złej
wiary – okres 30 lat takiego posiadania. Jak stanowi przy tym art. 9 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy –
Kodeks cywilny, do zasiedzenia, którego bieg rozpoczął się przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, stosuje się
od tej chwili przepisy niniejszej ustawy; dotyczy to w szczególności możliwości nabycia prawa przez zasiedzenie. Jak
trafnie zwrócił na to uwagę Sąd Najwyższy, w uzasadnieniu postanowienia z dnia 17 października 2005 r., (w sprawie
o sygn. IV CK 133/05, opubl. LEX nr 399747), jeżeli termin zasiedzenia rozpoczął się po wejściu w życie Kodeksu
cywilnego, ale jego zakończenie nie nastąpiło przed dniem 1 października 1990 r., zastosowanie znajdują terminy
określone w art. 172 k.c. w brzmieniu ustalonym ustawą z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny,
czyli dwadzieścia lub trzydzieści lat. Przepis art. 9 powołanej ustawy obejmuje bowiem także wypadki, gdy ustawa
przedłuża termin zasiedzenia. Sąd orzekający w niniejszej sprawie podziela taką wykładnię tego przepisu.
Ustalone przez Sąd okoliczności, w jakich wnioskodawczyni D. M. wraz z mężem C. M. objęła w posiadanie działkę
ewidencyjną wskazaną we wniosku, wskazują, iż wyłączone jest działanie domniemania dobrej wiary, określonego w
art. 7 k.c. W dobrej wierze jest bowiem jedynie ten, kto pozostaje w błędnym, lecz usprawiedliwionym przeświadczeniu
o przysługiwaniu określonego prawa. Wnioskodawczyni nie twierdziła nawet, aby weszła w posiadanie nieruchomości
objętych wnioskiem w dobrej wierze. Gdy nastąpiło objęcie nieruchomości w posiadanie przez wnioskodawczynię
i jej męża, wiedzieli oni, że nie istnieje dokument potwierdzający własność tej nieruchomości i że własność ta im
nie przysługuje. Pozwolenie na zamieszkanie na tej nieruchomości otrzymali oni od rodziców C. M., przy czym
nie towarzyszyło temu zawarcie jakiejkolwiek umowy w formie aktu notarialnego. Mając to na uwadze oraz fakt
objęcia przedmiotowej nieruchomości w posiadanie w październiku 1971 r., wymagany termin zasiedzenia wynosił w
niniejszej sprawie 30 lat.
W ocenie Sądu, nie doszło jednak do zasiedzenia fizycznej części działki ewidencyjnej nr (...) w postaci projektowanej
działki (...) i udziału ½ w innej części fizycznej działki nr (...), to jest w projektowanej działce (...). Jest tak nawet
mimo tego, że nie zostało podważone domniemanie samoistności posiadania wyrażone w art. 339 k.c. Domniemania
tego nie podważa okoliczność, że C. M. nie płacił podatków za tę nieruchomość do organu podatkowego, tylko zwracał
wydatki poczynione z tego tytułu W. W. (1). C. i D. M. podejmowali bowiem inne akty władania domem i otaczającą
go nieruchomością gruntową, które pozwalały na uznanie, że postępują z nieruchomością jak jej współwłaściciele.
Chodzi tu, oprócz samego faktu zamieszkiwania, o opisane wyżej nakłady na budynek i nieruchomość gruntową oraz
fakt nieliczenia się z wolą właścicieli legitymujących się aktem własności ziemi, a później wpisem do księgi wieczystej,
przy podejmowaniu decyzji o czynieniu tych nakładów. Te działania wszyscy sąsiedzi i inne osoby z otoczenia
wnioskodawczyni D. M. i jej męża, kwalifikowali jako zachowanie charakterystyczne osobom, które postępują z rzeczą
tak, jak czyni to właściciel. W związku z tym stwierdzić należało, że małżonkowie M. przejawiali jawny dla otoczenia, w
tym właścicieli nieruchomości, niedwuznaczny zamiar władania rzeczą jak właściciel, nawet mimo tego, że nie płacili
podatków od nieruchomości wprost do organu podatkowego.
Jak to już zostało zasygnalizowane, nie oznacza to jednak, iż wniosek o zasiedzenie jest uzasadniony. W ocenie Sądu,
fakt wykonywania przez wnioskodawczynię D. M. i jej męża współposiadania samoistnego nieruchomości w postaci
działki ewidencyjnej (...) (będącej częścią nieruchomości w sensie wieczystoksięgowym), nie pozwala bowiem na
stwierdzenie zasiedzenia wskazanej we wniosku części fizycznej tej działki, to jest projektowanej działki (...) oraz
udziału w projektowanej działce (...) (działka pod domem). W myśl trafnego stanowiska orzecznictwa sądowego, sąd
związany jest wnioskiem o zasiedzenie, w szczególności co do jego przedmiotu. Nie może zatem orzec o zasiedzeniu
innej rzeczy lub prawa niż to, które jest wskazane we wniosku. Orzeczenie o zasiedzeniu udziału we współwłasności
działki nr (...) byłoby zatem wyjściem poza granice wniosku, a w tym zakresie, na podstawie art. 13 § 2 k.p.c.,
odpowiednie zastosowanie znajduje art. 321 § 1 k.p.c. (por. np. uzasadnienia postanowienia Sądu Najwyższego z dnia
27 marca 2013 r., sygn. V CSK 202/12, LEX nr 1347908, postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 13 października 2010
r., I CSK 528/09, niepubl. i z dnia 5 lipca 2011 r., IV CSK 606/11, niepubl.). Innymi słowy, nawet gdy okoliczności
sprawy wskazywałyby, iż uzasadnione mogłoby być zasiedzenie udziału we współwłasności całej działki ewidencyjnej
nr (...) (będącej fizyczną częścią nieruchomości w sensie wieczystoksięgowym), lecz wnioskodawcy o stwierdzenie
zasiedzenia takiego udziału nie wnosili, a poprzestali na wniosku o zasiedzenie części fizycznej tej działki oraz udziału
we współwłasności innej części fizycznej tej działki, to brak jest podstaw do uwzględnienia wniosku. Właśnie tego
rodzaju sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie, a oprócz tego Sąd ustalił, że nastąpiło przerwanie biegu terminu
zasiedzenia.
Odnosząc się do tej części wniosku, której przedmiotem było żądanie zasiedzenia części fizycznej działki ewidencyjnej
o nr (...) opisanej we wniosku jako projektowana działka ewidencyjna nr (...), stwierdzić należy, iż o definitywnym
podziale oraz rozłącznym, w stosunku do pozostałych współposiadaczy całej działki ewidencyjnej nr (...), posiadaniu
projektowanej działki (...) przez rodzinę M., można mówić dopiero od około 2000 r., kiedy to ukończona została
przebudowa domu po stronie zajmowanej przez rodzinę M.. Do tego czasu, zarówno rodzina M., jak i rodzina
W., korzystały z prowizorycznie wydzielonych dla każdej z tych rodzin części nieruchomości gruntowej, a podział
ten nie miał charakteru definitywnego w tym sensie, że żadna z rodzin nie rezygnowała z władania drugą częścią
nieruchomości gruntowej. Sąd ustalił bowiem, że co najmniej do około 2000 r. W. W. (1) (do 1989 r. z mężem)
korzystała z szamba znajdującego się po stronie rodziny M.. Ponadto, od lat dziewięćdziesiątych XX wieku do chwili
obecnej W. W. (1) korzysta z przyłącza gazowego znajdującego się na domu po stronie użytkowanej przez rodzinę M.. Z
kolei ze wspólnego ujęcia wody (studni), znajdującego się w obrębie zaprojektowanej na wyżej powołanej mapie działki
(...), małżonkowie M. i W. W. (1) (najpierw z mężem, a później sama) wspólnie korzystali do początku lat 90-tych.
Przede wszystkim jednak, do około 1998 r. - 2000 r., kiedy to małżonkowie M. rozbudowali dom, było jedno wejście
do tego domu i korzystały z niego obie rodziny. Wejście to prowadzi obecnie wyłącznie do części domu zajmowanej
przez W. W. (1) i znajduje się poza, objętą wnioskiem o zasiedzenie, projektowaną działką nr (...). W ocenie Sądu,
co najmniej do około 2000 r. miało zatem miejsce współposiadanie samoistne całej działki ewidencyjnej nr (...), w
tym domu mieszkalnego, wykonywane przez W. W. (1) (do 1989 r. z mężem) i małżonków M. oraz posiadanie zależne
wydzielonych, niedefinitywnie, części nieruchomości, odpowiadających, zaprojektowanym na mapie dołączonej do
wniosku, działkom (...) z jednej strony oraz 302/1 i 302/3 z drugiej. Tego rodzaju stan władania mógł prowadzić do
nabycia przez zasiedzenie przez małżonków M., odpowiedniego udziału we współwłasności całej działki ewidencyjnej
nr (...), nie zaś do zasiedzenia wydzielonej jej części (tak trafnie np. E. J., Zasiedzenie, W. – Z. 1999, str. 117). Dlatego
też, nie można było przyjąć, że przed ukończeniem przebudowy budynku mieszkalnego, biegł na rzecz małżonków
M. termin zasiedzenia fizycznie wydzielonej części działki nr (...), to jest projektowanej działki nr (...). Do tego
czasu posiadanie, co do tej części nieruchomości, było bowiem posiadaniem zależnym. Dopiero przebudowa budynku
pozwoliła na definitywny podział gruntu do korzystania. Do tego czasu każda z rodzin zamieszkujących budynek,
korzystała, w pewnym zakresie, z części wydzielonej dla drugiej rodziny, co Sąd wyżej opisał. Okoliczność ta ma
fundamentalne znaczenie z punktu widzenia przesłanek zasiedzenia części fizycznej działki ewidencyjnej nr (...) w
postaci projektowanej działki nr (...), a także udziału w projektowanej działce nr (...) (działka pod domem) i przesądza
o bezzasadności wniosku w tym zakresie.
Nawet jednak termin zasiedzenia odpowiedniego udziału we współwłasności całej działki nr (...) został skutecznie
przerwany. Zgodnie z art. 175 k.c., który obowiązuje w niezmienionym brzmieniu od wejścia Kodeksu cywilnego
w życie, do biegu zasiedzenia stosuje się odpowiednio przepisy o biegu przedawnienia roszczeń. W związku z tym
przyjmuje się, że przerwanie biegu zasiedzenia polega na tym, że czas, który upłynął do momentu przerwania
zasiedzenia, uważa się za niebyły. Wniosek ten wynika z odpowiednio stosowanego art. 124 § 1 k.c., zgodnie z którym,
po każdym przerwaniu przedawnienia biegnie ono na nowo. Zgodnie z art. 123 § 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym w
1989 r., kiedy to w niniejszej sprawie nastąpiło zdarzenie przerywające bieg terminu zasiedzenia, bieg przedawnienia
przerywa się: 1) przez każdą czynność przed sądem, państwową komisją arbitrażową lub innym organem powołanym
do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą
bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia; 2) przez uznanie
roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje. Stosowanie odpowiednie tego przepisu do biegu
zasiedzenia polega na przyjęciu, że w 1989 r. istniały dwie przyczyny przerwania biegu zasiedzenia, tj. 1) każda
czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń
danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwzięta bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo
zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia wynikającego z własności, 2) uznanie przez posiadacza praw właściciela
(art. 175 k.c. w zw. z art. 123 § 1 pkt 2 k.c.). W ocenie Sądu, w niniejszej sprawie miało miejsce to ostatnie zdarzenie,
to jest uznanie przez małżonków M., jako współposiadaczy rzeczy, prawa właścicieli. Uznanie to, przerywa bieg
zasiedzenia ponieważ likwiduje animus possidendi, jako niezbędną przesłankę zasiedzenia, a więc wolę władania
rzeczą jak właściciel. W braku tego elementu woli nie ma mowy o posiadaniu samoistnym. Uznanie nie wymaga przy
tym żadnej formy, może być wyraźne lub dorozumiane, może też wynikać z zachowania posiadacza, pozwalającego
na ustalenie, że posiadacz uważa inną osobę za właściciela i godzi się na to. Jak trafnie uznaje się w doktrynie prawa
rzeczowego, zachowanie posiadacza może być tak interpretowane na podstawie różnych sytuacji faktycznych. W
ocenie Sądu, zachowanie D. M. i C. M. podczas zawierania ugody w sprawie I Ns 196/89 w dniu 8 grudnia 1989 r.,
pozwala na przyjęcie, iż uznali oni, że do chwili zawarcia ugody, wyłącznymi współwłaścicielami działki ewidencyjnej
nr (...), byli małżonkowie W., natomiast wskutek zawarcia tej ugody, jej wyłącznym właścicielem stała się W. W. (1),
a im przysługiwać będą jedynie bliżej niesprecyzowane „roszczenia”, co do tej nieruchomości. Skoro bowiem wyrazili
oni zgodę (również pisemnie, poprzez złożenie podpisów pod ugodą), na to, aby małżonkowie W. podzielili się obecną
działką ewidencyjną nr (...) (dawnymi działkami (...)), jako ich wyłączną własnością, to z pewnością uznawali ich
prawa właścicielskie do tej działki. Treść tej ugody dawała przy tym wyraz temu uznaniu wobec właścicieli. Osoba
uważająca się za właściciela (lub współwłaściciela nieruchomości), z pewnością nie zachowałaby się w tym momencie
tak, jak zrobiła to wnioskodawczyni D. M. z mężem. Osoba postępująca z rzeczą jak właściciel nie pozwoliłaby bowiem
innym osobom na podzielenie się rzeczą, w taki sposób, jak czynią to współwłaściciele. Nie może ulegać wątpliwości,
że małżonkowie M. taką zgodę wyrazili, czyniąc to zarówno przed zawarciem tej ugody (do protokołu rozprawy), jak
i składając pod nią podpisy.
Zauważyć należy, iż małżonkowie M. wezwani zostali do udziału w sprawie I Ns 196/89 właśnie po to, aby
usunąć wątpliwość, co do tego, kto jest właścicielem przedmiotowej nieruchomości. Wątpliwość ta wynikała z treści
wskazanych wyżej aktów własności ziemi. Wbrew podstawowej zasadzie prawa rzeczowego, wyrażanej łacińską
paremią superficies solo cedit, w aktach tych potraktowano budynki wzniesione na nieruchomości, jako odrębny
od gruntu przedmiot własności. Powodowało to obiektywną niejasność, co do stanu własności przedmiotowej
nieruchomości, dostrzeżoną również przez Sąd prowadzący sprawę I Ns 196/89 (o czym świadczy fakt wezwania do
udziału w sprawie małżonków M. oraz stwierdzenia znajdujące się na stronie drugiej protokołu rozprawy z dnia 8
września 1989 r.). Sąd ten podjął zatem kroki w celu jej usunięcia. W wyniku ugody zawartej w sprawie I Ns 196/89
niejasność ta została definitywnie usunięta. Ugoda ta stanowiła czynność prawną usuwającą wszelkie wątpliwości w
kwestii tego komu dotychczas przysługiwała współwłasność tej nieruchomości i komu nieruchomość ta przypadnie na
wyłączną własność. Była przy tym na tyle jednoznaczna, w zakresie skutków prawnych, które wywoływała, że w oparciu
o tę ugodę W. W. (1) wpisana została jako wyłączny właściciel przedmiotowej nieruchomości w księdze wieczystej. W
ocenie Sądu nie można zatem zasadnie twierdzić, że małżonkowie M., zawierając tę ugodę, uważali się za właścicieli,
czy też współwłaścicieli, przedmiotowej nieruchomości. W sposób wystarczająco wyraźny uznali oni wówczas osobę
właściciela, co pozwoliło usunąć istniejącą w tym zakresie wątpliwość.
Czynność prawna, której dokonali podczas rozprawy w dniu 8 grudnia 1989 r. małżonkowie M. i małżonkowie
W., to ugoda w rozumieniu prawa zobowiązań. Zgodnie z art. 917 k.c. przez ugodę strony czynią sobie wzajemne
ustępstwa w zakresie istniejącego między nimi stosunku prawnego w tym celu, aby uchylić niepewność co do roszczeń
wynikających z tego stosunku lub zapewnić ich wykonanie albo by uchylić spór istniejący lub mogący powstać.
Skutkiem zawarcia ugody może być zatem, w szczególności, zmiana stosunku prawnego, będącego jej przedmiotem,
tak w aspekcie podmiotowym, jak i przedmiotowym. Zawarcie ugody kształtuje zatem ten stosunek. Bywa jednak,
że potrzeba zawarcia ugody wynika z niepewności co do tego stosunku prawnego. Zawarcie ugody usuwającej tę
niepewność może zatem tworzyć nowy stan prawny lub też jedynie usuwać niepewność, co do tego jak ten stan się
obiektywnie prezentuje. Niezależnie od tego jak, z tego punktu widzenia, oceniać analizowaną ugodę, a w szczególności
niezależnie od tego, czy ugoda ta jest w ogóle skuteczna w płaszczyźnie materialnoprawnej, istotne, z punktu widzenia
rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, jest jedynie to, że w ramach ugody, a także podczas rozprawy, na której doszło
do jej zawarcia, zachowanie małżonków M. konstytuowało uznanie praw właściciela, to jest zdarzenie prowadzące
do przerwania biegu terminu zasiedzenia. Bez znaczenia zatem, dla rozstrzygnięcia tej kwestii, pozostaje ocena
procesowej dopuszczalności uczestniczenia w sprawie o podział majątku wspólnego wynikającego z małżeńskiej
wspólności majątkowej, innych osób niż podmioty tej wspólności.
Wskutek przerwania biegu zasiedzenia w dniu 8 grudnia 1989 r., termin zasiedzenia odpowiedniego udziału w działce
ewidencyjnej nr (...) mógłby zatem, teoretycznie rzecz biorąc, upłynąć dopiero 9 grudnia 2019 r.
Z tych przyczyn wniosek należało oddalić jako bezzasadny.
O kosztach postępowania Sąd orzekł w punkcie 2. i 3. postanowienia.
W punkcie 2. Sąd orzekł w oparciu o art. 520 § 2 k.p.c. uznając, że interesy wnioskodawczyni D. M. i uczestniczki W. W.
(1) były sprzeczne. Uzasadniało to zasądzenie od wnioskodawczyni D. M. na rzecz uczestniczki kosztów postępowania
w niniejszej sprawie, które obejmowały wyłącznie koszty zastępstwa prawnego uczestniczki wykonywanego przez
radcę prawnego, które Sąd ustalił w stawce minimalnej, tj. w kwocie 1200 zł w oparciu o § 7 pkt 1 rozporządzenia
Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez
Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r., poz. 461).
W punkcie 3. Sąd oddalił wniosek W. W. (1) o zasądzenie kosztów postępowania od wnioskodawczyń D. G. oraz A. D..
Między uczestniczką a tymi wnioskodawczyniami nie zachodziła bowiem realna sprzeczność interesów. Niezależnie
bowiem od kierunku rozstrzygnięcia Sądu o wniosku o zasiedzenie, sfera praw wnioskodawczyń D. G. oraz A. D.
nie zwiększyłaby się kosztem uczestniczki. Wnioskodawczynie nie są bowiem spadkobierczyniami C. M., co ustalone
został dopiero w trakcie postępowania. Przesądza to o tym, że nie było realnej sprzeczności interesów między tymi
stronami. Jak bowiem trafnie przyjmuje się w orzecznictwie sądowym, sprzeczność interesów pomiędzy uczestnikami,
w rozumieniu art. 520 § 2 i 3 k.p.c., występuje wtedy, gdy postanowienie kończące postępowanie w sprawie wywiera
wpływ dla jednych zainteresowanych na zwiększenie, a dla innych na zmniejszenie ich praw (por. uzasadnienie
postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2012 r. I CZ 148/12, opubl. Monitor Prawniczy 2013/15/812). W
kontekście czynionych w trakcie postępowania wywodów pełnomocnika uczestniczki, na marginesie jedynie wyjaśnić
należy, że Sąd nie mógł odmówić udziału w postępowaniu D. G. oraz A. D., albowiem tego rodzaju rozstrzygnięcie
może zapaść jedynie w stosunku do uczestnika postępowania, a nie wnioskodawcy.
Wołomin, dnia 26 listopada 2015 r