Komornik na tropie pająka
Transkrypt
Komornik na tropie pająka
Straż Miejska Włocławek Komornik na tropie pająka 27.09.2008. Czy w przyszłym roku we Włocławku pojawią się ekopatrole? Nowe przepisy mogą tego wymagać Posiadacz jadowitego pająka, węża lub skorpiona będzie się musiał liczyć z tym, że zwierzę zostanie mu odebrane - tak mają stanowić nowe przepisy. Na razie Włocławek nie jest przygotowany do odławiania egzotycznych okazów. Wymykające się spod kontroli hodowle, bezmyślne pozbywanie się niebezpiecznych stworzeń - to zdarza się coraz częściej. O niebezpiecznych egzotycznych zwierzętach głośno było również w tym roku we Włocławku - pewien mieszkaniec Zazamcza prowadził hodowlę ptasznika kędzierzawego. Nowe przepisy mają zapewnić bezpieczeństwo ludziom przed nieodpowiedzialnymi poczynaniami właścicieli niebezpiecznych stworzeń. W przyszłym roku wejdzie w życie rozporządzenie ministra środowiska, określające, jakich zwierząt nie można trzymać w domach, rozmnażać i sprzedawać. Na czarnej liście znalazły się m.in. jadowite węże, skorpiony, pająki, a nawet elektryczny węgorz. - Obowiązek odbierania niebezpiecznych zwierząt właścicielom prawdopodobnie spadnie na straż miejską - mówi Monika Budzeniusz, rzecznik prezydenta Włocławka. Obecnie włocławscy municypalni nie mają odpowiedniego sprzętu ani nie zostali przeszkoleni. - Gdyby pojawił się sygnał o stworzeniu, które może stanowić zagrożenie, we współpracy z innymi służbami, podjęlibyśmy próbę jego odłowienia - mówi Norbert Struciński, rzecznik prasowy Straży Miejskiej we Włocławku. Ratusz zapowiada, że zdąży odpowiednio wyposażyć i przeszkolić strażników. Na razie nie podjęto działań w http://www.strazmiejska.um.wlocl.pl Kreator PDF Utworzono 8 March, 2017, 12:12 Straż Miejska Włocławek tym zakresie. - Zdarzeń związanych z egzotycznymi okazami nie ma we Włocławku wiele, a przygotowywanie się na ich ewentualność nie jest priorytetowym zadaniem samorządu - mówi Monika Budzeniusz. Warszawscy strażnicy już mają cztery auta, dostosowane do przewozu egzotycznych okazów oraz specjalistyczny sprzęt do ich odławiania. Ukończyli również specjalistyczne kursy. Tymczasem dotychczasowe zdarzenia we Włocławku udowodniły, że miasto nie jest przygotowane nie tylko na odławianie egzotycznych okazów, ale również innych dzikich zwierząt. Nie było odpowiednio szybkiej reakcji na sygnał o sarnie biegającej po jednym z marketów. Miasto nie radzi sobie nawet z bezpańskimi psami. Wciąż nie ma podpisanej umowy z firmą zajmującą się wyłapywaniem swobodnie biegających czworonogów. Konfiskatą niebezpiecznych zwierząt będą zajmowali się komornicy, a ewentualne zezwolenia na hodowlę niektórych okazów będzie można uzyskać u nieistniejących jeszcze regionalnych dyrekcji ochrony środowiska. Maciej Mroczyński, Sobota, 27 Września 2008 http://www.strazmiejska.um.wlocl.pl Kreator PDF Utworzono 8 March, 2017, 12:12