Prace domowe nielegalne?
Transkrypt
Prace domowe nielegalne?
Edukacja na Podlasiu Prace domowe nielegalne? poniedziałek, 07 styczeń 2008 Uczniowie zawsze musieli odrabiać lekcje. I nagle wybuchła bomba. - Prace domowe są nielegalne - uznał Rzecznik Praw Ucznia i Rodzica. "Zwracam się z prośbą o podjęcie skutecznych działań, których celem będzie zaniechanie powszechnego procederu zadawania obowiązkowych prac domowych" - napisał w swoim wystąpieniu Krzysztof Olędzki, Rzecznik Praw Ucznia i Rodzica. Współczesne niewolnictwo W piśmie skierowanym do Rzecznika Praw Obywatelskich Krzysztof Olędzki podkreśla, że w ustawie o systemie oświaty nie ma żadnych zapisów dających szkole uprawnienia do przymusowego organizowania uczniom czasu, poza obowiązkowymi zajęciami wynikającymi z ramowego planu nauczania. Krótko mówiąc, Krzysztof Olędzki uważa, że obowiązkowe prace domowe zadawane uczniom przez nauczycieli są nielegalne, niezgodne z Konstytucją i Konwencją Praw Dziecka. "Wielu nauczycieli zmusza uczniów do wielogodzinnej nauki przedmiotu w domu, a za brak przygotowania się na lekcję stosują sankcje, najczęściej w formie oceny niedostatecznej" - przytacza swoje argumenty rzecznik Olędzki. I apeluje do Janusza Kochanowskiego, Rzecznika Praw Obywatelskich: "Proszę o zwrócenie uwagi na problem zniewolenia uczniów przez nieuczciwych nauczycieli. Obowiązek szkolny, który stoi w sprzeczności z podstawowymi prawami człowieka, często jest egzekwowany w znacznie większym zakresie niż to przewiduje prawo. Takie praktyki bez wątpienia są współczesną formą niewolnictwa". Skąd ten rzecznik? Krzysztof Olędzki stał się znany w całej Polsce pod koniec grudnia, gdy publicznie podważył legalność prac domowych. W szkołach i w domach rozgorzała dyskusja. Jedni bronią domowych zadań - bo jak inaczej wyegzekwować od dzieci naukę. Inni zgadzają się z Krzysztofem Olędzkim - zadawanie prac domowych w dotychczasowym http://www.edukacja.podlasie.pl Powered by Joomla! Wygenerowano: 8 March, 2017, 12:14 Edukacja na Podlasiu kształcie to przeżytek. Trzeba coś zmienić, bo dzieci nie mogą godzinami ślęczeć nad zeszytami, potrzebują wypoczynku. Wśród wielu pytań rodzą się i te: skąd nagle objawił się Rzecznik Praw Ucznia i Rodzica? Czy działa przy jakiejś instytucji, na przykład przy Ministerstwie Edukacji Narodowej? Od kiedy pełni swoją funkcję? - Od września 2006 roku - odpowiedział nam Krzysztof Olędzki w rozmowie telefonicznej. - Nie działamy przy żadnej instytucji, nasze biuro jest całkowicie niezależne. Istnieje w ramach powołanego przez nas Zakładu Fundacji Edukacji Sokrates. Nasza fundacja bardzo dba o niezależność, nie chcemy ulegać jakimkolwiek naciskom. Aparat przymusu Jeśli uczniowie nie będą musieli odrabiać prac domowych, to czy zdołają dobrze przygotować się do czekających ich sprawdzianów i egzaminów? Krzysztof Olędzki jest pewien, że tak. Na dowód podaje, na jak niskim poziomie uczymy dzieci obecnie. - Jeśli uczeń odrabia coś tylko dlatego, że musi, jeśli nie czuje, że to zadanie nie jest w jego interesie, to wykonuje swoje obowiązki bez przekonania - tłumaczy Olędzki. - Dopóki będzie istniał taki przymus, dotyczący nie tylko odrabiania prac domowych, ale też bezwzględnego chodzenia na wszystkie lekcje, dopóty uczeń będzie się uczył dla oceny, a nie dla siebie. Bezzasadny aparat przymusu, jakim teraz jest szkoła, sprawia, że mamy efekt demobilizujący, zamiast prawdziwej, twórczej mobilizacji. Źródło: gs24.pl http://www.edukacja.podlasie.pl Powered by Joomla! Wygenerowano: 8 March, 2017, 12:14