Osoba ludzka odwzorowaniem - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Osoba ludzka odwzorowaniem - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Osoba ludzka odwzorowaniem Boga Trójedynego. Teologia trynitarna, którą
tworzy K. Hemmerle nie jest narracją historyczną, ani systematyzacja treści
wiary chrześcijańskiej, lecz wyraża fundamentalne doświadczenie człowieka,
który spotkał Jezusa Chrystusa, prowadzące do głębokiej przemiany
wewnętrznej /A. Frick, La tesi di ontologia trinitaria di K. Hemmerle – un
nuovo inizio, w: P. Coda; A. Tapken (red.), La Trinità e il pensare. Figuri
percorsi prospettive, Città Nuova, Roma 1997, 283-300, s. 289/. Bóg wchodzi
do wnętrza historii, przychodzi do człowieka, a jednocześnie pozostaje
transcendentny, ponad wszystkim. Owa jednoczesność immanencji i
transcendencji jest charakterystyczna dla chrześcijaństwa /Tamże, s. 290/.
Wcielenie sprawia, że Bóg spotyka swoje odzwierciedlenie w człowieku, w
Jezusie Chrystusie, a także w uczniach Jezusa. Spotkanie Ojca z Synem
Bożym wcielonym obejmuje wszystko. W tym spotkaniu znajduje się człowiek
wierzący, umieszczony w przestrzeni relacji między Bogiem i Bogiem.
Ostatecznie człowiek zostaje umieszczony w przestrzeni relacji trynitarnych.
Historia wchodzi do wnętrza Boga. Hemmerle chce, by teologia była
ontologiczna, ale w sensie chrześcijańskim, nie w zakresie ograniczonym
tylko do ontologii czysto filozoficznej, która przez wieku tłamsiła myśl
chrześcijańską,
uniemożliwiała
wypowiadanie
treści
objawienia
chrześcijańskiego. Ontologia teologiczna musi być trynitarna. Przestrzeń
bytu Bożego jest trynitarna i odpowiednio przestrzeń myśli o Bogu
chrześcijańskim powinna być trynitarna /Tamże, s. 291/. Ontologia
Hemmerle korzysta z osiągnięć fenomenologii. Fenomenologia chrześcijańska
jest fenomenologią miłości. Jej fundamentem jest Trójca Święta. Byt
stworzony też ma strukturę trynitarną, dynamizm relacyjny bytów wynika z
dynamizmu życia Boga Trójjedynego. Teologiczny opis świata wymaga
odpowiedniego języka, łączącego kategorie filozoficzne z myślą biblijną
/Tamże, s. 292.
+ Osoba ludzka odwzorowaniem Boga Trójjedynego. „Chrześcijańskotrynitarny obraz człowieka trwa w jedności trzech spełnień, jak to podkreślił
Klaus Hemmerle, przeciwko nowożytnej zasadzie „Ja-myślę”. W spojrzeniu na
trynitarnego Boga Ja musi się poszerzyć o On i Ty i tak stają się My. To może
się dokonać, jeśli praformuła nie brzmi: „myślę”, lecz: „wierzę w miłość”. W
tej formule implikuje się: (1) On (Bóg) kocha mnie; (2) Ty jesteś dla mnie tak
ważny, jak ja dla samego siebie, bowiem w Tobie spotykam Pana; (3) My
chcemy się nawzajem kochać, jak On nas ukochał – jesteśmy jednym i On
jest pośrodku nas. I Hemmerle dodaje: „Tak żyć, oznacza żyć w sposób
trynitarny” (Kl. Hemmerle, Leben aus der Einheit, Freiburg i. Br. 1995,
(przypis I, 307) 34 in. Wyżej przytoczone zdania oddają pasaż Hemmerlego
częściowo dosłownie). Z pewnością, trzy spełnienia mogą być za każdym
razem różnie akcentowane, podkreślane i wprowadzane do siebie w relację.
Właśnie to stanowi moment barwności i wielości osobowego bytu. Jednak są
one nie do rozerwania albo do izolowania od siebie nawzajem, osoba nie
powinna doznawać uszczerbku.
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Osoba ludzka odwzorowaniem dziejów zbawienia. Zbawienie Boże dokonuje
się w historii, jest w historii, obejmuje całą historię. Można powiedzieć, że
dzieło zbawienia jest historią. Powiedzenie to ma sens odpowiadający
wyrażeniu Chrystus jest człowiekiem, z odpowiednim rozumieniem słowa
jest. W całości historii można wyodrębnić historię świecką i zbawienną, które
są dwoma wymiarami (stworzenie i porządek łaski) jednej zbawczej całości.
Pełnia jest osiągana poprzez ciąg wydarzeń, które dokonują się we
współpracy wolności stworzonej z Wolnością niestworzoną. Wolność ludzka
jest tym większa, im bardziej jest wszczepiona w Wolność Bożą. Obie działają
w historii, w wymiarze czasu, w którym powodują przemiany, czynią coś
nowego. Działanie Boże w czasie fizykalnym sprawia, że przemienia się on w
kairos, w czas przeniknięty łaską, sposobny do realizowania zbawienia. W
jakiś sposób całą historia stanowi jeden wielki kairos, który od strony Bożej
jest jeden jedyny i niezmienny, a od strony historii odpowiednio zmienny,
rozbrzmiewający na przestrzeni dziejów na podobieństwo wielkiej symfonii
(por. Mk 1, 15; Gal 4, 4; Ef 1, 10). W jakiś sposób historia zbawienia jest
złożona z nieustannych, wolnych początków. Grzech powoduje pojawienie się
w historii nieciągłości, po których proces dążenia do pełni rozpoczyna się w
jakimś sensie od nowa /Por. J. Ferrer Arellano, Metafísica de la relación de la
alteridad, r. 2, Eunsa, Pamplona 1998/. Etapy historii wyznaczane przez
wydarzenia są momentami jakościowo różnymi. Ważna jest nie tyle ich
struktura utkana z faktów historycznych, co raczej jakość duchowa
wyrażona w nich. Każde wydarzenie stanowi element postępującego procesu,
ekstensywnego i intensywnego, komunikowania się Boga z ludźmi.
Komunikowanie się Boga z ludźmi w sposób decydujący dokonało się w
Objawieniu, ale trwa ono w jakiś sposób od początku do końca świata. Przed
wcieleniem był etap przygotowania. Już wtedy Duch Święty działał w świecie.
Działanie to stało się widoczne w życiu przedpaschalnym Jezusa, a doszło do
pełni w wydarzeniu Paschy. Po wydarzeniach paschalnych Duch Święty
działa w świecie uobecniając Chrystusa we wnętrzu historii. Trwa nowy etap
komunikowania się Boga z ludźmi, w Kościele, który jest uniwersalnym
sakramentem zbawienia. Etap ten będzie trwał aż do eschatologicznej
rekapitulacji (Ef 1, 10) wszystkiego w Chrystusie pełnym, w uniwersum
przemienionym na końcu zbawczej historii /J. Ferrer Arellano, Los dos
manos del Padre. El doble movimiento de la alianza salvífica, en la misión
conjunta e inseparabile del Verbo y del Espíritu Santo, como „incarnatio in
fieri”, „Annales Theologici” 13 (1999) 3-70, s. 6.
+ Osoba ludzka odwzorowaniem emanacji wewnętrznej dokonującej się w
substancji Boskiej, konstytuującej trzy osoby Boskie, w stworzeniu świata i
w świecie jako Imago Dei (Imago Trinitatis). „Pochodzenie Ducha Świętego w
warstwie pierwszej refleksji personalistycznej integralnej powinno być
tłumaczone na greckie słowo proballein, czyli wychodzić, wylewać się. Termin
ekporeuethai wskazuje na samodzielność. W transformacji tego słowa na
ekporeuomenon podkreśla odrębność personalną. Natomiast proballein
przeciwnie, wskazuje na substancjalną jedność, a w działaniu podmiotowe
wydobywanie się jest jednoczesne z przedmiotowym wydobywaniem przez
kogoś. Duch Święty wydobywa się z wnętrza Ojca i jednocześnie jest
wydobywany przez Ojca. Termin proballein najbardziej ze wszystkich
podkreśla jednoczenie, i to najmocniejsze – ontyczne. Z tego względu, w mocy
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Ducha Świętego, osoby ludzkie są zjednoczone z Chrystusem i wzajemnie ze
sobą w Mistycznym Ciele w najwyższym możliwy sposób – ontycznie, pomimo
odrębności substancji osób ludzkich” /P. Liszka, Duch Święty twórcą
Kościoła. Ujęcie personalistyczne integralne, „Perspectiva” (Legnickie studia
teologiczno-historyczne), 2 (2011) 174-183, s. 181/. „Duch Święty,
wydobywając się z Ojca ogarnia ludzi tworzących społeczność chrześcijańską
(zgromadzenie święte, „sakrament”, lud Boży), zespalając ją z Chrystusem w
sposób najwyższy, jaki tylko jest możliwy dla stworzeń. Zespolenie Kościoła,
czyli ludzi z Chrystusem w jednym Ciele Mistycznym, ostatecznie nie jest
dokonywane przez substancję Ducha Świętego, lecz przez boską energię
duchową, określoną w dokonującym się wewnątrz Trójcy wydobywaniu się
Ducha Świętego z Ojca. W Ciele Chrystusa osoby ludzkie są jako relacje, ze
swoim wyposażeniem wewnętrznym, z całym bogactwem społecznym,
realizowanym w czasie i przestrzeni, z całą osobistą i wspólnotową historią.
Patrząc z drugiej strony, Kościół działa w historii w całym, integralnym
bogactwem personalnym, jako Mistyczne Ciało Chrystusa” /Tamże, s. 182.
+ Osoba ludzka odwzorowaniem miłości Boga. Wymiar agapetyczny Kościoła
wyraża źródło, którym jest Bóg jako miłość odwieczna. Esencją Boga jest
miłość trzech Osób, wzajemne oddanie, wymiana i akceptowanie. Wspólnota
perychoretyczna osób charakteryzuje się kilkoma istotnymi cechami: 1) jest
to wspólnota w różnorodności i wielość w jedności; 2) jest to wspólnota
otwarta, która nie wyklucza; 3) jest to wspólnota personifikująca, czyli
zapewniająca pełnię oryginalności poszczególnych osób; 4) jest to wspólnota
wyzwalająca (zob. Gal 5, 13). J. Moltmann stwierdza wyraźnie: Trójca Święta
jest naszym programem społecznym. Wcześniej ideę tę głosił N. Fiodorow.
Wspólnota,
communio,
coinonía
to
termin
wyrażający
jedność
perychoretyczną, w której wpisane są wszelkie wartości społeczne. Wartości
te nie wynikają tylko z natury Boga, czy tylko z właściwości personalnych
trzech Osób Bożych, lecz z misterium perychorezy, czyli dynamicznego
współoddziaływania. Zamysł społeczeństwa ludzkiego zawiera się w Bożych
pochodzeniach i relacjach /C. Sorc, La historia en su dimensión pericorética,
Actas del X Simposio de Teología Histórica 3-5 marzo 1999, Valencia 2000,
519-530, s. 526/. Doskonałość społeczności ludzkiej osiągana jest nie
poprzez umacnianie relacji międzyludzkich, horyzontalnych, lecz poprzez
dochodzenie do pełni obrazu Bożego wyrytego w społeczności ludzkiej. Muszą
współdziałać elementy doskonalenia horyzontalnego z umacnianiem więzi z
Bogiem, wertykalnej. Wtedy następuje upodobnienie społeczności ludzkiej do
wspólnoty Osób Bożych. Spełnienie personalne jest zespolone z spełnieniem
jedności społecznej. W jaki sposób naśladować życie dziejące się wewnątrz
Boga Trójjedynego? Tego nauczył nas Jezus Chrystus, słowem i czynem,
całym swym życiem historycznym, które jest w Osobie Chrystusa
jednocześnie życiem wewnątrztrynitarnym /Tamże, s. 528/. Ekologia
perychoretyczna dba o zachowanie uniwersum z jednoczesnym zachowaniem
jednostek wraz z ich specyficznymi właściwościami, na wzór tego, co jest w
misterium Trójcy Świętej. Analogicznie jest z wielością kultur /C. Sorc, La
historia en su dimensión pericorética, Actas del X Simposio de Teología
Histórica 3-5 marzo 1999, Valencia 2000, 519-530, s. 528. Wszystko to
wynika z faktu stworzenia świata przez Boga trójjedynego. Perychoreza
stworzeń włączonych w misterium Boga Stworzyciela narasta zbliżając się do
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
eschatologicznego finału, jak o tym pisze Pius XII w encyklice Mystici
Corporis Christi. Jedność ostateczna z Błogosławioną Trójcą jest celem
wszelkich stworzeń (KKK 260) /Tamże, s. 529/. Cała historia ma wymiar
trynitarny, perychoretyczny, przechodząc do swojej pełni eschatologicznej
/Tamże, s. 530.
+ Osoba ludzka odwzorowaniem Osoby Bożej, ukazuje nam to religia.
Prozopologia absolutna Hegla G. W. F. (4). „Ostatecznie duch subiektywny i
duch obiektywny stają się duchem absolutnym. W duchu absolutnym
dokonuje się pełna synteza, zjednoczenie i pogodzenie przez transcendencję
wszystkich różnic i odniesień. Absolutne doświadczenie i absolutna idea
stają się czymś jednym. Znika przeciwieństwo formy i materii, podmiotu i
przedmiotu, ego i non-ego, a rzeczywistość przekształca się w świadome
siebie życie absolutu. Byt absolutny posuwa się etapami (triadami) dalej. Na
początku jest sztuka (symboliczna-naturalna, klasyczna i syntetyczna). Tutaj
przedmiot jest wolnym tworem podmiotu artysty. Potem idzie religia: Bóg
Ojciec jako transcendencja, Logos jako immanencja (lub Wcielenie) i Duch
Święty jako powrót tego, co skończone, do tego, co Nieskończone. Religia
ukazuje nam, że osoba jest odbiciem Osoby Bożej. A wreszcie przychodzi
etap filozofii – idei, natury, ducha. Filozofia jest ostateczną syntezą sztuki i
religii. Rzeczywistością rządzi dialektyka triadyczna: teza, antyteza (negacja
tezy), synteza. U podstaw zatem mamy jakieś bytowe „apriori”, potem
konieczne jest jego zanegowanie, czyli nie-byt, a wreszcie przychodzi synteza
bytu i niebytu, czyli stawanie się. Stawanie się to sama istota bytu jako
takiego. Na wyższym etapie idzie znowu triada: esencja (jakość bytu),
egzystencja (istnienie bytu) i zmiana, czyli powrót do esencji na wyższym
poziomie. Ostatecznie w wymiarze absolutnym idea okazuje się procesem
stawania się, zmianą. Dlatego i osoba to czysta dynamika myśli, rozumu i
intelektu” /Cz. S. Bartnik, Personalizm, wyd. 2, Lublin 2000, s. 122.
+ Osoba ludzka odwzorowaniem prawa wiecznego. Teologia po Soborze
Watykańskim II dowartościowała znaczenie ciała ludzkiego. „W teologii
współczesnej istnieje pewna tendencja do utożsamiania porządku natury z
wynikami nauk szczegółowych, które zajmują się naturą i człowiekiem. W tej
perspektywie, w odniesieniu do seksualności, porządek naturalny byłby
tożsamy z porządkiem biologicznym. Zasada personalistyczna, która każe
nam badać wnętrze człowieka, mówi nam, że to, co jest rezultatem
zewnętrznej obserwacji dynamizmów ciała, wcale nie wyczerpuje prawdziwej
natury człowieka. Zresztą również św. Tomasz twierdził, że lex naturalis jest
„patricipatio legis aeternae in rationalis creatura” Summa theologiae, I-II, q.
91, a. 2; F1W063 147. „Perspektywa personalistyczna domaga się również
ponownego rozważenia i pogłębienia tradycyjnej nauki o celach małżeństwa.
Są nimi: liberorum procreatio, mutuum adiutorium i remedium
concupiscentiae (zrodzenie potomstwa, wzajemna pomoc i zaspokojenie
pożądania) […] Miłość nie jest jednym z celów małżeństwa, lecz jego
fundamentalną normą; tylko poprzez miłość cele małżeństwa uzyskują swą
pełną wartość moralną. Waloryzacja miłości kobiety i mężczyzny – miłości,
która jest podstawą instytucji małżeństwa – nie oznacza zatem zmiany
doktryny tradycyjnej (czym byłoby mniej lub bardziej jawne umieszczenie
miłości wśród celów małżeństwa), lecz raczej jej pogłębienie w świetle
chrześcijańskiego rozumienia moralności” F1W063 151.
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Osoba ludzka odwzorowaniem się w trzecim poziomie znaczeniowym języka
religijnego. Glossologia, czyli nauka o języku (glosa – język, logos – słowo,
nauka) podzielona na świeckie nauki o języku (glossologia profana) oraz
nauki teologiczne (glossologia sacra vel theologica). Pragmatyka języka
(glossopratrix) polega na analizie praktycznego języka oraz poszukiwaniu
reguł odpowiedniego użytkowania języka (orthopraxis lingguistica). W tym
podziale teologia została uznana za naukę o języku, i taką jest ze swej istoty:
słowo o Słowie, nauka o Słowie (Logos), można by użyć terminu logologia.
Język religijny jest trójetapowy i trójpoziomowy. Są ujęte przez nie trzy
naczelne perspektywy bytu: materialna, duchowa i transcendentna. 1)
Pierwszy poziom znaczeniowy nie różni się od naturalnego języka doczesnego
i świeckiego. Jest to poziom cielesny, materialny, empiryczny. Posiada te
same semy wyjściowe. Odpowiada sferze ciała. 2) Drugi poziom znaczeniowy,
formalny, głęboki, esencjalny zbiega się ze znaczeniem duchowym. Jest to
poziom intelektualno-duchowy. Poziom ten odpowiada sferze duszy
człowieka. 3) Trzeci poziom znaczeniowy, omegalny, finalny, docelowy dla
teologii wykracza poza poziom pierwszy i drugi i odpowiada płaszczyźnie
osobowej, jaźniowej, misterium osoby. Zmierza ku najwyższej transcendencji,
ku nieskończoności, dalekiej analogii. Poziom trzeci jest najbardziej
skomplikowany i misteryjny oraz odpowiada samemu szczytowi i zarazem
głębi osoby ludzkiej /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka katolicka, t. 1. Lublin 1999,
s. 48.
+ Osoba ludzka odwzorowaniem Trójcy Świętej. „Strukturę świata, a
zwłaszcza działań ludzkich, analogiczną do struktury Trójcy, charakteryzuje
wolność, co szczególnie zostało zauważone w kulturze zachodniej. Erich
Przywara, wielki nauczyciel Hansa Urs von Balthasara, całą historię
interpretował w wizji trynitarno-metafizycznej. Według niego wszelkie
poczynania ludzkości są czynione według matrycy trynitarnej. Historia jest
spotkaniem wolności ludzkiej i boskiej. Historia to uczestnictwo w Logosie, a
antyhistoria pojawia się jako alienacja względem Logosu. Dzieje ludzkości
przebiegają według planu, który włożony został już w akt stworzenia i
prowadzi do coraz większego uduchowienia, nie jakiegoś bezkształtnego, lecz
zgodnego ze strukturą relacji pomiędzy Osobami Bożymi /Zob. H. Beck,
Ereheit und triadische Seinsstruktur – im Ausgang von Erich Przywara,
„Freiburger Zeitschrift für Philosophie und Theologie” 38 (1991) 385-398); P.
Liszka CMF, Duch Święty, który od Ojca i (Syna) pochodzi, Papieski Wydział
Teologiczny, Wrocław 2000, s. 195/. Myślenie trynitarne jest w jakiś sposób
odzwierciedlone w ludzkim umyśle, o czym w pewien sposób świadczą
metafizyczne założenia filozofów starogreckich kreślących, tak jak Proklos,
tryptyk: Triada – krąg – dialektyka (Zob. W. Beierwaltes, Proklos. Grundzüge
seiner Metaphysik, Frankfurt am Mein 1979). Tego rodzaju przekonanie żywił
św. Augustyn, podzielał je Mistrz Eckhart, podłożem swojej filozofii uczynił
Schelling (Zob. W. Beierwaltes, Platonismus und Idealismus, Frankfurt am
Mein 1972). Platoński sposób myślenia, widzący w świecie cienie Bożej
Trójcy, znajduje się u podstaw panteizującej wizji Jana Szkota Eriugeny, jak
też w pewnym stopniu był oparciem dla monastycznej teologii szkoły w
Chartres, a nawet, w jakiś sposób, dla średniowiecznej szkoły
franciszkańskiej ze św. Bonawenturą na czele (Zob. W. Beierwaltes, Denken
des Einen. Studien zur neuplatonischen Philosophie und ihrer
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Wirkungsgeschichte, Frankurt am Mein 1985). Wachlarz dróg prowadzących
od triadyczności natury do Boga Trójcy obejmował obserwację natury,
koncentrował się na obserwacji ludzkiego umysłu i znajdował swój szczyt w
„wizjach mistycznych” /Zob. W. Beierwaltes, Visio facialis. Sehen ins
Angesicht. Zur Coincidens des endlichen und unendlichen Blicks bei Cusanus,
München 1988; P. Liszka CMF, Duch Święty…, s. 196.
+ Osoba ludzka odwzorowaniem Trójcy Świętej. Trójca charytologiczna. „Jeśli
mnie kto miłuje, to będzie [w Duchu Świętym] zachowywał moją naukę, a
Ojciec mój [i Ja] umiłuje go [ześle Ducha Miłości] i przyjdziemy do niego, i
będziemy u niego przebywać” (J 14, 24). Jest to jeden z najbardziej
klasycznych tekstów – logiów Chrystusa o Trójcy Świętej w postaci „Łaski”,
którą w średniowieczu nazwano „niestworzoną” (gratia inereata) czyli
osobową. Jest to Trójca mieszkająca w wierzących, odzwierciedlona w
osobach ludzkich i w Kościele osób przez łaskę. W ten sposób łaska jest
zbawczym uobecnieniem Boga w Trójcy Jedynego. Teologia reistyczna
widziała w łasce tylko więź człowieka z Naturą Boga (św. Tomasz z Akwinu,
F. Suarez, E. Mersch, A. Słomkowski, T. Różycki, F. Dziasek, J. Brudz)” /Cz.
S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin
2000, s. 239/. „Obecnie w łasce widzimy przede wszystkim więź z osobami
Bożymi (M. J. Scheeben, M. Morawski, D. Petau, M. J. Donelly, G. Sóhngen,
E. Strazinger, L. Balter, S. C. Napiórkowski, H. Bogacki, A. Skowronek, B.
Huculak), a S. I. Dockx przyjmuje nawet potrójne dziecięctwo Boże człowieka
ze względu na Trzy Osoby Boga” /Tamże, s. 240.
+ Osoba ludzka odwzorowaniem w sobie Misterium Boga Trójjedynego wtedy,
gdy integruje się oraz wychodzi do innych. Krzyż przemienia wszelkie zło i
cierpienie w chwałę zbawienia. Dla ówczesnych ludzi krzyż był symbolem
hańby i zgorszeniem. Dopiero w świetle Ducha Świętego ujawnił ludziom
ukrywającą się w nim Prawdę F. Bisio, Cristogenesi, croce e Trinità in
Theilhard de Hardin, w: P. Coda; A. Tapken (red.), La Trinità e il pensare.
Figuri percorsi prospettive, Città Nuova, Roma 1997, 229-257, s. 241/.
Wydarzenie paschy jest szczytem ewolucji kosmicznej, szczytem procesu
chrystogenezy. Chrystogeneza jest jednocześnie procesem chrystyfikacji
świata /Tamże, s. 242/. Radykalna kenoza Boga jest radykalnym
wywyższeniem Jezusa Chrystusa, a w Nim, całego świata. Zejście do
otchłani, na samo jej dno, oznacza śmierć radykalną, unicestwienie totalne,
nie pozostawiające już ani cząstki nie zniszczonej do głębi. Tajemnica zejścia
do otchłani może być ukazywana w postaci procesu (trzy dni), albo może być
skondensowana w jednym „punkcie”, w którym ziemia styka się z niebem,
proces ziemski z życiem wewnątrz Boga (Mt 27, 46). Kenoza Chrystusa w
swej całości ma aspekt trynitarny, odzwierciedla Misterium Trójcy
immanentnej i personalizuje całość świata w Jezusie Chrystusie /Tamże, s.
244/. Zstępowanie Boga na ziemię odzwierciedla proces wewnątrz Boski, w
którym Bóg jest Trójcą Osób (ex-centracja; decentralizacja). Proces ten
zespolony jest w całości z wstępowaniem świata do Boga, zwłaszcza w historii
Jezusa, odzwierciedlającym jedność Boga (centralizacja). Osoba ludzka
odzwierciedla w sobie Misterium Boga Trójjedynego wtedy, gdy integruje się
oraz wychodzi do innych. Te dwa wymiary osoby, zostają przekroczone w
syntezie, która wprowadza człowieka na wyższy poziom, wyższy niż poziom
osoby ludzkiej, na którym dokonuje się integracja własna i wychodzenie ku
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
innym. Bóg sprawia, że oba wymiary osoby ludzkiej wchodzą na poziom
supercentralizacji /Tamże, s. 246.
+ Osoba ludzka odwzorowaniem w sobie obraz trzech Osób Bożych. Refleksja
teologiczna nad tajemnicą Boga połączona jest z antropologią teologiczną.
Obie tajemnice wzajemnie się naświetlają. Antropomorfizmy ST otrzymują
nową interpretację a posteriori w świetle człowieczeństwa Bożego głoszonego
w NT. Język antropomorficzny jest usprawiedliwiony już w samym
Objawieniu, czyli w fakcie zejścia Boga na ziemię, a zwłaszcza w fakcie
stworzenia człowieka na obraz i podobieństwo Boże. Wydarzenie to jest
interpretowane przez NT w kluczu chrystologicznym. Zauważył to św.
Augustyn (De Trinitate IX 2,2; por. X 12,19). Mówił on o obrazie Trójcy
Świętej w człowieku (Pamięć /notitia/, Słowo i Myśl, albo pamięć /memoria/,
inteligencja i wola) T31.11 76. Również w ciele ludzkim jest w jakiś sposób
obraz Trójcy Świętej (św. Augustyn, De Trinitate X 11,18; por. XIX 6,18; XV
3,5; 20,39). Umysł jest obrazem Trójcy nie w tym sensie, że poznaje siebie
samego, lecz dlatego, że wspomina, rozumie i kocha swego Stworzyciela.
Obraz Boży odczytuje św. Augustyn nie tyle w intelekcie, co w mądrości
człowieka, w jego skierowaniu się Bogu. Podobieństwo nie jest odczytywane
przez analogię między czymś, co znajduje się na dwóch różnych
płaszczyznach bytowych, lecz w wertykalnym otwarciu człowieka na Boga.
Augustyn dostrzega strukturę trynitarną przekazywaną przez Boga
człowiekowi (trynitarne przekazywanie, trynitarną strukturę przekazywania
obrazu Bożego człowiekowi). Przekaz rozpoczyna się w Trójcy Osób Boskich a
kończy się w osobie człowieka, w jednostce T31.11. 77.
+ Osoba ludzka odwzorowaniem w sobie pochodzenia trynitarne Misje Boże
widzialne w historii zbawienia, prowadzą do Bożych pochodzeń, w
niewidzialności Boga. Chrześcijanin w wierze przyjmuje podwójną misję
(podwójne posłanie): Syna i Ducha. Bóg zamanifestował się jako dar Słowa i
Miłość Ojca z tego powodu, że taki jest. Bóg jest Źródłem, od którego
pochodzi Słowo oraz Miłość jednocząca. Misje Boże realizowane w historii
ukazują naszej wierze tajemnicę pochodzeń immanentnych. Bernard
Lonergan, przed odnową Rahnerowską głosił, że Boże misje są historyczną
manifestacją pochodzeń Bożych, gdyż te projektują intymność Boga ku
zewnętrznej obiektywności T31.111 1135. Suarez głosił, że „misją Osoby
Bożej jest jej pochodzenie, odnoszone do wydarzenia w czasie” (cum
habitudine seu connotatione temporalis effectus) Twierdzenie, że w Bogu są
pochodzenia jest równoznaczne z przyjmowaniem w Bogu kategorii działania.
Augustyn głosił, że Bogu można przypisać, poza kategorią substancji,
kategorię relacji oraz działania, przeciwstawionemu cierpieniu. Dlatego Bóg
nie jest substancją statyczną i nieruchomą, lecz duchową, dynamiczną,
transparentną i żywą. Tomasz z Akwinu przypomniał, że „Każde pochodzenie
zakłada jakiś ruch” T31.111 1136.
+ Osoba ludzka odwzorowaniem w sobie tej samej struktury, łączącej
konkretność z uniwersalnością. Bóg jest uniwersalnością i jednocześnie
konkretnością. „Spełnia się to najprzedziwniej w Jezusie Chrystusie, który
jest Uniwersalnością konkretną (Uniwersale concretum) i Konkretnym
uniwersalnym (Concretum uniwersale), (Piotr Abelard, św. Tomasz z Akwinu).
Inaczej mówiąc – Bóg jest Bytem absolutnie zuniwersalizowanym
(Universalissimus). W Jezusie Chrystusie uniwersalność Bytu doznaje
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
streszczenia, „ściągnięcia” (contractio) aż do granic, a konkretność staje się
nieskończenie uniwersalna. Również i historyczne „wydarzenie” Jezusa
Chrystusa jako Boga i jako Człowieka ma jednocześnie charakter
uniwersalny
i
konkretny.
Tutaj
uniwersalność Boga
staje
się
najkonkretniejszym hic et nunc, recens (J. Bańka) człowieka (recentywizm).
W konsekwencji także każda osoba ludzka odwzorowuje na sobie tę samą
strukturę: jest nieskończenie uniwersalna, „dotykając” całości bytu i
rzeczywistości, łącznie z ich głębią, a jednocześnie ma swoją konkretność aż
do syngularności, absolutnej jednorazowości i niepowtarzalności (mimo
wspólnej natury z innymi)”. Chrystus jako Człowiek jest ludzką „Relacją” do
Boga. „teologia, zwłaszcza niekatolicka, często posuwa się w tym względzie
tak daleko, że redukuje wszelkie treści idei Boga do samego człowieczeństwa,
a w konsekwencji teologia staje się jezusologią (jezuologią) czy antropologią.
Bóg miałby się jawić jedynie w Jezusie: w Jego Osobie, w jego Objawieniu, w
Jego historii i w Ekonomii Odkupienia. Jest zrozumiały i poznawalny tylko
jako „człowiek”: w formie człowieka, w losie człowieka, w języku ludzkim i
staje się pewnego rodzaju „wtórny” w stosunku do człowieka na płaszczyźnie
teologicznej. Bóg miałby przestać być Bogiem, a stać się człowiekiem
(Thomas J. J. Altizer, Wiliam Hamilton, P. Schoonenberg, Eugen
Drewermann). Jest to jednak ujęcie nie tylko karykaturalne, lecz także
nielogiczne” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka katolicka, t. 1. Lublin 1999, s. 90.
+ Osoba ludzka odwzorowaniem w sobie Trójcę Świętą; obraz. „według
Bonawentury byt skończony odzwierciedla Trójcę na trzy sposoby: ślad (lub
cień), obraz i podobieństwo. Jako ślad – Trójca daje się dostrzec w całym
jestestwie dzięki istnieniu trzech transcendentalnych właściwości: jedności,
prawdy, dobra, które są odblaskiem trzech doskonałości przypisywanych
tradycyjnie Bogu: mocy, mądrości i dobroci. Jako obraz – Trójca ukazuje się
w bytach intelektualnych, obdarzonych pamięcią, rozumem i wolą; te trzy
władze duszy są jakby echem życia samej Trójcy świętej. Wreszcie jako
podobieństwo – Trójca daje się jeszcze głębiej poznać poprzez byty uświęcone
łaską i trzema cnotami teologalnymi; dzięki wierze, nadziei i miłości, które je
ożywiają, byty te wchodzą w relacje z Osobami boskimi, które w niej
mieszkają. Tak oto świat widzialny, dusza i Bóg są ze sobą zespoleni
subtelnym pasmem relacji triadycznych, które odzwierciedlają stwórcze i
odkupieńcze działanie Boga trynitarnego. Co więcej, w spojrzeniu mądrości
chrześcijańskiej człowiek wierzący, jakim jest św. Bonawentura, rozważa
Trójcę świętą, świat i samego siebie, obejmując je razem jednym tylko
spojrzeniem, „kontuicją”, która nie jest widzeniem bezpośrednim, lecz
analogiczną percepcją Boga Trójjedynego na podstawie Jego dzieł
stworzonych, poznaniem zespalającym rozum z pośrednią intuicją,
równoczesnym ujmowaniem Boga i bytów: bytów jako stworzeń Bożych i
Boga jako przyczyny – tutaj zaś głownie jako przyczyny wzorczej – tychże
bytów. Krótko mówiąc, pojęcie „kontuicji” oznacza, że Bóg jest perspektywą
konieczną do widzenia i rozumienia wszechświata” /B. de Margerie, Osoba
ludzka śladem, obrazem i podobieństwem Boga Trójcy, w: Tajemnica Trójcy
Świętej, Kolekcja „Communio” 13, Pallotinum 2000, 388-395, s. 391.
+ Osoba ludzka odwzorowaniem w sobie Trzy Osoby Boże. Poznanie ludzkie
według Pawła Florenckiego jest ontologiczno-trynitarne, czyli jest istotnie
złączone z egzystencją, całością życia osoby ludzkiej oraz ma strukturę
8
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
wyznaczoną przez Misterium Trójcy Świętej. Poznanie ludzkie zawiera w
sobie doświadczenie. Nie ma poznania Boga czysto teoretycznego,
abstrakcyjnego, ale też nie ma doświadczenia bez udziału intelektu.
Doświadczenie nie jest czymś rozmytym, nijakim, trudnym do ustalenia
odczuciem, lecz poznaniem, przekraczającym instrumentalne działanie
intelektu, angażującym osobę ludzka jako taką, w jej fundamentalnym
rdzeniu (K. Wojtyła, Osoba i czyn) /L. Žák, P.A. Florenskij: Progetto e
testimonianza di una gnoseologia trinitaria, w: P. Coda; A. Tapken (red.), La
Trinità e il pensare. Figuri percorsi prospettive, Città Nuova, Roma 1997, 193228, s. 221/. Miejscem doświadczenia Trójcy Świętej, jak to zauważył P.
Floreński, jest Kościół, który jest Ciałem Chrystusa, Syna Bożego, czyli
bytem Bosko-ludzkim, stworzonym i podtrzymywanym przez Trójcę Świętą.
Kościół jako Misterium jest obrazem Jedności trójhipostatycznej, obrazem
Chwały Pana, który ma tę samą substancję, co Ojciec. Z tego względu
Kościół jest miejscem Prawdy-Boga-Miłości-Trójcy (2 Tym 2, 19), przestrzenią
poznania prawdziwego. Struktura Kościoła jest chrystologiczna i
trynitologiczna. Kościół jest tworem personalnym, bytem utworzonym przez
Trójcę Świętą na swój obraz. Trójca Osób Bożych odzwierciedla się w wielości
osób ludzkich /Tamże, s. 222/. Jedność Kościoła, czyli jedność wielu osób
ludzkich, jest realna i ontyczna, zakorzeniona w Jedności Osób Bożych. W
każdej osobie ludzkiej odzwierciedlają się Trzy Osoby Boże. Natura ludzka
odzwierciedla w sobie Naturę Boga. Jedność Kościoła jest odzwierciedleniem
Jedności Boga (Ef 4, 4). Wszczepienie w paschę Chrystusa w chwili wejścia
do Kościoła czyni człowieka podobnym do Boga (homoousía). Obraz Boży w
człowieku otrzymuje poziom podobieństwa Bożego. Życie chrześcijanina
kierowane jest „nową normą”, nowym prawem Ewangelii. Centrum życia
chrześcijańskiego stanowi liturgia, która jest czymś więcej niż zespołem
rytów, znaków, lecz stanowi mysterion, teodramat, w którym rola człowieka
polega na nieustannym wnikaniu w życie Boże, bycie w Nim, czynienie
wszystkiego w nurcie życia trynitarnego. Tematem wszelkiej liturgii jest
Trójca niepodzielna, Trzy Osoby w jednej substancji, jedność
trójhipostatyczna i współistotna (A. S. Chomiakow). Liturgia jednoczy czyn
miłości z jednością myśli /Tamże, s. 223/.
9