Po składowisku pozostanie las - Mazurski Związek Międzygminny

Transkrypt

Po składowisku pozostanie las - Mazurski Związek Międzygminny
Mazurski Związek Międzygminny
Po składowisku pozostanie las
Waldemar Albowicz
Z udziałem ponad 180 uczniów mazurskich szkół podstawowych i gimnazjów z Miłek, Rydzewa, Rynu, Wilkas i
Buder, na terenie byłego składowiska w Rydzewie (powiat giżycki) odbyła się akcja ekologiczna “Drzewa zamiast
śmieci”. Stanowiła ona II etap rekultywacji składowiska, które funkcjonowało w tym miejscu nieprzerwanie od 1988
roku. Ponieważ nie spełniało norm ochrony środowiska, nie otrzymało pozwolenia na dalsze użytkowanie i we
wrześniu 2006 roku zostało zamknięte. Odpady z niego trafiły na drugie gminne wysypisko w Miechach, a teren koło
Rydzewa po przeprowadzeniu badań gruntu i wód przeznaczono do nasadzenia. W trakcie przeprowadzonej z
rozmachem akcji dzieci, młodzież i lokalni samorządowcy umieścili w ziemi 8 tysięcy sadzonek sosny, świerka,
brzozy, modrzewia i klonu jesionolistego, zakupionych dzięki uprzejmości Starostwa Powiatowego. Dzięki wielkiemu
zaangażowaniu uczniów działania zakończono zgodnie z planem. Akcję zorganizowała gmina Miłki i Mazurski
Związek Międzygminny.
Rydzewo. Pozostawili po sobie piękne świadectwo
Frekwencja przeszła nasze najśmielsze oczekiwania – tak o udziale dzieci i młodzieży w akcji sadzenia drzew nas
terenie byłego składowiska śmieci mówią jej organizatorzy. W słoneczne przedpołudnie 15 kwietnia swe przywiązanie
do środowiska naturalnego zamanifestowało w ten sposób 180 uczniów szkół podstawowych w Rydzewie, Budrach i
Rynie oraz gimnazjów w Wilkasach i Miłkach. Był to II etap przeprowadzonej już półtora roku temu rekultywacji
technicznej, czyli całkowitego opróżnienia wysypiska z zalegających tam przez 18 lat warstw odpadów komunalnych.
Sosna nie wymaga luksusów
– Spotkaliśmy się tu, aby przywrócić ten kawałek ziemi naturze – stwierdził wójt gminy Miłki Stanisław
Wąsiakowski witając zebranych. – Tworzycie nową wartość oddając naturze to, co do niej należało – zwrócił się do
uczniów. – Pozostawiacie po sobie przepiękne świadectwo.
Akcja „Drzewa zamiast śmieci” objęła nasadzenie 8 tysięcy sadzonek świerka, sosny, brzozy, modrzewia i klonu
jesionolistego, zakupionych przez Starostwo Powiatowe w Giżycku. Mieli to okazję przeprowadzić nie tylko dzieci i
młodzież, ale ich opiekunowie oraz samorządowcy części gmin należących do Mazurskiego Związku Międzygminnego
– Gospodarka Odpadami. Dzięki przygotowanym koszturom służącym do robienia dołków w ziemi wszystkie sadzonki
szybko znalazły miejsce w mieszance piasku i gliny.
– Ta gleba nie jest naturalna, dopiero będzie więc adaptować się do warunków leśnych – nie ukrywa kierujący
całością prac Kazimierz Kozak ze Starostwa Powiatowego. – Przez pięć lat uprawy będą pielęgnowane i obkaszane,
później podejmie się decyzję, które drzewa zostaną, a które będą usunięte. Najlepiej do tej gleby zaadaptuje się
zapewne sosna, bo świetnie rośnie nawet w skrajnych warunkach.
Segregacja pilnie potrzebna
W akcji uczestniczyła przedstawicielka gminy Giżycko Lidia Należyty, rekultywacja bowiem czeka też pozostałe 15
strona 1 / 2
Mazurski Związek Międzygminny
Po składowisku pozostanie las
Waldemar Albowicz
składowisk z terenu działania związku, m.in. dopuszczone warunkowo do eksploatacji wysypisko w Świdrach. Ono
jednak najpierw będzie zasypane warstwą ziemi, a nasadzenia będą możliwe dopiero po pięciu latach, kiedy wszystko
się ułoży.
– Taka akcja to rewelacyjny pomysł, zdecydowanie lepszy niż sprzątanie świata – mówi Lidia Należyty. – Umożliwia
ciągły kontakt z przyrodą i praktyczną naukę sadzenia drzew. Efekty pracy uczniów widać jak na dłoni.
Zadowolenia nie kryła sama młodzież, która w nagrodę po ukończonej pracy szybko udała się nad Jezioro Boczne na
ognisko z kiełbaskami. Sadzenie drzew nikogo nie zmęczyło, było zaś doskonałą rozrywką.
– Sadziłam modrzew i sosnę – powiedziała nam Marlena Milecka z Gimnazjum w Miłkach. – Mieszkam tu
niedaleko, często więc będę obserwować, jak sprawują się moje drzewka.
– Kiedy nadejdzie czas na podobną akcję w naszej gminie, również chętnie weźmiemy w niej udział – przyznały
Agnieszka Czechowska, Natalia Zubowicz i Małgorzata Olchówka uczące się w Wilkasach. – Widzimy jak długo trwa
odzyskiwanie terenów po składowiskach, szkoda więc, że w naszej gminie nie prowadzi się jeszcze segregacji śmieci.
– Młodzież spisała się świetnie – zauważyła opiekunka dziewcząt Zofia Nikitiuk. – Ekologia bowiem to dziedzina jej
bliska, często zajmujemy się nią na lekcjach.
W Miechach również będzie las
Nikt z organizatorów przedsięwzięcia (MZMGO i gmina Miłki) nie spodziewał się, że akcja zaplanowana na trzy
godziny zakończy się już po jednej. Uczniowie zrobili to, co planowano, pozostałe do obsadzenia skarpy będą należeć
już do leśników. Wielkiej satysfakcji z tego nie krył więc wójt Stanisław Wąsiakowski.
– Pomimo, że składowisko funkcjonowało aż 18 lat, przeprowadzone po wywiezieniu śmieci badania gruntu i wód
podziemnych nie wykazały żadnego skażenia – przypomniał. – Wkrótce będziemy musieli zmierzyć się z rekultywacją
drugiego składowiska w Miechach. Tam trafiły właśnie odpady z Rydzewa. Po przykryciu wszystkiego warstwą ziemi
i je przeznaczono do nasadzenia. Na razie cieszymy się z tego, że wprowadzona na terenie gminy po rekultywacji tego
składowiska selektywna zbiórka odpadów przyniosła zdecydowany spadek ilości śmieci. Segregacja ma coraz więcej
zwolenników.
Prezes MZMGO Paweł Lachowicz podkreślił wspaniałe zaangażowanie uczniów, którzy nie zważając na trudy akcję
doprowadzili do szczęśliwego finału. Cieszył się także, że zbiegła się ona w czasie ze Światowym Dniem Ziemi. Jego
zdaniem, z resztą bez problemu poradzi już sobie sama natura.
Waldemar Albowicz
strona 2 / 2