Wynalazca, człek nazwiskiem Leviticus Blue
Transkrypt
Wynalazca, człek nazwiskiem Leviticus Blue
Wynalazca, człek nazwiskiem Leviticus Blue, przekonał Rosjan, by dali mu fundusze wystarczające na zgromadzenie potrzebnych części i pracę laboratorium Niesamowitej Wytrząsającej Kości z Ciała Machiny Wydobywczej doktora Blue. Poprosił o pół roku czasu i przyobiecał wykonać po tym terminie pierwsze pokazy publiczne. Leviticus Blue otrzymał Ŝądane sumy, wrócił z nimi do Seattle i rozpoczął budowę zadziwiającej machiny w piwnicach własnego domu. Składał ją część po części z dala od zazdrosnych oczu mieszkańców miasta. Noc w noc odgłosy pracy dziwnych urządzeń niepokoiły wszystkich jego sąsiadów. W końcu jednak, i to na długo przed upływem sześciu miesięcy wynalazca ogłosił, Ŝe zdołał ukończyć dzieło swojego Ŝycia. Ludzie nadal spierają się co do przebiegu następnych wydarzeń. MoŜe i doszło do najzwyklejszego w świecie wypadku, niemniej jedno tylko moŜemy powiedzieć ze stuprocentową pewnością — machina doktora Blue wymknęła się spod kontroli. Przyczyny tego stanu rzeczy mogły być najróŜniejsze, od przemęczenia przez spóźnioną reakcję aŜ po błąd w obliczeniach. Aczkolwiek równie dobrze moŜemy mieć do czynienia ze skalkulowanym na zimno posunięciem, którego celem było zniszczenie centrum miasta. Nigdy się nie dowiemy, jakie motywy kierowały doktorem Blue. Z pewnością był dusigroszem, aczkolwiek nie wyróŜniał się pod tym względem od większości swoich współczesnych; niewykluczone więc, Ŝe zamierzał zbiec z resztą otrzymanej dotacji — a kaŜdy grosz więcej w kieszeni zwiększał szanse na powodzenie takiej ucieczki. Wynalazca oŜenił się na krótko przed opisywanymi wypadkami (powiadają, Ŝe jego Ŝona była aŜ o dwadzieścia pięć wiosen młodsza od niego), moŜliwe więc takŜe, Ŝe to ona przyłoŜyła rękę do niefortunnej decyzji męŜa. MoŜe zbytnio go popędzała albo dawała do zrozumienia, Ŝe chciałaby widzieć u swojego boku kogoś znacznie bogatszego. Istnieje teŜ wersja, podtrzymywana zresztą dość długo przez ową kobietę, Ŝe o niczym nie miała pojęcia. Jedno jest wszakŜe pewne: późnym popołudniem 2 stycznia 1863 roku coś wyłoniło się z rzeczonej piwnicy, ryjąc szlak grozy z domostwa na Denny Hill aŜ do śródmieścia, gdzie zawróciło i znikło w miejscu, z którego wyruszyło. Nieliczni świadkowie tego zdarzenia przyznają — aczkolwiek tylko paru zdaje się mówić to z całkowitą pewnością — Ŝe widzieli Niesamowitą Wytrząsającą Kości z Ciała Machinę Wydobywczą. Nie powinno to nikogo dziwić, jako Ŝe większość trasy ze wzgórz 11