stanowisko ws. projektu nowelizacji pa

Transkrypt

stanowisko ws. projektu nowelizacji pa
Stanowisko
Izby Wydawców Prasy
w sprawie art. 5 poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny, ustawy - Kodeks
karny skarbowy, ustawy - Kodeks postępowania karnego, ustawy – Kodeks karny wykonawczy
oraz ustawy - Prawo prasowe
W dniu 22 lutego 2008 r. do Marszałka Sejmu wpłynął (skierowany obecnie do Sejmu na
I czytanie) poselski projekt nowelizacji ustawy Kodeks karny, ustawy Kodeks karny skarbowy, ustawy
Kodeks postępowania karnego, ustawy Kodeks karny wykonawczy oraz ustawy Prawo prasowe (druk
sejmowy nr 640). Celem proponowanych zmian jest, jak to określono w uzasadnieniu projektu, „pozbawienie sprawców określonej kategorii przestępstw środków finansowych, stanowiących bazę ekonomiczną dla ich działalności kryminalnej”.
Tak określony cel można by uznać za zrozumiały i ze społecznego punktu widzenia zasługujący na
poparcie. Projekt nowelizacji zawiera jednak również propozycję istotnej zmiany w prawie prasowym
– zmiany, która przez wyjątkową nieprecyzyjność sformułowań oraz niezwykle szeroki zakres może
prowadzić do bardzo poważnego naruszania wolności słowa oraz prawa własności.
Autorzy projektu proponują następującą zmianę:
Art. 5. W ustawie z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24, z późn. zm.4)
art. 37a otrzymuje brzmienie:
Art. 37a. W razie skazania za przestępstwo popełnione przez opublikowanie materiału prasowego, sąd
może orzec przepadek materiału prasowego i nośnika informacji służącego do wytworzenia tego materiału, chociażby nie stanowiły one własności sprawcy.”
Próba interpretacji tego zapisu prowadzi do następujących wniosków:
1. Zgodnie z art. 7 ust. 2 pkt 4 Prawa prasowego materiałem prasowym jest każdy opublikowany lub
przekazany do opublikowania w prasie tekst albo obraz o charakterze informacyjnym, publicystycznym, dokumentalnym lub innym, niezależnie od środków przekazu, rodzaju, formy, przeznaczenia czy
autorstwa.
O przestępstwie popełnionym przez publikację materiału prasowego można mówić w następujących przypadkach:
-
zniesławienie (art. 212 Kodeksu karnego)
-
zniewaga (art. 216 kk) oraz jej typy kwalifikowane (m.in. znieważenie funkcjonariusza publicznego oraz znieważenie głowy państwa);
-
opublikowanie sprostowania w sposób naruszający wymogi określone w ustawie Prawo prasowe (art. 46 kk);
1
Wyliczenie powyższe nie stanowi zamkniętego katalogu czynów zabronionych, których źródłem
jest publikacja materiału prasowego (szerzej zob. Uchwała Sądu Najwyższego z 28 października
1993 r., sygn. akt I KZP 22/93, OSNKW 1993, nr 11-12, poz. 70).
W obecnie obowiązującej ustawie Prawo prasowe 37a dopuszcza możliwość orzeczenia przepadku
materiału prasowego. Środka tego nie stosuje się jednak pochopnie i obecny art. 37a Prawa prasowego
znajduje zastosowanie w nielicznych przypadkach.
2. Możliwość rozszerzenia zakresu przedmiotów objętych przepadkiem o ogólnie określone nośniki
informacji służące do wytworzenia materiału prasowego stanowi niepokojące novum.
Pojęcie nośnika informacji nie jest na gruncie polskiego prawa zdefiniowane. Projektodawcy dążąc
do wprowadzenia go do obrotu prawnego, stwierdzają jedynie, że będzie to "nie tylko matryca, ale
również dysk twardy i każdy inny przedmiot zawierający zapis materiału w formie umożliwiającej jego
rozpowszechnianie". Ujęcie takie narusza zasady przyzwoitej legislacji, pozostaje niejasne
i nieprecyzyjne, tworząc pole do interpretacji nieprzewidywalnych i rozszerzających granicę stosowania przepadku tychże nośników. Przykładowo, trudno ocenić, czy pod pojęciem nośnika informacji
(poza np. papierem używanym do druku nakładu) nie kryje się również serwer pocztowy należący do
dostawcy usług internetowych, na którym autor materiału prasowego zapisał informacje wykorzystane
następnie w materiale. Jeśli tak, czy przepadkowi podlegałby również ten serwer zawierający informacje wielu innych osób? Podobnie, czy nośnikiem informacji jest także telefon lub faks?
Powstaje pytanie o celowość powyższej regulacji. Gdy chodzi o przepadek materiału prasowego,
ratio legis jest jasne - uniemożliwienie rozpowszechniania materiału zawierającego treści naruszające
prawo. Przepadek przedmiotów, które służyły do wytworzenia materiału prasowego wydaje się być
motywowanym wyłącznie przesłankami represyjnymi i prewencyjnymi. Cele te proponowana regulacja
realizuje jednak za pomocą środków rażąco nieproporcjonalnych i lekceważących szczególne konstytucyjne ograniczenia ingerencji w wolność prasy i środków społecznego przekazu. Nie ulega przy tym
wątpliwości, że proponowana regulacja mogłaby wywoływać tzw. efekt mrożący - studzić zapał dziennikarzy w wyjaśnianiu i opisywaniu spraw istotnych z punktu widzenia opinii publicznej.
Zasadna jest również obawa, że przykładowe wyliczenie przedmiotów objętych przepadkiem zaproponowane w uzasadnieniu projektu (matryca, dysk twardy) nie jest wyczerpująca. W procesie tworzenia materiału prasowego z reguły wykorzystywanych jest znacznie więcej przedmiotów, np. urządzenia do nagrywania dźwięku i obrazu (kamery, mini disc, urządzenia pamięci flash, a także - papier).
Poza tym, jeden materiał prasowy jest zazwyczaj efektem pracy wielu osób - autora, redaktorów, korektorów, redaktora naczelnego. Przepadkowi podlegałyby przedmioty należące do wszystkich tych
osób. Co więcej, trzeba pamiętać, że przepadek np. dysków twardych powoduje, że w ręce organów
2
państwa dostają się nie tylko informacje wykorzystane do wytworzenia materiałów objętych postępowaniem karnym, ale wiele innych, zupełnie niezwiązanych ze sprawą.
Ponadto zawarty w projekcie nowelizacji zapis, że sąd może orzec przepadek mienia (nośników
informacji) „chociażby nie stanowiły one własności sprawcy” daje możliwość konfiskaty mienia stanowiącego własność osób nie mających nic wspólnego z czynem, który był przedmiotem osądzenia, co
stanowi niedopuszczalną ingerencję w gwarantowane konstytucyjnie prawo własności.
Trudno tu uniknąć także kojarzenia projektowanej regulacji z jak najgorszymi praktykami stosowania instytucji przepadku rzeczy (zwanej dawniej konfiskatą mienia), które wywodzą się z okresu PRLu. Ich symbolem była opisywana przez prof. Ewę Łętowską sprawa konfiskaty samochodu, którym
przewożono ulotki opozycji. Proponowane zmiany zdają się zmierzać w podobnym kierunku.
Reasumując, proponowana regulacja w zakresie dotyczącym prawa prasowego musi być oceniona
jako niedopuszczalna z następujących względów:
− posłużono się niejasną i nieprecyzyjną kategorią nośnika informacji, co tworzy pole do interpretacji
nieprzewidywalnych i rozszerzających granicę stosowania przepadku tychże nośników;
− przepadek nośników informacji realizuje cele wyłącznie represyjne i odstraszające, które mogą
wywołać u dziennikarzy efekt mrożący - studzić ich zapał w wyjaśnianiu i opisywaniu spraw istotnych z punktu widzenia opinii publicznej;
− cele proponowanej regulacji realizowane są w sposób skrajnie nieproporcjonalny, za pomocą środków godzących w konstytucyjne gwarancje wolności prasy i środków społecznego przekazu - zakres działań represyjnych, które przewiduje projekt może doprowadzić do paraliżu działalności prasowej i olbrzymich strat finansowych; niekiedy straty wywołane przepadkiem rzeczy przewyższałyby zapewne np. wysokość grzywny orzeczonej jako kara za przestępstwo prasowe;
− możliwość konfiskaty mienia należącego do osób innych, niż sprawca przestępstwa, stanowi naruszenie konstytucji i nieuzasadnioną represję wobec trudnych do określenia kategorii osób.
Wobec powyższego Izba Wydawców Prasy kategorycznie protestuje wobec zawartej w przytoczonym projekcie zmian w ustawach propozycji nowelizacji art. 37a Prawa prasowego i – jeśli projekt
będzie przedmiotem dalszych prac Sejmu - domaga się wykreślenia tej pozycji z projektu.
Zarząd Izby Wydawców Prasy
Warszawa, 26 czerwca 2008 r.
3