Tragiczna śmierć na oblodzonym chodniku na ul

Transkrypt

Tragiczna śmierć na oblodzonym chodniku na ul
MIASTKO24.PL - Miastecki Portal Internetowy
Tragiczna śmierć na oblodzonym chodniku na ul. Małopolskiej
Życie choć piękne, tak kruche jest - śpiewał zespół Golden Life. Można by teraz dodać, że życie jest
szczególnie kruche jeśli chodzi się po miasteckich, oblodzonych chodnikach. W nocy z soboty na
niedzielę 5 lutego 39-letni mieszkaniec Miastka przewrócił się na chodniku na ul. Małopolskiej. Uderzył
głową w skute lodem betonowe płytki. Mimo szybkiej interwencji policji i reanimacji przeprowadzonej
przez towarzyszącego mu kolegę, a później przez policjantów, ok. 3 godziny później zmarł. To pierwszy
tak drastyczny przypadek śmierci na oblodzonych chodnikach.
Problem ten nie raz wcześniej poruszaliśmy ostrzegając, że w końcu dojdzie do tragedii. Teraz spełnił się
najgorszy scenariusz.
- Przyszedł z kolegą do pobliskiego pubu, gdzie chwilę posiedział, a później wyszedł. Przeszedł kilka
kroków i poślizgnął się kawałek dalej, w pobliżu sklepu i zakładu fryzjerskiego, uderzając potylicą w
chodnik - opowiada świadek zdarzenia. - Trzeba dodać, że praca policji była bardzo sprawna. Bardzo
szybko przyjechali, po ok. 3 minutach, i długo reanimowali tego mężczyznę. Cała akcja nie zajęła więcej
niż 15 minut, włącznie z przyjazdem karetki pogotowia. Policja odwaliła tu kawał świetnej roboty.
Widziałem jak starali się żeby mu pomóc. Niestety, zmarł ok. godz. 3.00 w szpitalu.
Do śmiertelnego wypadku doszło ok. 15 minut po północy.
Szczegółowa relacja z zeznaniami świadków i więcej skarg na oblodzone drogi i chodniki w Tygodniku
Miasteckim od 7.02.
http://www.miastko24.pl
Kreator PDF
Utworzono 8-03-2017, 14:01