kliknij, aby przeczytać fragment

Transkrypt

kliknij, aby przeczytać fragment
DO MOJEJ NADŚWIADOMOŚCI
O Moja NADŚWIADOMOŚCI!
Najwierniejsza przyjaciółko.
Ty, która znasz mnie najlepiej.
To w Tobie skryte są wszystkie
moje najlepsze cechy,
moje zdolności i umiejętności.
Żywię nadzieję, że przyjdzie taki dzień
i zechcesz je urzeczywistnić.
Proszę Cię,
nieodłączna towarzyszko mojego życia.
Weź mnie za rękę
i prowadź!
Bez Ciebie błądzę,
zbaczam z wytyczonych ścieżek
i trudno mi
odnaleźć właściwą drogę,
A tylko Ty ją znasz.
Oddaję się w Twoje władanie.
Bądź moim przewodnikiem.
Zamykam oczy, a Ty prowadź!
Dziękuję Ci i ufam w Twoją moc...
* * *
GDZIE MIESZKA SZCZĘŚCIE?...
Gdzie mieszka szczęście?
Może - w malutkim promyku miłości?
A może - w trawie, na łące?
Może - w delikatnym dotyku Twoich dłoni?
A może - w zapachu wiosny nadchodzącej?
Tego nie wiem.
Ale spotykam je codziennie.
Kiedy tylko otwieram oczy,
czuję jak przychodzi do mnie.
Obejmuje delikatnie, jednoczy.
I w tym wspólnym uścisku idziemy każdego dnia.
Ramię w ramię, krok po kroku, nie rozdzielając się...a trwa, jak chwila.
Kocham! - i to jest szczęście.
* * *
JESTEŚ?...
Jesteś jak poranny promień słońca.
Jak rosa na łące.
Podziwiam te cuda natury, kocham je.
Tak jak Ciebie.
Tęsknię?
Tak, ale tęsknota ma nie jest smutkiem.
Wywołuje we mnie przyjemne uczucie radości, podniecenia.
Pobudza do działania.
Przekładam ją…
na stukanie palców w klawiaturę komputera.
Nie czuje zmęczenia.
Zapominam o całym świecie.
Jestem we wspomnieniach…albo z Tobą.
Dziękuje Ci, że jesteś!
* * *
MY…
Splecione ręce.
Twarz, przy twarzy.
Muśnięcie ust.
Ogień ogrzewa nasze ciała,
Które drżą w rytm melodii miłości.
Gra ją noc
Na swoim firmamencie.
Melodia upaja nas
Nektarem cudownego eliksiru.
Zasłużyliśmy na to.
Jesteśmy wybrańcami Bogów.
Mamy szczęście.
* * *
NOC
Senna noc rozlała się na niebie bezkresu.
Przyodziana płaszczem z cumulusów utkanym,
Przesuwa chmury pełne chłodnych kropel deszczu,
Nad miasto śpiące i chrapiące kominami.
Nikt jej nie zbiera, nie wyciera i nie sprząta,
Więc płynie - tak rozlana, powolna i chłodna,
Dając ukojenie rozżarzonym od słońca
Ludzkim twarzom, ulicom i murom wieżowca.
A ja? - nie śpię, płynę po jej falach myślami.
Unoszę się nad ziemią, nie tylko nad miastem.
Wędruję pośród lasu, znanymi ścieżkami,
Wiedziona głosem serca i Twych oczu blaskiem.
Zamieniam krople deszczu w najmilsze wspomnienia.
Dotykam sennych kałuż bosymi stopami.
I widzę - jasność widzę, to ona odmienia,
Rozjaśnia mroki życia - to światło przystani.
Oaza szczęśliwości, miłości najczystszej,
Zawieszona - jak tęcza na bezchmurnym niebie.
Pośrodku sennych marzeń, tęsknoty srebrzystej,
Wśród nocy ciemnej, samotnej - bez Ciebie.
KROPLE DESZCZU
Ciche i delikatne niczym włos anielski,
Mistrzynie gibkości, fantazji, frywolności,
Przenoszą wodę życia, eliksir nieziemski.
Poczułam je na twarzy - jak dreszcz namiętności.
Spokojnie i dostojnie, jak królowe świata,
Spływają po mym ciele, niosą ukojenie.
Nie noś parasola, to w samym środku lata,
Poczujesz i doświadczysz, docenisz istnienie.
Niczym sznur korali przerwany siłą woli,
Gdyż człowiek wciąż myśli, że jest silny i wielki,
Rozsypany na morzu marzeń - ludzkiej doli.
Wiem - najpiękniejsze perły, to deszczu kropelki.