protokół nr 3/07
Transkrypt
protokół nr 3/07
Komisja Zdrowia, Rodziny i Opieki Społecznej RM BRM.AB.0063-5-12/07 PROTOKÓŁ NR 12/07 z posiedzenia Komisji Zdrowia, Rodziny i Opieki Społecznej RM w dniu 17-05-2007 (godz. 15.15–17.15) Ad. 1 Przewodniczący komisji M.Ornowski przywitał wszystkich przybyłych i na podstawie listy obecności (będącej załącznikiem do protokołu) stwierdził prawomocność posiedzenia. W posiedzeniu udział wzięło 12 radnych. Ad. 2 Przew. M.Ornowski zapoznał obecnych z proponowanym porządkiem obrad, który został przyjęty przez głosowanie, w którym brało udział 11 radnych : za 11 przeciw 0 wstrzymało się 0 i przedstawiał się następująco : 1. Stwierdzenie prawomocności obrad. 2. Zatwierdzenie porządku dziennego obrad. 3. Zatwierdzenie protokołu z poprzedniego posiedzenia komisji z dnia 19.04.2007 r. 4. Zaopiniowanie projektu Uchwały Rady Miejskiej w sprawie przyjęcia „Strategii Rozwoju Miasta Sosnowca do 2020r.” 5. System Ratownictwa Medycznego w mieście. 6. Funkcjonowanie placówek służby zdrowia w mieście. Kondycja finansowa jednostek, dla których organem założycielskim jest Gmina. 7. Propozycje do planu pracy na II półrocze. 8. Sprawy bieżące : a) zaopiniowanie projektu uchwały Rady Miejskiej w Sosnowcu w sprawie: zatwierdzenia Regulaminu Rady Społecznej Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego w Sosnowcu ul. Wawel 15. b) zaopiniowanie projektu uchwały Rady Miejskiej w Sosnowcu w sprawie: zatwierdzenia zmiany uchwały Nr 87/VII/07 Rady Miejskiej w Sosnowcu z dnia 25 stycznia 2007 roku w sprawie zatwierdzenia statutu Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Szpitala Miejskiego Nr 1 w Sosnowcu ul. Zegadłowicza 3, c) pismo lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej w ZLA Sosnowiec w Przychodni Nr 9 ul. Wawel 15 dot. wydzierżawienia odpowiednich pomieszczeń na gabinety oraz cesję zapisanych pacjentów. 1 Ad. 3 Radni przystąpili do przyjęcia protokołu z poprzedniego posiedzenia komisji. W wyniku głosowania, w którym wzięło udział 11 radnych : za 11 przeciw 0 wstrzymało się 0 został przyjęty protokół nr 11/07 z posiedzenia w dniu 19 kwietnia br. Ad. 4 Radni przystąpili do realizacji kolejnego punktu porządku obrad tj. zaopiniowania projektu Uchwały Rady Miejskiej w sprawie przyjęcia „Strategii Rozwoju Miasta Sosnowca do 2020r.” (projekt uchwały w załączeniu do protokołu). Pełnomocnik prezydenta miasta ds. rozwoju i współpracy z zagranicą M. Rykała zapoznał wszystkich z głównymi zmianami w stosunku do poprzedniej strategii do roku 2015 r. Radny K. Winiarski zaproponował zmianę w treści „Strategii Rozwoju Miasta do 2020 r.” a mianowicie: dodania w rozdziale II – Strategia Rozwoju Miasta Sosnowca; w Priorytecie B, cele pośrednie, kierunki działań; podrozdział – Cele pośrednie; w podpunkcie 1.1 po wyrazach: „profilaktyka zdrowotna ze szczególnym uwzględnieniem grup o podwyższonym ryzyku zachorowań” wyrazów: „oraz dzieci i młodzieży.” Radny J. Kazimierczak stwierdził, że zmiana ta jest jak najbardziej zasadna i może zostać wprowadzona do dokumentu jeżeli komisja w swojej opinii wyrazi akceptację. Radni przystąpili do głosowania wraz z poprawką zaproponowaną przez radnego K. Winiarskiego. W wyniku głosowania, w którym wzięło udział 11 radnych : za 11 przeciw 0 wstrzymało się 0 radni zaopiniowali pozytywnie w/w projekt uchwały. Ad. 5 Przew. M.Ornowski poprosił o przedstawienie przez dr G. Wiśnickiego, Przedstawiciela Związku Zawodowego Lekarzy, sytuacji na terenie miasta w związku ze strajkiem lekarzy. Przedstawiciel Związku Zawodowego Lekarzy dr G. Wiśnicki odczytał list Przewodniczącego Związku Zawodowego dr Krzysztofa Bukla do Prezydenta RP oraz Parlamentarzystów. (List w załączeniu do protokołu). Następnie dr Wiśnicki wyjaśnił jak będzie przebiegał strajk w naszym mieście: w szpitalach nr 1 i nr 3 będzie przeprowadzony najpierw półgodzinny strajk ostrzegawczy; od 21 maja strajk będzie przeprowadzony zgodnie z harmonogramem akcji protestacyjnych. Dr Wiśnicki zaznaczył, że nie jest to strajk skierowany przeciwko dyrekcji szpitala. 2 Poinformował o liczbie ośrodków i zakładów opieki zdrowotnej, które są przygotowane do strajku: w województwie śląskim na 86 szpitali, 52 są przygotowane do strajku; w całym kraju ok. 300 – 350 szpitali. Dr Wiśnicki przyznał, że z pewnością będzie to przykre i uciążliwe dla pacjentów, niewątpliwie będzie to również uciążliwe dla lekarzy, którzy będą mieć z tego powodu dużo więcej pracy, trzeba liczyć się również z tym, że wielu pacjentów będzie niezadowolonych, ale z pewnością, gdy będą oni w stanie zagrożenia zdrowia czy życia, nie zostaną pozbawienie jakiejkolwiek opieki. Będzie to strajk o charakterze absencyjnym lub włoskim. Mają być również nieczynne poradnie. Przew. M.Ornowski oznajmił, że Wojewódzki Szpital Specjalistyczny Nr. 5, nie będzie uczestniczył w strajku, ponieważ rok wcześniej, podczas akcji strajkowej zostało podpisane porozumienie z dyrekcją, gdzie Związek Zawodowy Lekarzy zobowiązał się nie podejmować akcji strajkowej do końca czerwca, jednakże wielu lekarzy na poniedziałek 21 maja planuje wziąć jednodniowy urlop okolicznościowy. Radny K. Winiarski zapytał, czy podejmując decyzję o strajku Związek Zawodowy Lekarzy brał pod uwagę różną sytuację finansową placówek, a zwłaszcza sytuację w tych placówkach, które są bardzo zadłużone, ponieważ może to być dla nich przysłowiowym „gwoździem do trumny”. Przedstawiciel Związku Zawodowego Lekarzy dr G. Wiśnicki odpowiedział, że oczywiście zdają sobie z tego sprawę, jednakże jeżeli strajk będzie skuteczny i zostaną spełnione wszystkie żądania, spowoduje to tylko i wyłącznie poprawę sytuacji finansowej tych szpitali, które są zadłużone. Radny K. Winiarski stwierdził, że to może mieć taki skutek, że w konkretnym przypadku „operacja się uda, tylko pacjent nie przeżyje”. Przedstawiciel Związku Zawodowego Lekarzy dr G. Wiśnicki przyznał, że pacjent jest faktycznie w bardzo ciężkim stanie, niemniej jednak chodzi o to żeby lekarze mieli warunki „pracy i płacy”, to się tyczy również personelu średniego i tego najniższego. Dr Wiśnicki przytoczył tu przykłady płac lekarza na jego stanowisku, który zarabia 1538 zł netto, czy pielęgniarki, które zarabiają po 1000 zł. Przew. M.Ornowski powiedział, że nie chodzi tu o to, żeby kogokolwiek przekonywać, ponieważ to nie jest strajk wymierzony przeciwko dyrekcji, czy organom założycielskim, tylko chodzi tu o pewne zmiany systemowe. Przewodniczący RM Daniel Miklasiński stwierdził, że nawet w przypadku, gdy firma padnie to jest to problem organu założycielskiego, natomiast kontrakt, mienie i załoga zostaje, a w tym przypadku można zrobić zmiany formalno-prawne: stworzyć na tym miejscu NZOS czy jakąś spółkę prawa handlowego i to wszystko będzie funkcjonować dalej, a samorządy zostaną z długiem „w ręce”. Ponadto jeżeli w danym powiecie czy województwie jest jeden duży szpital, to nikt go fizycznie nie może zlikwidować, zmieni się tylko forma działania szpitala w sensie formalnoprawnym. Radny Tomasz Bańbuła zadał pytanie, jak długo będzie trwała akcja strajkowa i w jaki sposób zabezpieczyć dostępność do służby zdrowia dla tych, którzy będą chcieli 3 w tym czasie z niej skorzystać. Podkreślił, że kwestie finansowe poruszane przez radnego Winiarskiego są istotne, zresztą były już poruszane na posiedzeniach Rad Społecznych, niemniej jednak najważniejszą sprawą jest niedoprowadzanie do tego, żeby z tego powodu cierpieli Ci, którzy muszą korzystać z usług służby zdrowia. Przedstawiciel Związku Zawodowego Lekarzy dr G. Wiśnicki zapewnił, że wszyscy pacjenci, u których będzie istniało zagrożenia zdrowia bądź życia będą na pewno przyjęci, będzie im udzielona pomoc, także z tej strony nie będzie żadnego niebezpieczeństwa. Przew. M.Ornowski oznajmił, że nakłady na Służbę Zdrowia w Polsce są najniższe w Unii Europejskiej, łącznie z nowo przyjętymi krajami i to właśnie jest powodem zaistniałej sytuacji. Ad. 6 Radni przystąpili do realizacji kolejnego punktu porządku obrad tj. „System Ratownictwa Medycznego w mieście.” Dr Cezary Kijonka zaznaczył, że podstawą prawną działalności Systemu Ratownictwa Medycznego jest „Ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym” z 8 września 2006 r. oraz „Rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie szpitalnego oddziału ratunkowego” z dnia 15 marca 2007 r. Zadaniem Systemu Ratownictwa Medycznego jest działanie w sytuacjach nagłego zagrożenia zdrowotnego. Poinformował, że kłopoty od momentu uruchomienia oddziału ratunkowego polegają na tym, że lawinowo do oddziału ratunkowego docierają pacjenci, którzy nie są w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego - są oni problemem ponieważ w strukturach oddziału ratunkowego obowiązują prawa segregacji medycznej, a co za tym idzie pacjenci tacy muszą czekać, co z kolei powoduje, że coraz częściej i coraz silniej okazują swoje niezadowolenie. Jednakże podstawowy i największy kłopot to finanse: w ocenie Dr Kijonki zakontraktowanie z Narodowego Funduszu Zdrowia jest na poziomie 40% zapotrzebowania; koszty osobowe pochłaniają właściwie cały budżet kontraktu a nawet trochę go brakuje, a zatem na działalność medyczną nie ma żadnych pieniędzy; fundusz kontraktuje tylko za gotowość, czyli stan czuwania, nie płaci za procedury medyczne, określone w załączniku do umowy. Dr Cezary Kijonka zaznaczył, że posiadają poważną bazę kadrową – specjalistów z czterech głównych dziedzin medycyny a co za tym idzie uprawnienia do wykonywania czynności ratunkowych, które powinny być również wysoko „punktowane”, dobrze wycenione, jednakże tego elementu nie ma, zatem ratowanie pacjentów w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego zadłuża szpital. Jeśli zaś chodzi o problem pacjentów, którzy nie są w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego - zostało zorganizowane spotkanie z szefami NZOZ-ów Podstawowej Opieki Zdrowotnej, Przedstawicielem Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Dyrekcją. Spotkanie to miało na celu wypracowanie modelu, mającego poprawić tą patologiczną sytuację - lawinowe przychodzenie pacjentów nie będących w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego do szpitala: po poradę, do specjalisty, po kontynuację leków, do kontrolnego badania, itd. Na spotkanie to nie przybyła niestety Pani Konsultant Wojewódzki ds. Medycyny Rodzinnej, pomimo telefonicznego zaproszenia; przybyło około 50% Szefów NZOZów Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Na spotkaniu zostały omówione wszystkie 4 trudne punkty i kwestia pieniędzy. Dr Kijonka wyraził nadzieję, że to spotkanie przyniesie oczekiwany rezultat. Komendant KMP M. Walczyński poinformował, że jeśli chodzi o rolę Policji w tym temacie, to jest ona ograniczona i sprowadza się w zasadzie do zabezpieczenia miejsca zdarzenia i powiadomienia odpowiedniej służby. Jednak w tym miejscu pojawia się problem, ponieważ telefon alarmowy „112”, pozostający w dyspozycji Wojewody, został przydzielony Policji, czyli osoba dzwoniąca z telefonu komórkowego na ten numer dodzwania się właśnie na Posterunek Policji. Z obserwacji wynika, że większość spraw z jakimi dzwonią mieszkańcy na ten numer nie dotyczy spraw związanych z Policją. Komendant zaproponował, że idealnym rozwiązaniem byłoby stworzenie CPR-u, który funkcjonowałby w Straży Pożarnej na ul. Wiejskiej, gdzie byliby przedstawiciele wszystkich służb odpowiedzialnych za funkcjonowanie sytemu. Dyrektor RPR M. Jeremicz omówił podstawowe zmiany, które zostały wprowadzone a mianowicie: 1. dotychczasowe zespoły reanimacyjne (tzw. „R”) zmieniły nazwę na zespoły specjalistyczne i składają się z co najmniej trzech osób. W skład takiego zespołu zawsze wchodzi lekarz – powinien to być lekarz ze specjalizacją: anestezjologia, intensywna terapia bądź medycyna ratunkowa. 2. dotychczasowe zespoły wypadkowe (tzw. „W”) są to teraz zespoły podstawowe, w skład tych zespołów lekarz wchodzić nie musi, powinni tam jeździć ratownicy medyczni, z których przynajmniej jeden ma uprawnienia do prowadzenia ambulansu. W Sosnowcu, ze względu na odbiór społeczny w zespołach podstawowych jeździ również lekarz. W mieście działają (według nowej terminologii) dwa zespoły specjalistyczne i trzy podstawowe, cztery z tego zlokalizowane są przy ul. Czarnej 14 - dwa podstawowe i dwa specjalistyczne, natomiast jeden zespół podstawowy przy ul. Wiejskiej. Dyrektor Jeremicz nadmienił, że wyposażenie spełnia wszelkie normy europejskie. Następnie przytoczone zostały niektóre statystyki dotyczące pracy oddziałów ratunkowych: w 2006 r. zespoły „W” (obecnie podstawowe) interweniowały 17235 razy, zespoły specjalistyczne 8402 razy; w pierwszym kwartale 2007 r. ilość interwencji zespołów podstawowych 4635, zespoły specjalistyczne 2079. Sprawność zespołów (czas dotarcia): 1. średnia krajowa wynosi 1 godz. (średni czas dotarcia w skali Polski) i 3 godz., jeśli chodzi o czas dostarczenia pacjenta do szpitala specjalistycznego 2. w Sosnowcu czasy te wynoszą: a) dla zespołów specjalistycznych: od 0 do 6 min – 85% wyjazdów; od 7 do 9 min – 11% wyjazdów; od 10 do 15 min – 4% wyjazdów b) dla zespołów podstawowych: od 0 do 6 min – 48% wyjazdów; od 7 do 9 min – 27% wyjazdów, od 10 do 19 min – 23% wyjazdów, od 16 do 25 min – 2% wyjazdów. Dyrektor Jeremicz wyjaśnił, że różnice w czasach dotarcia pomiędzy zespołami specjalistycznymi a podstawowymi biorą się z odmiennej specyfiki pracy wymienionych zespołów: zespoły podstawowe wysyłane są do tzw. "przypadkowych rzeczy”, gdzie ten pośpiech nie jest aż tak bardzo wskazany, wynika to z tego, że w systemie ratownictwa medycznego przy powiadomieniu telefonicznym, nie można w sposób zdecydowany oddzielić wyjazdów alarmowych (tzw. ratowniczych) od wyjazdów, które powinny być załatwiane przez podstawową opiekę zdrowotną, przez karetki, czy też lekarzy domowych, bądź rodzinnych. Z tego powodu zdarzają się 5 sytuacje gdzie karetka „W” jest przy pacjencie, który jest w stanie bardzo ciężkim, ponieważ charakter zgłoszenia nie wskazywał na ciężki stan pacjenta; niejednokrotnie karetka „R” jest przy zabezpieczeniu pacjenta, który mógłby tą pomoc uzyskać w poradni. Dyrektor Jeremicz stwierdził, że tak jest od lat i ta tendencja się nie zmienia i jeszcze przez długi czas ten problemem będzie się pojawiał. Stwierdził, że być może pomysł ministerstwa: utworzenia zespołów podstawowych, gdzie pacjent wie z góry, że nie może liczyć na wypisanie recepty, na przedłużenie leczenia, czy też na obecność lekarza w takim zespole jest w pewnym sensie „kuracją wstrząsową”, która sytuację tą zmieni, jednak z pewności nie nastąpi to szybko. Dyrektor Jeremicz poinformował, że jeśli chodzi o plany placówki, to są nimi: pozyskiwanie funduszy Polskich na długofalowy program wymiany ambulansów, w miarę zużywania się obecnych. Przew. M.Ornowski poprosił o wypowiedź Komendanta MPSP Władysława Wyrzykowskiego na temat telefonu „112” i koordynacji całego systemu. Komendant MPSP Władysław Wyrzykowski wytłumaczył, że na początku operowano na ustawie, która była w zawieszeniu, następnie ukazała się druga ustawa o „Ratownictwie medycznym", która tylko częściowo dotyczy Państwowej Straży Pożarnej, która działa przede wszystkim na podstawie ustawy „O Państwowej Staży Pożarnej”. Pomimo tego zawsze starano się wypracować w Sosnowcu taki model, taki system, który służyłby mieszkańcom, choć niekiedy nie było jeszcze unormowania prawnego, a niektóre rozwiązania były już wprowadzane. Komendant Wyrzykowski stwierdził, że aby system ratownictwa medycznego prawidłowo funkcjonował, to przede wszystkim musi istnieć właściwie działające „Centrum Powiadamiania Ratunkowego”. Komendant Wyrzykowski zwrócił uwagę na to, że numer „112”, w zależności od tego, czy wybierzemy go z telefonu komórkowego lub stacjonarnego, jest przydzielony do Policji bądź też Straży Pożarnej, co nie powinno mieć miejsca, dostęp do tego numeru powinien być zunifikowany i przydzielony do CPR-ów. Przew. M.Ornowski stwierdził, że jesteśmy dobrze przygotowani do wprowadzenia sytemu - rzadko, które miasto czy region ma takie przygotowanie jak Sosnowiec. Przewodniczący Ornowski zadał również pytanie, od czego zależy wzajemna współpraca CPR z Pogotowiem, z Policją, ze Strażą Pożarną i SOR-em ? Radny K. Winiarski zadał pytanie Dyrektorowi Jeremiczowi odnośnie fragmentu „Sprawozdania dot. Systemu Ratownictwa Medycznego” a mianowicie cyt. „Największe trudności nadal sprawia nam umieszczenie pacjenta po skutecznej reanimacji w odpowiednio wyposażonym oddziale, być może z uwagi na to, że dalsze leczenie takiego chorego generuje bardzo wysokie koszty dla placówki przyjmującej.” Radny Winiarski poprosił o rozwinięcie tej kwestii. Dyrektor RPR M. Jeremicz stwierdził, że problem dla pracowników Pogotowia rozpoczyna się w momencie, kiedy powiedzie się resuscytacja, kiedy uda się przywrócić podstawowe funkcje życiowe takie jak: oddychanie i krążenie. W tym momencie zaczyna się „dramat”, ponieważ w obrębie praktycznie wszystkich szpitali w Sosnowcu rzadko kiedy udaje się od razu znaleźć miejsce dla takiego pacjenta. Dyrektor Jeremicz wyraził obawę o zbyt małą liczbę respiratorów, które byłyby do 6 dyspozycji takich placówek czy też stanowisk, gdzie pacjent mógłby być przyjęty po skutecznej resuscytacji. Wydawało się, że uruchomienie SOR-u rozwiąże ten problem, bo tak jak mówi ustawa: „...w takim przypadku pacjent jest wieziony do najbliższego szpitalnego oddziału ratunkowego”, tymczasem przy problemach, z którymi się obecnie boryka, może dojść do tego, że stanie się zwykłą izbą przyjęć być może nieco lepiej wyglądającą niż izby przyjęć w innych szpitalach, być może nieco lepiej wyposażoną, ale nadal tylko i wyłącznie izbą przyjęć. Przew. M.Ornowski zapytał jakie stanowisko w tej sprawie zajmuje „OIOM” i „Szpital Św. Barbary”? P.o. Ordynator SOR Czarosław Kijonka odpowiedział, że w oddziale ratunkowym, zgodnie z rozporządzeniem, istnieje obszar wstępnej intensywnej terapii – są to dwa stanowiska prawidłowo wyposażone, z pełnym monitoringiem i to są właśnie stanowiska dla zespołu ratownictwa medycznego. Zapewnił, że nigdy nie odmówiono ambulansowi przyjęcia chorego, po resuscytacji czy przebiegu ciężkiego urazu. Oczywiście powstaje pytanie: do kiedy pacjent ma przebywać w placówce? – do momentu ustabilizowania podstawowych funkcji życiowych, następnie chory powinien być przekazany do oddziału intensywnej terapii celem dalszego intensywnego leczenia. Zwrócił uwagę na to, że oddział ratunkowy napotyka w tym miejscu trudności, żeby po ustabilizowaniu funkcji życiowych przekazać pacjenta na oddział intensywnej terapii. Ważne jest, aby zrobić to najszybciej, jak to możliwe, aby zwolnić stanowisko wstępnej intensywnej terapii dla potencjalnego, kolejnego chorego, którego przywiezie ambulans. Pewne opóźnienia wynikają z tego, że w szpitalu bardzo często wszystkie stanowiska intensywnej terapii są w trybie zajętości - z wielu powodów: szpital jest potężną bazą zabiegową i po zabiegach operacyjnych pacjenci z centralnego traktu operacyjnego są przekazywani właśnie na „OIOM”, jest także wielokierunkowy napływ nieprzytomnych chorych na stanowiska wentylacji do klinicznego oddziału intensywnej terapii. Za wszelka cenę czynione są starania, aby najszybciej jak to możliwe po ustabilizowaniu funkcji życiowych, chorego przekazać dalej, aby odnowić tryb gotowości na rzecz przyjęcia chorego z ambulansu. Wyraził wątpliwość jakoby zespoły ratownictwa medycznego, przynajmniej w dotychczasowej działalności, która liczy sobie dopiero 17 dni, miały kłopot z przekazaniem chorego na stanowisko wstępnej intensywnej terapii. Wiele szpitali natomiast stara się kierować do oddziałów ratunkowych swoich pacjentów, którzy wymagają stabilizacji funkcji życia, jednakże to nie jest prawidłowa droga i zazwyczaj spotyka się to ze sprzeciwem i odmową, ponieważ jeżeli pacjent po resuscytacji został przewieziony przez ambulans do najbliższego szpitala to zadaniem tego szpitala jest go ratować, stabilizować i ustalić dla tego chorego miejsce w oddziale intensywnej terapii o właściwym profilu, tak aby chory znalazł się jak najszybciej w docelowym dla siebie miejscu, a nie jechał z izby przyjęć, poprzez oddział ratunkowy do oddziału intensywnej terapii. Zaznaczył, że zupełnie odrębnym tematem jest kwestia okresu pobytu w oddziale ratunkowym i za każdym razem czynione są starania, żeby jak najszybciej ustabilizować funkcje życiowe, ale to nie jest proste, ponieważ dynamika procesu klinicznego jest olbrzymia i czasem stabilizacja trwa 3 godziny, a czasem 25 godzin. Podsumował, że oddział ratunkowy jest docelowym ogniwem dla zespołu ratownictwa medycznego i tu nie przewiduje się żadnej odmowy przy przyjmowaniu pacjentów, natomiast nie jest on ogniwem dla transferu szpitalnego pacjentów, którzy znajdują się w izbach przyjęć albo nawet w oddziałach innych szpitali. 7 Radny Zbigniew Muszyński wyraził zdziwienie fragmentem umieszczonym w materiałach dot. „Sytemu Ratownictwa Medycznego” a mianowicie: „...największe trudności nadal sprawia nam umieszczenie pacjenta po skutecznej reanimacji w odpowiednio wyposażonym oddziale.” Dyrektor RPR M. Jeremicz odpowiedział, że jego uwaga odnosiła się do całokształtu problemu, tzn. wspomnianych już 17 dni działalności tego oddziału a jest to zbyt krótki okres czasu, aby móc ocenić działalność SOR-u, tym bardziej, że stanowisko do przyjęć pacjentów z ambulansów stanowią dwa łóżka. Dyrektor Jeremicz zaapelował do innych szpitali, aby również przygotowały się finansowo, sprzętowo i kadrowo, na przyjmowanie takich przypadków, ponieważ jest i będzie ich coraz więcej: gdyż mamy starzejące się społeczeństwo, mamy coraz większą skuteczność resuscytacji, ponieważ zespoły są coraz lepiej wyposażone i wyszkolone, w tej chwili nie ma granicy wiekowej do reanimacji i wskazania są bardzo rozszerzone – dlatego tych pacjentów będzie coraz więcej i jeden SOR problemu nie rozwiąże. Stwierdził, że w Sosnowcu jest tyle szpitali, że w każdym z nich powinno znaleźć się jedno, dwa stanowiska do przyjmowania tego rodzaju pacjentów. P.o. Ordynator SOR Czarosław Kijonka stwierdził, że solidaryzuje się z Dyrektorem Jeremiczem i również uważa, że jeden SOR nie rozwiąże problemu ochrony zdrowia w powiecie a tym bardziej w relacjach międzypowiatowych. Wspomniał, że szpital leży w granicy dwóch powiatów, obydwa powiaty są aglomeracjami wielkomiejskimi, prawie 150 tys. ludności powiat będziński, około 250 tys. powiat sosnowiecki, a literatura z medycyny ratunkowej mówi jasno: jeden szpitalny oddział ratunkowy na 175 tys. populacji – dlaczego tą granicę zaniżono ? – ponieważ tak jak już wspomniał Dyrektor Jeremicz, społeczeństwo jest coraz bardziej chore, starzejące się, rozszerzono wskazania do działań resuscytacyjnych i to powoduje, że pula tych pacjentów rośnie, co za tym idzie nie można wykluczyć, że jako jedyny oddział ratunkowy w aglomeracji śródmiejskiej, też się „zatka”. Poinformował, że na szczęście w Centrum Koordynacji Ratownictwa Medycznego jest baza danych, z której można skorzystać w celu szybkiego znalezienia miejsca intensywnej terapii dla chorego, natomiast Pan Kijonka zaznaczył, że nie wyobraża sobie szukania miejsca dla chorego przez Centrum Koordynacji Ratownictwa Medycznego dla chorego, który znajduje się w domu czy w ambulansie, po resuscytacji, na wentylacji mechanicznej, ponieważ dynamika procesu klinicznego jest tak olbrzymia, że nie można stać na chodniku i czekać aż ktoś „coś” znajdzie. Docelowym ogniwem jest oddział ratunkowy i jest on zobowiązany przejąć ten „ciężar”, musi mieć to charakter „transakcji wiązanej” - wszyscy muszą umieć w pewnym momencie zrozumieć trudną sytuację. Stwierdził, że jeżeli są teraz takie trudne chwile, to są one spowodowane niewystarczającą ilością oddziałów ratunkowych - prowadzi to na przykład do tego, że ambulans interweniujący w powiecie będzińskim, czy też na granicy powiatu będzińskiego i myszkowskiego przyjeżdża do nas i to jest główny problem na dzień dzisiejszy. Radny Zbigniew Muszyński zapytał Dyrektora Jeremicza, czy ilość sprzętu i osób w kadrach, którą dysponuje, jest wystarczająca na ilość zdarzeń, które są aktualnie odnotowane w Sosnowcu? 8 Dyrektor RPR M. Jeremicz odpowiedział, że nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej, ale zawsze prowadzone są starania, aby przy każdym stanie, udzielać takiej pomocy, aby „wypełniać wszystkie przykazania” Ustawy o Ratownictwie Medycznym. Jak wszystkie placówki zdrowia tak i ta boryka się z problemem „odpływu” lekarzy, zwłaszcza młodych, na kontrakty i wyjazdy zagraniczne. Przewodniczący RM Daniel Miklasiński zwrócił uwagę na kilka problemów a mianowicie: powiadamianie i dowóz pacjenta do szpitala oraz problemy związane z pobytem pacjenta w szpitalu. Jeśli chodzi o problem powiadomienia, leży on w kwestii Pogotowia oraz Straży Pożarnej a dokładniej rozwiązania rozbieżności związanych z numeru „112”. Wyraził zaniepokojenie wystąpieniem Pana Dr Kijonki, ponieważ materiały przez niego przedstawione, są alarmujące, gdyż już po dwóch tygodniach pracy, są wnoszone skargi na zbyt dużą liczbę pacjentów, a powinno to być przecież powodem do radości. Jeden z zaproszonych gości zaznaczył, że nikt za to nie płaci. Przewodniczący RM Daniel Miklasiński odpowiedział, że od początku było wiadomo że nie będzie to opłacane, poza tym stwierdził, że oddział ratunkowy kojarzy się ludziom z pogotowiem ratunkowym i trzeba się liczyć z tym, że tak będzie. Stwierdził również, że SOR nie przyjmuje dzieci i w tym momencie funkcję tą przejmuje Centrum Pediatrii: w ramach dyżurów do dnia dzisiejszego przyjętych zostało ponad 600 dzieci, czyli około 40 dziennie – są to przypadki bardzo ciężkich urazów, oczywiście niektóre cięższe urazy głowy trzeba przekazać dalej, jednakże nie ma z tym większych problemów. Natomiast gro to są Ci pacjenci, którzy powinni być załatwieni w poradni dziecięcej i w wielu innych miejscach, jednak przychodzą i trzeba ich gdzieś wysłać, nie można ich pozostawić bez pomocy. Trzeba to tolerować, bo inaczej w niedługim czasie pojawią się konflikty z pacjentami, które po części już się zaczynają, ponieważ muszą oni długo czekać. Stwierdził, że wyniknął pewien problem dla szpitala, ponieważ tracą przez to pacjentów poszczególne oddziały. Zaproponował, żeby tych, którzy niosą koszty, które nie są refundowane, przyjmować na oddział, dopóki się sytuacja nie ureguluje. Jeden z zaproszonych gości stwierdził, że jeśli chodzi o przyjęcie na oddział to nie jest to taka prosta sprawa, ponieważ podobnie jak w przypadku oddziału ratunkowego, płatnik jest ten sam. Poinformował, że na dzień dzisiejszy kontrakt w szpitalu jest rzędu 120% i żaden oddział albo prawie żaden oddział nie jest zainteresowany hospitalizacją u siebie, ponieważ nie są uiszczane opłaty za procedury. Przew. M.Ornowski stwierdził, ze właśnie dlatego lekarze strajkują i ma nadzieję, że coś wywalczą. Wyraził życzenie, iż za rok na komisji usłyszy, że kwestia numeru „112” jest wyjaśniona, że karetki są tam, gdzie być powinny i że są miejsca na SORe, tak żeby to wszystko funkcjonowało jak należy. Radny K. Winiarski poprosił o ustosunkowanie się dyrektorów szpitali do apelu, który został wcześniej sformułowany, w kwestii reanimacji. 9 Przew. M.Ornowski zaznaczył, że pacjentów nie przyjmuje dyrektor, tylko lekarz czy też zespół dyżurny i nie ma sytuacji, że ktoś liczy koszty, gdy pacjent jest w stanie zagrożenia życia. Dyrektor SPZOZ SM Nr 1 J. Czapla zauważył, że powstał kłopot, ponieważ nie można pomóc pacjentowi, który został uratowany, przynajmniej częściowo przez zespół pogotowia i nie ma dalej co z nim zrobić. Problem korzeniami sięga wielu lat wstecz. Wojewódzkie Centrum Koordynacji Ratownictwa jest jednostką, która miała temu zapobiegać, zabrakło jednak ogniwa wykonawczego na poziomie powiatu czyli CPR-u, ponieważ dystrybucja informacji o dostępności zasobów musi być na miejscu a nie przez Katowice, bo to jest za długa droga. Po drugie powodem, dla którego niekiedy lekarze nie chcą przyjąć pacjenta, jest inna problematyka funkcjonowania szpitali miejskich, w których nie ma pełno wymiarowych OIOM-ów, na których można hospitalizować pacjentów po reanimacji. Pacjent po reanimacji, niestety często jest pacjentem, którego funkcje życiowe są sztucznie podtrzymywane i musi trafić on na „pełny” OIOM albo na OIOM sprofilowany: kardiologiczny, neurologiczny czy jakikolwiek inny. Jeden z przybyłych gości zaznaczył przy tym, że Narodowy Fundusz Zdrowia zabrania dokonywania takiego transportu karetkami ratunkowymi. Dyrektor SPZOZ „Zagórze” M. Stępniak ponownie zwrócił uwagę na brak pieniędzy na leczenie: pacjent w ciężkim stanie, który generuje koszt rzędu 3000 zł dziennie na stanowisku respiratora w obecnej sytuacji prawnej nie jest opłacany, koszt jego leczenia nie jest refundowany dla szpitala miejskiego. Pomimo tego, że w zasobach szpitala są trzy nowe respiratory na oddziale udarowym i jeden na oddziale kardiologii - są one wpisane w inny system zabezpieczenia, inny sposób finansowania i nie mogą uczestniczyć w przedsięwzięciu zabezpieczania stanów zagrożenia życia w ramach ratownictwa medycznego. Ad. 7 Radni przystąpili do realizacji kolejnego punktu porządku obrad tj. „Funkcjonowanie placówek służby zdrowia w mieście. Kondycja finansowa jednostek, dla których organem założycielskim jest Gmina.” Naczelnik WZO Jan Andrzej Wieja poinformował, że wydział przygotował materiał zunifikowany, w którym łatwo można porównać ze sobą poszczególne zakłady. Poinformował, że Sosnowiec ma bardzo dobrze rozbudowane zakłady szpitalne – ilość łóżek przypadająca na 10000 mieszkańców, jest największa w Europie i sięga 80 łóżek. Liczba łóżek w szpitalach w Sosnowcu wynosi 1800. Zwrócił uwagę na fakt, ze Narodowy Fundusz Zdrowia od lat zakłada, że w Sosnowcu jest o 300 łóżek za dużo i wspomniał, że przytoczona wcześniej sytuacja, że w momencie likwidacji jednego szpitala, znajdzie się inny podmiot, który będzie go prowadził jest zbyt optymistycznym widzeniem rzeczywistości dlatego, że NFZ tylko czeka na to aby zlikwidował się szpital bez jego udziału, na którego gruzach powstanie szpital prywatny ale nie dostanie on kontraktu od NFZ-tu – będzie to już zupełnie inna struktura zabezpieczenia świadczeń zdrowotnych. 10 Poinformował, że w dostarczonych materiałach zawarte zostały informacje na temat tego, jakie zakłady funkcjonują na terenie Sosnowca, jakie oddziały i jaką liczbą łóżek dysponują. Zwrócił uwagę na średni czas oczekiwania pacjentów w niektórych oddziałach i poradniach, np: czas oczekiwania w poradni chirurgicznej – 500 dni – NFZ oblicza średni czas oczekiwania sumując wszystkich oczekujących w kolejce pacjentów i dzieli tą liczbę na pół, czyli czas ten praktycznie rzecz biorąc powinno się pomnożyć dwukrotnie. W sprawozdaniu zawarte zostały również informacje na temat finansów oraz zestawienie ilości punktów, które mają poszczególne zakłady zakontraktowane, w układzie oddziałów jak też poradni. Poinformował również, że do materiałów dołączona została mapka ukazująca rozmieszczenie zakładów publicznych i niepublicznych na terenie miasta. Dyrektor ZLA M. Łokas poinformowała, że zakład stara się realizować zadania, zgodnie z założonym planem, jednak w trakcie roku Narodowy Fundusz Zdrowia zwiększył stawkę na POZ dwukrotnie, co pozwoliło osiągnąć wyższe dochody od planowanych. W związku z tym działalność została zakończona z zyskiem 516854 zł, kwota ta została przekazana na pokrycie strat z ubiegłych lat. W tym roku kontrakt jest realizowany prawidłowo, zakład ma ciągłość finansową, wszystko jest realizowane zgodnie z planem. Dyrektor SPZOZ PRS „Milowice” W. Król poinformował, że zakład zakończył 2006 rok z zyskiem ponad 35000 zł - na to się składało przede wszystkim zrealizowanie kontraktu z NFZ-tem oraz dochody związane z przeprowadzaniem badań medycyny pracy. Stwierdził, że w zeszłym roku zakład miał trudną sytuację związaną z dostosowaniem do wymagań unijnych – w szybkim czasie trzeba było przeprowadzić modernizację sprzętu radiologicznego – udało się to przeprowadzić w grudniu jednakże gdyby się to nie powiodło mogłoby się to wiązać z wieloma problemami. Udało się również przeprowadzić wymianę windy. Radny Krystian Dziewior stwierdził, że winda się psuje, ponieważ nie jest przystosowana dla tak dużej liczby osób. Podjęto decyzję wspólnie z dyrekcją, że firma, która montowała windę będzie codziennie dyżurowała, dopóki winda nie będzie sprawna. Dyrektor SPZZOZ „Zagórze” M. Stępniak poinformował, że kontrakt na rok 2007 jest zaniżony na skutek strajku, który się odbył – brakujące 600000 zł są konsekwencją dwóch miesięcy strajku. Zobowiązania utrzymują się na stałym poziomie i oscylują wokół 3000000 zł. Wyraził nadzieję, że sytuacja związana z protestem nie zadłuży szpitali albowiem w niektórych przypadkach wiązałoby się to z poważnymi konsekwencjami finansowymi. Dyrektor SPZOZ SM Nr 1 J. Czapla stwierdził, że w połowie maja powinno rozmawiać się o sytuacji szpitali po pierwszym kwartale a nie analizować danych, które dotyczą ubiegłego roku, ponieważ to już było zrobione i finanse są przyjęte – powinno rozmawiać się o danych bardziej aktualnych i dlatego takie zostały przygotowane przez szpital. Poinformował, że na koniec trzeciego kwartału uległy zmniejszeniu zobowiązania; uległ zwiększeniu kapitał z powodu dokonanych inwestycji; zadłużenie za pierwsze trzy miesiące (bieżące) było - tak jak w poprzednich latach – większe, proporcjonalnie, niż przewiduje się, że będzie w 11 następnych miesiącach. Pod dużym znakiem zapytania pozostaje strajk, który ma nastąpić, dodatkowym problemem są opłaty o okres kontraktowania. Wyraził niepokój, że zestawienia z kontraktu na rok przyszły, czy na następne lata, w stosunku do tego co jest teraz, bądź w latach ubiegłych mogą wyglądać jeszcze gorzej, niż w tej chwili. Radny Krystian Dziewior zapytał dyrektorów ile zostało wykonanych zadań kontraktowych, za które NFZ nie zapłacił, jakie to kwoty? Dyrektor SPZZOZ „Zagórze” M. Stępniak odpowiedział, że w przypadku SPZZOZ „Zagórze” jest to kwota 512000 zł, zaznaczył przy tym, że początkowo kwota ta była wyższa, jednak udało się odzyskać część pieniędzy. Dyrektor SPZOZ SM Nr 1 J. Czapla odpowiedział, że za ubiegły rok nie zostało rozliczone 74000 zł, ale nie było wysokich „nad wykonań”, natomiast za pierwszy kwartał tego roku „nad wykonanie” jest już na poziomie 270000 zł. Dyrektor ZLA M. Łokas stwierdziła, że jeśli chodzi o specjalistyczną opiekę plan był określony na 855524 pkt., wykonano 882387 pkt., to jest około 180000 zł nie otrzymanych środków, jeśli chodzi o rehabilitację – zakontraktowanych było 210048 pkt., a wykonanych 321253 pkt. Dyrektor SPZOZ PRS „Milowice” W. Król poinformował, że w przypadku SPZOZ PRS „Milowice”, nie były tak wysoko przekroczone kontrakty w roku ubiegłym i sięgały one 10% całości kontraktu, co stworzyło kwotę około 20000 zł. Przew. M.Ornowski poprosił, aby w imieniu Komisji, przekazać personelowi, Związkom Zawodowym uwagę, aby żaden z mieszkańców - poza drobnymi niedogodnościami – nie został bez pomocy, żeby w tym wszystkim nie zdarzyło się jakieś nieszczęście, które by rzuciło cień na środowisko lekarzy. Ad. 8 8a/ Radni przystąpili do realizacji kolejnego punktu porządku obrad tj. zaopiniowanie projektu uchwały Rady Miejskiej w Sosnowcu w sprawie: zatwierdzenia Regulaminu Rady Społecznej Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego w Sosnowcu przy ul. Wawel 15. Radni przystąpili do głosowania. W wyniku głosowania, w którym wzięło udział 11 radnych : za 11 przeciw 0 wstrzymało się 0 radni zaopiniowali pozytywnie w/w projekt uchwały. 8b/ Radni przystąpili do realizacji kolejnego punktu porządku obrad tj. zaopiniowanie projektu uchwały Rady Miejskiej w Sosnowcu w sprawie: zatwierdzenia zmiany uchwały Nr 87/VII/07 Rady Miejskiej w Sosnowcu z dnia 25 stycznia 2007 roku w 12 sprawie zatwierdzenia statutu Samodzielnego Publicznego Zakładu Zdrowotnej Szpitala Miejskiego Nr 1 w Sosnowcu ul. Zegadłowicza 3. Opieki Radny Zbigniew Muszyński zapytał z czym wiążę się zmiana w uchwale, która polega na wykreśleniu punktu „Radca Prawny”? Dyrektor SPZOZ SM Nr 1 J. Czapla stwierdził, że zmiana ta wiąże się z likwidacją kosztów, ponieważ radcy prawni na etacie kosztują znacznie drożej niż kancelaria prawna – jest to różnica, pomiędzy 5000 zł a 2500 zł. Radni przystąpili do głosowania. W wyniku głosowania, w którym wzięło udział 12 radnych : za 12 przeciw 0 wstrzymało się 0 radni zaopiniowali pozytywnie w/w projekt uchwały. 8c/ Przew. M.Ornowski poinformował, że dyskusja na temat „pisma lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej w ZLA Sosnowiec w Przychodni Nr 9 ul. Wawel 15 dot. wydzierżawienia odpowiednich pomieszczeń na gabinety oraz cesję zapisanych pacjentów” zostanie przeniesiona na następne zebranie, gdzie zaproszeni zostaną lekarze, którzy przedstawili w/w pismo oraz Pani Dyrektor ZLA M. Łokas. Radny K. Winiarski zapytał Prezydenta, jaki jest stan prac nad „Programem Restrukturyzacji Lecznictwa Zamkniętego”, ponieważ 18 kwietnia odbyło się decydujące posiedzenie Kolegium. Zastępca Prezydenta Zbigniew Jaskiernia poinformował, że termin został dotrzymany, w tym terminie odbyło się najbardziej pogłębione spotkanie, na którym wydział na bazie informacji przedstawionych przez obie placówki miejskie dokonał analizy, prezentującej wszystko, co się dzieje w obrębie miejskich szpitali; na tym spotkaniu pojawiły się jeszcze drobne uwagi dyrektorów, którzy korygowali pewne informacje, ale nie miały już one większego znaczenia; starano się, aby obie placówki przygotowały informacje w miarę aktualne, żeby okres porównawczy był podobny. Spotkanie to nie kończyło się określonymi wnioskami. Podkreślił, że w międzyczasie, między innymi na wczorajszym kolegium kierownictwa, zaprezentowana została przez Prezydenta inicjatywa konsolidacji obu placówek miejskich, gdzie wczorajszy impuls dał „zielone światło” dla dyrekcji, aby rozpocząć pracę, przy czy został nakreślony okres miesięczny, aby zaprezentować dalsze działania. Radny K. Winiarski zapytał, czy w czerwcu zatem można się spodziewać bardziej szczegółowych informacji? Zastępca Prezydenta Zbigniew Jaskiernia odpowiedział, że tak. Radny K. Winiarski przypomniał, że w trakcie prac na budżetem miasta na rok bieżący, zgłoszona została przez niego propozycja, rozszerzenia zakresu profilaktyki 13 w stosunku do dzieci i młodzieży w wieku szkolnym i padła obietnica ze strony Pana Prezydenta, że zostanie taki program w ciągu pierwszego półrocza przygotowany, aby od września, czyli od rozpoczęcia roku szkolnego, zostały te programy wdrożone do realizacji. Zapytał, kiedy można się spodziewać, że taki program zostanie przedstawiony? Zastępca Prezydenta Zbigniew Jaskiernia poinformował, że pewne programy były już realizowane, były one omawiane na Komisji, dotykały pewnego zakresu profilaktyki i są one w trakcie realizacji, natomiast wniosek Pana Radnego K. Winarskiego w pewnym sensie rozszerzył tą tematykę. Poinformował, że wydział zdrowia pracuje nad tym programem i na pewno przed wakacjami zostanie on zaprezentowany. Przew. M.Ornowski przypomniał, że głównie chodziło tutaj o opiekę stomatologiczną. Zaproponował, aby zacząć chociażby od fluorowania zębów u dzieci, ponieważ koszta są niewielkie, a zysk społeczny jest olbrzymi, tym bardziej, że stomatologia jest teraz bardzo droga i powoli wracamy do bezzębnego społeczeństwa z okresu międzywojennego. Jeden z obecnych gości zasugerował, czy nie zaszczepić nastolatków w Sosnowcu na HPV, ponieważ niektóre gminy przymierzają się do tego? Przew. M.Ornowski stwierdził, że bardzo by tego chciał, jednak jedna szczepionka kosztuje 630 zł i tegoroczny budżet nie jest przygotowany na takie wydatki, tymczasem zaproponował, aby zacząć od opieki stomatologicznej, a być może w przyszłym roku, gdy będzie duży wzrost gospodarczy i budżet będzie lepszy, uda się to zrealizować. Zaznaczył, że każdy grosz wydany na profilaktykę zwraca się z nawiązką. Stwierdził, że potrzeba odrobinę wyobraźni, że dziś włożone pieniądze dadzą efekt za kilka, czy kilkanaście lat. Radny Jan Bosak poinformował, że co roku przez okres 7 lat organizował, wspólnie z lekarzami Przychodni Wojewódzkiej - „Białą sobotę”, która tego roku wypadałaby na 19 maja, jednakże solidaryzując się z „białym” personelem: z lekarzami, pielęgniarkami – termin zostaje zmieniony na wrzesień. Przew. M.Ornowski poinformował o 100-leciu Lekarzy Zagłębia Dąbrowskiego i zaprosił na uroczystości, które odbędą się 2 czerwca. Zaapelował do dyrektorów jednostek aby cały personel był powiadomiony. Poinformował również, że 20 maja w Katedrze Sosnowieckiej o godz. 19:00 odbędzie się koncert zespołu operowego z udziałem dwóch solistów sosnowieckich – koncert jest zorganizowany z okazji „105lecia Praw Miejskich Sosnowca, 100-lecia Towarzystwa Lekarskiego i 15-lecia Powstania Diecezji Sosnowieckiej”. Wobec braku dalszych uwag i wniosków Przew. M.Ornowski o godz. 17:15 zakończył posiedzenie komisji. Przewodniczący Komisji Maciej Ornowski Na podstawie nagrania magnetofonowego protokół sporządziła Agata Bartosik Sosnowiec, 2007-06-01 14