Manager MLM nr 2
Transkrypt
Manager MLM nr 2
Ring numeru: Ganoderma Natura Polska kontra NSA AG MANAGER Wydanie drugie, styczeń 2012 www.rankingmlm.com Od ślusarza do Krajowego Dyrektora Marketingu w 3,5 roku! - kariera Michaela Lorenza i jego przygoda z Polską dokończenie na str. 47 MLM Cena 19,90 PLN Czy w MLM trzeba sprzedawać? To bardzo dobre pytanie, można by rzec, fundamentalne. W odpowiedzi można przyjąć dwa punkty widzenia. Pierwszy, to ten, który reprezentuje Brian Tracy, że najważniejszą umiejętnością życia jest umiejętność sprzedaży. Wszak najstarszy zawód świata, to właśnie zawód Sprzedawcy. Znajdzie się pewnie grupa oponentów, która stwierdzi, że najstarszym zawodem świata jest zupełnie inna profesja. Jeśli jednak przeprowadzimy jej analizę, to dochodzi tu po prostu do wymiany usługi za zapłatę. Mnie oczywiście chodzi o zawód żołnierza, bo to jest przecież najstarszy zawód świata. dokończenie na str. 56 Międzynarodowe Szkolenie Motywacyjne FM Group w Portugalii Utr walenie wiedzy z zakresu skutecznych procesów sprzedażowych i komunikacji z klientami, integracja współpracowników i uroczyste awanse w planie marketingowym, to główne punkty programu Międzynarodowego Szkolenia Motywacyjnego FM Group zorganizowanego w portugalskim Algarve. Spotkanie w Portugalii uświetniło obchody VII rocznicy powstania FM Group. dokończenie na str. 13 Jeden z najlepszych networkerów w Europie od 20 lat związany z firmą NSA, pionier pierwszych godzin NSA AG w Polsce. Jego wyjątkowa historia, szybki i trwały sukces zaczęły się w 1991 roku, a jego droga wiodła poprzez Niemcy, Austrię, Szwajcarię do Polski. We wszystkich krajach powielał swój sukces, pomagał partnerom w swoim teamie, aby i oni odnosili ponadprzeciętne sukcesy i osiągali wysokie zarobki. Ten sympatyczny biznesmen mieszka teraz w Warszawie i razem ze swoją partnerką, Polką - Izabellą Dittongo kształtuje i kreuje nowych liderów. Pełny artykuł o Michaelu Lorenzu na str. 6 Your Akuna Day w Hotelu Gołębiewski w Wiśle Około sześćset osób wzięło udział w Your Akuna Day zorganizowanym przez firmę Akuna Polska sp. z o.o. w luksusowym hotelu Gołębiewski w Wiśle. Podczas spotkania odbywały się wykłady tematyczne, wręczono także nominacje dla osób awansujących w planie marketingowym. dokończenie na str. 32 Ranking Numeru Prezentujemy ranking numeru, który jest zestawieniem premiującym prężnie działające i aktywne firmy polskiego MLM. Nasz ranking nie jest wynikiem żadnego konkursu lecz atrakcyjną formą informacji o firmach, które zasługują na to, by o nich pisać. dokończenie na str. 23 Zarabiaj dzięki sprzedaży cz.3 W poprzedniej części zacząłem od anegdoty, ty m razem pr ze dstaw ię osiągnięcie wybitnego człowieka, który około stu lat temu dokonał niezwykłego odkrycia. Tym człowiekiem był wybitny profesor uniwersytetu w Lozannie. Nazywał się Vilfredo Pareto. Dokończenie na str. 66 Gabinet luster czyli kto jest po drugiej stronie Wstajesz rano, idziesz do łazienki, przechodząc mijasz lustro. Czy zdarza ci się czasem zatrzymać i spojrzeć w nie, czy też idziesz w swoim automatycznym rytmie robić to, co zawsze? dokończenie na str. 74 52 Słowo od wydawcy Drodzy Czytelnicy! Zbliżające się Święta Bożego Narodzenia oraz Nowy Rok, to czas, który poświęcamy rodzinie oraz sprzedaży. Szał świątecznych zakupów oraz noworocznych promocji jest nam dobrze znany. Dlatego też drugi numer kwartalnika Manager MLM poświęcony jest w większości tematyce związanej właśnie ze sprzedażą. Jestem przekonana, że nasze wydawnictwo wspomoże Was w doskonaleniu tej umiejętności. Jak widzicie urosła nam znacząco liczba artykułów, jest więcej wywiadów z wybitnymi przedstawicielami branży MLM, są także nowe rubryki, które pozwolą premiować i promować najaktywniejszych z Was. Liczba stałych czytelników Managera MLM rośnie i wynosi obecnie już ponad 20 000 osób. Bardzo nas to cieszy i dopinguje do dalszej pracy nad kwartalnikiem. W bieżącym wydaniu znajdziecie ciekawe relacje z ważnych dla branży wydarzeń, w których uczestniczyliśmy i które teraz chcemy Wam przypomnieć. Przedstawiamy także nowinki technologiczne związane z prowadzeniem biznesu w Internecie. Pamiętajcie, że prowadzone przez nas pismo jest do Waszej stałej dyspozycji. Można je nie tylko czytać, ale także dzielić się własną wiedzą i doświadczeniem. Wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszam do nawiązania z nami współpracy, której efektem będą publikacje na łamach kwartalnika Manager MLM i portalu Ranking MLM. Ze swojej strony życzę Wam pełnych pozytywnej energii Świąt oraz wielu sukcesów zawodowych w nowym, 2012 roku! Niech spełniają się marzenia! Joanna Bromboszcz – Wydawca kwartalnika Manager MLM Słowo od redaktora naczelnego Szanowna Branżo MLM! Oddajemy w Wasze ręce ostatni już w tym roku numer kwartalnika Manager MLM. Jak pewnie zauważyliście, gazeta nieco się powiększyła i więcej waży. Stało się tak po części za Waszą sprawą, po prostu coraz chętniej sami proponujecie własne publikacje, w których dzielicie się swoim zawodowym dorobkiem. Cieszy nas to bardzo i oczywiście chętnie będziemy przyjmować na nasz pokład nowych załogantów. W bieżącym numerze Waszej uwadze polecam relacje z ważnych dla sektora MLM wydarzeń. Te wydarzenia, to VII rocznica powstania firmy FM Group, z okazji której odbyło się czterodniowe, wyjazdowe szkolenie motywacyjne w Portugalii z udziałem ponad 600 osób. Kolejne ważne wydarzenie miało miejsce w Wiście, gdzie w hotelu Gołębiewski odbył się Your Akuna Day. Także wielki bal firmy Betterware w warszawskim Marriotcie był wydarzeniem niezwykłym i niezapomnianym. Jest jeszcze jedno spotkanie, o którym piszemy i które zasługuje na uwagę. Mam tu na myśli I Ogólnopolskie Regaty Branży MLM i Sprzedaży Bezpośredniej – imprezę o może mniej oficjalnym charakterze, ale bardzo ważną, bo skupiającą różne środowiska działające w naszej branży. Jest w bieżącym wydaniu pewna nowa rubryka, o której chciałbym tu szczególnie wspomnieć – Marki polskiego MLM. Zaprezentowaliśmy tam kilkanaście wybitnych i godnych premiowania osób, które są bez dwóch zdań chlubą Multi Level Marketingu nad Wisłą i Odrą. W naszym Ringu Numeru starły się kolejne dwa giganty - Ganoderma Natura Polska i NSA AG. Polecam też kolejną porcję wiedzy o sprzedaży zawartą w artykule Daniela Kubach „Zarabiaj dzięki sprzedaży – cz.3”, a także tekst jednej z naszych debiutantek w magazynie, Aliny Wajdy o nieco przewrotnym tytule „Czy kupiłbyś siebie?” Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku! Marek Łuszczki – redaktor naczelny Kwartalnik Manager MLM wpisany do rejestru dzienników i czasopism pod pozycją Pr 2387 wydaje firma Ranking MLM z siedzibą w miejscowości Lędziny 43-143, ul. Słoneczna 16, NIP 646-265-56-78 Powstawanie pisma nadzoruje Joanna Bromboszcz, dyrektor zarządzający. Za merytoryczną stronę pisma odpowiada Marek Łuszczki, redaktor naczelny. Skład redakcji: Daniel Kubach, Marek Łuszczki, Tomek Nawrot. Gościnnie publikują: Wojciech Grad, Piotr Jabłoński, Bernard Jastrzębski, Agnieszka Jędraszczyk, Joanna Szablińska, Adam Ubertowski, Tomasz Kopera, Anna Hajduk, Alicja Bednarczyk, Ilona Piotrowska, Jacek Dudzic, Krystyna Czapska, Maciej Karsznia, Martyna Cherubin, Radosław Tadajewski, Alina Wajda, Urszula Holik, Andrzej Konopczyński, Michał Rusek, Michał Kidziński, Magdalena Szewczuk, Piotr Bieżewiec. Radę Programową kwartalnika tworzą: Bernard Jastrzębski, Daniel Kubach, Kamila Molińska, Piotr Jabłoński, Jacek Dudzic, Adam Ubertowski, Vito Casetti. Autor zdjęcia na okładce: Bartek Bartosiński Skład i łamanie: Regrafico Dystrybucja: Ranking MLM 3 news Międzynarodowe Szkolenie Motywacyjne FM Group w Portugalii W pierwszej połowie września najbardziej pracowici i najskuteczniejsi liderzy firmy FM Group z całego Świata przylecieli do Portugalii na Międzynarodowe Szkolenie Motywacyjne. Czterodniowe spotkanie zaplanowano w luksusowym kompleksie CS Salgados położonym nad samym oceanem. Udział w szkoleniu wzięło kilkaset osób, w tym godnie reprezentująca barwy FM Group ekipa liderów z Polski, która do Portugalii przyleciała ze stolicy Dolnego Śląska. Szkolenie motywacyjne połączone było z obchodami VII rocznicy powstania firmy. Centralnym punktem programu wyjazdu była uroczysta gala rocznicowa zorganizowana nad basenami hotelu CS Grande, w której udział wzięli właściciele firmy FM Group Katarzyna, Artur i Andrzej Trawińscy, zaproszeni przez nich liderzy, goście i przedstawiciele mediów dedykowanych branży MLM. Galę poprowadziła znana dziennikarka telewizyjna Monika Richardson. W trakcie uroczystości wręczone zostały statuetki Orchidei. Szczegółową relację z tego wyjątkowego wydarzenia wraz ze zdjęciami zamieściliśmy na str. 13 Your Akuna Day w Wiśle Dorota Stalińska, Apoloniusz Tajner i Jerzy Engel, to gwiazdy spotkania integracyjnego pod hasłem Your Akuna Day, które na początku października w hotelu Gołębiewski w Wiśle zorganizowała spółka Akuna Polska. Obrady podzielone były na trzy bloki tematyczne: produktowy, nominacyjny i motywacyjny. Podczas spotkania odbyły się wykłady tematyczne, wręczono także nominacje dla osób awansujących w planie marketingowym, nadano tytuły nowym top liderom, wybrano też nowych Division Leaderów, International Network Directora i Wiceprezydenta – ten ostatni, to najwyższy poziom awansu w Akunie. Wybrany został także dwustutysięczny Akunowicz. Ważnym elementem spotkania była informacja o nowych produktach Akuny. Szczegółową relację z tego wydarzenia wraz ze zdjęciami publikujemy na str. 32 „26 historii sukcesu + jedna. Jak odnieść sukces w marketingu sieciowym?” Magda Szewczuk, stała publicystka Managera MLM i top liderka firmy Betterware napisała książkę. Jest to zbiór historii kilkudziesięciu osób związanych z branżą MLM, które dzielą się swoimi spostrzeżeniami, przemyśleniami i doświadczeniem. „26 historii sukcesu + jedna, to opowieści o ludziach, ich dążeniu do wolności i niezależności, wznoszeniu się ponad własne ograniczenia. Zarówno w sprawach prywatnych, jak i biznesowych. To historie bardzo osobiste, które pokazują, że często ludzie znajdujący się blisko nas, pozornie niczym się nie wyróżniający, są herosami swojego życia. Na co dzień zwykle o tym nie mówią, ponieważ czasami dotyczy to ich przeszłych, bolesnych doświadczeń. Jednak przychodzi moment zmiany życia na lepsze i tym samym chęć podzielenia się swoim sukcesem, opowiedzenia o drodze, którą się przebyło.” Tak o tej publikacji pisał w swojej relacji na portalu Ranking MLM Tomek Nawrot. Z pełną odpowiedzialnością polecamy książkę Magdy Szewczuk wszystkim tym, którzy swoją przyszłość wiążą z działalnością w sektorze DS/MLM. Nowy członek Rady Programowej Witold Casetti zasilił skład Rady Programowej portalu Ranking MLM i kwartalnika Manager MLM. Nowy członek Rady jest najbardziej rozpoznawalnym jej przedstawicielem, a to za sprawą licznych telewizyjnych shows, w których robił prawdziwą furorę, przyciągając widzów swoim poczuciem humoru, energią i znakomicie opanowanym językiem polskim. Jak czytamy w sylwetce zamieszczonej na portalu Ranking MLM, Witold Casetti od dwunastu lat z powodzeniem prowadzi działalność w systemie MLM, zajmując się usługami finansowymi. Obecnie jest współtwórcą spółki ARUM SA. W latach 1999-2004 był managerem odpowiedzialnym za rozwój oddziału firmy SSI w Polsce. Aktywnie wspiera proces krzewienia wiedzy ekonomicznej, doradza inwestorom instytucjonalnym i indywidualnym. 4 I Regaty MLM W dniach 9-11 września na jeziorze Niegocin odbyły się pierwsze w Polsce i najprawdopodobniej także pierwsze na Świecie Regaty MLM. Głównym celem imprezy było „dowiedzenie całkowitej błędności opinii, jakoby networkerzy o różnej przynależności nie mogli bawić się i rywalizować sportowo bez prób wzajemnych rekrutacji i bez antagonizmów”, zapewnił główny organizator zawodów, Mirosław Kucharczyk, prezes Konsorcjum Finansowego PREMIUM. Jego zdaniem „okazało się, że wszelkie pogłoski o sporach i waśniach w polskiej branży MLM rozpowszechniane przez wrogie siły, to tylko i wyłącznie bajanie oraz fantasmagorie i zakamuflowane intencje, które nie odnalazły – przynajmniej na tej imprezie – żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości, z czego autorzy projektu są szczerze zadowoleni i szczęśliwi.” Puchar Zwycięzców odebrała załoga firmy Noricum. Drugie miejsce zajęła załoga MonaVie, a trzecie MTK – Consult. Zwycięzcom i wszystkim pozostałym uczestnikom oraz kibicom I Regat MLM redakcja Managera MLM serdecznie gratuluje. Fotoreportaż z zawodów przedstawiamy na str. 53 Konferencja PSSB i Seldia w Warszawie W drugiej połowie września na konferencji przy okrągłym stole w Warszawie spotkali się przedstawiciele polskiej (PSSB) i europejskiej (Seldia) organizacji sprzedaży bezpośredniej. Tematem wspólnych obrad była przyszłość sektora Direct Selling/Multi Level Marketing w kontekście nowej dyrektywy Unii Europejskiej dotyczącej praw konsumentów. O nowych regulacjach dyskutowali przedstawiciele branży czyli osoby związane bezpośrednio z sektorem sprzedaży bezpośredniej, a także reprezentanci instytucji rządowych – Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i rzecznicy nabywców – członkowie Europejskiego Centrum Konsumentów. Nowa unijna dyrektywa o prawach konsumenta w znacznej mierze zaostrza rygory i obowiązki firm dystrybuujących produkty w systemie sprzedaży bezpośredniej, co może wpłynąć na obniżenie się opłacalności prowadzenia tego typu działalności, podnosili w swoich wystąpieniach przedstawiciele branży. Więcej na ten temat piszemy na str. 10 news Forum portalu Ranking MLM - skuteczne narzędzie dla networkerów W drugiej połowie września ruszyło forum portalu Ranking MLM. Ta na wskroś nowoczesna i bardzo funkcjonalna platforma wymiany informacji, kontaktów i opinii zyskała ogromne poparcie użytkowników. W momencie zamykania tego numeru naszego magazyny liczba zarejestrowanych użytkowników wynosiła blisko 230, którzy w sumie zamieścili ponad 1500 postów. Forum Rankingu jest wielofunkcyjną i – jak się wciąż okazuje – bardzo użyteczną przestrzenią dla branży marketingu wielopoziomowego. Oprócz wymiany opinii na forum można się skutecznie zareklamować, powiększyć własną strukturę o nowych dystrybutorów. Można także czerpać wiedzę od ekspertów, którzy chętnie dzielą się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniem. Rosnąca liczba użytkowników forum dowodzi tego, że branża ma się dobrze i potrzebuje skutecznych narzędzi do dalszego rozwoju. Konferencja Herbalife o nadwadze Czy można mówić o społecznej dyskryminacji osób otyłych? Czy rzeczywiście ludzie walczący z nadwagą spotykają na swojej drodze więcej trudności niż osoby szczupłe? A może coraz rzadziej mamy do czynienia ze społeczną krytyką w stosunku do osób z nadwagą? Odpowiedzi między innymi na te pytania próbowali udzielić organizatorzy briefingu mediowego zorganizowanego przez firmę Herbalife z okazji przypadającego 24 października Światowego Dnia Walki z Otyłością. Podczas konferencji przedstawiony została szczegółowy raport zawierający wyniki sondażu „Demokracja wg wagi” przeprowadzonego przez pracownię badań publicznych TNS OBOP na zlecenie firmy Herbalife, w dniach 19-28 września 2011 roku, na reprezentatywnej grupie 1000 Polaków w wieku powyżej 18 lat. Z raportu wynika miedzy innymi, że aż 64% Polaków uważa, że osoby otyłe spotykają liczne słowne przykrości związane z ich wyglądem. Tymczasem tylko 7% wszystkich badanych twierdzi, że sami byli ofiarami obraźliwych komentarzy nawiązujących do ich wagi. Wśród osób z nadwagą odsetek ten jest niewiele wyższy i wynosi 8%. Jak wynika z przeprowadzonego badania, osoby grubsze napotykają na trudności w codziennym życiu. Niemal 4 krotnie częściej mają problem za zakupami odzieży ze względu na dyskomfort związany z koniecznością proszenia o duże rozmiary (11% vs 3% osób z prawidłową wagą), mimo, że tylko 1% osób z nadwagą deklaruje, że kiedykolwiek został źle potraktowany w sklepie ze względu na swój wygląd (wśród osób z prawidłową wagą wskaźnik ten wynosi 4%). Zdrowa woda w MLM „Lądecka Zdrój”, to naturalna woda źródlana, oferowana w systemie marketingu wielopoziomowego, przez nowo powstałą, polską firmę Śnieżniczanka. Woda posiada unikalne walory smakowe i lecznicze. Na Świecie istnieje niewiele jej odpowiedników, jeśli chodzi o skład. Woda pozyskiwana jest z jednego z lądeckich źródeł, znanych już w XIII wieku. Miasto jest najstarszym polskim uzdrowiskiem. „Lądecka Zdrój” wzmacnia, oczyszcza i regeneruje organizm. Pozytywnie wpływa między innymi na układ krążenia, przemianę materii, poziom ciśnienia i cukru we krwi. Badania dowodzą, że powszechnie stosowane opakowania PET nie są obojętne dla zdrowia. Dlatego woda rozlewana jest do szklanych butelek. W ofercie znajdują się trzy rodzaje: niegazowana, nisko nasycona i gazowana. Oprócz wspomagania leczenia, wodę można pić codziennie w ramach profilaktyki zdrowotnej. Bal Betterware w warszawskim Marriotcie W drugiej połowie października, po kolejnym roku działalności, w Hotelu Marriott w Warszawie odbył się Bal Liderów Betterware. Motywem przewodnim była Aleja Gwiazd ponieważ aż dwieście gwiazd uczestniczyło w tegorocznej Gali. Podczas ceremonii organizatorzy balu przyznali ponad pięćdziesiąt nowych tytułów od Menadżera po Starszego Dyrektora Generalnego. Gwiazdą szczególnego blasku był Ryszard Rychlik, który w tym roku osiągnął aż trzy wysokie tytuły: Starszego Dyrektora, Dyrektora Generalnego i Starszego Dyrektora Generalnego – tym samym udowodnił, że niemożliwe może stać się możliwe, jeśli tylko w to uwierzymy. Głowna nagroda wieczoru, samochód Mitsubishi Outlander, przypadła Ryszardowi Rychlikowi. Jak co roku jedną z atrakcji uświetniającej bal była gwiazda wieczoru. Tym razem w roli tej wystąpił Krzysztof KASA – Kasowski, który znany jest przede wszystkim z piosenki, w której padają słowa: „bo to co nas podnieca, to się nazywa….” Następny bal Betterware już za rok. Więcej na ten temat piszemy na str. 36 Inauguracja Locus-Set Dzień 16-ego listopada 2011 roku oficjalnie stał się datą, która na zawsze wprowadziła nowy porządek w postrzeganiu świata finansów. W Centrum Olimpijskim odbyła się inauguracja nowopowstałej firmy - LOCUS SET – zbudowanej na bazie doświadczenia i wiedzy trzech pionierów biznesu – Andrzeja Cichockiego, Marka Biegańskiego oraz Piotra Tymochowicza. Uroczystość poprowadziła znana prezenterka telewizyjna – Dorota Gardias. Świadkami wydarzenia były osoby życia publicznego, które nie ukrywały zdumienia wszechstronnością i nowatorstwem idei. Gala została uświetniona obecnością przedstawicieli firm partnerskich: Axa, City Handlowy, Inchcape Motor oraz Pełka Creative. Kulminacyjnym punktem wieczoru była symboliczna walka pomiędzy Przemysławem Saletą a Dyrektorem Generalnym LOCUS SET Andrzejem Cichockim. Podczas metaforycznej wymiany ciosów poruszono tematy strategii, drogi na szczyt, czynników sukcesu i promocji. Wynikiem „sportowej” rywalizacji było zwycięstwo wszystkich uczestników, co dało przejrzysty przekaz, że na ringu LOCUS SET nikt nie przegrywa. Wieczór pobudził wszystkie zmysły gości. Wrażenia wzrokowe zapewnił pokaz pirotechniczny, szatę muzyczną zespół Avocado, a całości dopełnił konkurs z nagrodami. Zaangażowanie i profesjonalizm, z którym przeprowadzono inaugurację LOCUS SET potwierdziły główną dewizę firmy: Wiarygodność i Zaufanie. 5 bohater numeru Od ślusarza do Krajowego Dyrektora Marketingu w 3,5 roku! – kariera Michaela Lorenza Michael Lorenz - urodzony 30 września 1961 roku. Ojciec dwójki wspaniałych dzieci, tymczasowo zamieszkujący w Warszawie. Wszystko zaczęło się pewnego gorącego wieczoru w lipcu 1991. Mój wujek Gerhard Bauer zaprosił mnie do siebie do domu, abym poznał NSA, firmę w której mógłbym dorobić. Z wielkim sceptycyzmem poszedłem na to spotkanie, gdyż wychodziłem z założenia, że to jedno z kolejnych, na których się coś sprzedaje. Jednak to, co mnie tam spotkało, zaskoczyło mnie nad wyraz pozytywnie. Poznałem produkty oraz koncepcję amerykańskiej firmy z ugruntowaną pozycją od 20 lat na tamtejszym rynku, która aktualnie rozpoczynała działalność w Niemczech. Produkty zachwyciły mnie natychmiast i stwierdziłem że znacząco podniosą jakość mojego życia. Jedyne pytanie, jakie podczas tamtego wieczoru się nasunęło to czy ja będę potrafił to sprzedać. Gerhard wytłumaczył mi na pewnym przykładzie, że tak naprawdę sprzedaję już całe swoje życie, nie mając o tym pojęcia, kiedy zachwalam walory różnych usług czy produktów. Nieważne czy są to książki, dobry film czy restauracja, w której zachwyciła mnie praca kucharza. Gerhard zapytał mnie wtedy: Michael wyobraź sobie ile byś dzisiaj zarabiał, gdybyś otrzymał tyl- 6 ko 1 % z poleconych przez siebie produktów i usług. Tym zdaniem zyskał moją aprobatę, aby faktycznie za polecanie komuś produktu, z którego ja sam jestem zadowolony, otrzymywać wynagrodzenie. Do tej pory pracowałem jako ślusarz w fabryce w systemie trzyzmianowym. Byłem przyzwyczajony do pracy z maszynami, a nie z ludźmi. Moja praca sprawiała mi wprawdzie przyjemność, ale nie odpowiadały mi jej godziny. Poza tym miałem już wtedy takie wrażenie, że moja emerytura, to bardzo niepewny temat. Nawiasem mówiąc tylko 4% ludzi przechodzi na emeryturę, będąc naprawdę bogatymi, a aż 96% spędza jesień swojego życia na pograniczu biedy i ubóstwa. Coraz więcej młodych ludzi zdaje sobie sprawę, że aby zapewnić sobie odpowiednie środki na emeryturze, już dzisiaj muszą podjąć dodatkową pracę, a osoby starsze zamiast cieszyć się z życia dorabiają do emerytury. W dzisiejszych czasach emerytura, to palący problem, a temat dodatkowego dochodu zyskuje na znaczeniu. Ja o mój dochód dodatkowy zadbałem już 3 dni po tamtej wizycie w domu mojego wujka, wyznaczając sobie za cel dorobienie paruset marek miesięcznie. Moja sytuacja wyglądała wtedy tak, że na końcu pieniędzy zostawało jeszcze kilka dni do przeżycia. Poza tym miałem wkrótce stać się szczęśliwym tatą. Moja córeczka, Kathrin, przyszła na Świat miesiąc później. Jako odpowiedzialny rodzic, zawczasu pomyślałem o naszej przyszłości, gdyż obecna sytuacja finansowa nie rokowała pozytywnie. Pracowałem 15 lat w zawodzie i minimalna podwyżka płac, jaka mi przysługiwała, nie dawała możliwości spektakularnych zmian. Pogodziwszy się zatem z faktem, że wszystkie marzenia z mojego dzieciństwa, podróże, ten czerwony, sportowy samochód, uczucie finansowej niezależności i zaspokojenie pragnień mojej rodziny nigdy się nie spełnią, znów nabrały kolorów, kiedy NSA wkroczyła w moje życie.Pierwsze kroki w moim nowym biznesie nie były łatwe, bo nie miałem najzwyczajniej doświadczenia w prezentowaniu produktów i koncepcji. Jak wspomniałem, pracowałem do tej pory tylko z maszynami, a praca z ludźmi była dla mnie wyzwaniem. Jako pracownik fizyczny byłem przyzwyczajony, że w miejscu pracy ktoś wydaje mi polecenia. Podejmując tę dodatkową pracę, ja sam musiałem rozsądnie gospodarować swoim czasem. Sam decydowałem kiedy „otwieram” mój biznes, układając grafik spotkań. Poza moim dodatkowym zajęciem, miałem pracę na etacie, rodzinę i piłkę nożną, ukochane hobby. Notabene piłka nożna była pierwszą rzeczą z której zrezygnowałem, ale tylko dlatego, że NSA stała się po prostu ważniejsza. Na pierwszym bohater numeru miejscu jednak były i są dla mnie moje dzieci Kathrin i Timo, które od samego początku przez te wszystkie lata stanowią moją inspirację, motywację i impuls do działania. Taka szansa i to bez ryzyka, bez dużych inwestycji, bez przymusu wykonywania miesięcznych, własnych obrotów, a raz osiągnięta pozycja zostaje na zawsze, to mnie zachwyciło wtedy i trwa nadal. Na jednym ze szkoleń usłyszałem pewne zdanie: jeśli w swoim życiu będziesz robić, to co już umiesz, zostaniesz w tym miejscu w którym jesteś dzisiaj. Im dłużej zastanawiałem się nad tym zdaniem, tym bardziej uświadamiałem sobie, że do tej pory pracowałem, aby spełniały się marzenia innej osoby - mojego szefa. Teraz mogłem zacząć pracować na spełnienie własnych marzeń. Miałem szansę wziąć moje życie we własne ręce i szansę zarabiać tyle, ile jestem wart. Wtedy nastąpił przełom. W marcu 1992 roku poleciałem z moim przyjacielem i - jak miało się szybko okazać - kluczową osobą w moim biznesie, Haraldem Wissel’em do Tampy na Florydzie, na konwencję naszej firmy. My sceptyczni Niemcy, chcieliśmy przekonać się na własne oczy, jaka to firma i kto współpracuje z NSA. To, co w następnych dniach przeżyliśmy, zachwyciło nas na tyle, że szybko staliśmy się jednymi spośród tych 10 000 zmotywowanych ludzi. Najbardziej wzruszyło mnie uhonorowanie partnerów, którzy zakwalifikowali się na najwyższe pozycje w firmie. Ci Krajowi Dyrektorzy Marketingu - tak nazywa się ta pozycja - wykonywali najróżniejsze zawody i pochodzili z różnych stron Świata. Począwszy od zwykłego pracownika fizycznego, uciekiniera z w Wietnamu, lekarza czy biznesmena. Harald i ja uświadomiliśmy sobie, że nieważne jest tutaj przygotowanie zawodowe, a to, co jesteśmy gotowi dać z siebie dla swojej działalności. Następnie odwiedziliśmy sie- dzibę firmy w Memphis, Tennesee i z ap oz n a liśmy się z filozofią firmy NSA: „Naszym celem jest zbudowanie stabilnej firmy, która da wielu ludziom szansę spełnić ich własne marzenia”. Do tej pory znałem tylko firmy, którym zależało na maksymalizacji zysku, dlatego to motto zainspirowało mnie. Po powrocie byliśmy tak zmotywowani, że w krótkim czasie osiągnęliśmy pozycję Menadżera Zespołu – najwyższą pozycję prowizyjną. Ja osiągnąłem mój pierwszy osobisty cel, zarobiwszy ponad 1000 marek niemieckich na miesiąc. Te sukcesy i praca zespołowa dodały nam odwagi i skrzydeł. Stwierdziłem, że praca z ludźmi sprawia mi o wiele więcej przyjemności niż z maszynami. Zmieniło się moje nastawienie do tego biznesu. Zrozumiałem, że nie chodzi tutaj o to, że ja sprzedaję coś moim znajomym, ale o to, że daję im wielką szansę. To nie ja potrzebuję moich przyjaciół, tylko oni mnie. Ta zmiana sposobu spojrzenia bardzo poprawiła moje wyniki. Poczułem, że ten koncept daje mi możliwość spełniania nie tylko moich życzeń, ale również wielkich marzeń i to poprzez to, że pomagam innym ludziom spełniać ich własne marzenia. Czy jest coś piękniejszego niż dostarczać ludziom Juice Plus+ Regularną Dostawą do Domu (RDD) i równocześnie pomagać spełniać ich marzenia. Postawiłem sobie nowy cel, zostać za 3 lata Krajowym Dyrektorem Marketingu. Stało się dla mnie oczywistym, że aby osiągnąć ten cel, muszę codziennie innym ludziom prezentować moje produkty i koncepcję biznesu. Nauczyłem się rozmawiać niewiele, ale z wieloma ludźmi. Na początku rozmawiałem wiele z niewieloma ludźmi i miałem mały sukces, a teraz wszystko się zmieniło. W przeciągu pierwszego roku mojej współpracy w obrębie 5 km, pozyskałem 5 poważnych partnerów, którzy bardzo przyczynili się do tego, że osiągnąłem w naszej firmie najwyższą pozycję. Poza tym jeździłem na różne szkolenia, chciałem najważniejsze zadanie w naszym biznesie czyli prezentowanie produktów i koncepcji biznesu realizować jeszcze skuteczniej i faktycznie udoskonalałem swój warsztat cały czas. Na początku szukałem zaczarowanego zdania. Zdania, które - kiedy je wypowiem - spowoduje, że każda osoba będzie chciała ze mną współpracować. Dopiero póź- 7 bohater numeru niej zrozumiałem, że wcale nie chodzi o to jedno zdanie. Chodzi o to, żeby nauczyć się podstaw i wykorzystywać je coraz skuteczniej. Z każdego szkolenia zabierałem jedną kosteczkę mozaiki, a po wielu miesiącach ułożyłem z tych elementów piękny obraz z drogą do sukcesu. Pojąłem wreszcie to zdanie i przekazywałem je dalej: Dając głodnemu rybę, dajesz mu pożywienie na jeden dzień, jeśli nauczysz go łowić dasz mu pożywienie na całe życie. Po dwóch latach pracy dodatkowej, zarabiałem więcej niż na etacie. A po dwóch i pół roku zdecydowałem się zrezygnować z etatu, aby mieć więcej czasu na tę prace, która umożliwi mi spełnianie moich marzeń. Juz w nastepnym miesiacu zrealizowalem pięciocyfrowy zarobek w markach niemieckich. Rok później czyli dokladnie po 3,5 roku, spełniło się! Zostałem Krajowym Dyrektorem Marketingu. Był to rezultat pracy bardzo wielu zmotywowanych ludzi, pochodzących z różnych krajów, którzy pracowali na swoje cele. Pięknym skutkiem ubocznym były nawiązane, międzynarodowe przyjaźnie trwające do dnia dzisiejszego. W tym samym czasie firma wprowadziła na rynek Juice PLUS+®, który był milowym krokiem do sukcesu. Na początku nikt z nas nie przypuszczał jakim dobrodziejstwem ten produkt będzie dla naszych przyszłych klientów i partnerów. Dzisiaj ponad milion ludzi na całym Świecie 8 konsumuje codziennie Juice PLUS+®. Dzięki temu kilkadziesiąt tysięcy partnerów otrzymuje każdego miesiąca pasywne dochody, nawet wtedy gdy włożony w to wysiłek jest niewielki. Obecnie firma NSA ze swoim produktem Juice PLUS+® jest oficjalnym i ekskluzywnym sponsorem żywieniowym kadr olimpijskich, ma ponad 30 badań udowadniających, że Juice PLUS+® działa tak samo, jak warzywa, owoce i jagody. Te niezależne badania, zostały przeprowadzone przez najlepsze uniwersytety na Świecie, według najsurowszych naukowych standardów (randomizowane, krzyżowe kontrolowane placebo, podwójnie ślepe badania kliniczne). Dzięki temu tysiące lekarzy i terapeutów obdarzyło nas zaufaniem i poleca Juice PLUS+® w swoich przychodniach, klinikach i praktykach. Tym oto sposobem, dzięki wytężonej, wspólnej pracy uczyniliśmy z Juice PLUS+® wiodący produkt na najważniejszym rynku przyszłości, jakim jest zdrowie. Potwierdzają to nie tylko eksperci, ale także wielu zadowolonych klientow, którzy podczas długiego zażywania naszego produktu osiągnęli nad wyraz pozytywne efekty! Na początku nie byłem świadom również tego, że obrót tylko jednej osoby w moim zespole pozwoliłby mi na to, aby prowadzić przepiękne życie. Harald Wissel, jeden z moich pierwszych poważnych współtowarzyszy, mój przyjaciel robi ze swoim Teamem lwią część mojego obrotu. Nie bez przyczyny jest najlepiej zarabiającą osobą w NSA Europa. W moim zespole mam ponad 4000 partnerów, ale z braku miejsca nawet tych kluczowych nie jestem w stanie wymienić z imienia i nazwiska. Patrząc wstecz, mogę śmiało powiedzieć, że opłaciło się pracować naprawdę ciężko przez kilka pierwszych lat, aby móc czerpać dzisiaj z tego do konca życia korzyści. Dziś mogę w pełni delektować się owocem mojej pracy. W pazdzierniku 2008 przekroczyłem z moim zespolem pierwszy milion Euro miesięcznego obrotu, tym samym firma dostarczyła poprzez Regularną Dostawę do Domu (RDD) Juice PLUS+® ponad 20 tysiącom zadowolonych klientow. Klienci, otrzymując najlepiej naukowo przebadany suplement diety na Świecie i spożywając 27 gatunków różnych warzyw, owocow i owocow jagodowych, uzyskują nie tylko wspaniale efekty, ale równocześnie zapewniają systematyczny i pasywny dochod partnerom. Wspaniale jest wiedzieć, że poprzez tę koncepcję biznesową pomogłem tysiącom partnerów i przyjaciół uzyskiwać dodatkowy dochód. Zawsze kiedy otrzymuję mój czek, kilka tysięcy partnerów otrzymuje swój. Bardzo wielu z nich zarabia kilkaset Euro, wielu z nich otrzymuje tysiac Euro i więcej dodatkowo do swojej pracy zawodowej, a wielu z nich osiągnęło już finansową niezależność. A to dopiero początek, najlepsze przed nami. Poprzez polski rynek i z nowymi produktami w 2012 roku. Nie zaprzepaśćcie Państwo tej szansy! Moja historia związana z Polską rozpoczęła się 15 lat temu, kiedy poprzez ogłoszenie w gazecie poznałem Krzysztofa Kapelę. Szybko udało mi się go zaciekawić naszą koncepcją, jednak jego prawdziwym marzeniem było wyjść z tym biznesem poza granice Niemiec, a mianowicie wejść na rynek polski. Później skorzystalem z jego zaproszenia i przyjechałem po raz pierwszy do Warszawy. Od razu poczułem się dobrze w tym pięknym kraju, a kiedy poznałem polską gościnność, naprawdę ją doceniłem. Dwa bohater numeru lata później poznałem kolejną osobę z Polski - Joachima Jezyschka, który wtedy szukał pracy. Joachim szybko zdał sobie sprawę z ogromnego potencjału naszej firmy dla rodaków w jego ojczyźnie. Krótki czas potem spotkałem także Isabellę Dittongo, która przeniosła się w wieku 16 lat z małego górniczego miasta Jastrzębie-Zdrój do Wuppertalu. Jaki wpływ na moje życie będzie miało to spotkanie, nie mogłem jeszcze wtedy przewidzieć. Przez Joachima i Krzysztofa przyjeżdżałem coraz częściej do Polski, ale nie rozmawialiśmy z ludźmi tylko o naszej działalności. Poznawalem ludzi, którzy ambitnie dążą do celu, szukając szans i możliwości. Ludzi, których łączą dużo silniejsze więzy rodzinne niż u nas w Niemczech. Ludzi z wielkimi marzeniami, pasją i tęsknotami. Dokładnie takich ludzi potrzebujemy w osobistej franczyzie NSA. Także NSA AG w Bazylei uważnie obserwowała ten pnący się ku górze kraj. Kiedy Ernesto Hartog zdecydował się objąć ster biura w Warszawie, mogliśmy w maju 2009 oficlalnie wystartować. W międzyczasie byliśmy z Isabellą już od dawna parą. Na początku przyjeżdżaliśmy do Polski dwa razy w miesiącu, aby wesprzeć naszych partnerów. Im częściej tu bywaliśmy, tym bardziej Isa tęskniła za domem, za ojczyzną, bacznie obserwując jednak i rozpoznając potencjał polskiego rynku dla naszego biznesu. W czerwcu tego roku dojrzała w niej ta myśl, aby tutaj pracować i zamieszkać na dłużej. Mnie nie musiała długo przekonywać, ja poprzez swoje wcześniejsze wizyty w Polsce, dokładnie wiedziałem co na mnie czeka. Kilku wspanialych ludzi, których już poznałem i wielu wspaniałych nieznajomych, których wkrótce poznam. Wynajęliśmy w Warszawie piękną willę i podobnie, jak dawniej, pracujemy w domu, ale z wielką radością i z ogromnym sukcesem. Izy ogromne marzenie, osiągnąć najwyższą pozycję w planie marketingowym poprzez szybko rosnące zespoły z Wrocławia, Krakowa i Warszawy, nabrało tempa i spełniło się wreszcie w październiku tego roku. Telefon z informacją i gratulacjami od firmy odebrała na dachu Palacu Kultury i Nauki w Warszawie. Joachim Jezyschek, który od zawsze był i jest absolutnym przykładem człowieka pilnego, który we wszystko, co robi, wkłada całe serce i ogromny wysiłek, zbudował w międzyczasie w rejonie Rybnika niesamowicie duży zespół. To tam rozwinęli się tacy liderzy, jak jego syn Adam Jezyschek, Jolanta Penkala i Maria Filipiak. Krzysztof Kapela rozwija się ciągle, będąc liderem w Warszawie i pomaga mi w bardzo wielu rzeczach, tu na miejscu. W przepięknym Krakowie pracują Adriana i Krzysztof Polec, a we Wrocławiu Antoni Spandock ze swoimi zespołami. To ci wszyscy ludzie, którzy wzięli na siebie odpowiedzialność budowania polskiego rynku i za to jestem im ogromnie wdzięczny. W Polsce jest jeszcze wiele pięknych miejsc i równie wielu wspaniałych ludzi, którzy mają marzenia, a my mamy dla nich konieczny know-how. Przede wszystkim jestem niesamowicie wdzięczny, że miałem możliwość poznać tak wielu wspaniałych ludzi! Dzisiaj korzystam z tego w każdym możliwym zakresie. Naszym wspólnym celem jest umożliwić jak największej liczbie ludzi, w tym pięknym, rozwijającym się kraju - Polsce, życie z osobistą wolnością i niezależnością finansową. Kiedy ja poznałem NSA, firma 3 miesiące wcześniej otworzyła rynek w Niemczech. Wiem najlepiej, że faza pionierów, w której my się obecnie znajdujemy w Polsce, jest najtrudniejsza! Ale to także faza najbardziej opłacalna w perspektywie długoterminowej! Dołożymy wszelkich starań, aby przekazać naszym partnerom całe nasze doświadczenie i zapał, a może wkrótce i Państwu również. Na koniec chciałbym moją historie, drogi czytelniku, dedykowac szczegolnie Tobie! Życzę Ci, aby to, o czym marzysz, mogło się spełnić. A to, co rozpocznasz, udało Ci się zrealizować. Zaś to, co najbardziej kochasz, kochało Cię z wzajemnością. Z najserdeczniejszymi pozdrowieniami Wasz Michael Lorenz Kontakt: www.michael-lorenz.pl Telefon: dla osób polskojęzycznych: 78 353 9 212 - Isabella Dittongo Dla osób niemieckojęzycznych: 66 186 9 280 - Michael Lorenz e-mail [email protected] 9 baza wiedzy W służbie branży. Rzecz o PSBB. Marek Łuszczki Polskie Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej działa w naszym kraju już od siedemnastu lat. Organizacja skupia największe przedsiębiorstwa tego sektora. Do stowarzyszenia należą między innymi takie firmy, jak Oriflame, Herbalife, Amway, NSA AG, Avon, DLF, Betterware, Party Lite czy Flavon Group. W sumie organizacja skupia szesnaście firm – członków stowarzyszenia. Celem PSSB jest popularyzacja sprzedaży bezpośredniej i podejmowanie działań na rzecz rozwoju tej formy działalności gospodarczej, integracja środowiska związanego ze sprzedażą bezpośrednią, a także prezentowanie w kontaktach zewnętrznych stanowiska członków stowarzyszenia w sprawach istotnych dla tego sektora. Organizacja funkcjonuje wyłącznie dzięki opłatom członkowskim. Przewodniczącą zarządu PSSB jest Edyta Kurek, jej zastępczyni, to Dorota Steciuk-Godzieba. W zarządzie zasiadają także Anna Pietrzak, Orlando Andrei i Sławomir Radacki. Dyrektorem generalnym organizacji jest Mirosław Luboń. Edyta Kurek, przewodnicząca PSSB u d z i el i ł a n a s z e j redakcji obszernego wywiadu, którego fragment publikujemy poniżej. Cały wywiad ukaże się niebawem w portalu Ranking MLM. Co Pani sądzi o skupianiu się branży sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego w takie organizacyjne formy, jak na przykład stowarzyszenia branżowe? Czy Pani zdaniem jest to potrzebne i czemu może służyć? Moje zaangażowanie w prace Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej, jako Przewodniczącej Stowarzyszenia świadczą o moim głębokim przekonaniu, że taka organizacja ma ogromny sens. W tym właśnie miejscu skupiają się nasze wspólne cele i wspólne są realizowane. Współpracujemy z wieloma partnerami, dążąc do zapewnienia stabilnego, zabezpieczonego prawnie i korzystnego środowiska dla rozwoju tej branży. Na przykład wraz z Polską Konfederacją Pracodawców Prywatnych „Lewiatan” podejmujemy działania, których celem jest wprowadzenie zmian w przepisach, 10 które będą wspierały działalność mikroprzedsiębiorców. Ważnym ogniwem jest dla nas oczywiście sprzedawca, dlatego wraz z gronem prawników reprezentujemy branżę i interesy samego sprzedawcy na forum Unii Europejskiej w pracach nad nowymi regulacjami prawnymi i dyrektywami. Jakie podejmuje Pani działania, by krzewić ideę DS/MLM w naszym kraju? Czy uważa Pani, że w ogóle powinno się takie działania podejmować? Czy raczej tylko skupić się na swoim biznesie? Marketing sieciowy to bardzo trudne i niewiele mówiące określenie dla osób spoza środowiska, dlatego też w komunikacji zewnętrznej skupiamy się na prezentacji dwóch stron tej działalności. Klientowi chcemy pokazać, iż jest to równie bezpieczny kanał sprzedaży, jak pozostałe już im znane. Branża kieruje się wieloma regulacjami i regulaminami, które powstały, aby zabezpieczyć korzyści klienta, takie jak na przykład prawo zwrotu zakupionego produktu lub gwarancja satysfakcji. Komunikując się z mediami, organizując konferencje takie, jak ostatnia zorganizowana we wrześniu z Europejskim Stowarzyszeniem Sprzedaży Bezpośredniej SELDIA, budujemy wizerunek marketingu sieciowego, tłumaczymy zasady jego działania, przedstawiamy ramy prawne. Działania te wspierają z kolei sprzedawców tego kanału, ponieważ umacniają ich pozycję i obalają negatywne stereotypy, które wiążą się, niestety, z działalnością naszej branży. Co Pani sądzi o profesjonalizacji całej branży w Polsce? Czy uważa Pani, że proces ten postępuje czy może dostrzega Pani stagnację lub nawet regres? Każda branża, każdy biznes duży i mały musi dostosowywać się do zmieniających się warunków, w których działa i dotrzymywać kroku rozwijającemu się społeczeństwu. Profesjonalizacja branży to konieczność i sprzedaż bezpośrednia też idzie w tym kierunku, co objawia się przede wszystkim profesjonalizacją zasad współpracy z konsumentami oraz regulacją całego sektora. Dla coraz większej liczby firm bardzo istotne staje się doskonalenie sprzedawców. Cieszy nas to, że wyposaża się ich w wiedzę o serwisie posprzedażowym, o oferowanych produktach, czy nawet samej branży, z której produkty reprezentują. Wychodzimy z założenia, że tylko dobrze wyszkolony sprzedawca może być gwarancją zadowolenia klien- ta, który jest obsłużony w profesjonalny sposób, dostaje pełne wsparcie i kompletną wiedzę o zakupywanym towarze. Polskie Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej zostało w tym roku wyróżnione nagrodą Europejskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej SELDIA w kategorii „krajowe stowarzyszenie sprzedaży bezpośredniej”. To prestiżowe wyróżnienie przyznane zostało za to, że PSSB intensywnie i od wielu lat działa na rzecz podniesienia świadomości konsumentów oraz promuje etyczne zachowania i praktyki wśród firm z sektora sprzedaży bezpośredniej. - My działamy w kilku płaszczyznach, po pierwsze na płaszczyźnie edukacyjnej, bo to jest bardzo istotna sprawa dla całego sektora – mówi Mirosław Luboń, dyrektor generalny PSSB – jestem przekonany, że nasz sektor musi być widoczny w oczach np. młodego pokolenia, dlatego staramy się dotrzeć do środowisk studenckich. To przecież będą przyszli decydenci i w związku z tym chcemy, aby wiedzieli co to jest sprzedaż bezpośrednia, żeby nie było to dla nich coś zupełnie obcego i nieznanego. Inna płaszczyzna naszej działalności, to monitorowanie zmian w polskim prawie i ewentualne wpływanie na kształtowanie się przepisów prawa w obszarze, który dotyczy naszego sektora. Trzecia płaszczyzna, to szeroko pojęta współpraca z mediami czyli popularyzowanie idei DS/MLM. Jeśli chcemy poszerzać świadomość społeczną i popularyzować naszą działalność, to musimy się komunikować poprzez środki przekazu. Oczywiście bardzo ważną rzeczą jest kwestia integracji środowiska, które reprezentujemy w celu np. standaryzacji zachowań w naszej branży i promocji dobrych praktyk – dodaje dyrektor Luboń. Polskie Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej wspólnie z Europejskim Stowarzyszeniem Sprzedaży Bezpośredniej SELDIA zorganizowało we wrześniu Konferencję Okrągłego Sto ł u p o d h a sł e m „ P r z y s z ł o ś ć Sprzedaży Bezpośredniej”. Podczas obraz dyskutowano miedzy innymi o przyszłości sektora DS/MLM w kontekście nowej, unijnej dyrektywy dotyczącej praw konsumentów. O samej dyrektywie piszemy więcej w artykule na kolejnych stronach. Zamawiam roczną prenumeratę kwartalnika Manager rok Zamawiam roczną prenumeratę pisma Manager MLM MLM Zamawiam roczną prenumeratę kwartalnika ranking MLM na rokna 2011/2012 2011/2012 (5 4kolejnych wydań kwartalnika) cenie 90 złprzesyłki! +koszt przesyłki (4 kolejne kwartalnika) ww cenie (4 kolejne wydania wydania kwartalnika) cenie9090złzłwwtym tymkoszt koszt przesyłki! 4 kolejnych wydań kwartalnika Osoba polecająca: - przesyłka ekonomiczna 5x 4,10zł - przesyłka priorytetowa 5x 5,10zł Do przesyłki proszę załączyć fakturę VAT Dane do faktury Imię i nazwisko lub nazwa firmy: Ulica: Miasto: Kod pocztowy: NIP: telefon kontaktowy: e-mail: Nie potrzebuję faktury VAT Adres dostawy: Imię i nazwisko lub nazwa firmy: Ulica: Miasto: telefon kontaktowy: e-mail: Kod pocztowy: Należność należy przelać na konto: 85 1050 1399 1000 0090 7815 3088 W tytule przelewu proszę dopisać: PRENUMERATA oraz IMIĘ NAZWISKO i/lub NAZWĘ FIRMY data imię i nazwisko Ranking MLM, ul. Motylkowa 4a/10, 52-209 Wrocław 11 Przystąp do Programu Partnerskiego! Poleć prenumeratę Kwartalnika Manager MLM 5 osobom, a otrzymasz swoją całkowicie za darmo! Szczegóły oraz regulamin znajdziesz na portalu www.rankingmlm.com w zakładce KWARTALNIK. 12 wydarzenia Międzynarodowe Szkolenie Motywacyjne FM Group w Portugalii Tekst i zdjęcia: Marek Łuszczki dzeniu programu uczestnicy szkolenia, tłumaczył zebranym, że nawet najUtrwalenie wiedzy z zakresu skutecznych procesów sprzedażowych i komunikacji z klientami, integracja współpracowników i uroczyste awanse w planie marketingowym, to główne punkty programu Międzynarodowego Szkolenia Motywacyjnego FM Group zorganizowanego w portugalskim Algarve. Spotkanie w Portugalii uświetniło obchody VII rocznicy powstania FM Group. Od ósmego do jedenastego września trwało Międzynarodowe Szkolenie Motywacyjne FM Group w Portugalii. Przez trzy dni kilkuset najbardziej skutecznych liderów tej firmy z całego Świata uczestniczyło w bogatym, intensywnym i bardzo różnorodnym programie szkoleniowym połączonym z obchodami siódmej rocznicy powstania marki FM. Polskę godnie reprezentowała dwustuosobowa delegacja liderów ze wszystkich zakątków naszego kraju. Atmosfera i klimat, które towarzyszyły spotkaniu były wyjątkowe i niepowtarzalne. Uczestnikom sprzyjała słoneczna pogoda, a znakomita kuchnia i ekskluzywne warunki pięciogwiazdkowego hotelu CS Salgados, w którym odbywało się szkolenie, dopełniały całości. Szczególną uwagę warto zwrócić na perfekcyjną organizację całego wyjazdu, jaką zapewnił profesjonalny i kompetentny zespół pracowników FM Group. Dzięki odpowiedniemu przygotowaniu i znakomitemu prowa- jak i zaproszeni goście, mogli w pełni korzystać ze wszystkich atrakcji i niespodzianek oferowanych zarówno przez sam hotel, jak i gospodarzy wyjazdu. Szczególnie podniosły charakter miała piątkowa, uroczysta gala rocznicowa zorganizowana nad basenami hotelu CS Grande, w której udział wzięli właściciele firmy FM Group Katarzyna, Artur i Andrzej Trawińscy, liderzy z całego Świata, zaproszeni goście i przedstawiciele mediów. Galę poprowadziła znana dziennikarka telewizyjna Monika Richardson. W trakcie uroczystości wręczone zostały statuetki Orchidei 2011. Odebrali je najbardziej skuteczni i wytrwali liderzy FM Group, którzy na galę w Portugalii przybyli z niemal wszystkich kontynentów. Bardzo ciekawym punktem wyjazdu było zwiedzanie lokalnej winnicy. Podczas tej wycieczki jej uczestnicy mogli zapoznać się ze specjałami regionalnej kuchni Algavre. Poznali także tajniki procesu produkcji wina, mieli również zobaczyć, jak wytwarza się wyroby z korka oraz poznać dowiedzieć się bardzie ciekawych rzeczy na temat sposobu pozyskiwania tego cennego surowca. W sobotę liderzy FM Group wzięli udział w Międzynarodowym Szkoleniu Motywacyjnym, które poprowadził Aleksander Sienkiewicz. Podczas szkolenia omawiane były między innymi zasady budowania pozycji lidera poprzez skuteczną realizację przyjętego wcześniej planu działania. Prowadzący lepszy plan na Świecie nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, jeśli człowiek – na przykład autor takiego planu – nie weźmie się zwyczajnie do pracy. W trakcie szkolenia omawiano także typy relacji międzyludzkich i sposoby ich kreowania. Sobotni wieczór, a nawet część nocy, uczestnicy wyjazdu spędzili w klubie tanecznym zlokalizowanym w miejscowości Portimao, która jest położona tuż nad samym Oceanem Atlantyckim. Zabawie towarzyszyła znakomita, dyskotekowa muzyka serwowana przez zawodowego DJ’a, a także pokazy połykaczy ognia oraz – punktualnie o północy – pokaz fajerwerków. Goście w prawdziwie szampańskich nastrojach bawili się, tańczyli i rozmawiali w niemal wszystkich językach świata. Integracyjny cel imprezy został na pewno osiągnięty. Następne szkolenie firmy FM Group odbędzie się już za niecały rok . Po pobycie w Portugalii pozostały niezapomniane wspomnienia, wspólne zdjęcia oraz cenna wiedza, która będzie przydatna w codziennej pracy. Już teraz śmiało można stwierdzić, iż zarząd i pracownicy firmy z wielką pieczołowitością i profesjonalnym podejściem dbają o komfort i dobre samopoczucie swoich liderów i partnerów biznesowych. To zapewne z tego wynika tak silna i niezachwiana pozycja firmy i jej marki. Podczas portugalskiego szkolenia widać było wyraźnie, że dla firmy najważniejsi są ludzie. 13 wydarzenia Jedną z wielu atrakcji wyjazdu było zwiedzanie lokalnej winnicy Uczestnicy wycieczki do winnicy zapoznali się z procesem produkcji korka, mogli też na własne oczy przekonać się jakie inne wyroby można wytwarzać z tego cennego materiału Uroczystą galę nad basenami prowadziła znana telewizyjna dziennikarka Monika Richardson 14 Laureaci statuetek Orchidei gratulowali sobie wzajemnie, nie ukrywając swojej radości i szczęścia Na uroczystość do Portugalii przybyli top liderzy FM ze wszystkich stron Świata wydarzenia Rocznicowa gala odbywała się pod rozgwieżdżonym niebem Algarve w otoczeniu palmowego gaju Wśród laureatów znalazło się wiele młodych osób, takich jakich Paweł Bednarek, Złota Orchidea FM z Łodzi Swoją pozycję, już po raz kolejny, potwierdzili posiadacze tytułu Diamentowej Orchidei Jarosław Łuczak i Natalia Ryńska 15 wydarzenia Na sobotniej White Beach Party bawili się zarówno laureaci Orchidei, jak i zaproszeni dziennikarze na zdjęciu redaktor Andrzej Konopczyński Po wyjeździe do Portugalii zostaną niezapomniane wspomnienia i sympatyczne zdjęcia - Jolanta i Cyprian Kowalscy w trakcie White Beach Party 16 Liderzy FM potrafią nie tylko świetnie sprzedawać, ale także znakomicie się bawić - na zdjęciu Cyprian Kowalski z Zielonej Góry Sobotnia impreza nad oceanem była znakomitą okazją do złożenia życzeń i gratulacji założycielowi FM Group Andrzejowi Trawińskiemu wydarzenia Znakomita atmosfera sprzyjała dobrej zabawie na parkiecie Atrakcją sobotniego wieczoru był spektakularny fireshow Do wspólnego zdjęcia z właścicielami FM Group Katarzyną, Arturem i Andrzejem Trawińskimi pozowali wszyscy laureaci 17 marki polskiego mlm Marki polskiego MLM Daniel Kubach, Tomek Nawrot, Marek Łuszczki Marka, brand, logo, znak rozpoznawczy. Jakkolwiek byśmy tego nie nazwali, wszystko wiąże się z renomą, solidnością i rozpoznawalnością. Takie właśnie osoby – marki polskiego MLM – będziemy prezentować w naszej nowej rubryce. Chcemy w ten sposób uhonorować ludzi, którzy swoją ciężką, wytężoną, wieloletnią pracą, talentem, konsekwencją i troską o prowadzony w systemie Multi Level Marketingu biznes udowodnili, że zasługują na najwyższe laury. Prezentujemy te postaci także dlatego, że są godne naśladowania. Chcemy przedstawić je, jako przykład dla wszystkich tych, którzy mają ambicje i śmiałe plany oraz chcą je realizować właśnie w tym sektorze. Ta rubryka ma udowodnić, że jest to jak najbardziej możliwe. Pragniemy podkreślić, że kolejność przedstawianych osób nie ma związku z żadnym konkursem, rankingiem czy innym zestawieniem od miejsca pierwszego w dół. Każda z zaprezentowanych osób z całą pewnością zasługuje na zajęcie pierwszego miejsca w branży, w której się udziela. Każda jest jedyna w swoim rodzaju. Ewa Doruch Współpracuje z Herbalife od 17-tu lat. Początkowo chciała korzystać tylko z produktów. Dzięki suplementom oraz zmianie nawyków żywieniowych i stylu życia, propagowanych przez dystrybutorów firmy, schudła 24 kg w cztery miesiące. Wcześniej prowadziła własną hurtownię spożywczą, która wymagała codziennej pracy, od rana do wieczora. Osiągane zyski jej nie satysfakcjonowały. Dlatego wybrała MLM. To były jego początki w Polsce. Brakowało literatury branżowej, firma nie prowadziła jeszcze szkoleń. Co jakiś czas przylatywała z USA jej nad sponsor - Prezydent Team, Lidia Greszta. Ewa Doruch przywoziła wtedy na jej szkolenia wiele osób i wprowadzała w życie jej rady. Pomimo trudności, ale z wielką wiarą w to, co robi, osiągnęła sukces. Udało się jej to dzięki systematycznej pracy, choć było to działanie metodą prób i błędów. Obecnie znajduje się na jednym z najwyższych poziomów w planie kariery Herbalife - Millionair’e Team. Bardzo lubi wędkować, w czym znajduje ciszę i spokój. Uwielbia życie rodzinne, spędzanie czasu z ludźmi. Jednym z jej hobby jest również podróżowanie. Teresa Mądzik Gdy pracowała na etacie, myśl o sprzedawaniu wzbudzała w niej lęk. Sukces w MLM wydawał się jej nieosiągalny. Kiedy została konsultantką Herbalife, niespodziewanie dla niej zaczęły się pojawiać sukcesy. Wtedy to wzięła odpowiedzialność za to, ile zarabia, jak mieszka, jak żyje. Jak mówi, możliwość osiągania, tworzenia i wzrastania stała się jej pasją. Działanie w MLM, to dla niej akademia życia, pozwalająca na pokonywanie swoich barier i stanie się liderem. Przyczynia się do zmiany sposobu myślenia i patrzenia na wiele życiowych spraw. Teresa Mądzik określana jest mianem charyzmatycznego lidera. Każda osoba z jej struktury, nawet ta na samym dole, może liczyć na jej pomoc. W Herbalife znajduje się na pozycji Millionair’e Team. 18 Maciej Olewnik Rozpoczął pracę zarobkową w wieku szesnastu lat. Zajmował się handlem produktami, które przywoził jeżdżąc pociągiem, z Czech, Węgier i Niemiec. Zarabiał wtedy cztery razy więcej od swojej mamy. W wieku 20-tu lat otworzył sklep spożywczy. Potem zajmował się jeszcze wieloma innymi działalnościami biznesowymi. Skutecznie budował struktury sprzedażowe dla Tele2 i Krajowego Rejestru Dłużników. Prowadzenie tradycyjnej działalności gospodarczej nauczyło go, aby nigdy się nie poddawać. Zdobytą wiedzę i doświadczenie biznesowe z powodzeniem wykorzystuje współpracując obecnie z firmą GoldSolution. Jest w niej liderem posiadającym największe osiągnięcia. Znajduje się na poziomie Dyrektora Regionalnego. Jego zainteresowania to piłka nożna, sporty motorowodne - zdobył uprawnienia starszego oficera, lubi dobrą muzykę, film i wędkowanie. Martyna Cherubin Studiowała zarówno w Pol sce na Uniwersytecie Wroc ławskim, jaki i w Portug a lii na Uniersidade Nova de Lisboa oraz Faculdade de Letras da Universidade de Lisboa. Od wielu lat pasjonuje się historią i polityką międzynarodową. Pierwszy kontakt z MLM miała rozpoczynając pracę na etacie w jednej z firm z tej branży. Bardzo szybko doceniono jej talent organizatorski powierzając utworzenie i prowadzenie jednego z zagranicznych oddziałów, w Buenos Aires w Argentynie. Chyba nie ma rzeczy, którą tam by się nie zajmowała. Od przygotowania startu firmy, tłumaczenia i legalizowania dokumentów, po szukanie liderów, a nawet malowanie biura. W Ameryce Łacińskiej ukończyła wiele kursów oraz szkoleń z handlu międzynarodowego i marketingu oraz reklamy. Po powrocie do kraju podjęła podobne wyzwanie, jak to w Argentynie. Opracowała projekt Multi-Tax, który prowadzi i którym zarządza. Dotyczy on zwrotu podatku z pracy za granicą, realizowanego w systemie MLM. W wolnym czasie gra w squasha i tenisa. marki polskiego mlm Jolanta i Cyprian Kowalscy Team JCE - to marka rozpoznawana nie tylko wśród dystrybutorów Jolanty i Cypriana Kowalskich. Tak nazwali swoją strukturę, liczącą ponad 30 tys. osób. Zanim rozpoczęli współpracę z FM Group, prowadzili klasyczną działalność gospodarczą. Zarabiali przyzwoite pieniądze, ale byli związani ze swoją firmą od rana do wieczora, każdego dnia. Dlatego wciąż myśleli o możliwości uzyskania dochodu pasywnego. Firmę MLM oraz lidera znaleźli sami, dokonując świadomego wyboru. O sobie mówią, że Jolanta wkłada w pracę całe swoje serce, a Cyprian cały swój rozum. W ten sposób doskonale się uzupełniają. Przejawia się to w dobrej organizacji szkoleń, o których nieraz było pisane w branżowych periodykach. Kiedyś w większości sami je prowadzili. Teraz przede wszystkim robią to ich liderzy, wzajemnie dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniami. Zapraszają również szkoleniowców zewnętrznych oraz z FM Group. Każde szkolenie kończy się wspólną zabawą, integrującą uczestników. Jolanta i Cyprian Kowalscy zgodnie twierdzą, że właśnie cykliczne spotkania i szkolenia spowodowały dynamiczny rozwój ich struktury. Marek Prucnal Pasjonat fotografii, podróży, nurkowania, a jego ulubionym miejscem wyjazdów są Bieszczady. W latach 1988 - 1997 zajmował się zawodowo fotografią i handlem. Jeszcze wcześniej posiadał atrakcyjną posadę oficera dyżurnego w Komendzie Wojewódzkiej Straży Pożarnej. Potrzebował jednak większego wyzwania i zajęcia pozwalającego na uzyskanie wyższych dochodów. Znalazł to w MLM. Od 1994 roku przez 10 lat zajmował się ubezpieczeniami, rekrutując, szkoląc i zarządzając pracą setek agentów. Odnosił sukcesy na skalę międzynarodową, a mimo to pod koniec 2004 roku stał się bankrutem. Jego życie odmieniło się trwale w pozytywny sposób, wraz z rozpoczęciem współpracy z Europejskim Centrum Odszkodowań S.A. W EuCO jest na pozycji Dyrektora Generalnego, osiągając prawie połowę obrotów tej największej w Polsce firmy odszkodowań. Uzyskiwane przez niego wyniki pozwalają na stwierdzenie, że jest najlepszym menadżerem tej branży w Polsce. EuCO to dla niego nie tylko sposób na świetny biznes, ale również na życie. Maciej Karsznia Organizator i jeden z wykładowców na seminarium „Sztuka Inwestowania”. Inwestycje i finanse osobiste to jego największa pasja. Doświadczenie w tej dziedzinie zdobył, pracując w najrozmaitszych instytucjach i korporacjach finansowych – od GE Money Banku po Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie Warta. Już wtedy powoli docierało do niego, że tkwi w pewnym schemacie. Im więcej zarabia, tym więcej wydaje. Im więcej wydaje, tym więcej musi pracować, by pokryć rosnące potrzeby rodziny. Ale cóż – takie życie. Dopiero po pewnym czasie zrozumiał, że to błędne koło. Nie mógł przecież pracować więcej niż 24 godziny na dobę, a potrzeby jego i rodziny wciąż rosły. By dojść do czegokolwiek w życiu, nie mógł tylko pracować i nie inwestować w przyszłość. Zaczął więc inwestować. Na początku popełnił wszelkie możliwe błędy, jakie tylko można popełnić, jeśli chodzi o inwestowanie. Słono za nie zapłacił. Mimo tego nie poddał się. Wyciągnął wnioski z każdej jednej porażki i zaczął jeszcze raz. Nielsen Bohr powiedział: Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie. Dziś Maciej Karsznia może śmiało powiedzieć, że jest ekspertem od inwestowania i finansów osobistych. Maciej Wieczorek Jest jednym z najlepiej wykształconych trenerów rozwoju osobistego w Polsce. Uczył się m.in. od takich sław, jak Frank Farelly, Michael Perez, Andrew T. Austin, Eric Robbie, Tung M., Miso G., Darren Hardy, Brian Tracy, Fred Donaldson czy Donald Trump. Jako jedna z kilkudziesięciu osób na świecie, posiada tytuł Zaawansowanego Mastera NLP, na którym własnoręczne podpisy złożyli Richard Bandler twórca NLP i jego najbliższy współpracownik, John La Valle. Maciej założył grupę marketingową Business Support Group. To przedsięwzięcie pomyślane przede wszystkim dla jego partnerów, współpracujących z nim w ramach marketingu wielopoziomowego. Grupa w swoim działaniu wykorzystuje w zdecydowanej większości narzędzia internetowe. BSG wyróżnia jeszcze jedno - współpraca z więcej niż jedną firmą MLM jednocześnie. Obecnie są to FM Group i Betterware. Maciej dotychczas osiągnął w nich poziom odpowiednio Amarantowej Orchidei oraz Managera. Magda Szewczuk Swoją przygodę z MLM rozpoczęła w wieku 17-tu lat. Na początku nie wierz yła w ten system, zajmowała się tylko sprzedażą. Jednak z czasem odkryła możliwości, jakie daje marketing wielopoziomowy i rozpoczęła budowę struktury. Dzisiaj jest na najwyższej pozycji w planie kariery Betterware - w trakcie kwalifikacji na poziom Diamentowego Dyrektora Generalnego. Jak dotąd jest jedynym liderem tej firmy, który osiągnął ten poziom. Utworzyła Szkołę Biznesu, będącą cyklem kilku całodniowych szkoleń dla przedstawicieli z jej struktury. Pierwsza edycja zakończyła się dużym sukcesem i dała uczestnikom wiele praktycznej wiedzy. Jest autorką unikalnej publikacji na polskim rynku wydawniczym: „26 historii sukcesu + jedna. Jak odnieść sukces w marketingu sieciowym”. Książka zawiera historie życiowe, Magdy oraz jej liderów, a także wiele praktycznych wskazówek dotyczących działania w MLM. 19 marki polskiego mlm Kamila Molińska Mieszka w Gliwicach. W branży MLM działa od 1995 roku. W tym czasie zbudowała kilkutysięczną strukturę przy współpracy z firmą Oriflame Sweden. Swoim doświadczeniem w tej dziedzinie podzieliła się, pisząc książkę pt. „Etat, biznes tradycyjny czy marketing sieciowy?”. Autorka studiów podyplomowych Marketing Bezpośredni i Mikroprzedsiębiorczość przy Wyższej Szkole Bankowej oraz współzałożycielka Direct Marketing Academy. Właścicielka firmy szkoleniowo - doradczej Molińska Business Coaching. Jest entuzjastką lotów szybowcowych i szczęśliwą mamą. Uważa, że „Manager MLM to przedsięwzięcie mające na celu wspieranie przedsiębiorców z branży poprzez dostarczanie im wiedzy narzędzi i inspiracji. Każda tego typu inicjatywa jest niezwykle cenna ponieważ wciąż brakuje rzetelnych informacji dotyczących rynku direct sales oraz multi level marketing. Mam nadzieje, że Manager MLM pomoże ją uzupełnić. Z przyjemnością będę owo przedsięwzięcie wspierać.” Adam Ubertowski Absolwent Socjologii UJ i Psychologii UG, obronił doktorat na Wydziale Ekonomicznym UG. Ukończył studia podyplomowe z zarządzania pod patronatem Central Connecticut State University. Licencjonowany Coach ICC. Jest Dyrektorem Programowym MBA GFKM. Specjalizuje się w prowadzeniu szkoleń i coachingu dla kadry kierowniczej średniego i wysokiego szczebla oraz z zakresu zaawansowanych technik komunikacyjnych. Brał udział w kilkuset projektach doradczo -szkoleniowych m.in. dla firm: Abbott Laboratories, AstraZeneca Polska, BRE Bank SA, Budimex SA, Centrostal SA, Elektrobudowa SA, Energa SA., Gdańska Stocznia Remontowa, Generali, Geodis Polska, Grupa Lotos S.A., Hestia, Lafarge, Lek Polska, Masterlease SA, NBP, Nordea Bank Polska S.A., Petrobaltic SA, PGNiG SA, PKN Orlen S.A., PKO BP, PKP, Poczta Polska, Polkomtel SA, Polpharma SA, PZU SA, Raiffeisen Leasing, Roche, Ruch SA, Saur Neptun Gdańsk S.A., SGS, TPSA, US Pharmacia, Zentiva. 20 Krystyna Czapska Praktyk i trener biznesu, coach, szkoleniowiec. Absolwentka Politechniki Warszawskiej, Studiów Po dy plomow ych „Co aching Profesjonalny” na Akademii L. Koźmińskiego, „Doradztwa Zawodowego i Kierowania Rozwojem” na SGH oraz licznych kursów certyfikujących. W ramach prowadzonej od 1992 roku przez siebie firmy Czapska Coaching&Szkolenia współpracuje z firmami i osobami prywatnymi. M. in. z Oriflame Poland organizując sieć sprzedaży. Należy do TOP 15 – grupy najlepszych liderów Oriflame w Polsce. Prowadzi konsultacje i szkolenia dla menadżerów, zespołów handlowych i sieci sprzedaży oraz coaching indywidualny i doradztwo w karierze. Autorka warsztatów wspierających przedsiębiorczość, równowagę między pracą a życiem osobistym, programów przeciwdziałającym wypaleniu zawodowemu, motywacyjnych, rozwoju osobistego i zawodowego. Właścicielka warszawskiego centrum coworkingowego STREFA WZROSTU, dedykowanego trenerom i szkoleniowcom. Wspólnego miejsca do pracy, odpoczynku i networkingu dla ludzi wolnych zawodów. Jacek Dudzic Mieszka w Częstochowie. W branży MLM działa od roku 2007. Był Top Liderem firmy NexEurope w 2010 roku. Niekwestionowany autorytet w zakresie profesjonalnego wykorzystania narzędzi internetowych w biznesie MLM, autor popularnych szkoleń (MLM Start, Formuła MLM, MLM Pro, As Marketingu, Komponenty Sukcesu), zbudował międzynarodowy zespół marketingowy Wellbiznes, obecnie stoi na czele ekspansji firmy Kyani w Polsce. Prowadzi zamknięty klub internetowy Cash And Future, a także regularne programy coachingowe, w tym MLM Mastermind dla przyszłych liderów marketingu sieciowego. Prywatnie jest mężem i ojcem, jego syn jest partnerem w biznesie. Jacek Dudzic, to pasjonat nowoczesnych mediów i technologii, nie stroni od wysokogatunkowego kina i szlachetnej książki. Czynnie wspiera działalność nowych mediów dedykowanych branży. J.D.: „Rynek marketingu sieciowego potrzebuje miejsc, w którym osoby początkujące i nie tylko, otrzymają wszechstronne informacje, ale także wskazówki, jak budować biznes skutecznie i w oparciu o właściwe zasady. Mam wrażenie, że Manager MLM ma szansę być jednym z najbardziej opiniotwórczych mediów w branży”. Witold Casetti Od dwunastu lat z powodzeniem prowadzi działalność w systemie MLM, zajmując się usługami finansowymi. Obecnie jest współtwórcą spółki ARUM SA. W latach 1999-2004 był managerem odpowiedzialnym za rozwój oddziału firmy SSI w Polsce. Aktywnie wspiera proces krzewienia wiedzy ekonomicznej, doradza inwestorom instytucjonalnym i indywidualnym. Polskiej widowni telewizyjnej dał się poznać jako bohater popularnego show „Europa da się lubić” prowadzonego na antenie programu 2 TVP przez Monikę Richardson. Prowadził też własne pasmo o tematyce podróżniczej w programie Dzień Dobry TVN. Do 2010 roku stale współpracował z grupą TVN. Zasiada w Radzie Programowej portalu internetowego www.rankingmlm.com i kwartalnika branżowego Manager MLM. Jest niestrudzonym propagatorem i promotorem idei Multi Level Marketingu w Polsce i Europie. Uważa, że profesjonalne i obiektywne media dedykowane sektorowi sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego mają ważną misję do spełnienia - są nie tylko nośnikiem informacji, ale przede wszystkim wizytówką środowiska, które aspiruje do miana branży godnej zaufania. Dzięki działalności tego rodzaju mediów wzrośnie jego zdaniem społeczna świadomość na temat tego czym w ogóle jest Multi Level Marketing. marki polskiego mlm Tomasz Damian MLM odkrył nagle i przez przypadek. MLM czyli biznes, który dawał inne perspektywy. Była to ta nowocześniejsza część marketingu sieciowego, prowadzona w połączeniu z technikami pracy w Internecie. Z nowoczesnymi narzędziami e-biznesu. Tomasz Damian postanowił wszystkiego nauczyć się samemu, bo – jak wiadomo – aby coś robić dobrze trzeba to znać od podszewki. W tym czasie wrócił do swojego miasta – Kostrzyna nad Odrą, zamieszkał ponownie z rodziną i zaczął wraz z przyjacielem wspólny biznes na początek nowego życia. Szukał, uczył się narzędzi, testował jedną, drugą i kolejną firmę MLM, szukając czegoś odpowiedniego. Jak miał produkt, to ludzie nie byli odpowiedni, jak znalazł przyjaciół, to znowu plan marketingowy i styl pracy mu nie odpowiadały - nikt nie chciał słyszeć o pracy online. Wreszcie w 2010 roku, 15 czerwca, zupełnie przypadkowo podczas poszukiwań trafił na kogoś, kto zmienił moje życie. Dołączył do jedynej w Polsce osoby, z taką wizją biznesu jaka mu odpowiadała. MLM + e-biznes w jednym – dźwignia perfekcyjna! Szybko zaczął osiągać bardzo dobre rezultaty i już od pierwszych miesięcy działania w firmie wskoczył na podium w rankingu rekruterów Świata, a do końca roku 2010 utrzymał się na 3 pozycji rekruterów swojej firmy (na 50 tysięcy osób konkurujących). Więcej o Tomaszu Damianie w rubryce Top Liderzy MLM. Natalia Ryńska Lider FM Group na poziomie Diamentowej Orchidei. Jej struktura liczy ponad 65 tysięcy osób. Pracuje w niej kilkudziesięciu liderów zajmujących w firmie najwyższe pozycje. Swtorzyła własny system szkoleniowy i motywacyjny, dzięki któremu osoby nigdy wcześniej nie działające w MLM dzisiaj mogą cieszyć się ogromnymi sukcesami w tej branży. W 2010 roku otrzymała wyróżnienie w konkursie PNSA w kategorii Manager branży MLM. Studia wyższe ukończyła na wydziale PiPs Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, podyplomowe z zakresu działalności banków komercyjnych oraz marketingu i zarządzania na Akademii Ekonomicznej. Doświadczenia zawodowego nabierała już jako studentka, pracując w firmie konsultingowej, jako organizator szkoleń i imprez. Przed rozpoczęciem działalności w MLM zarządzała działem marketingu i reklamy w instytucji finansowej, która posiada ponad 50 oddziałów na terenie całej Polski. Zainteresowania: Feng Shui (absolwentka Akademii Feng Shui we Wrocławiu), latino dance, florystyka, kino europejskie. Motto: Miarą lidera nie jest to, ile osób go podziwia lecz liczba osób, która dzięki niemu zmieniała swoje życie na lepsze. Bernard Jastrzębski Mieszka w Sławie w województwie lubuskim. Aktywną działalność w branży MLM prowadzi od 1993 roku. Współtworzył pierwszą polską firmę MLM, wrocławski Amexim, w której, w ciągu trzech miesięcy, zbudował czterotysięczną sieć dystrybutorów. Następnie podjął współpracę ze szwedzkim koncernem Oriflame, w ramach którego zbudował kilkutysięczną strukturę. Pomysłodawca i współtwórca studiów podyplomowych Marketing Bezpośredni i Mikroprzedsiębiorczość przy Wyższej Szkole Bankowej. Ekspert i wykładowca na kliku kierunkach Studiów Podyplomowych we Wrocławiu i Opolu, związanych ze sprzedażą, marketingiem i zarządzaniem. Współzałożyciel Direct Marketing Academy. Właściciel firmy szkoleniowo - konsultingowej OLOKUN. Jest żonaty. Ma trójkę dzieci: Natalię, Bartosza i Jakuba. Miłośnik nurkowania, tenisa ziemnego i koszykówki. Wspiera działalność kwartalnika Manager MLM, bo uważa, że to profesjonalne wydawnictwo. B.J: „Współcześnie, na dojrzałym już rynku, biznes oparty na franszyzie marketingu wielopoziomowego wciąż oferuje unikalne możliwości rozwoju własnej firmy. Ale dziś, sukces osiągną wyłącznie osoby podnoszące swoje kwalifikacje i dobrze poinformowane. Gazeta Manager MLM, to wyjątkowy periodyk, który dostarcza przedsiębiorcom z branży rzetelnych informacji i skutecznych narzędzi. To unikalne wydawnictwo, które skupia solidnych menadżerów i ekspertów z wieloletnim doświadczeniem” Edyta Kurek Przewodnicząca Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej. Jest wiceprezesem na wschodnią i centralną Europę oraz Bliski Wschód światowego koncernu Herbalife. Wcześniej pełniła funkcję dyrektora generalnego Oriflame Poland. Ukończyła studia w Instytucie Energetycznym w Moskwie z zakresu projektowania elektrowni nuklearnych i ich wyposażenia. Tę ogromną energię przeniosła wprost do branży IT, a następnie do MLM, kolejno rozwijając potężne firmy branżowe. Fizyk jądrowy (skończone studia w Moskwie) a jednocześnie wybitna humanistka. Charyzmatyczna szefowa. Wrażliwa na sztukę. Miłośniczka dobrej literatury i wina. Współtwórczyni studiów dedykowanych branży MLM. Członkini kilku rad nadzorczych. Coach. Artur Rdzonek Z branżą MLM Artur Rdzonek spotkał się kilkanaście lat temu, pracując jeszcze na etacie. W swojej ówczesnej pracy czuł się niedoceniany, ograniczany i często wykorzystywany. Dopiero branża MLM dała mu szansę na uzyskanie wolności finansowej i panowania nad własnym czasem. Poczuł, że może osiągnąć to, na co zasługuje. Być właścicielem swojego życia, pomagając innym osiągnąć to samo. - Kocham marketing sieciowy. Kocham budowanie relacji międzyludzkich, zaufanie i emocje tu panujące. Jednocześnie wiem, że jest to najlepsza i najtańsza forma dostarczenia produktu do klienta finalnego. Tutaj właśnie każdy, ale to każdy, kto ma swój cel i marzenia, może je w pełni zrealizować – mówi z przekonaniem Artur Rdzonek. 21 22 ranking numeru RANKING NUMERU Marek Łuszczki Jak co kwartał, prezentujemy Wam ranking numeru, który w swoim założeniu jest zestawieniem premiującym prężnie działające, widoczne i aktywne firmy polskiego Multi Level Marketingu. Nasz ranking nie jest wynikiem żadnego konkursu czy głosowania, ale raczej atrakcyjną i nowoczesną formą informacji o podmiotach, które zasługują na to, by o nich pisać i mówić. W związku z tym, że zbliża się koniec roku i niebawem będziemy rozstrzygać prowadzone przez nas rankingi na portalu www.rankingmlm.com pragniemy zaproponować Wam niewielki przedsmak tych nadchodzących wrażeń i emocji, prezentując ranking firm MLM, które w naszym serwisie zmieściły się w pierwszej dziesiątce. W momencie, gdy czytacie ten numer Managera, uplasowanie firm może być inne, co wynika z faktu, że bieżący numer trafił do składu z końcem listopada. Nie ma co jednak narzekać na ewentualny brak aktualności, bo jest on jedynie dowodem na to, że sytuacja poszczególnych firm dynamicznie się zmienia i tak naprawdę do samego końca głosowania wszystko jest jeszcze możliwe. A zatem poczytajcie o firmach, a następnie zagłosujcie na swoich faworytów! GoldSolution sp. z o.o. – 1 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. – 1150 głosów GoldSolution jest projektem stworzonym i prowadzonym przez firmę GoldSolution sp. z o.o. Jego pomysłodawca, prezes Maciej Karsznia, jest jednym z najbardziej doświadczonych doradców finansowych w Polsce. Doradztwem zajmuje się od 1993 roku. Na podstawie własnych doświadczeń, w 1998 roku opracował autorską strategię inwestycyjną „Darwin+Defender”, którą stosuje dziś wiele firm i inwestorów indywidualnych w Polsce i na Świecie. e-nnova sp. z o.o. – 2 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. – 904 głosów Ta nazwa kryje w sobie kilka pojęć. Jest w niej e-business oparty na nowych technologiach i Internecie. Jest innowacja, dzięki której można w zupełnie nowatorski sposób zrealizować swoje cele. Misja firmy, to dostarczanie wysokiej jakości produktów własnych marek oraz powszechnie znanych produktów kosmetycznych oraz codziennego użytku w korzystnych cenach. Swoim biznespartnerom firma oferuje wysokie prowizje za polecanie swojego systemu innym klientom, kolejnym osobom. FM Group – 3 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. – 866 głosów FM GROUP Polska jest firmą z branży FMCG działającą w sektorze marketingu wielopoziomowego. Została założona w 2004 roku we Wrocławiu przez Andrzeja Trawińskiego. Odniesiony w kraju sukces umożliwił firmie dynamiczne wkroczenie na rynki zagraniczne. Obecnie marka FM GROUP jest znana i ceniona w kilkudziesięciu krajach w Europie, Ameryce Północnej i Południowej, Australii, Afryce oraz w Azji. Na całym świecie z FM GROUP współpracuje ponad 589 000 Dystrybutorów, z czego 198 000 działa w Polsce. MonaVie – 4 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. – 849 głosów MonaVie powstała w styczniu 2005 roku i szybko stała się liderem w branży wellness. Dostarczając możliwości na poprawę zdrowia, dzięki wyjątkowej jakości produktom, oraz osiągania finansowego dobrobytu, dzięki korzystnemu planowi wynagrodzeń, MonaVie stała się jedną z najszybciej rozwijających się firm na świecie, czego dowodem jest pozycja na liście 500 najszybciej rozwijających się firm, opublikowanej przez 2009 Inc. Nasza firma planuje ciągłą ekspansję zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na nowych rynkach na całym świecie, dlatego właśnie teraz jest idealny czas na to, aby dołączyć do MonaVie. Akuna Polska sp. z o.o. – 5 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. – 734 głosów Firma jest częścią kanadyjskiej korporacji Akuna Health Products Inc. – firmy o zasięgu ogólnoświatowym w dziedzinie rozwoju, produkcji i sprzedaży naturalnych suplementów spożywczych. Najważniejszym mottem działania firmy jest promocja zdrowego stylu życia. Początki istnienia firmy Akuna sięgają 1999 roku. Kolejne lata przyniosły dynamiczny rozwój nowych biur na Świecie. 23 ranking numeru Kyäni – 6 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. – 697 głosów Produkty Kyäni można kupić na kilka sposobów. Po pierwsze, można je kupić jako klient. Wtedy przysługuje rabat około 20% na wszystkie produkty. Po drugie, produkty Kyäni można kupić stając się dystrybutorem firmy. Wtedy mamy dużo większe rabaty, oraz zobowiązujemy się do comiesięcznych zakupów na ustalonym poziomie. Dystrybutor Kyäni poza większym rabatem, wpisywany jest do struktury. Diamond International Corporation sp. z o.o. – 7 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. – 599 głosów Firma Diamonds International Corporation - D.I.C. a.s. powstała jesienią 2005 roku i w 100 % jest firmą czeską. Firma specjalizuje się w produkcji oryginalnych klejnotów diamentowych, w ich sprzedaży detalicznej i hurtowej oraz w poradnictwie z zakresu diamentów inwestycyjnych. Obecnie większą część obrotów firmy stanowi handel diamentami inwestycyjnymi, jednak coraz większym powodzeniem klientów w wielu krajach cieszą się oryginalne klejnoty diamentowe. W roku 2008 obrót firmy D.I.C. osiągnął 400 milionów koron czeskich. Firma, jako jedyny przedstawiciel czeski, jest członkiem oraz akcjonariuszem giełdy diamentowej - Beurs voor Diamanthandel w Antwerpii, jednej z najstarszych giełd diamentowych na świecie. Pośród partnerów tej giełdy znajdują się także niektóre światowej sławy szlifiernie diamentów. Wszelkie klejnoty pochodzą z własnych pracowni, chronione są znakiem towarowym zarejestrowanym w ramach całej UE, marką D.I.C. oraz oznaczone próbą zgodną z obowiązującymi przepisami. Flavon Group Sp. z o.o. – 8 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. – 598 głosów Klub Flavon max oferuje każdemu taką samą, legalną szansę osiągnięcia niezależności materialnej. Gotową koncepcję, która już od zakupu pierwszego kartonu pozwala każdemu wystartować z równymi szansami. Klub Flavon max daje swoim członkom szansę dynamicznego awansu, umożliwiając uczestnictwo od samego początku w rozwoju takiego przedsięwzięcia, które zdobywając coraz to nowe rynki, zyska sobie uznanie w wielu krajach. Wspaniała możliwość biznesu łączy się z wypełniającą lukę rynkową rodziną produktów - suplementów odżywczych o wysokiej zawartości przeciwutleniaczy. Oriflame Poland Sp. z o.o. – 9 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. – 578 głosów Firma Oriflame została założona w Szwecji przez dwóch braci i ich przyjaciela w 1967roku. W ciągu 40 lat stała się międzynarodową firmą kosmetyczną prowadzącą sprzedaż bezpośrednią w więcej niż 60 krajach. Ponad 3,6 mln Konsultantów na całym świecie zajmuje się sprzedażą naszych wysokiej jakości kosmetyków. Firma Oriflame notowana jest na giełdzie Nasdaq OMX Exchange. Sprzedaż bezpośrednia daje możliwości Konsultantom oraz Klientom czerpania inspiracji od ludzi, których znają i ufają. Jest także wygodnym i niezawodnym sposobem na rozwój zawodowy i osobisty oraz poczucie przynależności do przyjaznej wspólnoty o globalnym zasięgu. Szacunek dla człowieka i natury jest ważnym elementem tego biznesu. Firma wspiera różne organizacje charytatywne na całym Świecie, włączając w to the World Childhood Foundation. W Polsce działa również Fundacja Oriflame Dzieciom, która pomaga stworzyć prawidłowe warunki rozwoju i dorastania najmłodszym. Genie – 10 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. – 512 głosów MyShoppingGenie jest innowacyjnym programem wspomagającym zakupy w Internecie, który błyskawicznie pomaga znaleźć najlepsze oferty, najniższe ceny milionów produktów. Jest szybki, jest łatwy w obsłudze i co najważniejsze jest całkowicie bezpłatny. Na systemie zarabiają wszyscy ci, którzy, budując strukturę MLM, rozdają ten produkt zainteresowanym użytkownikom sieci. Klienci, korzystając z programu i odwiedzając przy jego pomocy różne witryny w Internecie, zapewniają prowizję tym osobom, od których program otrzymały. To prosty i efektywny system, który pozwala budować internetowy biznes. Więcej o systemie można się dowiedzieć, klikając na poniższy link i wpisując swoje imię oraz adres mailowy. 24 wywiad Wywiad z Błażejem Królikowskim MLM, to teraźniejszość, która wytworzy niesamowitą przyszłość! Człowiek sukcesu. Charyzmatyczny lider o międzynarodowym zasięgu działania i oddziaływania. Prawdziwa gwiazda firmy PM-International. Żyje MLM-em i nie uważa, że jest to praca, ale raczej styl życia. Specjalnie dla magazynu Manager MLM wywiadu udzielił Błażej Królikowski. Dlaczego wybrał Pan pracę w branży MLM? Jest kilka powodów. Część z nich mogę wyjawić. Niektórzy myślą, że MLM to przyszłość, ale przecież tak mówimy już od wczesnych lat dziewięćdziesiątych. Uważam, że MLM to teraźniejszość, która dla wielu ludzi wytworzy niesamowitą przyszłość. Wybrałem branżę MLM ponieważ nauczyłem się żyć marzeniami i je realizować. Tego, co robię, nie nazwałbym pracą w branży MLM. Ja po prostu żyję MLM-em! Pracy nie kojarzę z pasją, a ja jestem pasjonatem tego, co robię. Stąd wybór branży, w której dużo mogę zrobić i żyć bez ograniczeń. Dlaczego związał się Pan z firmą PM-International? To długa historia. Ale zacznę od spotkania z pewnym panem, który w coś wierzył i zarażał tym innych. Czyż nie właśnie tak wielu z nas podpisało umowę ze swoją firmą? Ja zrobiłem to samo. Poznałem firmę, w której zobaczyłam duży potencjał i pomyślałem, że mogę w niej osiągnąć sukces tak w kraju jak i za granicą. Od tamtej pory konsekwentne działałem, krok po kroku i udało się! Dziś każdy spogląda na PM i mówi: no tak - genialne produkty! Fantastyczny marketing! Plan - super, samochody – tak! A ja dodam: fantastyczni ludzie. W chwili podpisywania umowy w 1995 roku miałem klarowną wizję tego, co ja w tej firmie mogę zrobić i właśnie dlatego związałem się z PM-International. Czy od razu wiedział Pan, że to jest to, w czym będzie się Pan spełniał? Czy już na początku był Pan przekonany o swoim sukcesie? Wiedziałem, że po coś się urodziłem. Dlaczego się ograniczać? A czy byłem przekonany o sukcesie? W 100% wierzyłem, że sukces to coś dla ludzi mojego pokroju. To tak, jak z garniturem szytym na miarę - musisz wybrać krawca, materiał itd., a na końcu musisz go jeszcze przymierzyć. Pytanie brzmi, czy go potrzebujesz? Ja potrzebuję żyć sukcesem, przymierzać go, kosztować i dzielić się nim! To jest spełnienie! Na czym polega unikalność i innowacyjność produktów firmy? Firma PM wyposażyła nas w niesamowicie nowoczesne, a zarazem ciekawe narzędzia. Te narzędzia, to produkty, które widocznie działają. Chcę wyrazić się jasno: nie „mają działać”, ale działają! Myślę, że właśnie zaangażowanie partnerów firmy i takie podejście do produktów pozwoliło firmie osiągnąć unikalny odbiór klientów. Innowacyjne produkty to dziś jedna z podstaw odmienności i budowania zainteresowania. Klient chce być innowacyjny i nowoczesny, a my mu to zapewniamy 24 godziny na dobę. Fachowo i profesjonalnie. Jest Pan międzynarodowym liderem. Proszę opowiedzieć, co sprawiło, że zaszedł Pan tak daleko? Ilość potknięć i upadków. Silne nogi, aby wstać. Otwarty na zmiany umysł. W MLM najlepsze efekty uzyskujesz, ucząc się od praktyków. Gorzej, jak ich brak wokół ciebie. Wtedy nie pozostaje nic innego, jak stać się jednym z nich. Oczywiście podjąć wyzwanie jest łatwo, ale konsekwentnie je realizować już dużo trudniej. Jako lider myślę o każdym partnerze w mojej strukturze tak, jak chciałbym, aby o mnie myślano i widzę, jak daleko możemy razem zajść. Budowanie wspólnej wizji sukcesu sprawia mi dużo satysfakcji. Czy łatwo było zbudować grupę dystrybutorów? Zawsze powtarzam: „tak, jak myślisz, tak budujesz!”. Wielu ludzi zaledwie „chciałoby” zbudować. Ten buduje wspaniałe grupy dystrybucyjne, kto to konsekwentnie robi dzień po dniu, krok po kroku. To tak, jak z twoją ulubioną potrawą: bez przypraw będzie mało smaczna, a kto przyprawia? Gdy chcesz ją ugotować musisz wierzyć, że będzie smaczna i posmakować w czasie gotowania. Internet, to potężne narzędzie, które jest wykorzystywane w MLM na coraz większą skalę. W jaki sposób Pan działa w Internecie? Czy firma dostarcza takich narzędzi? Współcześnie Internet stał się dostępny dla każdego! Wyrósł na nowoczesne narzędzie autopromocji dla liderów i firm. Każda licząca się postać w branży buduje w nim swoje miejsce. Osobiście najczęściej korzystam z webinarów, będących częścią firmowej aplikacji na Facebooka - PM Social Network. Jaki jest profil Pana działalności? Sprzedaje Pan produkty czy ideę biznesu? Doceniam sprzedawców produktów. Są to wielcy fachowcy! Ja stawiam na sprzedaż idei biznesu. Dzięki niej tworzę źródło pasywnych dochodów w przyszłości. Od kogo się Pan uczył biznesu? Czy ma Pan jakiegoś mentora? Brałem udział w zajęciach Braian Tracy College i Master University Antony Robins jeszcze w latach dziewięćdziesiątych. Jednak największą szkołę otrzymałem od klientów. Komunikacja poszerza nasze horyzonty, wprowadza analizę do codzienności. Kiedy analizujesz nieudane rozmowy, nieprzeprowadzone transakcje, stajesz się coraz lepszy i twardszy. Przecież siedząc w domu i czekając, nic nie zbudujemy – najlepiej uczymy się przez działanie. Jest Pan osobą niezwykle charyzmatyczną, potrafi Pan zarazić entuzja25 wywiad zmem. Czy taka wyraźna osobowość pomaga w biznesie? Dziękuję. Entuzjazm, to pozytywne nastawienie do tego, co robię. Jest wiele rzeczy, które mają udział w budowaniu sukcesu. Pasja, wiara i entuzjazm, to bomba gwarantująca jego najwyższy wymiar. Wyraźna osobowość tworzy bardzo spójny obraz, który chce się oglądać. Czym jest dla Pana sukces? Jeszcze przed kilku laty, kiedy nie budowałem MLM, na to pytanie odpowiedziałbym: dobra praca, skończone studia, określona kwota comiesięcznej wypłaty. Dzisiaj – rodzina, radość z tego co robię, oddany zespół, lojalność firmy, wolny czas, pasywne dochody, możliwość ciągłego rozwoju. To pojęcie jest bardzo rozbudowane w mojej głowie, może zostawimy ten temat na oddzielny artykuł – oczywiście jeśli czytelnicy będą chcieli z tego skorzystać. Jakimi wartościami kieruje się pan w życiu? Czy Pana wartości i wartości firmy PM są zbieżne? Przyjaźń, uczciwość, honor, prawda, pozytywne myślenie. W aksjologicznej analizie mógłbym pokusić się o jeszcze kilka. Firma? Firmę tworzą ludzie, jeżeli trafiasz na człowieka godnego ciebie, to tak! Z pewnością mam zbieżne wartości z właścicielem firmy, a to pozytywnie rzutuje na całą współpracę. Dlaczego odniósł Pan sukces? Co się na to złożyło? Wiele czynników. Marzenia i cele są jak wahadło w zegarze, dzięki nim wszystko „chodzi”. Do tego chęci, ukierunkowane działanie, dobra komunikacja ze strukturą. Życie to sinusoida, w budowaniu sukcesu raz jest dół, raz góra. Bez względu na to, gdzie jesteś, musisz wiedzieć, gdzie cię to prowadzi. Dlaczego odniosłem sukces? Ponieważ robiłem to, czego inni nie chcieli zrobić! Wytrwałość, konsekwencja w działaniu, determinacja i wizja przyszłości - takie podejście popychało mnie do celu. Propaguje Pan zdrow y tr yb życia. W jaki sposób sam Pan dba o zdrowie? Jeszcze kilka lat wstecz paliłem dwie paczki papierosów dziennie i nie jestem z tego dumny. Dumny jestem z podjęcia decyzji, aby rzucić i z dnia na dzień uwolniłem się od nałogu. 26 Teraz zwracam uwagę na to, co jem, kiedy jem i ile jem. Dostrzegłem ogromną rolę suplementacji w życiu człowieka i sam ją stosuję. Jest jeszcze coś, bez czego nie mogę żyć: ruch – sporty ekstremalne. W jaki sposób planuje Pan swoje cele? Na bieżąco! Moje życie jest bardzo szybkie! Wszystko kręci się wokół celów, czy to rodzinnych czy biznesowych. Planowanie uważam za nieodzowną część mojej codzienności. Bez planowania zginąłbym w gąszczu odpowiedzialności. Stawiam na cele maksymalne, ponieważ najlepiej są wynagradzane. W jaki sposób spędza Pan swój wolny czas? Jakie jest Pana hobby? Kocham ten temat! Rodzina, dobra książka, własna edukacja, przyjaciele... - ważne aby czasu nie marnować. Musi być coś dla ducha i ciała. Jeżdżę na quadzie przeprawowym, snowboardzie, wakeboardzie. Do słowa „jeżdżę” powinienem dodać „extremalnie”. W jaki sposób motywuje Pan swoich współpracowników do pracy i osiągania sukcesów? Przykładem! Czy mógłby Pan wymienić, jakie cechy powinien posiadać dobry manager? Jakie cechy? Jaki powinien być?! Przywódczy, bowiem łatwo zmotywować ludzi do pracy, o czym każdy się przekona. Pozytywnie nastawiony i charyzmatyczny, by łatwo zarażał ludzi entuzjazmem. Pewny siebie, bo autorytet pomaga w zdobyciu zaufania. Spójny - robi to, co mówi. Co Pana zdaniem jest najważniejsze w biznesie MLM: wiedza, entuzjazm czy wytrwałość? Entuzjazm. Branża wellness wymaga specjalistycznej wiedzy, co więc musi zrobić osoba nowa aby rozpocząć współpracę? Chcieć ją nabyć. Jakie ma Pan plany biznesowe na najbliższą przyszłość? Zbudowanie grupy Liderów z wysokimi celami, realizując jeden wspólny ponad 2000000 punktów obrotu w PM. Jak Pana zdaniem powinno się kreować pozytywny wizerunek sektora MLM w Polsce? Biorąc pod uwagę ponad 900.000 osób w Polsce płacących podatki ze sprzedaży bezpośredniej, mamy ponad 900.000 kreatorów. To właśnie na tym poziomie budujemy najsilniejszą relację z klientem. Każde słowo, gest buduje nić przyjaźni i na trwałe pozostaje w głowie rozmówcy. Oczywiście mamy dodatkowe narzędzia, jak specjalistyczne portale internetowe czy fantastyczne pisma branżowe, jak Manager MLM. Co Pan sądzi o skupianiu się branży marketingu sieciowego w takie organizacyjne formy, jak na przykład stowarzyszenia branżowe? Czy Pana zdaniem jest to potrzebne i czemu może służyć? Ja nie uczestniczę w takich projektach, więc nie mogę się wypowiadać na temat czegoś czego nie miałem okazji namacalnie poznać. Jeżeli sytuacja się zmieni, to powiem kilka słów. Jakie podejmuje Pan działania, by krzewić ideę MLM w naszym kraju, czy uważa Pan, że w ogóle powinno się takie działania podejmować? Czy raczej tylko skupić się na swoim biznesie? Dobre imię tego co robisz jest bardzo potrzebne, ludzie chcą wierzyć nie tylko w swój sukces dziś, ale też w swoją przyszłość w biznesie. Kiedy skupiasz się na tym, co robisz, to osiągniesz swój cel - tej złotej zasady nie zmienimy. W życiu to, co robisz dobrze, jest uznawane za wytyczanie kierunku, modę. W jakim ubraniu chodzisz, to kreujesz. Jak podchodzi Pan do kryzysu gospodarczego w Europie i na Świecie? Na ile Pańskim zdaniem może on być zagrożeniem, a na ile szansą dla sektora MLM? We wszystkim trzeba upatrywać szansy na budowanie możliwości. Nie mylą się ci, którzy przewidują kryzys, ale także nie mylą się ci, którzy w kryzysie upatrują szansy na sukces. Wszystko zależy od tego, jak myślisz i jakie masz nastawienie, jakie emocje wybudujesz i będą ci towarzyszyć 24h na dobę. Sam musisz sobie odpowiedzieć - czy myślenie o kryzysie wrzuci do garnuszka chleb? W historii ekonomii wyraźnie widzimy powtarzające się cykle, a jednak ludzie przeżyli i przetrwali! A ty przetrwasz kryzys tak, jak o nim myślisz! Jestem pewien, że dla nas sytuacja na świecie jest szansą, którą trzeba wykorzystać bez względu na kraj, w którym mieszkasz! wywiad Pańska działalność, pozycja i odnoszone sukcesy są dowodem na to, że w MLM można zrobić prawdziwą biznesową karierę. Dlaczego zatem większość Polaków woli dużo mniejsze pieniądze na etacie bądź mało dochodową działalność w tak zwanym tradycyjnym biznesie? Jak Pan to widzi? Jednym z czynników takiego stanu rzeczy jest fakt braku zrozumienia idei, jaką kreujemy. Ktoś, kto nam przedstawia biznes, często skupia się na sprzedaży produktu. I tak wielu ludzi myśli, że trzeba sprzedawać. „Ja nie umiem sprzedawać” - mówią, a przecież wszyscy umiemy. Gdybym był mechanikiem samochodowym od 20 lat, też nie wiem, czy chciałbym się przebranżowić. Osobiście budowanie MLM na zasadach konsumpcyjnych z szerzeniem idei biznesu uważam za strzał w dziesiątkę. To właśnie ta idea jest właściwym trendem. To znaczy kupuję produkty dla siebie i rodziny, a główny nacisk kładę na możliwości, jakie mi to daje w biznesie! Ludzie, których spotykamy już od wczsnych lat szkolnych słyszeli: „jak będziesz się dobrze uczył, to będziesz miał dobrą pracę” - i tak pracują 8 h i więcej za marne grosze. A dlaczego to robią? Ponieważ nie spotkali nas! Warto wyjść z domu, pokazać się światu, odbyć krucjatę dla dobra ludzkości i cieszyć się radością tych, którzy się do nas przyłączają. A przecież jest tak wielu, którzy chcą dorobić nawet 500 zł do tego, co mają! Jakie ma znaczenie i jaką rolę odgrywa kwestia stałego doskonalenia własnych umiejętności, podnoszenia kwalifikacji i poszerzania kompetencji w sektorze marketingu sieciowego? O! To jest temat, filar który wspiera całą konstrukcję. Temu architekt poświęca najwięcej czasu. Każda rozmowa to szkolenie, każdy trening to podnoszenie kwalifikacji. Oczywiście musisz wiedzieć, na jaki trening idziesz i jaką rozmowę chcesz odbyć. Mamy działa- czy pasywnych i aktywnych. Pasywni przyglądają się, aktywni współtworzą. Często widzę, jak wspólne obcowanie na dobrych treningach wyzwala niesamowicie kreatywną moc. Dlatego kocham oportunistów, pesymistów, gdyż to oni pozwalają mi zobaczyć, jak ważna jest moja działalność i również dzięki nim dostrzegam zmiany, jakie w nich samych zachodzą. Kocham aktywnych, ponieważ pozwalają mi wybrać właściwy szlak w drodze na szczyt. Tę grupę mogę spokojnie nazwać grupą wsparcia. To ci, którzy tworzą zespół na dobre i na złe! Pamiętam powiedzonko „ryba psuje się od głowy”. Lider który edukację stawia jako deser do obiadu, przenosi dobry przykład na strukturę. Zachęca do budowania dobrych nawyków, roztacza nowe horyzonty. Jak sam Pan się dokształca? „Bez względu na pozycję jaką osiągasz, nie zaniedbuj kontaktów z nowymi klientami”. Kontakty, rozmowy! Książki napisane przez praktyków. Nie czytam tych, którzy zbierają informacje i przelewają je na papier, ale sami nie stosują ich w praktyce! Praktycy piszą od serca! Uczestniczę w seminariach branżowych na całym świecie. Czytuję portale biznesowe, bo lubię wiedzieć, jak poruszają się pieniądze. Co Pan sądzi o znaczeniu relacji międzyludzkich dla rozwoju działalności biznesowej w systemie MLM? Są bardzo ważne! To wizytówka lidera. Relacje to tak jak małżeństwo. Ktoś się obraża, denerwuje, godzi i miłuje. A wszystko na linii wielkiej tolerancji. We wspólnym działaniu zawsze są jakieś zgrzyty. Gdy nie ma działania – nie ma też zgrzytów, proste. Utrzymywanie relacji na najwyższym poziomie to sztuka, która jest jednym z elementów sukcesu. Czy lider z którym się spierasz chce ci zaszkodzić w budowaniu tego, co chcesz osiągnąć? Jeżeli tak myślisz, popełniasz Wielki Błąd. Na koniec może kilka rad dla osób, które chcą zacząć budować struktury. Jakie według Pana powinny być ich pierwsze kroki? 1. Nauczyć się przyjmować „nie” jako dobrą monetę. Każde „nie” szlifuje diament, jakim jest każdy z nas, a każde „tak” buduje nasze ego. Im więcej tego pierwszego, tym większy głód tego drugiego. 2. Twórz i powiększaj listę kontaktów. Mechanizm jest prosty: włóż trzy monety do jednej kieszeni i po każdym kontakcie przełóż jedną monetę do drugiej, na koniec dnia sprawdź swoją efektywność. 3. Mów faktami, które znasz. 4. Wszystkie cele są ważne, ale zdobywanie tych największych, najbardziej zwariowanych daje największą radość. Dlatego trzeba je mieć. 5. Uczestnicz we wszystkich spotkaniach twojego lidera bez względu na to, czy przyprowadzasz gości, czy nie. Bywa tak, że jedno zdanie zmienia wszystko, trzeba je tylko usłyszeć. 6. Bądź kreatywny. 7. Pracuj z kalendarzem, w którym na pierwszej stronie napisz „urodziłem się po to, aby odnieść sukces” i podpisz się pod tym zdaniem. Sam wiesz, co dla ciebie jest sukcesem - tylko musisz o tym pamiętać. 8. „Myśl o tym, czego chcesz, a nie o tym, czego nie chcesz” 9. Obserwuj świat i zastanów się, co możesz dla niego zrobić! Jak wielu ludziom poprzez swoje działanie możesz pomóc? 10. Poszukuj wiedzy historycznej i tej bieżącej o wszystkim, co może pomóc ci w rozwoju struktury. Największy nacisk kładź na ludzi sukcesu! 11. Wiedza nabyta i stosowana ma największą wartość. Jak brzmi Pana życiowe motto? Czy ma Pan takie? „Struktura jest odbiciem duszy lidera” Dziękuję za rozmowę. Z Błażejem Królikowskim rozmawiał Marek Łuszczki Fot. Fantasista - Fotolia Co Pan sądzi o profesjonalizacji całej branży w Polsce? Czy uważa Pan, że proces ten postępuje, czy może dostrzega Pan stagnację lub nawet regres? Jest potrzebna. W ciągu 20 lat przeprowadziłem wiele szkoleń na różnym poziomie. Muszę przyznać, że ogromny postęp jest zauważalny na każdym kroku. 27 arena trenera Wirtuoz sprzedaży Witam Państwa. Nazywam się Bernard Jastrzębski. Będąc jeszcze dzieckiem zetknąłem się z najstarszym zawodem świata i zostałem… Wcale nie prostytutką. Zostałem sprzedawcą. W latach osiemdziesiątych sprzedawałem znaczki pocztowe, odzyskiwane z zagranicznych kopert. Potem, dzięki układom z osiedlową kioskarką, stałem się dystrybutorem plakatów z czasopisma Zarzewie i Dziennik Ludowy. Wkrótce postanowiłem ominąć pośredników. Zaopatrywałem się w prasę bezpośrednio u wydawcy i dystrybuowałem ją przez własną sieć przedstawicieli handlowych. Rekrutację prowadziłem głównie pośród chłopaków z podwórka. Stworzyłem system prowizyjny i plan kariery. Tak właśnie, nie wiedząc o tym, powołałem do życia pierwszą nieformalną sieć sprzedaży bezpośredniej w Polsce. Na początku lat dziewięćdziesiątych swoją handlową praktykę przeniosłem za granice naszego kraju. Sprzedawałem wszystko „co popadło”, korzystając z możliwości, które otworzyły się przed przedsiębiorczymi Polakami, tuż po upadku komuny. W 1993 handlowałem filtrami do wody i środkami czystości, stając się najmłodszym top liderem w pierwszej polskiej firmie sprzedaży bezpośredniej. W tym samym roku związałem się z rozpoczynającym działalność na polskim rynku, szwedzkim koncernem kosmetycznym. Wciąż sprzedawałem. Tym razem kosmetyki. Szybko awansując, rozpocząłem zwiedzanie świata, stając się uczestnikiem międzynarodowych konferencji. Odkryłem wówczas, że bez względu na narodowość, kolor skóry i szerokość geograficzną, sprzedaż jest najważniejszym i bezwzględnym warunkiem satysfakcjonującego życia i życia w ogóle. Dostrzegłem pewną prawidłowość, a mianowicie, że ludzie dzielą się na tych którzy dużo wiedzą i nic z tym nie robią oraz tych, którzy wiedzą jak sprzedawać. Dzięki stworzonej sieci sprzedaży uzyskałem dochód pasywny i rozpocząłem trenerską karierę. Zgodnie z zasadą, że człowiek uczy się całe życie, ponownie rozpocząłem edukację. Najpierw Zarządzanie Zasobami Ludzkimi potem Trener Biznesu. Stałem się niezależnym trenerem, ale mój romans z branżą sprzedaży bezpośredniej trwa do dnia dzisiejszego. Tutaj bezlitośnie weryfikuje się wartość sprzedawcy. Tutaj nauczyłem się, że aby zwyciężać nie wystarczy umieć. Trzeba umieć sprzedawać i każdego dnia doskonalić swoje umiejętności. Odkryłem również, że droga do sukcesu wybrukowana jest błędami i porażkami a umiejętność ponoszenia ich w sposób inteligentny jest kluczem do dostatniego życia. Jestem praktykiem. Zdobyte doświadczenie skonfrontowałem i oszlifowałem na wyższych uczelniach. W końcu sam stałem się wykładowcą i nauczycielem. Dlatego też, począwszy od bieżącego numeru, będę dzielił się z Państwem moim doświadczeniem w rubryce: Arena trenera. Znajdziecie tu zarówno praktyczne narzędzia, opisy przypadków jak też zadania do wykonania, które pomogą Wam osiągać lepsze wyniki. Jest jednak jeden warunek. Zaczniecie je stosować. Każdego dnia. Krok po kroku. Aż do chwili, kiedy nowa umiejętność stanie się Waszym nawykiem. Dziś zapraszam Cię na szkolenie: „Wirtuoz sprzedaży”. Jest to aktywny trening, w czasie którego łączę naukę miękkich umiejętności psychologicznych z twardymi zasadami, które panują w świecie handlu. Szkolenie to jest kompozycją praktycznych umiejętności, sprawdzonych w realiach polskiego rynku. Narzędzia, które otrzymasz są efektem doświadczeń moich i najskuteczniejszych liderów sprzedaży bezpośredniej. W trakcie treningu nauczę Cie jak pokonać własne słabości, zarządzać własnym wizerunkiem, skutecznie argumentować, posługiwać się ukrytą perswazją, docierać do potrzeb innych ludzi, skutecznie motywować i przewodzić ludziom. Ponieważ, jak powiedział przed wiekami Arystoteles:„Doskonałość nie jest jednorazowym aktem, lecz nawykiem” zapraszam Cię do lektury oraz wykonania poniższych ćwiczeń: CZTERY ELEMENTY MAPY SPRZEDAŻY Model sprzedaży w XXI wieku zaczyna się od zrozumienia przekonań, wartości, postaw i stylów życia, zarówno sprzedającego jak i kupującego. Co oznaczają te cztery słowa, i dlaczego pełnią tak ważną rolę w Twojej drodze do sukcesu? PRZEKONANIA to coś, co według danej osoby jest prawdą. Czasami istnieją wystarczające powody, aby w sposób racjonalny uzasadnić, że dane przekonanie jest rzeczywiście prawdziwe, a czasami nie. Przekonanie to coś, co dana osoba uważa za prawdę. Nie oznacza to, że Twój klient ma rację lub jest w błędzie. Takie po prostu ma przekonanie. Dyskutowanie o przekonaniach jest głupotą! Kłócenie się o nie również. Ludzie postępują w zgodzie z własnymi przekonaniami i rzadko są skłonni je zmienić! WARTOŚCI to coś, ma największe znaczenie dla każdego człowieka! Niektórzy ludzie uważają miłość, szczęście, spokój umysłu, pieniądze, bezpieczeństwo, wolność, sprawiedliwość towarzystwo za największe wartości w życiu. Wartości wywodzą się z podstawowych pragnień i bodźców, które motywują nas w sposób nieświa- 28 arena trenera domy. Zazwyczaj trudniej jest je zmienić niż przekonania. Dlatego nie próbuj tego robić. Zamiast tego wykorzystaj wartości wyznawane przez drugą osobę. Poznaj je i okaż im uznanie! POSTAWY to stany umysłu lub uczucia w stosunku do danej sprawy. W przeciwieństwie do wartości, które pełnią nadrzędną rolę w życiu każdego człowieka, postawy maja charakter określony. Są związane z konkretnymi sprawami. STYLE ŻYCIA to sposoby życia, a więc środki, wartości, przekonania i postawy, które aktualnie prezentuje dana osoba. Styl życia mówi o tym jak się zachowujemy w związku z naszymi przekonaniami, postawami i wartościami. P R Z E KO N A N I A , WA RTO Ś C I I POSTAWY to nieświadome filtry naszych codziennych doświadczeń. Wszystkie doświadczenia w naszym życiu obserwujemy przez ich pryzmat. Kiedy je poznasz łatwiej będzie Ci zrozumieć przekonania, postawy i wartości innych ludzi. Nie są one tematem zwykłych, codziennych rozmów, ale to one decydują, w jaki sposób odbieramy otaczający nas świat. Zrozumienie własnych przekonań, wartości, postaw i stylu życia jest najważniejszą rzeczą w procesie sprzedaży. Na długo przed tym, zanim spotkasz się z klientem, spędzasz czas zgodnie ze swoimi systemami przekonań, wartościami i postawami związanymi z Twoim życiem osobistym i zawodowym, a do tego prowadzisz określony styl życia, który często decyduje o powodzeniu lub klęsce transakcji, zanim jeszcze spotkasz osobę, która powie Ci TAK! MOJE WARTOŚCI I PRZEKONANIA OTWARCIE DRZWI DO UMYSŁU Poświęć 15 minut i odpowiedz na poniższe pytania: A. Jakie są najważniejsze w Twoim życiu? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . wartości . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . B. Uporządkuj powyższe wartości, stawiając obok nich liczby od 1 do 10. C. Wpisz te 10 wartości w pustych miejscach niżej. Pod każdą z nich napisz dokładnie, skąd wiesz kiedy ja masz (jeśli na przykład wymieniłeś „miłość”, to obok słowa napisz skąd wiesz, kiedy czujesz miłość). Nie spiesz się. Zrób to starannie. Wiem, że to nie jest proste! Ale wierzę, że zrobisz to dobrze! Moje dziesięć najważniejszych wartości i dowody, że je posiadam: 1. . . . . . . . . . . . . . . . . 2. . . . . . . . . . . . . . . . . 3. . . . . . . . . . . . . . . . . 4. . . . . . . . . . . . . . . . . 5. . . . . . . . . . . . . . . . . 6. . . . . . . . . . . . . . . . . 7. . . . . . . . . . . . . . . . . 8. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 10 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Z rozumienie własnych wartości jest pierwszym krokiem na drodze do zostania WIRTUOZ E M SPRZEDAŻY. To one są tym, co popycha Cię do przodu! To są Twoje „stany umysłu” i rzeczy, których najbardziej pragniesz. Jest jeden element, który odróżnia WIRTUOZÓW SPRZEDAŻY od przeciętniaków. Jest to umiejętność odkrycia, co dla innych jest ważne w pracy, relacjach międzyludzkich i codziennym życiu. Kiedy już wiesz, co jest istotne dla drugiej osoby, możesz przystąpić do pracy nad zaspokojeniem jej potrzeb. Wtedy odkrywasz, że to, co jest dla Ciebie szczególnie ważne i wspaniałe, nie jest tym, co sprzedajesz! Musisz sprzedawać swoje produkty i usługi, uwzględniając WARTOŚCI, PRZEKONANIA, POSTAWY I STYLE ŻYCIA ludzi wokół Ciebie. MAGICZNE PYTANIA, KTÓRE OTWIERAJĄ DRZWI DO UMYSŁU Istnieją trzy magiczne pytania, które natychmiast pozwalają zidentyfikować wartości wyznawane przez daną osobę. Nauczysz się ich bez trudu. Kiedy już będziesz umiał zadawać je w każdym kontekście, Twoja osobista moc jako handlowca będzie potężna. Staniesz się WIRTUOZEM SPRZEDAŻY! Powodem, dla którego powinieneś poznać wartości wyznawane przez klienta, jest to, że kiedy już będziesz wiedział, co jest dla niego najważniejsze, zyskasz stuprocentową pewność, że uda Ci się zamknąć sprzedaż! Potrzebujesz trzech informacji: A. Co jest dla Pana ważne w X? (X oznacza kupowanie lub rozważenie kupna twoich produktów lub usług). Co jest dla Pana najważniejsze, gdy decyduje się Pan na zakup polisy na życie? 29 arena trenera Co jest dla Pani najważniejsze, gdy decyduje się Pani na zakup komputera? Co jest dla Pana najważniejsze, gdy kupuje Pan nowe mieszkanie? Co jest dla Pani najważniejsze, gdy kupuje Pani nowy samochód? A TER AZ CZAS NA TWOJE PYTANIA: 1. . . . . . . . . . . . . . . . . 2. . . . . . . . . . . . . . . . . 3. . . . . . . . . . . . . . . . . 4. . . . . . . . . . . . . . . . . 5. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . W odpowiedzi Twój potencjalny klient powie Ci, co jest dla niego ważne. Może użyć jednego słowa, np. jakość lub usługa, albo wygłosić 20 minutowy monolog, który będziesz mógł streścić w jednym lub dwóch zdaniach. Bez względu na to jak zareaguje potencjalny klient, jego odpowiedź oraz Twoje podsumowanie tej odpowiedzi zmienią się w Y. B. Skąd Pan wie, że produkt ma Y? Potencjalny klient: Chce samochodu, który ma dobrą wartość. Wirtuoz sprzedaży: Skąd Pan wie, że dany samochód ma dobrą wartość? PK: Chcę ubezpieczenia na życie, które ochroni moją rodzinę, gdy umrę. WS: Skąd Pan wie, że dana polisa ochroni Pańską rodzinę? 30 PK: Chcę domu, który będzie wystarczająco duży dla całej mojej rodziny i zapewni nam komfortowy byt. WS: Skąd będzie Pan wiedział, że dany dom będzie wystarczająco duży dla Pana rodziny i dostarczy Pańskiej rodzinie komfortowych warunków? Gdyby miała Pani pewność, że jest to najlepsza firma ubezpieczeniowa w Polsce w rankingach FORBES, czy czułaby się Pani komfortowo? Możliwe jest, że klient udzieli Ci niejednoznacznej odpowiedzi. Może odpowiedzieć: „Bo lubimy jakość”. W takim przypadku Wirtuoz Sprzedaży musi sprecyzować swoje pytanie: „Skąd Pani wie, że X jest dobrej jakości”? Gdyby miał Pan pewność, że ten dom jest najwyższej jakości według biura NIERUCHOMOŚCI STRZELCZYK, czy czułby się Pan komfortowo mieszkając w nim? A TER AZ CZAS NA TWOJE PYTANIA: A TER AZ CZAS NA TWOJE PYTANIA: 1. . . . . . . . . . . . . . . . . 2. . . . . . . . . . . . . . . . . 3. . . . . . . . . . . . . . . . . 4. . . . . . . . . . . . . . . . . 5. . . . . . . . . . . . . . . . . 1. . . . . . . . . . . . . . . . . 2. . . . . . . . . . . . . . . . . 3. . . . . . . . . . . . . . . . . 4. . . . . . . . . . . . . . . . . 5. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . C. Gdybym mógł dać Panu Y, czy zrobiłby Pan Z? Gdybyś mógł dać klientowi największą wartość, odwołując się do poprzedniego przykładu, czy będzie on z Toba współpracować (przystąpi do współpracy z Tobą? Kupi Twój produkt?)?Bardzo trudno jest powiedzieć NIE na tym etapie, w kontekście pytań A i C. Przeanalizujmy poniższe przykłady: Gdyby miał Pan pewność, że ten samochód ma największą wartość według ADAC, czy chciałby Pan go posiadać? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Czwarte magiczne pytanie Czasami potencjalny klient odpowie NIE na trzecie pytanie. W takim przypadku WIRTUOZ SPRZEDAŻY ma w zanadrzu jeszcze jedno magiczne zaklęcie, które pomoże Ci zmienić jego zdanie. D. Co jeszcze jest dla Pani najważniejsze w kupnie/ posiadaniu X? Ponieważ doszedłeś już do tego etapu, arena trenera wystarczy, że wrócisz do procesu definiowania wartości, który omówiliśmy wcześniej. Czasami zdarza się, że klient nie wie, co jest dla niego najważniejsze w kontekście kupna Twojego produktu. Pytanie czwarte eliminuje tą niepewność i kończy magiczny cykl prowadzący do zamknięcia sprzedaży. A TER AZ CZAS NA TWOJE PYTANIA: 1. . . . . . . . . . . . . . . . . 2. . . . . . . . . . . . . . . . . 3. . . . . . . . . . . . . . . . . 4. . . . . . . . . . . . . . . . . 5. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . to fakt, że w całości było warsztatem szkoleniowym. Zajęcia i ćwiczenia były tak dobrane, że mogłam sprawdzić swoje umiejętności w pracy indywidualnej i w pracy zespołowej. Dostałam narzędzia do tego, by poprzez pracę ze sobą i nad sobą stawać się coraz bardziej doskonałą w swoim kunszcie Sprzedawcy. Materiały bardzo dokładnie opracowane i przygotowane. Po dziś dzień chętnie je czytam, podane rozwiązania wprowadzam w życie. Korzystam również z wielu ćwiczeń, aby podnosić swoje umiejętności. Szkolenie pomogło mi również w życiu prywatnym. Poprzez ustalenie wartości i przekonań wżyciu ustaliłam priorytety dla siebie w życiu prywatnym i zawodowym. Teraz po dwóch miesiącach jestem mądrzejsza, bogatsza w doświadczenia i mam lepsze efekty pracy. Więcej zarabiam po prostu. Zachęcam do uczestniczenia w tego typu warsztatach, dających wiele praktycznych porad, które sprawdzają się wżyciu, szczególnie kiedy warsztaty prowadzi Bernard Jastrzębski. Małgorzata Graboś Colway W dniach 4-5 września w Nałęczowie, uroczym miejscu na Lubelszczyźnie w grupie menedżerów Colway spędziłam dwa twórcze dni na warsztatach zatytułowanych „Wirtuoz sprzedaży”. Bernard Jastrzębski, który prowadził to szkolenie dostosował jego treść ściśle do naszych potrzeb. Bardzo przydatna była ankieta rozesłana wcześniej do uczestników, która pozwoliła rozpoznać nasze oczekiwania. Poznałam mapę sprzedaży, obszary emocjonalne decydujące o zakupie, techniki sku- tecznego komunikowania się przydatne w procesie sprzedaży. W szerokim aspekcie ćwiczyliśmy zadawanie pytań, które otwierają umysł klienta oraz posługiwanie się językiem korzyści. Atmosfera spotkania była wyjątkowa. Nabywanie umiejętności od Bernarda jest prawdziwą prz y jemnością . Z zaciekawieniem czekam na kolejne szkolenia. Renata Gumała Prezes Zarządu Bank Spółdzielczy w Opolu Na początku października , Pan Bernard Jastrzębski przeprowadził szkolenie sprzedażowe dla pracowników naszego banku. Wywiązał się z powierzonego zadania znakomicie, przekazując w sposób niezwykle barwny i komunikatywny swoja bogatą wiedzę i doświadczenie. Bezpośrednio po szkoleniu zaobserwowaliśmy wzrost jakości świadczonych usług bankowych przez naszych pracowników. Mamy nadzieję, że współpraca będzie nadal kontynuowana. Jarosław Zych Prezes Colway Lidzbark 22-23 października. Grupa ponad 100 uczestników szkolenia w Lidzbarku otrzymało porcję elementarnych informacji o tym, jak dążyć w biznesie Colway do wirtuozerii. Podał ją Bernard Jastrzębski. Kanon. Syntetyczność i świetny język. Poprawność i wysoki poziom, szczególnie drugiej części wykładu. Czytelne slajdy i bardzo dobry skrypt uzupełniający. Do zobaczenia na trenerskiej arenie Bernard Jastrzębski Wykonane zadania proszę przesłać w terminie do 15.01.2012 r. na adres: [email protected] . Pierwsze 20 osób, które nadeślą wykonane ćwiczenia, weźmie bezpłatnie udział w szkoleniu on – Line WIRTUOZ SPRZEDAŻY. Termin szkolenia oraz lista uczestników zostanie opublikowana na portalu RANKING MLM. O p i n i e u c z e s t n i kó w s z ko l e n i a WIRTUOZ SPRZEDAŻY: Beata Kasa Colway We wrześniu 2011 byłam uczestniczką szkolenia ,,Wirtuoz Sprzedaży” prowadzonym przez mistrza Bernarda Jastrzębskiego. Szkolenie to było jednym z wielu, w których uczestniczyłam. Jednak to było wyjątkowe. Sprawił 31 wydarzenia Your Akuna Day w Hotelu Gołębiewski w Wiśle Tekst i zdjęcia Marek Łuszczki Około sześćset osób wzięło udział w Your Akuna Day zorganizowanym przez firmę Akuna Polska sp. z o.o. w luksusowym hotelu Gołębiewski w Wiśle. Podczas spotkania odbywały się wykłady tematyczne, wręczono także nominacje dla osób awansujących w planie marketingowym, nadano tytuły nowym top liderom, wybrano też nowych Division Leaderów, International Network Directora i Wiceprezydenta – ten ostatni, to najwyższy poziom awansu w Akunie. Z inicjatywy zarządu spółki wybrany został także dwustutysięczny Akunowicz. Spotkanie poprowadziła, jak zwykle pełna energii i werwy, Dorota Stalińska – aktorka filmowa i teatralna. Gośćmi specjalnymi seminarium byli Apoloniusz Tajner, były trener Adama Małysza i Jerzy Engel, polski piłkarz, trener i działacz piłkarski. Uśmiech, energia, zadowolenie i radość. Tak w wielkim skrócie można streścić charakter spotkania w ramach Your Akuna Day, które zorganizowano w sobotę, ósmego października w hotelu Gołębiewski w Wiśle. Program konferencji składał się z bloków tematycznych, z których pierwszy poświęcony był prezentacji produktów oferowanych przez firmę Akuna Polska sp. z o.o., które mają dobroczynny wpływ na ludzki organizm i pozwalają nie tylko utrzymywać dobrą kondycję psychofizyczna, ale także skutecznie ją przywracają, o czym mówił między innymi doktor Jaromir Bertlik, a co w praktyce potwierdza Apoloniusz Tajner, wieloletni trener Adama Małysza, który mówi wprost: „My mieliśmy zwyczaj szczepić naszych zawodników szczepionkami ochronnymi. Robiliśmy to zwłaszcza jesienią, tym procesem kierowali oczywiście nasi lekarze. Chcieliśmy w ten sposób zabezpieczyć naszych zawodników przed zachorowaniem. Pierwszy wyłamał się z tego Małysz, który po prostu nie lubił takich szczepionek i poprosił mnie, żebym znalazł coś, co działałoby podobnie, ale bez konieczności bez szczepienia. Wtedy właśnie wpadłem na ten preparat (Alveo – przyp. M.Ł.). Pomyślałem - no cóż, spróbujemy. Adam zaczął to pić i okazało się, że bez tych szczepionek, które wcześniej miał, przetrwał cały sezon bez chorób, bez przeziębień i tym podobnych. To go przekonało i on do dziś używa tego preparatu”. Apoloniusz Tajner przyznaje, że sam również korzysta z Alveo i innych środków Akuny, robią też tak jego bliscy i wszyscy chwalą sobie prozdrowotne właściwości tych preparatów. 32 W Your Akuna Day udział wzięli znani trenerzy i działacze sportowi, na zdjęciu po lewej Apoloniusz Tajner oraz trzeci po prawej Jerzy Engel W seminarium Your Akuna Day udział wzięło blisko sześćset osób z Polski i zagranicy. Wybrano nowego wiceprezydenta, którym został Stanisław Hojdysz oraz nową International Network Director, którą została Wiesława Hojdysz. Ponadto swoje nominacje otrzymały osoby, które awansowały w planie marketingowym, wyróżniono też uczestników programu złotych partnerów i dystrybutorów aktywnych latem. Top managerowie Akuny czyli wiceprezydenci wręczyli wyróżnionym przez siebie osobom dyplomy uznania. Z inicjatywy zarządu spółki wyłoniony został dwustutysięczny Akunowicz – odbyło się to drogą losowania wśród pozyskanych w ostatnim okresie nowych dystrybutorów. Sponsorem nagrodzonym za pozyskanie dwustutysięcznego członka rodziny Akuna został Dariusz Siwiec, który w nagrodę za to osiągnięcie otrzymał smartfona. Atmosfera spotkania była podniosła, radosna i uroczysta. Uśmiechy nie schodziły jej uczestnikom z twarzy Prezes Kwolek i dr Jaromir Bertlik losują na scenie dwustutysięcznego Akunowicza wydarzenia Wiele miejsca podczas spotkania w Wiśle poświęcono działalności fundacji dobroczynnej Akuna Pomaga, którą każdego miesiąca sama Akuna Polska sp. z o.o. wspomaga kwotą pięćdziesięciu tysięcy złotych. Prezes firmy Tomasz Kwolek podkreślił, że fundacja działa przede wszystkim pro publico bono, jednak nie będzie zapominać o ludziach Akunay, którzy znajdą się z przyczyn losowych w większych czy mniejszych tarapatach. - Poprzez ten program chcemy sprawić, by ludzie zrozumieli, że pomagając innym, sami - jeśli zajdzie taka potrzeba, kiedy wydarzy się coś złego - mogą liczyć na pomoc fundacji. Oni, jak również ich rodziny, bliscy. Ta zasada solidarności działa i sprawdza się. Ludzie chętnie wspierają fundację. Choćby zdobywca jednego z naszych samochodów, pan Wojciech Ratajczak - kiedy dowiedział się, że wygrał auto, od razu zgłosił dobrowolną deklarację, że na rzecz fundacji przekaże cztery tysiące złotych – stwierdził w rozmowie z nami prezes Kwolek. Ważnym elementem spotkania była informacja o nowych produktach Akuny, o których rozmawialiśmy z wiceprezesem spółki Bogusławem Dudzikiem. - Naszym sztandarowym produktem był, jest i będzie Alveo, który to preparat zapewnia równowagę w organizmie i znakomitą kondycję psychofizyczną. Inny nasz produkt, to Onyx oraz jego obecna, wzbogacona wersja Onyx Plus. Ten środek przeznaczony jest szczególnie dla osób, które pracują ciężko fizycznie oraz dla sportowców. Kolejne marki Akuny, to Pinki i MasterVit. Są to zestawy multiwitaminowe i mineralne. Ten pierwszy przeznaczony jest dla dzieci, ten drugi dla dorosłych. Najnowszy nasz produkt, to Aku C – ultra nowoczesny preparat zawierający w stu procentach naturalną witaminę C, który niebawem trafi na rynek i sadzę, że będzie rewelacyjną propozycją dla wszystkich, którzy dbają świadomie o swoje zdrowie – powiedział nam prezes Dudzik. podchodzę z dystansem. Naprawdę nie wierzyłam, że tak się może stać. Kiedy wchodziliśmy z mężem do holu hotelu, zauważyliśmy, że wszyscy robią sobie zdjęcie przy stojącym tam samochodzie. Mąż chciał, abyśmy też pstryknęli sobie fotkę, na co ja powiedziałam, że owszem zrobię sobie zdjęcie przy tym aucie, ale tylko z kluczykami w ręku – relacjonowała na gorąco, tuż po ogłoszeniu wyników konkursu, rozemocjonowana laureatka i zdobywczynią samochodu. Nagroda główna w konkursie Akuna Polska sp. z o.o. Zdobywczyni nagrody głównej Joanna Kaczewska Dzień obrad zakończył się uroczystym bankietem, którego głównymi atrakcjami były wyśmienite jadło oraz występ Michała Wiśniewskiego w roli gwiazdy wieczoru. Do później nocy uczestnicy Your Akuna Day wspólnie śpiewali karaoke. Są powody do radości! Na pierwszym planie od lewej Tomasz Kwolek, prezes zarządu Akuna Polska sp. z o.o., z prawej Bogusław Dudzik, wiceprezes zarządu. Sympatycznym akcentem kończącym część seminaryjną Your Akuna Day było wyłonienie zdobywcy samochodu osobowego, który ufundowały władze spółki Akuna Polska sp. z o.o. Zwyciężczynią ogłoszonego w związku z tym konkursu została Joanna Kaczewska z Sudołu niedaleko Ostrowca Świętokrzyskiego. Laureatka do samego końca nie mogła uwierzyć w to, że wygrała samochód. Nie spodziewała się tego szczególnie dlatego, że nie posiada prawa jazdy. – Zawsze podchodzę tak delikatnie do tego typu losowań i konkursów. Biorę zawsze udział w takich zabawach, szczególnie tych organizowanych przez Akunę, ale do wygranej Your Akuna Day poprowadziła bardzo energetyczna Dorota Stalińska. 33 baza wiedzy RADA UNII EUROPEJSKIEJ PRZYJĘŁA DYREKTYWĘ O PRAWACH KONSUMENTÓW Opracował Marek Łuszczki Zmieniają się europejskie przepisy dotyczące praw konsumentów. Przyjęte przez Unię Europejską nowe regulacje już wkrótce wpłyną na polskie prawo w tym względzie. Należy się zpodziewać, że zmiany będą oddziaływać na bieżące funkcjonowanie firm sektora Direct Selling/Multi Level Marketing w naszym kraju. Poniżej przedstawiamy oficjalny komunikat Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na temat wprowadzanych zmian oraz autorski komentarz Moniki Stec, dyrektor Departamentu Polityki Konsumenckiej w UOKiK, przygotowany specjalnie dla portalu Ranking MLM. Oficjalna informacja Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Po trzech latach negocjacji Rada Unii Europejskiej przyjęła nową dyrektywę wzmacniającą prawa konsumentów. Przyjęta dyrektywa o prawach konsumentów zmienia dwie inne: dyrektywę w sprawie niektórych aspektów sprzedaży towarów konsumpcyjnych i związanych z tym gwarancji (99/44/ WE) i dyrektywę w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (93/13/EWG) oraz zastępuje dyrektywę w sprawie ochrony konsumentów w przypadku umów zawieranych na odległość (97/7/WE) i dyrektywę w sprawie ochrony konsumentów w odniesieniu do umów zawartych poza lokalem przedsiębiorstwa (85/577/EWG). Obecnie obowiązujące przepisy dotyczące handlu na odległość i poza lokalem przedsiębiorstwa w sposób minimalny harmonizują regulacje dotyczące umów zawieranych z konsumentami. Z biegiem lat państwa członkowskie dodawały kolejne, często niespójne ze sobą przepisy, tworząc tym samym mozaikę 27 różnych systemów krajowych. Dodatkowo, postęp technologiczny spowodował, iż dotychczasowe regulacje przestały odpowiadać bieżącym wymaganiom rynku. Między innymi z tych powodów, w październiku 2008 r. Komisja Europejska przedstawiła wniosek ustawodawczy mający na celu aktualizację i ujednolicenie obecnego prawa ochrony konsumentów w Unii Europejskiej oraz zapew34 nienie możliwie wysokiego poziomu ochrony słabszych uczestników rynku i usprawnienie funkcjonowania jednolitego rynku. - Dla 500 milionów konsumentów w Europie jest to dobry dzień - powiedziała unijna komisarz ds. sprawiedliwości Viviane Reding po zatwierdzeniu dyrektywy przez Parlament Europejski w czerwcu br. i dodała Komisja Europejska zrobi wszystko, by zapewnić sprawne wykonanie nowych przepisów we wszystkich państwach członkowskich, tak aby europejscy konsumenci odczuwali większą pewność podczas dokonywania zakupów – czy to w Internecie, czy też poza nim. - Dążyliśmy przede wszystkim do uregulowania sprzedaży wysyłkowej i handlu internetowego, bo to one stanowią większość zamówień w handlu transgranicznym. Dyrektywa jest przykładem rozsądnego pogodzenia interesów sprzedawców i nabywców – powiedział sprawozdawca dyrektywy Andreas Schwab. Nowe przepisy obejmą niemal wszystkie formy zakupów - dokonywanych zarówno w sklepie, jak i przez telefon, Internet, sprzedaż katalogową a także w postaci umów zawieranych „na progu” mieszkania. Nowy katalog praw ma w szczególności przyczynić się do poprawy praw kupujących online, zwiększając zaufanie konsumentów i zmniejszając niechęć sprzedawców do transgranicznego handlu elektronicznego. Kompromisowy dokument zakłada maksymalną harmonizację przepisów regulujących zasady zawierania transakcji na odległość (Internet, telefon) i poza lokalem przedsiębiorcy (np. przez przedstawicieli handlowych). Wprowadza on szereg ujednoliconych we wszystkich państwach członkowskich zasad, na podstawie których konsumenci będą mogli dokonywać transakcji, a także zrezygnować z zakupionego towaru odstępując od umowy - nowe regulacje przyznają konsumentom taką możliwość w ciągu 14 dni od daty otrzymania towaru lub daty zawarcia umowy (w przypadku usług). W tym czasie konsument będzie mógł wycofać się z zakupu bez podania przyczyny. Co więcej, jeżeli przedsiębiorca chciałby, aby to konsu- ment ponosił koszty zwrotu, musi go o tym wyraźnie poinformować przed zakupem, w przeciwnym razie sam poniesie takie koszty. W przypadku towarów zakupionych przez Internet lub w ramach sprzedaży wysyłkowej o dużej objętości, takich jak np. sprzęt AGD czy meble, przedsiębiorcy będą musieli wyraźnie przedstawić, przynajmniej szacunkowo, maksymalny koszt zwrotu towaru jeszcze przed zakupem, tak aby konsument mógł dokonać świadomego wyboru przed podjęciem decyzji, gdzie zakupić towar. Co więcej, przedsiębiorcy nie będą już mogli obciążać konsumentów za zapłatę kartą kredytową (lub innymi środkami płatności) kwotą większą niż ta, którą faktycznie ponieśli za oferowanie takiej możliwości zapłaty. Innymi słowy, przedsiębiorca nie będzie mógł pobierać od konsumenta dodatkowych kosztów za użycie karty kredytowej, co wcześniej często miało miejsce, np. w przypadku zakupów biletów lotniczych przez Internet. Ponadto przedsiębiorcy, którzy korzystają z linii telefonicznych, umożliwiając konsumentom kontakt w związku z umową, nie będą mogli obciążać konsumentów wyższymi opłatami niż koszty podstawowej taryfy za rozmowy telefoniczne. Nowa dyrektywa o prawach konsumentów oznacza bardziej czytelne zasady dokonywania zakupów przez Internet. Zgodnie bowiem z nowymi przepisami, sprzedawcy będą musieli ujawniać całkowity koszt towaru lub usługi, jak również wszelkie dodatkowe opłaty obciążające konsumentów. Dokonujący zakupów online nie będą musieli ponosić żadnych opłat lub kosztów dodatkowych, jeżeli nie zostaną o nich odpowiednio poinformowani przed złożeniem zamówienia. Celem nowych regulacji prawnych jest eliminowanie praktyk polegających na domyślnym zaznaczeniu przez przedsiębiorcę pól wyboru (tzw. „ptaszkiem”), które powinien wypełnić samodzielnie i świadomie konsument. Obecnie często zdarza się, że gdy konsument dokonuje zakupów w Internecie – np. gdy kupuje bilet lotniczy – oferowane są mu opcje dodatkowe, jak ubezpieczenie podróżne lub wynajem samochodu. Te dodatkowe usługi mogą być oferowane za pośrednictwem z góry zazna- baza wiedzy się nowa definicja trwałego nośnika; przedsiębiorca udzielając informacji ma je dostosować do potrzeb bezradnych konsumentów; ujednolicone obowiązki informacyjne dla umów poza lokalem i na odległość; krok w stronę nowoczesności – jeśli konsument wyrazi na to zgodę informacje przedkontraktowe będą mgły być przekazane na trwałym nośniku; wydłużone prawo do odstąpienia od umowy do 14 dni kalendarzowych wraz ze wskazaniem momentu od którego należy ów termin liczyć; precyzyjne sankcje za brak udzielenia informacji o prawie do odstąpienia; konsument może odstąpić od umowy przy pomocy formularza lub w każdy inny wyraźny sposób przy czym to na konsumencie spoczywa ciężar dowodu skorzystania z tego prawa; przedsiębiorca może wstrzymać się ze zwrotem kwot konsumentowi w przypadku odstąpienia do czasu otrzymania towarów lub dostarczenia przez konsumenta dowodu ich doręczenia; konsument ma obowiązek odesłać towar w danym czasie pokrywając bezpośrednie koszty zwrotu towaru chyba że przedsiębiorca sam odbiera towar; konsument odpowiada za zmniejszenie wartości towaru w okresie prawa do odstąpienia - nie może używać tego towaru jakby był jego własnością - czas na odstąpienie ma mu posłużyć jako czas na przemyślenie dokonanego pod wpływem presji i technik marketingowych wyboru (pamiętajmy że zakup towarów poza lokalem dotyczy często towarów o dużej wartości, często kupowanych przez konsumentów na kredyt. Należy podkreślić, iż dyrektywa wskazuje nie tylko na prawa konsumenta ale także i jego obowiązki – w szczególności w okresie korzystania z prawa do odstąpienia. Niemniej, nie może to osłabić tezy, iż relacja ta ma być zbudowana w oparciu o rzetelną informację przekazaną przez przedsiębiorcę dysponującego przecież przewagą zaskoczenia konsumenta przy zawarciu umowy w warunkach nietypowych. Dyrektywa wskazuje także na konieczność poszanowania klienta również w okresie wykonywania umowy np. wskazując iż połączenia telefoniczne dla klienta do kontaktu z przedsiębiorcą nie powinny być płatne wg stawek o podwyższonej opłacie. Element zaufania jest również podkreślony w sytuacji gdy przedsiębiorca wytwarza towar dogodnie ze szcze- gólnym, specyficznym zamówieniem klienta - wówczas konsumentowi nie przysługuje prawo do odstąpienia. W stosunku do pierwotnej propozycji dyrektywy, skutki gospodarcze będą miały znacznie mniejszy zasięg niż pierwotnie planowano. Rozdział III dyrektywy, oceniany jako samodzielna regulacja, nie będzie niestety stanowił istotnego przełomu w świetle jego wpływu na rynek wewnętrzny. Dyrektywa nie ogranicza praw przedsiębiorców - a wręcz przeciwnie - pozwoli im działać w warunkach większej pewności prawa - z uwagi na klarowne definicje, precyzyjniej ujęte skutki korzystania ze wskazanych w dyrektywie instytucji, sankcje. Obecnie obowiązującym w Polsce aktem prawnym, w którym zostały implementowane dotychczasowe przepisy wspólnotowe dotyczące umów zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa i umów zawieranych na odległość, jest ustawa z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz. U. z Nr 22, poz. 271 z późn. zm. ). Wejście w życie projektowanej dyrektywy będzie wiązało się zapewne z koniecznością wprowadzenia zmian do ww. ustawy. Skutki legislacyjne będą miały najprawdopodobniej charakter zmian systemowych, a zatem będą wywierać bardzo istotny wpływ na aktualne regulacje (w szczególności w kontekście wprowadzenia zasady pełnej harmonizacji). Jak już wskazywałam znaczna część przepisów ma charakter korzystny dla przedsiębiorców i powinna korzystnie wpłynąć na działalność firm z sektora DS. Oczywiście pewne szczegółowe kwestie będą wymagały wypracowania rozwiązać np. jak ustalić odpowiedzialność klienta za nadmierne zużycie towaru w okresie odstąpieni - klient bowiem nadal zachowuje prawo do odstąpienie ale ponosi odpowiedzialność za zmniejszenie wartości rzeczy. Takie rozwiązania wymagają poszanowania dla przepisów prawa jak również dobrych obyczajów. Fot. Yanik Chauvin - Fotolia czonych pól wyboru, a konsument, który nie życzy sobie takich dodatkowych usług, musi „odznaczyć” odpowiednie pole. W celu wyeliminowania tych praktyk nowe przepisy przewidują, iż konsument, który został obarczony dodatkowymi kosztami, powstałymi na podstawie predefiniowanych przez przedsiębiorcę pól wyboru, będzie mógł żądać od przedsiębiorcy zwrotu tych kosztów. Jak podkreślili wszyscy uczestnicy negocjacji, przyjęta dyrektywa stanowi wyważony kompromis pomiędzy zwiększeniem ochrony konsumentów w przypadku umów zawieranych w tzw. okolicznościach nietypowych a, będącym w interesie przedsiębiorców, dążeniem do ujednolicania zasad zawierania umów. Wprowadzenie przejrzystych i jednolitych zasad w całej Unii Europejskiej ma więc przyczynić się nie tylko do wzmocnienia pozycji konsumentów, ale także do likwidacji barier utrudniających handel transgraniczny, m.in. poprzez eliminację kosztów prowadzenia działalności gospodarczej i w konsekwencji prowadzić do zwiększenia konkurencyjności rynku europejskiego. Po wejściu w życie dyrektywy państwa członkowskie będą miały dwa lata na wdrożenie jej zapisów do krajowych porządków prawnych. Komentarz Moniki Stec, dyrektor Departamentu Polityki Konsumenckiej w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów W dniu 23.06.2011 r. projekt dyrektywy został przyjęty na posiedzeniu plenarnym PE. Dokument oczekiwał na przyjęcie na posiedzeniu Rada UE ds. Środowiska w październiku dyrektywa została uchwalona zgodnie ze zwykłą procedurą ustawodawczą. Dyrektywa stanowi wyważony kompromis pomiędzy zwiększeniem ochrony konsumentów w przypadku umów zawieranych w tzw. okolicznościach nietypowych, a dążeniem do ujednolicania zasad zawierania umów, co jest korzystne dla przedsiębiorców. Stanowi wstęp do likwidacji barier utrudniających handel transgraniczny, eliminując koszty prowadzenia działalności. Tym samym rynek europejski w złożeniu ma stawać się coraz bardziej konkurencyjny. Do istotnych zmian zaliczyć należy: usystematyzowanie i doprecyzowanie szeregu definicji np. umowy zawieranej poza lokalem przedsiębiorstwa, lokalu przedsiębiorstwa, pojawia 35 wydarzenia Wielki Bal Betterware w Warszawie Tomek Nawrot W drugiej połowie października, po kolejnym roku działalności, w warszawskim hotelu Marriott odbył się Wielki Bal Lderów Betterware. Motywem przewodnim balu była Aleja Gwiazd ponie waż aż 200 wspaniałych gwiazd uczestniczyło w tegorocznej gali. Podczas ceremonii organizatorzy mieli przyjemność przyznania ponad 50 nowych tytułów od Menadżera po Starszego Dyrektora Generalnego. Gwiazdą szczególnego blasku był tym razem Ryszard Rychlik, który w tym roku osiągnął aż 3 wysokie tytuły: Starszego Dyrektora, Dyrektora Generalnego i Starszego Dyrektora Generalnego – tym samym udowodnił, że niemożliwe może stać się możliwe jeśli tylko w to uwierzymy. Głowna nagroda tego wieczoru czyli wspaniała maszyna: samochód Mitsubishi Outlander, oczywiście przypadła Ryszardowi Rychlikowi. Jak co roku jedną z atrakcji uświetniającej bal była gwiazda wieczoru. Tym razem gości bawił Krzysztof „KASA” Kasowski, który śpiewał między innymi: „bo to co nas podnieca, to się nazywa….” Następny bal Betterware już za rok! A oto, jak spotkanie w Warszawie wspominają niektórzy jego uczestnicy: Katarzyna Skubiszewska, Menadżer Betterware Ulotne chwile, jak motyle. Dla takich chwil warto żyć! W życiu każdego człowieka są takie 36 momenty i takie wydarzenia, które na zawsze zapisują się w jego pamięci. Często te wydarzenia sprawiają, iż mamy jeszcze więcej siły, chęci oraz motywacji do działania i realizacji naszych celów. Dla mnie takim motorem napędowym okazał się Bal Betterware. Datę 21.10.2011r. będę wspominać bardzo dobrze - tego niesamowitego wieczoru miało miejsce wiele atrakcji, wszystkie uprzyjemniały zabawę zgromadzonym gościom. Jednak mnie spotkało coś szczególnie wyjątkowego i niesamowitego. Jeżeli znacie to cudowne uczucie gęsiej skórki na ciele, przyśpieszonego oddechu oraz dziwnego mrowienia w brzuchu to wiecie, o czym mówię! Co roku na Balu wyróżniani są Top Liderzy i w tym roku znalazłam się wśród nich. To był mój pierwszy bal Betterware i mogę śmiało stwierdzić, że na pewno nie ostatni. Elegancko udekorowana sala i wyjątkowa atmosfera nasycona sukcesami zgromadzonych osób, uczyniły bal niezwykle wyjątkowym. Nominacje w świetle reflektorów, nagrody i wyjście na scenę dodały mi jeszcze silniejszej motywacji do tego, aby na przyszły bal znowu się na niej pojawić. Dla takich chwil warto wytrwale pracować przez cały rok, aby później wspólnie świętować i cieszyć się ze swoich sukcesów oraz z sukcesów innych osób. Niesamowitym i ekscytującym uczuciem było usłyszeć: „Katarzyna Skubiszewska, Menager Betterware”! Jeszcze większą przyjemność sprawiło mi kroczenie długim czer wonym dy wanem, wprost na scenę, w towarzystwie moich przyjaciółek z Szewczuk Team, które rów nież zostały Menadżerami: Magdaleny Rapacz oraz Alicji Bednarczyk! Ogromnym wsparciem i radością z sukcesu była dla mnie reszta zespołu: Kasia Szewczuk i mój sponsor Magda Szewczuk. Alicja B ednarcz yk , Menadżer Betterware Magdalena Rapacz , Menadżer Betterware Stojąc na tej scenie w tak rewelacyjnym towarzystwie, uświadomiłam sobie, że zrobię wszystko, aby za rok ponownie znaleźć się w tym samym miejscu, z wyższym tytułem. By dać sobie szansę na lepsze życie i jeszcze cudowniejsze wspomnienia. Za nami 4. w historii Betterware Poland Bal Liderów. Jestem pewna, że w niejednej pamięci wieczór 21.10.2011r. zapisał się jako wyjątkowe wydarzenie, m.in. za sprawą gwiazd, które tej nocy świeciły wyjątkowym blaskiem. Akcja miała miejsce w jednej z sal Hotelu Marriott: pozytywne emocje wisiały w powietrzu, nastrój tworzył blask świec, szampan w kieliszkach i długi czerwony dywan. Pod sufitem: Aleja Gwiazd. Podniosły wystrój stworzyły dekoracje z gwiazd z wizerunkiem największych gwiazd Betterware i światowego formatu. Po oficjalnym przywitaniu przez Dyrektora Zarządzającego Betterware Poland p. Michała Mierzwińskiego i po uroczystej kolacji przyszedł czas na najbardziej wyczekiwaną część balu. Po czerwonym dywanie wkroczyli na scenę najlepsi z najlepszych, czyli osoby, które w poprzednim roku osiągnęły kolejne tytuły planu marketingowego wydarzenia Betterware. Słowa uznania i gratulacje w niejednym oku wycisnęły łzę wzruszenia i przywołały na twarzy uśmiech szczęścia. Ta magiczna chwila na scenie na wielu wymusza postanowienie, by za rok znaleźć się w tym miejscu ponownie, tylko z wyższym tytułem. wych. Jeżeli wyznaczymy sobie cel, dążmy do jego realizacji, a tym celem niech będzie bal firmy Betterware w następnym roku. Sądzę, że zostanie wam w pamięci ta impreza i będziecie ją bardzo mile wspominać. Ten rok należał do Ryszarda Rychlika, który odbierał na balu 3 tytuły w tym Starszego Dyrektora Generalnego i kluczyki do swojego Mitschubischi Outlandera. Nadal najwyższym tytułem w Polsce jest Magda Szewczuk i to od niej najwięcej niezwykłych osób wychodziło na scenę. W sumie wyróżnionych zostało ok. 50 osób, z tytułami od Menagera po Starszego Dyrektora Generalnego. Nie obyło się bez owacji, słów zachwytu, wspólnych zdjęć, prezentów i kwiatów. Po części z wyróżnieniami przyszedł czas na dobrą zabawę. Godzinny występ poprowadził Krzysztof KASA Kasowski, przy jego piosenkach przedstawiciele bawili się i śpiewali. Ale dobre nastroje nie ulotniły się wraz z KASĄ i wszyscy bawili się dalej w rytmach największych przebojów. K l a u d i a Wo j s y k , M e n a d ż e r Betterware W tym roku miałam możliwość pierwszy raz uczestniczyć na balu firmy Betterware, na którym zostałam wyróżniona za zdobycie tytułu Menadżera oraz za zajęcie 1-go miejsca w konkursie na “Mega Sponsora”. Prezentem w tym konkursie jest wyjazd na Międzynarodową Konferencję na Teneryfę, z czego bardzo się cieszę. Nie często cała firma może się wspólnie bawić i dzielić osiągniętymi sukcesami. Na balu panowała niezapomniana atmosfera a zadowolenie biło z wszystkich twarzy. Zachęcam do uczestnictwa w konkursach, warto się angażować, ponieważ nie ma rzeczy niemożli- cesów swoich przyjaciół w biznesie to nieprawdopodobna nagroda za włożoną pracę. Ta radość naładowuje nasze baterie, daje nam nowe, lepsze nastawienie i koncentrację na naszych celach. Hotel Marriott opuściliśmy następnego dnia pełni wiary i pozytywnej energii. Za rok następny bal i nowe, wyższe wyróżnienia. Za rok będzie nas więcej na scenie, nowi liderzy i nowe emocje. To napędza nasz biznes. Halina Twardykus, Starszy Manager Betterware Jadąc z mężem na nasz pierwszy bal Betterware w ubiegłym roku, nie wiedzieliśmy, jakie miłe niespodzianki nas spotkają. Byliśmy zaintrygowani i ciekawi całego wydarzenia. Bal przerósł nasze oczekiwania. Wyjątkowe miejsce i niepowtarzalna atmosfera towarzysząca całej gali oczarowała nas. Podjęłam decyzję, że będziemy jeździć na bale. Tegoroczny bal Betterware był jeszcze lepszy. Przepiękną salę balową wypełniała podniosła atmosfera. Była to atmosfera radości i życzliwości. Świętowali Liderzy z całej Polski, z różnych struktur i nie było tam miejsca na zazdrość. Wszyscy gratulowali sobie nawzajem sukcesów tych małych i tych naprawdę wielkich. Emocje i łzy wzruszenia towarzyszyły wyróżnieniom na scenie. Wyróżnienia to bardzo silne narzędzie motywacyjne, to docenienie naszej pracy i podejmowanie nowych wyzwań. Takie decyzje rodzą się podczas wyróżnień. W ubiegłym roku wychodziłam sama na scenę jako Menager, ale właśnie wtedy podjęłam decyzję, że za rok przyjadę z moimi liderami, którzy również wyjdą na scenę. Tak też się stało. Zdobyłam następny tytuł i oprócz mnie na scenę wyszło 3 moich Menagerów: mój mąż Ignacy Twardykus, Mariola Grabińska i Klaudia Wojsyk. Radość z własnego sukcesu to jedno ale radość z suk- Anna Nowakowsk a , D yrektor Betterware To był mój czwarty bal Betterware, najbardziej wyjątkowy. Zostałam nagrodzona za ukończenie kwalifikacji na tytuł Dyrektora. Jest to niesamowite przeżycie i wielkie emocje na scenie. To, co zaskoczyło mnie najbardziej, to dziesiątki gratulacji, szczerych, prawdziwych, przyjacielskich, które zebrałam zaraz po odebraniu nagród i zejściu ze sceny. Wraz ze mną cieszyły się nie tylko moje Menagerki i Liderki, ale również przedstawiciele z innych struktur, z którymi znamy się ze wspólnych szkoleń i wyjazdów. Było to bardzo wzruszające i tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że dokonałam dobrego wyboru. Nie znam innej firmy, w której panuje tak sympatyczna atmosfera. Nie znam innego biznesu, który daje takie możliwości rozwoju i który można bez problemu godzić z innymi zajęciami i obowiązkami. Tytuł Dyrektora jest kolejnym, ale na pewno nie ostatnim etapem mojej współpracy z Betterware. Na przyszłym balu zamierzam pojawić się na scenie ponownie. 37 baza wiedzy Jak więcej sprzedawać – narzędzie do analizy kompetencji sprzedażowych. Wojtek Grad Zbliżający się koniec roku jest bardzo często okazją do przeróżnych podsumowań i analiz. Na ich podstawie budujemy plany na rok następny, określamy cele i niezbędne do ich osiągnięcia kroki, które powinniśmy według naszej najlepszej wiedzy wykonać. Staramy się na to, co robiliśmy popatrzeć przez pryzmat efektywności. Czytając dalej ten artykuł poznasz lub przypomnisz sobie narzędzie pozwalające trochę inaczej spojrzeć na twoją sprzedaż, która jak mniemam, ma dosyć istotny wpływ na efektywność tego, co robisz. Dostaniesz również listę kompetencji, nad którą jeśli chcesz, będziesz mógł pracować, żebyś podsumowując rok następny mógł się cieszyć z jeszcze większych sukcesów niż dzisiaj. Żeby mówić o sprzedaży potrzebne jest kilka elementów niezbędnych, aby proces sprzedaży mógł zaistnieć. Musi być produkt lub usługa, musi istnieć potencjalny klient, musi pojawić się sprzedawca, który ma za sobą wsparcie zaplecza logistycznego, dzięki któremu sprzedawany produkt lub usługa będą dostarczane klientowi. Czego potrzebuje sprzedawca, aby zakładając istnienie pozostałych warunków niezbędnych dla sprzedaży, móc pracować efektywnie, czyli sprzedawać skutecznie? 1.Potrzebuje wiedzy i informacji 2.Potrzebuje umiejętności 3.Potrzebuje odpowiednich postaw wspierających sprzedaż Ujmując te trzy punkty w jedne: niezbędne są mu kompetencje Aby móc świadomie pracować nad kompetencjami zarówno twoimi jak i całej struktury za którą odpowiadasz powinieneś traktować sprzedaż jako proces. A skoro jest to proces to warto aby wiedział jakie są tego procesu składowe części Proponuje tutaj przyjąć jedną z wielu wersję podziału procesu sprzedaży na poszczególne fazy. Nazwijmy je kluczowymi obszarami sprzedaży: 1.Poszukiwanie klientów 2.Budowanie relacji 3.Rozpoznawanie potrzeb 4.Prezentacja handlowa 38 5.Pokonywanie obiekcji 6.Zamykanie sprzedaży 7.Zdobywanie referencji Proponuję również, aby upraszczając dalsze rozważania zawrzeć te obszary w kole procesy sprzedaży. Wszak sprzedaż się kręci albo nie. Zaraz będziemy się mogli dowiedzieć, czemu jednym się kręci mniej drugim bardziej. Rys. nr 1: Koło procesu sprzedaży Tak to wygląda w formie czystej. A teraz trochę dostosujmy ten diagram do naszych potrzep. Tak aby z tego wykresu coś zaczęło dla nas wynikać. Rys. nr 2: Arkusz samooceny kompetencji sprzedażowych Oceń swoje kompetencje w poszczególnych obszarach sprzedaży w skali od 1 do 7 (1- ale o co chodzi; 7—nawet wyrwany z głębokiego snu jestem w tym mistrzem świata) Zacieniuj odpowiednia część koła I uważnie przyjrzyj się temu co otrzymałeś. Często podczas prowadzenie programów szkoleniowych dotyczących efektywnej sprzedaży, czy też sprzedaży konsultatywnej, na początku sześciodniowego treningu, daję uczestnikom takie arkusze do w ypełnienia . Często jest tak, że ich samoocena jest bardzo wysoka. Na początku zakreślają 5,6. Potencjalnie nie mam o czym z nimi rozmawiać, skoro już wszystko wiedzą i umieją. Daje to też do myślenia. Bo skoro jest z nimi tak dobrze, to czemu, ich przełożeni zdecydowali się na zamówienie dość kosztownego zresztą programu szkoleniowego. Kiedy sprzedawca uzmysławia sobie czego jeszcze nie wie, a przede wszystkim co może robić inaczej, lepiej, to jest doskonały fundament do tego, abyś mógł budować ich świadome kompetencje sprzedażowe. Pamiętaj też że Twoje koło będzie kręciło się najszybciej, jeśli osiągniesz podobny poziom kompetencji we wszystkich z siedmiu obszarów. Otwarcie mówiąc nie do końca się przejmuje tym, co uczestnicy zakreślają na diagramach. Najważniejsze dla mnie jest to, jak ponownie uzupełnią ten sam arkusz w ostatnim dniu treningu. I tutaj paradoksalnie samoocena przeważnie bywa niższa od początkowej. To wcale nie dla tego, że przez te wszystkie dni dewaluuje ich wiedzę i umiejętności. Wręcz przeciwnie. Podczas treningu uzmysławiają sobie, poprzez kolejne ćwiczenia, czego jeszcze nie wiedzieli na temat procesu sprzedaży. Szóstego dnia wiedzą dokładnie, ile jeszcze rzeczy jest do ogarnięcie, aby mogli być baza wiedzy sami zadowolenie ze swoich kompetencji w poszczególnych obszarach. W trakcie treningu dostają listę kompetencji niezbędnych efektywnemu sprzedawcy, rozpisaną na wiedzę, umiejętności i postawy wspierające sprzedaż: Lista kompetencyjna Wiedza dotycząca: specyfiki psychologicznej procesu sprzedaży kluczowych obszarów sprzedaży zaawansowanej pracy z pytaniami parafrazowania różnych stylów sprzedaży w zależności od osobowości i potrzeb modeli kompetencji sprzedażowych Umiejętności, które pozwalają świadomie, jasno i celowo poruszać sie w zdefiniowanych obszarach sprzedaży jasno formułować cele, które będą wsparciem dla jego działań sprzedażowych w oparciu o cele zarządzać sobą w czasie dobierać efektywnie strategię w zależności od potrzeb i założonych celów spójnie posługiwać się najbardziej optymalnymi dla sytuacji technikami i taktykami sprzedażowymi określać dokładnie potrzeby Klienta Postawy wspierające sprzedaż świadomość swojej odpowiedzialności za sposób komunikowania się z otoczeniem postrzeganie procesu sprzedaży jako formy dostarczania rozwiązań dostosowanych do potrzeb Klienta ustawiczne rozwijanie umiejętności świadomego budowania niezbędnych kompetencji komunikacyjnych, kluczowych dla efektywnej sprzedaży zbudowanie świadomej potrzeby uelastycznienia schematów poznawczych świadome i celowe generowanie adekwatnych do sytuacji i celów stanów emocjonalnych samodzielne rozwijanie kompetencji behawioralnych w celu uzyskiwania niedostępnych i ukrytych informacji efektywna, samodzielną praca nad redukowaniem własnych deficytów komunikacyjnych traktowanie komunikacji jako systemu informacji zwrotnej, dzięki której podnosi swoje kompetencje wdrożenie systemu ciągłej nauki i poszukiwań lepszych rozwiązań roli komunikacji werbalnej w sprzedaży zadawać „dobre” pytania roli komunikacji niewerbalnej w procesie sprzedaży komunikować się asertywnie emocjonalnego aspektu podejmowania decyzji perswazji budować relacje adekwatne do założonych celów świadomie i elastycznie dobierać produkt do Klienta spójnie i adekwatnie do potrzeb posługiwać się zarówno werbalnym jak i niewerbalnym kanałem komunikacji interpersonalnej posługiwać się językiem perswazji radzić sobie z próbami manipulacji świadomie i celowo kontrolować własne zachowania dzięki swojej spójności kreować pożądany wizerunek komunikować się z klientem przez jego potrzeby, w oparciu o korzyści, wynikające ze specyficznych cech produktu lub usługi obrony przed manipulacją efektywnych sposobów pozyskiwania klientów prowadzenia skutecznej prezentacji handlowej reguł i praw wywierania wpływu zasad kreowania pożądanego wizerunku skutecznego formułowania oczekiwań efektywnej asertywności higieny emocjonalnej budowania relacji z klientami zarządzania relacjami skutecznego przekonywania zarządzania konfliktem korzyści płynących z obiekcji Klienta stylów i sposobów argumentacji i ich roli w procesie sprzedaży technik i taktyk sprzedażowych pokonywania obiekcji zaawansowanej pracy na potrzebach klienta 39 baza wiedzy Potrafią to wszystko z pożytkiem dla siebie i oczywiście dla firmy, w której pracują nie tylko przeanalizować, ale i poprawić. A dla mnie, jako trenera najważniejsza jest praca nad ich postawami. Bo tylko to gwarantuje, że te sześć dni poświeconych na intensywny trening, nie zostanie później zmarnowane. Że dalej będą chcieli pracować nad kompetencjami, które są im najbardziej potrzebne. Za pomocą tego arkusza możesz analizować kompetencje zarówno swoje jak i sprzedawców którzy z tobą pracują. Możesz ten arkusz wypełnić dla każdego z nich a później poprosić żeby oni sami to zrobili. Uzyskasz fundamentalne wręcz informacje dotyczące tego gdzie powinieneś ich wspierać najbardziej. Zobaczysz też bardzo jasno, w których warto inwestować twój czas. Narzędzie, które opisałem wydawać się może na pierwszy rzut oka nie tyl- ko proste, ale wręcz prostackie. Wszak dotyczy kompetencji fundamentalnych, bez których sprzedaż, taka efektywna, nie jest możliwa. Z doświadczenia wielu lat bycia sprzedawcą oraz trenerem sprzedaży wiem, że ludzie bardzo często zamiast właśnie skupić się na tych podstawowych kompetencjach, poszukują jakiegoś Świętego Grala, czy może alchemicznego kamienia filozoficznego, który za jednym dotknięciem zamieniałby ołów w złoto i dodatkowo byłby źródłem wiecznej młodości. Szukają rozwiązania na zewnątrz zamiast w sobie. Takie rozwiązania nie istnieją. Liczy się tylko konsekwentna i mądra praca nad rozwojem własnych kompetencji w każdym, z siedmiu kluczowych obszarów sprzedaży. Prac nad sobą. Oparta na zdrowym dystansie do siebie i do tego co robisz. No dobrze, może ktoś zapytać, skoro tak to jak to jest z tymi wszystkimi technikami, metodami i sposobami manipulacyjnymi. Co z tak popularnym NLP, które ma być kluczem do świadomości Klienta. I do jego portfela oczywiście. No cóż, według mnie, jeżeli ktoś chce kontrolować zachowania innych ludzi, wpływać na ich zachowania, a tak rozumiem pojęcie manipulacji, to najpierw musi nauczyć się kontrolować i wpływać na własne zachowania. Najciekawsze jest to, że gdy sobie to uświadomisz, przemyślisz i zrozumiesz, to od razu przestaniesz szukać czarodziejskich rozwiązań. Nie będą ci więcej potrzebne. Bo największa magia jest właśnie w tobie. W świadomym podejściu do procesu sprzedaży i do twoich słabych i mocnych stron. W kontrolowaniu siebie w drodze do większych kompetencji. Tego właśnie gorąco ci życzę w nowym roku. Wojtek Grad jest absolwentem Szkoły Trenerów Wszechnicy Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 2006 roku ukończył podyplomowe studia na warszawskiej SGH na kierunku „Kompetencje negocjacyjne i psychologiczne w firmie”. Ustawicznie podnosi swoje kompetencje, biorąc udział w wielu kursach i szkoleniach, zarówno krajowych jak i zagranicznych. W ten sposób poszukuje nowych inspiracji do tworzenia jeszcze lepszych rozwiązań komunikacyjnych, sprzedażowych i negocjacyjnych. Magister nauk historycznych. Nauczyciel. 40 praktyczne porady Czy kupiłbyś… siebie? Nie ma sprzedającego bez kupującego Czy zastanawiałeś się drogi Czytelniku nad tym, co wpływa na człowieka, że dokonuje konkretnego wyboru i kupuje tę, a nie inną rzecz, że kupuje ją akurat od ciebie? Czym się wyróżniasz, że wybiera ciebie? Co naprawdę masz do zaoferowania? Kogo im „sprzedajesz”? Ktoś może sądzić, że pytania są banalne lub nie na miejscu, ale jednak będę zmierzać do ukazania nieco innego podejścia i ciekawi mnie, jakie padną odpowiedzi. Drogi Czytelniku, co odpowiedziałeś na zadane powyżej pytania? Czy wziąłeś się za nie czy może nonszalancko stwierdziłeś, że ty wiesz wszystko lepiej – czyli preferujesz syndrom WIELEPKA? A może należysz do takich, co mają ciągle jakieś „ale”i mówią :” tak, ale…” - do tzw. TAKALI? Jest jeszcze inne podejście do wykonywania bardzo przydatnych ćwiczeń (znam to z prowadzonych przeze mnie szkoleń) – są to ci, co powiadają – „no wiesz, bo… „ i te osoby, to WIESZBY. Jak jest u ciebie? Może wyjdziesz poza te ograniczające sukces reakcje i uzyskasz istotne, bardzo przydatne dla ciebie informacje, a może obruszysz się (i dobrze to czasem jedyny sposób na zmiany), gdy usłyszysz, że „sprzedajesz” siebie. No cóż - tak naprawdę, to chyba „na wejściu” sprzedajesz siebie (jak cię widzą, tak cię… wycenią), a nie produkt czy usługę. Jestem w stanie zrozumieć różne opinie na temat takiego podejścia, natomiast z dystansu i swobodnie podchodząc do tematu, to warto się zastanowić i zadać czasem owe „niewygodne” pytania, by podając na nie odpowiedzi, znaleźć to, co przestało już służyć w uzyskiwaniu nakreślonych wyników. Po co zadawać sobie takie pytania? Ano może i po to, by umieć wykorzystać dla siebie i dla całości sprawy informacje o „słabych” i „mocnych” stronach bycia liderem w dzisiejszych czasach. Jak sądzisz, czy taka wiedza może być ci przydatna? Taki wgląd jest nie tyle przydatny, ale dziś wręcz niezbędny do wykonania szybkich i skutecznych kroków w osobistej karierze, w pozyskiwaniu ludzi do struktur czy w osiągnięciu naprawdę zadowalających życiowo sukcesów. Wiedzą to ci liderzy, którzy zrozumieli jak potężne korzyści przynosi inwestowanie w siebie i w wiedzę na temat rozwijania w nich ich osobistych umiejętności i to nie tylko komunikacyjnych ale przede wszystkich interpersonalnych. I tu ogromne znaczenie ma nowatorskie i holistyczne spojrzenie na całość, a nie na detal. Krótkowzroczność i brak wyobraźni może być przyczyną potężnej klęski i śmiem przypuszczać, że choć raz każdy się spotkał w swoim życiu z efektem braku szerokiej perspektywy i potem z bolesnymi następstwami tegoż. Nie wszyscy jednak mają zamkniętą strukturę umysłu. Zatem, jak można skorzystać na poszerzeniu wiedzy na swój temat jeśli chodzi o ujrzenie siebie „z zewnątrz” i jak to samemu przeprowadzić? W tym momencie interesujące wydawać się zaczną te wszystkie elementy, których jesteś świadomy i te, o któ- rych nie masz „bladego” pojęcia , bo nie masz do nich dostępu. Jak to? – zapytasz. Już odpowiadam: gdy funkcjonujesz jak automat, który powiela (czy bezmyślnie kopiuje) podane przez innego lidera informacje o sprzedaży czy autoprezentacji i nie dopasowujesz ich do swojej specyficznej przecież osobowości – to czy jesteś w pełni wiarygodny (godzien wiary?) i naturalny w swym przekazie? Kogo wtedy „sprzedajesz”? Siebie czy marionetkę, smętną kopię osoby z innymi predyspozycjami i walorami. Ktoś słusznie zauważył, iż nawet największa obfitość nie wypełni dziurawego naczynia i ja się pod tym podpisuje, gdyż jeśli nie znasz samego siebie, to nawet jeśli podarowaliby ci cudowne produkty czy wyjątkowe metody pracy – możesz nic z nich nie skorzystać, bo należą do innych a ty nie jesteś w pełni na nie gotowy i nie są one dopasowane do ciebie. Klapa gotowa, gdy ty musisz się wpasowywać w ograniczające ramy. Innym ważkim pytaniem na tę chwilę jest – Czy znasz siebie naprawdę? Co to znaczy znać siebie? Fot. olly - Fotolia Alina Wajda 41 praktyczne porady Warto się zastanowić, jak wiele korzyści może ci taka wiedza przynieść. Gdyby tak bez osłonek i zdrowo przyjrzeć się sytuacjom w strukturach i osobowościom liderów, to naprawdę jest co robić i czego uczyć. I tu dotykamy owej sfery nieświadomego. Czasem aż mam ochotę nazywać tę nieświadomość w funkcjonowaniu niektórych zwykłą głupotą. Któż z nas miałby pretensje, że nie ma lepszych efektów – gdy cały czas pracuję tymi samymi, przestarzałymi sposobami? To wygląda na zupełny brak logiki – oczekiwać sukcesów, pracując w sposób, który ich nie przynosi. Zadziwiające - czyż nie? A jednak są osoby, które działając cały czas w sposób ograniczająco - kopiujący i nie osiągając efektów – niczego nie zauważają. Być może wsadzam kij w mrowisko i naruszam schematy czy zasiedziałe opinie, bo ruszyć „święta krowę” łatwo nie jest – chyba, że da się jej porządną garść świeżej trawy – to pójdzie. A dlaczegóżby nie pójść za świeżym podejściem? Może i wyciągam na powierzchnię „trudne” tematy, ale mam świadomość jaką jakość życia i pracy można mieć, pracując na własny rachunek i posiadając właściwą wiedzę. Istnieje wiele nowoczesnych technik i sposobów poznawania siebie. Pracując jako szkoleniowiec i coach, zauważyłam, że niski poziom wiedzy na swój temat w dzisiejszym Świecie grozi utratą tak naprawdę wszystkiego, co chcemy osiągnąć i traci się szanse na to, by mieć poczucie pewnej stabilizacji, na której każdemu bardzo przecież zależy. Jak uniknąć krachu i podnieść jakość, wiedzą te osoby, które dbają sukcesywnie o poszerzanie wiedzy na swój temat czy te, które osobiście się ze mną spotkały lub pracowały. Tylko człowiek widzący dla siebie korzyść potrafi to docenić i właściwie użyć. Jednak ciągle jeszcze w naszym kraju uznaje się za zbędną (a jest najważniejsza) inwestycję w siebie. Mówiąc bez ogródek - inwestowanie w siebie traktuje się jako zbytek. Czy ma to sens? Czy tak zachowują się ludzie sukcesu? Ciekawe, co odpowiedzieliby liderzy z innych krajów. Wystarczy zdać sobie sprawę z tego, że gdy jedna osoba otrzyma nowe, przydatne umiejętności, to w przypadku sprzedaży bezpośredniej – sukces rozchodzi się szybciej i idzie szerokim łukiem po strukturach, ludziach 42 w nich pracujących więc zyskuje się w tej sytuacji niewspółmiernie więcej korzyści. Warto od razu do tego dodać nieuniknioną poprawę relacji w domu, z dziećmi czy partnerem – tu zysk staje się jeszcze bardziej opłacalny i cały czas procentuje. Najbardziej uczciwe jest to, by samemu zmierzyć się z niektórymi pytaniami i na spokojnie spojrzeć z mądrej, wyważonej perspektywy na siebie i na całość spraw. To przecież każdy sam jest kowalem swego losu i gdy tylko odpuści opinie (etykiety) na pewne tematy, a weźmie dla siebie to, co naprawdę daje mu szansę na o wiele większe rezultaty, to wtedy sam zacznie szukać właściwych rozwiązań. Jak zatem otworzyć sobie samemu oczy na to, jak faktycznie wygląda sprawa z tym, jak „sprzedajesz” siebie? Pomogę ci kolejnym pytaniem: Czy chciałbyś siebie „kupić”, gdybyś był klientem z zewnątrz? Tylko przyglądając się sobie z perspektywy powyższych pytań, a potem uświadamiając sobie co i jak widać z zewnątrz – czyli jaką dajesz wiedzę na swój temat – masz szybki dostęp do tego, co jest już nieatrakcyjne czy przestarzałe (jak wyświechtany, wygnieciony garnitur). Mając szeroką wiedzę, startujesz z nowymi umiejętnościami i zadziwiasz innych swoją zmianą i skutecznością – od wyglądu poczynając, a na efektach pracy kończąc. Wtedy zmiany zachodzą lawinowo, twoje życie przyspiesza, a ty podążasz ku zbudowaniu dużo większego sukcesu niż ten, z którym miałeś do czynienia dotychczas. Czy jesteś na to w pełni gotowy? Czy brzmi to wystarczająco atrakcyjnie? Gdy się tak z boku przyglądam pewnym rodzajom zachowań i charakterom naszych krajanów, a szczególnie liderom, którzy jawią się w strukturach sprzedaży bezpośredniej, to mam ochotę opisać to w trzech „kategoriach”: 1.Lider naturalny – czyli magnetyczny przywódca Człowiek z charyzmą, który wybrał do pracy to, co naprawdę lubi, co go „kręci”. W tym się spełnia. Dodatkowo, jakby przy okazji swej charyzmy i chęci, bo mu się chce chcieć, werbuje ludzi i zarabia dobre pieniądze. Dla niego nie istnieje żadna motywacja, gdyż sam siebie inspiruje, a przy okazji i wszystkich, których spotka na swej drodze. On wierzy w to, co robi, korzysta z tego, co oferuje innym i jest „wizytówką” firmy. Zna siebie. Ma wiedze na swój temat. Wie kim jest i czego chce. Idzie za własnymi wartościami i je realizuje. Powiem tylko tyle, że naturalny lider, ten od inspiracji, podejmuje akcję dla samej akcji i tego, że w niej uczestniczy, że działa z pasją, że się coś dzieje, że inspiruje innych, że coś nowego się pojawia, że się zmieniają okoliczności i jest ciekawie. Wtedy pieniądze są efektem „ubocznym” takiego działania i pracy z pasją. Ta osoba, znając swoje podejście i potencjały, zawsze będzie chciała inwestować w dalszą wiedzę nie tylko o sobie, a także w narzędzia do inspirowania swoich ludzi w strukturze, gdyż kieruje nią nieustanny rozwój , ciekawość i wiara w ludzi. 2.Lider „silne” ego – czyli motywacja „od kija” (ciśnieniowa) Lider „silne” ego prawdopodobnie spotkał kiedyś lidera naturalnego i ten mu się bardzo spodobał. Co konkretnie się spodobało? To zależy: może pieniądze, jakie tamten zarabia, charyzma, magnetyzm, może jego elegancki wygląd, może to, że inni go podziwiali. Nie wiadomo, ale silnie zadziałało to na potrzeby jego ego. Więc zaczęło się „doganianie tamtego obrazu”. Ale dlatego, że wszedł w wytworzony przez siebie obraz (gdzie przejawia się inna osobowość) ani nie ma tu charyzmy, ani inspiracji – więc jak się motywować, gdy efekty same się nie manifestują tak szybko (a przecież tak łatwo tamten opowiadał o szybkim sukcesie)? I tu zaczynają się schody, gdyż jest potężna różnica między motywacją, a inspiracją, której większość nie rozumie. Uważam osobiście, ze motywować trzeba się chyba do tego, czego się nie lubi. Ma być motyw + akcja. Więc co najczęściej jest motywem, by lider podejmował ową akcję? Ano kilka jest powodów. Każdy ma swój. Zatem teraz rozpoczyna wyścig ze sobą w celu „wyciśnięcia” ile się da, żeby nie wyjść na „cieniasa” lidera i nie „stracić” twarzy – bo co inni powiedzą. Jakże niezbędna w takich sytuacjach staje się tutaj wiedza na temat własnych zasobów i osobistych potencjałów. Wręcz nieodzowna. Więc w ostatecznym rozrachunku ratunkiem pozostaje motywacja ( ze strachu przed…) czyli „od kija”. Więc niestety cierpią na tym współpracownicy, gdyż owo ciśnienie schodzi również na nich. Jak tu spokojnie i komfortowo pracować, gdy lider jest terrorystą? praktyczne porady 3.Lider „sztuczny” – czyli „wyblakła kopia” Chyba nie mam tu po co zbyt wiele się rozpisywać na ten temat, gdyż są to chwilowe „kariery”, a potem znikają, jak kamfora i tyle ich widziano. Dzieje się tak dlatego, że taka osoba już nie tyle, że naśladuje we wszystkim swojego „wprowadzającego” lidera, ale nie zadała sobie trudu, by siebie zapytać czy ma wystarczającą wiedzę (nie tylko na swój temat), czy wie, co oznacza bycie liderem i jak to się ma do jej charakteru, osobowości czy wyglądu. Pomijam pytania czy zna się na budowaniu raportu z klientem, ma znajomość używania wpływu (zamiast tego stosuje „wciskanie” i zachwalanie produktu). Czy ma jakiekolwiek dane (czyli, co widzi w „lustrze”) na temat osobistego zachowania czy stylu komunikacji, itd. itp. Może już czas przestać zakładać „kwadratowe mundurki” innych, a zacząć inwestować w dogłębne poznanie siebie? Może to ostatni dzwonek, by swoje mocne strony doszlifować mądrze, a te słabsze wzmocnić i odkryć w czym leży najwyższy potencjał – i dopiero na nim budować bazę charyzmatycznego lidera? Zacznij być kreatywny po swojemu i przestań udawać kogoś, kim nie jesteś. Po prostu bądź sobą, bo wszyscy inni są już zajęci. Przecież wiesz, że możesz wykrzesać niepowtarzalność. I masz w sobie taką iskrę wyjątkowości. Czy nie warto jej poznać najpierw, a potem użyć do zainspirowania innych, by pieniądze same chciały cię znaleźć? Każdy posiada swój własny rodzaj magnetyzmu, pewnego typu energię, która wyróżnia go spośród innych i dlatego naśladowanie czy bezmyślne kopiowanie innych liderów musi się kiedyś skończyć klęską albo wypaleniem czy też widocznym brakiem wyników. A stąd już krok do wycofania się, a nawet do wpadnięcia w depresję (czę- sto obserwowałam takie stany u wypalających się liderów). Jest na to rada – dowiedz się, kim jesteś naprawdę, a wtedy zawsze podążysz swoją drogą do przodu, gromadząc coraz większe rzesze tych, co zostali tobą zainspirowani i chcą podążać. Jeśli sam dla siebie już nie znajdujesz wskazówek, to zapytaj dobrego specjalistę. Szukaj najlepszych – bo jak boli ząb, to sam go nie naprawiasz – prawda? Może idziesz z tym bólem do kowala? Najmądrzejszym wyborem jest jednak pójść do doskonałego stomatologa mającego najnowszy sprzęt i pracującego bezbolesnymi środkami. Pierwszym krokiem jest zdefiniowanie gdzie leży problem, a potem, co jest ci potrzebne . Zatem najpierw sam zapytaj siebie czy robisz to, co naprawdę cię satysfakcjonuje, czy umiesz wystarczająco wiele, czy wiesz, jak się „sprzedać”. Podczas dawania odpowiedzi przestań bać się tego, co możesz usłyszeć w odpowiedzi. Zostaw lęki – są zbędne i bardzo przeszkadzają w poznaniu własnych potencjałów. Odpowiadając na pytania, bądź ze sobą szczery, (robisz to tylko dla siebie i sobie), dopiero wtedy, gdy jasno sam przed sobą ujawnisz, co jest nie tak, że nie masz właściwych efektów, jako lider – dowiesz się , co byłoby najbardziej przydatne. Przyjrzysz się, „wyjmiesz” na zewnątrz to, co blokuje, a wtedy zacznie się jasny wgląd w to, co jest naprawdę do zrobienia. Poznać własne „słabe” strony, to największa odwaga, a zarazem korzyść. Dopiero wtedy wiadomo, co należy wzmocnić i jak tego dokonać, będąc w rękach specjalisty praktyka. Nie wcześniej. Carl Gustav Jung pisał: „Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem.” Jak to się ma w przełożeniu na praktykę? Jeśli nie zajrzysz do ciemnych zakamarków swej osobowości, nie oczyścisz starych schematów, krytyki, opinii na swój temat bądź ukrytych lęków, to zawsze będziesz miał coś, co „podstawi ci nogę” w najmniej oczekiwanej sytuacji życiowej, a ty zamiast znaleźć rozwiązanie, poznać siebie i zdobyć upragniony sukces, będziesz zrzucał winę na innych lub na „zły” los. W konsekwencji dalej będziesz pozostawał niespełnionym i przegranym. Dobra wiadomością jest to, że można wyjść poza takie myślenie. I kolejne istotne pytanie: Dlaczego ludzie odchodzą ze struktur? Może odchodzą od słabych i niedouczonych liderów. Jak temu zaradzić? Zapytaj siebie, jako lidera – Czy ktoś chciałby cię „kupić” takiego, jakim teraz jesteś? Umiesz siebie uczciwie „sprzedać”? Bo widzisz, tylko ty znasz prawdziwą odpowiedz na to pytanie i głupotą tutaj byłoby oszukiwać siebie samego – prawda? I wcale nie chodzi tu jedynie o robienie „dobrego wrażenia” (przez piękne słówka czy elegancki garnitur, zegarek bądź dobrą furę), gdyż to może szybko wyparować przy dłuższej relacji z tobą czy podczas obserwacji ciebie w codziennym byciu. Chodzi tu o prawdziwość, o wartości, jakimi się kierujesz, jako lider, o autentyczne zaangażowanie i o to czy jesteś charyzmatyczną osobowością czy żałosną „małpą” w przebraniu lidera „ciśnieniowca” z wielkim ego. Czy masz odwagę na to, by zadać sobie te pytania i uczciwie na nie odpowiedzieć? Jeśli tak, to gratuluję! Jeśli poznasz wszystkie swoje „zakamarki”, dowiesz się, kim jesteś, to twoja sława cię wyprzedzi. Możesz być spokojny i robić to, co lubisz. Ludzie sami będą do ciebie lgnąć. Będziesz bezkonkurencyjny. Więc ucz się i rozwijaj oraz dbaj o siebie i swoich ludzi. „Nie wystarczy tylko posiadać dobry umysł. Najważniejsze, by go dobrze użyć” Rene Descartes (Kartezjusz) Alina Wajda. człowiek, przyjaciel, coach, pedagog, dyplomowany psychotronik, wykładowca, nauczyciel, duchowy, trener. Ma 49 lat. Autorka szkoleń i nowatorskich sposobów pracy indywidualnej . Opracowane i stworzone przez nią szkolenia i warsztaty (m.in. „Emocje i energie”, „Mandala życia”, „Raport ze sobą”, „Eros, relacje i seks”, „Alchemia obfitości”, „Kwantowe lustro”, „Przekroczyć horyzont”, „Poznaj prawdę o sobie”, „Matryca kreacji”, „Moc w tobie”, „Uwolnij swe pragnienia” czy „Astro-logiczna struktura życia”) zostaną w pamięci uczestników na zawsze. Tam każdy odkrył swe najlepsze strony i uczynił z nich bazę dla osobistych sukcesów uzyskując przy okazji większą jakość życia. Jest certyfikowana przez Tada Jamesa, jako praktyk „Time Line Therapy”, licencjonowana przez Richarda Bandlera i Society of Neuro Linguistick Programming – Trener NLP, Wyjątkowy Nauczyciel przy NLP Polska. Obecnie jest w trakcie pisania książki o tym, co robić, by w dzisiejszym świecie „być sobą” i żyć w pełni twórczym życiem. 43 sylwetki top liderów TOP Liderzy MLM Tomasz Damian Nazywam się Tomasz Damian. Urodziłem się w karetce. Stąd pewnie moja pasja do samochodów. Od dziecka marzyłem o własnym biznesie. Już z piaskownicy przynosiłem dwa traktorki zamieniając z moimi kolegami za jeden Kochałem dokonywać różnego rodzaju transakcji. W mojej rodzinie nigdy się nie przelewało gdyż moja ciężko pracująca, kochana matka pracowała na utrzymanie moje i trzech sióstr. Postanowiłem już wtedy, że coś w życiu osiągnę i przede wszystkim nie zmarnuję go jak ludzie, których niestety obserwowałem w swoim otoczeniu. Chciałem za wszelką cenę wyrwać się z niedostatku i niepewności o jutro. Dlatego już w czasie nauki w liceum ekonomicznym, które wybrałem zamiast sugerowanej z każdej strony szkoły samochodowej (i paprania się w smarach po łokcie do końca życia) dorabiałem sobie w weekendy na pogranicznych bazarach i handlu z Niemcami. To była dobra nauka podstaw biznesu! Po skończeniu liceum nauczyciele i statystyki zadecydowały za mnie, że nie nadaję się do zaocznego Uniwersytetu Szczecińskiego gdyż miałem za niską średnią ocen z przedmiotów nie związanych z moim kierunkiem. Cóż za ironia… Jako, że moje tzw. porażki tylko mnie motywują postanowiłem pokazać niektórym osobom jak bardzo się myliły! W tym czasie upomniała się o mnie armia – postanowiłem wbrew sugestiom komisji spróbować żywota komandosa 1 Pułku Specjalnego Komandosów w Lublińcu. Zgłosiłem się na ochotnika w myśl, że jak już mam wyciąć rok z życiorysu, to z wyciągnięciem nauki i przygody. Odechciało mi się komandosów w pierwszy dzień jak z rana w śniegu po pas (luty 2000 roku był wyjątkowo mroźny i śnieżny) zostałem przeczołgany w samym dresie po podłożu. Na szczęście rok minął szybko, a mi udało się przeżyć i zdobyć kilka umiejętności lecz po udostępnieniu ich Tobie tutaj musiałbym Cię zabić haha! Po opuszczeniu murów pracowałem w kilku firmach, z których każda nauczyła mnie: szacunku, porządku i dyscypliny, ale najbardziej jednego: nigdy więcej etatu! Wtedy przyjaciel zaproponował mi wyjazd do Niemiec do pracy w polu. Powiedziałem – teraz albo nigdy! Paprałem się więc w tym błocie po kolana, czasem w deszczu czasem w żarze Słońca z taką myślą, że to ostatnia praca fizyczna w moim życiu dla pieniędzy – i, że po skończeniu tej misji, otwieram działalność gospodarczą! Po niecałych dwóch miesiącach pieniędzy miałem wystarczająco dużo na start, dodatkowo sprzedałem mojego kupionego na raty golfa 2 generacji. Suma, z którą zaczynałem, nie przekraczała 10 tysięcy zł. Był to rok 2003. Hurra – to było moje 5 minut! Miałem swój pierwszy sklep w Gorzowie Wielkopolskim. W kolejnych latach (bardzo owocnych) dużo inwestowałem w sprzęt, rozwój i naukę. Otworzyłem kilka przedstawicielstw. Los zapędził mnie 44 do Zielonej Góry, gdzie bardzo szybko się rozwinąłem. Już w 2007 roku zrobiłem milion zł obrotu potwierdzonego PITem z Urzędu Skarbowego! Okazało się jednak, że to był początek końca… W momencie, gdy już miałem obroty na poziomie 20 tysięcy zł dziennie i duże marże w mojej branży nastąpił krach. Kraje z Wysp Brytyjskich stworzyły możliwość pracy na dużo lepszych warunkach niż te, które ja mogłem zaoferować. A w tym czasie otworzyłem największy w Gorzowie salon GSM. To był duży błąd. Odeszło mi bowiem kilu najlepszych pracowników, a z powodu dziury na rynku nie miałem kim ich zastąpić (na wyspach oferowano 5 razy tyle). Moje obroty spadły 10 krotnie, a koszty wzrosły dwukrotnie. Mój największy w życiu projekt okazał się wampirem energetycznym, finansowym i logistycznym. Dodatkowo, z przyczyn niezależnych, utraciłem zdolnego menagera, który mnie wspierał. To był totalny dół. Doszło do sytuacji, w której musiałem zacząć od zera, a nawet jeszcze gorzej, gdyż ciążyły na mnie ogromne długi (prawie 200 tysięcy zł, które mi uciekły przez ogromne koszty działalności i inwestycji w salon franczyzowy). Miałem dość biznesu, ludzi i Świata. Miałem ogromnego doła. Cały Świat, włącznie z rodziną, wydawał się być przeciwko mnie. Jednak moja wola walki była ogromna mimo przeciwności. Obudziłem się więc z letargu (dziwnych znajomości, dziwnych biznesów i dziwnych sytuacji, których nikomu nie życzę) po kilku miesiącach. Zacząłem szukać, wiedziałem, że gdzieś musi być ta dźwignia! Nagle, zupełnie przez przypadek, odkryłem coś, o czym do tej pory nie miałem dużej wiedzy. Biznes, który dawał inne perspektywy. I co najważniejsze – biznes, który dawał dźwignię. Był to MLM, ale w połączeniu z technikami pracy w Internecie! Z nowoczesnymi narzędziami e-biznesu. Postanowiłem zacząć się uczyć bo, jak wiadomo, aby coś robić dobrze, trzeba to znać od podszewki. W tym czasie wróciłem do swojego miasta – Kostrzyna nad Odrą, zamieszkałem ponownie wraz z rodziną i zacząłem wraz z przyjacielem wspólny biznes na początek nowego życia (z wizją szybkiego startu w ebiznesie - MLM). Szukałem, uczyłem się narzędzi, testowałem jedną, drugą firmę MLM, szukając czegoś odpowiedniego. Jak miałem produkt, to ludzie nie byli odpowiedni, jak znalazłem przyjaciół, to znowu plan marketingowy i styl pracy mi nie odpowiadał (nikt nie chciał słyszeć o pracy online). Wreszcie w 2010 roku 15 czerwca zupełnie przypadkowo podczas poszukiwań trafiłem na kogoś, kto zmienił moje życie. Dołączyłem do jedynej w Polsce osoby, z taką wizją biznesu, jaka mi odpowiadała. MLM + e-biznes w jednym – dźwignia perfekcyjna! Szybko zacząłem mieć bardzo dobre rezultaty i już od pierwszych miesięcy działania w firmie wskoczyłem na podium w rankingu rekruterów Świata i do końca roku 2010 utrzymałem się na 3 pozycji rekruterów firmy (na 50 tysięcy osób konkurujących). To przyniosło mi duży rozgłos ponieważ zrobiłem to z domu, przy wykorzystaniu tylko Internetu i Skype’a, bez kosztów! Coraz więcej osób chciało ze mną współpracować i coraz więcej sylwetki top liderów łowców głów do mnie dzwoniło, chcąc mieć mnie u siebie. Nie jestem jednak typem skoczka i nie dałem się zwerbować. Tak naprawdę sytuacja rozwinęła się sama. W marcu 2011 roku moja firma zrezygnowała z działania w Europie. Mocno mnie to nie wzruszyło ponieważ zespół osób, z którymi miałem już wtedy przyjemność pracować był na tyle stabilny, że postanowiliśmy sami poszukać sobie firmy, z którą będziemy współpracować. Znaleźliśmy szybko firmę MLM, która spełniała nasze kryteria: • świetny, odnawialny i działający produkt, • mocni właściciele firmy gwarantujący stabilność, • team, który ma doświadczenie, • bardzo dobrze płacący plan marketingowy. Zaowocowało to zdobyciem bardzo szybko – w ciągu 3 miesięcy – najwyższej w tej chwili pozycji w Polsce czyli pozycję dyrektorską. Zakochałem się w MLM! Udało mi się poznać wspaniałych ludzi, których ciężko i ze świeczką szukać w tradycyjnym biznesie. Byłem na wspaniałym rejsie po Morzu Śródziemnym, zwiedziłem Neapol, Rzym, Barcelonę, Majorkę, Pizę, Livorno. Moje zarobki przekroczyły 5 cyfrowe sumy. Nie muszę zatrudniać pracowników, wynajmować kosztownych lokali, a swój biznes robię gdzie chcę, nad morzem, w górach, w restauracji czy w domu. Nie stoi mi nad głową szef, nie gonią terminy. Mój wynik i moje życie zależy tylko ode mnie czego i Tobie życzę! Kocham to! Izabella Dittongo Sprzedam Ci pęczek rzodkiewek na rogu Nowego Światu... Na pierwsze spotkanie z Juice Plus w niemieckim Duesseldorfie jechałam jak na skazanie. To mój ojciec był umówiony, to on miał marnować niedzielę, ja miałam mieć spokojne popołudnie z TV, spacerem, mężem i małą córeczką... Tata nie mógł i poprosił mnie. Słuchając 13 lat temu pierwszy raz o Juice Plus, myślałam kpiąc, „Niemcy powariowali, wszystko mogą kupić, a zachwycają się owocami i warzywami w kapsułkach”. Postanowiłam w przerwie po małej kawie po prostu uciec. Dwie, trzy panie, ładne, zadbane, miłe podeszły do mnie, dokładniej mówiąc raczej do mojego stoliczka… no i zaczęło się. „Tak, moje włosy poprawiły się” mówiła jedna, „moje paznokcie i skóra” wtrącała druga, a ja tak skromnie w kąciku myślałam sobie: ja też tak chcę, tą skórę i włosy i..., no tak. Kupiłam owoce i warzywa w kapsułkach. Dziś, idąc przez warszawski Nowy Świat nucę sobie czasami starą piosenkę Gawendy i trochę zmieniam słowa „ Sprzedam Ci pęczek rzodkiewek na rogu Nowego Światu...”, uśmiecham się do ludzi, staram przyciągnąć ich uwagę. W mojej torebce jest Juice Plus, kartka papieru i długopis. Więcej nie potrzebuję do mojego biznesu. Zaczynając, miałam tyle strachu przed ludźmi, przed telefonem, przed samodzielnością, ale walczyłam z tym i teraz mam swój własny kobiecy biznesik i zarobki z 4 kontynentów. Nie płacz mała bo tu miejsca brak... Oczywiście zostałam na drugiej części. Przedstawiono biznes. Z każdą minutą coraz bardziej zapierało mi dech. Czy to możliwe? Czy naprawdę każdy to może? A może nawet ja mogę? Może spróbuje, przecież nie ryzykuje za wiele. Może warto, może trzeba. W hotelarstwie z dzieckiem kariera jest prawie nie możliwa a jeśli tak, to tylko kosztem rodziny i dziecka. Byłam bardzo nieśmiałą osobą. Polką żyjącą w Niemczech. Ale przecież ten plan marketingowy tego nie wie, jest równy dla wszystkich. Każdy zarabia co wypracował. To mi się podobało! I czas mogę sama ustawiać, i ludzie są mili. Zaczynam. No i zaczęło się, jak z podziemi wyłonili się Uniwersalni Doradcy życiowi albo inaczej Złodzieje Marzeń. Każdy na swój sposób tłumaczył mi dlaczego to nie wyjdzie. Każdy przestrzegał. Prawie wszyscy wyśmiewali. Tylko prawie nikt nie chciał mnie nawet posłuchać. Czasami płakałam ze złości, czasami po prostu było mi przykro. I prawie dałabym sobie wykraść marzenia, gdyby nie mój sponsor Michael Lorenz, który zawsze w odpowiednim momencie pojawiał się i pomagał mi. W pewnym momencie zrozumiałam, ze moi Uniwersalni Doradcy życiowi borykają się z takimi samymi problemami, jak ja: za długi miesiąc, za mało pieniędzy, brak perspektywy, uzależnienie od szefa, od męża, brak czasu. Zauważyłam również, że ludzie z Juice Plus zdobywają coraz wyższe pozycje, zarabiają coraz lepiej i przede wszystkim zmieniają się pozytywnie. Na początku nie miałam na to określenia, teraz wiem, że to rozwój osobisty. Właśnie rozwój osobisty, to to, co najlepsze w MLM. Zaczęłam coraz bardziej zdawać sobie sprawę z tego, że MLM, to jak nauka obcego języka czy gry na instrumencie. Niektórzy ludzie mają talent, inni uczą się krok po kroku. Ja należę do tych drugich. Wiele, wiele książek, seminaria, kasety i audio-booki, to moi przyjaciele. Z miesiąca na miesiąc byłam lepsza, pewniejsza i miałam większy sukces. Mamą być, mamą być i na wyspach bananowych z Teamem się bawić... Dzisiaj najbardziej kocham balans miedzy byciem mamą, a robieniem kariery w moim własnym tempie. Często zabieram moje córeczki na różne spotkania, nie wybaczyłyby mi, gdyby nie mogły wziąć udziału np. w międzynarodowej Konwencji. Razem z innymi dziećmi i młodzieżą bawią się i uczą. Naszą ulubioną impreza są Dni Aktywne - ostanie były w Wiśle, pełne śmiechu, zabawy, nauki i rekreacji. W styczniu jedziemy na coroczny Team Urlop do Turcji. 7 dni ze wspaniałymi ludźmi, SPA, i oczywiście seminaria prowadzone przez najlepszych z najlepszych. Po prostu pycha! Jestem Krajową Dyrektorką Marketingu, to najwyższa pozycja i nie przyszła mi łatwo ale szczebelek po szczebelku osiągnęłam ją i szczycę się wspaniałym teamem w Polsce i w Niemczech. Uwielbiam spotykać mój team, moje partnerki i partnerów- moich przyjaciół. Cieszę się i wzrusza mnie, jak oni dostają się na wyższe pozycje. Jestem dumna. Przede wszystkim jednak jestem kobietą i mamą dwóch córeczek. Mieszkamy akurat w Warszawie. Dziewczynki chodzą pierwszy rok tutaj do szkoły. Kocham nasz kraj. Kocham moją prace, kocham wolność i właśnie możliwość wyboru życia tam gdzie mi się zachce. Moją pracę mogę zabrać do 30 krajów na Świecie - wszędzie są ludzie, którzy potrzebują Juice Plus i inteligentnych, przyjaznych rodzinie rozwiązań finansowych czyli nas – ludzi MLM. 45 wschodzące gwiazdy mlm Wschodzące gwiazdy MLM Karolina Kmieć W młodości, mieszkając w Polsce, zajmowałam się muzyką, kocham śpiewać i zawsze będę to robić. Jak się okazało życie miało dla mnie więcej niespodzianek. Wyjechałam z domu, jak miałam 19 lat. Osiedliłam się w Londynie i mieszkam tu od 6 lat. Pracuję w branży fitness, jako trener. Oprócz muzyki zawsze interesowałam się sportem i zdrowym trybem życia. Odpowiednia dieta, poranna rutyna ćwiczeń, to jest coś, bez czego nie potrafię żyć. Zawsze chciałam i czułam, że w życiu spotka mnie coś niezwykłego tylko nie bardzo wiedziałam, jak to znaleźć. Nie bawiła mnie też codzienność polegająca na pracy dla kogoś po 40-60 godzin tygodniowo. Zaczęłam szukać i zupełnie przypadkowo poszłam na spotkanie Polish Success Club w Londynie, gdzie specjalnym gościem był Daniel Kubach. Co to było za spotkanie! Daniel, to niezwykły człowiek, z którym mam przyjemność utrzymywać kontakt do dziś. Ale to nie wszystko. Na spotkaniu miałam ogromne szczęście usiąść obok, wtedy zupełnie obcej mi osoby, a dziś najlepszego przyjaciela i partnera biznesowego Mariusza Budrowskiego z Monavie. Tam zaczęła się moja przygoda z MLM. Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z marketingiem sieciowym i nawet przyznam szczerze, że nie byłam zbyt otwarta na nowe systemy, ale coś jednak we mnie pozwoliło mi się otworzyć i zobaczyć szansę. Dziś jestem w branży i nie oddałabym tego roku za nic w Świecie. Mam ogromne możliwości rozwoju osobistego, ale najważniejsze jest to, że poznaję mnóstwo niezwykłych ludzi. Buduje związki i biznes w wielu krajach Świata. Za niecałe dwa tygodnie jadę nawet do Las Vegas na największe seminarium MLM na Świecie. Będę się tam kształcić i szlifować umiejętności jak rekrutować z wyboru. Bardzo podekscytowana budzę się codziennie z ogromną chęcią do życia. Jestem otwarta na nowe możliwości. Życzę tego każdej napotkanej osobie. Do zobaczenia na szczycie! Agnieszka Owczarenko W 1995r na 1 roku studiów w Wyższej Szkole Bankowej dostałam propozycję pracy w banku. Jakże wielka to była dla mnie radość, niejedna osoba mi wtedy zazdrościła. Oczywiście przyjęłam pracę, a studia kontynuowałam dalej w trybie zaocznym. W niedalekiej przyszłości spróbowałam również sił jako wykładowca na podyplomowym Studium Finansów przy Wyższej Szkole Bankowej w Legnicy. To było niesamowite, ja miałam 24 lata, a moi słuchacze w większości byli po 30-stce. Czasami jak wspominam sobie tamte czasy zastanawiam się jak ja pogodziłam to wszystko –praca na zmiany na etacie, wykłady na Studium Finansów, pisanie 46 pracy magisterskiej, budowa domu i wychowywanie rocznego synka. Własne przyjemności, hobby czy tez 8-godzinny sen były tylko marzeniami. Ale kiedy tytuł magistra został obroniony, dom wybudowany, syn bardziej samodzielny ja jednocześnie zyskałam więcej czasu, pozostała praca w banku. Ale to nie był szczyt moich marzeń. Do tego moje życie osobiste „legło w gruzach”. Chciałam zmienić coś w swoim życiu, zarabiać więcej ale nie wiedziałam jak. I pewnego dnia zadzwoniła do mnie przyjaciółka, która zaprosiła mnie na spotkanie biznesowe. Nic więcej nie ujawniła. Pomyślałam, że to pewnie kolejna prezentacja pościeli, garnków itp., ale ze względu na naszą przyjaźń się zgodziłam. Jakież było moje pozytywne rozczarowanie jak zobaczyłam logo firmy Lyoness. Ta firma to zarabianie na swoich zakupach. Dziwne pomyślałam – to nie jest możliwe, a jednak w tym dniu nie mogłam zasnąć. Po kilku dniach kiedy uzyskałam o firmie więcej informacji zaistniałam od razu jako Partner Premium. Byłam zdecydowana budować ten program. To niesamowita idea „zwrot pieniędzy przy każdym zakupie” i jedna karta w portfelu, która działa ponadnarodowo i ponadbranżowo. A przecież żeby egzystować musimy kupować. Proces zakupowy był, jest i będzie. Szerokie możliwości, 10 sposobów zarabiania, biznes dla każdego bez względu na wiek i płeć, bez konieczności udziału własnego. Byłam pomysłem zafascynowana, nic nie trzeba sprzedawać – to mi się najbardziej podobało. W tym czasie przeczytałam książkę „Bogaty Ojciec Biedny Ojciec” R. Kiyosaki i zrozumiałam jak błędne do tej pory było moje myślenie dotyczące pracy i zarabiana a jednocześnie zdałam sobie sprawę że Lyoness to moja szansa na lepsze życie. To jest to czego szukałam. Razem z przyjaciółmi postanowiliśmy budować firmę w Legnicy. Ja tutaj pracuję, mam wielu znajomych, dlaczego i oni nie mogliby otrzymywać korzyści ze swoich zakupów? I tak zaczęły się spotkania w Hotelu Nowodworskim, początkowo prezentacje odbywały się raz w miesiącu, obecnie w każdy poniedziałek. Nigdy by mi przez myśl nie przeszło, ze będę takie prezentacje prowadzić, nie byłam przecież prezenterem, ale przecież człowiek całe życie się uczy, trzeba być zawsze otwartym wychodzić” poza ramy. „Dzięki Lyoness poznałam wielu wartościowych ludzi, którzy są dla mnie wzorcem i czerpię z nich przykład. Mogę powiedzieć, że biorę udział w niesamowitej przygodzie, chociaż ta przygoda jest równocześnie ciężką pracą.. Zaczęłam czytać książki o MLM, który mnie zafascynował. Od października planuję studia na kierunku marketing bezpośredni. Zaczęłam zarabiać pieniądze na tym o czym mi się nawet nie śniło – na zakupach swoich, swoich znajomych i na rekomendacjach. To niesamowite zarabiać na zwykłych codziennych czynnościach, które robimy. Poznałam pojęcie dochodów pasywnych o których wcześniej nie miałam bladego pojęcia. Nadal pracuję w banku – sprzedaję produkty i usługi finansowe, a równocześnie zarabiam z firmą Lyoness i ją buduję. Nie powiem łatwo nie jest pogodzić to wszystko, ale wiem ze warto. To inwestycja w rozwój mojej osobowości. Zaczynają powoli się spełniać moje marzenia, a najważniejsze że mam świadomość tego, co robię i wiem w jakim kierunku zmierzam. Podsumowując mogę powiedzieć, że „zakochałam się”, a teraz tę miłość pielęgnuję, bo wiem że będzie trwała na wieki. RING ring numeru NUMERU Ganoderma Natura Polska kontra NSA AG Tomek Nawrot Chyba każdy z nas chciałby wykonywać zawodowo coś wartościowego, istotnego, co szczególnie przyczynia się do dobra własnego oraz innych ludzi. Takie możliwości stwarzają firmy MLM. Niejedna z nich poprzez swoją działalność oferuje coś ważnego. A co jest najważniejsze? Zdrowie. Wśród kilku czynników wpływających na zachowanie dobrego zdrowia jest odpowiednie odżywianie. Z pomocą przychodzą tu firmy oferujące suplementy diety oparte na naturalnych składnikach. Ich spożywanie powoduje, że organizm odzyskuje równowagę, odporność i sam potrafi bronić się przed chorobami. Są świetnym sposobem na profilaktykę zdrowotną oraz wspomagają leczenie farmakologiczne. Królewski rodowód Ganoderma lucidum to jeden z najstarszych grzybów o udowodnionym leczniczym działaniu. Znany jest od 4000 lat, zwłaszcza w Azji. Tradycyjna chińska medycyna przypisała jemu miano cudownego króla ziół. Dawniej wiedziała o nim i korzystała z niego wyłącznie cesarska rodzina. Obecnie jednym z największych dostawców ganodermy jest malezyjska firma Gano Excel International, która prowadzi dystrybu- cję swoich produktów w systemie MLM. Posiada własną, największą na świecie naturalną plantację tego grzyba. Ma swoje oddziały w ponad stu krajach. W Polsce reprezentuje ją Ganoderma Natura Polska sp. z o.o. W jej ofercie znajdują się m.in. czekolada w płynie, kawa, herbata. Każdy z tych produktów zawiera ekstrakt z grzyba Reishi, zwany tak przez Japończyków. Herbata, to szlachetna odmiana Rooibos, posiadająca właściwości przeciwutleniające, dużą ilość mikroelementów i nie ma w niej teiny. Natomiast kawa, to najlepszy jej gatunek - Arabica. Zawiera ograniczoną zawartość kofeiny. Ganoderma Lucidum znajduje się także w mydłach, które mają m.in. w swoim składzie wyciąg z koziego mleka i olej palmowy. Obecna jest także w paście do zębów. Poza tymi wszystkimi produktami ten cenny grzyb oferowany jest przez firmę także w tradycyjnej formie - w kapsułkach. Jego wyjątkowa wartość przejawia się w pozytywnym oddziaływaniu na zdrowie w bardzo wielu aspektach. Jest jednym z najskuteczniejszych adaptogenów na świecie. Oznacza to, że wzmacnia organizm podczas dużego stresu, zmęczenia i wyczerpania, a także podczas osłabienia wywołanego chorobą. Powoduje lepsze przyswajanie lekarstw i wspomaga naturalne mechanizmy obronne organizmu. Usprawnia pracę wielu narządów, obniża ciśnienie krwi, pomaga zmniejszyć rozwój reakcji alergicznych. Reguluje sen i dzia- ła odmładzająco na skórę. Ekstrakty z Reishi z powodzeniem stosuje się również jako wspomaganie leczenia chorób nowotworowych i cukrzycy. W ofercie firmy znajduje się także spirulina. Zawiera dużą ilość białka oraz wiele innych cennych składników. Jest w formie kapsułek, które mają w swym składzie dodatkowo jęczmień, pszenicę i lucernę. Znajduje się także w napoju GANO C’REAL, w którego składzie jest również m.in. ganoderma. Szwajcarska jakość Badania naukowe wykazały, że niezbędne dla utrzymania dobrego stanu zdrowia jest spożywanie odpowiedniej ilości warzyw i owoców. Tymczasem Polacy jedzą ich zdecydowanie mniej niż wynika to z zaleceń dietetyków i lekarzy. Do zmiany tego stanu rzeczy przyczynia się działalność firmy NSA AG. Jest jednym z najstarszych przedsiębiorstw MLM na świecie - funkcjonuje już 41 lat. Wytwarza swoje produkty w Szwajcarii, co zapewnia im wysoką jakość. Oferowane są pod marką Juice PLUS+®. To seria trzech suplementów w postaci kapsułek, zawierających ekstrakty owoców jagodowych, innych owoców oraz warzyw. Dostarczają one organizmowi witaminy, mikroelementy, antyoksydanty, chlorofil, a także ogromną ilość innych substancji, które wytwarzane są tylko przez rośliny i nie znajdują się w preparatach syntetycznych. Nie 47 ring numeru mają w swoim składzie cukru, co jest ważne dla osób chorych na cukrzycę. Gamę produktów uzupełniają trzy rodzaje żelek, z tymi samymi substancjami pozyskanymi z owoców i warzyw, które znajdują się w kapsułkach. Mogą je spożywać dorośli, ale szczególne uznanie zyskują wśród dzieci. napojów prozdrowotnych oraz pierwsze miejsce za suplement Ganoderma w Plebiscycie Publiczności na Najlepszy Produkt Leczniczy 2011. W podobnym plebiscycie na Targach Stomatologicznych Expodent 2010 uznano pastę do zębów Gano Fresh najlepszym produktem do higieny jamy bieg ciąży, wspomagają organizm podczas dużego wysiłku, np. u sportowców. To z tego właśnie powodu firma NSA AG jest wyłącznym dostawcą suplementów dla kadr olimpijskich Niemiec, Szwajcarii, Austrii, oraz kadry narciarskiej Francji. Firma posiada prestiżowe certyfikaty jakości: GMP, szwajcarski Swiss Medic, australijski TGA, niemiecki Fresenius. Przyjazne dla dystrybutorów Gano: Grzyb Reishi, w ofercie Ganoderma Natura Polska, znajduje się również w czekoladzie do picia Są smaczne i kojarzą im się ze słodyczami, a przy tym nie zawierają substancji słodzących, konserwantów i sztucznych aromatów. Firma już od ponad dziesięciu lat prowadzi program „Childrens Health Study”. Dzięki niemu osoby, które regularnie korzystają z produktów NSA, mogą otrzymywać kolejne gratis - dla swoich dzieci, przez okres od jednego do trzech lat. W zamian rodzice wypełniają co cztery miesiące ankietę o stanie zdrowia swoich pociech, ich wynikach w nauce, odżywianiu itd. W chwili obecnej z programu skorzystało już ponad 535.000 rodzin na całym świecie. W ten sposób firma pozyskuje dane o wpływie suplementów Juice PLUS+® na kondycję młodego pokolenia. Ponad 95% ankiet wykazało, że dzieci i młodzież w wyniku suplementacji uzyskują wyższą odporność, mniej chorują, zażywają mniej lekarstw, mają lepsze wyniki w szkole, spożywają więcej warzyw oraz owoców, mniej jedzą słodyczy. Nagrody i wyróżnienia Produkty Ganoderma Natura Polska były wyróżniane na Ogólnopolskim Sy mp ozjum Di ab e tolo g icz ny m DIABETICA EXPO, na Targach Me dyc yny Naturalnej, Targach Kosmetyków Naturalnych i Targach Zdrowia i Urody. Podczas tych ostatnich firma otrzymała pierwsze miejsce za herbatę Gano Tea SOD w kategorii 48 ustnej. Grzyb Ganoderma Lucidum był obiektem kilkuset badań klinicznych. NSA otrzymała jeszcze jeden certyfikat - niemiecki TÜV, za partnerskie podejście do dystrybutorów i klientów. Firma zawsze idzie im na rękę. Nie wymaga wpisowego, ani miesięcznej aktywności. Wychodzi z założenia, że samym liderom zależy na wysokich obrotach struktury, bowiem od tego mają płaconą prowizję. Zajmuje się także obsługą klientów. Każdy z dystrybutorów może sam dostarczać klientom suplementy. Jednak najczęściej wybierają oni rozwiązanie zwane regularną dostawą do domu. Korzystają na tym wszyscy. Klienci mają produkty taniej NSA: Kapsułki Juice PLUS+® zawierają większość substancji znajdujących się w owocach i warzywach, które należy codziennie spożywać Przedmiotem tego typu badań były także produkty Gano Excel. Również skuteczność produktów firmy NSA została potwierdzona. Działanie prozdrowotne suplementów Juice PLUS+® zostało udowodnione w 30-tu niezależnych badaniach klinicznych, które wykonały znane uniwersytety i szpitale z różnych krajów. Ich wyniki zostały opublikowane w renomowanych czasopismach naukowych. Stwierdzono, że substancje roślinne zawarte w tych preparatach są łatwo wchłaniane przez organizm, wpływają na zwiększenie jego odporności, mają działanie antyoksydacyjne, oddziałują pozytywnie na układ krwionośny, prze- niż przy jednorazowych zakupach. Dystrybutorzy nie muszą co miesiąc dostarczać osobiście klientom produktów. Firma bezpośrednio wysyła im je do domu i sama z nimi się rozlicza. Oczywiście dystrybutorzy otrzymują należną im marżę z tytułu sprzedaży. Jest to doskonałe rozwiązanie dla kobiet wychowujących dzieci. Swoją pracę są w stanie wykonywać w domu. Mając kilkudziesięciu klientów, mogą uzyskać znaczący dochód pasywny, bez konieczności tworzenia grupy dystrybutorów. Dla osób, które nie mają jeszcze wystarczających dochodów, aby założyć działalność gospodarczą i płacić skład- ring numeru ki ZUS, firma przygotowała program, umożliwiający przelewanie prowizji na kartę VISA. W Ganoderma Natura Polska, jak i również w NSA, ilość punktów potrzebnych do awansów, liczona jest od początku współpracy. Kumulują się, więc nie przepadają w żadnym miesiącu. Dodatkowo, raz uzyskanej pozycji nigdy się nie traci. Nawet, jeśli obrót grupy spadnie poniżej progu wymaganego do osiągnięcia danego poziomu. W Ganoderma Natura Polska dystrybutorzy otrzymują dodatkową premię za awans oraz za pierwsze zamówienia złożone przez osoby w pierwszej, drugiej i trzeciej linii. Firma, po spełnieniu określonych warunków, przyznaje bonus samochodowy. Liderzy mogą z tych pieniędzy finansować leasing dowolnego samochodu lub przeznaczać je na inne cele. Za swoje dokonania są także zapraszani do udziału w wycieczkach o charakterze szkoleniowo - turystycznym, do siedziby firmy w Malezji. Partnerzy współpracujący z NSA również mają okazje do licznych wyjazdów: na ogólnoświatową konwencję liderów, trzydniowe szkolenia połączone z aktywnością sportową i dobrą zabawą, na szkolenia nazwane Polską Akademią NSA. W różnych miastach kraju organizowane są spotkania, na których prowadzone są wykłady przez lekarzy współpracujących z firmą. Liderom znajdującym się na wyższych szczeblach planu kariery, wypłacana jest co miesiąc dieta, w kwocie od 2.100 zł do 10.500 zł. Ponadto spółka wprowadziła w tym roku program motywacyjny, dzięki któremu aktywni dystrybutorzy otrzymują dodatkowo od 420 zł do 4.200 zł miesięcznie. Ganoderma Natura Polska w ramach działań charytatywnych pomaga hospicjum dla dzieci „Nadzieja”. Natomiast NSA, oprócz szerokiej akcji darmowej suplementacji dzieci i wykonywania badań ankietowych, zajmuje się też sponsoringiem żywieniowym młodych, zdolnych sportowców. Tomek Nawrot jest absolwentem Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. W swojej karierze pracował m.in. na stanowisku handlowca i kierownika działu obsługi klienta. Był dziennikarzem, pisał dla gazet regionalnych i czasopism o zasięgu ogólnokrajowym. Od kilku lat związany z branżą MLM. baza wiedzy Technologia w Służbie Wsparcia Sprzedaży Tomasz Kopera Jeżeli jesteś właścicielem firmy działającej w oparciu o model marketingu sieciowego – ten artykuł umożliwi Ci zwiększenie sprzedaży. Jeżeli dopiero zaczynasz swoją przygodę w MLM jako Partner i szukasz odpowiedniej firmy do współpracy, ten artykuł posłuży Ci za przewodnik mówiący o tym, jakie narzędzia powinna Tobie dostarczyć Twoja przyszła firma, abyś mógł efektywnie pracować. Jeżeli jesteś osobą aktywnie współpracującą z firmą MLM, dzięki wiedzy zawartej w niniejszej publikacji masz szansę stać się innowatorem i prekursorem ważnych zmian technologicznych w firmie. Sprzedaż ma swoje prawa. Jednym z nich jest to, które mówi nam o wprost proporcjonalnej zależności pomiędzy skutecznością sprzedaży a jakością narzędzi, którymi posługuje się sprzedający. Owszem, wiele zależy także od jego umiejętności, jednak w ogólnym rozrachunku świetny sprzedawca z kiepskimi narzędziami, będzie osiągał bardziej krótkoterminowe i słabsze wyniki, niż nieco mniej utalentowany, ale działający systemowo i wykorzystujący najlepsze dostępne narzędzia na rynku. Poniżej opisuję 7 kluczowych narzędzi technologicznych służących wsparciu sprzedaży w firmie MLM, które jako Właściciel bądź Partner firmy powinieneś znać i wykorzystywać w swoich działaniach sprzedażowych. 1.Link Partnerski Link partnerski to podstawowe narzędzie rekrutacyjne managera MLM. Jego specjalna konstrukcja powoduje, że po wysłaniu go do osoby zainteresowanej i wejściu przez nią na wspomniany link, uruchamiany jest formularz rejestracji z gotowym, wypełnionym polem „Osoba polecająca”. Umożliwia to skuteczną rekrutację drogą internetową. Link partnerski może także służyć do odsyłania osób zainteresowanych bezpośrednio do sklepu internetowego, dzięki czemu osoba polecająca otrzymuję marżę ze sprzedaży partnerskiej (jeśli plan wynagrodzeń ją przewiduje). Zalety: • Osoba wypełniająca formularz rejestracji nie pomyli się przy wpisywaniu Sponsora • Link można wysłać drogą internetową, co umożliwia rekrutację osób niezależnie od położenia geograficznego • R a z u m i e s z c z o n y w Internecie, pracuje na nas przez cały czas. Wady: • Często konstrukcja linka partnerskiego zdradza korzyść, jaką otrzyma wysyłający co powoduję reakcję pt.: „Dlaczego mam dać komuś zarobić?” • Czasem zbyt długie linki partnerskie są uciążliwe podczas przekazywania ich przez SMS 2.Partnerska Strona Internetowa Partnerska strona internetowa to narzędzie o klasę bardziej skuteczne oraz bardziej rozbudowane od linku partnerskiego. Służy ona Partnerom firmy jako 49 baza wiedzy wizytówka w Internecie, na którą zapraszają osoby potencjalnie zainteresowane współpracą. Dobrze skonstruowana strona partnerska daje możliwość personalizacji w postaci wyświetlenia zdjęcia Partnera, krótkiego powitania oraz danych kontaktowych. Tego typu strona najczęściej umieszczana pod adresem http://login.domenafirmowa.pl służy jako „brama wejściowa” dla potencjalnych współpracowników, z poziomu której mogą przejść w miejsce, które najbardziej ich interesuje – do formularza rejestracji bądź do sklepu partnerskiego. Zalety: • Kierowanie potencjalnych klientów lub współpracowników na stronę partnerską powoduje, że nie czują się zaatakowani przez bezpośrednie skierowanie do rejestracji bądź sklepu • Możliwość promowania swojego miejsca w Internecie (wizytówki) wieloma kanałami – linki sponsorowane, sieci społecznościowe, stopka maila, wizytówka tradycyjna • Możliwość przekazania dowolnej informacji zachęcającej do odwied z e n i a sk l e p u b ą d ź formularza rejestracji – efekt zależy od nas samych i od jakości zamieszczonych przez nas materiałów Wady: • Zbyt mały stopień personalizacji, szczególnie na poziomie graficznym, m oż e s p o w o d o w a ć , że strona zostanie odebrana jako „taka jak wszystkie inne” 3.Inteligentne Kody Rabatowe Inteligentne Kody Rabatowe to mechanizm, który polega na generowaniu specjalnych kodów, po wpisaniu których osoba obdarowana dostaje rabat na zakup w sklepie internetowym. Specyfika tej formy promocji polega na tym, że Partner generujący kod (lub zestaw kodów) samodzielnie określa procent rabatu, który w proporcjonalny sposób pomniejsza jego marżę na zakupie dokonanym przy użyciu kodu. Dodatkowo, osoba, która kupując produkty skorzystała z kodu rabatowego, zostaje automatycznie przypisana pod Partnera, który ten kod wygenerował, co stwarza ogromne możliwości „miękkiej” rekrutacji. Zalety: • Wyjątkowo miękka forma rekrutacji – użytkownik, który skorzystał z kodu rabatowego praktycznie nie jest świadomy, że dostał się do struktury konsumenckiej 50 Wady: • Ewentualna trudność w przepisaniu losowego ciągu znaków (kodu rabatowego) w trakcie procesu zakupowego • Możliwość drukowania kodów rabatowych na firmowych materiałach reklamowych (ulotki, foldery, broszury) w postaci naklejek • Kontrola poziomu udzielanego rabatu • Nieinwazyjna forma promowania biznesu działająca w myśl zasady „najpierw dawaj, potem bierz” 4.System Bannerów Partnerskich System Bannerów Partnerskich daje nam możliwości wynikające z synergii programów afiliacyjnych i marketingu wielopoziomowego. Firma przygotowuje zestawy różnego rodzaju bannerów reklamowych - Partner może pobrać kod odpowiedzialny za wyświetlenie każdego z bannerów i wklejać go wszędzie tam, gdzie chciałby promować biznes, w którym uczestniczy: na forach, w stopce maila, blogu, stronie www czy sieciach społecznościowych. Na każdym w ten sposób wyświetlonym bannerze umieszczony jest link do partnerskiej strony internetowej, dzięki czemu System Bannerów Partnerskich służy jako narzędzie do rekrutacji. Zalety: • Banner może być umieszczony w dowolnym miejscu w Internecie • Łatwość umieszczenia ograniczająca się do skopiowania prostego fragmentu kodu • Powiązanie bannerów z par tnerską stroną internetową • Raz umieszczony banner „pracuje” przez cały czas Wady: • Bannery, zdaniem części społeczności internetowej, odnotowują spadek skuteczności działania • Mimo łatwości umieszczania bannerów, nie każdy użytkownik będzie potrafił to zrobić (wymaga to minimum wiedzy w dziedzinie Internetu) 5.Wirusowe Wtyczki Społecznościowe Sieci społecznościowe to potężne wsparcie dla działań z zakresu marketingu wielopoziomowego. Specjalnie skonstruowane „wtyczki” pozwalające na dzielenie się treścią o produktach, promocjach, aktualnościach działają w sposób wirusowy powodując, że każda osoba, która kliknie we wspomniany link zostaje „w tle” przypisana do osoby publikującej. W praktyce oznacza to, że poprzez promowanie treści w sieciach społecznościowych możemy skutecznie rekrutować nowych klientów i współpracowników bez odsyłania ich do formularzy rejestracyjnych. baza wiedzy Zalety: • Bardzo szeroki zasięg działania – publikowane odsyłacze do treści widoczne są dla całego grona znajomych • Wirusowy charakter promocji – kolejni ludzie „lubiący” daną treść pokazują ją swoim znajomym • Nieinwazyjna forma rekrutacji ze względu na przypisanie „w tle” klikającego do polecającego – klikający dowie się o posiadaniu osoby polecającej dopiero w momencie rejestracji Wady: • Łatwość wykorzystania i wirusowość mechanizmów społecznościowych powoduje zagrożenie odebrania publikowanych komunikatów jako SPAM • Aby korzystać z narzędzi sieci społecznościowych należy posiadać w nich swoje konto 6.Autowysyłka Autow ysyłka (ang . Autoshipment) to mechanizm powodując y, że sprzedaż produktów w MLM nabiera charakteru abonamentowego. Polega na zdefiniowaniu koszyka zakupowego, który zapewni Partnerowi aktywność/ kwalifikację. Na podstawie tak zdefiniowanego koszyka system informatyczny firmy składa automatyczne zamówienie każdego miesiąca rozliczeniowego. Płatność za takie zamówienie pobierana jest z prowizji bądź automatycznie z wcześniej wprowadzonej karty kredytowej. Dzięki temu zabiegowi sprzedaż w MLM przybiera bardziej stabilną postać. Od strony Partnera autowysyłka gwarantuje, że nigdy nie zaskoczy go sytuacja braku aktywności/kwalifikacji nawet w czasie wakacji, gdy szczególnie łatwo zapomnieć o złożeniu zamówienia. Zalety: • Raz zdefiniowana autowysyłka powoduje, że Partner nie zapomina o aktywności/kwalifikacji • Autow ys yłki p oprawiają stabilność sprzedaży i pomagają w jej prognozowaniu Wady: • Mechanizm nadaje się tylko do MLMów, w których sprzedawane są produkty, które w dodatku są cyklicznie odnawialne 7.Komunikacja SMS W dobie telefonów komórkowych, krótkie wiadomości tekstowe popularnie nazywane SMS to skuteczny kanał komunikacji. Statystycznie otwieralność wiadomości przesyłanych drogą komórkową jest kilkukrotnie większa niż tych wysyłanych mailem. Dlatego też coraz większa ilość firm stosuje wysyłkę masowych widomości SMS do ogłaszania promocji i ważnych wydarzeń firmowych. Komunikacja SMS w sieci MLM może być również wykorzystana do automatycznego informowania Partnerów o najważniejszych kwestiach: braku aktywności, naliczeniu prowizji czy pojawieniu się nowych osób w strukturze. Z punktu widzenia firmy, tego typu komunikacja w znaczący sposób poprawia motywację do działania, co przekłada się na wyniki sprzedażowe. Zalety: • Duża otwieralność przesyłanych wiadomości • Automatyczne przypomnienia SMS skutecznie pobudzają motywację do pracy co przekłada się sprzedaż • Wiadomość najczęściej odczytywana jest tuż po przesłaniu z racji tego, że telefon komórkowy mamy zazwyczaj przy sobie Wady: • Każdy SMS to dodatkowy koszt • Wiadomości nie dotrą do osób, które nie posiadają telefonu komórkowego W dzisiejszych czasach technologia stanowi niezastąpione wsparcie dla firm działających w oparciu o model marketingu wielopoziomowego. Jakość proponowanych narzędzi internetowych ma istotnych wpływ na wzrost sprzedaży. Nowoczesne technologie coraz częściej stanowią doceniane wsparcie lub czasem nawet alternatywę do tradycyjnych form rekrutacji, głównie ze względu na mniejszą inwazyjność i bardziej „miękkie” podejście do tematu pozyskiwania nowych współpracowników i klientów. Firmy, którym zależy na przyciągnięciu najlepszych Partnerów, powinny iść z duchem czasu i dbać o to, aby dostarczać swoim ludziom nowoczesne narzędzia wspierające i ułatwiające sprzedaż. Tomasz Kopera, wiceprezes zarządu InSee Sp. z o.o., absolwent Politechniki Warszawskiej, w latach 2002-2008 współpracował z agencjami interaktywnymi jako niezależny projektant interfejsów aplikacji, stron internetowych oraz materiałów marketingowych. Aktywnie wykorzystuje swoje zamiłowania do psychologii społecznej w realizowanych projektach. Obecnie odpowiada za realizację strategii promocji i sprzedaży produktów proponowanych przez spółkę InSee. Autor publikacji o tematyce MLM na łamach prasy branżowej. Doradca w zakresie planowania projektów typu start-up ze szczególną specjalizacją w przedsięwzięciach wykorzystujących model marketingu sieciowego. Prywatnie miłośnik dobrej kuchni i pasjonat zagadnień związanych z rozwojem osobistym. 51 52 wydarzenia Relacja Rankingu MLM Mirek Kucharczyk, Marek Łuszczki, zdjęcia: Sylwia Patek I-sze Ogólnopolskie Regaty Branży MLM i Sprzedaży Bezpośredniej za nami! Pomysł tej szalonej imprezy powstał w połowie sierpnia podczas dyskusji mlm-owej braci żeglarskiej na portalu Suportio. Mieczysław Krauze, jako pierwszy rzucił hasło, by we wrześniu zorganizować regaty. Nikt jeszcze wtedy nie miał pomysłu na konkretny kształt, ani miejsce imprezy i właściwie większość dyskutantów oraz obserwatorów dyskusji uznała pomysł za niemożliwy do przeprowadzenia w tak krótkim czasie. Tej kompletnie zwariowanej idei nie pozwolił jednak umrzeć Mirosław Kucharczyk - prezes młodej na rynku firmy MLM – Konsorcjum Finansowego PREMIUM. To właśnie KF PREMIUM wzięło na siebie ciężar organizacji imprezy. Sponsorami regat oprócz PREMIUM została też znana i uznana na rynku MLM firma Colway. I w ten sposób to, co wydawało się niemożliwe, stało się faktem: w dniach 9-11 września 2011 r. w Wilkasach na jeziorze Niegocin odbyły się pierwsze w Polsce i najprawdopodobniej także pierwsze w Świecie Regaty Branży MLM i Sprzedaży Bezpośredniej. Ku zadowoleniu inicjatorów i organizatorów zawodów chęć uczestnictwa w tej imprezie zgłosiło liczne grono amatorów zdrowej, sportowej rywalizacji i wspólnej, aktywnej, spontanicznie reżyserowanej, towarzyskiej zabawy. Celem imprezy było dowiedzenie całkowitej błędności opinii, jakoby networkerzy o różnej przynależności nie mogli bawić się i rywalizować sportowo bez prób wzajemnych rekrutacji i bez antagonizmów. Okazało się, że wszelkie pogłoski o sporach i waśniach w polskiej branży MLM rozpowszechniane przez wraże i raczej – jak się właśnie okazało – mało wpływowe siły, to tylko i wyłącznie bajanie oraz fantasmagorie i zakamuflowane intencje, które nie odnalazły – przynajmniej na tej imprezie – żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości, z czego autorzy projektu są szczerze zadowoleni i szczęśliwi. Walorem imprezy było zacieśnienie dobrych relacji pomiędzy jej uczestnikami oraz wytworzenie czegoś, co w MLM jest sprawą niebagatelną, a mianowicie ogromnej wartości dodanej, jaką była nieskrywana radość i satysfakcja z udziału. Udział w integracyjno-sportowej imprezie, jaką niewątpliwie były Regaty MLM, wzięło dziewięć załóg reprezentujących między innymi Colway, Konsorcjum Finansowe PREMIUM, Akunę, MonaVie, Noricum i Lyoness. Impreza okazała się jak najbardziej udaną inicjatywą. Wiał dobry wiatr i cały czas świeciło słońce. Rywalizacja miała więc zacięty przebieg, a wszystkie zaplanowane biegi odbyły się bez zakłóceń. Po regatach żeglarze latali balonem, który wynajął sympatyzujący z branżą MLM biznesmen pomorski Piotr Pakuła. Ktoś postronny mógłby zadać złośliwie pytanie: a cóż to za regaty, na których lata się balonem. Na szczęście wśród uczestników i kibiców tych zawodów takich złośliwców nikt nie spotkał. Pasażerowie balonu swoim w nim lataniem udowodnili za to, że ludzie MLM świetnie radzą sobie zarówno na szerokich wodach, jaki w przestworzach. Swoją drogą warto będzie poważnie pomyśleć czy balonowej rozrywki towarzyszącej nie warto by z czasem zamienić na osobną, sportową imprezę, w której udział byłby kolejnym powodem, bo przecież nie pretekstem, żeby się spotkać i znów branżowo zintegrować. Myśl tę nieśmiało, w imieniu całej redakcji Managera i Rankingu MLM podsuwamy inicjatorom spotkań i imprez o zabarwieniu sportowym. A gdyby tak latanie balonem i pływanie łodziami połączyć jeszcze na przykład z paint-ballem, no ale wróćmy może do regat, a konkretnie ich mniej artystycznych części. 53 wydarzenia Gwoździem programu oprawy kulturalnej wieczoru był koncert najlepszego polskiego szantymena - Romana Roczenia. Jego występ zaostrzał apetyty kulinarne i sportowe męskiej części uczestników, urzekał zaś i rozanielał część damską. Należy z pełnym przekonaniem stwierdzić, że szanty śpiewane przez Romana Roczenia pozwalały spokojnie odpłynąć wszystkim uczestnikom, którzy akurat mieli na to ochotę. Przy wybornym jadle, śpiewach i ognisku licznie zgromadzeni żeglarze i kibice oraz kibicki polskiego MLM doszli do zgodnego wniosku, że zarzuty sekciarstwa i hermetyzmu stawiane marketingowcom sieciowym działającym nad Wisłą i Odrą w żaden sposób tak naprawdę ich nie dotyczą. Jak również, że w roku przyszłym Regaty MLM odbędą się na pewno. Powodów dla wysnucia takich właśnie wniosków było wiele, ale te najważniejsze, to wspomniana już nieskrępowana, niereżyserowana – a jeśli nawet, to przecież przez wszystkich po trochu – świetna zabawa, okazja do bliższego poznania się i zacieśnienia więzów oraz rzecz być może najważniejsza, a mianowicie wielka potrzeba poszukania i odnalezienia takiej formuły wymiany kontaktów, myśli i doświadczeń, która bawiąc, uczy i sprawia przyjemność, będą zarazem pożyteczną. Umiejętność wspólnego rywalizowania i bawienia się zarazem jest bodaj najbardziej społecznie pożądaną umiejętnością. Szczególnie w tak „kontaktowym” sporcie, to znaczy biznesie, jak Multi Level Marketing. O ileż bogatsze w nowe, trudne do pozyskania w codziennej pracy doświadczenia interpersonalne, są osoby, które właśnie w tego rodzaju zawodach – zabawach uczestniczą. O ileż więcej mogą się nauczyć, jednocześnie odpoczywając. To nowatorska, choć nie nowa forma edukacji. 54 Puchar Zwycięzców z rąk prezesa Colway Jarosława Zycha odebrała załoga firmy Noricum. Wizerunkowo najokazalej zaprezentował się jeden z uczestników i sponsorów czyli właśnie firma Colway. Pulę nagród zwiększyła też firma MonaVie wręczając zwycięzcom swoje soki i drobne upominki firmowe. Dystrybutorzy MonaVie zaopatrzyli również wszystkie załogi w zapas doskonałych energetyków na całe regaty. Wielu uczestników, zwłaszcza nad ranem wyrażało nieopisaną wdzięczność za ten dar który jednak mocno konkurował z równie skutecznymi pod względem zbawczego działania magicznymi sokami przygotowanymi dla wszystkich własnoręcznie przez Maję Żyrę z Colway. Wszyscy uczestnicy i kibice regat wywieźli z imprezy niewiarygodnie i niezapomniane wrażenia oraz wspomnienia. Choć naukowo do końca tego nie stwierdzono, to raczej na pewno należy założyć, że poziom endorfin w organizmach uczestników i kibiców Pierwszych Regat MLM w Polsce wzrósł znacząco w wyniku pozytywnych wibracji, w jakie wszystkich zainteresowanych wprowadziły wyjątkowe okoliczności przyrody oraz atmosfera zdrowej rywalizacji i integracji. I aż wierzyć się nie chce, że jeszcze w sierpniu, kiedy to rodziła się pierwotna idea I Ogólnopolskich Regat Branży MLM i Sprzedaży Bezpośredniej, w jej powodzenie wierzyła zaledwie grupka zapaleńców, którzy chcieli i przecież zrobili coś wyjątkowego. Okazuje się, że dla chcącego nic trudnego i choć na pewno łatwo takiej akcji zorganizować nie było, to trzeba przyznać, że udało się ponad wszelkie oczekiwania. Dopisali ludzie, pogoda i trochę też pewnie szczęście, któremu jednak bardzo mocno trzeba było pomóc. Zresztą słowa wydają się zbędne, jeśli spojrzymy na wykonane przez Sylwię Patek zdjęcia zarówno z samych zawodów, jak i z licznych imprez towarzyszących regatom. Atrakcji nie brakowało, dobre humory i nastroje nie opuszczały uczestników a klimat rywalizacji, której przecież podczas tych zawodów było sporo, nie zdominował całego spotkania, co wyraźnie widać na zdjęciu ostatnim czyli tym z wręczaniem nagród. W związku z tym, iż tego typu rzadkie i przez to cenne inicjatywy bardzo sobie chwalimy i krzewić ich ideę zamierzamy, już dziś pragniemy poinformować organizatorów zarówno tej, jak i innych tego typu imprez, że miejsce na relację z takich spotkań zawsze się na naszych łamach znajdzie. Integracja środowiska MLM jest kwestią istotną, a popularyzowanie ciekawych wydarzeń nie tylko pożyteczne, ale także bardzo przyjemne. Dawajcie tylko znać z odpowiednim wyprzedzeniem! Zwycięzcom, uczestnikom, a przede wszystkim organizatorom regat gratulujemy! baza wiedzy Twórcze myślenie Michał Rusek Twórcze myślenie..... niezawodna metoda do osiągnięcia sukcesu, a jednocześnie największy paradoks jaki mógłbym sobie wyobrazić. Dlaczego tak jest? Ponieważ twórcze myślenie pozwala nam pokonywać bariery, omijać przeszkody i wypracować najlepsze metody w osiągnięciu zamierzonego celu. Dzięki twórczemu myśleniu jesteśmy w stanie obrać najlepszą drogę do naszego własnego sukcesu. Największym paradoksem jest to, że tak niewielki procent z nas choćby podejmuje próby twórczego myślenia w biznesie. Być może czytając ten artykuł zwiększy się nasza świadomość, że nie wykorzystujemy w pełni własnego potencjału, a każde następne ulepszenie jakości pracy, tworzenie nowych skuteczniejszych metod osiągania celu doprowadzi nas do miejsca, w którym chcielibyśmy się znajdować, zamiast wciąż tkwić tu gdzie jesteśmy teraz. Zacznijmy od samej definicji twórczego myślenia, których jest tak wiele jak wielu jest autorów publikacji o tej tematyce. Moją ulubioną jest twierdzenie E. Hurlocka, które brzmi „twórczość to zdolność do wszelkiego rodzaju kompozycji, wytworów, pomysłów, które są w zasadzie nowe lub nowatorskie i nie były znane osobie wytwarzającej. Może to być aktywność wyobraźni lub myślowa synteza, których produkt nie jest tylko podsumowaniem. Może ona obejmować tworzenie nowych modeli i łączenie informacji pochodzących z poprzednich doświadczeń oraz przeniesienie dawnych relacji do nowych sytuacji i wprowadzenie do nich pewnych zmiennych. Twórczość musi być celowa lub ukierunkowana na cel, a nie może to być jałowe ...”. Wszystkie twierdzenia łączy jednak fakt, iż twórczość musi być czymś nowym, użytecznym i ukierunkowanym na cel. Wiemy już czym jest twórcze myślenie i jakie może przynieść nam korzyści, a skoro czytamy Manager MLM jestem pewien, że jesteśmy ambitni, więc najprawdopodobniej już teraz zaczynamy odczuwać potrzebę zmian, ale w jaki sposób wprowadzić pożądane zachowanie w nas samych? Osobiście polecam rozpocząć od najprostszych czynności, codziennych decyzji, które do tej pory podejmowaliśmy w sposób odtwórczy. Nasze podejście z czasem przekształci się w nawyk, który zastosowany w biznesie stanowi najlepszą drogę, do osiągnięcia sukcesu. Nie zapominajmy również o fakcie, że jednocześnie dzięki aktywności twórczej w naturalny sposób stajemy się liderem dla grupy, co w branży MLM jest kluczowe. Twórcze myślenie znajduje zastosowanie praktycznie w każdym aspekcie, a ograniczeniem jest jedynie nasza wyobraźnia. Poniższe przykłady to jedynie namiastka, która może odpowiednio ukierunkować nasze działania. Pamiętając o fakcie, że nikomu nie zależy na naszym biznesie tak bardzo jak nam samym, warto zwrócić uwagę co można zrobić, żeby zwiększyć swoją skuteczność i efektywność w dziedzinach takich jak pozyskiwanie nowych klientów, budowanie trwałych relacji z obecnymi użytkownikami produktów, a także jak pozyskiwać nowych do tej pory niedostępnych odbiorców. Podobnie należy przeanalizować organizację naszej pracy, np. w zakresie pozyskiwania partnerów biznesowych, doboru odpowiednich narzędzi czy sektora rynkowego, rozwiązywania problemów handlowych czy efektywnej organizacji czasu pracy. Najpopularniejszą metodą twórczego myślenia jest burza mózgów, która służy kreowaniu nowych idei i rozwiązań. Jej podstawą jest wymyślanie pomysłów na dany temat w grupie minimum dwu-osobowej. Aby proces ten przebiegał poprawnie należy przestrzegać czterech głównych zasad. Przede wszystkim na tym etapie każda wypowiedź powinna być wolna od opinii, które wymuszają na uczestnikach obronę swoich koncepcji oraz redukują aktywność. Istotne jest to aby atmosfera sprzyjała powstawaniu większej liczby pomysłów i pozytywnie wpływała na ich jakość. Kolejną zasadą jest tworzenie jak największej ilości koncepcji, dzięki czemu maksymalizujemy prawdopodobieństwo pojawienia się pomysłów trafnych. Zaskakująca jest liczba możliwości rozwiązania omawianego problemu, o których sami moglibyśmy nigdy nie pomyśleć. Następny etap to zachęcanie do wymyślania rzeczy niebanalnych, czasem wręcz szalonych lub szokujących, dzięki czemu nasza koncepcja staje się oryginalna i zauważalna wśród konkurencji. Ostatni etap to podsumowanie i wybór oraz rozwinięcie najlepszych pomysłów, lub połączenie kilku odrębnych w jedną całość. Metoda burzy mózgów gwarantuje wybór najlepszego planu działania, stąd jej popularność. Kolejną bardzo prostą techniką jest mapa myślowa, którą można zastosować do każdego zagadnienia znajdującego się w polu naszego zainteresowania. Mapa myślowa to nic innego jak graficzna forma notatek, które w płynny sposób przesuwamy i umieszczamy w odpowiednich kategoriach. Rozpoczynamy od wyraźnie sprecyzowanego tematu, który umieszczamy w centrum mapy. Następnie dopisujemy kolejne rozgałęzienia jako duże kategorie w około centrum na zasadzie luźnych skojarzeń. Gdy wypiszemy już duże kategorie, zaczynamy je rozwijać dopisując kolejne rozgałęzienia, aż dojdziemy do szczegółów. Istnieje wiele darmowych programów komputerowych, które pozwalają w płynny sposób dodawać bądź usuwać własne przemyślenia oraz zmieniać ich pozycję względem siebie. Zastosowanie powyższej metody, szczególnie w połączeniu z organizacją codziennej pracy i zbudowaniu bazy danych znacznie usprawnia i ułatwia osiągnięcie celu, Ciekawą techniką kreatywnej analizy pracy jest macierz Eisenhowera. Jest to również świetna metoda na sprawdzenie poziomu własnej organizacji oraz kreatywne zaplanowanie swoich działań. Polega na wypisaniu listy rzeczy, które chcemy osiągnąć, oraz tych które wykonujemy każdego dnia. Na liście powinny znajdować się rzeczy zarówno ambitne jak i mało znaczące 55 baza wiedzy zadania, jak podróże, telefony, czas na komunikatory społecznościowe czy prywatne e-maile. Po uzupełnieniu listy, każdy z punktów należy umieścić w odpowiedniej kwarcie macierzy, w zależności od strategicznego znaczenia dla naszej przyszłości związanego z samorozwojem lub funkcjonowaniem. Przy macierzy należy uwzględnić również priorytetowość danego zadania. Dzięki analizie zauważamy ile czasu w ciągu dnia poświęcamy na rzeczy absorbujące, które nie przynoszą żadnych korzyści w naszej pracy. Od razu zauważamy też, czy realizujemy plany długoterminowe przybliżające nas do sukcesu, czy raczej nasza praca polega na tzw. gaszeniu pożarów. Te oraz inne metody w połączeniu z twórczym myśleniem, stanowią świetne wytyczne do budowania wizji, efektywnych metod czy jakości własnej pracy. Każdy odkryty dzięki temu koncept, przybliża nas do zdobycia celu oraz utwierdza w przekonaniu obrania właściwej drogi i zachęca do dalszej konsekwencji. Michał Rusek, ekspert w dziedzinie marketingu i reklamy. Współtwórca oraz organizator wielu kampanii reklamowych i promocyjnych o zasięgu ogólnopolskim. Specjalista w kontaktach z mediami, tworzeniu tekstów marketingowo-reklamowych oraz artykułów prasowych. Pasjonat fotografii studyjnej oraz twórca fotografii reklamowych wykorzystywanych w wielu krajach Europy. Niezależny przedsiębiorca. analizy i komentarze Czy w MLM trzeba sprzedawać? Andrzej Konopczyński To bardzo dobre pytanie, można by rzec, fundamentalne. W odpowiedzi można przyjąć dwa punkty widzenia. Pierwszy, to ten, który reprezentuje Brian Tracy, że najważniejszą umiejętnością życia jest umiejętność sprzedaży. Wszak najstarszy zawód świata, to właśnie zawód Sprzedawcy. Znajdzie się pewnie grupa oponentów, która stwierdzi, że najstarszym zawodem świata jest zupełnie inna profesja. Jeśli jednak przeprowadzimy jej analizę, to dochodzi tu po prostu do wymiany usługi za zapłatę. Mnie oczywiście chodzi o zawód żołnierza, bo to jest przecież najstarszy zawód świata. Żołnierzowi zawsze płacono za służbę. Myślę, że państwo również właśnie o tym zawodzie myśleli, nieprawdaż? Oczywiście od momentu przyjścia na świat „Coś” sprzedajemy i sądzę, że to się kończy dopiero w chwili, gdy nam już na stałe wyłączą zasilanie. Wiem, że 95% ludzi nie cierpi sprzedawać. I tu jest ten drugi punkt widzenia, który prezentują wielcy Liderzy MLM. Aby Twój biznes był samonapędzający się w MLM, trzeba wytworzyć odpowiednio dużą strukturę konsumpcyjno-sprzedażową, która poprzez swoją aktywność uruchomi ten przez każdego oczekiwany efekt drastycznego 56 przyrostu obrotów, czyli momentum. Czy sprzedajemy produkt, ideę, styl życia, to zawsze jednak sprzedajemy i każdy biznes opiera się na sprzedaży. Oczywiście po pewnym czasie ci wspaniali Liderzy branży MLM zaczynają coraz więcej czasu poświęcać na zarządzanie strukturami i biznesem, ale również na prezentację swoich osiągnięć i tu zaczyna się ten przyjemniejszy styl życia. Jednak to przecież nadal sprzedaż, tylko innego produktu. Warto nadmienić, że w tym właśnie momencie pojawia się niebezpieczeństwo zaniechania osobistego zapraszania nowych partnerów do biznesu. Ponieważ zawsze jesteśmy ambasadorem produktu i firmy, z którą współpracujemy – powinniśmy zawsze osobiście zapraszać swoich nowych partnerów do współpracy. Jeżeli tej czynności zaprzestajemy, to do naszej struktury wkrada się choroba, która wcześniej, czy później nas dopadnie. Jestem zwolennikiem tezy, że Sprzedawca to najtrudniejszy, ale i najbardziej pożądany zawód świata – i czy to w biznesie tradycyjnym, czy w naszym MLM bez niego ani rusz. C z y m oż n a s i ę te g o n au c z y ć ? Oczywiście, że tak. Można się nauczyć od najlepszych, że przełamanie bariery niedziałania odbywa się tylko poprzez rozpoczęcie działania. Czego i Państwu i sobie życzę. Aliści bym zapomniał. Poproszono mnie przez szacownych włodarzy tego czasopisma, abym spojrzał na mijający rok. Wszakże kiedy piszę ten tekst do końca roku pozostało tylko 61 dni. Jaki był to rok dla branży? Uważam, że wspaniały. Na pewno trudny, ale samo to, że ten tekst będzie wydrukowany w konkurencyjnej firmie – ponieważ wciąż jestem współwłaścicielem portalu Suportio – mówi jasno i dobitnie, że wkroczyliśmy w erę normalności. Oznacza to, że konkurencja stymuluje rozwój, wspiera kreatywność i rozwija działania. Cieszę się, że przy jednym stole mogą siedzieć przedstawiciele trzech konkurujących ze sobą firm, które szerzą w mediach ideę sprzedaży bezpośredniej (DS.) i Multi Level Marketingu (MLM). Chociaż jeszcze miejscami po sądach tlą się zgliszcza wojen, które wybuchły w początku roku, to już widać słoneczko i czuć atmosferę pokoju. Wiadomo, że pokój czasami pachnie nudą, ale tamta wojna niszczyła naszą branżę. Osobiście jest to dla mnie rok bardzo dobry. Pracuję z grupą młodych, bardzo aktywnych przedsiębiorców. Pracujemy nad wspaniałym projektem, o którym lada chwila będzie głośno. Dlaczego? Ponieważ jest absolutnie rewelacyjny i unikalny. Projekt jest pomyślny dla tych najlepszych w naszej branży. Ten rok dał mi przekonanie, że wszystko co w naszej branży najlepsze jeszcze jest przed nami. analizy i komentarze Życie - największy biznes wszechczasów „20 % ludności Świata (między innymi zamieszkującej USA, Emiraty Arabskie i Singapur) ma udział w ponad 86 % światowej konsumpcji. Z tego USA ze swymi 300 milionami obywateli (co stanowi 5% światowej populacji) konsumuje ponad 54 % całości.” (fragment z książki Marcela Messinga „WWW: Czy się przebudzimy?”) Sprzedasz - zarobisz. Sprzedajesz – zarabiasz. Gdy jest produkt, jest sprzedaż. Sprzedaż generuje obrót. Zastanawiam się co dzisiaj nie jest produktem? Czy w ogóle jest coś takiego, czego się nie sprzedaje, a może inaczej: czy jest coś co nie generuje obrotu. Obserwując współczesny Świat i poczynania małych i dużych firm oraz całych korporacji, dochodzę do wniosku, że w dzisiejszej dobie konsumpcjonizmu, produktem jest dosłownie wszystko. Nawet, chociaż przykro o tym wspominać, uczucia. Te najpiękniejsze i najwyższe również powoli zaczynają być traktowane, jak produkty. Miłość, macierzyństwo, rodzicielstwo… Wszystko! Jedną z wielu fantastycznych maszyn do rozwijania biznesu jest nawet kwestia naszej wiary, jakiegokolwiek boga uznajemy – za to też płacimy. Okazuje się, że dzisiaj wszystko ma swoją jasno bądź mniej jasno określoną wartość. Aby tak zupełnie nie zdemonizować cudu macierzyństwa w połączeniu ze sprzedażą dodam, że jest, był i będzie to „produkt” w najpiękniejszym niepowtarzalnym stylu z nutką sentymentalizmu. Okazuje się, że od samego początku naszego istnienia, każdy z nas jest pewnego rodzaju produktem. „Oczywiście! I to jeszcze jakim” – usłyszę zapewne gromkie okrzyki tatusiów dumnych ze swoich pociech. Niezależnie od statusu finansowego czy społecznego, wyznawanej religii czy koloru skóry, bez względu na to czy akurat jesteśmy wychowankami żłobka, studentami czy gimnazjalistami tudzież emerytowanymi pracownikami określonego zakładu pracy lub rencistami, od chwili połączenia się dwóch komórek rozrodczych X i Y lub X i X, jesteśmy „produktem”. Ładnie opakowanym i rzecz jasna indywidualnie przez rodziców wyposażonym w materiał genetyczny i cechy osobowości. Wprawdzie na ten pierwszy czynnik nie mamy już wpływu – on jest i już (bo nad możliwościami kombinacji genetycznych i stworzeniem idealnej jednostki ludzkiej laboratoria zasilone w szeregi tęgich umysłów dopiero pracują), o tyle drugi czynnik, jakim są nasze cechy charakteru, możemy i zazwyczaj kształtujemy je w trakcie wchodzenia w różne role społeczne a później zawodowe. Dzięki matce naturze w połączeniu z podziękowaniami kierowanymi bezpośrednio do każdego rodzica z osobna za udostępnienie genotypu, jakikolwiek on jest, posiadamy indywidualne cechy charakterologiczne. Dzięki temu też, każdy ma swoje pasje, hobby, zainteresowania, w końcu również pracę. Dzięki temu właśnie prawnicy zajmują się kodeksami i paragrafami, nauczyciele edukują dzieci i młodzież, lekarze wypisują recepty na farmaceutyki, które poprawiają lub nie, samopoczucie pacjentów, fryzjerzy i wizażyści dbają o poprawny najbardziej ekstrawagancki i wyszukany wygląd swoich klientów, kelnerzy uśmiechają się rozpromienieni do gości w kawiarni lub restauracji, a jeszcze inni zajmują się podobnie jak wcześniej wymienieni, budowaniem relacji z klientem, z tą jednak różnicą, że budują je poprzez umiejętne zadawanie pytań i wsłuchiwanie się w najpilniejsze potrzeby klienta. Budują relacje z klientem po to aby pomóc mu zidentyfikować jego rzeczywiste potrzeby, wyrażając jednocześnie swój podziw dla cech, majątku lub dokonań klienta. „Takie drobiazgi bardzo wiele znaczą”, „w sprzedaży bowiem, liczy się nawet najdrobniejszy szczegół” (Brian Tracy „Tajniki doskonałej sprzedaży”) Wydawać by się mogło, że pracując jako sekretarka, pomoc stomatologiczna, barman, przedszkolanka czy prezes przedsiębiorstwa, technik, pracownik laboratorium, ratownik GOPR-u czy WOPR-u, nie dokonujemy sprzedaży. Pracując jako mechanik, nauczyciel w szkole podstawowej czy też wyższej, konserwator powierzchni płaskich i lekko lub bardziej wypukłych, czyli będąc „osobą sprzątającą” niczego nie sprzedajemy. Nic bardziej mylnego. Otóż… sprzedajemy. Sprzedajemy swój czas. Sprzedaż dokonuje się od pierwszych chwil naszego istnienia. Od pierwszych chwil istnienia nowego, potencjalnego podatnika i płatnika składek ZUS, machina „kupno-sprzedaż” działa… Najczęściej pierwszą instytucją korzystnie sprzedającą swoje usługi na rzecz przyszłej mamy i jej dziecka, jest lekarz ginekolog, który jest świetnym przykładem sprzedawcy wykorzystującego w 105 % zasadę Briana Tracy i „w każdej relacji z klientem stosuje „magię słuchania” dzięki czemu zdobywa jego zaufanie”, a także spokojnie oczekuje odpowiedzi na zadane przez siebie pytania. Karta pacjenta (tutaj czytaj: karta ciąży) nie może świecić pustkami. Każdy lekarz, nie tylko ginekolog, w taki sposób sprzedający swoje usługi, dodatkowo wesprze sprzedaż innych firm, czyli farmaceutyków w postaci preparatów witaminowych tak niezbędnych przyszłej mamie i jej dziecku. Świetny deal - dwie pieczenie na jednym ogniu i tak przez kolejnych ponad trzydzieści tygodni, aż do chwili narodzin. Później lekarze innych specjalizacji będą sprzedawać swoje usługi w zamian za…informacje o najbardziej sprawdzonych metodach leczenia tej czy innej przypadłości wieku dziecięcego. Proces sprzedaży dokonuje się stale i działa jak swoiste perpetuum mobile. W każdym ułamku sekundy na całym świecie są dokonywane miliony transakcji. Transakcji gotówkowych, bezgotówkowych i tych czysto mentalnych. I chociaż brzmi to dość niecodziennie i ośmielę się powiedzieć, niemal jak ze scenariusza filmu sci-fi, każdy oddychający tlenem atmosferycznym osobnik żyjący na planecie Ziemia jest „produktem”, który do swojej egzystencji potrzebuje innych określonych produktów i usług. Ci bowiem, którzy nie palą, nikotyny kupować nie będą. Posiadacze aut benzynowych nie będą kupowali oleju napędowego, a wegetarianie nie zasilą swojej lodówki w sklepie mięsnym . Niemniej jednak każdy człowiek potrzebuje takich samych produktów jakimi są: tekstylia, środki spożywcze (zróżnicowane w zależności od upodobań podniebienia i uwarunkowań kulturowych), mebli lub ich substytutów – tu może lepiej będzie posłużyć określeniem „wyposa- Fot. Yanik Chauvin - Fotolia Agnieszka Jędraszczyk 57 analizy i komentarze żeni mieszkania” etc. Dlatego też proces sprzedaży trwa non stop, we wszystkie dni, tygodnie i miesiące przez wszystkie cztery pory niezmiennie każdego roku, czy tego chcemy, czy nie. Nie jesteśmy w stanie powstrzymać tej ogromnej globalnej machiny, która została uruchomiona wiele setek tysięcy lat temu. Mówiąc o działaniach sprzedażowych w Multi Level Marketingu, to tylko od naszej mądrości i zaangażowania zależy na ile bardzo będziemy skuteczni i jaką rzeszę klientów zdołamy zainteresować konkretną ofertą. Nasza skuteczność sprzedawcy zależy od stopnia opanowania umiejętności bycia otwartym na każdy sprzeciw klienta. Powinniśmy nauczyć się doceniania każdego „nie” lub „nie jestem zainteresowany” z jego strony, gdyż tylko takie działania wskażą, że jeszcze nie dotarliśmy w wystarczającym stopniu do faktycznych potrzeb naszego rozmówcy i nie rozbudziliśmy zainteresowania klienta. „Zawsze (jednak) bądź optymistą – dostrzegaj we wszystkim pozytywy.” radzi Brian Tracy i „Nie pozwól aby powstrzymywał Cię strach przed odmową. Odmowa bowiem nigdy nie ma charakteru osobistego” Jednym z licznych błędów jakie popełniamy w kontakcie z potencjalnym klientem, jest sprzeczanie się z nim, prowadzenie długiej, zawiłej, donikąd prowadzącej dywagacji. Ugodowość w takich sytuacjach (czasami) jest bardzo wskazana, nawet w sytuacji gdy klient absolutnie nie ma racji i my o tym wiemy. W sprzedaży zasad numer jeden wg Briana Tracy brzmi: „klient ma zawsze rację, zasada numer dwa: w razie wątpliwości patrz zasada numer jeden.” Okazuje się zatem że „wazelina” jest świetnym produktem jakże istotnym (czasami) w procesie sprzedaży. Pamiętaj o złotej regule sprzedaży: „sprzedawaj innym tak, jak chciałbyś , by inni sprzedawali Tobie”. Jeśli jednak pomimo silnej determinacji, nasze działania sprzedażowe zmierzają w bliżej nieokreślonym kierunku „nie trać cennego czasu z ludźmi nastawionymi negatywnie lub nie zainteresowanymi twoją ofertą”. Na drugi i każdy kolejny raz „ za wszelką cenę unikaj osób nastawionych negatywnie, gdyż niepotrzebnie Cię zmęczą” (Brian Tracy „Tajniki doskonałej sprzedaży”) „MĄDRZE GOSPODARUJ SWOIM CZASEM – TO T WÓJ NAJCENNIEJSZY ZASÓB I TA K N A P R AW D Ę J E D Y N E , CO SPRZEDAJESZ” Brian Tracy Czas to pieniądz - słyszałam już jako dziecko. Niewielu z nas zapewne do końca rozumie znaczenie tego powiedzenia. Większość powtarza je jak mantrę wyuczoną i „wbitą” do głowy przez system szkolno-rodzinno-kulturowo-zawodowy. Przeważająca część ludzi bowiem zatrudniona jest w kwadrancie „P” (pracownik etatowy) i „S” (samozatrudniony). Dla „P” i „S” stwierdzenie „czas to pieniądz” znaczy zupełnie co innego aniżeli dla osób z kwadrantu „B” (biznesmen) i „I” (inwestor). Po wyjaśnienie zapraszam do lektury książki „Kwadrant przepływu pieniędzy” Roberta Kiyosakiego lub na zajęcia do Klubów Cashflow na terenie całej Polski. I tak od momentu poczęcia poprzez całe nasze intensywne barwne życie, mniej lub bardziej ciekawe, aż od chwili przejścia w inny wymiar, jesteśmy „produktem” potrzebującym innych produktów. Hmmm. Zapomniałam o dość istotnym fakcie. Otóż nawet po naszym pożegnaniu z tą doczesną powłoką, nadal jesteśmy produktem, przecież „placowe” na cmentarzu, bez względu czy jest to tradycyjna mogiła czy też ściana z urnami, trzeba opłacić. Business is business. Zatem do dzieła panie i panowie. Obrót mogą i będą generować następne pokolenia. Agnieszka Jędraszczyk, z domu Brojek, ukończyła pedagogikę, specjalność: nauczanie początkowe na siedleckiej wyższej uczelni, a także podyplomowe studia dziennikarskie oraz w zakresie profilaktyki społecznej i resocjalizacji na UAM w Poznaniu. 5 lat temu związała się z branżą MLM na stałe. Początkowo myślą przewodnią przy podejmowaniu decyzji było zdrowie. Oprócz zdrowego stylu życia ceni sobie szeroko pojętą wolność, dlatego poznając model, system i narzędzia pracy w branży, bardzo szybko odkryła, że „pielęgnowanie przeciętności kosztuje znacznie więcej energii niż konsekwentna budowa życiowego sukcesu...”. W branży i dzięki branży MLM odkryła, że w swoim życiu może realizować dewizę „Śmiać się często i serdecznie, zdobyć szacunek ludzi inteligentnych i sympatię dzieci - to znaczy odnieść sukces.” (Ralph Waldo Emmerson). baza wiedzy CRM czyli dlaczego warto inwestować w relacje z klientem? Urszula Holik Jak wynika z badań marketingowych koszt zatrzymania jednego klienta jest aż pięciokrotnie niższy niż koszt pozyskania zupełnie nowego. Co więcej, zadowolony klient, to potężny oręż w ręku marketera – jest on bowiem kluczowym elementem w strategii marketingu rekomendacji. A nic tak efektywnie nie napędza sprzedaży 58 i nowych klientów, jak pozytywna opinia na temat firmy czy produktu. Co to jest CRM? CRM czyli system zarządzania relacjami z klientem, to nie tylko mechanizm ułatwiający managerom prowadzenie firmy, ale przede wszystkim platforma komunikacji z interesariuszami. W zależności od specyfiki branży posia- da on wiele opcji wpływających bezpośrednio na kulturę biznesową. Niemniej jednak w każdym przypadku znajduje on swoje odzwierciedlenie w filozofii firmy, która chce w ten sposób pokazać, że jej celem jest zredukowanie dystansu zakupowego i nawiązanie trwałej relacji poprzez podniesienie jakości obsługi oraz przekraczanie oczekiwań klienta. Podejście to wynika z ewolucji procesów przebiegających podczas podejmo- wania decyzji zakupowych. Dziś klienci mniej chętnie przywiązują się do danej marki oraz z większą pewnością nawiązują relacje z nowymi kontrahentami, szczególnie takimi, którzy świadczą swe usługi 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. W wielu przypadkach decydującym o współpracy czynnikiem nie jest cena produktu lub usługi lecz jakość nowych kanałów sprzedaży. Co więcej, z ekonomicznego punktu widzenia aktywizacja obecnych klientów może przynieść większe korzyści niż pozyskiwanie nowych. Dlatego coraz więcej firm kładzie nacisk na obsługę oraz analizę procesów sprzedażowych w firmie, które mają się przełożyć na poprawę konkurencyjności i efektywności pracy. Czy CRM faktycznie jest potrzebny? Zastanawiając się nad zasadnością wdrożenia systemów CRM, warto mieć na uwadze fakt, że sprzedaż to nie tylko samo zawarcie transakcji lecz szereg procesów związanych z tak zwaną obsługą sprzedażową. Oferując konkretną usługę lub produkt, który ma być użyteczny i efektywny kosztowo, trzeba brać pod uwagę przede wszystkim hierarchię potrzeb klienta, tak by móc spełniać, a nawet przekraczać jego oczekiwania. Tylko taka strategia gwarantuje większe zaangażowanie oraz lojalność. Nie da się podać jednoznacznej definicji tego, jak powinien być zbudowany dobry system CRM. W zależności od branży i stawianych przez środowisko biznesowe oczekiwań, każda z aplikacji będzie miała unikalne cechy, wyróżniające ją od konkurencyjnych rozwiązań. Właśnie dlatego na etapie projektowania duże znaczenie ma wsparcie merytoryczne firmy projektującej system – wykorzystując zgromadzone doświadczenie oraz know – how, łatwiej jest uzgodnić z klientem najlepsze dla niego rozwiązanie. CRM to produkt zarówno dla mniejszych firm, jak i dużych korporacji. W przypadku tych pierwszych najbardziej opłacalne są aplikacje działające w Chmurze, gdzie klient po opłaceniu niewielkiego abonamentu może korzystać z gotowego oprogramowania. W przypadku korporacji prym wiodą systemy dedykowane, dostosowane do specyfiki branży i potrzeb klienta. Funkcjonalność systemów CRM Klasyczne systemy CRM pozwalają na zbieranie, rejestrowanie i przetwa- rzanie danych na temat klienta oraz jego transakcji. Poszczególne aplikacje umożliwiają raportowanie szans sprzedaży oraz estymację prognozowanych przychodów w oparciu o dane pochodzące z wybranego okresu w odniesieniu do konkretnego klienta lub grupy kontrahentów. Dodatkowe funkcjonalności śledzą wykorzystanie zasobów, obciążenie poszczególnych działów i tak zwanych „wąskich gardeł” w firmie, są również doskonałym narzędziem do przygotowywania ofert o charakterze marketingowym, wskazując, którym z klientów warto przyznawać dodatkowe upusty czy rabaty bez szkody dla wyników sprzedażowych. Systemy tego typu sprawdzają się w przypadku prostych transakcji, doskonale poradzą sobie także z obsługą procesów wieloetapowych, jak np. przetargi. „System pozwala także na usprawnienie obiegu informacji, zwiększenie kontroli nad siecią filii danej firmy, rejestrowanie pełnej historii relacji z klientami oraz ustalanie i aktualizowanie terminarza spotkań. CRM nabiera również istotnego znaczenia w przypadku rotacji pracowników – dzięki systemowi nowe osoby mogą szybciej wdrożyć się w swoje obowiązki, zaś cała wiedza na temat klienta pozostaje w firmie.” – zauważa Michał Chołuj z Netface. Dane zebrane w systemie CRM dają pełen obraz na temat sprzedaży, integrując informacje pochodzące ze wszystkich działów firmy. Takie funkcjonalności znacząco zwiększają efektywność procesów i wydajność pracowników oraz znacząco ułatwiają rozpoznawanie i identyfikowanie potrzeb klientów. Jak skutecznie wdrożyć system CRM? Problemy z wdrożeniem wynikają najczęściej z niedostosowania systemu do potrzeb organizacji, ograniczeń od strony technologicznej lub infrastruktury firmy oraz nieumiejętności, niechęci lub braku przekonania pracowników do korzystania z zaimplementowanego systemu. Sam proces instalacji CRM w środowisku wewnętrznym danej firmy jest długotrwały i wieloetapowy, dlatego istotną rolę odgrywa współpraca między poszczególnymi działami. „Etap projektowania systemu CRM rozpoczyna się od rozmowy z klientem, podczas której identyfikowane są najważniejsze potrzeby oraz cele biznesowe, a także oczekiwania stawiane wobec nowej aplikacji. Na podstawie wyciągniętych wniosków tworzona jest specyfikacja techniczna oraz projekt funkcjonalny. W przypadku systemów charakteryzujących się wysokim stopniem złożoności tworzone są specjalne makiety, który celem jest zobrazowanie możliwości danej aplikacji.”wskazuje Dominik Smaga IT Director w Netface. Niejednokrotnie konieczne jest wyłonienie tzw. zespołu wdrożeniowego, składającego się z osób, które znają firmę i zachodzące w niej procesy między np. poszczególnymi jednostkami, a jednocześnie są odpowiedzialne za nadzorowanie działań związanych z obsługą klienta oraz realizacją sprzedaży. W wyniku konsultacji z członkami takiego zespołu możliwe jest projektowanie struktury kluczowych informacji, uspójnienie danych oraz optymalizacja procesów związanych z ich gromadzeniem, archiwizowaniem, kategoryzowaniem oraz analizowaniem. Równie ważna jest sama architektura wewnętrzna systemu – jego ergonomia, a więc obsługa interfejsów oraz baz danych. Tworzenie systemu obejmuje więc nie tylko zaprogramowanie odpowiednich mechanizmów, ale także badanie nad użytecznością i optymalizację struktury wewnętrznej, tak aby stały się wygodne w obsłudze dla pracowników różnych działów. Zanim nastąpi synchronizacja CRM z infrastrukturą IT danej firmy przeprowadzane są testy użyteczności, dostępności oraz bezpieczeństwa CRM. Ich pozytywny wynik decyduje o wdrożeniu systemu na docelowy serwer. W przypadku integracji z innymi narzędziami, CRM zawsze pełni rolę nadrzędną – to on stanowi platformę, która archiwizuje, scala i analizuje dane pochodzące z innych systemów, stanowiąc w ten sposób źródło wiedzy na temat zachowań zakupowych i oczekiwań klientów. Jest to korzystniejsze rozwiązanie, niż stosowanie wielu pojedynczych narzędzi - systemów, które realizują tylko cząstkowe funkcjonalności. Systemy CRM to obecnie jeden ze skuteczniejszych sposobów na usprawnienie funkcjonowania firmy. Pozwala on nie tylko na gromadzenie informacji, czy raportowanie statusów działań w poszczególnych fazach sprzedaży, ale również stanowi podstawę do przeprowadzania własnych analiz i rozliczenia celów sprzedażowych. W parze z wdrożeniem systemów CRM nieodłącznie idzie wzrost jakości obsługi klienta, przekładający się następnie na wskaźniki sprzedaży i rentowności firmy. Fot. sellingpix - Fotolia baza wiedzy 59 wywiad Cały świat jest w ich zasięgu Wiele osób marzy o dalekich podróżach. Wyobrażają sobie, że będzie to możliwe dopiero na emeryturze, gdy uskładają pieniądze i nie będą musieli ograniczać się krótkim czasem urlopu. Są jednak tacy, którzy podróże życia realizują już przed osiągnięciem wieku trzydziestu lat. Należą do nich Justyna i Marcin Radoń. Egzotyczne wycieczki stały się ich hobby, gdy osiągnęli sukces w MLM. Dzięki współpracy z firmą CaliVita mają czas i pieniądze, aby poznawać nowe kraje i ludzi żyjących w odmiennych kulturach. Obydwoje nigdy nie pracowali na etacie. Marcin po studiach założył firmę informatyczną. Justyna już w ich trakcie zorientowała się, że w jej zawodzie trudno będzie o pracę. Nawet, gdyby ją zdobyła, to zarobki byłyby bardzo niskie. Wybrała więc MLM. Życie pokazało, że była to słuszna decyzja. Dzisiaj wraz z Marcinem są wśród najbardziej dynamicznie rozwijających się menadżerów w całej firmie CaliVita International. W jakich okolicznościach zainteresowałeś się branżą MLM? Co Ciebie skłoniło do rozpoczęcia działalności w marketingu sieciowym? Po studiach założyłeś swoją własną firmę. Czym się zajmowałeś? Wybór firmy był całkowicie przypadkowy. Z suplementami diety nie miałem żadnej styczności. Dla mnie były to po prostu produkty, które bardzo dobrze się sprzedawały. Nie potrzebowałem do tego żadnej specjalistycznej wiedzy oprócz tej, którą można znaleźć w katalogu firmowym. Jest to jedna z obaw, z którymi spotykają się nowe osoby w biznesie. Większość myśli, że aby współpracować z firmą z branży suplementów diety, trzeba mieć w głowie informacje, jak po studiach Z wykształcenia jestem informatykiem i moja firma związana była z tworzeniem stron i sklepów internetowych. Na rynku panowała ogromna konkurencja i ciężko było o taką ilość zleceń, aby być z tego zadowolonym. Z czasem rozszerzyłem profil działalności do pozycjonowania i marketingu internetowego opartego na własnych stronach. Na samym początku byłem zwykłym dystrybutorem produktów firmy CaliVita. Sprzedawałem je przez sklep internetowy www.isuplementy.pl. Dopiero po pewnym czasie przedstawiono mi możliwości, jakie daje budowa własnej struktury MLM. Głównym czynnikiem, jaki zmotywował mnie na początku do pracy, były premie wypłacane przez CaliVita. Będąc młodym człowiekiem, zaraz po studiach, bardzo chciałem jak najszybciej się uniezależnić i dojść do stabilnej sytuacji finansowej. Wybrałeś do współpracy firmę CaliVita International. Czym kierowałeś się w swoim wyborze? Czy wcześniej miałeś już do czynienia z suplementami diety? medycznych - nic bardziej mylnego. Podstawa, to polubić i zaakceptować takie produkty i potem nauczyć się je sprzedawać. Jeżeli produkt jest rewelacyjnej jakości, jak w przypadku firmy CaliVita, dystrybutor nie musi się martwić, że klient wróci niezadowolony. Od samego początku Twoja struktura zaczęła bardzo szybko się rozwijać. Dzięki czemu udało Ci się osiągnąć tak dobre tempo rozwoju? Tylko i wyłącznie dzięki ogromnym nakładom pracy, jaką włożyłem na początku swojej działalności w MLM. Dziennie poświęcałem na to około dziesięć godzin. Miałem ten komfor t , że mogłem sobie na to pozwolić. Prowadząc już wcześniej firmę, miałem własne zasoby finansowe na bieżące wydatki. Sprawy związane ze stronami dla klientów odłożyłem na bok i całą energię oraz czas poświęciłem na współpracę z CaliVitą. Miałem też pełną świadomość, że na efekty pracy trzeba będzie poczekać. Gdybym się poddał po kilku pierwszych miesiącach, w których napracowałem się naprawdę dużo, a nie miało to jeszcze wtedy odzwierciedlenia w finansach, to popełniłbym spory błąd. A niestety tak postępuje na starcie wiele osób. Jestem zdania, że każdy, pracując regularnie i mądrze nad rozwojem swojego biznesu, prędzej czy później osiągnie sukces. W którym momencie dołączyła do biznesu Twoja żona? Justyna dołączyła do biznesu na samym początku mojej współpracy z CaliVita. Razem od podstaw wspólnie pracowaliśmy nad rozwojem. Bardzo często uczestniczyliśmy w wielu szkoleniach. Myślę, że jest to bardzo ważne, kiedy masz pełne wsparcie od partnera w tym, co robisz. U nas sytuacja była idealna, bo obydwoje zajmowaliśmy się MLM-em. Marcin i Justyna na wyspie Roatan w Hondurasie, podczas wycieczki statkiem Grand Princess po Wyspach Karaibskich. 60 Jak przebiega Wasza wzajemna współpraca na płaszczyźnie biznesowej? Czy jesteście zawsze zgodni czy też macie odmienne zdanie na różne tematy? Czy podzieliliście na stałe między siebie obowiązki czy też wymieniacie się nimi? wywiad Co do zgodności, to różnie z tym bywa. Najważniejsze, że wspólnie potrafimy dojść do kompromisu. Podział obowiązków jest bardzo ważny, aby cały biznes działał płynnie i stabilnie. Bez tego można by dorzucić sobie wiele niepotrzebnej, dodatkowej pracy. Obecnie obydwoje dokładnie wiemy, za co odpowiadamy i współpraca układa się wzorowo. Należycie do grona najdynamiczniej rozwijających się menadżerów w całej firmie CaliVita International. Dzięki czemu posiadacie tak dobre wyniki w swojej pracy? Wcześniej już mówiłem o sporej pracy, jaką włożyliśmy w nasz biznes. Dodatkowym czynnikiem jest to, że współpracujemy wyłącznie z jedną firmą MLM. Wiele osób twierdzi, że śmiało można współpracować z wieloma firmami jednocześnie. My postanowiliśmy 100% naszej pracy i energii przeznaczyć na jedną firmę i dzięki temu efekty są rewelacyjne. Podsumowując, według mnie głównym wyznacznikiem dobrych wyników jest praca. Bez niej nie można oczekiwać, że sukcesy same spadną nam z nieba. Do osiągnięcia sukcesu też nie ma niestety drogi na skróty. Aby wspiąć się po drabince poziomów w firmach MLM, musisz na to po prostu zapracować. Specjalizujesz się w wykorzystaniu Internetu w MLM. Na czym to polega? Na ile efektywny jest to sposób pracy w tej branży? Od razu na wstępie zaznaczę, że jestem zdania, iż stabilnego biznesu MLM nie da rady zbudować przez Internet. To narzędzie rewelacyjnie można wykorzystać do komunikacji, promocji własnej osoby i produktów naszej firmy. Internet jest wyłącznie medium, które ułatwia prowadzenie biznesu. To, co jest kluczowe w naszym biznesie, to relacje. A te najłatwiej zbudować osobiście. Oczywiście bardzo często używam skypa i innych komunikatorów internetowych, ale też nie zapominam o spotkaniach indywidualnych, szkoleniach itp. Odnośnie wykorzystania Internetu w MLM, to obecnie żyjemy w takich czasach, że nasz biznes musi tam być. Każda osoba, która rozpoczyna współpracę powinna od razu pomyśleć o własnej stronie internetowej czy blogu, na którym będzie opisywała swój biznes i produkty. Bardzo ważna jest również aktywność na portalach społecznościowych. Tylko tutaj musimy to robić w odpowiedni sposób, aby nie zaspamować naszych znajomych swoją ofertą. Od kilku lat wiele podróżujecie. To było Waszą pasją jeszcze przed rozpoczęciem działalności w MLM czy dopiero marketing sieciowy stworzył Wam do tego warunki? W czasie studiów nie mogliśmy sobie pozwolić na podróże z jednego tylko powodu - finansów. Właśnie to było motorem napędowym na samym początku działalności, aby dojść do takiej sytuacji w biznesie, żeby mieć dużo czasu i dużo pieniędzy. I to jest jedna z największych zalet MLM-u, że oprócz niezależności, możemy zapracować na dużo czasu i stabilną sytuację finansową. Także dzięki MLM-owi narodziła się nasza pasja do podróży. Dokąd wybraliście się w swoją pierwszą, daleką podróż? Pier wszą naszą naprawdę daleką podróżą zagraniczną był tygodniowy rejs statkiem po Karaibach, połączony z tygodniowym pobytem na Florydzie. Tej podróży oboje nie zapomnimy do końca życia. Była ona dla nas szczególna. Odbyła się dwa miesiące po naszym ślubie, więc mieliśmy cudowną podróż poślubną. Stany Zjednoczone i Floryda zachwyciły nas tak bardzo, że wiedzieliśmy od razu, że powrócimy jak najszybciej do Ameryki Północnej. I rzeczy- Narodowy Park Łuków w USA (Arches National Park). wiście tak się stało. W maju 2010 roku wyruszyliśmy w miesięczną podróż po Stanach Zjednoczonych - trasa od wschodu do zachodu kontynentu. Natomiast rejs statkiem, to była fantastyczna, wyjątkowa przygoda. Przez siedem dni byliśmy gośćmi na luksusowym olbrzymie, mieszczącym około cztery tysięcy osób na pokładzie. Na statku było wszystko, o czym można tylko zamarzyć: eleganckie, komfortowe kajuty, wspaniała niezliczona ilość restauracji, baseny, tysiące leżaków, kasyno, dyskoteki, sklepy, teatr i wiele, wiele innych wspaniałych atrakcji. W ciągu tych siedmiu dni statek zawinął do portu na Kajmanach, do Meksyku na wyspę Cozumel, Hondurasu na w yspę Roatan, na wyspy Bahama i powrócił do portu w Miami, skąd rozpoczęliśmy rejs. Co czuliście, gdy byliście daleko, w nowym kraju i mieliście świadomość, że wiele osób nie może sobie na to pozwolić, a Wam się udało? Zawsze, kiedy wyjeżdżamy w podróż, czujemy ogromną radość, satysfakcję i podniecenie. Uwielbiamy podróżo- Meksyk, wyspa Cozumel. Marcin trzyma w rękach Iguanę. 61 wywiad wać i jesteśmy wdzięczni losowi za to, że możemy sobie pozwolić na coroczne dalekie wakacje. Jednocześnie mamy świadomość, że niewiele osób w naszym wieku ma możliwość wyjazdów. Nie mają na to ani funduszy, ani czasu. Dlatego tym bardziej doceniamy fakt, że mimo młodego wieku zwiedziliśmy kawałek świata. Kolejne podróże planowaliście z wyprzedzeniem czy też wyjeżdżaliście, podejmując decyzję spontanicznie, z dnia na dzień? Każdy wyjazd planujemy z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Do każdej podróży chcemy się dobrze przygotować. Jaka wyprawa do chwili obecnej była dla Was najlepsza? Co zrobiło na Was największe wrażenie? Każda podróż jest niesamowita, pozostawia inne wrażenia. Odwiedzamy inne kultury, widzimy inne krajobrazy. W Stanach Zjednoczonych zakochaliśmy się zupełnie. Fascynują nas zarówno miasta, jak i parki narodowe, przyroda. Brazylia była niezwykła pod względem smaków kulinarnych, kolorów i pod względem ludzi. Włochy i Sycylia to przede wszystkim wrażenia architektoniczne. Mieliście okazję poznać ludzi wielu nacji, na pewno o różnych światopoglądach i wyznających różne religie. Czy zawsze odnajdywaliście z nimi wspólną płaszczyznę porozumienia? Podróżując po świecie, zaobserwowaliśmy, że ludzie w Europie są bardziej zamknięci, mniej otwarci na nowe osoby, są zabiegani i nastawieni bardziej na siebie. Natomiast mieszkańcy obu Ameryk, to ludzie otwarci na nowe znajomości. Chętnie wdają się w rozmowy, pytają, są ciekawi i weseli. Są bardziej spontaniczni. Brazylia, widok z Głowy Cukru na Rio de Janeiro. Po prawej stronie znajduje się Zatoka Guanabara, po lewej Plaża Copacabana. 62 W jaki sposób wzbogacają Was podróże? Czy, wracając z kolejnej wyprawy, czujecie, że coś się w Was zmieniło, że może teraz inaczej postrzegacie Świat i ludzi? Zdecydowanie tak. W końcu podróże kształcą nie tylko intelektualnie, ale również emocjonalnie, duchowo. Zawsze wracamy bogatsi o jakieś doświadczenia i przeżycia, jesteśmy bardziej otwarci na innych, uświadamiamy sobie, że Świat nie kończy się na mieście, w którym mieszkamy, czy Polsce, czy nawet Europie. Uwielbiamy obserwować ludzi, ich zachowania, reakcje, uwielbiamy poznawać inne osoby. Każda podróż, to niesamowity zastrzyk energii i chęci do życia. Już w samolocie w drodze powrotnej zastanawiamy się, dokąd wybierzemy się w kolejną wyprawę. Jaką mieliście najzabawniejszą sytuację podczas Waszych wyjazdów? Takich sytuacji było sporo, ciężko tu wszystkie wymienić. Najfajniejsze są te zdarzenia związane z ludźmi. Kiedy byliśmy w Rio de Janeiro, na pokazie Samba Show, ku naszemu zaskoczeniu, prowadzący pozdrowił turystów z Polski w naszym języku i zaprosił nas na scenę do zaśpiewania piosenki „Szła dzieweczka do laseczka”. Było to bardzo zabawne, gdy turyści z innych krajów słuchali nas i bili nam brawo. Fajne są również te sytuacje, gdy mężczyźni z krajów takich, jak Ekwador, Wenezuela zaczepiają Justynę i chcą sobie z nią zrobić zdjęcia, bo ona ma bardzo niebieskie oczy, co w ich krajach jest niespotykane. W jednej z podróży zawędrowaliście do Centrum Lotów Kosmicznych NASA. Co interesującego można tam zobaczyć? NASA czyli Centrum Lotów Kosmicznych, to niesamowite miejsce, które budzi ogromny respekt i szacunek dla ludzkich umiejętności, techniki i nauki. Znajduje się ono na gigantycznej powierzchni. Cały obszar zwiedzaliśmy pół dnia i oczywiście nie wszystko zobaczyliśmy. Znajdują się tam promy kosmiczne, wahadłowce, które brały udział w lotach kosmicznych, również niezliczona ilość pomieszczeń przedstawiających historię astronautyki i lotów kosmicznych. Można zobaczyć miejsce, z którego startują promy kosmiczne. Wszystko to robi olbrzymie wrażenie na zwiedzających i sprawia, że człowiek uświadamia sobie, jak wiele osiągnięto dla dobra ludzkości. Każdy, kto już dotrze do Kennedy Center, koniecznie musi też odwiedzić leżące nieopodal Sea World - park wodny z niesamowitym pokazem orek oraz parki Walta Disneya - Magic Kingdom i Epcot Center. To, co tam zobaczyliśmy i przeżyliśmy, zostanie z nami na całe życie. W jakim najbardziej egzotycznym kraju byliście? Każdy kraj, który odwiedzamy, jest dla nas pod pewnym względem egzotyczny, ze względu na krajobraz lub kulturę. Najbardziej egzotyczne były jak dotychczas wyspy na Morzu Karaibskim i bajeczne wyspy w pobliżu Angra dos Reis. Najpiękniejsza z nich była Blue Laguna, gdzie z maską i rurką do pływania można było z bliska zobaczyć bardzo kolorowe ryby, które pływały wokół nas, a woda dodatkowo miała bajkowy kolor. No i oczywiście Amazonia, wciąż dzika, trochę przerażająca, ale niezwykle fascynująca. Mieliście okazję spróbować potraw w wielu krajach. Gdzie najbardziej smakowało Wam jedzenie? Zdecydowanie wygrywa Brazylia! Wspaniałe mięsne potrawy, mnóstwo świeżych warzyw i owoców, niespotykanych w Polsce i Europie, a dodatkowo niezliczona ilość świeżo wyciskanych soków owocowych i pysznych koktajli. Aż ślinka cieknie na myśl o tych smakach. Jakie macie plany związane z podróżowaniem? Gdzie chcielibyście jeszcze pojechać? Jest bardzo dużo miejsc na świecie, które chcielibyśmy zwiedzić. Jednak największym naszym marzeniem jest rejs po wyspach Polinezji Francuskiej - cudowna podróż, o której myślimy bardzo intensywnie i mamy nadzieję, że już w niedalekiej przyszłości zaznaczymy te miejsca na naszej podróżniczej mapie. Z Marcinem i Justyną Radoń rozmawiał Tomek Nawrot. analizy i komentarze Paradygmaty, a sprzedaż. Piotr Jabłoński 5. W 1943 roku Thomas Watson, prezes spółki, która potem zmieni nazwę na IBM stwierdził : „Sądzę, Nasze życie ciągle ulega zmianom. że na Świecie jest rynek na jakieś pięć Każdego dnia. Widzimy to przecież. komputerów” My wszyscy, jako ludzie, oraz wszystkie 6. Rok 1977 prezes Digital Equpiment firmy stajemy w obliczu wielu zmian. Corporation Ken Olsen powiedział Tych oczekiwanych, jak i na wielu róż- :”Nie ma żadnej przyczyny, dla której nych poziomach. Często niestety się ich ktokolwiek mógłby chcieć posiadać nie spodziewamy. Jesteśmy zaślepieni komputer w domu.” przez nasze PARADYGMATY. Kilka zatem stwierdzeń ze świata Co to takiego? muzyki. Słowo przeniesione z greki, łaciny Czy wiedzieliście, że we wczesnych i francuskiego. Taki zlepek. Oznacza on latach 50-tych młody Elvis Presley wzór (rysunek), przykład lub model. został odrzucony przez znaną gruWspółcześni behawioryści i socjolo- pę Gospels ponieważ „Nie miał zbyt gowie używają słowa „paradygmat”, dobrego głosu”. opisując ideę lub grupę stanowiących Czy wiedzieliście, że na początku podstawę dla ram wierzeń lub działań. 60-tych lat amerykańskie wytwórnie Jak widać, jest to pojęcie kontrolne. płytowe odrzuciły propozycję nagrania Zatem co to jest takiego? płyty Beatlesów? Szef wytwórni płyto„Jest to sposób w jaki odbieramy Świat, wej Capitol Records stwierdził „Grupy jak woda dla ryby. Paradygmat wyjaś- z gitarami zdecydowanie wychodzą nia nam Świat i pozwala przewidzieć z mody”. jego zachowanie” - tak wyjaśnia Adam Popatrzmy, że dotyczyło to bardzo Smith, futurysta. znanych postaci późniejszej estrady. Rozważmy paradygmaty – takie założe- Odmówili im ludzie posiadający wienia – które wypowiedzieli znani ludzie. dzę, którzy to przyjmowali założenia Niestety nie są one w swoim założeniu w oparciu o paradygmaty, które wkrótpozytywne. ce uległy zmianie. Ciekawe jak się czuli 1. Tomasz Edisson, jeszcze w 1880 i co myśleli, gdy zarówno Beatlesi jak roku odłożył swój wynalazek fonogra- i Elvis zdobyli same szczyty? fu. Stwierdził, że „to nie ma wartości handlowej”. Może to właśnie dlatego patefony nie są dziś tak popularne, jak odtwarzacze kompaktów czy nasze dvd albo nowinka - blue ray. Za to jaką karierę zrobiły adaptery w XX wieku. Któż mógłby sobie wyobrazić życie bez nich? 2. Prezydent Grover Cleveland w 1905 roku powiedział „Rozsądne i odpowiedzialne kobiety nie chcą głosować”. Historia pokazała zupełnie coś innego. 3. W roku 1920 Robert Millika, zdobywca nagrody Nobla w dziedzinie fizyki stwierdził: „Nie ma najmniejszego prawdopodobieństwa, że człowiek kiedykolwiek opanuje potęgę atomu”. Pomyślmy o tym właśnie przez chwilę, zastanówmy się. 4. Harry Warner, szef słynnej wytwórni filmowej, powiedział kiedyś: „A kto by chciał słuchać, jak aktorzy mówią?” Całe życie odwołujemy się zatem do paradygmatów, które ciągniemy ze sobą. Są one dla nas podstawą działania i informowania innych – stają się zatem podstawą dla każdej naszej decyzji. Można zatem wyrazić opinię, którą przedstawił Dr Carl Sorensen profesor na Uniwersytecie Stanford: „ Je s t t ak i e s t ar e p o w i e d z e ni e : ”Zobaczyć, znaczy uwierzyć”. Lecz dokładniejsze będzie stwierdzenie, że uwierzyć, to znaczy zobaczyć. Innymi słowy, jeśli skłaniasz się do tego, by zobaczyć to, w co wierzysz, to zobaczysz. Doprowadzasz do sytuacji, którą oczekujesz przeżyć”. Pada zatem pytanie: Czy paradygmaty są dobre czy złe? Odpowiedź nie jest tak jednoznaczna, jak byśmy chcieli. Dlaczego? Odpowiedź brzmi tak i nie jednocześnie. Okazuje się, że każdy z nas ma swoje paradygmaty. Jeżeli one nas zaślepiają i nie widzimy przyszłości to .... dobrze czy źle? Czy można zatem je zmienić, by móc dostosować się do nowych idei? Odpowiedź brzmi TAK!!! Przecież sam możesz chcieć zmienić swoje paradygmaty. Ludzie kiedyś wierzyli, że Ziemia jest płaska. Niemal każdy w to wierzył. Prawda? Było tak do roku 1492 kiedy to... wiadomo. Lecz do dziś jest pewna grupa nazywająca się „Stowarzyszenie Płaskiej Ziemi”, która odrzuca kulistość naszej planety. Inny przykład. Jeszcze niewiele lat temu, w XX wieku, większość lekarzy i naukowców twierdziła, że ospa przerodzi się w epidemię i zniszczy ludzkość. W 1967 roku, właśnie za jej Fot. forestpath - Fotolia 63 analizy i komentarze sprawą, zeszło z tego Świata ponad dwa miliony osób. Dziś ospa została w pełni opanowana i w roku 1979 została uznana oficjalnie za chorobę zlikwidowaną. Kolejny, to przekonanie z punktu technologicznego, że niemożliwe jest lądowanie człowieka na Księżycu. Tak wyglądało ogólnie przyjęte założenie na całym Świecie. „The New Scientist Magazine” wydrukował w numerze z 30 kwietnia 1964 toku: „Wszystko wskazuje na to, że Stany Zjednoczone nie będą mogły dotrzymać zapowiedzianego terminu lądowania człowieka na Księżycu w roku 1970, wyznaczonego przez Pana Kennedy’ego”. Jak wiemy paradygmat ten padł w dniu 20 lipca 1969 roku. Miałem wtedy cztery miesiące i sam tego faktu nie mogę pamiętać, ale na pewno była to HISTORYCZNA chwila dla całej ludzkości. W tym dniu o godzinie 04:18 czasu nowojorskiego Neil Armstrong i Edwin Aldrin wylądowali na Morzu Spokoju na Księżycu. O 10:6 padły słynne słowa wypowiedziane przez Armstronga: „Jeden mały krok człowieka, jeden ogromny krok ludzkości”. Czy zatem nie mamy wpojonych paradygmatów, które nas wstrzymują w naszym działaniu? Biznes i praca etatowa, to przecież nic innego, jak SPRZEDAŻ. Niestety w szkole zabija się w nas kreatywność, wiarę w siebie. Nam się wobec tego „wydaje”, że ETAT, to zajęcie, za sprawą którego nie sprzedajemy. Lecz czy aby na pewno? Załatwiając jakąkolwiek sprawę, to przecież nic innego, jak sprzedaż. DOKONUJEMY przecież TEGO każdego dnia dla KOGOŚ, kto jest właścicielem firmy, a w zamian otrzymujemy wynagrodzenie - to określone w angażu. Natomiast gdy mamy już własną działalność, to strach w oczach. Sami odpowiadamy za siebie, musimy zadbać o tak wiele elementów z tym związanych. A czy nie robimy tego na etacie?! Zastanawiam się zatem dlaczego tak się dzieje. Przecież działamy dokładnie w tych samych czterech sferach: 1.Namierzanie potencjalnych klientów. 2.Kontakt z potencjalnymi klientami. 3.Prezentacja produktu lub usługi. 4.Ponowny kontakt posprzedażowy. Ktoś kiedyś powiedział i zapewne miał rację, że wszystko, co zostało wytworzone na Świecie jest z przeznaczeniem dla drugiego człowieka. Rzeczy zarówno najtańsze, jak i te najdroższe, znajdą zawsze swojego nabywcę. Potrzebne są tylko dwa elementy. 1.Sprzedawca. 2.Nabywca. Zatem Etat – sprzedajemy na czyjeś konto U siebie – wiadomo, sami budujemy swoją przyszłość. Pamiętam czasy, gdy trudno było dokonywać sprzedaży produktu, jakim jest ubezpieczenie życiowe - przynajmniej dla mnie. W 1996 roku ten produkt był czystym sci-fi dla wielu, bo oprócz kawałka teczki z wydrukowanym papierem, był mało namacalny ze względu na ciągłe opłaty za niego w zamian za „przyrzeczenie” otrzymania czegoś tylko w dwóch przypadkach. Dożycia określonego czasu i oczywiście w razie...., zresztą – wiadomo po co są w sumie polisy na życie. Dziś popatrzmy, że stało się to już normą w prawie każdym domu. Jak ważnym stały się elementem podczas zakupu mieszkania w kredycie hipotecznym. Są w naszym świecie wręcz niezbędne. Ba powiem więcej. Są przez wiele instytucji narzędziem WYMAGANYM, by je posiadać. Najlepsze efekty sprzedażowe miałem, gdy w firmie były tylko dwa produkty. Dlaczego? Dziś wiem, że zbyt duży wachlarz produktowy może być często hamulcem w rozwoju dla osoby początkującej. Trzeba dużo czasu poświęcić na zapoznanie się z każdym towarem osobno. Niezależnie od tego czy będą to kosmetyki, usługi finansowe czy telewizory. Pamiętacie, jak kupowaliście ostatnio komórkę dla siebie lub telewi- zor? Ile poświęciliście czasu na dokonanie wyboru. W marketingu wielopoziomowym, gdy mamy być fachowcem od masy produktów, takimi ekspertami, to gubimy się i nasze zaangażowanie maleje ze względu na „strach”, który nas ogarnia. Pada pytanie: „Czy przy kliencie sobie poradzimy?” Czy oby wiemy wszystko i potrafimy klientowi „mądrze” odpowiedzieć i doradzić? Sami sobie bardzo komplikujemy życie. Nikt inny, tylko i wyłącznie my sami. Są to nasze PARADYGMATY – nic innego. Dziś jest wiele firm, które zachowują prostotę w produkcie i swoim działaniu. Wystarczy troszkę poczytać, popytać i zastanowić się czego naprawdę w życiu chcemy. Te obrazy nałożone na nas i powtarzane jak mantra PARADYGMATY - nie powinny brać góry nad nami i naszym postrzeganiem najpiękniejszego zawodu Świata, jakim jest sprzedawca. Brian Tracy powtarza, że stajemy się tym, o czym myślimy i co sobie wyobrażamy przez większość czasu. Doktor Carl Simonton, jako pierwszy onkolog, zauważył potężną rolę umysłu i wizualizacji w leczeniu chorób. Dzisiaj jego techniki są znane na całym Świecie. Liczę na Państwa poszukiwania w obszarze „bycia bardziej skutecznym sprzedawcą” każdego dnia, bez względu na zatrudnienie czy samozatrudnienie. Świat i jego postrzeganie zmieniają się każdego dnia. Umiejętność uczenia się jest najważniejsza, bo można być osiemnastoletnim staruszkiem i sześćdziesięciopięcioletnim młodzieńcem. Wybór zależy zawsze od każdego z nas. Ucząc się, stajemy się najlepszymi fachowcami w danej dziedzinie jaką jest .... SPRZEDAŻ, a paradygmaty niech sobie pozostaną może dla tych innych. Chyba, że właśnie potrafimy je zmienić tak, by działały na naszą korzyść. Czego sobie i Państwu życzę. Piotr Jabłoński, mieszka w Szczecinie. Zaczynał jako pracownik fizyczny, zgłębiając tajniki własnej działalności gospodarczej, przechodząc przez kolejne szczeble kierownicze, by wreszcie zasiąść w fotelu prezesa kilku firm w biznesie tradycyjnym. Jest ekspertem i skutecznym praktykiem w budowaniu biznesu MLM. Jest wykładowcą – trenerem w pierwszej w Polsce Akademii Marketingu Bezpośredniego i Mikroprzedsiębiorczości w Wyższej Szkole Bankowej we Wrocławiu. Organizator i wykładowca wielu szkoleń i warsztatów z zakresu motywacji i nie tylko, w tym również dla środowisk polonijnych. Prowadzi swojego bloga w sieci: www.jablonski24.pl. Uwielbia sport – nie na kanapie, w tzw. formie „telewizyjnej” lecz czynnie go uprawiając. Nurkowanie, jazda na rolkach, rowerze, jak i wiele innych sportów wywołujących lepsze samopoczucie. Uwielbia poznać każdego dnia coś zupełnie nowego, innego. Dlatego czyta książki, słucha muzyki. Jest poszukiwaczem. 64 65 Zarabiaj dzięki sprzedaży cz.3 Daniel Kubach W poprzedniej części zacząłem od anegdoty, tym razem przedstawię osiągnięcie wybitnego człowieka, który około stu lat temu dokonał niezwykłego odkrycia. Tym człowiekiem był wybitny profesor uniwersytetu w Lozannie. Nazywał się Vilfredo Pareto. Profesor Pareto interesował się politycznymi i społecznymi implikacjami ekonomii. Zaobserwował, że większość nieruchomości we Włoszech jest skoncentrowana w rękach mniejszości. Dokładnie 80 procent nieruchomości znajduje się w rękach 20 procent ludności. Z upływem lat okazało się, że ta zasada dotyczy wielu dyscyplin i branż. Dziś znamy to, jako Prawo Pareto lub zasada 80/20 Przyglądając się temu prawu, możemy zaobserwować, że 20% czasu przeznaczonego na pracę przynosi nam 80% naszych efektów. 20% naszych klientów przynosi nam 80% naszych dochodów. 20% managerów przynosi 80% dochodu całej firmie. Oczywiście te liczby nie są całkiem dokładne, ale ta zasada dotyczy praktycznie wszystkiego. Skoro już znasz tę zasadę, to zastanów się teraz, jak możesz przełożyć to na zwiększenie twoich dochodów? Zidentyfikuj swoich klientów i zastanów się którzy są w twoich 20%. Zastanów się kim są, czym się zajmują i co ich łączy. Odpowiedz sobie na pytanie co by było, gdyby wszyscy twoi klienci byli tacy jak ci z grona 20 procent? Stwórz praktyczną metodę wypełnienia swojego portfolio tylko takimi klientami. Gdybyś poświęcał tyle samo czasu na spotkania i umawiał się z tą docelową grupą klientów, to jak wyglądałyby twoje zarobki? Odpowiedź jest prosta dla tych, którzy posiadają kalkulator - zarabiałbyś szesnaście razy więcej!!! Dlaczego szesnaście razy więcej, a nie cztery? Zauważ, że na zdobycie tych 20% klientów, dających ci 80% dochodu, poświęciłeś cztery razy mniej czasu. Jeżeli poświęciłbyś tyle samo czasu na swoją pracę, skupiając się na kluczowych klientach zarobiłbyś szesnaście razy więcej!!! Kiedy badano szefów sprzedaży, zadano im pytanie: „Co wyróżnia tych najlepszych sprzedawców czyli tych 20% sprzedawców?” Okazało się, że najlepsi sprzedawcy spędzają 80% swojego czasu u klientów. Najlepsi sprzedawcy 66 zdobywają doświadczenie praktyczne. Im większą liczbę spotkań odbędą, tym czują się pewniejsi u klienta, znają lepiej jego potrzeby i potrafią się do niego lepiej dostosować. W poprzedniej części, w numerze październikowym Managera MLM, pisałem o tym, że sprzedawca musi być jak kameleon. Jeżeli nie zapoznałeś się z tym artykułem, to szczerze polecam. Najlepsi sprzedawcy wiedzą, dzięki komu i w jaki sposób zarabiają. Przecież zarabiamy dzięki sprzedaży, a sprzedajemy klientom. Więc gdzie powinniśmy spędzać większość swojego czasu? Oczywiście u klienta! Więc dlaczego 80% sprzedawców spędza większość czasu na wszystkim oprócz spotkań z klientami? Ponieważ nie rozumieją swojej pracy, uciekają w „robotę papierkową” robią wszystko, aby jak najpóźniej udać się do klienta. Czy coś ci to przypomina? Jeżeli tak, to wyciągnij wnioski i zaplanuj swój dzień tak abyś 80% swojego czasu spędzał u klienta. Każdy dobry sprzedawca powinien posiadać terminarz, aby skutecznie planować swój czas. Wiemy już, że 80% czasu pracy powinniśmy przeznaczyć na sprzedaż. Na co mamy przeznaczyć pozostałe 20%? Oczywiście czasem trudno jest uniknąć tych „przyjemnych” zadań administracyjnych, ale są też inne, ważne czynności. Pierwszą czynnością jest planowanie. Każda godzina poświęcona na planowanie oszczędzi ci wiele godzin na nieefektywną pracę. Więc zaplanuj swoją pracę z terminarzem. Wszystkim, którzy chcieliby pogłębić swoją wiedzę z dziedziny planowania, polecam książkę autorstwa Briana Tracy „Plan Lotu”. Dzięki wiedzy zawartej w tej pozycji zwiększyłem swoją efektywność o trzysta procent. Czyli zwiększyłem swoje dochody w ciągu roku o trzysta procent!!! Książkę znajdziesz na www. klubbogatych.pl Szczęśliwcy, którzy już przeczytali „Plan Lotu” wiedzą w jaki sposób planować, aby nasze plany były realizowane. Istnieją pewne prawa naszego umysłu i jeżeli umiejętnie będziemy z nich korzystać, to efektywniej będziemy zarządzać swoim czasem. Przekonasz się, jeśli zastosujesz techniki opisane przez Briana Tracy. Jeżeli jeszcze nie zaopatrzyłeś się w terminarz na nowy rok, to polecam ci Kalendarz Sukcesu, który zawiera ciekawe prak- Fot. Scanrail - Fotolia praktyczne porady tyczne szkolenia. Z pewnością ułatwi ci pracę. Przyszedł wymarzony weekend. Możesz odpocząć po spotkaniach i pogratulować sobie sukcesów, które osiągnąłeś w tym tygodniu. Jeżeli chcesz zwiększyć swoją skuteczność, to zdradzę ci pewną wiedzę, którą stosują najlepsi sprzedawcy. Po każdym tygodniu zrób analizę swojego tygodnia pracy. Przekonasz się, jakie wnioski możesz wyciągnąć. Przede wszystkim sprawdzisz, jak zarządzasz swoim czasem. Będziesz miał dokładny wgląd w swoje działania oraz będziesz sam mógł siebie ocenić. Mając prze oczami swój plan z zeszłego tygodnia, zastanów się nad takimi kwestiami: Co mógłbym zrobić lepiej? Jak efektywniej mogę wykorzystać swój czas? Czy między spotkaniami pracuję efektywnie? Czy mógłbym lepiej rozplanować spotkania? Którzy klienci są moimi klientami docelowymi? Co mógłbym zrobić jeszcze lepiej? Kiedy patrzysz na swój plan tygodnia, zadawaj sobie trzy pytania. Dzięki tym pytaniom twój umysł będzie szukał rozwiązania, a twoja podświadomość pomoże ci osiągnąć twój cel. 1.Jak mogę osiągnąć większy zysk ze sprzedaży? 2.Jak mogę osiągnąć większą sprzedaż na klienta? 3.Jak mogę zyskać więcej klientów? Na te pytania istnieje wiele odpowiedzi. Im częściej będziesz zadawał wyżej wymienione pytania, tym więcej odpowiedzi otrzymasz. Zadawaj je nie tylko sobie lecz zapytaj najlepszych sprzedawców w twojej firmie. Czy wiesz czym są czerwone przyciski twoich klientów i czy wiesz jak je zidentyfikować? Czerwone przyciski, to nic praktyczne porady innego, jak potrzeby przez duże „P” twoich klientów. Inaczej mówiąc, problemy, troski i frustracje twoich klientów. Każdy potencjalny klient ma określone potrzeby i oczekiwania wobec twojego produktu lub usługi. Jedne są dla niego istotne, a inne mniej. Każdy klient ma swoje dolegliwości, podczas rozmowy musisz dokładnie obserwować „ co naszego klienta boli”. Musisz odkryć problem i pomóc mu znaleźć jego rozwiązanie. Jeżeli sprzedajesz klientowi produkt z dziedziny wellness, to klient oczekuje, że zażywając go, będzie się lepiej czuł, zmniejszy swoją wagę, poprawi swoją wydolność organizmu, poprawi swoją odporność na choroby oraz będzie czuć efekty działania produktu. Osoby, które regularnie zażywają suplementy w różnej formie wiedzą o czym piszę ponieważ sami przekonali się o ich efektach. Oferując klientowi produkty finansowe, możemy się spodziewać, że nasz klient chce bezpiecznie inwestować lub jest skłonny do większego ryzyka. Spodziewa się, że państwowa emerytura nie będzie zbyt wysoka, martwi się o sytuację swojej rodziny itp. Prowadząc rozmowę z klientem, musisz odkryć co jest dla niego najistotniejsze. Jaki ma problem, który możesz rozwiązać. Zauważ, że nie wszyscy klienci mają takie same problemy i oczekiwania. Błędem jest prowadzenie standardowej rozmowy handlowej, która nie uwzględnia czerwonych przycisków klienta. Twoim zadaniem jest zidentyfikowanie trzech do pięciu najważniejszych potrzeb i pragnień, dzięki którym klienci podejmą decyzję, że chcą ten produkt kupić od ciebie. Kiedy miałem dwadzieścia lat stawiałem swoje pierwsze kroki w biznesie, popełniając wszystkie możliwe błędy. Kiedy widziałem potencjalnego klienta od razu chciałem mu przekazać wszystkie informacje o swoim produkcie. Dodam że w swojej karierze sprzedawałem już ubezpieczenia, kredyty, suplementy, kosmetyki, odzież, samochody i usługi prawne. Znajomy przedsiębiorca powiedział mi mądrą rzecz: „Nie wylewaj na mnie od razu całej swojej wiedzy, najpierw postaraj się poznać i zidentyfikować moje potrzeby”. Do dziś pamiętam tę bezcenną lekcję. Z perspektywy czasu wiem, że to, co robiłem, było referowaniem wszyst- analizy i komentarze Michał Kidziński Nie da się ukryć, że coraz więcej osób ma ogromne pragnienie, aby czerpać zyski dzięki Internetowi. Z całą pewnością te same osoby chcą, aby był to zysk pasywny czyli napływający na konto przez okrągłe 24 godziny na dobę. Jest oczywiście jasne, że większość z tych osób nie ma konkretnego pomysłu, aby swoje marzenia realizować. Druga sprawa, to taka, że większość z tych osób nie posiada żadnych lub prawie żadnych umiejętności zarówno technicznych jak i marketingowych. W tym absolutnie nie ma nic dziwnego, bo przecież nikt nie rodzi się marketingowcem. Dobra wiadomość jest taka, że każdy – teoretycznie – może się wszystkiego nauczyć i faktycznie zarabiać konkretne pieniądze, używając do tego celu właśnie Internetu oraz narzędzi w nim dostępnych. Niestety, jak widać, tylko nieliczni faktycznie mogą poszczycić się dochodami ze swoich e-biznesów, a cała reszta ludzi zarabia albo niewiele albo w ogóle nic. Tutaj nie można nikogo winić, ale trzeba zdać sobie sprawę z tego, że odpowiedzialni za nasze efekty jesteśmy tylko i wyłącznie my sami. Nikt za nas nic kich zalet produktu. Nie nazwałbym tego sprzedażą. Teraz każdą rozmowę handlową zaczynam od rozmowy o kliencie i jego potrzebach. Kiedy klient nie wyjawia mi swoich potrzeb, zadaję pytania do momentu, kiedy odnajdę jego czerwone guziki. Kiedy mam zidentyfikowane wszelkie problemy klienta, to przechodzę do metod ich rozwiązania oraz zaspokojenia potrzeb klienta. Stawiam się w roli doradcy i zawsze chcę, żeby to klient wpadł na ten wspaniały pomysł, aby kupił ode mnie produkt. Moim zadaniem jest, aby na końcu potwierdzić słuszność decyzji o zakupie produktu przez klienta. Przecież nikt nie lubi, jak się mu sprzedaje natomiast każdy uwielbia kupować i podejmować decyzję samodzielnie. Naszą rolą jest odnalezienie potrzeb klienta i sprawienie, aby klient zapragnął naszego produktu. Na końcu pozwólmy klientowi kupić nasz produkt i pogratulujmy mu podjęcia korzystnej decyzji. Zrób wszystko, aby twój klient czuł się zwycięzcą. Aby po spotkaniu z tobą klient stwierdził, że zrobił dobry biznes i kupił produkt od świetnego człowieka. Życzę wielu zadowolonych klientów! Fot. ktsdesign - Fotolia Czy w Internecie można zarabiać gwarantowane pieniądze? nie może zrobić. To, czego potrzebujemy do sprawnie działającego biznesu, to SYSTEM. Jeżeli przyjrzymy się wszystkim prężnie działającym firmom, to okaże się, że niezależnie od branży, za sukces ZAWSZE ODPOWIADA SYSTEM. Oczywiście, produkt jest istotny, bo przecież musimy znaleźć na niego zapotrzebowanie. Sam produkt jednak nie stanowił i nie stanowi o sukcesie. Zwłaszcza, jeżeli mówimy o automatyzacji naszego przedsięwzięcia. W ten sposób można dojść do wniosku, że trzeba stworzyć albo kupić system i gotowe. Teoretycznie tak, ale w praktyce ponownie większość nie chce albo nie umie tego zrobić. Większość, która przyznaje, że chce działać w Internecie, rozwijając swój biznes MLM albo oferując cokolwiek innego. Co jednak okazuje się później? Kiedy ta większość otrzymuje możliwość zakupu wiedzy, która może jej pomóc, odrzuca to. Powodów rzecz jasna jest wiele, ale niezależnie od nich, tylko ci ludzie, którzy stale inwestują w swój rozwój, potrafią później stworzyć stabilny i dochodowy e-biznes. No dobrze. Znamy już prawdę. Można by powiedzieć, brutalną prawdę, zgodnie z którą większość w e-biznesie nie zarobi pieniędzy. Czy jest więc rozwiązanie tego problemu? Mnie osobiście wydawało się, że takiego nie ma. Tak jednak było do momen67 analizy i komentarze tu, kiedy powstał Prosument Club czyli miejsce, w którym wszyscy, bez wyjątku, zarabiają pieniądze na fakcie konsumpcji. Na początku czyli w roku 2007, plan marketingowy klubu był zbliżony do systemu MLM i w taki też sposób miały być wypłacane prowizje dla aktywnych partnerów. Sam pomysłodawca i aktualnie dyrektor Prosument Club’u – Mirosław Kidziński – doszedł do wniosku, że to w dalszym ciągu będzie program, gdzie zarabiać będzie około 20% wszystkich zaangażowanych czyli dokładnie tak samo, jak – uśredniając – w każdym biznesie MLM. Chodziło mu jednak o to, żeby zarabiali wszyscy. System musiał więc zostać przekształcony i stało się to w roku 2009. Od tego momentu, Prosument Club działa właśnie w takiej formie. Jak więc najprościej można opisać ten system? Prosument Club, to program inwestycyjny oparty na produktach konsumpcyjnych. Innymi słowy, jest to program, w którym każdy członek zarabia pieniądze już na podstawie konsumpcji konkretnego produktu lub na podstawie korzystania z konkretnej usługi. Aby można było lepiej zrozumieć całą koncepcję, trzeba uzmysłowić sobie, że w Prosument Club’ie dochód wytwarzamy wtedy, kiedy czegoś używamy czyli konsumujemy, a nie dopiero wtedy, kiedy jesteśmy aktywni i promujemy we własnym zakresie ten system. Tak, tak, w tym programie zarabia się nawet wtedy, kiedy „nie kiwnęło się” palcem, tylko używa się konkretnych produktów. W tym artykule nie sposób jest przedstawić cały system działania, ale aby jeszcze lepiej wyjaśnić tę ideę, warto uzmysłowić sobie również, że zarabianie odbywa się dzięki temu, że konkretna grupa osób, inwestuje w tę samą pozycję inwestycyjną, opłacając tym samym używanie konkretnego produktu. Dla przykładu posłużmy się urządzeniem osmotycznym, które pozwala pić czystą wodę. Wszyscy doskonale wiemy, że można je kupić normalnie w sklepie lub zamówić przez Internet. Kwestia jest tego typu, że my, jako klienci, wydajemy jedynie pieniądze i nie mamy możliwości zarobku na tym fakcie. Oczywiście naszą korzyścią jest czysta woda, ale nie można też zapomnieć o stałym serwisie co pół roku, które przecież również kosztuje. Jak odbywa się to w Prosument Club’ie? Tutaj takie urządzenie otrzymujemy razem z instalacją w momencie, kiedy uiścimy depozyt jednorazowy, w kwocie 190 dolarów oraz miesięczną opłatę użyczenia, w kwocie 40 dolarów. Urządzenie nie jest w takiej sytuacji nasze, ale należy do klubu. Choć my dostaliśmy je w użyczenie na 13 miesięcy i każdego miesiąca jesteśmy zobligowani do opłaty w kwocie 40 dolarów. W tej opłacie jest jednak już zawarty serwis. A teraz najlepsze... Zarówno kwota 190 dolarów, jak i 40 dolarów, to nie są tylko opłaty ale inwestycje, które zwracają się za pierwszym tylko razem w ilości 234%. Dzieje się tak dlatego, że istnieje pewna grupa, która opłaca dokładnie to samo. Oczywiście pierwsi swoje zwroty otrzymają ci, którzy, jako pierwsi przyłączyli się do klubu i zdecydowali się z niego skorzystać. Tak czy inaczej każdy na pewno otrzyma zwroty z każdej zdeponowanej kwoty, jaką wpłacił do Prosument Clubu ponieważ nie istnieje tutaj miesięczny cykl rozliczeniowy ale tzw. kolejka, która zawiera wszystkie inwestycje w danej kwocie. Jeżeli pojawiają się nowi inwestorzy, to kolejka przesuwa się do przodu, sprawiając, że kolejne osoby i nawet te, które nic poza opłacaniem produktu nie zrobiły, również zarobią pieniądze. Ciekawą informacją na pewno jest to, że osoby, które wzięły w użyczenie urządzenia osmotyczne, NIE WYKUPIŁY ICH PO 13 MIESIĄCACH, ale nadal korzystają z nich, opłacając miesięczny koszt użyczenia. Tak więc KAŻDY MA GWARANACJĘ ZWROTU, ale nie można mówić o tym, kiedy to się dokładnie stanie, bo możemy na swój zwrot czekać tydzień, miesiąc albo np. 4 miesiące. Czy ma to jednak znaczenie? Szczególnie, że aby zarobić, nie mamy obowiązku promocji? Poza tym dochodzi jeszcze fakt, że tutaj mówimy o zwrotach z inwestycji na poziomie 200% -300% i tak, jak to wcześniej napisałem, jest to pewny zwrot, który „czeka” każdego. Ten system został również wykorzystany do rozwijania biznesu MLM. Oczywiście mówimy tutaj o jednej konkretnej firmie, w której zakupy produktów są również traktowane, jako inwestycje i każdy z nich podlega zwrotowi na poziomie 240%. Innymi słowy, każdy, kto będzie chciał z tego korzystać, zamawia produkty bezpośrednio w firmie ale pieniądze wędrują przez Prosument Club, co sprawia, że każdy zakup staje się inwestycją. W ten sposób wyeliminowany został jeden z najpoważniejszych problemów w branży MLM, który polega na tym, że ponad 80% ludzi nie zarabia żadnych lub prawie żadnych pieniędzy. Wykorzystując system Prosument Club’u pewne jest to, że każdy zarobi na fakcie konsumpcji produktu, a to czy zarobi z prowizji od samej już firmy MLM pozostaje nadal w zakresie odpowiedzialności takiego partnera. To jednak sprawia również, że aktywny partner od razu kreuje dwa źródła dochodu, a nie tylko jedno. Jestem przekonany, że czytając ten artykuł, pojawiły się w Twojej pytania, wątpliwości o obiekcje. Nie ma w tym nic złego ani nadzwyczajnego, zwłaszcza, że ten system jest jedynym takim nie tylko w Polsce ale i na świecie. Jeżeli jednak chcesz przyjrzeć się bliżej samemu klubowi, to masz możliwość wziąć udział w webinarach, gdzie z całą pewnością dowiesz się więcej, bo na temat klubu opowie ci jego dyrektor- Mirosław Kidziński – http://prosumentclub.eu/webinar Jeśli natomiast chciałbyś przyjrzeć się bliżej możliwości rozwijania biznesu MLM w oparciu o Prosument Club i zarabiać już na fakcie inwestycji w zakup produktu, to http://tniraport.przyciagajacymarketing.pl/webinar W ten sposób uzyskasz lepszy obraz tego, czym jest klub i oczywiście będzie Ci łatwiej podjąć decyzję, czy przyłączyć się do niego. Jeżeli mówimy o biznesie w Internecie i ogólnie o zarabianiu pieniędzy, to przyznasz chyba sam, że pod jednym względem Prosument Club jest wyjątkowy, bo tutaj każdy zarabia pieniądze. Michał Kidziński, zajmuje się marketingiem internetowym oraz biznesem MLM, który promuje poprzez Internet. To, że w ten sposób pracuje, zawdzięcza przede wszystkim swojemu wspaniałemu tacie oraz kilu niesamowitym amerykańskim mentorom, od których nauczył się, jak PROFESJONALNIE zająć się biznesem w branży network marketingu, wykorzystując nową technologię. Na swoim koncie ma kilka własnych info produktów, poprzez które pomaga również zrozumieć innym ludziom, na czym polega ten nowoczesny sposób rozwijania własnego biznesu, jak np. darmowy Lepszy Networker: http://lepszynetworker.sekretybiznesumlmonline.pl/ 68 wywiad Miejsce i rola kobiet w polskim MLM-ie „Rola kobiet rośnie”, to słowa, od których Henryka Bochniarz, prezes Polskiej Konfederacji Pracodawców Pry watnych „Lewiatan” rozpoczęła rozmowę z nami. Z panią prezes spotkaliśmy się podczas konferencji przy okrągłym stole w Warszawie, na której o przyszłości sektora DS/ MLM wspólnie dyskutowali przedstawiciele Seldia i PSSB – europejskiej i polskiej organizacji sprzedaży bezpośredniej. Henryka Bochniarz była gościem specjalnym konferencji, a jednym z powodów jej osobistego udziału w spotkaniu była chęć wyrażenia poparcia dla idei integracji i uporządkowania branży marketingu wielopoziomowego i bezpośredniego, jaką realizują wymienione wcześniej organizacje. Poniżej przedstawiamy ekskluzywny, autoryzowany wywiad z prezes Henryką Bochcniarz, jakiego udzieliła nam podczas warszawskiego spotkanie przedstawicieli branży DS/MLM. Marek Łuszczki: Jak ocenia pani rolę kobiet w sektorze sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego? Henryka Bochniarz: Myślę, że rola kobiet rośnie. Dzieje się tak z wielu powodów. Mamy do czynienia z niżem demograficznym, pojawiają się nowe rodzaje biznesu, w których kobiety świetnie się odnajdują. One same stają się też bardziej niezależne i odważne. Chcą dysponować własnymi finansami i jednocześnie nie chcą rezygnować z życia rodzinnego, z posiadania dzieci. Z tego punktu widzenia sprzedaż bezpośrednia jest znakomitym rozwiązaniem, bo pozwala wygenerować często całkiem przyzwoity dochód i jednocześnie gwarantuje elastyczność czasu pracy. Z tym zagadnieniem wiąże się jednak także pewne zagrożenie wynikające z tego, że większość kobiet pracujących w tym sektorze, to osoby samozatrudnione, które we własnym zakresie opłacają składki ubezpieczeniowe. To rodzi potencjalne niebezpieczeństwo, bo przecież nie każda taka działalność przynosi zyski pozwalające na opłacenie składek i na to, że coś jeszcze zostanie nam na życie. Myślę, że zastosowanie w takich sytuacjach mogłyby znaleźć duńskie rozwiązania, gdzie nawet przy stosunkowo niewielkim zaangażowaniu czasowym w daną działalność osoba, która się jej podejmuje, jest objęta ubezpieczeniem. To takie połączenie elastyczności, która jest niewątpliwą zaletą sektora sprzedaży bezpośredniej z bezpieczeństwem. MŁ: Co pani sądzi o znaczeniu sektora sprzedaży bezpośredniej w życiu gospodarczym Polski? HB: Myślę, że nasz rynek jest bardzo dynamiczny. Polskie instytucje gospodarki rynkowej są dość młode, w związku z tym nie wszystkie trendy, które zaistniały na innych rynkach muszą pojawić się u nas. Sądzę, że na pewno będziemy mieć takie formy, które gdzie indziej nie występują. To wiąże się, na przykład, ze strukturą ludności. U nas 30 procent ludności, to mieszkańcy wsi i sposób dotarcia do nich też kształtuje możliwości sprzedaży. Inną kwestią jest fakt, że przecież polskie kobiety z jednej strony chcą korzystać z alternatywnych form zarobkowania, ale jednocześnie same są konsumentkami usług i produktów, które dostępne są w sprzedaży bezpośredniej. Uważam, że w Polsce ten sektor ma przyszłość. Niejako na marginesie dodam, że sprzedaż bezpośrednia ma w Polsce jeszcze całkiem sporo problemów wizerunkowych i o tym też trzeba myśleć. Trzeba starać się stosować dobre praktyki i jednocześnie eliminować to, co psuje wizerunek całej branży, bo czasami jest tak, że jeden zły przykład przekłada się negatywnie na wszystkie działania prowadzone w sektorze sprzedaży bezpośredniej. To oczywiście nie jest reguła, to raczej wyjątek i dlatego myślę, że już samo środowisko firm sprzedaży bezpośredniej powinno zdecydowanie reagować, nie czekając aż ktoś z zewnątrz przyjdzie i ogłosi, że ktoś tu postępuje nieetycznie. jest integracja samego środowiska, oczywiście przy zachowaniu pełnej konkurencyjności firm działających w tym sektorze. Nie chodzi o dążenie do tworzenia monopoli. Moim zdaniem taka integracja i wewnętrzne poukładanie dałoby możliwość kreowania spójnego, pozytywnego wizerunku branży, jako tej, która daje możliwość pozyskania stosunkowo niedrogich produktów cechujących się dobrą jakością i opatrzonych odpowiednimi gwarancjami. W Polsce sprzedaż bezpośrednia i MLM, to wciąż są nowe zjawiska i dlatego nie sposób się dziwić, że nawet nieliczne, pojedyncze przypadki nieuczciwości są nagłaśniane, co wpływa na stosunek do całej branży. Myślę, że sporo do zrobienia w tej kwestii ma stowarzyszenie (Polskie Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej - przyp. MŁ) i jeśli uda się te dobre praktyki, o których wspomniałam, wypracować i wdrożyć w życie sama branża stanie się immanentną częścią rynku. MŁ: Czy swoją obecnością na konferencji PSSB chce pani podkreślić poparcie PKPP „Lewiatan” dla sektora sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego? MŁ: Nieco ubiegła pani moje kolejne pytanie, bo rzeczywiście nie jest tajemnicą, że branża ma w Polsce raczej nie najlepszy PR. A te środki zaradcze, o których pani wspomniała, mogą okazać się skuteczną receptą na wizerunkowe bolączki branży? HB: Myślę, że to dość naturalna forma wsparcia działalności takich organizacji. Lewiatan pomaga w krzewieniu idei prorynkowych i prorozwojowych. Lepiej, żeby działo się to w takiej cywilizowanej i kulturalnej formule, niż jakoś na dziko i w sposób nieprzemyślany. My zawsze popieramy inicjatywy i instytucje, które porządkują pewne działania, systematyzują je i nadają im pewne standardy. Jeśli dana branża czy sektor nie mają takiego zinstytucjonalizowanego reprezentanta, to stanowiska i opinie tego środowiska przedstawiane są w sposób przypadkowy i chaotyczny. Jeśli natomiast jest zorganizowana reprezentacja, to branża czy sektor mówią jednym głosem i tak naprawdę lepiej i skuteczniej dbają o interes danej grupy. Takie stowarszyszenie, jak PSSB jest też odpowiednim partnerem do debaty z innymi, podobnymi organizacjami, które skupiają przedsiębiorców i które chcą nawiązywać nowe kontakty, ale w sposób zaplanowany i starannie, profesjonalnie przygotowany. HB: Przede wszystkim, konieczna Dziękuję za rozmowę 69 wywiad Sylwetka rozmówcy Henryka Teodora Bochniarz, z domu Kamecka, urodziła się 29 października 1947 w Świebodzinie. Polska ekonomistka, była minister przemysłu, od 1999 prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Matkę, pochodzącą z Wołynia , wywieziono na roboty przymusowe do Niemiec. Ojciec był powstańcem warszawskim, przeszedł między innymi przez obóz Mauthausen. Rodzice poznali się w obozie w Niemczech. Po wojnie zamieszkali w Świebodzinie, wkrótce przenieśli się do Zielonej Góry. Po maturze w Liceum Ogólno kształcącym nr 7 w Zielonej Górze ukończyła studia na Wydziale Handlu Z agranicznego Szkoły Głównej Planowania i Statystyki. Uzyskała następnie stopień doktora nauk ekonomicznych, została także certyfikowanym doradcą ds. zarządzania. Pracowała jako nauczyciel akademicki, w latach 1971–1990 pozostawała zatrudniona w Instytucie Koniunktur i Cen. Była stypendystką Fundacji Fulbrighta, a w latach 1985–1987 wykładała na University of Minnesota. Po odejściu z rządu zajęła się działalnością gospodarczą. Założyła i została prezesem zarządu jednej z pierwszych w Polsce firm doradczych „Nicom Consulting”. Współtworzyła Stowarzyszenie Doradców Gospodarczych w Polsce, w okresie od czerwca 1996 do października 1999 pełniła funkcję prezesa Polskiej Rady Biznesu. W styczniu 1999 została prezydentem Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”. Działa w Trójstronnej Komisji ds. społeczno-gospodarczych oraz Komitecie Dobrych Praktyk. Wchodzi w skład rady prezydentów BUSINESSEUROPE, organizacji zrzeszającej pracodawców w Unii Europejskiej. Została także członkinią m.in. Enterprise Policy Group, powołanej w 2000 przez Komisję Europejską grupy doradczej ds. polityki gospodarczej Unii Europejskiej. Bierze także udział w pracach BIAC (The Business and Industry Advisory Committee), organizacji doradczej przy OECD, a także w grupie doradczej Banku Światowego. Przewodniczy Polsko-Japońskiemu Komitetowi Gospodarczemu. Zasiada lub zasiadała w szeregu rad nadzorczych spółek prawa handlowego, takich jak Commercial Union, Lukas Bank, Agora. Jest autorką publikacji z zakresu makro- i mikroekonomii oraz artykułów prasowych dotyczących aktualnych problemów społeczno-gospodarczych. W 2003 napisała (wspólnie z Jackiem Santorskim) książkę Bądź sobą i wygraj – 10 podpowiedzi dla aktywnej kobiety. Weszła w skład rady patronackiej magazynu „Liberte!”. W latach 1978–1990 należała do PZPR. 4 czerwca 2005 ogłosiła swój start w wyborach prezydenckich jako bezpartyjna kandydatka z poparciem Partii Demokratycznej. Poparcia udzieliły jej także m.in. Młode Centrum oraz PKPP „L e w i at an”. Je j szt ab w y b orcz y został z arejestrowany 14 lip ca . W I turze wyborów uzyskała 188 598 głosów (1,26%), zajmując siódme miejsce[5]. Przed II turą ogłosiła swoje poparcie dla kandydatury Donalda Tuska[6]. W 1991 sprawowała urząd ministra przemysłu i handlu w gabinecie Jana Krzysztofa Bieleckiego. W czerwcu 2006 została wiceprezesem zarządu Boeing International na Europę Środkową i Wschodnią. Pełni funkcję wiceprezesa zarządu Fundacji Sztuki im. Stanisława Ignacego Witkiewicza. Przez dziesięć lat była współfundatorką Nagrody Literackiej „Nike” dla najlepszej książki roku. Zaangażowała się w działalność ruchu społecznego Kongres Kobiet, została członkinią rady programowej powołanego na jego bazie stowarzyszenia. Źródło: Wikipedia praktyczne porady Sprzedaż, to proces Magdalena Szewczuk Już wkrótce rozpocznie się najgorętszy okres w sprzedaży w całym roku: czas świątecznych zakupów. Dla wszystkich osób zawodowo związanych ze sprzedażą bezpośrednią, to wymarzona okazja do zdobycia nowych klientów! Aby skorzystać z niej w pełni, warto poznać sekrety procesu sprzedaży, a potem zastosować je w praktyce. Jak powinna wyglądać modelowa transakcja? Co zrobić, by zidentyfikować potrzeby klienta? W jaki sposób budować z nim trwałe relacje? Jeśli chcesz pozyskać nowych, lojalnych klientów, którzy 70 będą regularnie robić u ciebie zakupy nie tylko przed świętami, skorzystaj z prostych, skutecznych i sprawdzonych w działaniu wskazówek. Sprzedaż to proces – musimy sobie to uświadomić, jeśli chcemy odnosić sukcesy w tej dziedzinie. W sprzedaży bezpośredniej nie chodzi o to, by tylko sprzedać określony towar. Przede wszystkim zależy nam na tworzeniu relacji z klientem, na budowaniu więzi. Nie pracujemy w sklepie, do którego klienci sami przychodzą, gdy czegoś potrzebują. To my ich szukamy, dba- Fot. Vanessa - Fotolia praktyczne porady my o nich, wzbudzamy w nich potrzebę posiadania danego produktu. Dlatego nie możemy pozwolić sobie na jednorazową czy przypadkową transakcję. Przedstawię ci 5 podstawowych etapów procesu sprzedaży. 1. Szukanie klientów Jest to pierwszy i jeden z najważniejszych etapów. Jeśli nie uda ci się znaleźć klientów, komu będziesz sprzedawać? Skąd wziąć klientów? Podstawowym narzędziem jest LISTA NAZWISK. Poświęć czas na stworzenie listy kontaktów. Uwierz mi, to podstawa Twojego biznesu, niezależnie od tego, jakie produkty oferujesz. Każda firma zaczyna od stworzenia bazy potencjalnych klientów. Ty także musisz ją stworzyć. Na Twojej liście mogą znaleźć się konkretne osoby, jak również miejsca, do których pójdziesz ze swoją ofertą. Najlepiej spisz ją w zeszycie, wtedy masz pewność, że żadna kartka Ci nie zginie. Twoja lista cały czas jest otwarta: każdego dnia poznajesz nowych ludzi, których możesz dopisać – to są Twoi potencjalni klienci. Lista będzie systematyzowała Twoje kontakty, zachęcała do działania oraz uświadamiała Ci, jaki masz potencjał. Każda osoba z listy ma swoją rodzinę i znajomych - swoje otoczenie społeczne. Ludzi, których Ty nie znasz, do których będzie Ci ciężko dotrzeć na własną rękę. Każda osoba z Twojej listy może stworzyć swoją listę. Proś więc o polecenia - nic Cię to nie kosztuje, a możesz pozyskać nowych klientów. W tym celu możesz zapytać: Może znasz kogoś, kto chciałby obejrzeć katalog? Może ktoś z Twoich znajomych byłby zainteresowany moimi produktami? 2. Badanie potrzeb Badanie potrzeb jest kolejnym etapem procesu. Nadszedł czas, by poznać swojego klienta lepiej. Najgorsze, co może się zdarzyć, to zachęcanie do kupna czegoś, czego klient w ogóle nie chce ani nie potrzebuje. Zanim zaczniesz oferować produkty, zadaj kilka pytań. Koniecznie muszą to być pytania otwarte, czyli takie, na które Twój klient nie może odpowiedzieć po prostu „tak” lub „nie”. Pytania otwarte zmuszają go do udzielenia dłuższej wypowiedzi, co pozwoli Ci lepiej go poznać. Możesz także stworzyć wcześniej ankietę z pytaniami i ogólnymi informacjami (data urodzin, imienin, najchętniej kupowane produkty, pytania o dzieci itp.). Uzyskana w ten sposób wiedza pozwoli Ci na profesjonalną obsługę w przyszłości. Przykładowe pytania otwarte: Jakie produkty do domu kupuje Pani/ Pan najczęściej? Co jest dla Pani/Pana najważniejsze, jeśli chodzi o produkty do domu? Co Pani/Pan sądzi o naszej ofercie? W jaki sposób troszczy się Pani/Pan o siebie? Teraz przygotuj zeszyt i coś do pisania. Stwórz listę osób i miejsc. Zrób to właśnie teraz. Oboje wiemy, że jeśli teraz tego nie zrobisz, możesz tego nie zrobić nigdy. Przejrzyj telefony w swojej komórce, stare kalendarze, portale społecznościowe, na których jesteś - to kopalnie kontaktów, po prostu je wykorzystaj. Jeśli chcesz być dobrym sprzedawcą, naucz się rozbudzać potrzeby swoich klientów. Ludzie kupują wtedy, kiedy czegoś pragną, a Ty musisz im to wskazać. 3. Zaspokojenie potrzeb klienta Gdy mamy już bazę klientów i znamy ich potrzeby, kolejnym etapem jest zaspokojenie tych potrzeb. Jak to zrobić? Musisz stać się swoim pierwszym klientem i samemu używać produktów. Tylko w ten sposób poznasz je dokładnie, a Twoja wiedza na ich temat pozwoli Ci dobrać odpowiednie produkty do potrzeb klienta. Znając produkty swojej firmy, inaczej o nich opowiadasz: przemawiają przez Ciebie prawdziwe emocje, dzięki czemu Twój przekaz brzmi wiarygodnie. Nie musisz być od razu ekspertem, ale musisz znać swoją ofertę. Używając produktów firmy, z którą współpracujesz, stajesz się bardziej wiarygodny, bo doskonale znasz korzyści płynące z ich używania. Aby zaspokoić potrzeby swojego klienta, po zadania pytania uważnie słuchaj odpowiedzi. Zapamiętaj lub zapisz to, co usłyszysz. Następnie zacznij od ofert czy produktów, którymi klient może być najbardziej zainteresowany. Nie „wciskaj” tego, co akurat jest w promocji, lecz skup się na zaspokajaniu rzeczywistych potrzeb. Nie naciskaj – gdy będziesz zbyt natarczywy, być może w końcu coś sprzedasz, ale niekoniecznie pozyskasz stałego klienta. A przecież na tym najbardziej Ci zależy, by stworzyć grupę stałych klientów, którzy każdego miesiąca będą składać zamówienia u Ciebie, a Ty będziesz się cieszyć zyskami ze sprzedaży. 4. Zamknięcie transakcji Jeśli udało Ci się poznać potrzeby klienta i dobrać do nich odpowiednie produkty, bez problemu zbierzesz zamówienie. Nie bój się sfinalizować celu spotkania. To Twoja praca i musisz postawić kropkę nad „i”. Zapytaj: Które z tych produktów mam zamówić dla Pani/ Pana jako pierwsze? Od razu sugerujemy, że będą kolejne. To działa na podświadomość klientów. Zamówić ten płyn, a może płyn i zielonego mopa? W ten sposób dajemy pozorny wybór. Twój klient nie zastanawia się, czy zamówić, czy nie. Zastanawia się, czy zamówić ten produkt (płyn), czy też zestaw (płyn + mop). Zadając pytania w ten sposób, nie dajemy możliwości odmowy. 5. Serwis - czyli obsługa po sprzedaży Zebranie zamówienia to Twój mały sukces. Ważne, by klient stał się Twoim stałym klientem i kupował u Ciebie w każdym miesiącu. Bardzo ważnym elementem tego procesu jest zapewnienie profesjonalnego serwisu. Dziś już nie wystarczy być uprzejmym i wyczulonym na potrzeby. Chcąc pozyskać i zatrzymać klienta, należy zaoferować mu serwis na najwyższym poziomie. Formy zamawiania – koniecznie przedstaw klientowi wachlarz możliwości dotyczących form zamawiania, aby dać mu wybór. Klient może składać zamówienia m.in.: Podczas Twojej wizyty - jest to najlepsza forma zamawiania. Wtedy masz szansę doradzić, zaproponować najlepsze rozwiązania. Telefonicznie - dzwoniąc lub wysyłając SMS`a. Wysyłając e-maila z zamówieniem. Nie masz jeszcze swojej skrzynki mailowej? W dzisiejszych czasach naprawdę warto ją założyć. Pamiętaj, by adres wyglądał profesjonalnie, np. składał się z Twojego imienia i nazwiska. To buduje Twój wizerunek profesjo71 praktyczne porady nalnego sprzedawcy. Proponując klientom tę możliwość składania zamówień, pamiętaj o codziennym sprawdzaniu poczty. Produkty niedostępne - podczas składania zamówienia w firmie może się okazać, że nie wszystkie produkty są aktualnie dostępne. Musisz być na to przygotowany. Szczególnie w firmach o bogatej ofercie zapewnienie wszystkich produktów w odpowiedniej ilości jest czasem niemożliwe. Gdy spotkasz się z taką sytuacją, nie skupiaj się na problemie pod hasłem „braki”, tylko na rozwiązaniu. Jeśli Twój klient zamówił tylko ten produkt, którego akurat nie ma, musisz go o tym poinformować. Możesz postąpić w ten sposób: I. Przeproś za niedogodność i poinformuj klienta, że otrzyma produkt w późniejszym terminie. Produkt jest tak dobry, że sprzedaje się jak ciepłe bułeczki i niestety nie udało Ci się go zamówić, ale jak tylko pojawi się w firmie, zamówisz go i umówisz się na dostarczenie. II. Możesz również zaproponować coś w zamian, jeśli klientowi zależy na czasie, a zamówiony produkt można zastąpić innym o podobnym działaniu (np. pianka do mycia szyb zamiast płynu). Jeśli dany produkt „zamienny” nie będzie w promocji, zaproponuj zniżkę od siebie. Sprzedaj go bez swojej marży. Pamiętaj, że to klient ma być zadowolony. Może w tej chwili nie zarobisz, ale na pewno zrobisz wrażenie na swoim kliencie. Bądź w stałym kontakcie z klientem. Niech wie, że może liczyć na Twoją pomoc. Buduj zaufanie - zależy nam przecież na długotrwałej współpracy, a nie na jednorazowych zakupach. Zadzwoń po 3-5 dniach od dostarczenia produktów i zapytaj, czy klient jest zadowolony z produktów, które zamówił. Na pewno to doceni, bo żaden sprzedawca z tradycyjnego sklepu nie zachowa się w taki sposób. Jeśli Twoja firma oferuje Gwarancję Jakości, czyli możliwość zwrotu towaru w przypadku, gdy nie spełnia oczekiwań klienta, zawsze o tym przypominaj. Niech Twój klient ma świadomość, że robiąc zakupy u Ciebie, może czuć się bezpiecznie. Traktuj to jako jeden z atutów. Wprowadź Karty Stałego Klienta. Twoje karty działają na podobnej zasadzie co karty umożliwiające zbieranie punktów na stacjach paliw czy w sieciach sklepów. Różnica jest taka, że upominek od Ciebie otrzymuje się szybciej. Klient, który ma kartę u Ciebie, kupuje również u Ciebie, bo zbiera punkty na swojej karcie. Będzie lojalny. Ludzie uwielbiają zbierać i otrzymywać prezenty. Powiedz o tej możliwości każdemu klientowi. Karta może działać na takich zasadach: jeśli klient zamówi u Ciebie 10 produktów, dostanie upominek - jeden produkt z naszej oferty (jego wartość powinna wynosić 10% wartości złożonych zamówień, czyli klient zamawiający 10 produktów na kwotę 350 zł, otrzyma prezent wart 35 zł). To Ty decydujesz, jaki wręczyć upominek. Możesz kupować produkty wcześniej, gdy są w promocji lub na wyprzedaży, z zamiarem przeznaczenia ich później na prezenty, albo wykorzystywać produkty, które sam otrzymasz w prezencie od firmy. Katalog - to Twój sklep. Nie musisz inwestować w lokal, towar, magazyny i całą logistykę. Ty masz katalogi - podstawowe narzędzie pracy. Pracuj na minimum 10 katalogach. Oczywiście, im więcej katalogów, tym większa szansa na większą liczbę klientów, a tym samym większą liczbę zamówień. Pamiętaj, by podać na każdym katalogu swoje imię, nazwisko oraz numer telefonu i inne dane kontaktowe. Osoba, która ogląda Twój katalog, musi wiedzieć, do kogo on należy. Gdy prosisz o polecenia lub zostawiasz katalogi w różnych miejscach, a zapomniałeś je podpisać - do kogo zainteresowany ma się zgłosić? Zamów sobie profesjonalne naklejki, które wykorzystasz nie tylko do podania swoich namiarów: „Przy zamówieniach za min. 50 zł - prezent niespodzianka.” „Złóż zamówienie, a otrzymasz Kartę Stałego Klienta.” „Dostawa do domu gratis i gwarancja zwrotu.” Dotrzymuj terminów. Jeśli umawiasz się na dostarczenie katalogów czy zamówienia, zawsze dotrzymuj wcześniej umówionych terminów. Jeśli coś Ci wypadnie, poinformuj o tej zmianie swojego klienta. Nie pozostawiaj go bez informacji. Profesjonalizm przede wszystkim. Dostarczaj zamówienia w firmowych reklamówkach i dołączaj do nich dowód sprzedaży. Wygląda to profesjonalnie, a Ty zawsze wiesz, kto i ile ma Ci zapłacić. Zachowując kopie, zyskujesz dostęp do ważnych danych: co zamawiał Twój klient, jaki produkt może się kończyć i co warto właśnie teraz mu zaoferować. Prowadząc kartotekę, zawsze wiesz więcej i o niczym nie zapominasz. Zadzwoń w dniu urodzin lub imienin do swojego klienta, zaproponuj mu specjalny rabat z tej okazji lub dorzuć od siebie jakiś upominek. To miły gest, który zostanie w pamięci Twoich klientów. Te wszystkie wskazówki są jak talia kart, w której znajdują się same asy. Możesz wykorzystać jedną, dwie lub wszystkie moje rady. Magdalena Szewczuk, ukończyła studia pedagogiczne na dwóch kierunkach – pedagogikę opiekuńczą z promocją zdrowia i psychologię społeczną. Z marketingiem sieciowym spotkała się już w liceum. Mając 19 lat, założyła własną działalność gospodarczą i została dyrektorem sprzedaży w firmie Oriflame. Tam stawiała swoje pierwsze kroki. Zaczęło się niewinnie, od zakupów dla siebie. Nie przypuszczała, że za tym kryje się więcej możliwości. W tym samym czasie prowadziła biznes tradycyjny, ale – jak sama dzisiaj twierdzi – jej przeznaczeniem jest marketing sieciowy. Od 2007 roku realizuje się w firmie Betterware, gdzie jest numerem jeden. Jej struktura liczy ponad 40 000 osób, a sama jest w trakcie kwalifikacji na Diamentowego Dyrektora Generalnego. Chce przejść na emeryturę w wieku 30 lat, ale – jak mówią inni – z tą ogromną, życiową energią chyba nie będzie to możliwe. Mimo młodego wieku bardzo poważnie podchodzi do życia i biznesu, o czym świadczą jej wyniki. Ceni sobie niezależność, a praca w MLM stała się jej życiową pasją. Niedawno ukazała się jej książka pt. „26 historii sukcesu + jedna”. 72 Fot. Sychugina_Elena - Fotolia baza wiedzy Facylitacja społeczna Daniel Kubach, Piotr Bieżewiec Jak zwiększyć efektywność swojego zespołu? Zadaniem skutecznych liderów jest budowa efektywnych zespołów. Dobry zespół wie, gdzie są jego klienci, jak do nich dotrzeć oraz jak rekrutować nowych współpracowników. Zadajemy sobie często pytanie, co moglibyśmy zrobić, aby nasz zespół był jeszcze bardziej wydajny. Tutaj z odpowiedzią przychodzi nam nauka. Terminem, który chcielibyśmy poruszyć w tym artykule jest facylitacja społeczna. Zaczniemy od rozszyfrowania tego ciekawego pojęcia. Facylitacja społeczna pierwotnie oznaczała osiąganie przez człowieka znacznie lepszych rezultatów w działaniach prostych lub wyuczonych, gdy obecne są inne osoby. Przekładając to na nasz język. Jeżeli pracujemy w grupie i nasi współpracownicy znają nasze plany oraz ich realizację, to poszczególni współpracownicy osiągają lepsze rezultaty niż gdyby pracowali samodzielnie. Zaobserwowano także, że gorsze rezultaty są osiągane, jeśli chodzi o zadania trudne lub takie, które w ymagają opanowania pe wnych umiejętności, których człowiek dopiero się uczy. Wówczas w obecności innych osób wypada on gorzej niż gdyby ich nie było. Obecnie facylitacja społeczna oznacza wzmocnienie reakcji dominującej (mającej przewagę, prawdopodobnej), -spowodowane obecnością-innych. Wniosek z tego nasuwa się taki, że na początku pracujemy z nowym współpracownikiem indywidualnie. Musimy go wiele nauczyć i zmotywować, aby się zaangażował we współpracę. Kiedy dystrybutor opanuje pewne umiejętności, to wtedy zapraszamy go na spotkania grupowe. Kiedy posiadamy już określoną wiedzę i umiejętności, wtedy czujemy się dużo pewniej i pracując w grupie, osiągamy lepsze efekty. Co ciekawe, facylitacji społecznej podlegają także zwierzęta, a nawet owady np. karaluchy1. Po raz pierwszy zjawisko to zaobserwował psycholog Zając, który, badając karaluchy dostrzegł, że umieszczając je w labiryncie, przez który karaluch musiał przejść, aby uciec od światła, szybciej pokona drogę ten karaluch, który będzie obserwowany przez inne karaluchy. Ta prosta zasada może nam pomóc w motywowaniu się do bardziej efektywnej pracy. Choć my karaluchami nie jesteśmy, to zjawisko facylitacji również możemy wykorzystać do tego, by poprawić swoją efektywność wykonywania działań. W jaki sposób? Stwarzając sobie samemu taką sytuację, aby inni nas obserwowali. Przykładowo – jeśli chcesz spędzić intensywne dwie godziny na treningu na siłowni, wybierz na trening taką porę, w której na sali będzie więcej osób. Jeśli inne osoby będą trenować intensywnie, ty również mocniej się do treningu przyłożysz. Budując grupę, zadbaj o wspólne spotkania, na których każdy przedstawia swoje wyniki oraz plany. 1 Myers, D. G. 2003. Psychologia społeczna. Poznań: Zysk i S-ka Wydawnictwo. Pozwól współpracownikom ze sobą rywalizować, wymieniać się poglądami. Szczypta rywalizacji zwiększy efekty twojego zespołu. Facylitację można też wykorzystać w innej sytuacji zawodowej. Jeśli masz do wykonania jakieś stosunkowo proste, ale żmudne zadanie, powiedz koledze lub kolegom ze struktury o tym, że masz do wykonania pracę, która powinna przynieść ci określony efekt. Np. jedziesz do klienta lub masz zamiar pozyskać dwóch współpracowników bezpośrednio do końca tygodnia. Jeśli to ogłosisz, to chcąc uniknąć niekonsekwencji i podejrzenia o to, że się obijasz, będziesz bardziej zmotywowany do tego, by wykonać swój plan. Facylitację można też wykorzystać, robiąc „zakłady” ze współpracownikami o to, kto szybciej osiągnie określoną pozycję w firmie. Uwaga – facylitacja społeczna działa pozytywnie czyli poprawia nasze wyniki wtedy, kiedy wykonujemy działania proste, mało skomplikowane. W przypadku zadań trudnych, obecność obserwatorów przeszkadza, a nie pomaga. Jeśli więc czeka cię skomplikowane zadanie, to powyższa metoda może ci tylko przeszkodzić. O tym czy obecność innych osób może ci pomóc musisz zdecydować w oparciu o własne rozumienie tego, co masz do wykonania. Dlatego, jako lider swojej grupy, rozmowy na trudne tematy możesz odbywać w cztery oczy. Jak to ma się do biznesu opartego w głównej mierze na Internecie, gdzie spotkania osobiste czasem mogą być wręcz niemożliwe. Tutaj może73 baza wiedzy my zastosować wideokonferencje. Sugerujemy, aby odbywały się one regularnie. Regularność spotkań online pomoże nam podtrzymać dyscyplinę i zaangażowanie w grupie. Musimy dopuścić do zawiązania relacji w grupie. Współpracownicy muszą czuć się grupą i wzajemnie się wspierać. Każdy powinien przedstawiać swoje plany oraz podsumowanie wyników po wykonaniu zadań. Idealnym rozwiązaniem jest, aby współpracownicy mieli możliwość spotkań z liderem nie tylko w sieci. Dużo łatwiej buduje się trwałe relację podczas osobistych spotkań. Dzięki połączeniu online z offline jesteśmy w stanie zwiększyć wydajność grupy. Konkluzja ta ma istotny wpływ na zarządzanie zespołem i procesem sprzedaży. Profesjonalny menedżer może wykorzystywać facylitację w poprawianiu efektywności sprzedażowej swoich-handlowców. Jeśli bowiem doświadczony sprzedawca, który zna już swój fach, klientów, rynek, specyfikę produktu i branży będzie mógł realizować swoje zada- nia przy świadkach, np. w obecności innych sprzedawców lub klientów, to wówczas osiągnie lepsze wyniki. Fakt obecności osób trzecich wpłynie bowiem pozytywnie na efekt jego działań handlowych. Takiego skutku nie osiągnie jednak w takich warunkach młody, początkujący handlowiec. Facylitacja społeczna go nie obejmie. Przeciwnie, obejmie go reguła, zgodnie z którą efekty jego pracy będą gorsze. Życzymy budowania efektywnych zespołów! praktyczne porady Fot. Andy Dean - Fotolia Gabinet luster czyli kto jest po drugiej stronie Alina Wajda To tekst dający kilka wskazówek osobom żyjącym w bardzo ostatnio zabieganym świecie, które mogą zazwyczaj nie mieć chwili na przyjrzenie się sobie i podjęcie kolejnych kroków na drodze do lepszej jakości ich życia. Wstajesz rano, idziesz do łazienki, przechodząc mijasz lustro. Czy zdarza ci się czasem zatrzymać i spojrzeć w nie, czy też idziesz w swoim automatycznym rytmie robić to, co zawsze? Zastanawiałeś się kiedykolwiek, co dokładnie mógłbyś dostrzec, gdybyś zdecydował się w to lustro spojrzeć? Kogo byś w lustrze zobaczył? Załóżmy, że zatrzymałeś się i patrzysz w swoje odbicie twarzy w lustrze. Przyglądasz się – zupełnie tak, jakbyś robił to po raz pierwszy w życiu – świadomie, z wnikliwą uwagą, pełen takiego zaangażowania, jakbyś jednocześnie był w jednej chwili zdysocjowany i zasocjowany. I masz swoje 5 minut tu i teraz. Patrzysz w to odbicie i … no właśnie. 74 Może pojawiają się myśli, odczucia i coś zaczyna się dziać? Gdy oddasz się temu, to nawet możesz nie zauważyć, że Świat zatrzymał się, a ty masz po raz pierwszy skupioną uwagę tylko na sobie. Wiesz, że za uwagą zawsze podążają emocje i jakaś energia, a ty być może „przebudziłeś się” z codziennego transu. Percepcja jest bardzo specyficznie wyczulona na każde spostrzeżenie, na każdą reakcje – i tę wewnątrz i tę na zewnątrz ciebie. Omijasz czas i przestrzeń, bo faktycznie w tym momencie masz wrażenie, że one nigdy nie istniały. Droga dla Ciebie i do ciebie jest otwarta. Warto to wykorzystać? Jakże różnorodnie można zaczynać dzień, prawda? A zatem wstajesz rano, idziesz do łazienki, zatrzymujesz się przed odbiciem w lustrze i… być może po raz pierwszy widzisz świadomie. Przestałeś jedynie patrzeć, a nareszcie widzisz. Jesteś sam ze sobą. Patrząc z ogromna uwagą i skupieniem w spokojnym rytmie własnego oddechu, obserwujesz, co się dzieje. Obraz w lustrze reaguje zawsze tak, jak ty. Robi miny takie, jak właściciel twarzy. Zrobisz grymas – w odbiciu widzisz ten sam grymas. Uniesiesz kąciki ust w lekkim uśmiechu – odbicie „uśmiecha się” do ciebie. Magia lustra czy magia człowieka? Chyba nie trzeba cię pytać czy wiesz, że każda twoja reakcja wywołuje akcję i to nie tylko w świecie zewnętrznym, także w tobie. Masz specyficzny kod i własny sposób nadawania. Jakbyś posiadał taki swój indywidualny nadajnik. Myślałeś o tym, co to dla ciebie konkretnie oznacza i jakie niesie informacje? Jak możesz z tego skorzystać? Gdyby tak ten „poranny epizod” wykorzystać do głębszej refleksji i poszukać kilku istotnych odpowiedzi, to czy nie byłby to przydatny codzienny rytuał? Teraz czas na stronę praktyczną i realne przećwiczenie. Sprawdź sam. Twoje doświadczenie jest najcenniejszym zasobem, jaki posiadasz. Jeśli chcesz mieć więcej korzyści podam ci kilka ciekawych informacji, jak przeprowadzić doświadczalnie to ćwiczenie, a ty zrobisz, co uznasz za stosowne, by bardziej świadomie podejść do tego rytuału i otrzymać wiele interesujących odpowiedzi. I nie będzie tu żadnych „mega” zaawansowanych technologii, jedynie prostota i naturalność. Ż ebyś jeszcze lepiej zrozumiał o co chodzi i miał zadowalające efekty, przytoczę interesujące zdanie: ”Niczego nie musisz w sobie zmieniać, wystarczy, że przypomnisz sobie, kim jesteś w istocie”. Najprościej mówiąc, wystarczy, że zrobisz przed lustrem łatwą, krótką i prostą analizę przy pomocy odpowiednich pytań, jakie sam sobie zadasz, a później udzielisz jasnych odpowiedzi. No bo kto zna ciebie lepiej niż ty sam? Kto praktyczne porady zna Alinę lepiej niż Alina sama siebie? To ruszamy. Czas, byś doświadczył bardzo ciekawej chwili w swoim życiu. Stoisz zatem przed swoim lustrem, patrząc w oczy twemu odbiciu, obserwujesz własne reakcje, słuchasz dialogów wewnętrznych, masz swoje odczucia. Ze spokojem i uwagą patrz prosto w oczy twarzy w lustrze. Eksperymentuj, dokańczając sobie w myślach rozpoczęte parami – poniżej podałam właściwą kolejność – stwierdzenia i odbieraj reakcje na twoje własne odpowiedzi: Powinienem… Staję się w pełni sobą, gdy… 1. być… 2. jestem… 3. posiadać… 4. mam… 5. myśleć… 6. myślę… 7. czuć… 8. czuję… 9. zachować się … 10. zachowuje się… Co się wydarzyło, gdy dokańczałeś zdanie : ”Powinienem być ……..?” A jakie odczucia miałeś kończąc takie: „Staję się w pełni sobą, gdy jestem…?” Tym oto sposobem mogłeś zauważyć bardzo interesujące różnice w podejściu do powinności i do naturalności. Zdobyłeś kolejne doświadczenie. Możesz je dla siebie wykorzystać, pracując chwilę z lustrem o poranku. Ot, lustro. Jedna wielka zagadka i ciekawość zarazem. Zupełnie jak Neo w filmie „Matrix”, chcąc poznać prawdę, wybrał pigułkę, tak „Alicja z krainy czarów”, idąc za swą ciekawością, dokąd też zaprowadzi ją Biały Królik (!) czy w głąb króliczej nory – widziałeś już film „Down the Rabbit hole”? – bądź na drugą stronę lustra. Może tak szuka się prawdy o sobie lub dobrej podpowiedzi na teraz? Trudno w to uwierzyć? To tak , jak Alicja w roz mowie z Królową: – „Nie mogę w to uwierzyć! – powiedziała Alicja. – Nie możesz? – powiedziała z politowaniem Królowa. – No, spróbuj jeszcze raz! Zrób głęboki wdech i zamknij oczy. Alicja roześmiała się. – Nie mam co próbować – odrzekła – nie można uwierzyć w to, co niemożliwe. – Zdaje się, że nie masz w tym wielkiej wprawy – powiedziała Królowa. – Ja w twoim wieku zawsze ćwiczyłam to przez pół godziny dziennie. Nieraz jeszcze przed śniadaniem dochodziłam do sześciu niemożliwości, w które udawało mi się uwierzyć”. Żeby dodać „smaku” twoim odczuciom i byś łatwiej mógł wyciągać wnioski, a jednocześnie na „własnej skórze” poczuć o czym mowa – pojedź, jeśli jeszcze nie byłeś, do Wiednia. Tu pole- cam ci, oprócz piękna i niespotykanego klimatu tego miasta, zrobić sobie przerwę w zwiedzaniu i pójść na Prater. W tym, prawdopodobnie najstarszym parku rozrywki na Świecie znajdziesz najbardziej wymyślne i intrygujące urządzenia i technologie mające dostarczyć człowiekowi wszelakiej rozrywki. Pośród wielu uliczek odkryjesz tam lustrzany labirynt . Jeśli wydaje ci się, że doskonale wiesz, jaka jest różnica między wyobrażeniami o rzeczywistości a samą rzeczywistością albo z góry zakładasz, że twoja opinia jest zawsze słuszna - to twoje zmysły czeka tam niezła jazda. Tam oto jest labirynt z luster, do którego wchodząc nie masz pojęcia, kiedy z niego wyjdziesz i jak tego dokonasz, a chcesz to przeżyć i sprawdzić siebie. Bywa, że potrzeba sprawdzenia siebie jest silniejsza niż opór czy strach, więc to przeżycie daje jednocześnie i sporo zabawy i nauki. Ilekroć odwie dz am to miejsce, a w Wiedniu bywam regularnie od 1984 roku, pytam pracującą tam osobę – jaki był ostatnio rekord czasu w poszukiwaniu wyjścia z labiryntu. Nie uwierzysz – kilka godzin, bo w ostateczności, to już personel pomaga wyjść, gdy „zagubiony w akcji” prawie wyje z rozpaczy w poszukiwaniu wyjścia. I cokolwiek by nie powiedzieć – każdy ma tam swoje refleksje i wyciąga ciekawe w nioski. O samych lustrach znajdziesz wiele wartych uwagi tekstów. Jeśli pamiętasz dobrze różne bajki z dzieciństwa, to z pewnością mówi ci coś „Królowa Śniegu”, w której to zły czarodziej rozbił lustro, a drobiny, gdy dostały się do ludzkich serc, zamieniały je w zimne i nieczułe sople. Jest też takie znane zdanie z bajki „Śpiąca królewna”- „Lustereczko, lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w Świecie?” Lustro często bywa źródłem wielu twórczych inspiracji. Przetestuj sam. Zdobądź wewnętrzne doświadczenie. Będziesz miał swoje własne zdanie na ten temat. Możesz też stwierdzić, że to zbędne, głupie czy niepojęte. Shakespeare w „Hamlecie” umieścił wiele istotnych wersów, przytaczam poniżej fragment w tłumaczeniu Józefa Paszkowskiego: „HORACY Na Boga, to są rzeczy niepojęte! HAMLET Chciałżebyś wszystko pojąć? O Horacy, Więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie, Niż się ich śniło waszym filozofom” To jest czas, byś częściej uzyskiwał właściwe refleksje i wyciągał wnioski, a tym samym dawał sobie lepsze, nowe rozwiązania gdy „stare” przestały przynosić korzyści. Może dzięki temu przypomnisz sobie, kim jesteś w istocie, a twoje życie zadowoli cię w pełni tak, że inni, obserwując twój sukces, zapytają jak to zrobiłeś. Baw się doświadczając! W NASTĘPNYM NUMERZE W kolejnym wydaniu kwartalnika Manager MLM przywitamy Was wiosennie i słonecznie. Zaprezentujemy kolejną, ogromną dawkę pozytywnej energii, wiedzy, praktycznych porad, komentarzy i analiz. Na bieżąco zbieramy świeże newsy z rynku i je także przedstawimy. Wszystko po to, abyście byli na bieżąco z najważniejszymi tematami, jakie dotyczą naszej branży. Tematem przewodnim numeru będą tym razem szkolenia, edukacja, samodoskonalenie się i inwestowanie we własny rozwój. Już w tym wydaniu Managera mieliście okazję do zapoznania się z propozycją treningową Bernarda Jastrzębskiego, kolejna odsłona już za kwartał. W numerze znajdziecie informacje na temat szkoleń, ich znaczenia i wpływu na wzrost skuteczności oraz – co się z tym nierozerwalnie przecież wiąże – Waszej zamożności. W kwartalniku nie zabraknie wywiadów z przedstawicielami branży z kraju i zagranicy. Będą też nowości – ciekawe rubryki, w których zaprezentujemy nowe osoby i firmy. Szczegółów nie możemy jeszcze teraz zdradzić, ale z przekonaniem pragniemy stwierdzić, że następny Manager, to już będzie lektura obowiązkowa dla wszystkich, którzy lubią i chcą się rozwijać i samodoskonalić. Już teraz serdecznie zapraszamy do kupowania i czytania naszego wiosennego wydania magazynu! Autorką zdjęcia opublikowanego w poprzednim numerze na stronie 37 jest Magdalena Lopez Pawlowicz. Apartamenty w Sky Tower » we Wrocławiu » już w sprzedaży »» Luksusowe apartamenty pod klucz. »» Dedykowany Concierge dla mieszkańców. »» Apartamenty o powierzchni » od 46 do 220 m2. »» Najwyższy budynek w Polsce: » 51 pięter, 212 m. »» Lokalizacja: przy głównej arterii Wrocławia - » ul. Powstańców Śląskich. »» Kompleks biurowy i galeria handlowa » na wyciągnięcie ręki. Biuro Sprzedaży Apartamentów Anna Sirojć tel. 667 870 465 [email protected] www.skytower.pl
Podobne dokumenty
Manager MLM nr 1
Kwartalnik Manager MLM wpisany do rejestru dzienników i czasopism pod pozycją Pr 2387 wydaje firma Ranking MLM z siedzibą w miejscowości Lędziny 43-143, ul. Słoneczna 16, NIP 646-265-56-78 Powstawa...
Bardziej szczegółowo