Rodzina katolicka - Zabrali dziecko, bo ojciec za stary

Transkrypt

Rodzina katolicka - Zabrali dziecko, bo ojciec za stary
Rodzina katolicka - Zabrali dziecko, bo ojciec za stary
poniedziałek, 24 sierpnia 2009 12:58
Po odebraniu Róży rodzicom. Mieszkańcy Błot Wielkich zamierzają interweniować w tej sprawie
u ministra sprawiedliwości. Władysław Szwak, ojciec dziewczynki: – W nocy wstaję, bo spać z
tych nerwów nie mogę. Coś mnie dusi, robota z rąk leci. Jak tyle kłamstw o człowieku można
powiedzieć...
Wioletta Woźna, matka: – Oddałam dziecko, bo co miałam robić. Życie jakoś toczy się dalej. W
obejściu dużo do roboty, do krów chodzę. Ale miałam nadzieję, że Różyczka do nas wróci.
Sołtys: to dobrzy ludzie
Błota Wielkie w Wielkopolsce to kilkanaście obejść rozsianych wśród pól i lasów. Zagroda
Szwaków leży na skraju osady. Mały chlewik, niewykończone pomieszczenie gospodarcze,
przykryta deskami studnia. Za parterowym domem rdzewieją stare rolnicze maszyny i jakieś
żelastwo (pan Władysław kiedyś handlował złomem). W mieszkaniu – kontrasty. Brudnawe
ściany, podniszczone meble i telewizor Philipsa. W kuchni stary piec, za to w pokoju dziecinnym
komputer, poskładane w stosiki ubranka dla niemowlaka, kryty wózek. I puste łóżeczko.
Pan Władysław i pani Wioletta siedzą na tapczanie. Ona błądzi gdzieś myślami, rzadko się
wtrąca do rozmowy. On wyrzuca z siebie potoki słów. Często krzyczy. Po chwili głos mu się
łamie. – Jestem już zmęczony. Tyle razy o tym opowiadałem – rzuca.
Gdy poznał Wiolettę, ta była wdową z czwórką dzieci. Po śmierci pierwszego męża wpadła w
depresję. Leczyła się, a sąd odebrał jej dzieciaki. Odtąd ich nie widuje. Potem wspólnie
próbowali układać sobie życie.
– Mam 19 sztuk bydła i świń ze 30. Zarabiałem też na usługach. A to sąsiadom drewno zwieźć
traktorem, a to coś w obejściu naprawić. Kiedyś Wioletta piła, a teraz nic. W tym domu ani
wódki nie ma, ani piwa. Mamy jeszcze trójkę dzieci. Dobrze się uczą, nie chodzą głodne, a tu
takie coś – krzyczy. – Różyczkę nam ukradli.
1/4
Rodzina katolicka - Zabrali dziecko, bo ojciec za stary
poniedziałek, 24 sierpnia 2009 12:58
– To dobrzy ludzie, chcemy im pomóc – deklaruje Jarosław Mikołajczak, sołtys Błot Wielkich i
radny gminy Wronki, w której leży wieś. – Przy burmistrzu Wronek powstał komitet. Zbieramy
pieniądze na remont ich domu, wykończenie łazienki. Potrzeba 24 tys. zł, mamy 6 tys.
Zapowiada, że mieszkańcy będą walczyć o to, by Róża wróciła do domu. – Zamierzamy wysłać
pismo do ministra sprawiedliwości. Poruszymy niebo i ziemię – twierdzi sołtys.
Drastyczny środek
W lipcu Sąd Rejonowy w Szamotułach odebrał Wioletcie Woźnej nowo narodzone dziecko.
Oparł się na opinii kuratora, który stwierdził, że w domu panuje bałagan, ojciec jest stary (62
lata), a matka nie gwarantuje właściwej opieki. W piątek zażalenie matki odrzucił Sąd Okręgowy
w Poznaniu. – Musieliśmy skonfrontować ze sobą dobro, jakim jest kontakt rodzica z dzieckiem,
zwłaszcza bezpośrednio po urodzeniu, z dobrem, jakim jest bezpieczeństwo dziecka –
tłumaczył podczas konferencji prasowej prezes sądu Krzysztof Józefowicz.
– Ta decyzja to drwina z biedy. Sąd jedynie przypuszcza, że dziecku może się stać krzywda. I
kierując się tym przypuszczeniem, sięgnął po najbardziej drastyczny środek, jakim było
odebranie malucha. To zmusza do refleksji nad stanem polskiego wymiaru sprawiedliwości –
uważa Małgorzata Heller -Kaczmarska, adwokat Wioletty Woźnej.
– To kuriozalna decyzja – ocenia orzeczenie sądu Zbigniew Czerwiński (PiS), wiceszef Sejmiku
Województwa Wielkopolskiego. – W działaniach urzędników pojawia się tendencja, by uznać,
że najniebezpieczniejszym miejscem dla dziecka jest dom rodzinny.
– Do decyzji sądu można mieć zastrzeżenia. Przecież w naszym kraju działa wiele organizacji
społecznych pomagających rodzinom. W tym przypadku też zadeklarowały wsparcie – wtóruje
mu Krzysztof Michałkiewicz, poseł PiS z Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Dodaje, że w
Szwecji czy Danii decyzje o odebraniu dziecka rodzicom są podejmowane przez urzędników, a
nie przez sądy, dlatego łatwiej je podważyć.
– Trudno komentować sprawę, nie znając dokładnego uzasadnienia sądu i pełnej sytuacji
2/4
Rodzina katolicka - Zabrali dziecko, bo ojciec za stary
poniedziałek, 24 sierpnia 2009 12:58
rodziny – zastrzega Tatiana Ostaszewska-Mosak, psychoterapeuta i psycholog kliniczny. – Ale
bulwersuje argumentacja mówiąca o zaniedbaniu w domu czy brudzie. Przy trójce dzieci trudno
zachować porządek, zwłaszcza kobiecie w zaawansowanej ciąży. Gdy mamy do czynienia z
takim dysonansem, trudno mieć stuprocentowe zaufanie do decyzji sądu.
Walka się nie skończyła
Tymczasem rodzina z Błot Wielkich może mieć kolejne problemy. Niedawno kurator wniósł o
odebranie im trójki starszych dzieci. – Sprawa jest w toku – mówi Heller-Kaczmarska.
W środę rodzice przejdą specjalistyczne badania w Rodzinnym Ośrodku
Diagnostyczno-Konsultacyjnym. M. in. od tego zależy przyszłość ich dzieci. Nie kończy się też
walka o Różę. Sąd pozbawił prawa do opieki jedynie matkę. Praw Władysława Szwaka nie
kwestionował, bo ten nie jest oficjalnie uznanym ojcem. – Nie mogło do tego dojść, bo zgubił
dowód. Gdy go znajdzie, uzna swoje ojcostwo. Wówczas będziemy walczyli, by dzieci zostały
przy nim – tłumaczy mec. Heller -Kaczmarska.
– Dopóki żyję, będę walczył o Różyczkę – zapewnia Szwak. Na pytanie o kolejne posiedzenia
sądu milknie i zaczyna nerwowo miąć gazetę. – Sąd? To mówi pan, że będzie jeszcze jakiś
sąd?
Kiedy można odebrać dziecko
Rodziców można pozbawić praw rodzicielskich, gdy nie są w stanie zapewnić dziecku
prawidłowego rozwoju moralnego, intelektualnego i emocjonalnego oraz gdy ich postawa
zagraża jego bezpieczeństwu. Niedopuszczalne jest np. stosowanie wobec dziecka kar
szkodzących jego fizycznemu i duchowemu rozwojowi, zmuszanie go do pracy mogącej odbić
się na jego zdrowiu, skłanianie do popełnienia przestępstwa czy tolerowanie złego prowadzenia
się.Gdy rodzic odbywa karę więzienia, jego prawa można zawiesić na czas przebywania w
ośrodku odosobnienia. Jeśli rodzic jest psychicznie chory, praw rodzicielskich można go
pozbawić, gdy choroba wymaga, by został ubezwłasnowolniony.
3/4
Rodzina katolicka - Zabrali dziecko, bo ojciec za stary
poniedziałek, 24 sierpnia 2009 12:58
Wojciech Wybranowski
Łukasz Zalesiński
Źródło: Rzeczpospolita
4/4