(13) Kto może zostać apostołem? (Ew. Marka 3.13-19)
Transkrypt
(13) Kto może zostać apostołem? (Ew. Marka 3.13-19)
Pozwalamy i zachęcamy do kopiowania i rozprowadzania tego materiału w dowolnej formie, pod warunkiem, że nie zmienia się tekstu w żaden sposób i nie pobiera opłaty poza kosztem reprodukcji. Wszelkie wyjątki muszą być zatwierdzone przez autora i Zbór Ewangeliczny „Agape” w Poznaniu. Kto może zostać apostołem? (13) Ewangelia Marka 3:13-19 Piotr Słomski (Peter Slomski) Seria: Ewangelia Marka – Dobra nowina o Jezusie 23 sierpnia, 2015 r. Czy są dzisiaj apostołowie? Podobno, rok 2001 „wyznaczał początek Drugiej Epoki Apostolskiej”. Takiego określenia używa C. Peter Wagner, popularny autor i charyzmatyk. Wierzy on, że na początku dwudziestego pierwszego wieku w Bożym planie odkupienia dokonała się przełomowa zmiana. Zasadniczo Wagner wierzy, że żyjemy w dniach powrotu apostołów. Wagner nazywa ten czas „Nową Reformacją Apostolską”. Historycznie określenie „apostoł Piotr” było zarezerwowane dla wyłącznie jednej osoby: Szymona Piotra, przywódcy dwunastu apostołów w szczególny sposób wybranych przez Jezusa. Ale w Nowej Reformacji Apostolskiej imię to jest teraz używane przez samego Petera Wagnera. Wagner zaczął uznawać siebie za apostoła w 1995 roku, kiedy dwie tak zwane prorokinie ogłosiły, że otrzymał namaszczenie apostolskie, a następnie zostało to potwierdzone przez tak zwane słowo prorockie w 1998 roku. Ruch Charyzmatyczny już wcześniej starał się ożywić urząd apostolski, kiedy na początku dwudziestego wieku rozpoczął się ruch zielonoświątkowy. W 1916 roku w Walii został utworzony Kościół Apostolski, a następnie w 1948 roku w Kanadzie ruch Późnego Deszczu twierdził, że w kościele zostali przywróceni apostołowie. Ale twierdzenie, że apostołowie są z nami, nie jest niczym nowym. W średniowieczu papiestwo rzymskokatolickie rozwinęło doktrynę sukcesji apostolskiej. Papieże mieli stanowić długą linię apostołów, rozpoczynającą się od Piotra. Dzisiejszy papież nadal twierdzi, że jako następca Piotra jest apostołem. Papież twierdzi, że ma najwyższy autorytet nad chrześcijanami i przeciwstawianie się mu jest przeciwstawianiem się Bogu. A Peter Wagner twierdzi, że każdy, kto się sprzeciwia jego nowemu ruchowi, znajduje się pod demonicznym wpływem. Czy jeśli nie wierzymy w dzisiejszych apostołów jesteśmy zdemonizowani i sprzeciwiamy się Bogu? Czy Peter Wagner jest apostołem? Czy papież jest apostołem? Ewangelia Marka 3:13-19 stanowi jeden z kluczowych fragmentów Biblii, który pomoże nam odpowiedzieć na pytanie: Czy są dzisiaj apostołowie? W rezultacie ten fragment pomoże nam odpowiedzieć na pytanie: Kto może zostać apostołem? Fragment ten pokaże nam, że istnieją przynajmniej cztery kryteria charakteryzujące apostoła: był on bezpośrednio wybrany przez Jezusa; był fizycznie z Jezusem; miał jako pierwszy głosić ewangelię po Jezusie; i otrzymał od Jezusa moc do czynienia znaków i cudów. Wybrany przez Jezusa Pierwszą cechą, którą dostrzegamy, jest to, iż apostoł był bezpośrednio wybrany przez Jezusa. Zwróć uwagę, co mówią wersety 13 i 14: „I wstąpił na górę, i wezwał tych, których sam chciał, a oni przyszli do niego. I powołał ich dwunastu…” W naszym poprzednim kazaniu stwierdziliśmy, że wybranie dwunastu przez Jezusa było dla nas przykładem. Biblia bardzo jasno naucza, że Jezus wybiera ludzi, 1 aby byli chrześcijanami. List do Efezjan 1:4 mówi nam: „W nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości” (por. List do Rzymian 8:28; 2 do Tesaloniczan 2:13-14). Każdy z nas potrzebuje Bożego działania w nas, abyśmy zobaczyli nasz grzech i zwrócili się do Jezusa po zbawienie. Jednakże wskazaliśmy również, że wybór dwunastu był wyjątkowy. Było dwunastu apostołów powołanych, aby być z Jezusem, aby głosić oraz, aby uzdrawiać i wypędzać demony. Biblia jest bardzo jednoznaczna w tym, że Jezus spośród tych ludzi, których wybrał, aby byli chrześcijanami, bezpośrednio wybrał określone osoby, aby były apostołami. Przeczytajmy kilka innych biblijnych wersetów na poparcie tej prawdy. W Ewangelii Łukasza 6:13 czytamy: „A gdy nastał dzień, przywołał uczniów swoich i wybrał z nich dwunastu, których też nazwał apostołami.” Jasne jest, że tych dwunastu nie było jedynie uczniami Jezusa, ale Jego apostołami. Zwróćmy się teraz do Dziejów Apostolskich 1:2: „Aż do dnia, gdy udzieliwszy przez Ducha Świętego poleceń apostołom, których wybrał, wzięty został w górę.” Wybranie apostołów było sprawą, której Jezus podjął się osobiście i bezpośrednio. Fakt, że niezbędne było, aby to Jezus wybrał apostoła, był również powodem dziwnego podejścia do zastąpienia Judasza Iskarioty w Dziejach Apostolskich 1:15-24. Ani Piotr, ani apostołowie nie podjęli się wybrania zastępcy na własną rękę. Wyznaczyli dwóch mężczyzn, o których wiedzieli, że spełniają pozostałe wymogi, aby być apostołem Chrystusa, modlili się, a następnie rzucili losy, aby określić, którego z tych dwóch wybrał Jezus. Zwróć uwagę, na co położony został nacisk w Dziejach Apostolskich 1:24-26: „Potem modlili się tymi słowy: Ty, Panie, który znasz serca wszystkich, wskaż z tych dwóch jednego, którego obrałeś, aby zajął miejsce w tej służbie i w posłannictwie, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby pójść na miejsce swoje. I dali im losy; a los padł na Macieja, i został dołączony do grona jedenastu apostołów.” Ale co z Pawłem? On nie był jednym z dwunastu? Biblia nie twierdzi, że było jedynie dwunastu apostołów, ale naucza, że apostoł był bezpośrednio wybrany przez Jezusa. Dlatego w Liście do Galacjan 1:1 czytamy: „Paweł, apostoł nie od ludzi ani przez człowieka, lecz przez Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który go wzbudził z martwych.” Zwróć uwagę na to, jak Paweł podkreśla, że został wybrany przez Samego Jezusa Chrystusa, a nie przez jakiegokolwiek człowieka lub grupę ludzi. Słowo „apostoł” pochodzi od czasownika „posłać”. Bycie apostołem Chrystusa oznacza bycie reprezentantem Chrystusa. Jeśli ktoś twierdzi, że jest apostołem, powinien udowodnić, że Jezus osobiście i bezpośrednio go wybrał. Według mnie jest to niemożliwe do udowodnienia teraz, kiedy jedynie Biblia jest doskonała i autorytatywna. Oczywiście, jeśli wierzymy, że dzisiaj istnieją prorocy, zdani jesteśmy na łaskę tego, co powiedzą. Jednakże, jeśli ufamy jedynie Biblii, jako doskonałemu Słowu Bożemu dla nas i dlatego będącej dla nas autorytetem, widzimy, że nie tylko apostoł był bezpośrednio wybierany przez Jezusa, ale możemy również przeczytać, kto dokładnie został bezpośrednio wybrany przez Jezusa. Będący fizycznie z Jezusem Drugą cechą apostoła było, że w pewien sposób był fizycznie z Jezusem. Zobaczmy, co mówi nam Ewangelia Marka 3:14: „…żeby z nim byli”. Jezus był nie tylko Bogiem, ale również człowiekiem i w swojej ludzkiej naturze instynktownie pragnął towarzystwa innych. Bycie prawdziwie i w pełni człowiekiem oznacza bycie stworzonym do przyjaźni. Nigdy nie jest dobre dla człowieka, aby bezustannie był samotny (1 Księga Mojżeszowa 2:18). Ale Jezus pragnął, aby byli z nim nie tylko dla towarzystwa. Bycie z Nim było znakiem tego, że są apostołami, szczególnie wybranymi przez Niego i że On miał dla nich specjalną misję. Zastanówmy się raz jeszcze nad tym, jak został wybrany następca 2 Judasza. To Jezus go wybrał. Ale zanim Jezus go wybrał, apostołowie wyznaczyli dwóch mężczyzn. A skąd wiedzieli, których ludzi wyznaczyć? Dzieje Apostolskie 1:21-23 mówią nam: „Trzeba więc, aby jeden z tych mężów, którzy chodzili z nami przez cały czas, kiedy Pan Jezus przebywał między nami, począwszy od chrztu Jana, aż do dnia, w którym od nas został wzięty w górę, stał się wraz z nami świadkiem jego zmartwychwstania. I wskazali dwóch: Józefa, zwanego Barsabą, którego też nazywano Justem, i Macieja.” Wyznaczyli dwóch mężczyzn, Justa i Macieja, z których Jezus miał wybrać jednego na apostoła. Kryterium było to, że taka osoba była z Jezusem i była świadkiem Jego zmartwychwstania. Już sam ten warunek powinien ostatecznie pokazać, że nie ma dzisiaj w Kościele apostołów. Żadna żyjąca obecnie osoba nie widziała na własne oczy wskrzeszonego, fizycznego Chrystusa. Oczywiście są tacy, którzy twierdzą, że mieli wizję zmartwychwstałego Pana. Nawet gdyby była to prawda, nie tylko niemożliwa byłaby weryfikacja, ale takie twierdzenie nie spełnia kryterium apostolstwa. Apostoł musiał widzieć na własne oczy zmartwychwstałego Chrystusa w ciele. Nie ma tu mowy o wizji czy śnie. Ktoś może powiedzieć: A co z Pawłem na drodze do Damaszku? Ale Paweł nie widział wizji, ani nie miał snu. On widział zmartwychwstałego Chrystusa na własne oczy. W Dziejach Apostolskich 9:18 Paweł zarówno słyszał fizyczny głos, jak i widział fizyczne światło – to światło było chwałą zmartwychwstałego Pana Jezusa. W 1 Liście do Koryntian 15:1-20 Paweł mówi nam, kto widział zmartwychwstałego, fizycznego Jezusa i w wersetach 7-9 tak to przedstawia: „Potem ukazał się Jakubowi, następnie wszystkim apostołom; a w końcu po wszystkich ukazał się i mnie jako poronionemu płodowi. Ja bowiem jestem najmniejszym z apostołów i nie jestem godzien nazywać się apostołem, gdyż prześladowałem Kościół Boży.” Paweł jednoznacznie wskazuje, że sposób, w jaki ukazał mu się zmartwychwstały Jezus, był taki sam, jak w przypadku pierwszych apostołów. Apostoł był kimś, kto w pewien fizyczny sposób był z Jezusem lub widział Jezusa. To stwierdza apostoł Jan na początku 1 Listu Jana 1:1-4: „Co było od początku, co słyszeliśmy, co oczami naszymi widzieliśmy, na co patrzyliśmy i czego ręce nasze dotykały, o Słowie żywota – a żywot objawiony został, i widzieliśmy, i świadczymy, i zwiastujemy wam ów żywot wieczny, który był u Ojca, a nam objawiony został – co widzieliśmy i słyszeliśmy, to i wam zwiastujemy, abyście i wy społeczność z nami mieli. A społeczność nasza jest społecznością z Ojcem i z Synem jego, Jezusem Chrystusem, a to piszemy, aby radość nasza była pełna.” Mamy tu apostoła piszącego do wierzących. Podkreśla on fizyczny kontakt z Jezusem Chrystusem. Cały ten nacisk kładziony na widzenie fizyczne jest istotny z następującego powodu: wizje i sny – nawet rzeczywiste i prawdziwe – nie kwalifikują do bycia apostołem Chrystusa. Konieczne było ujrzenie Jezusa fizycznie. Tym, co również dzisiaj uniemożliwia komukolwiek twierdzenie, że jest apostołem, jest to, iż Paweł był ostatnim z apostołów. Czy zwróciłeś uwagę na to, co powiedział on w 1 Liście do Koryntian 15:8-9? „A w końcu po wszystkich ukazał się i mnie jako poronionemu płodowi. Ja bowiem jestem najmniejszym z apostołów i nie jestem godzien nazywać się apostołem…” Wyznaczenie Pawła na apostoła nie było normą. Nie widział on Chrystusa w trakcie Jego służby na ziemi, ale był ostatnią osobą, której osobiście i fizycznie ukazał się zmartwychwstały Chrystus. Nie będzie nikogo więcej. Nie może być więcej apostołów po Pawle. Nie może istnieć sukcesja apostolska. Paweł był ostatni. 3 Głoszący ewangelię po Jezusie Trzecim warunkiem bycia apostołem było, że miała to być osoba jako pierwsza głosząca ewangelię po Jezusie. Zwróć uwagę na to, co mówi zakończenie Ewangelii Marka 3:14: „…i żeby ich wysłać na zwiastowanie ewangelii.” Oczywiście byli inni przed apostołami, a nawet przed Jezusem (tzn. kiedy był na ziemi), którzy głosili ewangelię. Jan Chrzciciel głosił ewangelię. Symeon w świątyni znał i ogłaszał ewangelię. Prorocy Starego Testamentu prorokowali o dobrej nowinie, która miała być objawiona w Mesjaszu. Ale ich ewangelia nie była kompletna. Posłuchaj uważnie tego, co apostoł Paweł napisał w Liście do Efezjan 3:1-5: „Dlatego ja, Paweł, jestem więźniem Chrystusa Jezusa za was pogan – bo zapewne słyszeliście o darze łaski Bożej, która mi została dana dla waszego dobra, że przez objawienie została mi odsłonięta tajemnica, jak to powyżej krótko opisałem. Czytając to, możecie zrozumieć moje pojmowanie tajemnicy Chrystusowej, która nie była znana synom ludzkim w dawnych pokoleniach, a teraz została przez Ducha objawiona jego świętym apostołom i prorokom…” Czy widzisz? Prorocy przed Jezusem wyglądali przyjścia Zbawiciela, ale nie mieli pełnego obrazu ewangelii. Jednak apostołowie tak, jak i prorocy w Nowym Testamencie są w stanie głosić pełną ewangelię. Wyobraź sobie, że wchodzisz do galerii (może Muzeum Narodowego w Poznaniu) i na ścianie znajduje się ogromny obraz. Jednakże jego część jest zasłonięta wielkim płótnem. Możesz zobaczyć część obrazu i już po tym, co jest odsłonięte, po kolorach i odcieniach, i liniach, widzisz, że jest to coś wspaniałego. Po podpisie możesz nawet dowiedzieć się, kto go namalował. Ale nie możesz zobaczyć całego obrazu. Kiedy tam stoisz, przychodzi właściciel galerii i jednym ruchem zdejmuje płótno, a wtedy widzisz obraz w całej jego okazałości i pięknie. Widzisz cały obraz. Tak samo dopiero kiedy przyszedł Jezus, została ujawniona, odsłonięta pełna ewangelia. Wierzący wiedzieli, że nadchodzi Zbawiciel. Wiedzieli, że zajmie się sprawą ich grzechów. Ale teraz, gdy Jezus był obecny tutaj, mogła zostać przedstawiona pełna majestatu ewangelia. I ta pełna ewangelia została przez Jezusa najpierw przekazana do głoszenia apostołom. Poprzez tę ewangelię mieli oni założyć fundament Kościoła. Apostołowie przyszli w autorytecie pochodzącym od Jezusa, aby głosić Słowo Boże i czyniąc to, położyli fundament Kościoła. Widzimy, jak jest to podkreślane w Nowym Testamencie. List do Hebrajczyków 2:3 mówi nam: „…jakże my ujdziemy cało, jeżeli zlekceważymy tak wielkie zbawienie? Najpierw było ono zwiastowane przez Pana, potem potwierdzone nam przez tych, którzy słyszeli.” Ewangelia była najpierw zwiastowana przez Jezusa, a następnie potwierdzona przez tych, którzy Go słyszeli, czyli apostołów. List Judy 17 mówi coś podobnego: „Lecz wy, umiłowani, przypomnijcie sobie słowa wypowiedziane przez apostołów Pana naszego Jezusa Chrystusa.” Występuje stałe odnoszenie się do autorytatywnych słów apostołów. Paweł stwierdza w 1 Liście do Tesaloniczan 2:13: „A przeto i my dziękujemy Bogu nieustannie, że przyjęliście Słowo Boże, które od nas słyszeliście nie jako słowo ludzkie, ale, jak jest prawdziwie, jako Słowo Boże, które też w was wierzących skutecznie działa.” Pierwsi chrześcijanie przyjęli Słowo od Pawła jako apostoła Jezusa. I pozwól, że jeszcze raz powtórzę słowa apostoła Jana, ale dodam jeden werset, zatem w 1 Liście Jana 1:1-5 czytamy: „Co było od początku, co słyszeliśmy, co oczami naszymi widzieliśmy, na co patrzyliśmy i czego ręce nasze dotykały, o Słowie żywota – a żywot objawiony został, i widzieliśmy, i świadczymy, i zwiastujemy wam ów żywot wieczny, który był u Ojca, a nam objawiony został – co widzieliśmy i słyszeliśmy, to i wam zwiastujemy, abyście i wy społeczność z nami mieli. A społeczność nasza jest społecznością z Ojcem i z Synem jego, Jezusem Chrystusem, a to piszemy, aby radość nasza była pełna. A zwiastowanie to, które słyszeliśmy od niego i które wam ogłaszamy, jest takie, że Bóg jest 4 światłością, a nie ma w nim żadnej ciemności.” Apostołowie byli z Jezusem, widzieli Go, słyszeli Jego przesłanie, a następnie zostali posłani przez Niego dla potwierdzenia i głoszenia go innym. Jezus najpierw wybrał małą grupę dwunastu mężczyzn, aby dzielili z Nim życie w szczególny sposób. Wybrał On na początku dwunastu jako symbol faktu, że buduje „nowy Izrael” ze starego. Ci ludzie mieli być „braćmi”, których zamierzał użyć do ustanowienia Swojego królestwa na całej ziemi. Ich głoszenie było w pewnym sensie wyjątkowe. Mieli głosić to, co stało się Nowym Testamentem. Wraz ze Starym Testamentem miało to stać się Biblią, która będzie podstawą dla Kościoła. Dlatego dowiadujemy się w Liście do Efezjan 2:20, że jako wierzący jesteśmy: „Zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus.” Dlatego w Objawienia Jana 21 znajduje się wizja nowego Jeruzalem, którym jest Kościół, a w wersecie 14 dowiadujemy się, że: „A mur miasta miał dwanaście kamieni węgielnych, na nich dwanaście imion dwunastu apostołów Baranka.” Kamienie węgielne są kamieniami fundamentu. Uwspółcześniona Biblia Gdańska ma to tak przetłumaczone: „A mur miasta miał dwanaście fundamentów, a na nich dwanaście imion dwunastu apostołów Baranka.” Kościół jest porównany do domu, który zbuduje Chrystus. Najpierw są fundamenty. Są nimi apostołowie (i prorocy) ze swoim nauczaniem. Następnie na ich głoszeniu i nauczaniu ma zostać zbudowany Kościół. To, co powiedzieli i napisali, stało się Nowy Testament. Zatem pierwszy wiek stanowił okres założycielski Kościoła, kiedy żyli apostołowie. Okres nadbudowywania to kolejne wieki budowania Kościoła na fundamencie służby apostołów. Tak samo jak dom jest rozpoczynany od fundamentów, a następnie buduje się na nim budynek. Nie wraca się do fundamentów. Zostały już położone. Mówi nam to, że apostołowie są fundamentem Kościoła powszechnego. To zatem ogranicza apostołów do okresu założycielskiego w historii Kościoła, w pierwszym wieku ery chrześcijańskiej. Poprzedzają w czasie Kościół. Dlatego wyklucza to dzisiejszych apostołów, ponieważ nie ma już fundamentów, które należałoby położyć. Nie ma już doskonałych i autorytatywnych słów do przekazania, gdyż nie ma już apostołów. Nie ma potrzeby słuchania Petera Wagnera lub jakiegokolwiek innego tak zwanego apostoła i przejmowania się tym, czy ma on nam coś do przekazania. Nie ma potrzeby słuchania papieża, kiedy przemawia ex cathedra i przejmowania się tym, czy ma on nam coś do przekazania. Apostołowie byli posłani przez Jezusa, aby głosić Słowo Boże i położyć fundament Kościoła. Pewien charyzmatyczny teolog, Wayne Grudem musiał przyznać: „Ten fakt sam w sobie powinien sugerować nam, że w urzędzie apostolskim było coś wyjątkowego i że nie należy dzisiaj oczekiwać jego kontynuowania, gdyż nikt dzisiaj nie może dodawać słów do Biblii i chcieć, aby, były traktowane jako słowa samego Boga lub jako części Pisma Świętego.” Otrzymał od Jezusa moc do czynienia cudownych znaków Apostołowie byli bezpośrednio wybrani przez Jezusa, byli fizycznie z Jezusem, zostali wysłani jako pierwsi po Jezusie do głoszenia ewangelii i w końcu otrzymali od Jezusa moc do dokonywania nadprzyrodzonych znaków i cudów. Popatrz na to, co mówi Ewangelia Marka 3:15: „I żeby mieli moc wypędzać demony”. Takie cuda miały poświadczać i uwierzytelniać to, że są apostołami, szczególnymi przedstawicielami posłanymi przez Jezusa. Możesz teraz stwierdzić: Ale byli inni, którzy dokonywali cudów, nie będąc apostołami. Przeanalizujmy dokładnie to stwierdzenie. Po pierwsze, nie wolno nam zapomnieć celu, jaki miał Marek pisząc swoją Ewangelię: „Początek ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym.” Intencją Marka jest wzmocnienie i dodanie otuchy wierzącym 5 poprzez przypomnienie im o tożsamości Jezusa. Aby to uczynić, Ewangelia Marka jest pełna cudów. Te cuda są znakami, które wskazują na wyjątkowość Jezusa. Wskazują na Niego jako będącego obiecanym Chrystusem, Synem Bożym. Apostoł Jan mówi coś podobnego blisko końca swojej Ewangelii, w Ewangelii Jana 20:30-31: „I wiele innych cudów uczynił Jezus wobec uczniów, które nie są spisane w tej księdze; te zaś są spisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga, i abyście wierząc mieli żywot w imieniu jego.” Cuda były znakami, które miały uwierzytelniać posłańca. W ten sam sposób w Ewangelii Marka 3:15 Jezus dał tę moc apostołom. Widzimy to również w Ewangelii Łukasza 9:1-2: „I zwoławszy dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi demonami i moc uzdrawiania chorób. I posłał ich, aby głosili Królestwo Boże i uzdrawiali.” Ci mężczyźni posiadali wyjątkową rolę w historii królestwa Chrystusowego, co sprawiło, że raz na zawsze mogli przekazać Słowo Boże Kościołowi. Ich tożsamość została potwierdzona przez cudowne znaki. Cuda Jezusa i apostołów były znakami powstania królestwa Chrystusa i upadku królestwa ciemności. Paweł tak mówi do nas w 2 Liście do Koryntian 12:12: „Znamiona potwierdzające godność apostoła wystąpiły wśród was we wszelakiej cierpliwości, w znakach, cudach i przejawach mocy.” Jeśli wszyscy wierzący mieliby dokonywać cudów, cuda nie mogłyby być prawdziwym znakiem apostolstwa. Dlatego właśnie znak musi być wyrazisty, aby potwierdzać, kto był apostołem. Apostołowie przynieśli ewangelię i zatem założyli fundamenty Kościoła. Te znaki potwierdzały, kim byli, a tym samym poselstwo, które przekazywali. Pozwól, że przeczytam kolejny fragment, który często się pomija. Przeczytaliśmy już jego część, List do Hebrajczyków 2:3-4: „To jakże my ujdziemy cało, jeżeli zlekceważymy tak wielkie zbawienie? Najpierw było ono zwiastowane przez Pana, potem potwierdzone nam przez tych, którzy słyszeli, a Bóg poręczył je również znakami i cudami, i różnorodnymi niezwykłymi czynami oraz darami Ducha Świętego według swojej woli.” Apostołowie byli tymi, którzy byli z Chrystusem, którzy słyszeli posłannictwo Jezusa, a następnie byli posłani z tym posłannictwem do innych, a cuda, które czynili, były znakami, które potwierdzały, kim byli. Ale czyż inni nie dokonywali cudów? Biblia wskazuje na to, szczególnie w Dziejach Apostolskich i 1 Liście do Koryntian 12-14. Jednakże wydarzenie w Dziejach Apostolskich 8:4-24 bezpośrednio łączy cuda dokonywane przez chrześcijan, którzy nie byli apostołami z autorytetem apostolskim. Filip dokonywał cudów i wielu uwierzyło. Ale dopiero wtedy, kiedy po Filipie przybyli apostołowie, Duch Święty zstąpił na nowo nawróconych z cudownymi darami. Następnie czytamy w Dziejach Apostolskich 8:18-19: „A gdy Szymon spostrzegł, że Duch bywa udzielany przez wkładanie rąk apostołów, przyniósł im pieniądze i powiedział: Dajcie i mnie tę moc…” Filip posiadał czyniące cuda moce, ale to jedynie apostołowie byli tymi, którzy mogli obdarzać tym darem. Takie cudowne znaki wyróżniały apostołów spośród innych. Dzieje Apostolskie 2:43 mówią nam: „A dusze wszystkich ogarnięte były bojaźnią, albowiem za sprawą apostołów działo się wiele cudów i znaków.” Dzieje Apostolskie 4:33 stwierdzają: „Apostołowie zaś składali z wielką mocą świadectwo o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a wielka łaska spoczywała na nich wszystkich.” A Dzieje Apostolskie 5:12 notują: „A przez ręce apostołów działo się wśród ludu wiele znaków i cudów.” Jak mógł stwierdzić Paweł: „Znamiona potwierdzające godność apostoła wystąpiły wśród was… w znakach, cudach i przejawach mocy”. Wtedy, dobrze wiedziano, że apostoł był bezpośrednim przedstawicielem Mesjasza. Było to potwierdzone cudownymi znakami. Apostoł miał misję położenia fundamentów Kościoła. Ponieważ fundamenty zostały położone, nie ma już miejsca na dzisiejszych apostołów. 6 „Coście za jedni?” Ale co z Judaszem? Zajmowaliśmy się tym poprzednim razem. Ewangelia Jana 6:64 mówi nam: „Jezus bowiem od początku wiedział, którzy są niewierzący i kto go wyda.” Dlatego Jezus mówił dalej w Ewangelii Jana 6:70: „Czy nie dwunastu was wybrałem? Ale jeden z was jest diabłem.” Jezus wiedział, że Judasz nigdy nie będzie fundamentem, na którym był budowany Kościół. Ale ci, którzy byli prawdziwymi apostołami, stanowili fundament. Ewangelia Marka w całości zajmuje się Jezusem. Mówi o Jezusie zakładającym Swój Kościół. Apostołowie mieli być Jego przedstawicielami, których On jako pierwszych pośle, aby położyli fundament tego Kościoła. Jak dowiadujemy się z Listu do Efezjan 2:20-22: „Zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus, na którym cała budowa mocno spojona rośnie w przybytek święty w Panu, na którym i wy się wespół budujecie na mieszkanie Boże w Duchu.” Zatem my nie potrzebujemy dzisiaj apostołów. W rzeczywistości dzisiaj nie ma apostołów. Jako wierzący mamy pewne słowo Jezusa Chrystusa oraz Jego apostołów, Biblię i na tym fundamencie budujemy się w Kościół Jezusa Chrystusa. Stanowi to wielką zachętę dla nas jako wierzących. Nie potrzebujemy przejmować się tak zwanymi apostołami, czy to charyzmatykami, katolikami, czy pochodzącymi z jakichś sekt. Dla nas autorytetem jest Biblia. Wzrastamy w zborze, pod opieką pastorów, a nie apostołów; pastorów, którzy nie dają nam nowego słowa objawienia, ale uczą nas Biblii. Jest to zatem wielka zachęta. Ale Ewangelia Marka 3:13-19 jest również ostrzeżeniem dla tych, którzy twierdzą, że są apostołami. Roszczą sobie oni prawo do autorytetu, który do nich nie należy. W Dziejach Apostolskich 19 znajduje się wiele mówiące wydarzenie. Dzieje Apostolskie 19:14 mówią nam, że „…było siedmiu synów niejakiego Scewy, arcykapłana żydowskiego”, którzy starali się wypędzać demony tak, jak apostoł Paweł. Oto, co czytamy dalej w Dziejach Apostolskich 19:15: „A odpowiadając zły duch, rzekł im: Jezusa znam i wiem, kim jest Paweł, lecz wy coście za jedni?” Jest to to samo pytanie, które możemy zadać tym, którzy twierdzą, że są dzisiaj apostołami: „Jezusa znam i wiem, kim jest Paweł, lecz wy coście za jedni?” © Peter Slomski i Zbór Ewangeliczny „Agape” w Poznaniu. Strona internetowa: www.agape-poznan.org 7