Pobierz - ePrasa.pl

Transkrypt

Pobierz - ePrasa.pl
45
POLSKA WSCHODNIA
DLA START-UPÓW
34
Ž[
NA POCZĄTEK
42
PRZEGLĄD TYGODNIA
6
TRENDY I OWĘDY
KORSUN CHILI KORSUN
MICHAŁ KORSUN, PAWEŁ KORSUN
53
KRZYSZTOF FEUSETTE
PRAWNY OBOWIĄZEK
11
MARTA KACZYŃSKA
12
55
13
PROBLEM UCHODŹCÓW
14
WYCINKI WARZECHY
BRONISŁAW WILDSTEIN
ŁUKASZ WARZECHA
FELIETONY
15
58
MISZMASZ
Ž[
AUTOBIOGRAFIA (FRAGMENTY)
KRAJ
Z KONSTANTYM RADZIWIŁŁEM
HIMALAJE HIPOKRYZJI
CZTEREJ „PANCERNI” I PiS
OPINIE
ROZMOWA
FOT. ANDRZEJ WIKTOR
27 CZERWCA—3 LIPCA 2016
No i jaki był efekt końcowy.
Zgoda. Ale to też nie jest takie proste. Są
choroby, które są nieuleczalne, mają zły
koniec. Wtedy trzeba walczyć, by minimalizować cierpienie, i chronić godność
pacjenta, by pamiętać o bliskich chorego.
A kolejki?
Do tego zmierzam. To jest czynnik oceny
wspólny dla wszystkich grup. Najbardziej
sprawdzalny i policzalny. Jeśli ktoś musi
Jaka jest istota tych działań?
Punkt pierwszy to podstawowa opieka
zdrowotna. W Polsce jest wielu pacjentów z chorobami przewlekłymi, którzy są
dobrze zdiagnozowani, mają zlecone właściwe leczenie, ich sytuacja jest stabilna,
choroba — pod kontrolą. Jakoś tak się
jednak przyjęło, że ci chorzy muszą stale
Czyli pomysłem na skrócenie kolejek jest
zmniejszenie presji na specjalistów?
Zmniejszenie presji także na wizytę u lekarza rodzinnego. W pracach nad nową
organizacją podstawowej opieki zdrowotnej będziemy podnosić kompetencje pielęgniarki podstawowej opieki zdrowotnej,
która jest przecież wysokiej klasy specjalistą
medycznym. Na przykład pacjent z nadciśnieniem może w wypadku wątpliwości, czy
jego ciśnienie jest właściwie, skonsultować
się z pielęgniarką. To samo może być z cukrzycą II typu. Pacjent może przyjść z zeszytem, w którym zapisuje poziom glukozy,
pielęgniarka zapyta chorego o samopoczucie i jeśli uzna, że wszystko jest dobrze,
może przedłużyć receptę na kolejny okres.
To powinno znacząco skrócić kolejki.
Co jeszcze można zrobić w tej sprawie?
Przygotowujemy nowe rozwiązania w zakresie kontraktowania świadczeń zdrowot-
Te zmiany wprowadzacie w kontraktach
już negocjowanych?
Tak, w najbliższym czasie.
Kolejki, choć innego typu, są też tam,
gdzie ludzie przychodzą z bólem, po
rozmaitych niemiłych zdarzeniach: na
szpitalnych oddziałach ratunkowych.
27 CZERWCA—3 LIPCA 2016
| 31
104
PIOTR SKWIECIŃSKI
FABRYKA DOPINGU
MARCIN FIJOŁEK
Ž[
ARTUR JAGNIEŻA
SPRAWIEDLIWOŚCI
109 RZEKA
ALEKSANDER NALASKOWSKI
TOTALNA KOMPROMITACJA
110
111
112
FELIETONY
LECH MAKOWIECKI, PIOTR SKWIECIŃSKI
114
BUNT NIEWOLNIKÓW
DARIUSZ KARŁOWICZ
OPINIE
BEZPIECZEŃSTWO NARODOWE
w Drawsku Pomorskim, Nowej Dębie,
Orzyszu, Toruniu, Ustce, Wędrzynie oraz
Żaganiu. Ćwiczenia optymalnie się wpisały
w scenariusz konsekwentnie podejmowanych przez Warszawę działań, których celem jest wzmocnienie pozycji Polski na arenie międzynarodowej oraz wzmocnienie
wiarygodności obronnej Sojuszu Północnoatlantyckiego. W założeniu „Anakonda-16”
miała sprawdzić zdolności państw NATO
do obrony terytorium wschodniej flanki
sojuszu. Z tego względu dowódca amerykańskich wojsk w Europie gen. Ben Hodges
mógł publicznie pozwolić sobie na stwierdzenie skierowane właściwie do włodarzy
Kremla, iż „ćwiczymy operację obronną,
nikt nie ma powodu do niepokoju”…
Weryfikacja zdolności
wojskowych
ARTUR
JAGNIEŻA
doktor nauk
wojskowych
Nikłe zaangażowanie Niemców w ćwiczenia „Anakonda-16” powinno
dać wiele do myślenia polskim planistom obronnym. Wygląda na to, że
o użyciu sił Bundeswehry na korzyść wschodnich sojuszników w obliczu
potencjalnej agresji Rosji nie decydowałyby w pierwszej kolejności
zobowiązania traktatowe, ale przede wszystkim aktualny układ sił
w polityce niemieckiej oraz stojące za tym interesy grup gospodarczych
27 CZERWCA—3 LIPCA 2016
EURO: ENIGMA I KIBOLE
108 FELIETONY
KATARZYNA ŁANIEWSKA, JERZY JACHOWICZ
WIELKIE
MANEWRY
70 |
Ž[
SPORT
NA KONIEC
I zostaje sam.
Niestety, zbyt często tak się dzieje. Taki
pacjent czuje się często bezradny, a jego
rodzina jest pogubiona. Nie bardzo wiadomo, co dalej ma się dziać, co robić.
A jeszcze na dodatek naprzeciwko jest system, w którym dostanie się gdziekolwiek
wiąże się z czekaniem. To zmieniamy.
W jaki sposób?
Na przykład kontraktując zabiegi interwencyjne w kardiologii, domagamy się
zapewnienia w pakiecie ciągłej pomocy
specjalistycznej po wypisaniu pacjenta
ze szpitala, zapewnienia ewentualnej
elektroterapii, czyli stymulatora, i rehabilitacji kardiologicznej. Czyli chcemy
odejść od obecnej sytuacji, kiedy pacjent
sam musi sobie zapewnić obsługę poszpitalną. Chcemy, by ten, kto podpisuje kontrakt z NFZ, musiał zapewnić też resztę.
Podobnie w ortopedii. Nie trzeba dużej
wyobraźni, by przewidzieć, że po operacji stawu biodrowego pacjent potrzebuje
intensywnej rehabilitacji ortopedycznej.
Chcemy, by jednostki, z którymi NFZ podpisuje kontrakty, zapewniały jedno i drugie w pakiecie, choć oczywiście nie musi
być to wszystko w tym samym miejscu.
Ważne, by obolały, wymagający opieki pooperacyjnej pacjent nie zostawał z tym
sam, jak to jest obecnie.
PIENIĄDZE Z HELIKOPTERA
JANUSZ SZEWCZAK
T
o były największe ćwiczenia wojsk
NATO na terytorium Polski od
1989 r. Wzięło w nich udział blisko
31 tys. żołnierzy, w tym 12 tys. z Polski, 3 tys.
pojazdów mechanicznych, 105 statków powietrznych oraz 12 okrętów z 24 państw
członkowskich sojuszu. W celu sprawnej
realizacji całego przedsięwzięcia wykorzystano walory szkoleniowe poligonów
Dla strony polskiej „Anakonda-16” była
istotnym doświadczeniem szkoleniowym.
Przede wszystkim ćwiczenie pozwoliło
zweryfikować zdolności planistyczne
strony polskiej zarówno w wymiarze
dowodzenia strategicznego, jak i weryfikacji przyjętych założeń na poszczególnych etapach manewrów. Ćwiczenia pozwoliły sprawdzić zdolności do działania
polskiego komponentu wojskowego na
każdym poziomie. Dotyczy to w takim
samym stopniu działań w skali ogólnej,
jak i działań w wymiarze poszczególnych
operacji oraz działań taktycznych. Co
istotne z uwagi na aktualną sytuację geopolityczną, zweryfikowano w praktyce
zdolności strony polskiej do przyjęcia sił
wzmocnienia NATO. Równolegle naocznie
mogliśmy się przekonać, jak sprawne są te
komponenty militarne krajów sojuszniczych, które w sytuacji zagrożenia militarnego można bezzwłocznie przerzucić na
terytorium Polski. To ostatnie jest o tyle
istotne, iż na dziś — nazywając rzecz po
imieniu — za potencjalnego agresora w stosunku do Polski należy uznać Rosję lub
działającą z inspiracji rosyjskiej Białoruś.
Z tego względu zrzut z ponad 30 samolotów typu CASA, C-17 Globemaster i Herkules sprzętu w postaci haubic i pojazdów
z zaopatrzeniem oraz blisko 2 tys. spadochroniarzy ze Stanów Zjednoczonych,
Wielkiej Brytanii i Polski pod Toruniem
musi być oceniony niezwykle pozytywnie. Po rosyjskiej demonstracji zdolności
do przerzutu strategicznego wojsk, co
miało miejsce w trakcie aneksji Krymu,
Sojusz Północnoatlantycki nie pozostawił
Moskwie złudzeń, iż dysponuje w tej materii wiarygodnymi atutami w wymiarze międzykontynentalnym. Warto zaznaczyć,
iż Amerykanie z 82. Dywizji Powietrznodesantowej przylecieli do Polski prosto
z bazy Fort Bragg w USA, Brytyjczycy z 16.
Brygady Desantowo-Szturmowej z bazy
Ramstein w Niemczech, Polacy zaś z 6.
Brygady Powietrznodesantowej dotarli
nad okolice Torunia z lotniska w Balicach. W tym kontekście trudno podważyć wiarygodność wypowiedzi Dowódcy
Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych RP
gen. broni Marka Tomaszyckiego, który
zaznaczył, iż: — Amerykanie udowodnili,
że w ciągu kilkudziesięciu godzin mogą
być z nami. To ważny sygnał.
Nie bez znaczenia w ocenie operacji
spadochronowej jest także fakt, że obszar Torunia i poligonu w Kijewie pozwala przy odpowiedniej koncentracji
wojsk przeciwdziałać czynnie agresorowi,
który prowadziłby działania ofensywne
wyprowadzane z enklawy kaliningradzkiej
w kierunku Pomorza Gdańskiego i Mazowsza. Ćwiczenie budowy mostu przez Wisłę
w okolicach Chełmna może się wpisywać
w scenariusz takich działań.
Strona polska wykorzystała „Anakondę-16” do sprawdzenia sprawności
kilku istotnych elementów jej systemu militarnego, a także systemu bezpieczeństwa
publicznego. Jednostki przeciwlotnicze wykonały bojowe strzelania rakietowe/artyleryjskie z systemów S-125 Newa. Ćwiczenia
uruchomiły działania 12. Batalionu Obrony
Terytorialnej, do którego gen. broni Marek
Tomaszycki po zakończonych działaniach
zwrócił się słowami: „Jestem z was dumny,
i dziękuję za zaangażowanie w ćwiczenie”.
Na wyraźne życzenie obecnego kierownictwa MON w „Anakondzie-16” wzięły
udział organizacje proobronne, o czym na
bieżąco informował serwis ObronaNarodowa.pl. To także potrzebne w toku ciągle
trwającej w Polsce dyskusji nad rolą tych
organizacji w rozpoczętym obecnie przez
resort procesie budowy systemu obrony
terytorialnej w Polsce. „Anakonda-16”
objęła także rezerwistów, których zaangażowano do budowy pozornej przeprawy
przez rzekę. Za symbol czasu należy uznać
fakt, że ćwiczenia sojusznicze obserwowane były przez uczniów profilowanych
klas mundurowych.
„Anakonda-16” objęła także obszar morski. Okręty 8. Flotylli Obrony Wybrzeża
27 CZERWCA—3 LIPCA 2016
| 71
KACZYZM NIE STRZELA
ROBERT MAZUREK
FELIETONY
MAREK KRÓL, WITOLD GADOWSKI
Z LENINEM W PLECAKU
WIKTOR ŚWIETLIK
GONIĆ ŚWIAT
ANDRZEJ ZYBERTOWICZ
ROZMOWA
CZUJNOŚĆ
MINISTRA
Idzie o to, by obywatel
mógł wchodzić do
systemu e-administracji
jedną bramą i znaleźć
tam wszystko, czego
potrzebuje. Stąd pomysł
na jeden portal
administracji publicznej
Czy obecna kadencja Sejmu to wystarczający czas, aby te kluczowe
systemy uporządkować?
Jestem przekonana, że tak.
Nad uporządkowaniem
e-administracji muszą
pracować w większości
informatycy zatrudniani
przez państwo. Tylko że
państwo ma problem,
żeby zapłacić im tyle, ile
powinni zarabiać.
To prawda. Zresztą nie
dotyczy to tylko informatyków, ale w ogóle dobrze
wykwalifikowanych pracowników administracji.
W moim ministerstwie większość informatyków powinna
mieć kwalifikacje pozwalające
samodzielnie prowadzić poważne projekty informatyczne.
Na rynku taka osoba zarabia
od 35 tys. zł w górę. Jeśli projekt
jest mały — przynajmniej 20 tys.
Tymczasem w resorcie cyfryzacji przeciętne wynagrodzenie
informatyka to 4,5 tys. zł. Minister zarabia ok. 11 tys. Czy
można się dziwić, że tych
naprawdę dobrych, dbających
o własny rozwój, rynek natychmiast
stąd wysysa?
Z ANNĄ STREŻYŃSKĄ, minister cyfryzacji, rozmawia Łukasz Warzecha
Muszę przyznać, że odjęło mi mowę.
To jeszcze pana dobiję. Jak się dowiedziałam od wojewody, w samym mazowieckim
urzędzie wojewódzkim funkcjonuje 88
różnych systemów informatycznych. Przy
czym nie ma w nich obiegu poczty elektronicznej, który wyraźnie pokazywałby
88 |
27 CZERWCA—3 LIPCA 2016
miarodajną i niemożliwą do sfałszowania
datę korespondencji.
Skoro tak to wygląda, to czy nie lepiej
byłoby to wszystko zaorać i zbudować
nowy system od zera?
Nie jest to takie proste i nawet nie o to
chodzi. Na stworzenie tych paru tysięcy
systemów wydano przecież konkretne
publiczne pieniądze. Nie chcemy i nie
możemy ich zmarnować.
Czy jesteśmy w stanie choćby ramowo
określić, ile polskie państwo wydało od
1989 r. na cyfryzację?
Nie, ponieważ nie mamy dostępu do
kompletnych danych z okresu wcześniejszego niż cztery lata wstecz, a więc
sprzed momentu powołania Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Możemy
powiedzieć, że z programu operacyjnego
Innowacyjna Gospodarka, który zasilał
budowę e-administracji w latach 2007–
–2013, czyli z poprzedniej perspektywy
budżetowej UE, wydano na projekty cyfryzacyjne niemal 4 mld zł, przy czym
ok. 600 mln to pieniądze z naszego budżetu państwa.
Skoro nie ma mowy o budowie nowego
systemu od zera dla całej administra-
cji, to znaczy, że ma pani do wyczyszczenia stajnię Augiasza.
I na pewno nie da się jej posprzątać
szybko. Gdybyśmy się spieszyli za
wszelką cenę, toby mogło z tego wyniknąć więcej szkód niż korzyści. Dlatego
w pierwszym etapie musimy wiedzieć,
które systemy są dla państwa najważniejsze i absolutnie nie mogą ulec awarii,
co oznacza, że wszelkich zmian w nich
trzeba dokonywać z najwyższą ostrożnością. Na pewno zaliczają się do nich
np. wszystkie rejestry państwowe, dzisiaj
obsługiwane przez moje ministerstwo
i połączone nieefektywnym systemem
Źródło, nazywanym czasem przez urzędników ze względu na problemy, jakie
sprawia, „Bagnem”.
Mamy chyba backupy, czyli kopie bezpieczeństwa?
Oczywiście. Ale gdyby doszło do awarii,
nie wystarczy po prostu włączyć backup.
Przecież poprawka, która spowodowała
awarię, została umieszczona w systemie
z jakiegoś powodu. Ma wyeliminować jakiś problem. A więc, żeby dalej ulepszać
system, trzeba znaleźć źródło problemu
i go wyeliminować. Stąd długi czas potrzebny na modernizację: każdy krok
może oznaczać potrzebę kolejnych dzia-
Żeby skutecznie pokierować porządkowaniem e-administracji, powinna pani
mieć w tej dziedzinie władzę nad innymi
resortami. Tymczasem minister Ziobro
wywalczył sobie niedawno powołanie
osobnego pełnomocnika ds. informatyzacji wymiaru sprawiedliwości, i to
na poziomie rządu, a nie ministerstwa.
Czy za moment wyłamią się kolejni ministrowie?
łań, a pewnych rzeczy nie sposób wcześniej przewidzieć.
Estończycy za pomocą swojego portalu administracji publicznej mogą załatwić
ponad tysiąc spraw. Polacy kilkadziesiąt. I to też nie zawsze. To się musi zmienić
Mam profil zaufany ePUAP [elektroniczna Platforma Usług Administracji
Publicznej]. Korzystając z niego, chciałem zgłosić w swoim starostwie zbycie pojazdu — bo taką usługę ePUAP podobno
zapewnia. Okazało się jednak to niemożliwe, ponieważ akurat moje starostwo nie
realizuje przez ePUAP żadnych spraw. Jak
to możliwe, że system, który kosztował
w sumie 120 mln zł, jest dla większości
obywateli bezużyteczny?
Niestety ma pan rację. ePUAP to zaledwie
250 tys. aktywnych profili. Aż 96 proc.
operacji w tym systemie to działania między urzędami. Tylko 4 proc. to czynności
obywateli. Jednak ePUAP to tylko jeden
z przykładów, bo w ogóle nasza administracja ma strukturę udzielnych księstw.
Dawna szefowa Służby Cywilnej Claudia
Torres-Bartyzel wyliczyła w 2015 r., że
w administracji istnieje ok. 4,3 tys. oddzielnych systemów informatycznych
pochodzących z różnych okresów.
po zewnętrznych wykonawców. To jednak
nie jest dla nas korzystne. Zewnętrzny wykonawca obstawia się prawnikami i dąży
do tego, by zawrzeć z nami umowę, która
postawi nas w razie problemów w niekorzystnej sytuacji. Finalnie często się okazuje, że taniej byłoby zapłacić konkurencyjne względem rynku pieniądze naszym
własnym informatykom, niż zlecać prace
na zewnątrz.
41/0616/F
30 |
lepszą ocenę ogólną. Profesjonaliści medyczni, zwłaszcza lekarze, uważają, iż lepsza sytuacja jest wtedy, gdy postępuje się
zgodnie z wiedzą medyczną. Pacjenci — najważniejsi w tym systemie — mają różne doświadczenia i celem władzy publicznej jest
to, żeby te dobre były zdecydowanie częstsze niż te złe. Wiele osób nie jest w stanie
ocenić, czy leczono ich właściwie. Czasami
ta ocena zależy od tego, jak ich potraktowano, czy wytłumaczono im, co się dzieje.
Ewa Kopacz wyszła niedawno na mównicę sejmową i krzyczała, że za rządów
PiS kolejki się wydłużyły.
Słyszałem, ale to jakaś bzdura, nie wiem,
na czym oparta. Nie było ostatnio nawet
pomiarów kolejek, na podstawie których
można by coś takiego stwierdzić. Podejmowane przez nas działania doprowadzą do
skrócenia kolejek już na jesieni tego roku.
ROZMAWIA ŁUKASZ WARZECHA
FOT. MATERIAŁY PRASOWE
Panie ministrze, rozczarowanie służbą
zdrowia było ważnym czynnikiem
zmiany, o której zdecydowali Polacy
w 2015 r. A obietnica polepszenia — ważnym elementem programu PiS. Kiedy zatem będzie lepiej?
Robimy wszystko, by jak najszybciej. Ale
muszę podkreślić, że zwłaszcza w służbie
zdrowia to, czy jest lepiej, czy gorzej, bardzo zależy od tego, kto ocenia. Politycy
chcą, by sondaże wskazywały na coraz
I co z tym pan zrobi?
W niektórych obszarach będzie pod tym
względem lepiej już w tym roku.
nych przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
One już są właściwie wprowadzane. To jest
tzw. koordynowana opieka. Dotychczas
dominuje nabywanie przez NFZ produktów w postaci procedur, wizyt u lekarza,
konkretnych operacji, hospitalizacji, a nie
opieki nad chorym. To ma znaczenie nie
tylko w zakresie kolejek, finansów itp., lecz
także gdy chodzi o jakość opieki. Dzisiaj
jest tak, że pacjent, który z jakiegoś powodu idzie do szpitala, jest dość szybko,
i to dobrze, diagnozowany i leczony,
po czym wychodzi i traci grunt pod nogami. Nie jest jeszcze zdrowy, wymaga
doleczania, często rehabilitacji, pomocy
specjalistów.
Ž[
Z ANNĄ STREŻYŃSKĄ
102
TEST (NIE)SCENICZNY
KAMILA ŁAPICKA
FOT. REPORTER/WOJCIECH
H ST
STRÓŻY
RÓŻYK
ŻYK
K
Jacek i Michał Karnowscy rozmawiają z KONSTANTYM RADZIWIŁŁEM, ministrem zdrowia
czekać miesiące, a nawet lata na coś, od
czego zależy jego zdrowie lub życie, to jest
to porażka.
KRYSTYNA GRZYBOWSKA
INTERNET CORAZ SZYBSZY
94 ROZMOWA
EWY WESOŁOWSKIEJ
ZAREMBA PRZED TELEWIZOREM
PIOTR ZAREMBA
CNOTA USKRZYDLONA
77
KRZYSZTOF FEUSETTE
Każdy będzie uprawniony do korzystania z publicznej służby
zdrowia, bez względu na formę zatrudnienia. To jest rdzeń zmiany,
który szykujemy na rok 2018. Ale nowości będzie więcej
AREK LERCH
WOJCIECH WENCEL
76
ROBERT MAZUREK
WRÓCI DO SWOJEJ MISJI
DOOKOŁA EUROPY
WOJCIECH RESZCZYŃSKI
75
KONTRQUIZ REBELII
To też zrozumiałe. Wizyta u specjalisty
daje większą pewność, że nic złego się
nie dzieje, daje poczucie bezpieczeństwa.
Oczywiście, dlatego nic na siłę. Pierwszym
etapem, który już wprowadzamy, jest
program 75+, bezpłatne recepty dla osób
starszych, powyżej 75. roku życia. To będą
głównie leki w chorobach przewlekłych,
przypisanych do starości. Ci pacjenci
w dużej mierze mogą otrzymać przedłużenie takiej recepty u lekarza rodzinnego
czy nawet u wysoko wykwalifikowanej
pielęgniarki.
ŁUKASZ ADAMSKI
„ANAKONDA”: WIELKIE MANEWRY
74
MAREK PYZA, MARCIN WIKŁO
A jeśli ten wykryje coś złego?
W takim wypadku trzeba wrócić do specjalisty. Ale jeśli nic złego się nie dzieje, nic
się w stanie takiego pacjenta nie zmienia,
to nie ma powodu, by musiał odwiedzać
tak często specjalistę. Sądzimy, że takie
działania mogą znacząco skrócić kolejki
i ułatwić szybkie dotarcie do specjalisty
tym, którzy pilnie potrzebują zdiagnozowania, których sytuacja jest niestabilna,
którym lekarz rodzinny nie jest w stanie
na tym etapie pomóc. Ci ludzie czekają
w kolejkach do specjalisty, bo jest ona
częściowo wypełniona ludźmi, którzy
odwiedzają lekarza, by wypisał receptę.
92
Ž[
ROZMAWIAJĄ JACEK I MICHAŁ KARNOWSCY
odwiedzać poradnię specjalistyczną, gdzie
zazwyczaj otrzymują po prostu przedłużenie swojej recepty, mają zlecane proste
badania. To samo można z powodzeniem
zrobić u lekarza rodzinnego.
88
ZE SCENY I ZZA KULIS
ADAM CIESIELSKI
SZANSA RED HOT CHILI PEPPERS
70
SŁUŻBA ZDROWIA
NIEMCY: ICH POLSKA, ICH POLACY
PIOTR CYWIŃSKI
GOSPODARKA
JOLANTA GAJDA-ZADWORNA
OPINIE
Ž[
40
MICHAŁ PIELA W KAŻDEJ ROLI
I ODRADZA
68 POLECA
ŁUKASZ ADAMSKI
JAROSŁAW KACZYŃSKI
KRAJ
38
86
DOROTA ŁOSIEWICZ
62
WIZJONER I PRAGMATYK
28 BRONISŁAW
WILDSTEIN
36
Ž[
TREFLIKI NAJWYŻSZEJ JAKOŚCI
KOSSAK-SZCZUCKĄ
66 CZYTAJMY
PIOTR ZAREMBA
TEMAT TYGODNIA
30
Ž[
82
KONDRATIUK. REŻYSER OSOBNY
65
DOROTA ŁOSIEWICZ
22
TOMASZ ŁYSIAK
ŚWIAT
60
65
PIOTR CYWIŃSKI, TOMASZ ŁYSIAK
16
78
eprasa.pl
BITWA WARSZAWSKA TRWA!
JAN PIETRZAK
POZNAŃ ’56: KRZYK I BUNT
W SIECI KULTURY
TYSIĄCE ZNAKÓW
10
Ž[
HISTORIA
Z LESZKIEM MILLEREM
ROZMAWIA PIOTR SKWIECIŃSKI
Z MAGDALENĄ GAWIN
49 ROZMAWIA
GRZEGORZ GÓRNY
RYSZARD MAKOWSKI
9
STANISŁAW JANECKI
CHIŃCZYKÓW POCIĄG DO POLSKI
46 EWA
WESOŁOWSKA
ROBERT MAZUREK, IGOR ZALEWSKI
9
LIDERZY Z LUMPEKSU
To kto zostaje?
Albo misjonarze, których jest zdecydowana mniejszość, albo tacy, którzy nie są w stanie sami pokierować
projektem. Dlatego musimy sięgać
27 CZERWCA—3 LIPCA 2016
| 89