Pobierz - ePrasa.pl
Transkrypt
Pobierz - ePrasa.pl
45 POLSKA WSCHODNIA DLA START-UPÓW 34 [ NA POCZĄTEK 42 PRZEGLĄD TYGODNIA 6 TRENDY I OWĘDY KORSUN CHILI KORSUN MICHAŁ KORSUN, PAWEŁ KORSUN 53 KRZYSZTOF FEUSETTE PRAWNY OBOWIĄZEK 11 MARTA KACZYŃSKA 12 55 13 PROBLEM UCHODŹCÓW 14 WYCINKI WARZECHY BRONISŁAW WILDSTEIN ŁUKASZ WARZECHA FELIETONY 15 58 MISZMASZ [ AUTOBIOGRAFIA (FRAGMENTY) KRAJ Z KONSTANTYM RADZIWIŁŁEM HIMALAJE HIPOKRYZJI CZTEREJ „PANCERNI” I PiS OPINIE ROZMOWA FOT. ANDRZEJ WIKTOR 27 CZERWCA—3 LIPCA 2016 No i jaki był efekt końcowy. Zgoda. Ale to też nie jest takie proste. Są choroby, które są nieuleczalne, mają zły koniec. Wtedy trzeba walczyć, by minimalizować cierpienie, i chronić godność pacjenta, by pamiętać o bliskich chorego. A kolejki? Do tego zmierzam. To jest czynnik oceny wspólny dla wszystkich grup. Najbardziej sprawdzalny i policzalny. Jeśli ktoś musi Jaka jest istota tych działań? Punkt pierwszy to podstawowa opieka zdrowotna. W Polsce jest wielu pacjentów z chorobami przewlekłymi, którzy są dobrze zdiagnozowani, mają zlecone właściwe leczenie, ich sytuacja jest stabilna, choroba — pod kontrolą. Jakoś tak się jednak przyjęło, że ci chorzy muszą stale Czyli pomysłem na skrócenie kolejek jest zmniejszenie presji na specjalistów? Zmniejszenie presji także na wizytę u lekarza rodzinnego. W pracach nad nową organizacją podstawowej opieki zdrowotnej będziemy podnosić kompetencje pielęgniarki podstawowej opieki zdrowotnej, która jest przecież wysokiej klasy specjalistą medycznym. Na przykład pacjent z nadciśnieniem może w wypadku wątpliwości, czy jego ciśnienie jest właściwie, skonsultować się z pielęgniarką. To samo może być z cukrzycą II typu. Pacjent może przyjść z zeszytem, w którym zapisuje poziom glukozy, pielęgniarka zapyta chorego o samopoczucie i jeśli uzna, że wszystko jest dobrze, może przedłużyć receptę na kolejny okres. To powinno znacząco skrócić kolejki. Co jeszcze można zrobić w tej sprawie? Przygotowujemy nowe rozwiązania w zakresie kontraktowania świadczeń zdrowot- Te zmiany wprowadzacie w kontraktach już negocjowanych? Tak, w najbliższym czasie. Kolejki, choć innego typu, są też tam, gdzie ludzie przychodzą z bólem, po rozmaitych niemiłych zdarzeniach: na szpitalnych oddziałach ratunkowych. 27 CZERWCA—3 LIPCA 2016 | 31 104 PIOTR SKWIECIŃSKI FABRYKA DOPINGU MARCIN FIJOŁEK [ ARTUR JAGNIEŻA SPRAWIEDLIWOŚCI 109 RZEKA ALEKSANDER NALASKOWSKI TOTALNA KOMPROMITACJA 110 111 112 FELIETONY LECH MAKOWIECKI, PIOTR SKWIECIŃSKI 114 BUNT NIEWOLNIKÓW DARIUSZ KARŁOWICZ OPINIE BEZPIECZEŃSTWO NARODOWE w Drawsku Pomorskim, Nowej Dębie, Orzyszu, Toruniu, Ustce, Wędrzynie oraz Żaganiu. Ćwiczenia optymalnie się wpisały w scenariusz konsekwentnie podejmowanych przez Warszawę działań, których celem jest wzmocnienie pozycji Polski na arenie międzynarodowej oraz wzmocnienie wiarygodności obronnej Sojuszu Północnoatlantyckiego. W założeniu „Anakonda-16” miała sprawdzić zdolności państw NATO do obrony terytorium wschodniej flanki sojuszu. Z tego względu dowódca amerykańskich wojsk w Europie gen. Ben Hodges mógł publicznie pozwolić sobie na stwierdzenie skierowane właściwie do włodarzy Kremla, iż „ćwiczymy operację obronną, nikt nie ma powodu do niepokoju”… Weryfikacja zdolności wojskowych ARTUR JAGNIEŻA doktor nauk wojskowych Nikłe zaangażowanie Niemców w ćwiczenia „Anakonda-16” powinno dać wiele do myślenia polskim planistom obronnym. Wygląda na to, że o użyciu sił Bundeswehry na korzyść wschodnich sojuszników w obliczu potencjalnej agresji Rosji nie decydowałyby w pierwszej kolejności zobowiązania traktatowe, ale przede wszystkim aktualny układ sił w polityce niemieckiej oraz stojące za tym interesy grup gospodarczych 27 CZERWCA—3 LIPCA 2016 EURO: ENIGMA I KIBOLE 108 FELIETONY KATARZYNA ŁANIEWSKA, JERZY JACHOWICZ WIELKIE MANEWRY 70 | [ SPORT NA KONIEC I zostaje sam. Niestety, zbyt często tak się dzieje. Taki pacjent czuje się często bezradny, a jego rodzina jest pogubiona. Nie bardzo wiadomo, co dalej ma się dziać, co robić. A jeszcze na dodatek naprzeciwko jest system, w którym dostanie się gdziekolwiek wiąże się z czekaniem. To zmieniamy. W jaki sposób? Na przykład kontraktując zabiegi interwencyjne w kardiologii, domagamy się zapewnienia w pakiecie ciągłej pomocy specjalistycznej po wypisaniu pacjenta ze szpitala, zapewnienia ewentualnej elektroterapii, czyli stymulatora, i rehabilitacji kardiologicznej. Czyli chcemy odejść od obecnej sytuacji, kiedy pacjent sam musi sobie zapewnić obsługę poszpitalną. Chcemy, by ten, kto podpisuje kontrakt z NFZ, musiał zapewnić też resztę. Podobnie w ortopedii. Nie trzeba dużej wyobraźni, by przewidzieć, że po operacji stawu biodrowego pacjent potrzebuje intensywnej rehabilitacji ortopedycznej. Chcemy, by jednostki, z którymi NFZ podpisuje kontrakty, zapewniały jedno i drugie w pakiecie, choć oczywiście nie musi być to wszystko w tym samym miejscu. Ważne, by obolały, wymagający opieki pooperacyjnej pacjent nie zostawał z tym sam, jak to jest obecnie. PIENIĄDZE Z HELIKOPTERA JANUSZ SZEWCZAK T o były największe ćwiczenia wojsk NATO na terytorium Polski od 1989 r. Wzięło w nich udział blisko 31 tys. żołnierzy, w tym 12 tys. z Polski, 3 tys. pojazdów mechanicznych, 105 statków powietrznych oraz 12 okrętów z 24 państw członkowskich sojuszu. W celu sprawnej realizacji całego przedsięwzięcia wykorzystano walory szkoleniowe poligonów Dla strony polskiej „Anakonda-16” była istotnym doświadczeniem szkoleniowym. Przede wszystkim ćwiczenie pozwoliło zweryfikować zdolności planistyczne strony polskiej zarówno w wymiarze dowodzenia strategicznego, jak i weryfikacji przyjętych założeń na poszczególnych etapach manewrów. Ćwiczenia pozwoliły sprawdzić zdolności do działania polskiego komponentu wojskowego na każdym poziomie. Dotyczy to w takim samym stopniu działań w skali ogólnej, jak i działań w wymiarze poszczególnych operacji oraz działań taktycznych. Co istotne z uwagi na aktualną sytuację geopolityczną, zweryfikowano w praktyce zdolności strony polskiej do przyjęcia sił wzmocnienia NATO. Równolegle naocznie mogliśmy się przekonać, jak sprawne są te komponenty militarne krajów sojuszniczych, które w sytuacji zagrożenia militarnego można bezzwłocznie przerzucić na terytorium Polski. To ostatnie jest o tyle istotne, iż na dziś — nazywając rzecz po imieniu — za potencjalnego agresora w stosunku do Polski należy uznać Rosję lub działającą z inspiracji rosyjskiej Białoruś. Z tego względu zrzut z ponad 30 samolotów typu CASA, C-17 Globemaster i Herkules sprzętu w postaci haubic i pojazdów z zaopatrzeniem oraz blisko 2 tys. spadochroniarzy ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Polski pod Toruniem musi być oceniony niezwykle pozytywnie. Po rosyjskiej demonstracji zdolności do przerzutu strategicznego wojsk, co miało miejsce w trakcie aneksji Krymu, Sojusz Północnoatlantycki nie pozostawił Moskwie złudzeń, iż dysponuje w tej materii wiarygodnymi atutami w wymiarze międzykontynentalnym. Warto zaznaczyć, iż Amerykanie z 82. Dywizji Powietrznodesantowej przylecieli do Polski prosto z bazy Fort Bragg w USA, Brytyjczycy z 16. Brygady Desantowo-Szturmowej z bazy Ramstein w Niemczech, Polacy zaś z 6. Brygady Powietrznodesantowej dotarli nad okolice Torunia z lotniska w Balicach. W tym kontekście trudno podważyć wiarygodność wypowiedzi Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych RP gen. broni Marka Tomaszyckiego, który zaznaczył, iż: — Amerykanie udowodnili, że w ciągu kilkudziesięciu godzin mogą być z nami. To ważny sygnał. Nie bez znaczenia w ocenie operacji spadochronowej jest także fakt, że obszar Torunia i poligonu w Kijewie pozwala przy odpowiedniej koncentracji wojsk przeciwdziałać czynnie agresorowi, który prowadziłby działania ofensywne wyprowadzane z enklawy kaliningradzkiej w kierunku Pomorza Gdańskiego i Mazowsza. Ćwiczenie budowy mostu przez Wisłę w okolicach Chełmna może się wpisywać w scenariusz takich działań. Strona polska wykorzystała „Anakondę-16” do sprawdzenia sprawności kilku istotnych elementów jej systemu militarnego, a także systemu bezpieczeństwa publicznego. Jednostki przeciwlotnicze wykonały bojowe strzelania rakietowe/artyleryjskie z systemów S-125 Newa. Ćwiczenia uruchomiły działania 12. Batalionu Obrony Terytorialnej, do którego gen. broni Marek Tomaszycki po zakończonych działaniach zwrócił się słowami: „Jestem z was dumny, i dziękuję za zaangażowanie w ćwiczenie”. Na wyraźne życzenie obecnego kierownictwa MON w „Anakondzie-16” wzięły udział organizacje proobronne, o czym na bieżąco informował serwis ObronaNarodowa.pl. To także potrzebne w toku ciągle trwającej w Polsce dyskusji nad rolą tych organizacji w rozpoczętym obecnie przez resort procesie budowy systemu obrony terytorialnej w Polsce. „Anakonda-16” objęła także rezerwistów, których zaangażowano do budowy pozornej przeprawy przez rzekę. Za symbol czasu należy uznać fakt, że ćwiczenia sojusznicze obserwowane były przez uczniów profilowanych klas mundurowych. „Anakonda-16” objęła także obszar morski. Okręty 8. Flotylli Obrony Wybrzeża 27 CZERWCA—3 LIPCA 2016 | 71 KACZYZM NIE STRZELA ROBERT MAZUREK FELIETONY MAREK KRÓL, WITOLD GADOWSKI Z LENINEM W PLECAKU WIKTOR ŚWIETLIK GONIĆ ŚWIAT ANDRZEJ ZYBERTOWICZ ROZMOWA CZUJNOŚĆ MINISTRA Idzie o to, by obywatel mógł wchodzić do systemu e-administracji jedną bramą i znaleźć tam wszystko, czego potrzebuje. Stąd pomysł na jeden portal administracji publicznej Czy obecna kadencja Sejmu to wystarczający czas, aby te kluczowe systemy uporządkować? Jestem przekonana, że tak. Nad uporządkowaniem e-administracji muszą pracować w większości informatycy zatrudniani przez państwo. Tylko że państwo ma problem, żeby zapłacić im tyle, ile powinni zarabiać. To prawda. Zresztą nie dotyczy to tylko informatyków, ale w ogóle dobrze wykwalifikowanych pracowników administracji. W moim ministerstwie większość informatyków powinna mieć kwalifikacje pozwalające samodzielnie prowadzić poważne projekty informatyczne. Na rynku taka osoba zarabia od 35 tys. zł w górę. Jeśli projekt jest mały — przynajmniej 20 tys. Tymczasem w resorcie cyfryzacji przeciętne wynagrodzenie informatyka to 4,5 tys. zł. Minister zarabia ok. 11 tys. Czy można się dziwić, że tych naprawdę dobrych, dbających o własny rozwój, rynek natychmiast stąd wysysa? Z ANNĄ STREŻYŃSKĄ, minister cyfryzacji, rozmawia Łukasz Warzecha Muszę przyznać, że odjęło mi mowę. To jeszcze pana dobiję. Jak się dowiedziałam od wojewody, w samym mazowieckim urzędzie wojewódzkim funkcjonuje 88 różnych systemów informatycznych. Przy czym nie ma w nich obiegu poczty elektronicznej, który wyraźnie pokazywałby 88 | 27 CZERWCA—3 LIPCA 2016 miarodajną i niemożliwą do sfałszowania datę korespondencji. Skoro tak to wygląda, to czy nie lepiej byłoby to wszystko zaorać i zbudować nowy system od zera? Nie jest to takie proste i nawet nie o to chodzi. Na stworzenie tych paru tysięcy systemów wydano przecież konkretne publiczne pieniądze. Nie chcemy i nie możemy ich zmarnować. Czy jesteśmy w stanie choćby ramowo określić, ile polskie państwo wydało od 1989 r. na cyfryzację? Nie, ponieważ nie mamy dostępu do kompletnych danych z okresu wcześniejszego niż cztery lata wstecz, a więc sprzed momentu powołania Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Możemy powiedzieć, że z programu operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, który zasilał budowę e-administracji w latach 2007– –2013, czyli z poprzedniej perspektywy budżetowej UE, wydano na projekty cyfryzacyjne niemal 4 mld zł, przy czym ok. 600 mln to pieniądze z naszego budżetu państwa. Skoro nie ma mowy o budowie nowego systemu od zera dla całej administra- cji, to znaczy, że ma pani do wyczyszczenia stajnię Augiasza. I na pewno nie da się jej posprzątać szybko. Gdybyśmy się spieszyli za wszelką cenę, toby mogło z tego wyniknąć więcej szkód niż korzyści. Dlatego w pierwszym etapie musimy wiedzieć, które systemy są dla państwa najważniejsze i absolutnie nie mogą ulec awarii, co oznacza, że wszelkich zmian w nich trzeba dokonywać z najwyższą ostrożnością. Na pewno zaliczają się do nich np. wszystkie rejestry państwowe, dzisiaj obsługiwane przez moje ministerstwo i połączone nieefektywnym systemem Źródło, nazywanym czasem przez urzędników ze względu na problemy, jakie sprawia, „Bagnem”. Mamy chyba backupy, czyli kopie bezpieczeństwa? Oczywiście. Ale gdyby doszło do awarii, nie wystarczy po prostu włączyć backup. Przecież poprawka, która spowodowała awarię, została umieszczona w systemie z jakiegoś powodu. Ma wyeliminować jakiś problem. A więc, żeby dalej ulepszać system, trzeba znaleźć źródło problemu i go wyeliminować. Stąd długi czas potrzebny na modernizację: każdy krok może oznaczać potrzebę kolejnych dzia- Żeby skutecznie pokierować porządkowaniem e-administracji, powinna pani mieć w tej dziedzinie władzę nad innymi resortami. Tymczasem minister Ziobro wywalczył sobie niedawno powołanie osobnego pełnomocnika ds. informatyzacji wymiaru sprawiedliwości, i to na poziomie rządu, a nie ministerstwa. Czy za moment wyłamią się kolejni ministrowie? łań, a pewnych rzeczy nie sposób wcześniej przewidzieć. Estończycy za pomocą swojego portalu administracji publicznej mogą załatwić ponad tysiąc spraw. Polacy kilkadziesiąt. I to też nie zawsze. To się musi zmienić Mam profil zaufany ePUAP [elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej]. Korzystając z niego, chciałem zgłosić w swoim starostwie zbycie pojazdu — bo taką usługę ePUAP podobno zapewnia. Okazało się jednak to niemożliwe, ponieważ akurat moje starostwo nie realizuje przez ePUAP żadnych spraw. Jak to możliwe, że system, który kosztował w sumie 120 mln zł, jest dla większości obywateli bezużyteczny? Niestety ma pan rację. ePUAP to zaledwie 250 tys. aktywnych profili. Aż 96 proc. operacji w tym systemie to działania między urzędami. Tylko 4 proc. to czynności obywateli. Jednak ePUAP to tylko jeden z przykładów, bo w ogóle nasza administracja ma strukturę udzielnych księstw. Dawna szefowa Służby Cywilnej Claudia Torres-Bartyzel wyliczyła w 2015 r., że w administracji istnieje ok. 4,3 tys. oddzielnych systemów informatycznych pochodzących z różnych okresów. po zewnętrznych wykonawców. To jednak nie jest dla nas korzystne. Zewnętrzny wykonawca obstawia się prawnikami i dąży do tego, by zawrzeć z nami umowę, która postawi nas w razie problemów w niekorzystnej sytuacji. Finalnie często się okazuje, że taniej byłoby zapłacić konkurencyjne względem rynku pieniądze naszym własnym informatykom, niż zlecać prace na zewnątrz. 41/0616/F 30 | lepszą ocenę ogólną. Profesjonaliści medyczni, zwłaszcza lekarze, uważają, iż lepsza sytuacja jest wtedy, gdy postępuje się zgodnie z wiedzą medyczną. Pacjenci — najważniejsi w tym systemie — mają różne doświadczenia i celem władzy publicznej jest to, żeby te dobre były zdecydowanie częstsze niż te złe. Wiele osób nie jest w stanie ocenić, czy leczono ich właściwie. Czasami ta ocena zależy od tego, jak ich potraktowano, czy wytłumaczono im, co się dzieje. Ewa Kopacz wyszła niedawno na mównicę sejmową i krzyczała, że za rządów PiS kolejki się wydłużyły. Słyszałem, ale to jakaś bzdura, nie wiem, na czym oparta. Nie było ostatnio nawet pomiarów kolejek, na podstawie których można by coś takiego stwierdzić. Podejmowane przez nas działania doprowadzą do skrócenia kolejek już na jesieni tego roku. ROZMAWIA ŁUKASZ WARZECHA FOT. MATERIAŁY PRASOWE Panie ministrze, rozczarowanie służbą zdrowia było ważnym czynnikiem zmiany, o której zdecydowali Polacy w 2015 r. A obietnica polepszenia — ważnym elementem programu PiS. Kiedy zatem będzie lepiej? Robimy wszystko, by jak najszybciej. Ale muszę podkreślić, że zwłaszcza w służbie zdrowia to, czy jest lepiej, czy gorzej, bardzo zależy od tego, kto ocenia. Politycy chcą, by sondaże wskazywały na coraz I co z tym pan zrobi? W niektórych obszarach będzie pod tym względem lepiej już w tym roku. nych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. One już są właściwie wprowadzane. To jest tzw. koordynowana opieka. Dotychczas dominuje nabywanie przez NFZ produktów w postaci procedur, wizyt u lekarza, konkretnych operacji, hospitalizacji, a nie opieki nad chorym. To ma znaczenie nie tylko w zakresie kolejek, finansów itp., lecz także gdy chodzi o jakość opieki. Dzisiaj jest tak, że pacjent, który z jakiegoś powodu idzie do szpitala, jest dość szybko, i to dobrze, diagnozowany i leczony, po czym wychodzi i traci grunt pod nogami. Nie jest jeszcze zdrowy, wymaga doleczania, często rehabilitacji, pomocy specjalistów. [ Z ANNĄ STREŻYŃSKĄ 102 TEST (NIE)SCENICZNY KAMILA ŁAPICKA FOT. REPORTER/WOJCIECH H ST STRÓŻY RÓŻYK ŻYK K Jacek i Michał Karnowscy rozmawiają z KONSTANTYM RADZIWIŁŁEM, ministrem zdrowia czekać miesiące, a nawet lata na coś, od czego zależy jego zdrowie lub życie, to jest to porażka. KRYSTYNA GRZYBOWSKA INTERNET CORAZ SZYBSZY 94 ROZMOWA EWY WESOŁOWSKIEJ ZAREMBA PRZED TELEWIZOREM PIOTR ZAREMBA CNOTA USKRZYDLONA 77 KRZYSZTOF FEUSETTE Każdy będzie uprawniony do korzystania z publicznej służby zdrowia, bez względu na formę zatrudnienia. To jest rdzeń zmiany, który szykujemy na rok 2018. Ale nowości będzie więcej AREK LERCH WOJCIECH WENCEL 76 ROBERT MAZUREK WRÓCI DO SWOJEJ MISJI DOOKOŁA EUROPY WOJCIECH RESZCZYŃSKI 75 KONTRQUIZ REBELII To też zrozumiałe. Wizyta u specjalisty daje większą pewność, że nic złego się nie dzieje, daje poczucie bezpieczeństwa. Oczywiście, dlatego nic na siłę. Pierwszym etapem, który już wprowadzamy, jest program 75+, bezpłatne recepty dla osób starszych, powyżej 75. roku życia. To będą głównie leki w chorobach przewlekłych, przypisanych do starości. Ci pacjenci w dużej mierze mogą otrzymać przedłużenie takiej recepty u lekarza rodzinnego czy nawet u wysoko wykwalifikowanej pielęgniarki. ŁUKASZ ADAMSKI „ANAKONDA”: WIELKIE MANEWRY 74 MAREK PYZA, MARCIN WIKŁO A jeśli ten wykryje coś złego? W takim wypadku trzeba wrócić do specjalisty. Ale jeśli nic złego się nie dzieje, nic się w stanie takiego pacjenta nie zmienia, to nie ma powodu, by musiał odwiedzać tak często specjalistę. Sądzimy, że takie działania mogą znacząco skrócić kolejki i ułatwić szybkie dotarcie do specjalisty tym, którzy pilnie potrzebują zdiagnozowania, których sytuacja jest niestabilna, którym lekarz rodzinny nie jest w stanie na tym etapie pomóc. Ci ludzie czekają w kolejkach do specjalisty, bo jest ona częściowo wypełniona ludźmi, którzy odwiedzają lekarza, by wypisał receptę. 92 [ ROZMAWIAJĄ JACEK I MICHAŁ KARNOWSCY odwiedzać poradnię specjalistyczną, gdzie zazwyczaj otrzymują po prostu przedłużenie swojej recepty, mają zlecane proste badania. To samo można z powodzeniem zrobić u lekarza rodzinnego. 88 ZE SCENY I ZZA KULIS ADAM CIESIELSKI SZANSA RED HOT CHILI PEPPERS 70 SŁUŻBA ZDROWIA NIEMCY: ICH POLSKA, ICH POLACY PIOTR CYWIŃSKI GOSPODARKA JOLANTA GAJDA-ZADWORNA OPINIE [ 40 MICHAŁ PIELA W KAŻDEJ ROLI I ODRADZA 68 POLECA ŁUKASZ ADAMSKI JAROSŁAW KACZYŃSKI KRAJ 38 86 DOROTA ŁOSIEWICZ 62 WIZJONER I PRAGMATYK 28 BRONISŁAW WILDSTEIN 36 [ TREFLIKI NAJWYŻSZEJ JAKOŚCI KOSSAK-SZCZUCKĄ 66 CZYTAJMY PIOTR ZAREMBA TEMAT TYGODNIA 30 [ 82 KONDRATIUK. REŻYSER OSOBNY 65 DOROTA ŁOSIEWICZ 22 TOMASZ ŁYSIAK ŚWIAT 60 65 PIOTR CYWIŃSKI, TOMASZ ŁYSIAK 16 78 eprasa.pl BITWA WARSZAWSKA TRWA! JAN PIETRZAK POZNAŃ ’56: KRZYK I BUNT W SIECI KULTURY TYSIĄCE ZNAKÓW 10 [ HISTORIA Z LESZKIEM MILLEREM ROZMAWIA PIOTR SKWIECIŃSKI Z MAGDALENĄ GAWIN 49 ROZMAWIA GRZEGORZ GÓRNY RYSZARD MAKOWSKI 9 STANISŁAW JANECKI CHIŃCZYKÓW POCIĄG DO POLSKI 46 EWA WESOŁOWSKA ROBERT MAZUREK, IGOR ZALEWSKI 9 LIDERZY Z LUMPEKSU To kto zostaje? Albo misjonarze, których jest zdecydowana mniejszość, albo tacy, którzy nie są w stanie sami pokierować projektem. Dlatego musimy sięgać 27 CZERWCA—3 LIPCA 2016 | 89