PRZEGLĄD PEDAGOGICZNY
Transkrypt
PRZEGLĄD PEDAGOGICZNY
illL im U W EM m B adejab PRZEGLĄD PEDAGOGICZNY TYGODNI K ORGAN TOW. NAUCZYCIELI SZKÓŁ ŚREDNICH I WYŻSZYCH T. N. S. W . P od red a k c ją Nr. 2 5 - 2 6 HENRYKA GALLEGO Warszawa 23 września 1933 r. R. LII (17). TREŚĆ: W spra w ie P o ż y cz k i N a rod ow ej. O d ezw a Z arzą d u G łów n ego T. N. S. W — 245. H um ilis. N ie d o la szk oln ictw a pryw atn eg o — 246. Z. D en ter. V II M ię d z y n a ro d o w y K ongres H istoryk ów w W a rsza w ie — 249. K . B udżet w ych ow ania n a ro d o w e g o w pa rla m en cie francu skim — 253. łm. Z ż y c ia T. N. S. W . — 254. K om u nikaty Z a rzą d u G łów n eg o T. N. S. W . — 255, Z atw ierdzen ie „N orm p ła c i w p is ó w " — 255. Z ża łob n ej karty. Ś. p, ks. A d a m G y u r k o v ic h — 255. N o w e p r o gram y — 256. N asz k w artaln ik — 257. K ron ika — 257. N o w e k sią żk i — 259. O głoszen ia — 260. W sprawie Pożyczki Narodowej. W d n 9 b. m. Z arząd G łó w n y ro z e s ła ł d o w szy stk ich O k ręg ów i w szystkich K ó ł o k ó ln ik n astęp u ją cej treści: Odezwa Zarządu Głównego T. N, S. W . Szanowni Koledzy! Dokonane w dniach ostatnich ogłoszenie subskrypcji na pożycz kę narodową nakazuje nam, jako członkom organizacji nauczyciel skiej, zająć w tej sprawie jasne i zdecydowane stanowisko. Zdajemy sobie sprawę z ogromnych trudności, w jakich znalazło się Państwo nasze w związku z przedłużającym się kryzysem światowym. Dro gą wyjścia mogą być w chwili dzisiejszej albo dalsze jeszcze oszczęd ności, które odbiłyby się fatalnie przedewszyskiem na sile obronnej Państwa i na losach szkolnictwa, albo też odwołanie się do świado mej i dobrowolnej ofiarności wszystkich obywateli. Ta druga droga wydaje nam się w chwili obecnej najbardziej wskazaną i słuszną. Hasło służby dla Państwa i ofiarności nigdy nie było pustym dźwiękiem w szeregach członków T. N. S. W . Czynem odpowiada liśmy na wezwania do obrony Państwa, a poprzednie subskrypcje pożyczek państwowych i akcyj Banku Polskiego popierane były przez nas z zapałem. - 246 — Zarząd Główny nie wątpi, że każdy z członków T. N. S. W . z własnej inicjatywy złączy się dobrowolnie w miarę sił i możności w ogólnym wysiłku, zmierzającym do wspomożenia Skarbu Rzeczy pospolitej i podtrzymania przez to potęgi mocarstwowej Państwa. Pozwalamy sobie jednak wezwać Szanownych Kolegów, by obowią zek ten spełnili jak najrychlej oraz by wyzyskali wpływ swój na młodzież i społeczeństwo w kierunku spopularyzowania idei po życzki narodowej i spotęgowania ofiarności publicznej w ważnej chwili obecnej. Podpisując pożyczkę narodową, zapewniamy pomyślność Pań stwu i pracujemy dla dobrobytu i szczęścia nietylko nas samych, ale i młodego pokolenia, które kształcimy i wychowujemy. Temu młodemu pokoleniu świećmy przykładem ofiarności! Za Zarząd Główny T. N. S. W . Sekretarz Generalny Prezes (— ) Dr. T. M ik u łow sk i. (— ) W ł. G rabski. Niedola szkolnictwa prywatnego. i. W n-rze 23— 24 „Przeglądu Pedagogicznego czytaliśmy spra wozdanie Zarządu Głównego T. N. S. W . z czerwcowej audjencji u P. Wiceminstra K. Pierackiego oraz memorjał, który organizacja nasza złożyła na ręce Pana Wiceministra w obronie szkół prywat nych. Sprawy szkolnictwa prywatnego broniliśmy ze szczególnym naciskiem, gdyż tragiczny jego los w chwili obecnej jest może naj większą bolączką polskiego życia szkolnego. Tragizm sytuacji polskiego szkolnictwa prywatnego polega przedewszystkiem na coraz groźniejszem załamywaniu się p o d s t a w j e g o e g z y s t e n c j i , który to proces postępuje naprzód z nie ubłaganą konsekwencją i w tempie coraz śpieszniejszem. Już od kilku lat k r y z y s e k o n o m i c z n y dawał się dotkli wie we znaki szkolnictwu prywatnemu, ponieważ wypłacalność ro dziców dzieci słabła z roku na rok i stawała się coraz niepewniejszą. Pociągało to za sobą przedewszystkiem stałe obniżki płac nau czycieli szkół prywatnych, powtóre zaległości w wypłacie nawet tych obniżonych norm, zwłaszcza w okresie przedwakacyjnym. W reszcie, i to jest z punktu widzenia szkolnictwa najważniejsze, za chwianie się podstaw finansowych szkół prywatnych obniżyło do minimum możność jakichkolwiek i n w e s t y c y j szkolnych. A tych inwestycyj żądają często pp. Wizytatorowie dość energicznie w słusznem dążeniu do coraz wydatniejszego podniesienia szkolnic twa, niekiedy jednak bez żadnego względu na faktyczne możliwości finansowe szkoły. U s t a w a o u s t r o j u s z k o l n i c t w a przez obcięcie dwu najniższych klas i to klas z reguły najliczniejszych, nie ułatwiła oczywiście sytuacji finansowej szkolnictwa prywatnego, zwłaszcza że równocześnie w konsekwencji ustawy gimnazja państwqwe otwo — 247 — rzyły szereg oddziałów równoległych, do których sunęła szeroką fa lą młodzież ze szkolnictwa prywatnego. W tej sytuacji nastąpił znany dekret, odbierający funkcjonariu szom państwowym prawo do z w r o t u w p i s ó w za dzieci, uczę szczające do szkół prywatnych. Poprzedziło go nieoczekiwane i — delikatnie mówiąc — dziwne zarządzenie, kasujące zwrot wpisowe go za drugą połowę czerwca pod pretekstem wcześniejszego zakoń czenia roku szkolnego. W ładze zamknęły tu oczy na fakt, dość po wszechnie znany w społeczeństwie: że szkoły prywatne mają jed nak zobowiązania na cały rok kalendarzowy, gdyż nauczyciele, jak wiadomo, muszą odżywiać się i ubierać także w drugiej połowie czerwca, a nawet w czasie całych wakacyj po zakończeniu roku szkolnego. W rezultacie, kiedy wszyscy pracownicy po skończonej pracy rocznej oddają się dobrze zasłużonym wywczasom wakacyj nym, nauczyciel szkoły prywatnej częstokroć musiał sobie odmówić wyjazdu na odpoczynek, bo nietylko w wielu szkołach „zarwano" go na wakacje, ale perspektywa wypłat powakacyjnych znalazła się pod wielkim znakiem zapytania. Znamy szkoły, w których ostatnią (okrojoną zresztą) pensję w ypłacono'za — maj! I na domiar złego nauczyciele jeszcze z końcem wakacyj nie wiedzieli, czy szkoła wogóle będzie istniała. Jak na ironję w tym właśnie roku znowelizowano ustawę o ubezpieczeniu pracowników umysłowych w tym kierunku, że za „sezon martwy“ Z. U. P. U. nie wypłaca. Poczem za sezon martwy, mimo usilnych protestów organizacyj nauczycielskich, uznano — wa kacje... W czasie wakacyj więc bezrobotny nauczyciel nie ma pra wa do opieki ze strony swej ubezpieczalni. Nic, tylko stanąć do ro boty w polu, „za żeńca" albo „za pastucha“ !... II. W czasie wakacyj ukazał się okólnik Ministerstwa W . R. i O. P„ nakazujący p r z y j ę c i e d o s z k ó ł p a ń s t w o w y c h w s z y s t k i c h d z i e c i u r z ę d n i k ó w , które ze względu na cofnięcie zwrotu wpisów nie mogą zostać w szkole prywatnej. Zarządzenie, dla państwowych szkół średnich trudne do wykonania, wprowadza jące w wielu z nich znaczne przepełnienie, ale niewątpliwie zarzą dzenie słuszne z punktu widzenia funkcjonarjuszy państwowych, pozbawionych zasiłków na studja. W tej słuszności właśnie leży tra gizm polskiego szkolnictwa prywatnego. Bo oto z początkiem bieżącego roku szkolnego w związku z powyższem zarządzeniem rozpoczęła się istna w ę d r ó w k a d z i e c i ze szkół prywatnych do państwowych. Poszła olbrzymia większość dzieci urzędniczych, ale poszło też sporo dzieci z innych sfer, wyzy skując konjunkturę, wywołaną otwarciem równoległych oddziałów w szeregu szkół państwowych. W ślad za tem poszedł dalszy spadek wypłacalności w szkołach prywatnych, upadek niektórych szkół (ilu — trudno w tej chwili je szcze obliczyć) i rozpaczliwe wysiłki utrzymania się przy życiu przy pomocy głodowych racyj dla nauczycielstwa oraz w niektórych szko — 248 — ła-ch przy pom ocy niezdrowej niekiedy reklam y i gw ałtow nego ubie gania się o tę resztkę uczniów, która pozostała jeszcze na „rynku handlowym “ . N iestety, jak się to zw ykle dzieje, rodzice dość słabo orjentują się w wartości szkół, to też frekw encja w niektórych szk o łach pozostaje w stosunku odwrotnym do ich istotnej wartości. Najpopularniejszym środkiem zdobywania sobie potrzebnej licz by uczniów pozostało oczyw iście o b n i ż e n i e do minimum w p i s o w e g o , Jest to m ożliw e naturalnie tylko przy znacznych ofia rach, płynących z kieszeni nauczycielskiej. T o też wielu nauczycieli szkół prywatnych, k tórzy utrzymali się przy pracy, stanęło w obec widma całkow itego załamania się budżetu dom ow ego. A ilu pozostało na bruku? Kto ciekaw tragicznej doli nauczycie la gimnazjum prywatnego, temu radzimy, by corocznie koło poło wy sierpnia zajrzał na „giełdę pracy" do Biura Pośrednictwa przy Warszawskim Zarządzie Okręgowym T. N. S. W . i by rozmówił się z kilku kolegami z pośród tej licznej gromady, daremnie miesiącami, czasami latami całemi oczekujących posady. Znajdzie wśród nich garść ludzi mniej już dziś nadających się do szkolnictwa, ale znaj dzie też pierwszorzędne siły, które, raz utraciwszy pracę, w żaden sposób nie mogą jej odzyskać. N i e p e w n o ś ć l o s u ! Oto co zaciążyło dziś na doli nauczy ciela szkoły prywatnej ponad wszystko. Jedna nieudana wizytacja, jedna niekorzystna wzmianka w sprawozdaniu Kuratorjum, już dy rektor ogląda się za inną, „lepszą" siłą, bo nauczycieli jest w bród, a tu idzie walka o prawa dla szkoły! A jakże często niekorzystna opinja wizytatora jest wynikiem jedynie jakiegoś przypadkowego zbiegu okoliczności, które niezawsze znane są wizytatorowi jako okoliczności wyjątkowe i łagodzące surowość oceny. Nauczyciel, w krótkiej drodze zdyskwalifikowany, pomnaża szeregi bezrobot nych, a czasem dopiero wtedy dowiaduje się, że pomoc Z.U.P.U., na którą liczył, jako na ostatni ratunek, zawodzi: z powodu niedopa trzeń formalnych, albo z powodu zaległości właściciela szkoły w opłacaniu składek do Z.U.P.U, Zresztą Z.U.P.U. — to zaopatrze nie tylko na 6, najwyżej na 9 miesięcy! III. Dola polskiej szkoły prywatnej, dola jej nauczyciela to dziś materjał nie do takiego, jak ten, szkicowego artykułu, ale do obszer nej monografji historycznej, statystycznej czy publicystycznej. A le i z niniejszych zestawień wynika to, co całe nauczycielstwo czuje aż nadto dobrze: że jest źle i że na gwałt trzeba jakoś złemu zaradzić! Zbyteczn e b yłob y przypominać w ielką przeszłość szkolnictwa prywatnego w Polsce, a zw łaszcza w b. K ongresów ce, zbyteczne p o w o ły w a ć się na ogólnie znany fakt, że szkoła prywatna częstokroć skutecznie zastępuje funkcje niedostatecznie rozw iniętego szkolnic twa państw ow ego. M ożn ab y na to odpowiedzieć, że konjunktura obecna jest jednak niepom yślna dla szkolnictw a prywatnego, że za kłady słabsze muszą zniknąć z czasem , że sztuczne podtrzym yw a nie istnienia szkolnictw a pryw atnego jest niecelow e i przekracza si ły społeczeństw a i Państwa. — 249 — Dwie rzeczy jednak są niewątpliwe: potrzeba społeczna r a t o wania i utrzymania przy życiu dobrych szkół, które dziś beznadziejnie walczą o istnienie, a w związku z tem po trzeba powstrzymania wewnętrznego podupadania tych właśnie do brych szkół oraz powtóre konieczność r a t o w a n i a przed bezrobociem i nędzą wielkich zastępów nauczy cielstwa szkół prywatnych. Sądzimy, że nie wystarczy tu samopomoc społeczna, że musi tu przyjść z pomocą o p i e k a władz państwowych. Zdaniem naszem, już wielki czas, by władze, wyzyskując posta nowienia art. 2 Ustawy o szkołach prywatnych ograniczyły m ożność powstawania coraz to n o w y c h s z k ó ł pry watnych, tam gdzie nie istnieją ani odpowiednie środki finanso we, ani warunki skutecznej pracy pedagogicznej. Powtóre wydaje nam się, że poważne sumy, składane przez nau czycielstwo szkół prywatnych na fundusz pracy, pozwa lają oczekiwać, że bezrobotne nauczycielstwo otrzyma przynajmniej taką pomoc w poszukiwaniu pracy, jaką otrzymują pracownicy fi zyczni. Możnaby zorganizować subwencjonowanie dobrych szkól pry watnych, o ile znajdują się w trudnościach finansowych, podobnie jak np. Ministerstwo Opieki Społecznej subwencjonuje, o ile wiemy, nie które teatry, zatrudniające bezrobotnych aktorów. Możnaby po myśleć np. o zasiłkach dla bezrobotnych, którzy, wyczerpawszy za siłki Z.U.P.U. pozostają bez posady, o stworzeniu nowych placówek pracy, tam, gdzie jeszcze wymaga ich potrzeba społeczna, zwłaszcza na kresach i t. p. Tyczyłoby się to np. szkolnictwa zawodowego. W reszcie wydaje nam się słuszne, żeby nauczyciele tych szkół prywatnych, które zostały w całości lub częściowo zlikwidowane skutkiem przejścia uczniów do szkolnictwa państwowego, byli brani przed innymi pod uwagę przy o b s a d z a n i u p o s a d w s z k o l nictwie p a ń s t w o we m. W ogóle droga przejścia do szkol nictwa państwowego powinna być nauczycielom szkół prywatnych szerzej, niż dotychczas, otwarta. Naturalnie sposobów pomocy w trudnej sytuacji szkolnictwa prywatnego znalazłoby się znacznie więcej. Celem naszego artykułu było nietylko wymienić niektóre z nich, ale przedewszystkiem ude rzyć na alarm i zwrócić uwagę powołanych czynników, że stan szkół prywatnych, a zwłaszcza ich nauczycielstwa wymaga gwał townie jakiejś pomocy. H um ilis. V I I M ię d z y n a ro d o w y Ko n gr es H is to r y k ó w w W a rs z a w ie . B yt t o je d e n z n a jśw ietn iejszych z ja z d ó w n a u k ow y ch d o b y p o w o je n n e j. Za in au gu row a n y w dniu 21 sierp n ia r. b., za k o ń czy t k on g res s w e p r a c o w ite i n ie z w y k le b o g a te w treść o b r a d y w dniu 29 sierpn ia w K ra k ow ie. Im p on u ją cy b y t ten zja zd p rze d s ta w icie li elity nauki eu ropejsk iej n ietylk o p o d w zględ em w a rto ś ci prac, z g ło sz o n y c h n a kon gres p r ze z s p e cja lis tó w o gło śn y ch n azw iskach , ale i p o d w zg lę d e m licz e b n o ś ci u czestn ik ów : za p isa ło się b o w ie m zg órą 1100 osób . (N iektórzy p o te m n ie p rzy b y li, m. in. b. s o w ie c k i korni- — 250 — sarz lu d o w y do- s p ra w o ś w ia ty Ł unaczarskij z M osk w y , św ie żo m ian ow an y p o s łe m d o M adrytu. K on g res sp ra w ia ł w ra żen ie w ie lk ie g o m ię d zy n a rod ow eg o p arlam entu h isto ry k ó w , re p re z e n tu ją cy ch 31 k ra jów , parlam entu, k tó r y m iał zb ila n sow a ć m ięd zy n a r o d o w y d o r o b e k n a u k ow y, stw ie rd z ić p o s t ę p y w ró żn y ch d z ia ła ch w ie d z y hi s to ry czn e j i u m o żliw ić b ezp ośred n ią w ym ianę p og lą d ów drogą p orów n a n ia w y n ik ó w p r a c y w sw o im kraju z w yn ik a m i badań cu d zo z ie m có w . Zjazd został uroczyście otwarty w olbrzym iej auli (hallu)1 Politechniki w ar szawskiej w dniu 2 1 .V M r. b. o godz. 11 min. 45 p o przybyciu na zjazd Pana Prezydenta (Rzeczypospolitej, profesora Ignacego M ościckiego, którego pow ita no przez ogólne powstanie z miejsc. P rzed s to łe m p rezy d ia ln y m ustawionoi am fiteatralnie k ilk a n a ście r z ę d ó w k rzeseł. W p ie r w sz y ch rz ę d a ch w id zieliśm y w y sok ich d o s to jn ik ó w św ieck ich i d u ch o w n y ch z P rem jerem , P. M in istrem W . R. i O. P., J. J ę d rz ejew icz em , i (Nuncjuszem A p osto lsk im , a rcyb , M arm aggim n a cze le , jak ró w n ie ż czło n k ó w k orp u su d y p lo m a ty cz n eg o. W ś ró d o b e c n y c h n a sali zn a k om itości św iata n a u k o w e g o w ysu w a li się n a c z o ło 1: zn a k om ity zn a w ca św iata a n tyczn ego, p rof. T a deu sz Zieliński, s ły n n y h istoryk francuski, p. A lfr e d C oville, re p re ze n tu ją cy rząd francuski, n a stę p n ie p r o fe s o r S o rb o n y K a rol Ddehl, M ich a ł R o s to w c e w (R osja nin), b a d a cz d zie jó w a n tyczn ych , św ia tow ej s ła w y p r o fe s o r F. Curschm ann (N ie m iec), p rezes w y s ta w y geografji h istoryczn ej, g łó w n y h istoryk rum uński Jorga i w ielu , w ie lu in nych . N ie b ra k ło n a w e t p rz e d s ta w ic ie li lu d ów eg z oty cz n y ch (In d je W sch oidn ie: p r o f. Shahani i Nunes). R e fe r a tó w z g ło sz o n o p o n a d 400, s e k cyj u ruch om ion o' 15. O tw o rz y ł zja zd p r e z e s K om itetu O rga n iza cyjn ego zjazdu p rof. Br. D em biński, w ita ją c Pana P re zy d e n ta R z e c z y p o s p o lite j i dzięk u ją c za o b ję c ie p r o te k toratu n ad k on gresem . N astępnie, w dłu ższem p rzem ów ien iu w im ieniu K om i tetu p rof. Br. D em biń ski w ita ł zeb ra n y ch w p ię c iu język a ch , p od k reśla ją c zn a cze n ie n a u k o w e kon gresu i w y ra ża ją c g o rą ce ży czen ie, b y zja zd ten tak liczn y m ógł sta ć się jed n em z ogn iw zb liżen ia i p orozu m ien ia m ię d zy n a rod ow eg o. N a w n io se k prof. Br, D em b iń sk iego ob ra n o p re ze s e m h o n o ro w y m kon gresu Pan a M a rsza łk a J ó z e fa P iłsu dskiego, c o zo s ta ło p r z y ję te ow a cyjn ie. P re ze s e m zjazdu z o s ta ł ob ra n y p ro f. D em biń ski, do p rezyd ju m p o w o ła n o kilkunastu w ice p re ze s ó w , ja k Branda i(N iem cy)1, C oviU e (Francja), C o x (Stany Z je d n o cz o n e ), J o rg a (Rum unja), W ołg in (repu blika S o w ietów ), Tem perley (A n glja), Feidele (W ło c h y ) i in. W ś r ó d s e k re ta rz y n a le ż y w y m ien ić d o c . dr. J M an teuffla, k tó r y r ó w n o cz e ś n ie b y ł gen eraln ym sek reta rzem zjazdu, i p rof. L h eritiena (F ran cja), W im ieniu R ząd u P o ls k ie g o 1 p rzem a w ia ł P a n P rem jer J ę d rz e je w icz , p o d k r e ślając, że s p ra w y k u ltu ry d u ch ow ej, te g o kryterju m p oz iom u cy w iliz a cy jn e g o na r o d ó w , le żą R z ą d o w i P olsk iem u g łę b o k o na sercu . P o te m p rze m a w ia ł fcs. biskup G od lew sk i, h istoryk, w ita ją c k on g res w im ie niu P a p ieża Piusa X I i d eleg a cyj o b c y c h ; prof. H alvd en K oht, p rzed staw iciel N orw egji, z ło ż y ł in teresu ją ce sp ra w o zd a n ie z p ra c K om itetu m ięd zy n a rod ow eg o nauk h istoryczn ych , k tórem u p rze w o d n icz y . S ym p a tyczn ą nutą je g o p r z e m ó w ie nia b y ło p o d k re ś le n ie d o n io s ło ś ci faktu, że o b e c n y k on gres r o z p o c z y n a ob ra d y w s to lic y n ie p o d le g łe j P olsk i, k tó re j w sk rze s ze n ie b y ło n ap ra w ien iem w ielk iej k rz y w d y d z ie jo w e j, (Na za k o ń cze n ie w y g ło s z o n e z o s ta ły tr z y p r e le k c je ; p ro f. D ieh l (Francja) m ó w ił na tem at: „Z a ga d n ien ia aktualne z zakresu h istorji b iza n tyjsk iej", prof. J orga ((Rumunja)' o „P o ch o d z e n iu i ro z w o ju idei n a ro d o w e j z e s zcz eg óln em u w zględn ien iem piołudn .-w scbod niej E u rop y ", w re s z cie p rof. St. K u trzeb a (P ol ska) o „Z a s a d a ch a u torytetu i w o ln o ś c i w h istorji pa ń stw eu rop ejsk ich o d śred n io w ie cz a d o ch w ili w s p ó łc z e s n e j". P o za k o ń cze n iu u ro czy s to ści, ju ż k o ło god zin y 14-ej, Pan P rezyden t R z e czy p o s p o lite j d o k o n a ł otw a rcia w y sta w y g eog ra ficz n o-h istory czn ej, m ieszczą cej się w b o cz n e m sk rzy d le P olitech n ik i. P rzy otw a rciu p rzem a w ia ł, w ita ją c Pana P rezyd en ta , p ro f. dr. Curschm ann. W p ięk n y ch s ło w a ch p od k reślił w a rto ś ć n au k o w ą w y s ta w y i poidniósl z w ielk iem uznaniem p r a c e i za słu gi w d zied zin ie g e o g ra fji h istoryczn ej J oa ch im a L elew ela. W y sta w a ta dzieliła się na trzy c z ę ści: 1) stare m apy, o d n o s zą ce s ię d o X III i X IV w., 2) m a p y w spółczesn e, o p r a co w a n e p r z e z ró ż n e in stytu ty k a rtog ra ficzn e, 3} h isto ry cz n y o b ra z r o z w o ju m iast — 251 — od czasów n ajd a w n iejszych d o ch w ili ob ecn ej. D o d a ć n ależy, że na w y sta w ie re prezentow ane b y ły w szystk ie niem al k ra je e u rop ejsk ie i nawet niektóre p oz a eu ro p e jsk ie . D u ża za słu ga p r z y u rzą dzen iu w y s ta w y p rzy p a d a m. in. p rof. St. A r noldow i. C a łość tego o b ch o d u w yw a rła W ielkie w rażen ie na w szystk ich u czestnikach. H istoryk polsk i m óg ł b y ć dum ny, że od tego m om entu elita u m ysłow a za g ra n icy pozna w ysok i p o z io m nauki p olsk iej, zw ied zi bogate bibl'jotekli. i muzea polsk ie i zm ieni op in fe c z ę s t o m ylne i n a w et s p a cz o n e , r o z p o w s z e ch n ia n e O' nas p rzez lu dzi n iechętnych i w rogich . C u d zoziem com m og liśm y za im p on ow ać sp rężystą o r gan izacją k on gresu i obm yślan iem z g ó r y ró ż n y ch s z c z e g ó łó w , d o ty c z ą c y c h uła tw ienia i u przyjem n ien ia gościom p ob ytu w W arsza w ie, ja k i p rzy g otow a n ie w y god n ych pom ieszczeń w p ierw szorzęd n ych i sk rom n iejszych hotelach , jak d o s k o n ałe rozp lanow an ie w y cie cz e k p o m ieście, na w ysta w y, d o m uzeów i zb iorów , za m a s t o — d o W ila n ow a , ja k u rządzenie różn ych im prez, np. pok a z tań ców n aro d o w y ch w „A d r-ji", bal w salonach B ristolu i t. p. Zresztą, p ostaran o się, b y k a żd y z cu d zoz iem ców ja k n a jle p ie j b y ł p o in fo r m ow an y o P o ls c e , ijej d zieja ch , kulturze, b oga ctw a ch p rzy rod zon y ch , ośro d k a ch przem ysłu i handlu. W ty m celu każdem u z g ości za gran iczn ych w rę cz o n o k siąż kę prof. O skara H aleck iego p. n. ,,P olsk a o d 963 r. do 1914 r. w język u fra n cu skim, pTÓcz te g o ,,H istoriografię p o ls k ą w w . X IX i X X " w op ra cow a n iu h istory k ów : M. H andelsm ana. Br. D em bińskiego i 0 , H a leck ieg o (w język u francu skim ), „P rze w o d n ik p o a rch iw a ch p o ls k ic h " p ro f. J. Siem ieńskiego, ora z ilu strow a n e przew odniki, w dob rem op ra cow a n iu p o P o ls ce i W arsza w ie. W s z y s c y zaś czynni u cze stn icy K ongresu (n ietylk o cu d zoz iem cy ) otrzym a li cz te ry du że to m y p ra c na d osk o n a ły m p a p ierze, zg ło sz o n y c h na kongres. C o d o referatów , w y g ło s z o n y ch na sek cja ch , n ależy zauw ażyć, że cech ow a ła je ogrom n a r o z p ię to ś ć tem a tów , u w z ględ n ion o w n ich n iem al w szystk ie ep ok i h i s to rji: o d p reh istorji aż d o d z ie jó w w s p ó łcz e s n y ch (w y łą cz o n o ok re s w o jn y św ia to w e j i la ta p ow ojen n e, b y uniknąć om aw ian ia d ra ż liw y ch k w e s ty j). T a r o z p ię to ś ć spraw iła, ż e zja zd ostatni b y ł w ła ś ciw ie k on gresem nauk h istory cz n y ch w najszerszem tęg o słow a znaczeniu: o b o k w ła ściw ej hlistorji p o lity cz n e j i u strojów , o b r a d o w a n o nad zagadnieniam i z d z ie jó w filozofji, literatury, p ra w a (m. in. rzy m s k ie g o pryw a tn e g o ), roztrzą sa n o p r o b le m y z d zied zin y h istorji religji i k o ś cio ła , zagadnienia praw ne, ekon om iczne, socja ln e, nie pom inięto n aw et h istorji banków i k w estji w ie lk ich o d k r y ć i p o d r ó ż y geograficzn ych , N iek ied y rozp a try w a n o pro b lem y zb y t już sp ecja ln e, które n ie w szystkich m o g ły in teresow ać, ja k np. „ D e p r e cja cja pien iądza w w . X V I w S z w a jca rji Z ach od n iej, jak „K o n s ty tu cja k ró le s tw a J e ro z o lim s k ie g o " i inne. C o do dyskusji1, n ie za w sze sta ła o n a n a w y s o k o ś ci 1 zadan ia, b y w a ły w niej m om en ty sła b sze , a n ie k ie d y d a n y refera t, p o z a d rob n em i uw agam i, n ie w y w o ły w a ł w ca le dysku sji. Za to w s e k c ji X V -e j, p o ś w ię co n e j sp ra w om E u rop y W s c h o d n iej, p rof. O skar H alecki, w ob ecn ości 1 250 osób« w y g ło s ił gruntow nie n aukow o o p ra co w a n y refera t na tem at: „P o ls k a i kw estja w sch od n ia od K azim ierza W ie l k ie g o d o Jana S ob iesk iego", w którym ' zo b ra z o w a ł .rolę d z ie jo w ą P olski, ja k o przedm urza cy w iliz a cji za ch od n iej i ch rześcijań stw a. R efera t ten w y w o ła ł o ż y w ioną d y sk u sję i zy sk a ł za słu żon e uznanie licznego- gron a słu ch a czy , licz n ie jsz e go, n iż k ie d y k o lw ie k w in nych sek cja ch . Na c z o ło p ra c kongresu w ysu n ęły się zagadnien ia z d z ie jó w P olski, d o ś ć p r z e jrz e ć program ty g o d n io w y obrad. D o apelu sta n ęły p ierw szorzęd n e s iły nau k o w e p olsk ie, z p rofesora m i O skarem H aleckim i M a rcelim H andelsm anem na cze le . T u zaznaczam , że p rof. H andelkm an o m ó w ił w sw oim r e fe ra cie m a ło zna ną k w e stję p o lity k i rum uńskiej k sięcia A d a m a C za rtorysk iego w la ta ch 183il— 56. R ów n ież o b c y h isto ry cy in teresow ali się ży w o p olityczn em i i kulturalnem i d z ie jam i P olsk i, np. se k cja h istorji n ow ożytn ej i w sp ółcz esn ej ob ra d ow a ła w yłą czn ie nad p roblem am i p o lsk iem i X V I i X V II w., m. in. p rof. K leyn tjen s w y g ło s ił re fe rat o stosunkach p o lsk o-h olen d ersk ich w tej ep oce. C h arakterystyczn e jest to że na tern p osied zen iu prelegentam i b y li ty lk o cu d zoziem cy . Słusznie ktoś p o w ie d zia ł. że z ja z d w arszaw ski pow in ien s ię n azyw ać w ielk ą m ięd zyn a rod ow ą debatą na tem aty polsk ie. N a jw ię ce j d a ło się to zau w ażyć n a obradach sek cji X V (E uropa W s c h o d n ia), gd zie u d o w o d n ion o p od cza s g orą cej dy sk u sji d om in u ją cą ro lę P olsk i w d zie- — 252 — jach E u ro p y W s ch o d n ie j. Tu, poza .głównem i czterem a językam i kongresu: n ie m ieckim , francuskim , w łosk im i angielskim , za ję z y k ob ra d z osta ł uznan y języ k p o lsk i, w którym to język u dr. L ew a k z W a rsza w y w y g ło s ił referat „P o lity k a p olsk a na w sch o d zie w latach 1830— 70“ . P rzedstaw ion o słu ch a czom w tym refera zie b a rw n y ob ra z d z ia ła ln ości em igra cji p o ls k ie j na W s ch o d z ie p o r. 1830. P rzy om a w ia n iu w tej s e k c ji zagadnien ia b a łty c k ie g o , c ie k a w e g o n iety lk o w p e rsp ek tyw ie h istoryczn ej, n au kow ej, ale i ze w zględ u na jeg o aktualność, o c z e k iw ano p ow szech n ie w y p ow ied zen ia s ię pow ag nauki m ięd zyn a rod ow ej o jed n ej z b a rd z ie j p a lą cy ch o b ecn ie spraw p o lity cz n y c h i b lisk o nas o b ch o d z ą cy c h (P o m o rze ), ale prelegen ci ro z w ija li tem at na przestrzeni kilku stuleci, u n ik a ją c ak tualizacji. T u m uszę p o d k re ślić, że k on g res w a rsza w sk i m o c n o 'ak cen tow a ł w p r a cach i ob ra d a ch tezę, że hiistorja to nauka .przedew szystkiem o p rzeszłości. K on gres o b ra d o w a ł, p r a c o w a ł, k on g res ró w n ie ż się b a w ił; n ie m ów ię o k il ku m iły ch tow a rzysk ich „h erb a tk a ch ", a le w spom nę o przedstaw ien iu d la k on gresu w T ea trze N a ro d ow y m „P a n a J o w ia lsk ieg o", p ow ied zia łb ym , w yb ór niezbyt trafny, ze w zg lę d u n a n iezrozu m ia ły dla o b c y c h tek st sztuki, jak i brak c h o ć b y k rótk iej 1 pog ad a n k i przed w idow iskiem o treści i ch arakterze kom ed ji. R a tow a ła s y tu a cję św ietna gra cz o ło w y c h a rty stów naszej sceny, •Wieczorem, w sob otę, Pan P rezy d en t R z e c z y p o s p o lite j, p ro f. Ig n a cy M o ścicki:, w y d a ł na Zam ku d la u czestn ików kongresu raut, k tó r y p r ó cz za gran icz n y ch g o ś ci zg rom a d ził elitę u m y słow ą i tow a rzy sk ą n aszej s to lic y . W m iłej n iek rę p u ją ce j a tm osferze sp ęd zon o kilka god zin . N a za k oń czen ie nie ch cę pom in ąć sekojli X IV , g d zie o b ra d ow a n o n ad za g a d nieniam i z d y d a k ty k i historjd: in teresu jące, przem yślan e refera ty w y g ło s iły p a n ie instruktorki.: H alina M rozow sk a : „Z a s a d y m e tod y w y ch o w a w cze j w n au cza n iu h isto rji'', i W a n d a M oszczeń sk a , k tóry m d z ieln ie sek u n dow a ł p r o f. W ilh elm M om m sen z M arburga (N iem cy ), ro z w ija ją c tezę o p otrzeb ie gru ntow nego p rzy gotow an ia n au k ow ego n au czy ciela h istorji. R e fe ra ty w y w o ła ły oży w ion ą , gorą cą d y sk u sję i zain teresow an ie a udytorju m . C u d zo z ie m cy licz n ie zw ie d za li w ielką w ysta w ę h istoryczn ą z b io ró w B ib ljo te k i N a ro d o w e j, in te resow a li się ekspon atam i, p rosili o objaśnienia, d ok on y w a li z d ję ć foto g ra ficzn y ch . P r ó cz g ości za gran iczn ych zw ied zili w ystaw ę p o ls c y u czest n ic y k on gresu, stu d en ci, s z k o ły śred n ie i n aw et p o w s z e c h n e z b y t w ielk iem i gru pam i, c o p rze szk a d za ło człon k om kongresu skupić n ależytą uwagę. D ość p o w ie d z ie ć, że w dniu 26 sierpnia d o god z. I3 -ej zw ied ziło w ystaw ę z górą 1400 osób. Z am k nięcie kongresu odbyło, się w n ied zielę 27 sierpnia r. b. w T ea trze P o l skim (ze w zględ u na przestron n ość i d osk on a łą akustykę sa li). P rezes kongresu, p rof. B. D em biń ski, zagaił zeb ra n ie, p o c z e m h istoryk n iem iecki, p rof. K eh r w y g ło s ił św ietną p r e le k cję .na temat w yd a w n ictw a n ajsta rszych ź ró d e ł papieskich. N astępnie, przem aw iał h istoryk w ło s k i L eicht na tem at: „G en eza cech ów w E uro p ie Z a c h o d n ie j“ , P o te m w y g ło s ili refera ty A n g lik G o o ch i R osja n in W o łg in , ten ostatni na temat B abeufa i M a rxa w zw iązku z rew o lu cją 1848 r. Słusznie p o w ie d zia ł p rof. D em biński, .zam ykając dru gie i ostatn ie w W a r szaw ie posied zen ie plenarne, że kongres b y ł zja zd em p ow a żn ych pracow n ików , k tó r z y przedstaw ili zebranym d o n iosłe rezu ltaty w ła sn ych żm udnych badań i d o ciek ań n au k ow ych . Z cu d zoz iem ców najw iększą licz b ę tefera tów z g ło sili Francu z i i N iem cy. N a jlep sze jed n a k s iły n a u k o w e i .aktywne z m o b ilizo w a li na k o n gres N ie m cy i- W ło s i: p rzed sta w ili on i głęb iej n a u k ow o o p ra co w a n e p ra ce i r o z w in ę li na p o sie d ze n ia ch o ży w io n ą dyskusję. O b ow ią zk iem u czestn ik ów zja zdu — m ó w ił p ro f. D em b iń sk i — jest k on ty n u ow a n ie p r a c y n au k ow ej, a jako je d n o z za m ierzeń na p r z y s z ło ś ć, jest p o d ję c ie w y d a w n ictw a M ię d z y n a ro d o w e g o P rzeglądu H isto ry czn e g o , gdzie m. in. zn ajdą m iejsce pT ace z d z ied z in y s y n te z y h istoryczn ej i zagadnień m ię d zy n a rod ow y ch . P o .południu teg oż dnia kilkaset o s ó b u d a ło się p ociąg iem sp ecja ln y m d o K rakow a, g d zie o d b y ło się ostateczn e zam kn ięcie kongresu. A tm osfera K rakow a, pełna w spom nień z e p ok i Renesansu p olsk ieg o, nie m ogła nie w y w rzeć g łęb ok ie go w rażenia na u czestnikach kongresu. J ed en z w yb itn ych cu d zoziem ców , p orw a n y pięknem p o d w a w e lsk ie g o g rod u i d o s to jn o śc ią je g o k u ltu ry i tra d y cji, trafnie w y ra ził się, że n ależa ło p r a c o w ity ty d zie ń kongresu s p ę d z ić w 'K rakow ie, a z a k oń czen ie o d ło ż y ć d o W a rsza w y. K on g res — ja k w id z im y — b y ł św ietn ą p rop a g a n d ą n a r z e c z P o ls k i i dał liczn ym s w o im u czestn ikom , w yb itn ym u czon ym , siln ą p o d n ie tę d o dalszej tw ó r cz e j p ra cy . Zygm unt D en ter (W a rsza w a ). — 253 — Bu d żet w y ch o w a n i a n a r o d o w e g o w p a r la m e n c i e francuskim. B a rd zo cie k a w a b y ła d eb a ta w pa rla m en cie francuskim na iem at b u d żetu w y ch o w a n ia n a r o d o w e g o na w iosn ę r. b. „R e v u e U n iversita ire" (lip iec) p o ś w ię c a tem u o b sze rn y artykuł. D eb a ta d o ty c z y ła w s z c z e g ó ln o ś c i k w estji zn iesienia o p ła ty za naukę w k la sa ch III i IV s z k ó ł średn ich , p oru szo n o p rzy tem sze re g sp ra w aktu alnych, a p rze d e w szy stk iem k w estję s e le k cji u czn iów . R e fe re n te m b u d że tu o ś w ia to w e g o w Izb ie d ep u tow a n y ch b y ł A . M a rq u et, w s e n a cie — J ea n Philip. W dyskusji pa rok rotn ie za b iera ł głos m inister ośw ia ty , d e M o n zie . P. M a rq u et stw ierd ził na w stęp ie, że p r o je k to w a n e o s z cz ę d n o ści w b u d ż e cie n ie m o g ły b y ć fa k tyczn ie za stosow a n e, głów n ie z p o w o d u zb y t tłu m n e g o n ap ływ u u czn ió w i s tu d e n tó w d o w szystkich szk ół. U b o cz n ie za zn a czy ł, że o s z c z ę d n o ś c i od b iją się b a rd z o ujem nie na bursach, d o k tó r y ch m inisterstw o t e raz d o p ła c a mniej, niż p rze d kryzysem . D a lej refe re n t stw ierd za , że b e z p ła tn o ś ć w kl. III i IV n ie p rzed sta w i dla rządu s p e cja ln y c h trudności. J ed n a k w o b e c w y żej w zm ia n k ow a n eg o olb rzy m ieg o n ap ływ u u czn iów n a leż y p rz e p ro w a d z ić ścisłą ich s e le k cję . Na ten ostatni p ostu la t zgad zają się praw ie w s z y s c y m ó w c y i uza sadn iają go. S e le k c ję n a le ż y p r ze p ro w a d zić b ezw a ru n k ow o i ściśle, c h o ć b y o n a b y ła n ie k ie d y przykra, a cza sem n aw et n iesp ra w ied liw a , gd y ż ch o d z i tu o p r z y s z ło ś ć m ło d zie ż y i n arodu. W 1900 r. b y ło 29000 s tu d e n tó w F r a n cu z ó w na u ni w e rsy te ta ch francu skich, o b e c n ie jest ich o k o ło 85000! L ic z b a w y d a n y ch d y p lo m ó w s z k ó ł w y żs z y ch w zm o g ła się na n iek tóry ch w y d z ia ła ch czterok rotn ie. R e zultat teg o stanu r z e c z y jest w ia d o m y : nastąpi, a m o ż e ju ż n astąpił k ryzys in te lig e n c i. R zą d nie p o w in ien p rzy cz y n ia ć się do fa b ry k ow a n ia in teligen cji, k tó r e j p o te m nie b ę d z ie m ógł zatrudnić, g d yż s tw o r z y w ten s p o s ó b arm ję n ie z a d o w o lo n y ch z życia, jak to w idzim y w N iem czech , k tó r e s łu ż y ć m ogą za od stra sza ją cy p rzy k ła d . S e le k cja s tw o rz y elitę, k tó r a dziś m 'oże p otrzeb n iejsza jest, n iż k ie d y k o lw ie k . N ie zn a czy to, b y rzą d nie in teresow a ł się tymi, k tó r z y d o tej elity n ie b ę d ą n a leżeli, ale n ależy o d d z ie lić p o ję c ie k u ltu ry ogóln ej o d w y k szta łcen ia i z a w o d u , m ożna p r z e cie ż u pra w ia ć najskrom n iejszy za w ód, d ą żą c d o k u ltu ry „n a j b a rdziej k om p letn ej i n ajbardziej lu d zk iej". „J e d n a k k ry z y s ek o n o m icz n y n akazuje nam s e le k cję , n ieza leżn ą o d w szelk ieg o system u p e d a g o g icz n e g o i p o lity c z n e g o ", m ó w ił m inister d e M o n zie i na p o p a r c ie s w e g o zdania p r z y t o c z y ł ja k o p rzy k ła d sta tystyk ę biura p o ś re d n ictw a p r a c y w dzia le te c h n ik ó w i in żyn ierów w d ep a r ta m en cie S ek w any. W 1929 r. p od a ń o m iejsca b y ło 894, a w 1932 — 5054! J e d y n ym m o ty w e m tego o b ja w u jest kryzys, n ieza leżn ie o d b e z p ła tn o ści nauki s z k o l n ej. Nie m ożna d o p u s zcza ć u czn ia d o egzam in ów o sta teczn y ch , a u p rog u d o p ie r o sta w ia ć mu b a rje rę nie do przeb y cia . Drugi re fe re n t, k om isji 6en a ckiej, J. Philip p rzem a w ia ł ró w n ie ż za b e z p ła t n o ś cią w kl. III, ale u zależn ił ją także o d selek cji. W s en a cie ró w n ie ż za b ie ra ł g ło s m inister de M o n zie, m ów ią c, że sp ra w a b e z p ła tn o ś ci klas w y ż s z y ch nie jest je s z cz e u k oń czon a . J e st to eksperym en t, w trak cie k tó r e g o w y r o s ły n o w e trud n ości, z k tó re m i n a le ż y się lic z y ć i p o s tę p o w a ć ostrożn ie. C o zrob im y z tem i k o h o rta m i a b s o lw e n tó w s z k ó ł średn ich i w y ż s z y c h ? C zy nie p o w ię k s z ą on i armji b e z ro b o tn y c h , a lb o „n ie p ó jd ą d o H itle ra "?, d o d a je jed en z o b e cn y ch . C zy n ie staną się n ajnędzn iejszym , a zarazem n a jn ieb ez p iecz n iejsz y m elem en tem w pa ń s tw ie ? P rzy k o ń cu dyskusji za b ra ł g łos L eon B era rd (au tor p rog ra m ów s z k o l n y ch z r. 1902), k tó ry , p rzem a w ia ją c ró w n ie ż za s e le k cją , w ysun ął js z cze raz s p ra w ę n au cza n ia grek i i ła cin y, przytem p r z y t o c z y ł cie k a w e dane s ta ty s ty cz n e : w r. 1932 b y ło w e w szystk ich s z k o ła ch w kl. V I 22820 u czn iów . Z teg o d o s e k c ji A (z łacin ą) za p isa ło s ię 76,52% , reszta d o s e k c ji n eoh u m a n istyczn ej i m a te m a ty cz n o -p rz y ro d n icz e j. T en sa m e p ra w ie c y fr y d o ty cz ą nauki greki. J est to s ta tystyk a M in isterstw a O św iaty, a w ię c w ia ry g od n a . T o sa m o M in isterstw o o t w o r z y ło n a o ś cie ż w ro ta s zk o ły , dzięki b e z p ła tn o ści i p rop a g a n d zie s z k o ły jed n olitej. F a w o r y z o w a ło o n o i o ta c z a ło sp e cja ln ą o p ie k ą w y ch o w a n ie n eoh u m a n istyczn e i m a te m a ty czn o -p rzy ro d n icze . I o to d em ok ra cja d a ła św ia d e ctw o , że b yn ajm n iej n iem a w strętu d o nauki ła cin y i greki, p r z e ciw n ie , uw aża, ż e p r a w d z iw e w y k s zta łce n ie jest z niem i zw iązan e. C ała dyskusja, u trzym ana na w y sok im p o z io m ie , d o w o d z i trosk i i zroz u m ie nia! F ra n cu zó w dla p r z y s z ło ś ci m łod zież y . Sen at i Izba d e p u tow a n y ch u ch w a liły b e z p ła tn o ś ć w kl. IV i III. K. - Z ż y c i a 254 — T. N. S. W. E ch a w a k a cy j. E ch a te w tym rok u 1 n ie są zb y t ra d osn e, g d yż o d p o cz y n e k p su ty n a u cz y cie le m s z k ó ł p a ń s tw o w y ch cią głe p o g ło sk i o grożą cej ob n iż ce p o b o r ó w , n a u cz y cie lo m zaś s z k ó ł p ry w a tn y ch z e p s u ły w a k a cje k om u n ik aty u rzęd ow e o co fn ię c iu w p is ó w za d z ie ci u rzędn ik ów , a w śla d za tem d a lek o id ą ce ograni cze n ia w szk o ln ictw ie p ryw atn em . G rom a d y k o le g ó w , p osz u k u ją cy ch pracy, k tóre g ro m a d ziły się w w arszawskieim biurze p ośred n ictw a p r a c y T. N. S. W . w m ie sią cu sierpniu', b y ły ob ra zem n ied oli przed ew szystk iem s zk o ln ictw a pryw atn eg o. D zia ła ln o ść T. N. S. W . sła b n ie za z w y cza j w cza sie w a k a cy j, n ie ustaje je d nak ca łk o w icie . D u ż o p r a c y w y m ag ały nasze d o m y w y p o c z y n k o w e i k olon je. Wlarto tu w sp om n ieć, że „J a n ta ro w a C h ecza ", k tó re j w cza sie w a k a cy j dog lą da ł k o l. w ice p re z. St. K w ia tk ow sk i, b y la p ełn a i n iera z z trudem m ogła za s p o k o ić n a p ły w a ją ce zgłoszen ia . „T e n e s o w a O s to ja " w K ry n icy skutkiem p e w n y ch tru d n ości, n a p o ty k a n y ch ze s tro n y K om isji Z d ro jo w e j, otw a rta zosta ła d o p ie ro o k o ło p o ło w y lip ca, c o o d b iło się na fre k w e n cji g o ś ci w tym sezon ie. A dm in istra cję p ro w a d ził k c l. K . G olaehow siki, p r e z e s K o ła N o w o s ą d e ck ie g o T. N. S. W . K o lo n je n ad m orsk ie T. N. .S.. W . zasługują na od d zieln e sp ra w ozd a n ie. Tu za zn a cza m y ty lk o , ż e Ko ł o T oruń skie T. N. S. W . zorg a n izow a ło, jak co ro cz n ie , k o lo n ję dla c h ło p c ó w w W ielk iej W si-H a llerow ie, a K o ło W arsza w sk ie aiż trzy k o lo n je n ad m orsk ie: dla d z ie w czą t w Chałupach, dla sta rszy ch c h ło p c ó w w W ie l k iej W s i-H a lle ro w ie ora-z dla m ło d s z y ch n ad za tok ą P u ck ą w S w arzew ie. W szy stk ie 3 k o lo n je K o ła W a rsza w sk iego p o z o s ta w a ły p o d ogóln em k ie r o w n ictw e m k ol. Flisaka, człon k a Z arządu W a rsza w sk ieg o K o ła T . N. S. W . K o lo n je b y ły b a rd z o liczn e i r o b iły d osk on a łe w rażen ie. Z d zia ła ln o ści K ó ł. W y zy sk u ją c dla „P rzeg lą d u " materj&ł sp ra w o z d a w cz y z O k rę g ó w i K ó ł, m u sim y n a p ierw szem m iejscu w y m ien ić O k r ą g L w o w s k i , k tó r y ze znaną sk ru p u la tn ością p rzesy ła s p ra w ozd a n ia ze sw e g o terenu, I tak: K o ł o S a n o c k i e o d b y ło p o s ie d z e n ia 11 m arca i 12 k w ietn ia. Na pierw szem k o l. dr. F łiza k zd a w a ł sp ra w ę z W a ln e g o Z grom a d zen ia O kręgu L w ow sk ieg o, na drugiem zaś k o l. dr. Fłizak w y g ło s ił refera t p. t „O w y ch ow a n iu pa ń stw ow em n a le k cja ch ję z y k a n ie m ie ck ie g o ". K o ło w S o k a l u o d b y ło W a ln e Z grom ad zen ie dnia 18 maja. P rezesem w y b ra n o k ol. St. C w en ara, p rofesora p a ń s tw o w e g o sem inarjum nau cz., skarbn ikiem zaś p o n o w n ie k ol. J. Szufę, em er. p r o fe s o ra gimn. K oło- w P r z e m y ś l u u rzą d ziło w m arcu i w kw ietn iu 3 o d c z y t y p u b liczn e, w y g ło s z o n e p r z e z p re zesa K oła , k ol. dyir. Z. S korsk iego, p . t, „Z ja w isk a p s y c h icz n e ", „U c z u c ia i c h ce n ia " i „Z d o ln o ś c i p sy ch icz n e ". P r ó cz tego zorg a n izow a n o 2 ze b ra n ia plen a rn e K o ła z refera ta m i (kol. ks. St. W a n a t „M o m e n ty p sy ch iczn e p r z y k ształcen iu ch a ra k teru " i k ol. s en a tor A . G a rlick i „Z m ian a P ragm a tyki"). Po re fe ra ta ch ro zw ija ła się ży w a dyskusja. Z arzą d K o ła o d b y ł d w a posied zen ia, s e k c ja n e o filo lo g iczn a 1 zeb ra n ie z refera tem k ol. G. T e ich a : „S p ra w ozd a n ie ze z ja zd u n e o filo lo g icz n e g o ". D nia 14 c z e r w c a K o ło u rzą d ziło zeb ra n ie tow a rzysk ie dla k o le g ó w i ich rod zin . D nia 18 c z e r w c a zm arł dłu goletn i i za słu żon y cz ło n e k T. N. S. W . i c z ło n e k Z arządu K oła , k o l. F. W elk er, p r z e ż y w s z y lat 49. K asa K o le że ń sk a K o ła m iała o b T Ó t p on a d 15'GO zł. Z esta w ien ie k a sow e Z a rzą d u K o ła na dzień 3*0 cz e r w c a w y k a zu je w d o c h o d a ch 2223 .zł. 48 g r„ a w r o z c h o d a c h 1970 zł. 90 gr. In teresu ją ce dane z e sw ej d zia ła ln ości n a d sy ła nam K o ł o R a d o m szczańskie, k tó re w ub. ro k u szk oln ym ro z w ija ło się zn a k om icie p o d p r e zesu rą k o l. K u lik ow sk ieg o. M ie się czn e zeb ra n ia d y sk u syjn e o d b y w a ły się Tegulam ie co m iesiąc 1 z fre k w e n cją o k o ło d w ó ch trze cich o g ó ln e j licz b y cz ło n k ó w . P rzed ew szystk iem p o c h ła n ia ły du żo cz a s u sp ra w y m ie js co w e , k tó r y ch p r ze w o d n ią m yślą b y ła ob ron a in teresów n a u czy cie li i ła g od zen ie Zatargów , ora z n a jp osp olitsze b o lą cz k i naszego za w od u . Z cie k a w szy ch refera tów n ależy w ym ien ić re fe ra ty k ol, Janigi „O p o sta w ie w ych ów ,aw czej n o w o c z e s n e g o n a u cz y cie la ", .S praw ozda n ie z kursu w y c h o w a w c ó w w e W ło c ła w k u ", „S z k ic n o w e j s z k o ły ". P oza zebran iam i m iesięczn em i o d b y w a ły s ię zebran ia d w ó ch S ek cy j m e to d y c z n y c h : p o lo n is ty czn e j i p rzy rod n icz ej. S ek cja p o lo n is ty czn a istn ieje o d s ty c z n ia b. r „ p r z e w o d n icz ą cy m je s t k ol. W oź n ia k ow sk i, sek reta rk ą k ol. D ziew ie ck a , ja k o goście u czestn iczą d y re k to rz y w szystk ich s z k ó ł m iejscow y ch , c z ło n — 255 — kam i są p o lo n iś c i i h istorycy. Z re fe ra tó w w ym ien im y ref. k ol. Janigi „O p o p r a wianiu zadań z ję z y k a p o ls k ie g o ". S ek cja ta ma "widoki ro z w o ju , m ożn a p rzy p u s z cz a ć , iiż w ro k u p rzyszłym rozw in ie s ię zu p ełn ie p om yśln ie. P rojek tow a n e jest z p o r a d y m ie js co w e g o W iz y ta tora n aw ią zan ie p rzez n ią k on ta k tu z n ajbliższem O gniskiem M etoidycznem . S e k c ja p rz y ro d n icz a p r o w a d zo n a p r ze z k ol. K u lik ow sk ieg o dzia ła ła w k o n ta k cie z T o w . P rzyrod n iczem im. Staszic.'a, łą czn ie z niem organ izu iąc o d c z y ty , le k cje p o k a z o w e i t. d. W ten s p o s ó b za k res d ziałania S e k cji ro z s z e rz y ł się na s z e ro k ie w a rstw y n a u czy cielstw a s z k ó ł p o w s z e c h n y ch i c z ło n k ó w T o w im. S ta szica , a w yn ik i p r a c y zn a k om icie w zrosły . W ś r ó d w ielu w y g ło s z o n y ch re fe ra tó w w ym ienim y n a stęp u ją ce: kol. K ulikow ski— ,, 0 p r a c y sa m od zieln ej u cznia w z a kresie p r zy ro d o zn a w stw a ", k ol. Jarem ki — „N a jn o w s ze m etod y i p o m o ce przy n auczaniu g e ogra fji". Z lek cyj w z o ro w y c h zasługuje n a p od k reślen ie lek cja k ol, M od ze le w s k ie j ma tem at: „D o d a tk o w e orga n y w e g e ta c y jn e u ja s k ró w ", p r z e p ro w a d z o n a z kl. III gimn. żeń sk iego. P o za p r a c ą w e w n ętrzn ą c z ło n k o w ie Z arządu K o ła brali udział w szeregu im. S taszica k u rs p r e p a ra cy jn o -p rz y ro d n icz y , k tó r y skup ił 50 n a u cz y cie li s z k ó ł p o w s z e c h n y ch i a m a torów p rzy ro d o zn a w s tw a z n astęp u ją cem i w y k ła d a m i: k o l Ja rem k o „P re p a ra ty m okre z zakresu z o o io g ji" , k ol. M o d ze le w s k a „O zbieraniu i u k ładaniu zieln ik a ", k ol. K u lik ow sk i „ Z b io r y g e o lo g iczn e i m in era log iczn e". P o za p r a c ą w ew n ętrzn ą cz ło n k o w ie Zarządu K o ła brali u dział w szeregu p ra c s p o łe c z n y c h i in stytucjach, jak M a cie rz Szkolna, T o w . P r z y ro d n icz e im. S ta szica , Z w ią z e k S trze le ck i, C zeT w cn y K rzyż, L. O. P. P. i t. d. im. K om unikaty Zarządu Głównego T. N. S. W, Posiedzenie Prezydjum w dniach 7 i 14 września. 1 . R o zw a ża n o spraw ę u tw orzen ia K om itetu R e d a k cy jn e g o n ow eg o pism a, ja k o dod a tk u k w a rta ln ego do „P rzeg lą d u P e d a g o g icz n e g o ", w y d a w a n eg o p r z e z Z a rzą d G ł., ok reślon o' je g o k o m p e te n cje oraz u sta lo n o je g o s k ła d o s o b o w y . U sta lon o tytu ł pism a „K u ltu ra i W y ch o w a n ie ". 2. W y słu ch a n o sp ra w ozd a n ia k ol. St. K w ia tk ow sk ieg o z p rzeb ieg u dalszych p ertra k ta cy j z K ierow n ictw em M aryn arki W o je n n e j w spraw ie s p rzed a ży „J a n ta row ej C h e czy " na Helu. 3. O m aw iano s z cz e g ó ły rozrach u n k ów z firm am i bu d ow lan em i z a w ykon an ie r o b ó t w dom u w y p o c z y n k o w y m p. n. „T e n e s o w a O s to ja " w K ryn icy. 4 . Omawianoi spraw ę o d e z w y Z arządu G łów n eg o w spraw ie subskrybow ania przez cz ło n k ó w T. N. S. W . p o ż y cz k i N a rod ow ej i posta n ow ion o w zią ć u dzia ł w p ra ca ch S to łe czn e g o K om itetu P ra cow n iczeg o P o ż y cz k i N a ro d o w e j. 5 . W y słu ch a n o s p ra w ozd a n ia k ol. T . M ik u ło w s k ie g o z p ra c K om isji P e d a g o g icz n e j nad uzgadnianiem ' n a d syła n ych przez K o ła T. N , S . W . i s p e cja lis tó w o p in ji o n ow y ch program ach nauczania w gim nazjum i p osta n ow ion o opracow a n ą o p ih ję p r z e s ła ć d o M inisterstw a W . R. i O . P. Z a t w i e r d z e n i e „ N o r m płac i w p i s ó w ” . Ministerstwo Opieki Społecznej nadesłało Zarządowi Głównemu T. N. S. W . przy piśmie Nr. 3112/P. 2. z dn. 14 września r. b. poświad czone przez siebie ,,Normy Płac i W pisów “ T. N. S. W . Tym sposo bem nasze normy zyskały sankcję prawną. Z ż a ło b n e j karty. Ś. p. ks. Adam Gyurkovich. f 20.VI1I 1897, t 6 .V 1933). C iężk a ża ło b a o k ry ła gim nazjum im . Jana D łu g osza w e L w o w ie p r ze z n ie sp o d zie w a n ą śm ierć p ro fe s o ra -p re fe k ta ś. p. ks. A d a m a G yu rk ovich a . P o k rótk iej a cię żk ie j c h o ro b ie o d sz e d ł w k w ie c ie w ieku , w 36 ro k u ży cia , a 14 rok u p r a c y iU L IIT E M S IE J U - — 256 — kapłań sk iej. W y ch o w a n e k gim nazjum stan isław ow skiego i uniw ersytetu Jana K a zim ierza, p o otrzym aniu ś w ię ce ń k apłań skich, p r a c o w a ł ja k o z a s tę p ca w ik a re g o w r. 1919 w S k ałacie. Stąd p o rok u od sz e d ł na p o s a d ę k oop era tora w R a d z iech ow ie, g d zie ró w n o cze ś n ie r o z p o c z ą ł p r a c ę na' n iw ie w y c h o w a w c z e j w s zk o ła ch p o w s z e c h n y ch 'tam tejszego p ow ia tu . W r. 1922 zosta je k oop eratoT em parafji św. M a rji M a g d a le n y w e L w o w ie , k tórą a d m inistrow ał w r. 1929 i 1930. R ó w n o c z e śnie s p e łn ia ł o b o w ią zk i k a te c h e ty w s zk o le M arji M agd alen y, n astępn ie w r. szk. 1925/26 w gim nazjum V, a w gim nazjum im. J. D łu g osza ,-w r. 1926/27 i sta le o d w rześnia 1930. U c z y ł także w pryw . gim nazjum żeńskiem S acre C oeur. B y ł też czło n k ie m K o ła L w o w s k ie g o T . N. S. W. Z je d n a ł s o b ie ta k ż e seTca sz e ro k ich w a rstw s p o łe cz e ń s tw a , sk u p ia ją cy ch się p r z y k o ś c io ła c h św . M a rji M a gd a len y i SS. K arm elitan ek B osych , gdzie o d w r z e śnia 1930 p e łn ił o b o w ią zk i kapelan a. T o te ż w szystk ich p rzeją ł cię ż k o b ó l i w n iejednem oku z a b ły sła łza szczerego żalu na w ieść o n ieoczekiw an ej śm ierci u k o ch a n e g o p re fe k ta . C ze ść J e g o p a m ięci! Now e programy. W artykule wstępnym w Nr. 23— 24 naszego pisma p. t. „Nowe programy" przedstawiliśmy prace naszego Towarzystwa nad usta leniem opinji T. N. S. W . o projektach nowych programów szkol nych, ogłoszonych przez Ministerstwo W . R. i O. P. Prace te postę pują naprzód w szybkiem tempie. Zebrania dyskusyjne z udziałem instruktorów ministerjalnych w sprawie programów poszczególnych przedmiotów, urządzane przez Zarząd Koła Warszawskiego, cieszą się wielką frekwencją członków. Prócz wymienionych na str. 239 w poprzednim 23— 24 Nr. naszego pisma wygłosili odczyty o nowych programach następujący instruktorzy ministerialni: 11 września p. W. Dewitzowa o języku niemieckim, 13 września — p. T. Ła zowski — o programie szkoły powszechnej, 15 września — p. K. Hławiczka — o śpiewie, 22 września p. R. Rusiecki — o mate matyce. Zarządy K ó ł prowincjonalnych, do których Zarząd G łów n y ro zesłał druki projektów programów, zajęły się tą sprawą bardzo gor liw ie: nadeszły od nich liczne i wyczerpujące opinje; stanowić one będą pow ażny m aterjał dla Komisji Pedagogicznej przy Zarządzie G łów nym , na której ciąży obow iązek sformułowania opinji całego T ow arzystw a o now ych programach. N iem ałą pom ocą będą też tu taj um otyw ow ane sądy poszczególnych znaw ców przedm iotów, do których Zarząd G łów n y się zwrócił. Komisja Pedagogiczna rozpoczęła już swą odpowiedzialną pra cę. Odbyła trzy posiedzenia w dn. 30 sierpnia i w dn. 11 i 18 wrze śnia. Na dwu pierwszych posiedzeniach przeprowadzono przedwstęp ną dyskusję nad programami, ustalono metodę pracy, zapoznano się z nadesłanym obfitym materjałem, oraz rozdzielono ten materjał po między poszczególnych referentów. W dniu 18 września odczytano nadesłane przez referenta opinje o programach poszczególnych przedmiotów i zestawiono je w jedną całość. Przewodniczącym Komisji Pedagogicznej jest prof. dr. B. Nawroczyński. 257 — — N a s z kwartalnik. 'Na podstaw ie uchw ały Zarządu G łów nego, a także zgodnie z życzeniami naszych K ół, wyrażonemi w odpow iedziach na ankietę w sprawie programu „Przeglądu 'Pedagogicznego", przystępujem y do wydawania n ow ego dodatku do „Przeglądu", kwartalnika p. t. Kultura i Wychowanie, który będzie rozsyłany bezpłatnie członkom T. N. S. W. Kierownikiem „Kultury i W ychow ania" będzie kcl, dr. Bogdan Suchodolski. P rzek on a n iem k ie ro w n ictw a „K u ltu ry i W y ch o w a n ia " jest, i'ż p rob lem y w y ch o w a n ia nie da d zą się rozstrzy g n ą ć w y łą cz n ie w p ła s zc zy źn ie u m iejętn ości te ch n iczn y ch , b iern em p osłu szeń stw em w stosu n ku d o reg u ł d y d a k ty k i i p e d a gogiki. W y ch o w a n ie , ja k o p r o c e s w y tw a rza n ia k u ltu ry i rozw ija n ia o s o b o w o ś c i w ła sn ej lub cu d ze j, o b e jm u je c a łe g o c z ło w ie k a i w ym aga u d zia łu ca łk o w ite g o . D la te g o „K u ltu ra i W y c h o w a n ie " pragnie ro z s z e r z y ć w y k s zta łce n ie n a u cz y cie l stw a p o z a za k re s ścisłej z a w o d o w o ś c i, u kazu ją c zw ią z ek zagadnień p e d a g o g icz n y ch z p o g lą d e m na św iat, z kulturą ep ok i, z ch a ra k terem ś ro d o w is k a n a r o d o w e g o i s p o łe cz n e g o . Z go d n ie z tern je d n e z a rty k u łó w „K u ltu ry i W y ch o w a n ia " zajm ą się k la s y fik a cją p o g lą d ó w n a św iat, ich za leż n ością o d w iek u i środ ow isk a , s p o s o b e m przeja w ia n ia się w ty p a ch i m etod a ch orga n izow a n ia ży cia , inne p rzy n iosą ana lizę ró żn o ro d n y ch p r ą d ó w d u ch o w y ch e p o k i dzisiejszej i o d słon ią jej n ajistotn iej s ze p o d s ta w y h isto ry cz n e; zadan iem in n ych zn ow u ro z p r a w b ę d z ie d o ta r c ie do ś w ia to p o g lą d o w y ch i s p o łe c z n y c h za ło ż e ń w s p ó łcz e sn y ch dok tryn i w skazań p e d a g o g iczn y ch ; je s z c z e in n e d ą ż y ć b ę d ą d o u jaw nien ia s w o is ty ch p otrzeb kultury p o lsk ie j, szu k a ją cej w ła s n e g o w yra zu p e d a g o g icz n e g o , i naw iążą, w zw ięz ły ch , za k tu a lizow a n ych ch a ra k terystyk a ch , do w ielk ich p o s ta ci w y c h o w a w c ó w n aszego n a rod u ; inne zn ow u b ę d ą u k a z y w a ć n a u czy cielstw u m ożliw e i w a rto ś cio w e drogi ekspansji tw ó r cz e j w ży ciu polsk iem . T ak p o ję te pism o — je d y n e te g o ro d z a ju w P o ls c e — p o w in n o w zb u d zić ży w e zain teresow a n ie w ś r ó d n a u czy cielstw a , tern b a rd ziej, iż k ie ro w n ictw u u d a ło się p o z y s k a ć w s p ó łp ra co w n ik ó w b a rd z o w y b itn y ch z P o ls k i i z zagran icy. W pierw szym z e s zy cie k w a rta ln ik a zabioTą g ło s m. in. p r o fe s o r o w ie : S. H essen, S. Szum an, Z. Ł em pick i, S. S z o b e r, R. D yb osk i. D la c z ło n k ó w T. N. S. W ., o trzy m u ją cy ch cza so p ism o „P rze g lą d P e d a g o g icz n y " i „M u zeu m ", k tó r e p o ś w ię c o n e są ra cz e j orga n iza cyjn ej i d y d a k ty czn ej tr e śc i w y ch ow a n ia , „K u ltu ra i W y c h o w a n ie " sta n o w ić b ę d z ie u zu p ełn ien ie w a żn e i n o w e . K r o n i k a . Porozumienie młodzieży polskiej i czechosłowackiej. = P ięk n ą i d o n io słą a k cję r o z p o c z ę ła m ło d zie ż p a ń s tw o w e g o gim nazjum żeń sk iego w G ro d n ie p rze z zorg a n izow a n ie t. zw . K o ła m ło d z ie ż y p o lsk ie j w G rod n ie p rzy ja ció ł C z e c h o s ło w a cji (opiek u n em K o ła jest n a u cz y cie l gim nazjum prof. A d a m B ajcar). D o K o ła n a le ż y o b e cn ie już 143 u czen n ice, k tó r e n a w ią za ły s e rd e cz n e p o rozu m ien ie listow n e z gim nazjalną m łod zież ą żeń ską w szeregu m iast w C z e c h o s ło w a cji, gdzie p o w s ta ły K o ła p r z y ja c ió łe k P olski. M ło d z ie ż grod zień sk a za p o śre d n ictw e m r o d z ic ó w zabiega, b y jed n ej z u lic w G rod n ie n a d a ć n a zw ę u licy prez. M assaryk a; a je d n o cz e ś n ie n aw ią zu je k on ta k t z m ło d zie ż ą z W iln a i Ł om ży, b y i tam zo rg a n izo w a ć p o d o b n e K oła . O bjaw b a rd zo s y m p a ty czn y i p o ż ą d a n e b y ło b y , b y ogarn ął ca ły kraj. Ulgi dla członków T . N. S. W . = W u zup ełn ien iu w zm ianki, za m ieszczon ej w d zia le „K r o n ik a " w Nr. 5— 6 r. b., zaznaczam y, iż n a s tę p u ją ce firm y u d ziela ją zn a czn y ch zn iżek c z ło n k o m T. N. S. W . p rzy n abyw an iu to w a ró w w łó k ie n n icz y ch : S p ó łk a A k cy jn a w y ro b ó w b a w e ł n ian ych K ru sch e i E n der w P a b jan ica ch , ul. Z am k ow a (p rzew a żn ie to w a ry b ia łe, za o p ła tą zł. 5. K o ła m og ą n a b y ć b lo c z e k p r ó b e k z za zn a czen iem cen ), S p ółk a A k cy jn a daw n. K in dler w P a b jan ica ch , ul. Z a m k ow a (tow a ry w ełn ian e, b a w ełn ia n o -w e łn ia n e , je d w a b n e i m ieszane), oraz F a b ry k a to w a ró w w łó k ie n n icz y ch J ó z e f R en sz i S -w ie V P a b jan ica ch , ul. K ościu szk i (firanki, ręczn iki, p ła s z c z e k ą p ie lo w e, p rze ście ra d ła , o b ru sy i t. p ., g łów n a sk ła d n ica w W a rsza w ie, ul. G ęsia N r. 10, — 258 — u p. Barieserber.gera, w Ł od zi, u l P iotrk ow sk a Nr, 25, w p o d w ó rz u na p ra w o u p. H erbicha). P ierw sze dw ie firm y u d ziela ją rabatu 10 — 12°/o, trzecia — 20 % za ok azan iem legitym acji czło n k o w s k ie j. K o ła w y s y ła ją za m ów ien ia z b io ro w e i otrzym ują to w a ry za za liczen iem p o czto w e m . „Iskry“ o jamboree w Gödöllö. = W Nr, Nr. 36 i 37 „Isk ry “ , ty g o d n ik dla starszej m łod zież y , za m ieściły w spom nien ie A l. K a m iń sk iego z m ię d zy n a ro d o w e g o zliotu h a rcersk iego w G o d ö llö na W ę g rze ch . W sp om n ien ia pisa n e s ą n ie ty lk o z e sw a dą , ale i z entu zjazm em , z w ła s zcz a w drugiej sw o je j c z ę ś ci, gd zie a u tor z dum ą i ra d o ś cią p rze d sta w ia w ie lk ie p rze w a g i h a rcerstw a p o ls k ie g o 1 w o b licz u p rzed sta w icieli 49 k r a jó w i n a ro d ó w , A rty k u ł z d o b ią cie k a w e ilu stracje. Kongres Montessori, = W dn iu 29 lip ca d o 8 sierp n ia r. b. o d b y ł s ię w A m sterd a m ie III K o n gres M ię d z y n a ro d o w y M on tessori, w k tóry m p, dr. M arja M on tessori w zięła oso b iś cie udział, w ygła sza ją c sze re g o d c z y tó w p. t. „O d ro d z e n ie d u ch o w e c z ło w ie k a “ . W e w rześn iu p. M on tessori u dała się doi L on dyn u , gdzie r o z p o c z ę ła n o r m aln y 19-ty k u rs m ię d zyn a rod ow y. Rozstrzygnięcie konkursu A . P. Colemana. — W N r. 7 „P rzeg lą d u P e d a g o g icz n e g o " z r. b. zam ieściliśm y w dziale „ K r o n ik a“ n otatk ę o kon ku rsie dla m ło d zie ż y na n ajlep szy list o n o w o w yda n ej k sią ż c e polsk iej, o g ło s z o n y p rzez p ro f. A . P. C olem ana z N ow eg o Jc-rku. W czerw cu k on k u rs z o s ta ł ro zstrzy g n ięty : p ierw sz ą n ag rod ę (100 zł.) otrzym ała M arja P iszełarska, u cze n n ica IV k la sy gim nazjum h um an istycznego w G n iew ie (za list o k siąż c e J. V . Śm ejkala „S fe ra biegu n a p o łu d n io w e g o "), w y róż n ien i zaś — M irosła w a P iask ow sk a, u cze n n ica k la sy III gim nazjum C. W a szczyń sk iej w Ł o d z i (za list o p o w ie ś c i M . R eu tt p. t. „B a śk a “ }. Zjazd doroczny P. M . S. = W cz e r w cu o b ra d o w a ł w W a rs z a w ie d o r o cz n y W a ln y Z ja zd T o w a r z y stw a P olsk iej M a cie rz y S zk oln ej, p r z y u dziale 124 d e le g a tó w z p row in q 'i. D o r o b e k instytucja, tak b a rd zo za słu żon ej w d zieja ch naszej ośw ia ty: utrzym uje ona 15 z a k ła d ó w s zk o ln y ch średn ich o g ó ln o k s z ta łc ą c y ch z 2.5C9 uczniam i, 18 s zk ó ł h a n d lo w y ch z 1.548 uczniam i, 13 m ęskich s z k ó ł rz e m ie ś ln iczo -p rz e m y s ło w y ch z 916 uczniam i, 10 s z k ó ł p r z e m y sło w y ch żeń skich z 562 u czen nicam i, 5 d ok sz ta ł c a ją cy ch s z k ó ł z a w o d o w y c h z 964 uczniam i, 51 s z k ó ł p o w s ze ch n y ch z 1.947 u c z niami, 24 bu rsy z 612 w ych ow a n k a m i, 36 o ch ron z 1.551 dziećm i. Jubileusz szkolny, = W dniach 22 i 23 k w ietn ia r. b. o d b y ła się u ro cz y s to ść ju b ileu szow a gim nazjum żeń sk iego im. Em ilji P la ter w S o s n o w c u i je g o za słu żon ej k ierow n iczk i p. J ó z e fy S iw ik ow ej, S zk oła ta, k tóra w y ch o w a ła sze re g u sp o łe cz n io n y ch k ob iet, p ra cu ją cy ch o b e cn ie z p oż y tk iem na rozm a ity ch p la có w k a ch , z a w d z ię cza s w o je istnienie i ro z w ó j dyr. J, S iw ik ow ej. T u tejsze s p o łe c z e ń s t w o u m iało o ce n ić je j ofiarną p ra cę i da ło ogrom s w e g o uznania w dniu ju bileu szu w o b e c w ła d z s z k o l n ych i sa m o rz ą d o w y ch , k tó r e w z ię ły u dział w u roczy stości. T rw a ły m pom nikiem d zia ła ln o ści p. S iw ik ow ej w Z a g łęb iu p o z o s ta n ie gm ach s zk o ln y dla gim nazjum im. E m ilji Plater, w zn iesion y w S o sn o w cu dzięki jej n iestru dzon ym za b iegom i fi n an sow em u p o p a rciu O pieki Szkolnej. Jubileusze szkolne. = W c z e r w c u r. b. gim nazjum że ń s k ie W ła d y s ła w a K u n ick iego w Lublinie ś w ię c iło — staran iem b y ły c h w y ch o w a n e k u czeln i 2 5 -lecie s w e g o istnienia; ju b ileu sz b y ł je d n o cz e ś n ie p u b liczn em 'oddaniem za słu g dyr. K u n ick iego, k tó r y od r. 1910 b e z p r z e rw y s z k o łę p row a d zi. W e w rześn iu r. b. o d b ę d z ie się u ro czy s to ść 7 5 -le cia p a ń s tw o w e g o gim nazjum im. k ró la W ła d y s ła w a J a g ie łły w D ro h o b y czu ; orga n iza cją o b ch o d u zajm u je się K o m itet O rga n iza cyjn y z d y re k to re m zakładu p, T a d eu szem K aniew skim . Libraria Nowa. = U k a za ł się, z a p o w ie d zia n y w iosn ą r. b., p ierw sz y zeszy t m iesięcznika p. n. „L ib ra ria N o w a “ , orga n u S p ó łd zie ln i k sięg a rsk o-w y d a w n iczej, k tórej za sa d n iczy m ce le m jest p o ś re d n icz e n ie w s p rz e d a ży i n ab yw a n iu od b itek p ra c n au k o w y ch . P o w sta n ie takiej cen trali, tak w a żn ej 1 d la ludzi, p ra cu ją cy ch n au k ow o, n a le ż y p o w ita ć z uznaniem i za d ow olen iem . 259 Now e książki. J a n O k o : Seminarjum filologiczne Godiryda Ernesta Gródka. R o z p ra w y i m a terja ły T o w a rz y stw a P r z y ja ció ł N a u k w W iln ie, to m IV , zeszy t 3, W iln o , 1933 t. C iek a w a ro z p ra w a o p o w ia d a o p ra ca ch i za słu gach G ród k a , ja k o p r o w a d z ą ce g o sem inarjum filo log ji k la syczn ej p rzy u n iw ersytecie w ileń skim w latach 1810— 1824. Z b y t m ało d otą d w iem y o tym k ierow n ik u m ło d z ie ż y , k tó r y p r z e c ie ż p r z y g o to w a ł d o p r a c y nau kow ej u czn iów n ie m a ło ; a w ś ró d n ich jaśn ieje im ię M ick ie w icza , k tó r y z a ch o w y w a ł G ró d k a w e w d z ię czn e j p a m ięci i m iał się sta ć p óźn ie j je g o ch lu b ą w ła śn ie na p olu filolog ji k la sy czn ej (w y k ła d y w L ozann ie). Izabella Zbiegniewska, ostatnia entuzjastka, W arszaw a. W setn ą r o c z n ic ę u rodzin Iza b elli Z b ieg n iew sk iej, jed n ej ze szla ch etn eg o gron a en tu zja stów i en tuzjastek, p rzy ja ció łk i N a rcy zy Ż m ich ow sk iej, gron o w ie l b icie li jej św ietlan ej p o s ta c i w y d a ło p ra cę zb iorow ą , do' k tórej p rze d m o w ę n a p i sa ł n ied a w n o zm arły Z d zisła w D ębicki. Na ksią żk ę z ło ż y ły się ro zp ra w k i i w s p o m nienia: C. W a le w sk ie j, M . B ojan ow sk iej, L. T w a ro w skie j , J, C h rżą szczew sk iej, S. K alińskiej, J. W iele ży ń sk iej, Z. F in d eisen ów n y. W zru sza ją ca ta ka rta z księgi d a w n o zam arłej p rze szło ści. John Mac Cunn, em. p r o fe s o r filo z o fji U n iw ersytetu w L iv e rp o o l. Kształcenie charakteru, zagadnien ia e ty cz n o -p e d a g o g ic z n e , z 6 -go w yd . oryginału p. t. T h e making o f ch a ra cter, p r z e ło ż y ła Z. J ę tk i« w ie ż o w a , p r z e p is a ł i d o dru ku p r z y g o to w a ł p r o f. dr. B. N a w roczy ń sk i, K s ią żn ica -A tla s T . N . S. W ., L w ó w W arszaw a, 1933. D zie ło to sta n o w i t. V I „B ib ljo te k i P r z e k ła d ó w D zie ł P e d a g o g icz n y ch ", p o zosta ją ce j p o d re d a k cją dr. Z. Z iem b iń sk ieg o. S k ła d a s ię z n a stęp u ją cy ch c z ę ś c i: I — w y p o sa że n ie d z ie d z iczn e : je g o istota i p o s tę p o w a n ie z niem , II ■ —• w p ły w y w y c h o w a w c z e (o to cz e n ie , rod zin a , s zk oła , p rzy ja ciele, ż y cie ob y w a telsk ie, ż y cie relig ijn e i t. d ), ILI — z d ro w y sąd, IV — s a m oroz w ój i sa m okon tra st. D o d z ieła p ro f, Cunna, k tó r e p oru sza zagadnien ia b a rd z o d on io s łe w za k resie w y ch ow a n ia m ło d zie ż y , p o w r ó c im y je s z cze w n ajb liższy m czasie. Helena Niewiadomska. Broń się, prawdo! O buncie młodzieży Lindseya, K ie lce , 1933. K sią żk a z a w ie ra s z e re g rozw a ża ń w zw iązku z e słyn n em ju ż dziś na ca ły św iat d z iełem s ę d z ie g o am erykańskiego L in dseya, p rzed sta w ia ją ceg o, jak w ia d o m o, w niezm iernie ujem nem św ietle m oraln ość m ło d z ie ż y szk oln ej w sw oim kraju. Dr. Kazimierz Sośnicki. Podstav/y wychowania państwowego, iK siążn ica-A tlas T . N. S.. W ., L w ó w -W a rs za w a , 1933. W ia d o m o p o w sze ch n ie, jak w ielk ą r o lę p rzyp isu je się o b e cn ie w e w szy st k ich k ra ja ch w y ch o w a n iu pań stw ow em u . U nas spra w a ta s ta ła się też osią r o z w a ża ń i p olem ik p e d a g o g icz n y ch . W y m ien ion e w n a g łów k u dzieło« p o d d a je to zagadnien ie analizie w szech stron n ej i p rzed m iotow ej. M ó w i o« celu w ych ow a n ia , k reśli p o ję c ie etosu, ch a ra k teryzu je ty p y etosu : e to s m oraln y, e to s gru pow y, e to s pa ń stw o w y , ro z w a ż a dalej stosu n ek ró żn y ch ty p ó w etosów , w re s zcie p r z e ch o d z i d o w ła ś ciw e g o zagadnienia w y ch o w a n ia p a ń stw ow eg o, jeg o treści i środ k ów . P ra c a dr. S o śn ick ie g o , gru ntow nie przem yślan a, zasługuje n a to , b y n a u czy cie ls tw o z a p o z n a ło się z n ią n a le ż y cie. D r . T a d e u s z A d a m M i s c h k e . Wyzwolenie przez kobietę, Zakopane, 1933. , , , E n tu zjastyczn e to> d ziełk o, kreśli d rog i p r z y s z łe g o ro z w o ju m ora ln eg o lu d z k o ś c i p r ze z u szlachetnien ie k o b ie ty , p o ś w ię c a autor h arcerk om i h a rcerzom w szystk ich n a ro d ó w . A n t o m ! W i ś n i e w s k i . Morze i jego przy dawki zdobnicze w pieśniach Homera o ra z żeg larstw o w s ta ro ż y tn o ś ci k la syczn ej, K ęp n o, 1933. J ó z e f M i r s k i . N a u c z y cie l-w y ch o w a w c a , jeg o d o b ó r i k szta łcen ie, W a r szaw a, 11933. Cecytja Ś w i d e r k ó w n a . Obiektywne podstawy nauczania historji, P ra ce d y d a k ty cz n e O d d zia łu Ł ó d zk ie g o P o ls k ie g o T o w a rz y s tw a H istoryczn eg o Nr. 2, Ł ód ź, 1933. ■ ____________________ Numer niniejszy podpisany do druku w dn. 20 września. __ N ow e programy gimnazjalne przewidują obowiązkową lekturę c z a so p ism a dla młodzieży przy nauce języka polskiego ISKRY N A J L E P IE J O D P O W I A D A J Ą TE M U C E LO W I. Zbiorow a prenumerata dla szkół kosztuje (conajmniej 10 egzemplarzy) tylko 1 zł. m iesięcznie z przesyłką za egz. (zamiast 2 zł.) Zamówienia i pieniądze należy przesyłać wprost do ADMINISTRACJI I S K I E R : W A R S Z A W A Filtrowa 75. P. K. O. 13893. MIÓD gw a ra n tow a n y — p o ce n ie PSZCZELNY b a rd z o k orzy stn ej d o n a b y cia u k ol. dr. D aniela K ie r n ic k ie g o - 7- T arn opo l, ul. K o tta rz e w sk ie g o Nr. 21. M ió d w y s y ła n y jest w b a ń k a ch bla sza n ych o d 3 kg. Z a m ów ien ia p o cztó w k ą . B Y Ł Y D Y R E K T O R I W Ł A Ś C I C I E L S Z K O Ł Y p o s ia d a ją cy gabin ety, p o m o c e i u rzą dzen ia szk oln e przystąpi w ch a ra k terze w s p ó łp ra co w n ik a c z y w s p ó łw ła ś cicie la do istn ieją cej lub m ającej się org a n izow a ć s z k o ły średn iej. O fe rty n a d syła ć p ro sz ę do a dm inistracji Przeglądu Pedagogicznego dla „w ł a i c i c i e I a s z k o ł y “ R E D A K C J A I A D M I N IS T R A C J A : Warszawa, uL Bracka 18, tel. 222-26. P . K . 0 . 1487 P R E N U M E R A T A , O G Ł O S Z E N I A : z przesyłką: mies. 1 zt. 20 gr, rocznie 12 zł. */, itr. — 120 zł., </, str. — 60 zł., R e d a k to r i W ydajw ca: Henryk Galie. N um er p o je d . 40 gr. </. str. — 30 zł., 1 m /m — 80 gr. N a k ła d em Zarządu Głównego T. N. S. W . D rukarnia Zak ład ów W yd aw n iczy ch M . A rct, Sp. A k c . w W arszaw ie, Czerniakow ska 225. Opłata pocztow a uiszczona ryczałtem.