Maski Hitlera zniknęły z ulic, ale dyskusja o takich „pamiątkach” trwa
Transkrypt
Maski Hitlera zniknęły z ulic, ale dyskusja o takich „pamiątkach” trwa
Najświeższe wiadomości z regionu. Zajrzyj na region 5 www.gs24.pl Głos Szczeciński czwartek 26 czerwca 2014 r. www.gs24.pl Klinika działa już z kontraktem PYRZYCE Od trzech miesięcy działa nowa klinika rehabilitacyjna przy ul. Kwiatowej. Placówka podpisała właśnie kontrakt z NFZ na rehabilitację ambulatoryjną. Paulina Targaszewska [email protected] Jonofereza, prądy TENS, laseroterapia, krioterapia, elektrostymulacja, masaż, lampa Sollux, sesje z fizjoterapeutami – to tylko niektóre z zabiegów, jakie wykonuje się w nowo otwartej klinice rehabilitacyjnej w Pyrzycach. W placówce leczy się m.in. stany bólowe, blizny pooperacyjne, obrzęki, nerwice, zaburzenia funkcji układu wydalniczego, nadwagę, ciężkie choroby układu nerwowego czy choroby zwyrodnieniowe stawów. Klinika dysponuje 40 łóżkami w pokojach 1 i 2osobowych oraz specjalnymi salami dla osób wymagających stałej opieki. W części fizjoterapeutycznej znajdziemy salę do kinezyterapii, sale do masażu, ale także zabiegów fizykalnych takich jak sollux, laser czy magnetron. W osobnym pomieszczeniu znajduje się kriokomora. Nie brakuje stołówki, recepcji, kuchni i windy przystosowanej do osób niepełnosprawnych. Klinikę przy ul. Kwiatowej w Pyrzycach uruchomiła spółka Nasz Doktor. Budowa, a właściwie modernizacja i adaptacja budynku trwała prawie dwa lata i pochłonęła około 5 mln zł. Część tej kwoty została dofinansowana ze środków unijnych. – Wielokrotnie spotkaliśmy się z krytycznymi opiniami dotyczącymi lokalizacji – wskazywano, że miejscowość jest mała, że mieszkańcy na pewno wolą jeździć ze swoimi problemami zdrowotnymi do Szczecina, że nie mają chęci ani świadomości, że powinni się rehabilitować – mówi Agnieszka Wesołowska, reprezentująca spółkę Nasz Doktor. – Tymczasem placówka zaraz po nieoficjalnym otwarciu, gdy nie było jeszcze nawet tabliczki informacyjnej na drzwiach ani nawet zakładki na naszej stronie internetowej – zaczęła przyciągać pacjentów, którzy powtarzają jedno – Największą popularnością cieszą się zajęcia indywidualne z rehabilitantem. mieszkańcy małych miejscowości nie mają wyboru i są skazani na czekanie w kolejkach NFZ lub kosztowne leczenie w oddalonych o dziesiątki kilometrów ośrodkach. Do niedawna w klinice za leczenie trzeba było płacić (ceny za poszczególne zabiegi rozpoczynały się od 10 zł). Od teraz pacjenci nie muszą już jednak płacić za rehabilitację ambulatoryjną. Placówka podpisała bowiem właśnie kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Rehabilitacja ambulatoryjna to świadczenia zdrowotne udzielane przez rehabilitanta, mogą to być np. porady lekarskie, badanie Fot. Nasz Doktor lekarskie bez dodatkowej diagnostyki, ocena wyników badań, z którymi przybył pacjent, wypisanie recept czy wniosków na zaopatrzenie ortopedyczne. d Maski Hitlera zniknęły z ulic, ale dyskusja o takich „pamiątkach” trwa MIĘDZYZDROJE Oficjalnie nie wydano zakazu ich sprzedaży, ale na stoiskach handlowych już ich nie ma. Sprzedawane przy molo maski z wizerunkiem Adolfa Hitlera budziły kontrowersje. Pamiątkowa afera rozgrywająca się w Międzyzdrojach odbiła się szerokim echem w całej Polsce. Wszystko zaczęło się kilka dni temu, kiedy do urzędu w Międzyzdrojach zgłoszono, że na stoiskach z pamiątkami sprzedawane są maski z wizerunkiem Adolfa Hitlera, Osamy bin Ladena i Władimira Putina. – Kiedy dowiedzieliśmy się o sprawie, nasza reakcja była natychmiastowa. Zaczęliśmy od sprawdzenia, jak wiele tego typu pamiątek jest sprzedawanych na stoiskach handlowych – informuje Henryk Nogala, sekretarz Międzyzdrojów. Kontrowersyjnych pamiątek jest wiele i to nie tylko w Międzyzdrojach, ale na całym wybrzeżu. W reszcie kraju również. Ale głośno o sprawie zrobiło się dopiero teraz. Jak informuje nas producent masek, cieszą się one dużym zainteresowaniem. Ale nie brakuje też przeciwników. – Nie chcemy, by Międzyzdroje kojarzyły się z miejscem, w którym można kupić maskę Hitlera. Wiele osób jest zbulwersowanych tym faktem – mówi sekretarz miasta. – Sprawę skonsultowaliśmy z kancelarią prawną i zastanawialiśmy się, czy sprzedaż masek nie jest naruszeniem prawa. Zgodnie z prawem, zakazane jest propagowanie treści i symboli faszystowskich lub totalitarnych. Specjaliści nie są przekonani, czy wizerunek twarzy do takich należy. Istotna jest również intencja. Producent zapewnia, że nie miał złych zamiarów. – Pomysł masek był zainspirowany tym, co zobaczyłem kiedyś w Londynie. Postanowiłem zrobić polską wersję masek ze sławnymi osobami, jak celebryci, czy postacie historyczne – mówi szef firmy PowerGift. – Żadna z postaci nie ma na celu, ani propagowania żadnych treści, ani ranienia niczyich uczuć. Zdaniem ekspertów, maski są właśnie po to, by wywoływać emocje, wyrażać swoje poglądy. – Pojawiła się potrzeba prowokowania innych ludzi maską – mówi Andrzej Tucholski, psycholog. – Twarz przybrana w maskę oddziałuje niezwykle silnie tym, co jest najmocniejsze w danej postaci. W przypadku Hitlera to psychopatyzm, bezwzględność, brutalność. Maski w ostatnim czasie najbardziej rozpowszechniły R E K L A M się podczas walki z ACTA. Wtedy stały się symbolem walki, jednak sprzedawane, jako pamiątki nadmorskie nie mają na celu ani walki, ani propagowania ideologii. Są również odbiorcy, którzy na wizerunek masek reagują pozytywnie. – Maski, które sprzedawaliśmy cieszyły się dużym zainteresowaniem. Co ciekawe, najchętniej były kupowane przez starszych Niemców, którzy przypływali na molo stateczkami wycieczkowymi – mówi pani Sandra, która prowadzi stoisko z pamiątkami na molo w Międzyzdrojach. Były kupowane, bo w tej chwili w Międzyzdrojach maski Hitlera nie da się znaleźć. – Zwróciliśmy się z prośbą do sprzedawców, by nie wystawiali wizerunku Hitlera na sprzedaż. Cieszymy się, że podeszli do tego z rozsądkiem – informuje sekretarz Międzyzdrojów. – Straż Miejska jest uczulona, by kontrolować sytuację i ewentualnie sugerować sprzedawcom, by ich nie wystawiali dopóki nie rozstrzygnie się kwestia tego, czy handel nimi jest zgodny z prawem. JOANNA MARASZEK A EKOLOGIA Młodzieżowe praktyki w Niemczech W ramach projektu Dobrowolny Rok Ekologiczny młodzież z województwa zachodniopomorskiego ma możliwość odbycia rocznych praktyk na terenie Niemiec. Celem praktyk jest przygotowanie młodych ludzi do podjęcia pracy zawodowej, pomoc w wyborze kierunku przyszłej edukacji, a także zgłębienie zagadnień związanych z ochroną środowiska. Kandydaci muszą mieć od 18 do 25 lat i znać język niemiecki. Informacji dotyczących praktyk udziela Kamila Hołody: [email protected], tel. 91 430 3647. Szczegóły dostępne są także na stronie internetowej www.foej-jao.de. (JAD) 200214S01A