PRZYKŁADOWA SCENIA: HYCEL Autor:Daria Woszek WN. SKLEP

Transkrypt

PRZYKŁADOWA SCENIA: HYCEL Autor:Daria Woszek WN. SKLEP
PRZYKŁADOWA SCENIA: HYCEL
Autor:Daria Woszek
WN. SKLEP SAMOOBSŁUGOWY. DZIEŃ.
Bru podąża swoją stałą trasą między alejkami sklepowymi. Zgarnianie sprawdzonych
produktów ustawionych w tych miejscach, co zawsze, bardzo go uspokaja.
Bru wpada w rodzaj transu, wyciąga rękę po produkt automatycznie, nie patrząc.
Z ukrycia obserwuje go Roksana. Znając jego sklepową trasę, wyprzedza go o kilka
ruchów.
Bru zamiast kefiru znajduje na półce maślankę. To go wybija z rytmu. Na chwilę.
Sięga po kefir stojący obok.
Potem zauważa, że jego koszyk pełen jest innych produktów, nie tych co zawsze.
Odwraca się i widzi za sobą Roksanę, która układa produkty na półkach. Nieśmiało
się do niego uśmiecha. Bru patrzy na nią przez chwilę, po czym szybko rusza w jej
kierunku. Mamy wrażenie, że chce powiedzieć jej coś nieprzyjemnego.
Bru
Nie zginął nikomu z okolicy pies?
Roksana jest zaskoczona. Nie wie, co odpowiedzieć.
Bru
Duży, rasowy... podpalany...
Po dłuższej chwili Roksana odzyskuje mowę.
ROKSANA
Taki jak pana?
BRU
Jaki "mój"?
Roksana
No podpalony...(Bru w milczeniu wpatruje się w Roksanę, nie rozbawił go jej
żart)...Ale dzisiaj, jeśli chce pan zapłacić 75zł i 30 groszy, proszę dobrać jeszcze
jedno opakowanie karmy. Tylko dziś mamy wyjątkową promocję, a jeszcze
dodatkowo jest to mój 75 dzień pracy w tym sklepie. 30 to mój numer mieszkania i
ulubiona liczba. Według horoskopu będzie dobry dzień więc.... To dla niego ta karma
zawsze?
(PAUZA)
bru
Nie interesuj się. Nie za to ci płacą.
Wychodzi zostawiając Roksanę, której powoli zbiera się na płacz.

Podobne dokumenty