DNA, który skacze po naszych mózgach,Wydano zakaz
Transkrypt
DNA, który skacze po naszych mózgach,Wydano zakaz
Oczyszczanie białek rekombinowanych kluczowym etapem ich produkcji Z produkcją białek rekombinowanych w różnych systemach ekspresyjnych wiąże się wiele zagrożeń. Jednym z nich jest możliwość zanieczyszczenia produktu końcowego toksynami (w przypadku produkcji białek w bakteriach), wirusami czy innymi patogenami (w przypadku zwierzęcych systemów ekspresyjnych) lub metabolitami wtórnymi (w przypadku wykorzystania roślin transgenicznych). W jaki sposób wyeliminować wymienione zanieczyszczenia? Jak szybko i bezpiecznie wyodrębnić pożądane przez nas białko z mieszaniny ekstrakcyjnej? Proces oczyszczania jest najdroższym i kluczowym etapem całego procesu produkcji białek rekombinowanych. W celu ułatwienia tego procesu i obniżenia jego kosztów często wykorzystuje się strategie, w których do rekombinownych białek dołącza się dodatkowe sekwencje nazywane etykietami powinowactwa (ang. affinity-tag). Wszystkie te systemy łączą w sobie następujące cechy: łatwy, jednoetapowy proces oczyszczania oparty na zjawisku adsorpcji, minimalny wpływ na strukturę trzeciorzędową oraz biologiczną aktywność produktu, prosty i specyficzny proces usunięcia etykiety, możliwość nieskomplikowanej oraz dokładnej analizy rekombinowanego białka w trakcie procesu oczyszczania oraz uniwersalność, czyli możliwość zastosowania w różnych białkach. Dodatkowo etykiety powinowactwa mogą być umieszczone w każdej pozycji (na N-końcu, wewnątrz sekwencji białka, na C-końcu) oraz mogą zostać użyte do detekcji oznakowanych w ten sposób białek, na przykład z użyciem odpowiednich przeciwciał. Najczęściej wykorzystywanymi etykietami powinowactwa są: etykieta polihistydynowa (ang. poly-His), składająca się od 2 do 10 (najczęściej 6) powtórzeń histydyny, etykieta c-myc o sekwencji EQKLISEEDL, etykieta poliargininową (ang. poly-Arg) składająca się od 5 do 6 (najczęściej 5) powtórzeń argininy oraz wielu innych. W niektórych przypadkach niezbędne jest usunięcie etykiety powinowactwa po procesie oczyszczania. Najczęściej wiąże się to ze sposobem późniejszego wykorzystywania produktu. Szczególnie w przypadku biofarmaceutyków proces ten jest koniecznością. Etykiety powinowactwa mogą być usuwane przy użyciu metody chemicznej z użyciem bromocyjanku lub hydroksyloaminy. Niestety sposób ten jest mało specyficzny i może prowadzić do denaturacji lub modyfikacji aminokwasów białka. Druga metoda, enzymatyczna, jest dużo bardziej dokładna. Używa się w niej specjalnych endoproteaz (np. enterokinazy, trombiny, czynnika Xa) lub egzopeptydazy (np. TAGZyme, aminopeptydaza M) rozpoznających specyficzne sekwencje odpowiadające sekwencjom etykiet i usuwające je. Inną bardzo ciekawą strategią możliwą do zastosowania w przypadku roślin jest skierowanie rekombinowanego białka do ciałek tłuszczowych nasienia. Zjawisko to wykorzystano w przypadku hirudyny, antykoagulantu, po raz pierwszy wyizolowanego z pijawek Hirudo medicinalis. Fuzja heparyny z oleozyną spowodowała skierowanie produkowanego białka do ciałek tłuszczowych nasion rzepaku. Powstały produkt oczyszczano poprzez odwirowanie i flotację. Ostatnio coraz częściej wykorzystuje się również fuzję białek z polipeptydem GVGVP (w różnych powtórzeniach), nazywanym również elastyną, która umożliwia ich jednoetapowe oczyszczanie z użyciem chromatografii. Dodatkowo białka te charakteryzują się dobrą rozpuszczalnością w wodzie poniżej temperatury przejścia fazowego, natomiast po jej podwyższeniu tworzą agregaty. Kolejnym sposobem na ułatwienie procesu oczyszczania jest fuzja białek z chaperonami, które działają stabilizująco oraz ochraniają białka rekombinowne przed działaniem proteaz komórkowych. Katarzyna Kamel Źródło: Arnau J., Lauritzen C., Petersen G. E., Pedersen J., Current strategies for the use of affinity tags and tag removal for the purification of recombinant proteins, „Protein Expression and Purification”, Vol. 48 (2006), s. 1-13 Daniell H., Streatfield S. J., Wycoff K., Medical molecular farming: production of antibodies,biopharmaceuticals and edible vaccines in plants, „TRENDS in Plant Science”, Vol. 6 (2001), s. 219-226 De Cosa B., Moar W, Lee S.-B., Miller M, Daniell H, Overexpression of the Bt cry2Aa2 operon in chloroplasts leads to formation of insecticidal crystals, „Nature Biotechnology” Vol. 19 (2001), s. 71-74 Terpe K., Overview of tag protein fusions: from molecular and biochemical fundamentals to commercial systems, „Applied Microbiology and Biotechnology”, Vol. 60 (2003), s. 523-533 Oczyszczanie białek rekombinowanych jest niezbędnym etapem ich produkcji Materia organiczna w kosmosie Naukowcy to z reguły twardo stąpający po ziemi realiści. Czasami jednak patrzą w niebo. Badacze z Uniwersytetu z Hong Kongu spojrzeli w gwiazdy i odkryli w kosmosie złożone substancje pochodzenia organicznego. Emisja fal o nieznanym pochodzeniu i długości odpowiadającej zakresowi podczerwieni jest powszechnie spotykanym w kosmosie zjawiskiem. Do tej pory podejrzewano, że jest to powodowane obecnością w przestrzeni kosmicznej prostych węglowodorów, tzw. PAH (ang. polycyclic aromatic hydrocarbons). Profesor Sun Kwok i dr Yong Zhang badając strukturę tworzących się w kosmosie fal podczerwonych obalili istniejącą od ponad dwudziestu lat teorię. Szczegółowa analiza widmowa wskazała zupełnie innego winowajcę tych zjawisk, a mianowicie ropę. Teoretycznie jest to niemożliwe, tym niemniej odkrycie pokazuje, że złożone związki ropopochodne jednak mogą być tworzone również w warunkach niemal całkowitej próżni, bez udziału nawet najprymitywniejszych organizmów żywych. Obecnie trwają spory o to, czy życie na Ziemi również zaczęło się od zbombardowania jej meteorami zawierającymi związki podobne do tych, odkrytych przez Kwoka i Zhanga. Oczyszczanie białek rekombinowanych jest niezbędnym etapem ich produkcji Źródło: PhysOrg . Embriony hybrydowe W 2003 roku w Cell Research opublikowano wyniki badań naukowców z Chin, którzy przeprowadzili fuzję króliczych oocytów pozbawionych jąder komórkowych z ludzkimi fibroblastami co doprowadziło do powstania zarodków. Dowiedli oni, że komórki pochodzące z podziału tych zarodków posiadają kariotyp, fenotyp i właściwości ludzkich komórek macierzystych oraz tak jak one są zdolne do wielolinowego różnicowania komórkowego. Brytyjscy naukowcy opierając się na wiedzy zdobytej przez chińską grupę badawczą w 2008 roku również rozpoczęli pracę nad zwierzęco-ludzkimi zarodkami. Przez ostatnie trzy lata naukowcy z King’s College London, Newcastle University i Warwick University wyhodowali aż 155 takich embrionów. Do doświadczeń używali enukleowanych komórek jajowych krowy, które były poddawane fuzji z jądrami komórkowymi pochodzącymi z ludzkich tkanek na przykład skóry. Następnie komórki jajowe były pobudzane do podziałów aż do momentu osiągnięcia form blastocyst. Po 6 dniach z blastocyst pobierano komórki macierzyste do dalszych badań. Naukowcy utrzymują, że embriony nie były wszczepiane ani zwierzętom ani ludziom i po 14 dniach były niszczone. Jako główny cel swoich badań podają chęć poznania mechanizmów reprogramowania komórkowego. Twierdzą, że jak poznają dokładnie ten proces będą w stanie opracować metodę produkcji komórek macierzystych bez użycia oocytów, których stosowanie wiąże się z restrykcyjnym przestrzeganiem przepisów prawa jak i etyki. Komórki macierzyste mają posłużyć do zwalczania chorób dotychczas nieuleczalnych. Naukowcy są zdania, że w przyszłości możliwe będzie pobranie od pacjenta komórek somatycznych w celu przeprogramowania ich w komórki macierzyste a następnie wprowadzenie tych komórek w uszkodzone tkanki bez obawy reakcji immunologicznej. Badania nad zwierzęco-ludzkimi zarodkami rozpoczęły się w Wielkiej Brytanii kiedy w życie weszła ustawa Human Fertilisation and Embryology Act 2008. Ustawa ta zezwala na tworzenie: hybryd poprzez zapłodnienie ludzkiej komórki jajowej zwierzęcym plemnikiem i na odwrót; cybryd gdzie jądro komórkowe pochodzi z jednego gatunku a organelle komórkowe z innego gatunku; chimer poprzez połączenie ludzkich komórek somatycznych z zwierzęcymi komórkami jajowymi. Mimo, że badania brytyjskich naukowców były zgodne z obowiązującym w tym kraju prawem, temat tych doświadczeń nie był znany szerszej opinii publicznej a nawet, jak podają niektóre źródła, to co się działo w laboratoriach tych trzech uczelni wyższych było tajne. Sprawa wyszła na jaw w lipcu bieżącego roku, gdy skończyły się pieniądze na kontynuowanie projektu. W Wielkiej Brytanii i na świecie rozpoczęła się debata nad sensownością tworzenia zwierzęco-ludzkich embrionów. Temat ten podjęto również w angielskim parlamencie gdzie Lord Alton wyraził stanowczy sprzeciw takim naukowym praktykom. Zauważył, że do tej pory z pełnym sukcesem leczono komórkami macierzystymi pozyskiwanymi z innych źródeł niż z zarodków. Stwierdził, że sytuacja ta pod względem etycznym jest nie do przyjęcia i dyskredytuję Wielką Brytanię jako kraj. Zdanie w tej sprawie zabrała także Josephine Quintavalle działaczka grupy pro-life Core, która uważa, że naukowcami podczas pracy kieruje tylko i wyłącznie chęć eksperymentowania. Nie rozumie dlaczego badania były utrzymywane w takiej tajemnicy i dlaczego, skoro naukowcy są dumni ze swoich osiągnięć, nie nagłośnią tej sprawy. Brytyjscy badacze postawieni przed parlamentem nabrali wody w usta; nie potrafili uzasadnić w jakim celu wykonywali te doświadczenia, a jedynie z uporem powtarzali, że jeżeli politycy zgodzą się na kontynuowanie badań, to oni znajdą lekarstwo na każdą chorobę. Środowisko naukowe podzielone jest na tych, którzy są zdania, że dalsze tego typu doświadczenia będą miały katastrofalne skutki w przyszłości i na tych którzy uważają, że dopóki międzygatunkowe badania będą efektywnie kontrolowane, staną się one źródłem cennych informacji. W Wielkiej Brytanii społeczeństwo dowiedziało o doświadczeniach na zwierzęco-ludzkich zarodkach się przez przypadek. Pozostaje nam tylko postawić pytanie w ilu jeszcze krajach naukowcy prowadzą tego typu badania i kto je nadzoruje? Źródła: http://www.hfea.gov.uk http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2017818/Embryos-involving-genesanimals-mixed-humans-produced-secretively-past-years.html http://www.nature.com/cr/journal/v13/n4/full/7290170a.html http://www.legislation.gov.uk/ukpga/2008/22/section/4 Oczyszczanie białek rekombinowanych jest niezbędnym etapem ich produkcji Biotechnologia w praktyce. Przeciwciała monoklonalne przeciwnowotworowe Przeciwciała monoklonalne przeciwnowotworowe Przeciwciała monoklonalne (ang. Monoclonal AntiBodies, mAb) są to immunoglobuliny otrzymywane z jednego klonu limfocytów B i wykazujące jednakową swoistość względem danego antygenu. Próby ich wykorzystania w onkologii zainicjowano już pod koniec XIX wieku. Przeciwciała wykorzystywane w leczeniu nowotworów mają najczęściej charakter immunoglobulin G (IgG). Uzyskuje się je w wyniku fuzji nieśmiertelnej komórki szpiczaka z limfocytem B pobranym od uodpornionego na dany antygen, tzn. poddanego immunizacji osobnika. Stosowanie przeciwciał obcogatunkowych wywoływało liczne działania niepożądane. Mniejszą immunogenność uzyskuje się obecnie dzięki manipulacjom na poziomie DNA. Odpowiednie regiony mysich immunoglobulin można w ten sposób zastępować analogicznymi fragmentami pochodzącymi z przeciwciał ludzkich. Immunoglobuliny te, w zależności od rodzaju wymienionego obszaru, nazywa są chimerycznymi lub humanizowanymi. Wszystkie nazwy przeciwciał monoklonalnych mają końcówkę „- mab”, a poprzedzająca ją litera udziela informacji o pochodzeniu leku. W przypadku immunoglobulin mysich jest nią samogłoska „o” (-omab), u szczurzych – „a” (amab), a u tych pochodzących od chomika – „e” (-emab). Przeciwciała chimeryczne oznacza się za pomocą „xi” (-ximab), natomiast humanizowane literą „u” (-umab). Efekt przeciwnowotworowy zależy od typu zastosowanego przeciwciała. Mogą one niszczyć zmienione komórki m.in. poprzez aktywację układu immunologicznego gospodarza lub indukcję apoptozy, a także blokować niezbędne receptory komórkowe i czynniki wzrostu. Skuteczność terapii z udziałem przeciwciał monoklonalnych zależy od wielu czynników związanych z samymi immunoglobulinami, cechami nowotworu oraz indywidualną reaktywnością układu odpornościowego pacjenta. Substancja czynna: Alemtuzumab (ang. alemtuzumab) Nazwa handlowa preparatu: MabCampath, producent Genzyme Europe/Bayer Schering Alemtuzumab jest humanizowanym przeciwciałem monoklonalnym klasy IgG1κ. Lek ten uzyskuje się metodami inżynierii genetycznej, poprzez wstawienie do cząsteczki ludzkiej immunoglobuliny IgG1 sześciu regionów szczurzego przeciwciała monoklonalnego IgG2a. Fragmenty te warunkują swoistość wiązania się leku z odpowiednim antygenem. Alemtuzumab skierowany jest przeciwko CD52, czyli glikoproteinie zlokalizowanej na powierzchni limfocytów typu B i T krwi obwodowej i występującej zarówno w prawidłowych, jaki i w zmienionych chorobowo komórkach. Przyłączenie się przeciwciał do odpowiednich antygenów powoduje pobudzenie tzw. naturalnych zabójców (ang. natural killer – NK) wywołujących lizę komórek docelowych. Jest to tzw. cytotoksyczność komórkowa zależna od przeciwciał (ang. Antibody-Dependent Cell Cytotoxicity, ADCC). Lek aktywuje również układ dopełniacza (ang. komplement system), czyli zespół białek uzupełniający mechanizmy obronne organizmu. Podczas terapii tym lekiem, nie dochodzi do uszkodzeń krwiotwórczych komórek macierzystych oraz prekursorowych i dzięki temu po zakończeniu leczenia można odbudować populację limfocytów. Wskazaniem do stosowania Alemtuzumabu jest przewlekła białaczka limfocytowa B-komórkowa, w przypadku, gdy u pacjenta nie jest właściwa skojarzona chemioterapia zawierająca fludarabinę. Substancja czynna: Bewacyzumab (ang. bevacizumab) Nazwa handlowa preparatu: Avastin producent Roche Bewacyzumab jest rekombinowanym, humanizowanym przeciwciałem monoklonalnym, wytwarzanym w komórkach jajnika chomika chińskiego. Lek ten skierowany jest przeciwko nabłonkowym czynnikom wzrostu śródbłonka naczyniowego VEGF (ang. Vascular Endothelial Growth Factor), czyli białkom pełniącym ważne funkcje sygnalizacyjne w procesach formowania się sieci naczyń krwionośnych (angiogenezy i waskulogenezy). Wysyłane przez nie sygnały stymulują mitozę komórek śródbłonka oraz ich migrację. Oba te procesy są niezbędne m.in. w trakcie formowania się i wzrostu guzów nowotworowych. Przyłączenie się przeciwciała uniemożliwia cząsteczce VEGF wiązanie się z odpowiednimi receptorami występującymi na powierzchni komórek śródbłonka. W ten sposób zneutralizowana zostaje biologiczna aktywność tego czynnika. Utworzone wokół guza naczynia zanikają, nie tworzą się również nowe połączenia. Wzrost tkanki nowotworowej zostaje zahamowany z powodu niedostępności tlenu i składników odżywczych. Bewacyzumab był pierwszym lekiem tego typu dopuszczonym do obiegu. Wskazania: przerzutowy rak jelita grubego – w skojarzeniu z 5-fluorouracylem (5-FU); przerzutowy rak sutka – w skojarzeniu z paclitakselem; nieoperacyjny, zaawansowany, przerzutowy lub nawrotowy niedrobnokomórkowy raka płuca (NDRP) (z wyjątkiem typu płaskonabłonkowego) – w skojarzeniu z leczeniem opartym na związkach platyny; zaawansowany lub przerzutowy rak nerki – w skojarzeniu z interferonem alfa-2a. Substancja czynna: Cetuksymab (ang. cetuximab) Nazwa handlowa preparatu: Erbitux, producent Merck Cetuksymab to chimeryczne, ludzko-mysie przeciwciało monoklonalne klasy IgG1, uzyskiwane za pomocą technik rekombinacyjnych. Skierowane jest ono swoiście przeciwko receptorowi nabłonkowego czynnika wzrostu – EGFR (ang. epidermal growth factor receptor), którego aktywacja polega na autofosforylacji i jest warunkowana przyłączeniem odpowiedniego ligandu. Cetuksymab wiąże się z receptorem ok. 5-10 razy silniej niż inne cząsteczki i w ten sposób hamuje dalsze szlaki sygnałowe związane z niewrażliwością na apoptozę, namnażaniem się komórek (proliferacją), angiogenezą oraz tworzeniem się przerzutów. Unieczynniony receptor ulega internalizacji. Lek ten współdziała również z komórkami cytotoksycznymi układu odpornościowego i nakierowuje je na komórki wykazujące ekspresję EGFR. Jest to tzw. cytotoksyczność komórkowa zależna od przeciwciał (ang. Antibody dependent cell-mediated cytotoxicity, ADCC). Wskazania do stosowania Cetuksymabu: przerzutowy rak okrężnicy –w skojarzeniu z oksaliplatyną lub irinotekanem, bądź też jako samodzielne leczenie, jeśli pacjent nie może otrzymać leczenia irinotekanem; Warunkiem rozpoczęcia terapii jest wykazanie ekspresji EGFR oraz obecność prawidłowej sekwencji genu KRAS (ang. Kirsten rat sarcoma 2 viral oncogene homologue). Mutacja genu KRAS powoduje występowanie odporności na ten lek. lokalny płaskonabłonkowy rak głowy i szyi – w skojarzeniu z radioterapią; nawrotowy i/lub przerzutowy raków głowy i szyi – w skojarzeniu z leczeniem opartym na związkach platyny. Substancja czynna: Ofatumumab (ang. oftamumab) Nazwa handlowa preparatu: Arzerra, producent GlaxoSmithKline Oftatumumab jest to rekombinowane, ludzkie przeciwciało monoklonalneklasy IgG1. Wiąże się ono specyficznie z określoną determinantą antygenową (tzw. epitopem), obejmującą zarówno małą jak i dużą pętlę zewnątrzkomórkową antygenu CD20. Cząsteczka ta jest przezbłonową fosfoproteiną występującą na powierzchni komórek linii limfocytów B (od pre-B do stadium form dojrzałych) oraz wywodzących się z nich guzów. Przyłączenie leku nie prowadzi do uwolnienia, ani do przemieszczenia się antygenu. Przeciwciała powodują aktywację układu dopełniacza i w rezultacie lizę komórki docelowej. Jest to tzw. cytotoksyczność zależna od układu dopełniacza, skuteczna bez względu na poziom ekspresji antygenu. Ta właściwość leku jest istotna ze względu na niski poziom CD20 w przypadku przewlekłych białaczek. Wiązanie ofatumumabu aktywuje również mechanizm cytotoksyczności komórkowej zależnej od przeciwciał, czyli aktywność naturalnych zabójców (NK) powodujących śmierć komórek połączonych z przeciwciałami. Po zakończeniu terapii populacja limfocytów B może zostać obudowana, ponieważ ich komórki macierzyste są pozbawione antygenu CD20. Wskazaniem do stosowania Oftatumumabu jest przewlekła białaczka limfocytowa oporna na fludarabinę i alemtuzumab. Substancja czynna: Panitumumab (ang. panitumumab) Nazwa handlowa preparatu: Vectibix, producent Amgen Panitumumab jest rekombinowanym, w pełni ludzkim przeciwciałem monoklonalnym klasy IgG2. Lek ten wykazuje duże powinowactwo i wysoką specyficzność względem ludzkiego receptora nabłonkowego czynnika wzrostu – EGFR (ang. epidermal growth factor receptor). Przeciwciała wiążą się z antygenem i w ten sposób uniemożliwiają mu przyłączanie odpowiednich ligandów. Dzięki temu zablokowane zostają dalsze szlaki sygnałów wewnątrzkomórkowych. Efektem działania leku jest zahamowanie angiogenezy i proliferacji komórek nowotworowych, które w efekcie kierowane są na drogę apoptozy. Panitumumab, w odróżnieniu od cetuksymabu, nie wykazuje zdolności do stymulacji cytotoksyczności komórkowej zależnej od przeciwciał ADCC, charakteryzuje się jednak o wiele większym powinowactwem do EGFR. Ze względu na ludzkie pochodzenie charakteryzuje się też mniejszym ryzykiem wystąpienia reakcji uczuleniowych. Wskazaniem do stosowania Panitumumabu jest przerzutowy rak okrężnicy po niepowodzeniu leczenia 5-fluorouracylem (5-FU), oksaliplatyną i irinotekanem. Podaje się go jedynie pacjentom u których stwierdzono ekspresję EGFR oraz prawidłową sekwencję genu KRAS, ponieważ, tak jak w przypadku Cetuksymabu, obecność mutacji w tym onkogenie powoduje występowanie odporności na Panitumumab i stanowi podstawowe kryterium klasyfikacji chorych do terapii. Substancja czynna: Rytuksymab (ang. rituximab) Nazwa handlowa preparatu: MabThera, producent Roche Rytuksymab to chimeryczne, ludzko-mysie przeciwciało monoklonalne uzyskiwane z kultur tkankowych komórek jajnika chomika chińskiego. Lek wiąże się wybiórczo z antygenem przezbłonowym CD20, czyli fosfoproteiną występującą na powierzchni zarówno prawidłowych, jak i zmienionych nowotworowo limfocytów B. Po połączeniu z przeciwciałem antygen ten nie podlega wprowadzeniu do komórki, nie jest on również uwalniany z jej powierzchni. Przyłączenie rytuksymabu uruchamia mechanizmy układu odpornościowego prowadzące do śmierci komórek docelowych. Podstawowym mechanizmem jego działania jest cytotoksyczność komórkowa zależna od przeciwciał (ADCC) oraz aktywacja układu dopełniacza. Wykazano również, że lek ten wpływa na ekspresję czynników antyapoptotycznych i dzięki temu może indukować samobójczą śmierć nowotworowych limfocytów B. Wskazaniem do stosowania Retuksymabu są: chłoniak nieziarniczy: zaawansowany chłoniak grudkowy – w skojarzeniu z chemioterapią w pierwszorzutowym leczeniu lub u pacjentów, u których obserwowano odpowiedź kliniczną na leczenie; zaawansowany chłoniak grudkowy – u pacjentów opornych na leczenie chemioterapią; rozlany chłoniak z dużych limfocytów B – w skojarzeniu z leczeniem opartym na cyklofosfamidzie, doksorubicynie, winkrystynie i prednizolonem; przewlekła białaczka limfocytowa; reumatoidalne zapalenie stawów (RZS). Substancja czynna: Trastuzumab (ang. trastuzumab) Nazwa handlowa preparatu: Herceptin (Herceptyna) producent Roche Trastuzumab jest rekombinowanym humanizowanym przeciwciałem monoklonalnym klasy IgG1. Lek ten wiąże się specyficznie z subdomeną IV związaną z błoną w regionie zewnątrzkomórkowej domeny receptora HER2 (receptora ludzkiego naskórkowego czynnika wzrostu typu 2, ang. human epidermal growth factor receptor), którego nadekspresja związana jest z niekontrolowaną proliferacją komórek nowotworowych. Mechanizmem aktywującym HER2 jest proteolityczne rozszczepienie jego zewnątrzkomórkowej domeny. Przyłączenie trastuzumabu hamuje ten proces i dzięki temu uniemożliwia przekazywanie sygnału niezależne od ligandu. Dodatkowo trastuzumab pośredniczy w aktywacji cytotoksyczności komórkowej zależnej od przeciwciał (ADCC) względem komórek guza wykazujących nadekspresję HER2. Wskazaniem do terapii Trastuzumabem są: niezaawansowany rak sutka – po chirurgicznym wycięciu zmiany, chemioterapii i radioterapii; przerzutowy rak sutka – samodzielnie u pacjentów opornych na wcześniej stosowane leczenie lub w skojarzeniu z paclitakselem lub docetakselem w leczeniu pierwszorzutowym lub wraz z inhibitorami aromatazy u pacjentek z nowotworami hormonowrażliwymi po menopauzie; przerzutowy raka żołądka – w skojarzeniu z cisplatyną i kapecytabiną lub 5-fluorouracylem (5-FU). amplifikacja genu HER2 stwierdzona w badaniu FISH i/lub wysoka ekspresja HER2 w badaniu immunohistopatologicznym bioptatów gruboigłowych raka piersi (wg. kryteriów polskich FISH jest badaniem rozstrzygającym) Substancja czynna: Ipilimumab (ang. ipilimumab) Nazwa handlowa preparatu: Yervoy, producent Bristol-Myers Squibb Yervoy jest przeciwciałem monoklonalnym, wykazującym powinowactwo do antygenu – 4 cytotoksycznych limfocytów T (CTLA-4). Lek ten w sposób pośredni wzmacnia odpowiedź immunologiczną, której mediatorem są limfocyty T. Czynność CTLA-4 polega na hamowaniu aktywności komórek układu odpornościowego, a połączenie się odpowiedniego przeciwciała z tym białkiem receptorowym prowadzi do zablokowania jego funkcji. Proliferacja i zwiększenie nacieku limfocytów T w guzach powoduje śmierć komórek nowotworowych. Wskazaniem do terapii Yervoyem jest zaawansowany czerniak (nieoperacyjny lub z przerzutami) u dorosłych pacjentów, których już wcześniej poddawano leczeniu. Oczyszczanie białek rekombinowanych jest niezbędnym etapem ich produkcji Toksykologia na wesoło: jak narkotyki wpływają na mózg? Narkotyki szkodzą, takie slogany znają wszyscy. Któż z jednak zastanawiał się co tak na prawdę dzieje się z człowiekiem pod ich wpływem? Portal Learn Genetics zaprasza na nietypową imprezę. Można sprawdzić jakie zachowania powodują poszczególne narkotyki. Po otwarciu strony, oczom ukazuje się scenka niczym z imprez dzieci kwiatów. Jedyna różnica, pląsające i pokładające się stworzenia to nie ludzie a myszy. Pod przykrywką sympatycznych gryzoni Uniwersytet z Utah w dość nietypowy sposób przedstawia działania narkotyków na człowieka. Stworzona przez nich aplikacja pozwala na zbadanie mózgu wybranej myszy. Każda z nich jest pod wpływem innej używki. Wśród ekstazy, amfetaminy, LSD i innych narkotyków znalazł się również alkohol. Uruchomienie aplikacji przenosi nas wgłąb mózgu gdzie… zresztą nie będę tego opisywać, bo trzeba to koniecznie zobaczyć. Polecam również włączyć dźwięk. Mouse Party Oczyszczanie białek rekombinowanych jest niezbędnym etapem ich produkcji Marta Danch Erytropoetyna zmniejsza ryzyko niewydolności serca Niskie dawki erytropoetyny, hormonu kontrolującego produkcję czerwonych ciałek krwi, mogą zmniejszyć ryzyko niewydolności serca związanej z chemioterapią. Mięsień sercowy posiada komórki macierzyste, mogące przyczynić się do jego regeneracji podczas choroby, a także starzenia się. Dotychczas niewiele wiadomo było na temat cząsteczek i ścieżek regulujących procesy naprawy. W niedawno opublikowanej w Cell Stem Cell Journal pracy profesor Denise Hilfiker-Kleiner z Hannover Medical School w Niemczech i jej współpracownicy wykazali, że erytropoetyna może zabezpieczać serce przed skutkami ubocznymi terapii przeciwnowotworowej. „Krótkotrwałe podawanie erytropoetyny w niskich dawkach wydaje się być atrakcyjną drogą prowadzącą do ochrony serca podczas chemioterapii i może znaleźć szersze zastosowanie w procesach regeneracji serca”, podsumowuje profesor Hilfiker-Kleiner. Doksorubicyną jest skutecznym lekiem stosowanym w leczeniu szerokiej gamy nowotworów. Niestety wywołuje ona poważne skutki uboczne, w tym niewydolność serca. Blokowanie STAT3, ważnego czynnika napędzającego wzrost nowotworu jest związane z podobnym ryzykiem. Naukowcy zbadali komórki macierzyste serca myszy, które nie posiadały genu kodującego czynnik STAT3 lub które traktowano doksorubicyną. Zaobserwowano, że w obu grupach badanych myszy, komórki macierzyste serca wykazują upośledzoną zdolność do tworzenia nowych naczyń krwionośnych, które są niezbędne do dostarczania tlenu do mięśnia sercowego. Produkowały one także mniej erytropoetyny od myszy należących do grupy kontrolnej. Naukowcy stwierdzili, że erytropoetyna wiąże się z komórkami macierzystymi serca oraz że jest ona niezbędna do prawidłowego działania cząsteczek sygnałowych wymaganych do procesu tworzenia nowych naczyń krwionośnych. Zaobserwowano również, że po podaniu syntetycznej pochodnej erytropoetyny w niskiej dawce różnicowanie komórek macierzystych w komórki naczyń krwionośnych zostało odblokowane, a czynności serca zachowana. Oczyszczanie białek rekombinowanych jest niezbędnym etapem ich produkcji Katarzyna Kamel Źródło: Science Daily. DNA, który skacze po naszych mózgach Mózg i sposób jego funkcjonowania są w nauce wciąż terytorium niezbadanym. Mimo, że poczyniliśmy ogromne postępy w rozumieniu procesów myślowych, wciąż nie potrafimy wytłumaczyć choćby mechanizmu, w jaki organiczne neurony tworzą pamięć, ani w jaki sposób na poziomie komórek nerwowych się uczymy. Okazuje się, że nawet genom neuronów się zmienia, prawdopodobnie po to, by zindywidualizować procesy myślowe i zwiększyć plastyczność umysłu! Retrotranspozycja to zdumiewający proces powielania się i „przeskakiwania” pewnych elementów DNA w inne miejsce genomu. Proces jest na tyle niewiarygodny, że jego odkrywczyni, Barbara McClintock miała problemy z przekonaniem świata o jego istnieniu. W końcu przekonano się, że pełni on wiele ważnych funkcji (między innymi generując zmienność organizmów), z tego powodu odkrycie badaczki zostało w końcu docenione i nagrodzone Noblem w roku 1983. 30 października 2011 roku naukowcy z Edynburga dołożyli własną cegiełkę do wiedzy o retrotranspozonach, odkrywając nieznane dotychczas oddziaływanie mobilnych elementów genomu w obrębie komórek mózgu. Badacze z Roslin Institute technikami głębokiego sekwencjonowania zanalizowali post mortem mózgi trzech osób, u których nigdy nie stwierdzono chorób neurologicznych ani zmian w obrębie struktury tkanki mózgowej. Skupili się oni na dwóch obszarach funkcjonalnych: jądrach ogoniastych i hipokampie, w których odkryli ogromne różnice w ilości insercji retrotranspozonowych zarówno pomiędzy badanymi osobami, jak i pomiędzy tymi dwoma obszarami mózgu u każdej z nich: w sumie opisali prawie 25000 różnic o charakterze transpozycji. Głównymi elementami ruchomymi aktywnymi w mózgu były L1 i Alu, należące do dużych rodzin transpozonów (odpowiednio 7000 i 14000 insercji w grupie badanej). Transpozony najczęściej „wklejały się” w aktywne transkrypcyjnie rejony genomu komórek w mózgu, a więc w geny regulujące wydzielanie i wychwyt neurotransmiterów, geny czynników transkrypcyjnych, oraz w obszary regulujące odpowiedź na neurotransmitery (ich zaburzenia powodują wiele chorób psychiatrycznych i neurologicznych) i geny supresorowe (których uszkodzenie prowadzi często do guzów mózgu). Co jednak najbardziej zaskoczyło naukowców to fakt, że istnieją różnice w intensywności retrotranspozycji pomiędzy hipokampem a jądrami ogoniastymi: w tym pierwszym, odpowiedzialnym za pamięć i uczenie się, proces był o wiele bardziej nasilony. Można więc przypuszczać, że insercje elementów ruchomych są procesem fizjologicznym, mającym wpływ na proces zapamiętywania. Jak dotąd jest to pierwsza teza dotycząca wpływu mechanizmów tego typu na plastyczność naszych umysłów. Badacze szkoccy planują eksperyment poszerzyć o kolejne próbki, które pomogą im potwierdzić to przypuszczenie. Szerzej zakrojone badania pozwolą na ocenę wpływu retrotranspozycji na zapadalność na choroby neurologiczne i nowotwory mózgu, dadzą także odpowiedź na pytanie, czy to właśnie „skaczące DNA” jest odpowiedzialne za wyjątkowość umysłu każdego z nas. Skoro bowiem w każdym neuronie retrotranspozycja przebiega inaczej, każdy neuron jest inny i każdy w inny sposób oddziałuje z resztą w obrębie jednego mózgu, tworząc niepowtarzalny układ myśli i uczuć, który sprawia że jesteśmy sobą a nie kimś innym. Marzena Pieronkiewicz Źródło: Scientific American. Oczyszczanie białek rekombinowanych jest niezbędnym etapem ich produkcji Wydano zakaz patentowania wynalazków wiążących się z uszkodzeniem embrionów Europejski Trybunał Sprawiedliwości zadecydował o tym, że wynalazki, których stworzenie wiąże się z niszczeniem embrionów ludzkich, są nieetyczne, sprzeczne z interesem publicznym i nie mogą być patentowane. Europejski Urząd Patentowy (EPO) już od 2006 roku nie udziela patentów na wynalazki oparte na ludzkich embrionalnych komórkach macierzystych, pomimo że europejskie krajowe urzędy nieprzerwanie zapewniały ochronę podobnych projektów. Regulacje prawne EPO wywodzą się z dyrektywy unijnej z 1998 roku 98/44/EC o prawnej ochronie wynalazków biotechnologicznych, zabraniającej patentowania rozwiązań „w których przesłanka techniczna, będąca przedmiotem zastosowania patentu, wymaga uprzedniego uszkodzenia embrionu ludzkiego lub wykorzystania go jako materiału wyjściowego, niezależnie od momentu rozwoju, w którym ma to miejsce, nawet jeśli opis rozwiązania technicznego nie odnosi się do użycia komórek embrionalnych”. Trybunał powołał się także na Konwencję o udzielaniu patentów europejskich z 1973 roku, zgodnie z którą nie można udzielić patentu na wynalazek, którego powszechna eksploatacja jest niezgodna z obyczajami lub moralnością. Z decyzji cieszą się obrońcy życia, mając nadzieję, że wkrótce Trybunał pójdzie o krok dalej i wyda zakaz patentowania jakichkolwiek wynalazków opartych o embrionalne komórki macierzyste. Środowisko naukowe nie zareagowało jednak na tę wiadomość histerycznie. Na pewno wydarzenie będzie miało duży wpływ na badania w tej sferze, ale stanowczo też ich nie ograniczy, zwłaszcza że istnieje możliwość pozyskiwania komórek macierzystych z pojedynczych blastomerów bez uszkodzenia embrionów, a także powstają banki linii embrionalnych komórek macierzystych, dostępne zarówno dla naukowców, jak i firm biotechnologicznych. Oczyszczanie białek rekombinowanych jest niezbędnym etapem ich produkcji Źródło: GEN. Udoskonalić marihuanę Zespół kanadyjskich naukowców przesekwencjonował genom popularnej na całym świecie marihuany — rośliny produkującej psychoaktywne związki chemiczne. Badacze, którzy poznali genom tej rośliny są pewni, że pozwoli to na udoskonalenie konopii indyjskich w przyszłości. Naukowców od lat intrygowało dlaczego niektóre odmiany konopii produkują związki psychoaktywne, a inne nie. Żeby odpowiedzieć na to pytanie naukowcy zdecydowali się na porównanie genomów tych roślin. Badania prowadzili Jon Page z National Research Council Kanada oraz Timothy Hughes z Uniwersytetu w Toronto. Badacze skupili się szczególnie na odmianie konopii indyjskiej zwanej Purple Kush, która ma stosunkowo silne działanie psychoaktywne. Po porównaniu genomu i transkryptomu odmiany Purple Kush ze „zwykłymi” odmianami konopii, okazało się, że kataliza enzymatyczna silnie działającego psychoaktywnie kwasu THC (izomer L-trans-Δ 9 tetrahydrokannabinolu) jest włączona wyłącznie w odmianie Purple Kush. To według badaczy dowodzi, że to właśnie uprawa i udomowienie marihuany doprowadziły do aktywacji szlaku syntezy THC. Jak deklarują szefowie zespołów, które dokonały odkrycia — poznanie genomu odmiany Purple Kush pozwoli na jeszcze szersze zastosowanie konopii, zarówno do celów leczniczych, przemysłowych, jak i rekreacyjnych. Badania prowadzono przy użyciu Illumina Genome Analyzer IIx i platformy Hi-Seq do sekwencjonowania genomu oraz transkryptomu z Purple Kush. Do analizy użyto oprogramowania SOAPdenovo i Inchworm. Oryginalną publikację, jeszcze w formie prowizorycznej, można znaleźć tutaj. Oczyszczanie białek rekombinowanych jest niezbędnym etapem ich produkcji Długowieczność zapisana w genach — The Archon Genomics X PRIZE Jak cieszyć się zdrowiem i pełnią życia przez ponad sto lat? Jaka jest tajemnica długowieczności? Dlaczego niektórzy dożywają tak sędziwego wieku? Takie pytania ludzie zadawali sobie od dawna, ale dopiero teraz mają możliwości przeprowadzenia dogłębnej analizy tego problemu. Czas zaprząc nowoczesne technologie do pracy! Ruszył projekt The Archon Genomics X PRIZE. The Archon Genomics X PRIZE to konkurs dla naukowców. Zadanie polega na zsekwencjonowaniu genomów stu osób i przedstawienie genów odpowiedzialnych za długowieczność. Całość byłaby prosta, gdyby nie jedno z założeń konkursu: wiek każdego z dawców DNA musi przekraczać sto lat. Swój udział zadeklarował już zespół z Uniwersytetu Bostońskiego, kierowany przez Dr Thomasa Perls’a. Naukowcy są na etapie poszukiwania kandydatów, od pierwszego z nich — 107-letniego George’a Eberhardta zostały już pobrane próbki do badań. Zespół Persl’a, podobnie pewnie jak i inni chętni naukowcy, mają jednak problemy ze znalezieniem zdrowych stulatków, a tylko tacy mogą stać się dawcami pożądanego DNA. Na zespół który najszybciej i w najbardziej ekonomiczny sposób zsekwencjonuje sto genomów stulatków i wyciągnie z uzyskanych danych wnioski, czeka wysoka nagroda — 10 milionów dolarów. Regulamin konkursu można znaleźć na stronie pomysłodawcy. Nie wiadomo kiedy poznamy wyniki prac badacczy. W projekt zaangażowany jest instytut Craiga Ventera. Naukowiec twierdzi, że sto osób to dopiero początek, by móc wnioskować należałoby pozyskać 10 tys. pełnych genomów. Po zakończeniu konkursu w bazie „Medeco 100 over 100” zostaną udostępnione zebrane dane. Być może właśnie o krok zbliżyliśmy się do marzeń o powszechnej długowieczności. Oczyszczanie białek rekombinowanych jest niezbędnym etapem ich produkcji