Nie zabrakło nawet Angeli Merkel i Pedro Almodovara

Transkrypt

Nie zabrakło nawet Angeli Merkel i Pedro Almodovara
Źródło:
http://old.mimowszystko.org/pl/aktualnosci/biezace/343,Nie-zabraklo-nawet-Angeli-Merkel-i-Pedro-Almodovara.html
Wygenerowano: Środa, 8 marca 2017, 15:47
Nie zabrakło nawet Angeli Merkel i Pedro Almodovara
„Wy, którzy nam pomagacie pomagać. Wy, którzy nam ufacie i o pomoc prosicie... wszyscy stanowicie sens i
siłę naszego działania” – mówiła Anna Dymna w czasie wczorajszego koncertu z okazji 5-lecia Fundacji.
Nie zabrakło ciepłych słów i wzruszeń, pięknej muzyki, która porywa serce do
najwznioślejszych uczuć, ale przede wszystkim nie zabrakło Przyjaciół. Koncert
charytatywny zorganizowany z okazji 5-lecia Fundacji rozpoczął się zgodnie z
planem, czyli o godz. 19. Pierwsza na scenie Filharmonii Krakowskiej pojawiła się
Anna Dymna, wolontariuszka i prezes Fundacji „Mimo Wszystko”.
– Ta mała iskierka, którą zapaliłam pięć lat temu, płonie teraz ciepłym, jasnym
ogniem, który daję nadzieję, wywołuje uśmiech, dodaje sił w walce o godne życie
wielu bezradnym, cierpiącym i samotnym ludziom – mówiła do zebranych gości
Anna Dymna. – Fundacja rozwija się jak lawina... jest wokół nas coraz więcej radości,
życzliwości i zaufania, ale też coraz więcej wyzwań i pracy. Problemy, z którymi
przychodzą do nas ludzie, są przerażające, trudne, beznadziejne. Udaje nam się
wiele... mimo wszystko! To dzięki wspaniałym Pracownikom, którzy pod czujnym
okiem dyrektorki Mai Jaworskiej pracują z otwartym sercem, zawsze z zapałem i
pełnym oddaniem – codziennienie mozolnie zapalają nowe światełka...
Muzyka i poezja otwierają serca i nie tylko...
Nie zabrakło też ciepłych słów o naszych dzielnych wolontariuszach, którzy
pojawiają się wszędzie tam, gdzie są potrzebni. Stoją zwykle w ostatnim szergu, ale
ich zielonych koszulek nie sposób nie zauważyć. Widoczni byli również wczoraj. Tuż
po podziękowaniach, na scenie pojawiła się Orkiestra i Chór Filharmonii Krakowskiej,
a także Kuba Jakowicz i maestro Tadeusz Strugała. Usłyszęliśmy m.in. koncert
skrzypcowy Piotra Czajkowskiego D-dur op. 35 cz. II i III, oraz Liebeslieder Walzer
„Wenn so Lind dein Auge mir” op. 52 nr 8 Johannesa Brahmsa. Na scenie pojawili się
także Anna Polony, Krzysztof Globisz i Anna Dymna, którzy odczytali tryptyk
Czesława Miłosza.
Angela Merkel wyprzedziła Pedro Almodovara
Muzyka i poezja na najwyższym poziomie były doskonałym zaproszeniem do kolejnej
części programu, czyli aukcji wiecznych piór. Darczyńcy byli hojni. Za najwyższą
kwotę, bo aż 3100 zł wylicytowano pióro Angeli Merkel, kanclerz Niemiec. Szczodrzy
byli również nabywcy piór Sławomira Mrożka (2 tys. zł), Johna Maxwella Coetzego,
laureata Literackiej Nagrody Nobla w 2003 r. (1800 zł), Kamila Durczoka (1700 zł) i
Wojciecha Kilara (1600 zł). Pan Andrzej Starmach, który prowadził aukcję, dwoił się i
troił, żeby uzyskać jak najwyższą cenę. Efekt jest imponujący – z całej aukcji udało
zebrać ponad 25 tys. zł. Nadal trwa liczenie pieniędzy ze sprzedaży cegiełek.
Całkowity dochód z aukcji i cegiełek – zgodnie z zapowiedzią – zostanie
przeznaczony na leczenie i rehabiliatację Pani Zofii Kilanowicz, śpiewaczki operowej,
która zmaga się ze stwardnieniem rozsianym. Artystka miała wczoraj pojawić się na
scenie krakowskiej Filharmonii. Niestety, choroba okazała się silniejsza i musiała
zostać w szpitalu.
Wczorajszy koncert i aukcja były dużym wydarzeniem artystycznym, ale przede
wszystkim symbolem tego, co w człowieku najpiękniejsze – bezinteresownym
obdarowaniem drugiego człowieka. Wszyscy artyści wystąpili bezinteresowanie.
Podobnie postąpił Pan Andrzej Starmach i darczyńcy, którzy przekazali swoje pióra i
inne przedmioty na aukcję.
Henryk Mikołaj Górecki dla Anny Dymnej
Nie zabrakło też gestów serdeczności pod adresem Anny Dymnej, osoby bez której nie byłoby, ani Fundacji „Mimo
Wszystko”, ani wczorajszego spotkania. Henryk Mikołaj Górecki napisał dla niej krótki utwór muzyczny „Dla Anny”. Zagrał go
wczoraj po raz pierwszy Waldemar Malicki, jeden z najbardziej wszechstronnych polskich pianistów. W jego wykonaniu „Dla
Anny” zabrzmiało jak ciepły, letni deszcz, który przynosi ukojenie. Chwilę potem utwór został wystawiony na licytację.
Wywalczył go Krzysztof Orzechowski, dyrektor Teatru im. Juliusza Słowackiego, a prywatnie mąż Pani Anny i – jak zdradził –
zamierza go ofiarować... żonie w prezencie. Tym miłym akcentem zakończyło się wczorajsze spotkanie w filharmonii. Przed
nami kolejne 5 lat pracy. Co do tego, że warto mimo wszystko zmieniać świat na lepszy, nie mamy żadnych wątpliwości. Bo
choć wszystkim nie pomożemy, cierpienie i śmierć nadal będą tuż obok, to każdy z nas może choć trochę rozjaśnić świat.
– Teraz już wiem, że gdy się ma takich Przyjaciół jak Wy, to można przenosić góry, spełniać szalone marzenia, przekraczać
rzeczy niemożliwe... i naprawdę zmieniać świat... mimo wszystko! – powiedziała na zakończenie Anna Dymna.
Tweet
Pliki do pobrania
Katalog aukcyjny 2.52 MB