Greece - University of Patras
Transkrypt
Greece - University of Patras
Greece - University of Patras MIASTO Patras położone jest w północnej części Peloponezu. Jest to trzecie co do wielkości miasto w Grecji, lecz wbrew pozorom nie jest takie duże, ma zaledwie 170 tys. mieszkańców. Nie jest to typowo turystyczne miasto, więc jeśli ktoś szuka mnóstwa atrakcji, rozrywek i szalonych imprez, w Patras raczej tego nie znajdzie. Można tu jednak znaleźć całkiem przyjemne słoneczne plaże i przede wszystkim niesamowite widoki. Musze jednak zaznaczyć, że jest brudno i niestety nie tylko w Patras, ale w całej Grecji... Za to mieszkańcy są bardzo sympatyczni, pomocni i pozytywnie nastawieni do przyjezdnych. Za każdym razem kiedy czegoś potrzebowaliśmy czy pytaliśmy o drogę, wokół zbierał się sztab ludzi, którzy chcieli pomóc. JAK DOJECHAĆ? My zdecydowaliśmy się na samolot. Lot z Warszawy do Aten trwa jedynie 2godz. 40min. Z lotniska w Atenach należy wsiąść w autobus miejski X93, który zawiezie Was na dworzec, a stamtąd jest już bezpośredni autobus do Patras. Warto mieć ze sobą papiery, które potwierdzają, że jesteście studentami Erasmusa, dzięki nim możecie dostać zniżkę na bilet, gdyż zagraniczne legitymacje studenckie nie są tu akceptowane. UCZELNIA Kampus Uniwersytetu w Patras jest gigantyczny, położony na terenie dawnego lotniska na obrzeżach miasta i zdecydowanie nie przypomina polskich uczelni. Można znaleźć tam dosłownie wszystko. Jako studenci uniwersytetu z większości rzeczy możecie korzystać za darmo m.in. z sali gimnastycznej, siłowni i przede wszystkim stołówki, na której otrzymacie naprawdę smaczne trzy posiłki dziennie. Trzeba mieć jednak wyrobioną grecką legitymacje studencką, której ja nigdy nie otrzymałam z powodu strajków. Strajki w Grecji są niestety bardzo uciążliwe i zdarzają się często, a zwłaszcza strajki na uczelni. Zamknięte są wówczas niektóre wydziały, administracja, a także biuro Erasmusa, co utrudnia załatwienie wszystkich formalności. Zajęcia również mocno się różnią od tych które znamy. Grecy zawsze na wszystko mają czas więc spóźnianie się jest dla nich czymś oczywistym i naturalnym. Rzadko zajęcia rozpoczynały się o umówionej godzinie, zdarzały się nawet 1,5godzinne opóźnienia, jednak można do tego przywyknąć. Nie ma tutaj żadnego dystansu pomiędzy wykładowcą a studentem. Widok nauczyciela, który przybija piątkę bądź daje całusa na powitanie swoim studentom jest tutaj całkiem naturalny. Pomimo, że nie wszystkie zajęcia prowadzone są po angielsku, nie sprawia to dużego problemu, jest to jedynie kwestia dogadania się. Na wykłady zazwyczaj nie trzeba chodzić, można się umówić np. na osobne konsultacje, jeśli zbierze się większa grupa Erasmusów organizowane są oddzielne zajęcia w języku angielskim, albo na każdej lekcji wykładowca znajduje chwile czasu tylko dla Was i streszcza cały temat. Egzaminy też nie stanowią kłopotu, nam udało się całkowicie ich uniknąć i zamienić wszystko na projekty i prezentacje, gdyż zarówno nauczyciele jak i studenci są bardzo pozytywnie nastawieni do Erasmusów i zawsze chętni do pomocy. Niestety podobno nie na wszystkich wydziałach jest tak kolorowo i nie wszędzie cieszą się na widok zagranicznych studentów, gdyż jest to dla nich dodatkowa praca, a Grecy nie lubią się przepracowywać. ZAKWATEROWANIE Do wyboru macie dwa akademiki: 1. SMALL ESTIA Jest to akademik, który wybraliśmy. Akademik przeznaczony jest tylko i wyłącznie dla zagranicznych studentów, mieszka w nim zaledwie trzydzieści parę osób, przez co panuje tu domowa atmosfera. Położony jest między uniwersytetem a centrum miasta i ok. 20 min piechotą od Achaia Beach, głównej plaży w Patras. Cena za miesiąc w pokoju dwuosobowym wynosi 70 euro. Pokoje są duże, o wiele większe niż te w polskich akademikach. Każdy pokój ma swoją łazienkę. Akademik ma tylko jednego pracownika - Lukasa, który jest bardziej jak kolega. Można się do niego zwrócić w każdej sprawie, pogadać, pożartować. Lukas pracuje jedynie od poniedziałku do piątku od 7.30 do 15.30, przez resztę czasu nie ma nawet żadnego portiera, dlatego organizuje się tu większość imprez. Należy jednak pamiętać, że zimą nie ma tu żadnego ogrzewania więc jest naprawdę zimo, dlatego proponuje zaopatrzyć się w grzejnik elektryczny z Makro (ok. 14 euro). Minusem jest także Internet, który jest potwornie wolny, często się zawiesza i większość stron jest zablokowana, chociażby strona Politechniki Białostockiej. Pomimo że akademik nie jest najnowszy i ma swoje wady panuje tu naprawdę fajna atmosfera i polecam go każdemu. 2. KASTELLOKAMPOS Jest to nowy akademik, znacznie większy od Small Estii i przede wszystkim o wyższym standardzie. Jednak cena za miesiąc wynosi ok 200 euro. Położony jest bliżej uniwersytetu i plaży, jednak dalej od centrum. W Kastellokampos ochrona jest całodobowa, przez co jest tu raczej cicho i spokojnie więc można zapomnieć o głośnych imprezach, na szczęście od tego zawsze jest Small Estia. Stypendium z Polski zdecydowanie nie wystarczy na pokrycie wszystkich wydatków, dlatego jeśli nie chcecie aktywnie spędzić ten czas i pozwiedzać musicie niestety się nastawić na dokładanie z własnej kieszeni. Cena 3-4-dniowej wycieczki to ok 100 euro, jednak szczerze zachęcam każdego do zwiedzania, gdyż jest tu wiele niesamowitych miejsc takich jak Meteory, Zakhyntos, Ateny czy Delfy, które po prostu trzeba zobaczyć, a nie wiadomo czy taka okazja ponownie się nadarzy. Podsumowując polecam wszystkim wyjazd na Erasmusa, ponieważ jest to niesamowite doświadczenie i przede wszystkim świetna przygoda, a Grecja jest pięknym i magicznym miejscem. Magdalena Hnat Architektura i Urbanistyka