Nauka ponoszenia konsekwencji zamiast kary.

Transkrypt

Nauka ponoszenia konsekwencji zamiast kary.
Nauka ponoszenia konsekwencji zamiast kary.
Dzieci każdego dnia testują naszą cierpliwość sprawdzając jak daleko mogą się posunąć. Ważne aby w
domu panowały jasne zasady i granice, których przestrzeganie służy wychowaniu. Chodzi o określenie
norm zachowania, jakich oczekujemy od potomstwa. Wyraźnie ustalone pozwalają porządkować
aktywność najmłodszych. Kiedy już wiedzą, jak powinno być, mogą ponosić następstwa łamania tych
zwyczajów. Tutaj dochodzimy do odróżnienia od kar, które zwykle służą rozładowaniu naszej złości,
wstydu, czy bezsilności i mają na celu sprawienie przykrości winowajcy. To działania
niezapowiedziane, zmierzające do uniknięcia pewnej sytuacji w przyszłości. Niestety czasem
stosowane po to, żeby udowodnić, kto tu rządzi i kto jest górą. Często słyszę też rodziców sięgających
po najszybciej przychodzące do głowy pomysły typu: „zaraz pójdziemy do domu”, albo jeszcze gorzej:
„bo ci wleję”. Lepszym sposobem nauki jest pozwolenie odczucia na własnej skórze konsekwencji
niewłaściwego postępowania. Jego skutki powinny być z góry zapowiedziane i bezpośrednio związane
z występkiem. Jeśli więc pociecha rozleje coś, to efektem będzie samodzielne sprzątanie bałaganu
zamiast naszego krzyku, klapsa, czy odmowy jakiejś przyjemności. Zwracajmy też uwagę, by miało to
miejsce zaraz po incydencie, a nie za kilka godzin, kiedy trudno będzie maluchowi powiązać obie
sytuacje. Łatwiej też dziecku powstrzymać się od czegoś, co nam przeszkadza, jeżeli podamy
propozycję zachowania akceptowanego. W miejsce zakazu biegania mówmy: „idź powoli”. W zamian
proszenia o to, by pociecha czegoś nie robiła, tłumaczmy: „zamiast bić powiedz, co ci przeszkadza”.
Tym sposobem podpowiadamy jakiego postępowania oczekujemy. Jeśli mimo naszych starań urwis
łamie zasady wtedy odwołujmy się do konsekwencji. Kiedy prosimy o posprzątanie zabawek i już kilka
razy z rzędu nie ma reakcji przypominamy, że jeżeli bałagan nie zniknie to my zajmiemy się
porządkowaniem, ale ze skutkiem w postaci schowania ich na kilka dni. Wybór następstwa do jakiego
się odwołujemy jest bardzo ważny, ponieważ powinniśmy stanowczo po nie sięgnąć kiedy już
musimy. Odradzam więc straszenie wyjściem do domu, jeżeli planujemy jeszcze gdzieś zostać, czy
odmową jakiejś przyjemności, którą i tak dziecko potem otrzyma. Okazujemy wówczas swoje
wahanie i niekonsekwencję. Najlepszą nauką jest właściwy przykład, wychowując pamiętajmy więc o
tym i dokładajmy szczególnych starań aby samemu przestrzegać norm i wartości, których wymagamy.