NFZ jak Robin Hood,Transmisja z otwarcia Centrum Nauki Kopernik

Transkrypt

NFZ jak Robin Hood,Transmisja z otwarcia Centrum Nauki Kopernik
NFZ jak Robin Hood
Prywatne Szpitale w opałach. NFZ zapowiedział właśnie, że zabierze
bogatym, a da więcej biednym. Ale czy na pewno?
Jak podaje prasa (DGP, GW) NFZ zabierze pieniądze na kontrakty prywatnym
szpitalom, bo brakuje pieniędzy dla publicznej Służby Zdrowia. Dlaczego?
Pieniędzy jest za mało, a NFZ nie chce ryzykować konfliktu z lokalnymi
społecznościami oraz dużymi klinikami.
NFZ zupełnie jak Robin Hood
W efekcie w 2011 roku prywatne szpitale podpiszą kontrakty o 20-30% niższe niż
w 2010.
Publiczne placówki wcale nie dostaną więcej pieniędzy – podpiszą kontrakty takie
same a nawet o kilka procent niższe.
Takimi praktykami oburzają się eksperci, którzy podkreślają, że nie można przy
kontraktowaniu różnicować szpitale ze względu na to czy są one publiczne czy
prywatne.
NFZ broni się przeciwko argumentom o nierównym traktowaniu tym, że działa na
podstawie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków
publicznych i że w ustawie tej nie ma przepisów mówiących o traktowaniu równo
prywatnych i publicznych placówek Służby Zdrowia.
Transmisja z otwarcia Centrum
Nauki Kopernik w TVN24!
Wielkie wydarzenie jakim jest otwarcie Centrum Nauki Kopernik i ciekawy
spektakl „Wielki Wybuch” będą transmitowane w TVN24 dzisiaj, tj. 5 listopada
2010 w godz. 20-21.00 (transmisja została przesunięta o pół godziny).
Więcej na stronie Centrum Nauki Kopernik: http://kopernik.org.pl/
NFZ zupełnie jak Robin Hood
Nieludzkie praktyki na uczelniach
Maria Wójtowicz, studentka biotechnologii o kulisach praktyk studenckich:
Bynajmniej nie chodzi mi o kolor skóry, ale o sposób wykorzystywania młodych
ludzi.
Uczelnie zmuszają studentów do odbycia parotygodniowych, bezpłatnych
praktyk. Z jednej strony to sposób zmuszenia leniwych studentów do zadbania o
jakieś doświadczenie zawodowe, z drugiej – strata czasu i nieraz pieniędzy.
Po pierwsze – sens. Czy 2-4 – tygodniowe praktyki polegające na „odbębnieniu”
jakiejś pracy przygotują nas do pracy po studiach? Za wykonywane funkcje
sprzątającego czy kelnerki nic nie dostajemy, a często trzeba dopłacić – za
mieszkanie lub opłatę klimatyczną. Wykonywane zajęcia zazwyczaj nie mają
związku z profilem studiów a są obowiązkowe. Jako studentka Ochrony
Środowiska odbywałam praktyki w jednym z polskich parków narodowych. Do
moich obowiązków należało „porządkowanie szlaku” – co należy rozumieć jako „
sprzątanie po ludziach, dla których kosz na śmieci to tylko sugestia”. Teraz
doceniam panów sprzątających, ale nie mam zamiaru mając dobry zawód sprzątać
czegoś poza własnym mieszkaniem. Pilnowanie by ludzie nie wychodzili poza
wyznaczony szlak miało chociaż wyższy cel.
NFZ zupełnie jak Robin Hood
Praktyki jednego znajomego, studenta Biologii, odbywane na jednej z krakowskich
uczelni polegały na pakowaniu nasion do woreczków po 1000 sztuk. I tak przez 4
tygodnie. Czy to w jakikolwiek sposób przygotowało go do prawdziwego życia?
Będąc złośliwym można powiedzieć że nauczyło go cierpliwości.
A czego nauczył się inny znajomy, którego jedynym obowiązkiem było upijanie się
z gajowym i resztą praktykantów?
W tym przypadku trudno znaleźć plusy, a alkoholizm nie jest zaletą dla przyszłego
pracodawcy.
Patrzenie przez ramię pracownikowi firmy, na czym polega większość praktyk,
ma trochę sensu, choć i to nie zawsze da się osiągnąć.
Zdarzyło mi się odbywać praktyki w zakładzie, w którym pracownik dostający
regularną pensję, mający stosunkowo dużo luzu (brak obowiązku pojawiania się w
pracy jeśli obecnie nie ma nic do roboty), nawet na żądanie szefa nie pojawił się w
pracy by zająć się studentami. To oczywiście wina pracownika, ale wątpię żeby to
była odosobniona akcja.
Skoro uczelnia stara się żebyśmy mieli co wpisać w CV, to może powinna także
zadbać o jakość praktyk?
Po drugie – obowiązek ten stanowi problem nie tylko dla studentów, ale
także dla firm, dezorganizując pracę przynajmniej jednego pracownika.
Praktykantów trzeba przeszkolić, a szkolenie to strata czasu w przypadku ludzi,
którzy spędzą w firmie dwa czy cztery tygodnie. Łatwiej studentom dać
niewymagające myślenia, łatwe zajęcia z zakresu obowiązków sprzątaczki lub
chwilowo zepsutej maszyny.
Wiele firm nie chce przyjmować studentów na mniej niż 2-3 miesiące –
wtedy mogą ich chociaż logicznie wykorzystać zamiast uważać by niczego nie
zepsuli. Co i tak nie zmienia faktu, że większość przyjmuje studentów tylko po
to, by oszczędzić sobie dodatkowego etatu, korzystając z przymusu
narzuconego przez uczelnię.
Jak wspominam o obowiązku poświęcenia paru tygodni wakacji na mycie
szkła w jakimś zakładzie, znajomy z Politechniki Krakowskiej śmieje się. U
nich, na jednolitych studiach informatycznych nie ma obowiązku
odbywania praktyk. Od drugiego, trzeciego roku ponad 90% studentów
pracuje, i to w zawodzie. Studenci studiów biotechnologicznych i pokrewnych
takich możliwości jednak nie mają. Mogą natomiast zatrudnić się na 2-3
miesięczne, bezpłatne praktyki. Oferty takie proponują duże firmy
farmaceutyczne jak POLPHARMA czy PLIVIA. Znalazłam pochwalne opinie
o praktykach w tych zakładach, można się dużo nich nauczyć. Ale podjęcie
bezpłatnych praktyk jest decyzją studenta – nie obowiązkiem. Jesteśmy dorośli,
zdajemy sobie sprawę, że bez doświadczenia zawodowego możemy jedynie śnić o
dobrze płatnej pracy po studiach – lub jakiejkolwiek pracy.
Czekam na gorące opinie na ten temat.
Maria Wójtowicz
Narodowe Centrum Nauki jednak
przy Małym Rynku w Krakowie
Podjęto decyzję o lokalizacji Narodowego Centrum Nauki (NCN). Będzie
się ono mieścić przy Małym Rynku w Krakowie. NCN ma być następcą KBNu
– niezależną agencją, decydującą o przyznawaniu milionów złotych ośrodkom
akademickim w całej Polsce na badania. Lokalizacja NCN poza stolicą oznacza
ogromny prestiż dla Krakowa. O lokalizację NCN biły się z Krakowem m.in.
Poznań i Wrocław. Ostatecznie wygrał Kraków, jednak przepychanki pomiędzy
władzami miasta powodują niepokój Minister Kudryckiej. Prezydent Krakowa J.
Majchrowski zamiast przekazać NCN dwie kamienice przy Małym Rynku, jak
pierwotnie ustalono, zadecydował o wynajęciu Ministerstwu Nauki sześciu
pomieszczeń przy Małym Rynku (za cenę ok. 5zł/m2). Wojewoda Małopolski
protestuje przeciwko decyzji o wynajmie, uznając ją za nieelegancką.
Krzysztof Krauze walczy z rakiem
prostaty
Krzysztof Krauze udzielił Gazecie Wyborczej wywiadu o swojej walce z rakiem
prostaty.
Reżyser pomimo przerzutów do kręgosłupa nie poddaje się i jest aktywny
fizycznie.
Pacjent nie leczy się w Polsce.
Wywiad możecie przeczytać tu:
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,8339503,Antyrakowy_dekalog_Krzysztof
a_Krauzego.html
NFZ zupełnie jak Robin Hood
NIK – Badania kliniczne poza
kontrolą
Jak podaje Gazeta Wyborcza, Najwyższa Izba Kontroli
negatywnie oceniła sposób prowadzenia badań klinicznych
w Szpitalach Uniwersyteckich w całej Polsce.
NFZ zupełnie jak Robin Hood
Zamiast na nich zarabiać, w latach 2006-2008 (których dotyczyła kontrola)
szpitale ponosiły ogromne koszty tych badań. Tymczasem ogromne pieniądze
trafiały do kieszeni… przedsiębiorczych lekarzy, którzy byli wykonawcami zleceń.
Dodatkowymi korzyściami były wyjazdy na konferencje i szkolenia, finansowane
przez zlecających badania sponsorów, w celu przedstawienia ich wyników. Liczba
wyjazdów wahała się w zależności od szpitala. W badanych dwóch latach było to
od 107 wyjazdów w szpitalu klinicznym w Białymstoku do 1397 w Szpitalu
Uniwersyteckim (SU) w Krakowie!
Jednym z kontrolowanych szpitali był właśnie Szpital
Uniwersytecki w Krakowie. Jak podaje Gazeta Wyborcza,
lista niedopatrzeń jest długa: od nierzetelnej kalkulacji
kosztów badań po brak wiedzy, kiedy i co testuje się na
pacjentach.
W wystąpieniu pokontrolnym podanym do wiadomości
publicznej, NIK pisze:
„NIK negatywnie ocenia brak monitorowania stanu
realizacji umów o przeprowadzenie badań klinicznych
skutkujących brakiem wiedzy dyrektora o badaniach
toczących na terenie szpitala”
W latach 2006-2008 w SU prowadzono 252 badania, w tym
221 dotyczyło leków, a 20 wyrobów medycznych. Według
Gazety administracja nie miała kontroli nad tymi
badaniami, rejestr był niekompletny, nie wiadomo było np.,
ilu pacjentów szpitala w nich uczestniczy. Leki podawane
pacjentom nie przechodziły przez szpitalną aptekę, co jest
niezgodne z prawem farmaceutycznym.
1 grudnia 2008 roku, czyli w dniu rozpoczęcia kontroli
przez NIK, apteka SU UJ miała zarejestrowanych zaledwie
16 proc. próbek leków do badań. Wiele kontrowersji
wywołało też finansowanie badań – w jednym przypadku
wynagrodzenie za pacjenta dla szpitala „ustalono na kwotę
nie wyższą (!!!) niż 167 Euro, a w odpowiadającej jej
umowie zawartej przez sponsora z badaczem,
wynagrodzenie badacza ustalono na kwotę 61 610 Euro”
(!!!) – można przeczytać w raporcie NIK.
Według Gazety, NIK do publicznej wiadomości podała tylko
część swoich ustaleń. Wszystkie materiały do dalszego
wykorzystania dostały m.in. prokuratura, CBA, ABW i
organy podatkowe.
Z zainteresowaniem będziemy śledzić wyniki kontroli
2009-2010.
Szkolenia do IDEAS w KPK
Krajowy Punkt Kontaktowy Programów Badawczych UE rozpoczyna cykl szkoleń
warsztatowych i konsultacji dla osób przygotowujących
wnioski do najbliższego konkursu dla początkujących naukowców (ERC-2011StG).
Zajęcia warsztatowe dla przedstawicieli nauk fizycznych i inżynierskich,
przygotowujących wnioski na 14 października 2010 r.
odbędą się 24 września, (w godz. 10.00 – 13.00) w KPK (Warszawa, al. Żwirki i
Wigury 81).
Program zajęć obejmie szczegóły systemu EPSS, część administracyjną wniosku
(formularze A1-A3), opis projektu (B1-B2), jak i kwestie finansowe, a także
omówienie uwag ekspertów odnoszących się do wniosków z poprzednich
konkursów.
NFZ zupełnie jak Robin Hood
Na zajęcia zapraszane są wyłącznie osoby przygotowujące wniosek do jesiennego
konkursu, zarejestrowane w systemie EPSS.
Zgłoszenia ze streszczeniem projektu należy przesyłać na adres:
[email protected]
Z uwagi na ograniczoną liczbę miejsc – maksymalnie 15 osób – priorytet będą
mieć naukowcy
z rekomendacją dyrektora, rektora lub dziekana.
Nowa Ustawa o Szkolnictwie
Wyższym uderza w interesy
nauczycieli akademickich
Przygotowywana obecnie ustawa o szkolnictwie wyższym uderza w interesy
nauczycieli akademickich. W projekcie Ustawy „o zmianie ustawy – Prawo o
szkolnictwie wyższym, ustawy o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o
stopniach i tytule w zakresie sztuki” z dn. 30 maja 2010 roku można przeczytać:
(Art. 129. 1.)” Podjęcie lub kontynuowanie przez nauczyciela akademickiego
zatrudnionego
w uczelni publicznej dodatkowego zatrudnienia w ramach stosunku pracy u
innego pracodawcy lub prowadzenie działalności gospodarczej wymaga zgody
rektora. Podjęcie lub kontynuowanie dodatkowego zatrudnienia albo
prowadzenie działalności gospodarczej bez zgody rektora stanowi podstawę
rozwiązania stosunku pracy za wypowiedzeniem w uczelni publicznej
stanowiącej podstawowe miejsce pracy.
Rozumiemy konieczność ograniczania ilości etatów naukowych nauczycieli
akademickich, jednak ustawodawca pozostawia decyzję dotyczącą zezwolenia
nauczycielowi akademickiemu na dodatkową pracę czy prowadzenie działalności
gospodarczej wyłącznie REKTOROWI, co może stanowić pole do nadużyć. Na
decyzje wydane przez rektora w tej sprawie może rzutować wiele czynników, w
tym relacje towarzyskie.
W przypadku odmownej decyzji rektora ustawodawca daje 2 miesiące czasu na
zamknięcie działalności gospodarczej.
Tekst
projektu
ustawy
można
znaleźć
pod
adresem:
http://www.bip.nauka.gov.pl/_gAllery/90/15/9015/20100330_PoSW_-_projekt_V_z_
30_marca_z_poprawkami.pdf
Ruszył nabór do programu IDEAS z
ogromnym budżetem 1.32 mld
EURO!
Europejska Rada Badań (European Research Council – ERC) ogłosiła w ramach 7
Programu Ramowego (7FP) konkursy na projekty Programu „Pomysły” (IDEAS)
dla początkujących naukowców (Starting Grants) i doświadczonych naukowców
(Advanced Grants). Łączny budżet wyniesie 1,32 mld Euro. Oznacza to, że
przyznanych zostanie ok. 600 grantów dla początkujących naukowców (budżet
grantu do 2 mln Euro) oraz 300 dla doświadczonych naukowców (budżet do 2.5
mln Euro).
Deadline dla Life Sciences to 09.11.2010.
Przypominamy, że kluczową sprawą jest w tym konkursie dorobek naukowy
badacza i znakomity pomysł na nowatorskie badania.
Więcej
na
http://cordis.europa.eu/fp7/dc/index.cfm?fuseaction=UserSite.FP7CallsPage
Raport oczekiwań finansowych
studentów 2010
Najnowszy raport w Gazecie Praca dotyczący oczekiwań finansowych studentów
„Student 2010 – świadomy swojej wartości, ale… rozpieszczony?” pokazuje
oczekiwania studentów wobec pracodawcy.
NFZ zupełnie jak Robin Hood
Według raportu oczekiwane wynagrodzenie studenta w branży nauk ścisłych,
farmacji i medycyny przewyższa… przeciętne wynagrodzenie pracowników
naukowych z tytułem doktora i wynosi dla nauk ścisłych 2957 PLN a dla branży
farmacja i medycyna 3692 PLN.
Artykuł do przeczytania na gazetapraca.pl
źródło: gazetapraca.pl