Rozmowy z Ojcem Krąpcem O prawie, Lublin 2011, s. 107-118

Transkrypt

Rozmowy z Ojcem Krąpcem O prawie, Lublin 2011, s. 107-118
O PRAWIE
Z Ojcem prof. Mieczysławem A. Krąpcem
rozmawia
Krzysztof Wroczyński
Lublin 2011
Prawa człowieka w polityce
przechodząc do zagadnień polityki można zapy­
tać, dlaczego ludzkość w XX wieku weszła w taki
„czarny okres"? Dlaczego doszło do śmierci tak wielu
niewinnych osób? Wydaje się, że w dużym stopniu
odpowiada za to polityka i politycy. Od czasów
N. Machiavellego, kiedy polityka stalą się pewną
sztuką, realizacją celów władzy, nastąpiła swoista
alienacja polityki w stosunku do dobra. Zwrócenie
uwagi naprawa człowieka można również rozumieć
jako powrót morałności i sprawiedłiwości do polityki.
Słusznie! J e s t t o p r z y z n a n i e , że istnieją n i e z b y w a l ­
n e p r a w a m o r a l n e , w świetle których należy sądzić
107
Prawo a polityka
p r a w a w y d a w a n e p r z e z poszczególne p a r l a m e n t y .
Współcześnie dają n a w e t możliwość poszczegól­
n e m u człowiekowi d o zaskarżenia państwa. M a m y
d z i s i a j Konwencję o O c h r o n i e P r a w Człowieka
i P o d s t a w o w y c h Wolności. T r z e b a zwrócić u w a ­
gę, że n i e j e s t o n a t y m s a m y m , c o P o w s z e c h n a
D e k l a r a c j a P r a w Człowieka; k o n w e n c j e są już
p e w n y m „przekuwaniem" n a s y s t e m p r a w n y ,
s y s t e m n o r m i z a s a d p r a w n y c h , t y c h ideałów,
które są wyrażone w P o w s z e c h n e j D e k l a r a c j i
P r a w Człowieka. Z j e d n e j s t r o n y , k o n w e n c j e
umożliwiają r e a l i z o w a n i e t y c h p r a w , z d r u g i e j
j e d n a k są wybiórcze, akcentują p e w n e m o m e n t y ,
a n i e zwracają u w a g i n a i n n e . Każdy p o l i t y k
m u s i mieć baczną uwagę n a t o , że n i e m a a d e ­
kwatności między poszczególnymi k o n w e n c j a m i
a Powszechną Deklaracją P r a w Człowieka. T a
ostatnia jest jakby w y r a z e m prawa naturalnego.
Choć wyjątek s t a n o w i w n i e j sformułowanie n a
t e m a t z a w a r c i a i rozwiązania małżeństwa, n a które
przystać n i e można. „Rozwiązywanie" małżeństwa
j e s t też p e w n e g o r o d z a j u przestępstwem w o b e c
osób t r z e c i c h , w o b e c d z i e c i , a p r z e d e w s z y s t k i m
w o b e c żony.
Deklaracja i cała doktryna praw człowieka umożli­
wiły pewien moralny {faktyczny nacisk na państwa,
108
Prawa człowieka w polityce
że jeśli nie będą przestrzegały określonych praw, to
zostaną wyłączone ze społeczności międzynarodo­
wej. W tej sytuacji państwa musiały zlikwidować
w swoim wewnętrznym ustawodawstwie wszystkie
nieludzkie ustawy. Jest to pozytywny skutek powstania
Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Należy
jednak zwrócić uwagę, że w ramach ochrony praw
człowieka pojawiły się nie tylko pewne gwarancje
formalne (wolnościowe), ale także gwarancje material­
ne. Jest to o tyle ważne, że łamanie praw człowieka
dokonywało się w różnorodny sposób - również przez
niedostatek i nędzę. Można zatem podzielić prawa
człowieka naprawa społeczne i polityczne (bardziej
formalne) oraz na prawa ekonomiczne. Dlaczego?
Chyba dlatego, że pojawiło się zagrożenie dla czło­
wieka w sferze ekonomicznej, w sferze pracy.
Z a n i m jednak powiemy o t y m problemie eko­
n o m i c z n y m , z a t r z y m a j m y się n a chwilę n a p r o b ­
l e m a t y c e s a m e j obowiązywalności p r a w z a w a r ­
t y c h w P o w s z e c h n e j D e k l a r a c j i P r a w Człowieka.
D e k l a r a c j a g w a r a n t u j e p r a w a każdemu człowie­
k o w i , d o j a k i e g o k o l w i e k b y należał n a r o d u , rasy,
r e l i g i i , j a k i e j k o l w i e k byłby płci. T y m c z a s e m są
t a k i e państwa j a k C h i n y , które, m i m o że podpisały
deklarację, w p r a k t y c e n i e respektują z a w a r t y c h
w n i e j p r a w , twierdząc, że t o i c h wewnętrzna
109
Prawo a polityka
Prawa człowieka w polityce
sprawa. Powstaje pytanie: dlaczego podpisana
P o w s z e c h n a D e k l a r a c j a P r a w Człowieka n i e j e s t
respektowana w p e w n y c h systemach? Podlega swo­
i s t y m i n t e r p r e t a c j o m ? N a w e t k o n w e n c j e są już n i e ­
k i e d y b a r d z o dyskusyjną interpretacją P o w s z e c h n e j
D e k l a r a c j i P r a w Człowieka. I n t e r p r e t a c j e t e są
n i e k i e d y t a k d a l e c e posunięte, że w i c h r a m a c h
mieści się „uchwalenie" t z w . „małżeństw h o m o ­
seksualnych".
ność l u d z k i e j o s o b y , szanująca p r a w o p u b l i c z n e ,
p r a w o p r y w a t n e i p r a w a r o d z i n y ; gwarantująca
h a r m o n i j n y rozwój człowieka. Żyjemy j e d n a k n a
s k r a j u d r u g i e j c y w i l i z a c j i - b i z a n t y j s k i e j , w której
p r a w o p r y w a t n e j e s t w z a n i k u , o w s z y s t k i m zaś
d e c y d u j e p r a w o p u b l i c z n e ; c y w i l i z a c j i wyrosłej
z p r a w n e g o s y s t e m u w o l u n t a r y s t y c z n e g o , w której
„to, c o p o d o b a się władzy, m a c h a r a k t e r p r a w a " .
N a s k u t e k t e g o władza decydowała o u s t r o j u
społecznym. C y w i l i z a c j a b i z a n t y j s k a została
przyjęta p r z e z N i e m c y , i wyraziła się w słynnym
z d a n i u : Cuius regio eius religio, a więc „Czyja wła­
dza, tego religia". N a skutek tego w p r o w a d z o n o
w N i e m c z e c h p r o t e s t a n t y z m wśród p o d d a n y c h .
P o l a c y o d p o w i e d z i e l i n a t o słowami Z y g m u n t a
A u g u s t a : „Nie j e s t e m królem l u d z k i c h sumień".
K o n e c z n y z w r a c a uwagę, że ideałem b i z a n t y j ­
s k i e g o państwa było państwo p r u s k i e , n i e zaś
R o s j a , będąca p o d wpływem i n n e j c y w i l i z a c j i :
m o n g o l s k o - m o s k i e w s k i e j , a więc t z w . c y w i l i z a c j i
turańskiej, charakteryzującej się absołutyzacją p r a ­
w a p r y w a t n e g o . Władcą był c h a n w y b r a n y p r z e z
plemię, p r z e z rodzinę. P r a w o p r y w a t n e c h a n a było
p r a w e m całego społeczeństwa; własnością c h a n a
było w o j s k o , z i e m i a , posiadłości, w s z y s t k o , c o k o l ­
w i e k l u d z i e z r o b i l i . Kiedyś K . M a r k s powiedział:
„Byłoby rzeczą groźną, g d y b y k o m u n i z m przyjął
Wiek XIX bywa czasem nazywany „wiekiem ideo­
logii". Czy dziśtakże istnieje zagrożenie praw czło­
wieka ze strony ideologii?
W y d a j e się, że d z i s i a j można wskazać n a t r z y
-źródła zagrożenia p r a w człowieka. P i e r w s z y m
źródłem j e s t o d m i e n n a ^ } ^ l i z a c j a ; . d r u g i m źród­
łem są i d e o l o g i c z n e s y s t e m y f i l o z o f i c z n e ; t r z e c i m
źródłem są p e w n e z a h s o l u t y z o w a n e t e o r i e n a u k i .
Zwrócił n a t o uwagę w s p o m n i a n y już w y b i t n y
p o l s k i myśliciel, h i s t o r y k - K o n e c z n y , mówiąc
o i s t n i e n i u różnych c y w i l i z a c j i , a więc systemów,
„metod życia społecznego". Przykładowo n a t e r e n i e
P o l s k i funkcjonowały - a właściwie w z a j e m n i e
się zwalczały - c z t e r y c y w i l i z a c j e . C y w i l i z a c j a
łacińska, w o p a r c i u o którą powstał n a s z naród,
p e r s o n a l i s t y c z n a , szanująca życie o s o b o w e , g o d ­
ne-
Prawo a polityka
s y s t e m m o n g o l s k i " . I t a k się stało, gdyż funkcję
c h a n a przejął p i e r w s z y s e k r e t a r z , f u n k c j e r o d z i n y
c h a n a - b i u r o p o l i t y c z n e , a funkcję p l e m i e n i a rzą­
dzącego - k o m i t e t c e n t r a l n y . K o n e c z n y zarzucił
rządom p o m a j o w y m w 1926 r o k u w p r o w a d z a n i e
, c y w i l i z a c j i turańskiej, c z y l i s y s t e m u w o j s k o w e g o
w ustrój państwowy.
Rzeczywiście, niektóre państwa nie chcą niekiedy
przyjmować praw człowieka, twierdząc, że jest to
ideologiczny imperializm, eksport obcej, przyjętej
w innym kręgu kulturowym - ideologii.
T a k , c y w i l i z a c j a a r a b s k a , chińska c z y d w i e c y w i ­
l i z a c j e s a k r a l n e : bramińska i żydowska, mówią:
t o j e s t n a s z a wewnętrzna s p r a w a , m a m y i n n y
ustrój, i t e g o r o d z a j u p r a w a u n a s n i e obowiązują.
M i m o że P o w s z e c h n a D e k l a r a c j a P r a w Człowieka
obowiązuje n a całym świecie, b e z względu n a
państwo, k o l o r skóry, rasę i t d . Określony krąg
c y w i l i z a c y j n y , w którym p o w s t a j e określony naród,
może człowieka otępić i przyzwyczaić d o p e w n y c h
f o r m życia. D l a t e g o też m u s i m y — a w szczegól­
ności p o l i t y c y — mieć n a u w a d z e , w j a k i m kręgu
c y w i l i z a c y j n y m się o b r a c a m y , d o j a k i c h kręgów
cywilizacyjnych adresujemy swoje postulaty czy
prawa.
112
Prawa człowieka w polityce
Trzeba zatem mieć świadomość', że prawa człowie­
ka mogą być w różny sposób, przy pomocy różnych
mechanizmów, chronione. Ochrona praw człowieka
może przybierać również charakter regionalny, czyli
dla poszczególnych regionów, dla poszczególnych częś
świata, ta konkretna ochrona może być nieco inna.
C h o d z i j e d n a k o pewną inkulturację; c h o d z i o t o ,
b y d o m i e j s c o w y c h k u l t u r i c y w i l i z a c j i wprowadzać
ogólnie ważne p o s t a n o w i e n i a , z g o d n i e z daną
cywilizacją. K o n e c z n y p r o p o n u j e o s t r o odróżnić
cywilizację o d k u l t u r y . C y w i l i z a c j a - w j e g o r o ­
z u m i e n i u - dotyczyłaby z a s a d n i c z o t y l k o s y s t e m u
życia społecznego, m e t o d y życia społecznego,
p o d c z a s g d y k u l t u r a byłaby pochodnością p r a ­
cy, twórczości człowieka, a więc ściślej mówiąc,
byłaby pewną intelektualizacją n a t u r y . Człowiek
m u s i n i e j a k o „przerabiać' otaczającą naturęwedle
s w e g o r o z u m u i wdrażać s p r a w y i n t e l e k t u a l n e
w materię. Chociażby tą materią był s a m człowiek,
który i n t e l e k t u a l i z u j e n i e j a k o naturę w g i m n a ­
s t y c e , w tańcu, w śpiewach, w m u z y c e , w s w o i c h
w y t w o r a c h wyraża p r a w a i n t e l e k t u a l n e i naturę.
K u l t u r a z n a j d u j e się j e d n a k z a w s z e w p e w n y c h
kręgach c y w i l i z a c y j n y c h . M y s z c z y c i m y się t y m ,
że należymy d o łacińskiego kręgu c y w i l i z a c y j n e g o ,
który powstał j a k o s y n t e z a myśli b i b l i j n e j : S t a r e g o
113
Prawo a polityka
i N o w e g o T e s t a m e n t u , miłości bliźniego, p o s z a ­
n o w a n i a człowieka i k u l t u r y a n t y c z n e j , z u b o g a ­
ceniem pewnych kultur narodowych. N a pewno
każdy naród e u r o p e j s k i , i n a c z e j Włosi, i n a c z e j
Hiszpanie, inaczej Francuzi czy N i e m c y , w n o s i
e m o c j e w racjonalizację życia. B a r d z o c h a r a k t e r y ­
styczną cechą nas - Słowian j e s t życie e m o c j o n a l n e ,
które p r z e n i k a życie i n t e l e k t u a l n e , życie r o z u m u .
K o l e j n e zagrożenie s t a n o w i i d e o l o g i a f i l o z o ­
ficzna. I d e o l o g i a p o j a w i a się w d z i e d z i n i e f i l o z o f i i
wówczas, g d y p r z y j m u j e się a priori p e w n e założe­
n i a , d o w o l n i e u z n a n e przesądy, w świetle których
o c e n i a się rzeczywistość, starając sieją zrozumieć.
^ W E u r o p i e t a k i m a priori była k o n c e p c j a pojęcia
( b y t u , która zrodziła się u D u n s a S z k o t a . B y t e m ,
c z y l i całą rzeczywistością n a z w a n o t o w s z y s t k o ,
co jest niesprzeczne. W s k u t e k tego p o m i e s z a n o
porządek r e a l n y z porządkiem myśłnym, s n y
z rzeczywistością, b o w s z y s t k o j e s t n i e s p r z e c z n e .
Każdy s y s t e m b y l e był r a c j o n a l n i e n i e s p r z e c z n y ,
będzie s y s t e m e m
filozoficznym.
Namnożyło się
o w y c h systemów filozoficznych t a k , że
filozofia
zrodziła już pogardę s a m e j s i e b i e u n o r m a l n e g o
człowieka. J a k ktoś p o w i e , że j e s t filozofem, t o j e s t
narażony n a śmiech z e s t r o n y i n n y c h osób. Z t e j
r a c j i przed-sąd a priori filozoficzny m a wpływ n a
interpretację p r a w a . D r u g i m a priori przyjętym
114
Prawa człowieka w polityce
w filozofii j e s t m e t o d a , którą wprowadził K a r t e z j u s z , a m i a n o w i c i e m e t o d a a n a l i z y pojęć o d e r w a ­
n y c h o d rzeczywistości. J e s z c z e d a l e j poszedł K a n t ,
narzucając a priori p o d m i o t u n a rzeczywistość,
w s k u t e k c z e g o człowiek t w o r z y p o z n a n i e dzięki
t e m u , że sądy s y n t e t y c z n e łączy z sądami a p r i o ­
r y c z n y m i ; n a wrażenia w p o z n a n i u zmysłowym
nakłada a p r i o r y c z n e k a t e g o r i e c z a s u , p r z e s t r z e n i ,
a także i n n e dwanaście k a t e g o r i i a priori r o z u m u .
W o b e c t e g o , człowiek w świetle s y n t e t y c z n e j
m e t o d y d e c y d u j e a priori o r o z u m i e n i u p r a w a .
N a s k u t e k t e g o właśnie p r z e c i w k a n t y z m o w i p o ­
wstał h e g l i z m , a także w s z y s t k i e o b e c n e k i e r u n k i
postkantowskie, fenomenologia, hermeneutyka,
egzystencjalizm. J e d n a k te szeroko r o z p o w s z e c h ­
n i o n e filozofie są i d e o l o g i a m i . Wychodzą o n e
b o w i e m o d p e w n e g o a priori, już t o p r z e d m i o t u ,
już t o m e t o d y myślenia. G d y w świetle przyjętych
w p u n k c i e wyjścia a priori sądzimy c z y i n t e r p r e ­
tujemy prawa zawarte w Powszechnej Deklaracji
P r a w Człowieka t o r o d z i się niebezpieczeństwo
p r z e a k c e n t o w a n i a i złego i c h r o z u m i e n i a . Z a
przykład n i e c h posłużą t z w . „małżeństwa h o m o ­
seksualne". M a m y t u do czynienia z o d r z u c e n i e m
k o n c e p c j i n a t u r y . D a w n i e j mówiono: „natura
ludzka tego wymaga". Dzisiaj, po n o m i n a l i z m i e ,
gdy uderzono w uniwersalia metafizyczne, problem
115
Prawo a polityka
Prawa człowieka w polityce
n a t u r y został p o t r a k t o w a n y m a r g i n a l n i e . C o dziś
określa naturę? — ilościowa większość, która d e c y ­
d u j e o w s z y s t k i m . Jeśli więc większość z d e c y d u j e ,
że c h c e żyć w „związkach" h o m o s e k s u a l n y c h t o
u z n a j e się t o z a n o r m a l n e , z g o d n e z naturą. J e s t
t o błędne, n o m i n a l i s t y c z n e r o z u m i e n i e n a t u r y ,
którego r e c e p c j i dokonał p r o t e s t a n t y z m . N a t u r a
l u d z k a zaczęła być m i e r z o n a s t a t y s t y c z n i e , m i a r a
s t a t y s t y c z n a stała się miarą i n t e r p r e t a c j i . I d e o l o g i e
filozoficzne
mogą z a t e m w a d l i w i e interpretować
prawa natury. Tego rodzaju przeakcentowania
d e k l a r a c j i p r a w n a t u r y d o k o n u j e się n i e k i e d y
m . i n . w e w s p o m n i a n y c h wcześniej k o n w e n c j a c h
p r a w człowieka. M a m y wówczas d o c z y n i e n i a
z pewną interpretacją w świetle przyjętej i d e o l o g i i .
w E u r o p i e o d dłuższego c z a s u , t r z e b a znać j e g o
źródła.
Takie różne niezrozumiałe decyzje, jak na przy­
kład ta podjęta w Strasburgu, mają swoje źródła:
jednym z nich jest wadliwe rozumienie demokracji.
Demokracja jest formą ustrojową, ponad którą jest
jednak pewna aksjologia. To nie jest tak, że demo­
kratyczna większość ma prawo wszystko uchwalić.
T a k i e podejście w y n i k a z n o m i n a l i z m u i j e s t k o n ­
sekwencją k o n c e p c j i konieczności o w e g o p o z n a n i a
w r a m a c h pojęć ogólnych, które mają podstawę
w treściowym układzie r z e c z y . T e n błąd p o k u t u j e
116
Drugim źródłem, czy elementem rozumienia demo­
kracji, jest wadliwe rozumienie wolności. Nie można
pojmować wolności jako swawoli, jako arbitralności
sądów. Prawo uchwalane w ten sposób to po prostu
arbitralność zbiorowa.
Słusznie zwrócił P a n uwagę n a relację między
demokracją i wolnością. D e m o k r a c j a o p i e r a się
n a s t a t y s t y c e , d l a t e g o że zniknęła k o n c e p c j a n a ­
t u r y o r a z stanów koniecznościowych w układzie
treściowym r z e c z y , która s t a n o w i podstawę p o ­
z n a n i a o w e j n a t u r y . P o n a d t o , wolność l u d z k a j e s t
wolnością w y b o r u sądu p r a k t y c z n e g o o d o b r u ,
p o p r z e z który m a m się spełnić, a więc wolność
j e s t wolnością d e c y z j i . D e c y z j a n a t o m i a s t j e s t
w y b o r e m sądu p r a k t y c z n e g o o jakimś d o b r u , n i e
zaś swawolą działania. Można rozróżnić: wolność
„do" i wolność „od". Oczywiście, wolność i s t n i e j e
z a s a d n i c z o w e wnętrzu człowieka j a k o zdolność
w y b o r u d o b r a i podjęcia d e c y z j i o j e g o spełnieniu.
Wolność „do" jest kierowana sumieniem, nie można
wybrać bylejakiego sądu praktycznego, tylko ten, który
wskazuje sumienie. Wolność „od" to...
117
Prawo a polityka
...wolność o d z l a , o d d e t e r m i n a c j i .
Nie oznacza to jednak, że człowiek może się uwołnić
od wszystkich determinacji. Nie uwolni się od swojego
ciała, nie uwolni się od całego szeregu innych rzeczy...
T a k o n c e p c j a wolności j e s t w dużej m i e r z e n a ­
stępstwem f i l o z o f i c z n e g o e g z y s r e n c j a l i z m u i p r o c e s u a l i z m u płynącego z i n d e t e r m i n i z m u . W t y m
ujęciu wolność j e s t podstawą b y c i a człowiekiem:
człowiek j e s t n i e z d e t e r m i n o w a n y i c z y n i się czło­
w i e k i e m p r z e z t e m a t y z a c j e , a więc p r z e z w o l n y
wybór t e g o , k i m będę, c o będę robił, i c z y m będę
się posługiwał. T o w s z y s t k o są j e d n a k f i l o z o f i c z n e
i d e o l o g i e mające o g r o m n y wpływ n a i n t e r p r e t a c j e
p r a w . T r z e b a wiedzieć, że k o n c e p c j e p r a w a n i e są
wolne od interpretacji ideologicznych.
Polityka jako roztropna
realizacja wspólnego dobra
Ojcze Profesorze, jest Ojciec autorem dzieła pt.
„O ludzką politykę", które w polskiej tradycji piś­
mienniczej na temat polityki ifilozofiijest właściwie
pewnym wydarzeniem. Polityką zajmowali się różni
myśliciele już od starożytności. Również w polskiej
tradycji mamy wiele, liczących się pozycji książkowych
z tej dziedziny. Jednak książka Ojca Profesora może
się stać dobrą okazją do nawiązania dyskusji nad
polityką w nieco odmiennym świetle - w świetle
filozofii realistycznej.
D z i s i a j o p o l i t y c e p i s z e się w sposób c z y s t o t e o ­
r e t y c z n y . M a m y j e d n a k d o b r e przykłady n a s z e -
118
119