ZOSTAŃ IDOLEM Z PODNIESIONYM CZOŁEM ! NIECH ZAŚPIEWA

Transkrypt

ZOSTAŃ IDOLEM Z PODNIESIONYM CZOŁEM ! NIECH ZAŚPIEWA
HARCUŚ
-7-
Wakacje 2004
ZOSTAŃ IDOLEM Z PODNIESIONYM CZOŁEM !
NIECH ZAŚPIEWA KASIA KOWALSKA !
(A jednak moi wędrownicy się sprężyli i coś o „Granicy” napisali ☺ )
Wyjazd na Ogólnopolski Harcerski Górski Rajd „Granica” stał się tradycją naszej drużyny. Już w
sierpniu zaczynamy przygotowania do tej imprezy. Było tak i tego roku. Zbiórka chętnych, realizacja zadań przedrajdowych ... Było z tym niemało komplikacji i wiele zabawnych komplikacji ale
udało nam się wszystko wykonać i wysłać jeszcze przed terminem. Na zbiórce Rady Drużyny podjęliśmy decyzję, że w tym roku wysyłamy dwa patrole : III zastęp starszoharcerski „Łosie” i I zastęp wędrowniczy „Spięcie”. Harcerze starsi wybrali trasę nr III organizowaną przez KH Jelenia
Góra a my, czyli wędrownicy trasę nr VI organizowaną przez KH Świdnica. Z uśmiechem na twarzach i pełni energii stawiliśmy się w środę wieczorem na dworcu PKP. I tu nasz pierwszy „przypał” ... ale nerwy i zamieszanie przy kasie biletowej nie były w stanie zepsuć naszych wspaniałych
humorków. W końcu udało się nam wsiąść do pociągu. Jeden przedział zajęli wędrownicy : Gosia,
Renata, Ola, Robert, Marek i Marcin a
drugi harcerze starsi : Iza, Ola, Agata,
Daniel i Kamil pod opieką Kariny i Marka B. I tu dały znać o sobie nasze dobre
humory i wyobraźnia. Ułożenie piosenki
rajdowej nie sprawiło nam żadnych trudności ... a ile było przy tym śmiechu ?!
Na miejsce startu dojechaliśmy beż problemów. Trasę rozpoczynaliśmy w Kowarach. Czekała tam na nas gra polegająca na zebraniu części i złożeniu urządzenia, które pozwoliłoby nam na szybkie
skontaktowanie się z domem. Z Kowar
musieliśmy przejść na Przełęcz Okraj, gdzie był nocleg. Po dotarciu na miejsce okazało się, że to
nie koniec zadań. W czasie gdy Robert pisał dyktando, my mieliśmy za zadanie zrobić jakąś potrawę z ryby. Udało nam się to zaliczyć dzięki „Malinie”, która głośno się darła, że to my jesteśmy
znad morza i to my wiemy jak się smaży rybę ☺ Ponadto odbyło się ognisko, na którym przedstawiliśmy nasz patrol i zaprezentowaliśmy piosenkę rajdową. Na ognisku była nasza ulubiona Kasia Kowalska, które specjalnie dla nas wykonała jeden utwór ze swojego repertuaru. ... (Kasia Kowalska to druhna z Hufca Świdnica, którą poznaliśmy już rok temu i którą bardzo polubiliśmy).
Organizatorzy trasy pamiętając ubiegłoroczny
rajd stwierdzili, że będziemy wychodzić jako
ostatni patrol ponieważ oni wiedzą, że na Przełęcz Karkonoską – gdzie jest następny nocleg –
przyjdziemy i tak jako pierwsi – i tak też było. Po
drodze czekały nas takie konkurencje jak : picie
mleka, tak żeby nie uronić ani kropli (Czosiu),
pompowanie balonów tak żeby pękły (Robert) a
w tym samym czasie Ola i Renata musiały rozwiązać test o Karkonoszach. Jak poszło ? Nie
wiemy ale chyba dobrze. Na Śnieżce był kolejny
PK, na którym musieliśmy rozpakować i zjeść 5
ciastek bez użycia rąk. Kiedy my zajadaliśmy
ciasteczka Robert i Bobik malowali koszulki
rajdowe dla całego patrolu. Potem dalej w drogę.
HARCUŚ
-7-
Wakacje 2004
Kiedy tak sobie wędrowaliśmy, to przydarzyło nam się wiele zabawnych sytuacji. Okazało się, że
„Malina” ma niezwykły talent do gubienia różnych rzeczy ... ważnych rzeczy ☺ Kolejny nocleg
mieliśmy w Strażnicy SG Przesieka. Na miejscu czekały nas testy ... test o Straży Granicznej załatwili Robert z Bobkiem a w harcerskim domino walczyła Ola z Czosiem. Testy nie należały do najłatwiejszych ale nie chwaląc się, poszło nam świetnie. Renata z Cinkiem mieli za zadanie ubić na
sztywno pianę z jajka ale nie wyszło im to zbyt dobrze i cała zawartość talerza wylądowała na głowie Czosia. Już ułożyliśmy się do błogiego snu a tu naraz, w środku nocy ... AAALAAAARM !!!
Czekała nas akcja ratunkowa w przygotowanej przez organizatorów symulacji. Nasz patrol prowadzony przez Roberta i Czosia jako pierwszy dotarł do poszkodowanych i udzielił im fachowej pomocy. Tempo gry a zwłaszcza powrót strasznie stromą drogą zupełnie nas wykończyły ( dzięki
chłopaki za pomoc ☺ ). Ostatni dzień wędrówki to dość długie przejście szczytami Karkonoszów,
aż do Strażnicy SG w Szklarskiej Porębie. Po drodze, na PK musieliśmy wykazać się znajomością
technik harcerskich, nadawaliśmy alfabetem Morse’a, ćwiczyliśmy musztrę zespołową i wiązaliśmy
węzły – tu nie było mocnych na Renatkę. Idąc przez Szrenicę dotarliśmy do wodospadu Kamieńczyk, skąd po krótkim odpoczynku udaliśmy się w stronę Szklarskiej. W Strażnicy SG czekała nas
gorąca zupa grochowa z wkładką kiełbasianą i bułeczką. Ale to nie koniec atrakcji. Po odpoczynku
całą trasą poszliśmy na „gwóźdź programu” czyli koncert SDM’u. Było naprawdę fajnie choć temperatura na sali i zmęczenie robiły swoje. Na małej Sali MDK zebrało się blisko 1000 harcerzy i
zaproszonych gości –
więc rozumiecie co
tam się działo. Po koncercie w bazie czekały
nas konkurencje sportowe. Nasz patrol wybrał sporty siłowe. Ku
naszej radości, w ścisłej czołówce - wszystkie miejsca na pudle zajęli kolejno : Robert,
Czosiu i Bobek. Nasi
strongmani jako nagrodę otrzymali koszulki i autograf Kurasia. Ostatniego dnia
rajdu odbył się apel
końcowy naszej trasy.
Z wielkim zaskoczeniem dowiedzieliśmy się, że zajęliśmy pierwsze miejsce ( byliśmy VERY HAPPY ☺ ). W nagrodę
otrzymaliśmy 7 metalowych termosów i dyplom – jak zwykle z błędem w nazwie drużyny. Tym
samym dostaliśmy się do rozgrywek ścisłego finału. Po zmaganiach na wesoło, ku naszej radości,
zajęliśmy wspaniałe drugie miejsce. Do naszych rączek powędrował puchar Komendantki Chorągwi Dolnośląskiej, przepiękny herb Kowar (od Burmistrza), namiot i wiele innych nagród. No cóż,
i na tym koniec rajdu ale nie koniec przygód. Zmęczeni udaliśmy się na dworzec PKP a tu kolejny
„przypał” – tym razem ze strony organizatorów. Pociągu ani śladu Powlekliśmy się na dworzec
PKS, skąd już bez problemu dojechaliśmy do Jeleniej Góry. „Stalowym rumakiem” spokojnie dotarliśmy do Świnoujścia w poniedziałek rano, biegiem do domów, a tam już na nas czekały cieplutkie i miękkie łóżeczka. Papaaaaa Karkonosze ... do zobaczenia za rok ☺
Czadisek & Rołzi
* fotki pobrane ze strony www Hufca ZHP w Świdnicy

Podobne dokumenty