VERGEBENER ÄRGER DAROWANY GNIEW

Transkrypt

VERGEBENER ÄRGER DAROWANY GNIEW
VERGEBENER ÄRGER
DAROWANY GNIEW
Im alten Haus steh ich in Gedanken;
Es ist das Haus nicht mehr, der Wind mit Schauern
Geht durch das Haus im Hof, und Eulen lauern
In leeren Fenstern, die schon halb versanken.
W mym starym domu zamyślony stoję;
To nie jest już ten dom, tu sowa huka,
W podwórzu czesze trawy wiatr i stuka
O pustych okien zmurszałe już słoje.
Mich ärgern nur die jungen, kecken Ranken,
Die wie zum Spott noch schmücken Tor und Mauern,
Die grünen Birken, die mit falschem Trauern
Leicht überm Grabe meiner Lieben schwanken.
Jakże nieznośne wina śmiałe pędy,
Jak na złość zdobią i mury i bramy,
Nad zarośniętym grobem ukochanych
Fałszywie płaczą młode brzozy wszędy.
So, Nachteul’ selber, auf dem öden Gipfel
Saß ich auf meines Jugendglücks Ruinen
Dumpfbrütend über unerhörten Sorgen;
Sam, jak ten puszczyk, na odludnym szczycie,
Tępo na grzędzie skarg niewysłuchanych,
Ruinie mojej szczęśliwej młodości;
Da blitzten frühlingslichter durch die Wipfel,
Die leuchtend unter mir das Land beschienen,
Und nichts nach Eulen fragt der junge Morgen.
Siedzę, aż drzewa zabłysną w przedświcie,
I dzień wybaczy sowom zahukanym,
I wiosna w kraju pode mną zagości.