Skarga Rady Etyki Mediów na naganne zachowanie dziennikarza

Transkrypt

Skarga Rady Etyki Mediów na naganne zachowanie dziennikarza
Skarga Rady Etyki Mediów na naganne zachowanie dziennikarza
Sobota, 20 Marzec 2010 23:10
Rada Etyki Mediów uznała, że dziennikarz "Rzeczpospolitej" Piotr Kubiak,który opisał aferę
sopocką, złamał zasadę uczciwości. Zdaniem REM, powinien on wyłączyć się z opisywania
tego tematu m.in. ze względu na "relacje finansowe" z jedną ze stron konfliktu.Dziennikarz chce
pozwać REM .
Z prośbą o zajęcie stanowiska ws. gdańskiego dziennikarza "Rz" Piotra Kubiaka zwrócił się w
lutym do Rady Etyki Mediów prezydent Sopotu Jacek Karnowski. Dziś Karnowski otrzymał
stanowisko Rady i udostępnił je PAP.
W piśmie członkowie Rady poinformowali, że po "wnikliwym zapoznaniu się ze sprawą
wyrażają swoje ubolewanie dla niejednoznacznej praktyki dziennikarskiej, jakiej dopuścił się
redaktor Piotr Kubiak, opisując tzw. aferę sopocką".
"Redaktor Kubiak pozostawał w bliskich kontaktach towarzyskich z osobami, których
działalność opisywał. Szczególnie naganne wydają się relacje finansowe Pana Redaktora z
jedną ze stron konfliktu. Pan Redaktor Piotr Kubiak złamał zasadę uczciwości "Karty Etycznej
Mediów" oraz pkt 11 Dziennikarskiego Kodeksu Obyczajowego " - uzasadniali w stanowisku
członkowie Rady.
Wspomniany punkt Dziennikarskiego Kodeksu Obyczajowego mówi: "Niedopuszczalne są
zachowania lub działalność dyskredytujące zawód dziennikarski bądź przynoszące ujmę
dobremu imieniu dziennikarstwa".
Zdaniem REM dziennikarz "Rz" o "swoich relacjach z Panem Sławomirem Julke powinien
poinformować Redaktora Naczelnego oraz wyłączyć się z opisywania tego tematu". Swoją
opinię REM wysłała także do redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej".
Piotr Kubiak, poproszony przez PAP o komentarz, przysłał oświadczenie. "REM reaguje na
kierowane wobec dziennikarzy insynuacje i na ich podstawie wydaje opinie. Nikt z Rady przed
wydaniem stanowiska nawet nie próbował nawiązać ze mną kontaktu, by cokolwiek wyjaśnić.
Nie wykluczam złożenia pozwu przeciwko REM. Tym stanowiskiem Rada narusza moje dobra
osobiste" - napisał w oświadczeniu dziennikarz "Rz".
Karnowski zwrócił się z prośbą do REM o zajęcie stanowiska w sprawie dziennikarza "Rz" po
tym, jak na rozprawie 25 stycznia przed Sądem Okręgowym w Gdańsku Kubiak powiedział
m.in., że "zna Sławomira Julke od wielu lat, podobnie jak i Karnowskiego".
Dziennikarz przyznał też, że na jego konto wpłynęło od Julke 5 tys. zł. Kubiak miał za tę kwotę
kupić mu używane głośniki. Dziennikarz wyjaśnił, że głośniki nie zostały kupione, a pieniądze
następnego dnia zwrócił biznesmenowi. Dziennikarz podkreślił, że pieniądze były przelane na
jego konto w okresie, kiedy nie pisał jeszcze na temat "afery sopockiej".
Kubiak zeznawał jako świadek w procesie o ochronę dóbr osobistych, jaki Karnowskiemu
wytoczył Julke. Biznesmen czuje się znieważony wypowiedziami prezydenta Sopotu z
konferencji prasowej w kwietniu 2008 r. o tym, że spreparował on dowody w tzw. aferze
sopockiej, w nielegalny sposób kupił dom towarowy w centrum Sopotu oraz dopuścił się
szeregu nielegalnych transakcji biznesowych.
W lipcu 2008 r. "Rz" ujawniła nagranie rozmowy, która ma być dowodem na to, że prezydent
Sopotu złożył korupcyjną propozycję sopockiemu biznesmenowi. Nagranie, które rozpoczęło
śledztwo, dostarczył prokuraturze Julke. Biznesmen zeznał, że w marcu 2008 roku Karnowski
1/2
Skarga Rady Etyki Mediów na naganne zachowanie dziennikarza
Sobota, 20 Marzec 2010 23:10
zażądał od niego łapówki w postaci dwóch mieszkań. Biznesmen dostarczył śledczym tylko
kopię nagrania. Jak powiedział, dyktafon, na którym znajdował się oryginał nagrania, został
zniszczony.
Pod koniec stycznia ub. r. prokuratura przedstawiła Karnowskiemu osiem zarzutów, w tym
siedem o charakterze korupcyjnym.
Źródło: Gazeta Wyborcza ( 18 marca 2010 r.)http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7676214,REM__dziennikarz_opisujacy__af
ere_sopocka__zlamal.html
2/2