Luteranie - przegląd
Transkrypt
Luteranie - przegląd
Kościół Ewangelicko–Augsburski w RP – www.luteranie.pl Luteranie 20 marzec 2004 przegląd luteranie.pl - nr 9 (19) LITURGIA 3. Niedziela Pasyjna – 14 marca 2004 r. (Oculi – Oczy moje patrzą na Pana... Ps 25,15) Hasło tygodnia: Żaden, który przyłoży rękę do pługa i ogląda się wstecz nie nadaje się do Królestwa Bożego. (Łk 9,62) Psalm dnia: Ps 34,16-23 Pieśń dnia: „I za mnieś umarł” (119), „Pomóż rozważać, Panie” (155) Graduale: Niech wesprze mnie ręka Twoja, gdyż wybrałem przykazanie Twoje. (Ps 119,173) Teksty liturgiczne: Stary Testament – 1 Krl 19,1-8: „Achab opowiedział Izebel wszystko, co uczynił Eliasz i jak kazał wybić mieczem wszystkich proroków Baala. Wtedy Izebel wyprawiła gońca do Eliasza z takim poselstwem: To niechaj uczynią bogowie i niechaj to sprawią, że jutro o tym czasie uczynię z twoim życiem to samo, co stało się z życiem każdego z nich. Zląkł się więc i ruszył w drogę, aby ocalić swoje życie, i przyszedł do BeerSzeby, która należy do Judy, i tam pozostawił swojego sługę. Sam zaś poszedł na pustynię o jeden dzień drogi, a doszedłszy tam, usiadł pod krzakiem jałowca i życzył sobie śmierci, mówiąc: Dosyć już, Panie, weź życie moje, gdyż nie jestem lepszy niż moi ojcowie. Potem położył się i zasnął pod krzakiem jałowca. Lecz oto dotknął go anioł i rzekł do niego: Wstań, posil się! A gdy spojrzał, oto przy jego głowie leżał placek upieczony i dzban z wodą. Posilił się więc i znowu się położył. Lecz anioł przyszedł po raz drugi, dotknął go i rzekł: Wstań, posil się, gdyż masz daleką drogę przed sobą. Wstał więc i posiliwszy się, szedł w mocy tego posiłku czterdzieści dni i czterdzieści nocy aż do góry Bożej Choreb.” mowa lub nieprzyzwoite żarty, które nie przystoją, lecz raczej dziękczynienie. Gdyż to wiedzcie na pewno, iż żaden rozpustnik albo nieczysty, lub chciwiec, to znaczy bałwochwalca, nie ma udziału w Królestwie Chrystusowym i Bożym. Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowy, z powodu nich bowiem spada gniew Boży na nieposłusznych synów. Nie bądźcie tedy wspólnikami ich. Byliście bowiem niegdyś ciemnością, a teraz jesteście światłością w Panu.” Ewangelia – Łk 9,57-62: „Gdy tedy szli drogą, rzekł ktoś do niego: Pójdę za tobą, dokądkolwiek pójdziesz. A Jezus rzekł do niego: Lisy mają jamy, a ptaki niebieskie gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma, gdzie by głowę skłonił. Do drugiego zaś rzekł: Pójdź za mną! A ten rzekł: Pozwól mi najpierw odejść i pogrzebać ojca mego. Odrzekł mu: Niech umarli grzebią umarłych swoich, lecz ty idź i głoś Królestwo Boże. Powiedział też inny: Pójdę za tobą, Panie, pierwej jednak pozwól mi pożegnać się z tymi, którzy są w domu moim. A Jezus rzekł do niego: Żaden, który przyłoży rękę do pługa i ogląda się wstecz, nie nadaje się do Królestwa Bożego.” *** Kazanie – Ef 5,1-8a: Ks. Krzysztof Cieślar „Bądźcie więc naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane, i chodźcie w miłości, jak i Chrystus umiłował was i siebie samego wydał za nas jako dar i ofiarę Bogu ku miłej wonności. A rozpusta i wszelka nieczystość lub chciwość niech nawet nie będą wymieniane wśród was, jak przystoi świętym, także bezwstyd i błazeńska Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP www.luteranie.pl, 20.03.2004 -1- KAZANIE Ciemność i światło Bądźcie więc naśladowcami Boga, jako dzieci umiłowane, I chodźcie w miłości, jak i Chrystus umiłował was, i siebie samego wydał za nas jako dar i ofiarę Bogu ku miłej wonności. A rozpusta i wszelka nieczystość lub chciwość niech nawet nie będą wymieniane wśród was, jak przystoi świętym, Także bezwstyd i błazeńska mowa lub nieprzyzwoite żarty, które nie przystoją, lecz raczej dziękczynienie. Gdyż to wiedzcie na pewno, iż żaden rozpustnik albo nieczysty, lub chciwiec, to znaczy bałwochwalca, nie ma udziału w Królestwie Chrystusowym i Bożym. Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowy, z powodu nich bowiem spada gniew Boży na nieposłusznych synów. Nie bądźcie tedy wspólnikami ich. Byliście bowiem niegdyś ciemnością, a teraz jesteście światłością w Panu. (Ef 5, 1-8a) Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie! Ciemność. To słowo wyraża pewien stan, który na pewno doskonale znamy i którego często doświadczamy. Obojętnie, czy jest to ciemność bezksiężycowej nocy, mrok zamkniętego pomieszczenia, czy też chwila, kiedy sami przymykamy oczy i tracimy obraz otaczającego świata. Czym jest ciemność? Wiążemy z nią określone odczucia. Ciemność jest czymś, co zubaża nasz ogląd świata, co w znacznym stopniu ogranicza ludzkie możliwości. W ciemności, której nie rozprasza nawet najsłabszy promyk światła, trudno jest się poruszać, trudno też znaleźć właściwą drogę. W ciemności każdy krok jest ryzykowny, każdy gest wiąże się z niepewnością. Trudno jest cokolwiek rozpoznać i znaleźć. W ciemności wszystkie przedmioty są doskonale ukryte, wszystkie kształty, wszystkie kontury stają się niewidoczne i nierozpoznawalne. Nasz wzrok, mimo wysiłków, nie potrafi ich rozróżnić ani wśród nich się poruszać. Człowiek nigdy nie czuł się w ciemności zbyt pewnie. W przekonaniu naszych przodków, w mrokach nocy skrywały się tajemnicze, groźne siły, niebezpieczne demony i złe duchy, których należało się wystrzegać. Często także i dziś, ludzka wyobraźnia, podszyta strachem, często widzi w ciemności coś nieprzyjaznego, coś, co wywołuje niepokój. I choć w przyrodzie żyją stworzenia, dla których ciemność jest naturalnym środowiskiem życia, to jednak człowiek nie zalicza się do nich. Człowiek potrzebuje światła, aby z jego pomocą móc normalnie funkcjonować. Człowiek nie jest stworzony do życia w mroku. Do tego motywu często nawiązuje Biblia, która używa pojęcia ciemności, kiedy opisuje stan ludzkości żyjącej bez znajomości Boga. Jest to bardzo sugestywny obraz, który uzmysławia nam, że bez Boga nasz ogląd świata i samego siebie jest niepełny. Bez Bożego światła jesteśmy zdani wyłącznie na samych siebie. Przez to jednak widzimy tylko tyle, na ile pozwalają nam nasze niedoskonałe mechanizmy poznawcze, które są często zbyt słabe, by ująć złożoność i głębię wielu rzeczy. W wielu kwestiach wciąż gubimy się w domysłach i natrafiamy na granicę poznania. I nie dotyczy to tylko wielkich, fundamentalnych kwestii, takich jak pochodzenie życia i człowieka. Niepewność objawia się także w konkretnych sytuacjach z życia codziennego, które dotyczą nas osobiście. Ludzie często pytają samych siebie i innych, co tak naprawdę jest słuszne i co jest dobre. Pytają o to, jak postępować i jak żyć. Ale jednoznacznej odpowiedzi Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP www.luteranie.pl, 20.03.2004 -2- często nie otrzymują. Padają różne, nierzadko sprzeczne ze sobą sugestie. Gdzieś wśród nich żyjemy my, ze swoim własnym zdaniem i własnymi przekonaniami. Ale wiemy też, że to, co nam wydaje się czasem złe, dla innych może być zupełnie normalne, dobre i nawet pożądane. I jesteśmy już przyzwyczajeni do tego, że w wielu sprawach nasze poglądy różnią się od punktu widzenia innych. Czy nie przypomina to życia w ciemności, w której nic nie jest jednoznaczne? W której wszystko jest szare i nieokreślone, w której każdy polega na sobie, mierzy wszystko własną miarą, każdy szuka po omacku własnej drogi, każdy ma rację i jednocześnie jej nie ma? Pamiętajmy jednak, że w tej ciemności kiedyś zajaśniało wyraźne i ostre światło Bożego objawienia. Jest to światło, które padło na świat i na ludzkość z wielką mocą i przenikliwością. Jego moc polega na tym, że ukazuje wiele rzeczy z perspektywy, której nam brakuje, z punktu widzenia Boga, który chce uporządkować obraz naszej rzeczywistości. Syn Boży, Jezus Chrystus, Ten, który dla nas przyszedł na świat, nazwał siebie przecież „światłością świata”. On przybył na świat nie tylko jako Zbawiciel, ale także jako ktoś, kto chciał ludziom coś uświadomić i czegoś nauczyć. Znamy z Ewangelii wiele przykładów, kiedy Jezus zdecydowanie i odważnie prezentował swoją naukę, piętnował zakłamanie i obłudę, potępiał zło i niesprawiedliwość. I czynił to zawsze w taki sposób, który nie pozwalał na żadne kompromisy. To, co robił, nie było popularne, nie zgadzało się ze zdaniem większości i lokalnych autorytetów, dlatego zapłacił za to odrzuceniem i wrogością. Ale mimo to wzywał nieustannie do przemiany i odnowienia ludzkich serc, do naśladowania Go i do postępowania w duchu miłości. W ten sposób uświadomił nam, że człowiek, na którego drodze stanął Bóg, nie pozostaje już takim samym. Światło, które Bóg skierował na świat, w pewien sposób w człowieku pozostaje. Człowiek wierzący przyjmuje je do siebie i dba o to, aby ono szło za nim i jaśniało w jego życiu. Dzięki Chrystusowi, człowiek staje się „nowym stworzeniem”, który chce w swoim życiu realizować swoje powołanie. Tę myśl kontynuuje w liście do Efezjan apostoł Paweł, który swych adresatów nazywa „naśladowcami Boga” i „światłością w Panu”. Poprzez to uświadamia im i przypomina, że na chrześcijanach spoczywa ciężar tego, aby dalej nieść światło Bożego poznania poprzez świat. W ten sposób życie wierzących staje się swego rodzaju odpowiedzialną służbą, w której ma urzeczywistniać się to wszystko, co przekazał nam Jezus Chrystus. Apostoł Paweł przestrzega przed tym, by przez własną lekkomyślność nie zmarnować dzieła, które dokonuje w człowieku Bóg. Nawołuje do tego, aby nasze chrześcijaństwo było czymś prawdziwym i szczerym, aby było konsekwentne i miało pewną wyrazistość, która nie powinna rozpłynąć się w morzu obojętności i dowolności. Dziś bowiem to my jesteśmy adresatami tych słów; my, którzy mamy być „światłością w Panu”. Nasze postępowanie ma być jasnym i wyraźnym komunikatem wobec świata, i odważną manifestacją naszych przekonań, mimo że bycie świadkiem Chrystusa nie jest łatwe. Świat często nie chce dostrzec światła do którego zostaliśmy powołani. W świetle wszystkie rzeczy są bowiem doskonale widoczne, i dzięki niemu można dostrzec i ocenić ich prawdziwy charakter. Jako chrześcijanie powinniśmy mieć w sobie odwagę, aby złe i negatywne zjawiska nazywać po imieniu i przeciwko nim występować. W przyrodzie żyją organizmy, które w naturalny sposób lękają się światła. Możemy je spotkać tam, gdzie ono nie dociera, na przykład podnosząc kamień, pod którym się schroniły. Ale kiedy tylko padnie na nie światło, zrobią wszystko, by jak najszybciej przed nim się ukryć. Być może podobnie dzieje się wokół nas. Jest może wiele takich rzeczy, nawet w naszym najbliższym otoczeniu, które w głębi naszego sumienia wydają się nam niewłaściwe i złe, których według nas być nie powinno. One jednak są obecne, choć udają nieistnienie, i starają nie rzucać się w oczy. Są obecne, ale korzystają z tego, że nikt na nie zwraca już uwagi, nikt nie reaguje i nie odważy się im przeciwstawić, chociaż w głębi duszy wielu ocenia je właściwie. Jakże często widzimy, że w obliczu zła nikt nie chce zareagować. I także w nas samych jest często wiele zniechęcenia, jest poczucie wszechobecnej niemocy, bezsilności wobec różnych smutnych zjawisk, i przyzwyczajenie do tego, że trudno jest cokolwiek zmienić. Ten brak zdecydowania, brak wyrazistości ludzie tłumaczą sobie w różny sposób, ale to nie zmienia faktu, że jest on naszą porażką, jest świadectwem słabości wiary. Bycie światłem w ciemności, bycie wyjątkiem, który przeciwstawi się większości – to na pewno duże wyzwanie, to coś, co wymaga odwagi. I wielu z nas zadaje sobie być może często pytanie „Dlaczego to ja mam być tym światłem? Dlaczego to ja mam się wychylać, dlaczego mam się narażać?”. To prawda, że ten, kto występuje przeciwko złu, wbrew większości, wbrew środowisku, nieuchronnie zwraca na siebie uwagę. Jednak Chrystus nie powołał nas do tego, byśmy byli jego świadkami tylko z nazwy. Naśladowanie Jezusa Chrystusa to na pewno kwestia wierności naszemu powołaniu, zwłaszcza dziś, kiedy czyny liczą się o wiele bardziej niż słowa. Jest to jednak także kwestia szczerości oraz uczciwości względem siebie i Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP www.luteranie.pl, 20.03.2004 -3- innych. I dziś są przecież ludzie, którzy szukają ideałów i wzorów do naśladowania, którzy chcą wierzyć w to, że są wśród nas jeszcze ludzie bezkompromisowi, odważni i wyraziści. To właśnie dla nich my możemy my być źródłem inspiracji. To dla nich nasze światło, które świeci w ciemności, nawet słabe i ledwo widoczne, może być źródłem nadziei i ważnym punktem odniesienia. Oby Bóg dał nam wiele odwagi i sił, abyśmy z Jego pomocą potrafili żyć w zgodzie z naszym sumieniem, abyśmy w naszym codziennym życiu pamiętali o naszym powołani i realizowali je, jako wierni naśladowcy Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Amen. Ks. Krzysztof Cieślar INFORMACJE Z kraju „Ekumenizm, który daje pracę” - ranking Newsweeka Największy tygodnik opinii w Polsce, "Newsweek" (nr 12/04), opublikował tegoroczny ranking szkół wyższych. Trzecie miejsce zajęła w nim Chrześcijańska Akademia Teologiczna w Warszawie. Zaszeregowania uczelni dokonano na podstawie poziomu pozyskiwania ich absolwentów (po 1990 r.) przez najlepsze przedsiębiorstwa oraz administrację publiczną. Chrześcijańska Akademia Teologiczna to państwowa uczelnia teologiczna i pedagogiczna, kształcąca przede wszystkim wyznawców Kościołów mniejszościowych. Obok studentów dwóch głównych wyznań: luterańskiego i prawosławnego, na uczelni spotykają się przedstawiciele większości konfesji chrześcijańskich. ChAT jest głównym ośrodkiem kształcenia duchownych oraz pracowników naukowych dla Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce, który zresztą udostępnia uczelni budynek akademicki obok Konsystorza Kościoła. Pierwsze miejsce w rankingu zajęła Szkoła Główna Handlowa w Warszawie, drugie – Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie, czwarte – Politechnika Warszawska, a piąte Uniwersytet Warszawski, z którego wywodzi się właśnie Chrześcijańska Akademia Teologiczna (sukcesor Wydziału Teologii Ewangelickiej UW). Według obliczeń "Newsweeka" wskaźnik rankingowy ChAT-u to 3,63%. Dla porównania, następna w rankingu uczelnia teologiczna (Papieska Akademia Teologiczna w Krakowie), osiągnęła wynik na poziomie 0,27%, natomiast Katolicki Uniwersytet Lubelski zajął – wliczając w to wszystkie wydziały – miejsce 84. (1,24%). Najlepszy Wydział Prawa – Uniwersytetu Warszawskiego szczyci się wskaźnikiem 7,99%, a najlepsza uczelnia ekonomiczna (SGH) - 12,78%. W artykule na temat ChAT dziennikarze "Newsweeka" napisali m.in. "Na Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej studiują ewangelicy, prawosławni, starokatolicy, zielonoświątkowcy, baptyści. W murach uczelni poznają nie tylko tajniki teologii własnej wiary, ale też uczą się o tym, w co wierzą inni. I właśnie to, jak pokazują wyniki naszego rankingu, pomaga im potem dostać pracę w najlepszych firmach w Polsce. Uczelnia przygotowuje do pracy w Kościołach, związkach wyznaniowych, ale też w instytucjach publicznych. Absolwentów tej szkoły znaleźliśmy w wielu ministerstwach i urzędach centralnych". Autorzy poświęcili sporo uwagi prowadzonym przez ChAT specjalizacjom pedagogicznym, a także studiom z zakresu prawa kościelnego i wyznaniowego. Uczelnia współpracuje z wykładowcami m.in. z Bonn, Paryża i Aten. chyba nawet w Europie nabożeństwo ekumeniczne dla narciarzy. Jeżeli się uda, to namiot rozstawimy na całą przyszłą zimę i zrobimy kapliczkę dla narciarzy. Będą się tam mogli pomodlić się, a raz lub dwa razy w miesiącu będziemy odprawiać nabożeństwa. Artykuł opatrzono tytułem „Ekumenizm, który daje pracę”. Niemieccy ewangelicy uhonorowali abp. Williamsa – (Michał Hucał) Ekumeniczne nabożeństwo dla narciarzy 21 marca o godz. 13.30 na popularnej Hali Pośredniej odbędzie się tam pierwsze w Polsce ekumeniczne nabożeństwo dla narciarzy. Inicjatorem nabożeństwa jest ks. Jan Byrt, duszpasterz filiału w Szczyrku-Salmopolu, należącego do Parafii EwangelickoAugsburskiej w Bielsku-Białej. Realizację marzenia ks. Jana Byrta o zorganizowaniu takiego nabożeństwa, uniemożliwiał brak odpowiedniego namiotu, w którym mogliby zebrać się na modlitwie narciarze. Namiot został na szczęście wypożyczony przez dyrekcja hotelu Orle Gniazdo. Miejsce na namiot zrobią ratraki Ośrodka Narciarskiego „CzyrnaSolisko”. – W środku urządzimy ołtarz i na śniegu będziemy dziękować Bogu za piękną zimę, która dała nam tyle radości. Dla kogo zabraknie miejsca pod namiotem, będzie mógł stać obok niego, bo ścianki są podnoszone powiedział redaktorom "Gazety" ks. Byrt. Informacje o nabożeństwie będą rozwieszone w Szczyrku i podawane przez głośniki w Czyrnej i Solisku. Jak zauważył szczyrkowski duszpasterz: To pierwsze w Polsce i Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP www.luteranie.pl, 20.03.2004 -4- (Michał Hucał) Ze świata Honorowy zwierzchnik Wspólnoty Anglikańskiej abp Canterbury Rowan Williams (fot. poniżej) otrzymał doktorat honoris causa Fakultetu Teologii Ewangelickiej w Bonn. Fakultet Teologii Ewangelickiej wyróżnił Księdza Arcybiskupa za twórcze połączenie pastoralnego zaangażowania i teologicznej refleksji. Podczas wręczenia honorowego doktoratu obecni byli bp Wolfgang Huber, prezes Rady Ewangelickiego Kościoła Niemiec (EKD) oraz Prezydent Republiki Federalnej Niemiec Johannes Rau. Laudatio na cześć abp. Williamsa wygłosił prof. Jörg Haustein z bońskiego fakultetu, a Arcybiskup przedstawił referat pt.: „Credo i Eucharystia w IV i V wieku”. (Dariusz Bruncz) Ekumeniczne rozczarowanie niemieckich luteran Głęboko żałuję, że niemieccy biskupi katoliccy zmarnowali kolejną szansę na ekumeniczny gest – powiedział ks. bp Johannes Friedrich (fot. obok), zwierzchnik EwangelickoLuterańskiego Kościoła Bawarii, który pełni jednocześnie funkcję pełnomocnika Zjednoczonego Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego Niemiec (VELKD) ds. dialogu ze wspólnota rzymskokatolicką. Bp Friedrich odniósł się w ten sposób do odrzucenia przez rzymskokatolicką Konferencję Biskupów Niemieckich (DBK) propozycji, by pierwszy poniedziałek po Zesłaniu Ducha Św. obchodzić jako święto ekumenii. Biskup Friedrich dodał, że wielokrotnie wspominał o tym, że nabożeństwo ekumeniczne nie ma zastępować, a jedynie uzupełniać, stąd też, zdaniem biskupa, odrzucona propozycja jest pozbawiona sensu, bo katoliccy biskupi wypowiedzieli się przeciwko czemuś, co nie było nigdy proponowane. Bp Friedrich wyraził opinię, że negatywna decyzja DBK odbije się na rodzinach wyznaniowo mieszanych, jednakże zapewnił równocześnie, że VELKD nadal będzie działać wraz z ZdK celem realizacji tej ekumenicznej inicjatywy. (Dariusz Bruncz) "Pasja" według Mela Gibsona – przewodnik Kościoła w USA Wydawnictwo Augsburg Fortress z Minneapolis, należące do Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego w Ameryce (ELCA), wydało przewodnik dyskusyjny do „Pasji” w reżyserii Mela Gibsona. Przewodnik został stworzony w odpowiedzi na „wiele próśb o materiały z perspektywy luterańskiej, które pomogłyby osobom indywidualnym, małym grupom oraz parafiom w odkrywaniu spraw wiary oraz pytań, zawartych w filmie i książce” powiedziała Beth A. Lewis, prezes Wydawnictwa. Propozycja ta była pierwotnie wystosowana przed Komitet Centralny Niemieckich Katolików (ZdK), którą poparły władze VELKD. Bawarski biskup podkreślił, że poniedziałek po Zielonych Świętach jest obchodzony ekumenicznie w wielu parafiach na terenie Niemiec. Biskupi rzymskokatoliccy odrzucili inicjatywę ZdK i VELKD, argumentując to obawą, że nabożeństwa takie odciągałyby katolików od Eucharystii. Każde z zagadnień do dyskusji składa się z czterech stron, są dostępne poprzez strony internetowe Wydawnictwa do kopiowania. Przewodnik został napisany przez ks. prof. Craiga R. Koestera, profesora Nowego Testamentu w Seminarium Lutra w St. Paul, jednym z ośmiu seminariów ELCA. Książka jest pomyślana jako pomoc dla widzów do dyskutowania o swoich reakcjach i przedstawionych wydarzeniach. Pasja została przedstawiona poprzez odpowiednie fragmenty Pisma Świętego. Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP www.luteranie.pl, 20.03.2004 -5- Przewodnik zawiera także uwagi o tym, jak pojmować mękę i śmierć Jezusa Chrystusa we współczesnym świecie. (Michał Hucał) OKRUCHY… Przeciw terroryzmowi I znów terror zamiast miłości Widzimy w innej części świata. Złość zaś górą zamiast radości; Dlatego brat zabija brata. Nienawiść zamiast pojednania. Wiemy też, że to nie jest proste Spełniać miłości twej zadania, Dlatego siostra krzywdzi siostrę. Powinno być zupełnie, raczej Jak Ty nam, Panie, pokazujesz W swoim Słowie ucząc inaczej; Na krzyż swój nam i dziś wskazujesz, Byśmy wszyscy czerpali z niego I moc wielkiej miłości Twojej, I Słowa przebaczenia Twego. Modlę się, Panie, o człowieka, Co miłość Twoją zaprzepaścił, A ludzkość boi się i czeka, Byś w sercach wszystkich stale gościł. Niech terror człowiek już porzuci, Spraw nam to także dobry Panie, Na ścieżki Słowa Twego wróci I złość zamieni już w kochanie. Więc przybądź do serc naszych, Boże I ocal tu stworzenie swoje. Niech pokój Twój nam dziś pomoże, By świat zobaczył dzieła Twoje. Ks. bp Paweł Anweiler Więcej na: www.luteranie.pl Redakcja: Administracja Systemu Internetowego Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego e-mail: [email protected] www.luteranie.pl/www/info/przeglad