monitor podatkowy _08_2008_final - EY

Transkrypt

monitor podatkowy _08_2008_final - EY
NR 08/2008 – Sierpień
Podatkowy Monitor
Ernst & Young
Szanowni Państwo,
Przedstawiamy Państwu 24 wydanie miesięcznika „Podatkowy Monitor
Ernst & Young”.
Niniejszy biuletyn zawiera publikacje pracowników Działu Doradztwa Podatkowego
Ernst & Young, które ukazały się w prasie codziennej w sierpniu 2008 r.
W przypadku jakichkolwiek pytań lub wątpliwości dotyczących tematyki podatkowej
poruszanej w zamieszczonych artykułach i komentarzach, prosimy o bezpośredni
kontakt z ich autorami.
Życzymy Państwu przyjemnej lektury,
Zespół doradców podatkowych Ernst & Young
Spis treści
Złe przepisy wydłużą kontrole ..........................................................................................3
Prostsza droga po pieniądze Unii .....................................................................................6
Policja skarbowa wytropi oszustów podatkowych..............................................................7
500 firm chce 1,4 mld zł dotacji ........................................................................................8
Nie montownie, tylko technologia i wiedza ........................................................................9
Propozycje zmian w ustawie idą w dobrym kierunku .......................................................11
Co Europejski Trybunał Sprawiedliwości sądzi o abolicji podatkowej ...............................14
Fiskus zacznie ścigać reklamodawców...........................................................................15
Czy każdy może odzyskać akcyzę .................................................................................17
Przy udziale ulgę oblicza się proporcjonalnie ..................................................................18
Zaliczenie do kosztów wydatków związanych z emisją akcji może być ryzykowne............21
Silny złoty zmniejsza opłacalność ryczałtu od najmu .......................................................24
Aport jest zwolniony, ale nie trzeba korygować VAT naliczonego.....................................28
Hewlett-Packard może nam odjechać do Bukaresztu ......................................................31
Mniej inwestycji w Polsce...............................................................................................33
Zobowiązany ma czas na przedstawienie dowodów........................................................34
Od 2009 roku akcyza od energii może być podwójna ......................................................36
Na nowej skali PIT zyska tylko 5 proc. podatników..........................................................40
Czy od należności licencyjnych płaci się podatek u źródła...............................................42
Odsetki od pożyczek wykazuje się w VAT-7 ...................................................................44
900 mln zł na wsparcie inwestycji zagranicznych przyniesie ponad 17 mld zł dochodów
budżetowi i samorządom ...............................................................................................46
Fiskus zyska nowe uprawnienia .....................................................................................47
Nie ma kasy na inwestycje .............................................................................................49
Jak poprawnie rozliczać niepodzielony zysk w spółce kapitałowej ...................................50
Jest szansa na zwrot VAT od aut ...................................................................................51
Specjalne strefy ekonomiczne będą działać trzy lata dłużej .............................................54
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
2
Złe przepisy wydłużą kontrole
Od 2009 roku zmienią się przepisy dotyczące postępowania
podatkowego. Gdy fiskus będzie przypuszczał, że
sprawdzane czynności nie miały miejsca, zawiesi
postępowanie. Zdaniem ekspertów, przepis jest źle
skonstruowany, co wydłuży czas załatwiania spraw.
Analiza
Ewa
Matyszewska,
komentuje
Marcin Baran,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 01.08.2008
Od 1 stycznia 2009 r. organ podatkowy będzie mógł zawiesić
postępowanie podatkowe, jeżeli uzna, że czynności bądź
zdarzenia, które ujawnił w toku postępowania,
w rzeczywistości nie miały miejsca. W takiej sytuacji fiskus
będzie zawiadamiał odpowiednie organy o popełnieniu
przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów. Takie
zmiany przewiduje projekt nowelizacji Ordynacji podatkowej,
który został już skierowany do Sejmu.
Zdaniem ekspertów nowy pkt 7 w par. 1 art. 201 Ordynacji
podatkowej (t.j. Dz.U. z 2005 r. nr 8, poz. 60 z późn. zm.)
jest nieprecyzyjny, a jego interpretacja pozostawia spore
pole manewru fiskusowi. Konsekwencją jego wprowadzenia
będzie wydłużenie postępowania podatkowego
z jednoczesnym zawieszeniem biegu terminu przedawnienia.
- Omawiany przepis oznacza potencjalne wydłużenie okresu
niepewności co do ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy.
Jednocześnie przesłanki, których zaistnienie zobowiązuje
organy do zawieszania postępowania, są na tyle nieostre, że
pozostawiają organom podatkowym zbyt dużą dozę
dowolności - komentuje Wojciech Pietrasiewicz, doradca
podatkowy.
Trudny do sprecyzowania cel
Nowo dodawany w Ordynacji podatkowej przepis przewiduje,
że organ podatkowy zawiesza postępowanie, jeżeli wskutek
uzasadnionego podejrzenia, że istotne dla rozstrzygnięcia
sprawy zdarzenia lub czynności w rzeczywistości nie miały
miejsca.
Zdaniem Andrzeja Pośniaka, doradcy podatkowego
w Kancelarii CMS Cameron McKenna, przepisy te mają za
zadanie w pewnym stopniu odebrać organom podatkowym
prawo do swobodnej oceny dowodów, np. uznania danej
czynności za pozorną i wywiedzenia z tego faktu określonych
skutków. Świadczy o tym obowiązek zawieszenia
postępowania i przekazania sprawy w tym zakresie
odpowiednim organom ścigania. Ponadto ustawodawca
nałożył na organy podatkowe dodatkową funkcję
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
3
wspomagania organów ścigania, polegającą na donoszeniu
tym organom o przestępstwach.
- Proponowany przepis ma charakter represyjny względem
podatników. W praktyce może on oznaczać znaczne
wydłużenie części postępowań, a także zwiększyć
częstotliwość kontaktów drobnych podatników z organami
ścigania - ostrzega Andrzej Pośniak.
Czynności, które się nie zdarzyły
Jedna z przesłanek zawieszenia postępowania budzi
zastrzeżenia co do prawidłowości jej sformułowania. Na ten
aspekt zwraca uwagę Wojciech Pietrasiewicz, który
podkreśla, że orzecznictwo i doktryna podjęły próbę
zdefiniowania pojęcia czynności, które nie mogą być
przedmiotem prawnie skutecznej umowy, stosowanego np.
na gruncie ustawy o VAT i ustawy o CIT. Oznacza ono
czynności, które obiektywnie nie mogą być przedmiotem
świadczenia w jakiejkolwiek umowie. Przykładami takich
czynności mogą być w Polsce handel narkotykami, handel
fałszywą walutą, płatna protekcja (pojęcie to nie obejmuje
np. czynności nieważnych wskutek niezachowania właściwej
formy umowy).
- Czynności, które nie mogą być przedmiotem prawnie
skutecznej umowy, nie wywołują skutków na gruncie VAT czy
podatku dochodowego. W większości sytuacji czynności,
które nie mogą być przedmiotem prawnie skutecznej umowy,
nie znajdą się w rozliczeniach podatników. Tym samym
użycie wspomnianego sformułowania nie wydaje się zasadne
- przekonuje Wojciech Pietrasiewicz.
Walka z nadużyciami
Nie wszyscy eksperci oceniają omawianą zmianę przepisów
jako niekorzystną. Tomasz Rysiak, prawnik z Kancelarii
Magnusson, uważa ją za dobrą. Jego zdaniem, organy
podatkowe będą miały możliwość przekazania
rozstrzygnięcia potencjalnych wątpliwości przez organy
wyspecjalizowane w zakresie wykrywania przestępstw lub
wykroczeń, co może pomóc wyeliminować błędy.
- Negatywnie należy ocenić zawężenie zakresu stosowania
nowych regulacji jedynie do przestępstw przeciwko
wiarygodności dokumentów. Jednocześnie możliwość
zawieszenia postępowania oraz biegu przedawnienia
zobowiązania podatkowego spowoduje, że urzędnicy nie
będą obawiać się, że wskutek długotrwałego badania sprawy
przez wyspecjalizowane organy zobowiązanie podatkowe się
przedawni - ostrzega Tomasz Rysiak.
Według niego należy się zastanowić nad wprowadzeniem
określonego dyscyplinującego terminu dla organów
podatkowych do wystąpienia z zawiadomieniem
o popełnieniu przestępstwa lub wykroczenia, tak aby
ustawowa możliwość zawieszenia postępowania nie
powodowała jego nadmiernej przewlekłości.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
4
Marcin Baran, dyrektor w Ernst & Young, przypomina, że
zgodnie z obecnie obowiązującym art. 304 par. 2 kodeksu
postępowania karnego instytucje państwowe i samorządowe
(czyli też organy podatkowe), które w związku ze swą
działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa
ściganego z urzędu, są zobowiązane zawiadomić o tym
prokuratora lub Policję oraz przedsięwziąć czynności do
czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw
lub do czasu wydania przez ten organ zarządzenia, aby nie
dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa.
Dotyczyć to może np. przestępstw związanych
z fałszowaniem lub wystawianiem fikcyjnych dokumentów.
- Zmiany w Ordynacji podatkowej należy odczytywać
w korelacji z przepisem k.p.k. W ocenie ustawodawcy, jeśli
doszło już do zawiadomienia organów ścigania, postępowanie
podatkowe należy zawiesić - tłumaczy Marcin Baran.
Dodaje, że rozumie intencje ustawodawcy, ale
w projektowanych przepisach brakuje wskazania, co się
stanie, gdy - mimo powiadomienia - postępowanie karne nie
zostanie podjęte.
Broń obosieczna
Według Ewy Matuszewskiej, starszego konsultanta w TPA
Horwath Sztuba Kaczmarek, wprowadzenie omawianego
przepisu może budzić wątpliwości. Organy podatkowe
dostaną do ręki broń, której nie będą potrafiły wykorzystać.
Ta nowa forma walki z oszustwami może przerodzić się
w narzędzie zagrażające także uczciwym podatnikom, wobec
których organy podatkowe powezmą podejrzenie o braku
wiarygodności dokumentów.
- Podejrzenia te mogą w toku dalszych czynności okazać się
nieuzasadnione - podkreśla Ewa Matuszewska.
Wyjaśnia też, że sprawy takie mogą ciągnąć się
w nieskończoność, co tym samym uniemożliwi organom
podatkowym szybkie wydawanie decyzji podatkowych
i zapewnienie wpływów do budżetu.
1 stycznia 2009 r. mają wejść w życie projektowane zmiany
w Ordynacji podatkowej
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
5
Prostsza droga po
pieniądze Unii
Minister rozwoju regionalnego zapowiada kolejne ułatwienia
dla aplikujących o unijne dotacje.
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego ma dobre wieści dla
chętnych na unijne wsparcie. Resort przygotuje pakiet
kolejnych uproszczeń w procedurze aplikacyjnej.
Paweł Tynel,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Puls Biznesu
z dn. 04.08.2008
- Chcemy zmniejszyć m.in. liczbę dokumentów niezbędnych
do oceny formalnej wniosku. Efekty tej pracy przedstawimy
pod koniec września - obiecuje Elżbieta Bieńkowska, minister
rozwoju.
Jerzy Kwieciński, prezes Fundacji Europejskie Centrum
Przedsiębiorczości i były wiceminister w resorcie, chwali tę
inicjatywę.
- Obecnie wchodzimy w fazę kontraktowania i właśnie ten
proces powinien być poddany uproszczeniom. Należy dążyć
do ograniczania zbyt dużych różnic w wymogach stawianych
przedsiębiorcom w regionach. Dlatego potrzebna jest
większa koordynacja w rozmowach z urzędnikami innych
instytucji wdrażających i marszałkami województw - mówi
Jerzy Kwieciński.
Jego zdaniem, należy pilnie rozwiązać problem wyboru
ekspertów do oceny wniosków, którzy nie powinni mieć nic
wspólnego z podmiotami starającymi się o wsparcie.
- Należy skrócić czas oczekiwania na ocenę wniosku.
Niestety, tendencje są odwrotne - ubolewa Jerzy Kwieciński.
Paweł Tynel z Ernst & Young mówi, że liczba dokumentów
nie jest wielkim problemem, bo po ostatnim uproszczeniu
w wielu przypadkach stosuje się oświadczenia.
- Kluczowym problemem jest harmonogram ogłaszania rund
aplikacyjnych. Beneficjenci powinni o tym wiedzieć
z półrocznym wyprzedzeniem - mówi Paweł Tynel.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
6
Policja skarbowa wytropi
oszustów podatkowych
Specjalne grupy operacyjne będą mogły śledzić
i kontrolować firmy oraz osoby podejrzane o oszustwa
podatkowe. A wszystko to ze wsparciem własnych
uzbrojonych antyterrorystów
Grażyna J.
Leśniak,
komentuje
Nina Półtorak,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Rzeczpospolita
z dn. 06.08.2008
Na baczności powinni się mieć przedsiębiorcy, którzy
prowadzą niezarejestrowaną działalność gospodarczą albo
handlują towarami czy świadczą usługi, nie płacąc podatków.
Pod lupą policji skarbowej znajdą się też ci, którzy wyłudzają
VAT, w tym firmy uczestniczące w tzw. oszustwach
karuzelowych, mafiach paliwowych oraz handlujący
nielegalnie w Internecie.
Ministerstwo Finansów tworzy formację, która zajmie się
walką z przestępczością podatkową. W każdym urzędzie
kontroli skarbowej (jest ich w kraju 16) już we wrześniu
powstaną specjalne piony, w których inspektorzy wspólnie
z pracownikami wywiadu skarbowego zajmą się tropieniem
najcięższych przestępstw podatkowych. Dzięki współpracy
wywiadu nowa formacja będzie miała większe możliwości
działania, szczególnie wobec coraz to nowych rodzajów
oszustw.
Pracownicy wywiadu mogą bowiem podsłuchiwać, nagrywać,
a nawet fotografować w miejscach publicznych osoby
podejrzane o przestępstwa podatkowe. Dotychczas obie
instytucje działały osobno, a inspektorzy skarbowi nie mieli
takich uprawnień.
Według Magdaleny Kobos, rzecznika prasowego Ministerstwa
Finansów, stworzenie nowej formacji nie wymaga ani zmiany
prawa, ani zwiększania kompetencji kontroli skarbowej.
Wystarczą zmiany organizacyjne.
Inspektorzy, którym sam pomysł się podoba, liczą na to, że
walcząc ze zorganizowaną przestępczością podatkową,
dostaną wsparcie w postaci tzw. grup realizacyjnych
(odpowiednika policyjnych antyterrorystów). Dziś takie
grupy ma jedynie sześć z 16 UKS.
- Takie działania powinny być prawnie dopuszczalne, ale
muszą być używane rozważnie, aby nie szkodziły uczciwym
firmom - uważa Michał Kłos, doradca podatkowy w firmie
konsultingowej Deloitte.
Pozytywnie zmiany ocenia też Irena Ożóg z kancelarii Ożóg
i Wspólnicy. - Kadra musi być jednak dobrze wykształcona,
opłacona i wyposażona w nowoczesne środki techniczne podkreśla.
Bardziej sceptyczna jest Nina Półtorak, radca prawny
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
7
z Ernst & Young. Jej zdaniem doświadczeń w zwalczaniu
szarej strefy nie da się łatwo przełożyć na walkę
z podatkową przestępczością zorganizowaną.
Podobne służby działają już w Europie Zachodniej, m.in. we
Włoszech.
500 firm chce 1,4 mld zł dotacji
Projekty o łącznej wartości ponad 15,3 mld zł zgłosili
przedsiębiorcy w konkursie o unijne dotacje na innowacyjne
inwestycje.
Mariusz
Gawrychowski,
komentuje
Paweł Tynel,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 08.08.2008
Do Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości trafiło blisko
500 wniosków od polskich firm o przyznanie unijnego
wsparcia na wysoko-innowacyjne inwestycje. To największy
konkurs o wsparcie z UE dla przedsiębiorców. Do podziału
między firmy jest ok. 1,4 mld zł z funduszy unijnych.- Poziom
zainteresowania dotacjami jest kwotowo zbliżony do tego,
który był w przypadku funduszy unijnych na lata 2004-2006.
Co prawda zgłosiło się mniej przedsiębiorców, ale za to ich
inwestycje są znacznie większe niż wcześniej - mówi Paweł
Tynel z Ernst & Young.
Wiadomo, że tych pieniędzy nie wystarczy dla wszystkich.
Według agencji przedsiębiorcy wystąpili o ponad cztery razy
więcej pieniędzy niż dostępna pula. Większa w konkursie
o dotacje będzie wśród dużych firm. O unijne pieniądze stara
się 157 takich przedsiębiorców, którzy chcą łącznie ponad
2,2 mld zł. Tymczasem do podziału wśród nich będzie ok.
400 mln zł. Nieco lepiej sytuacja wygląda w sektorze małych
i średnich firm. W wyścigu o 1 mld zł bierze udział 336
podmiotów, które wnioskują o 4 mln zł.
Tradycyjnie najwięcej projektów zostało zgłoszonych na
Śląsku (46) i Mazowszu (45). Najmniej inwestycji pochodzi
z województw zachodniopomorskiego (11)
i świętokrzyskiego (10).
Tak duże zainteresowanie konkursem to efekt
zapotrzebowania na unijne dotacje wśród firm.
Przedsiębiorcy robili wszystko, by wziąć udział w konkursie mówi Paweł Tynel.
Zdaniem Marzenny Chmielewskiej z PKPP Lewiatan wyniki
naboru pokazują, że unijne pieniądze trafią do
przedsiębiorców, którzy przygotowali bardzo dobre
inwestycje.
Ocenę formalną wniosków PARP planuje zakończyć
w pierwszej połowie sierpnia. Ostatecznego rozstrzygnięcia
konkursu należy spodziewać się w IV kwartale roku.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
8
Nie montownie, tylko
technologia i wiedza
Przyjęcie systemu wspierania inwestycji będzie dobrym
sygnałem dla inwestorów - pisze były wiceminister
gospodarki.
Marcin Kaszuba,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Rzeczpospolita
z dn. 08.08.2008
Wkrótce Komitet Stały Rady Ministrów wobec braku
odpowiedniej ustawy regulującej kwestie wsparcia dla dużych
inwestorów ma zarekomendować rządowi - przygotowany
przez Ministerstwo Gospodarki - zmodyfikowany system
wspierania inwestycji zagranicznych. Zmienione reguły
dotyczące uchwalania programów wieloletnich musi
zaakceptować rząd. Przyjęcie dokumentu będzie
pozytywnym sygnałem dla inwestorów zagranicznych, którzy
rozważają nowe inwestycje w naszej części Europy.
System wsparcia napływu inwestycji zagranicznych to
finansowy instrument wsparcia nowych inwestycji z tytułu
kosztów inwestycji oraz zatrudniania nowych pracowników.
Dofinansowanie jest zgodne z prawem udzielania pomocy
publicznej. Reguluje je ustawa o finansach publicznych
z 2005 r. i europejskie wytyczne w sprawie krajowej pomocy
regionalnej na lata 2007 - 2013. Dotacja podlega notyfikacji
przez Komisję Europejską. Wsparcie przyznawane jest
w formie: gotówki, zwolnień podatkowych, preferencyjnych
kosztów gruntu etc, na podstawie dwustronnej umowy
zawartej pomiędzy ministrem gospodarki a inwestorem, na
podstawie uchwały podjętej przez rząd o ustanowieniu
programu wieloletniego wsparcia z tytułu realizacji
inwestycji. Umowa określa warunki i harmonogram wypłaty
dotacji z zachowaniem zasady, że subwencja jest
proporcjonalna do poziomu realizacji zobowiązań, a wpływy
do budżetu wielokrotnie przekraczają wysokość wsparcia.
Z biznesowej praktyki wynika, że inwestorzy tworzą więcej
miejsc pracy, inwestują więcej, niż zadeklarowali, oraz
reinwestują 100 proc. zysków. Wydaje się, że wspieranie
istotnych projektów to dobry interes z punktu widzenia
przychodów do budżetu państwa. 35 programów wieloletnich
realizowanych od 2005 r. przewiduje utworzenie ok. 35 tys.
nowych miejsc pracy oraz zainwestowanie w Polsce ponad
11 mld zl. Łączne wsparcie z budżetu państwa to prawie 862
mln zł. Do 2012 r. powinno przynieść to wpływy z tytułu
podatków: PIT, CIT i VAT na poziomie prawie 15 mld zł, a do
budżetów jednostek samorządu prawie 2,5 mld zł.
Ten system daje też możliwość kontroli realizacji programów
wieloletnich, man. poprzez kontrolę sprawowaną przez
resort gospodarki. W przypadku niewywiązywania się przez
inwestora z zobowiązań zawartych w umowie będzie on
musiał zwrócić pomoc wraz z odsetkami.
Wsparcie dużych przedsięwzięć inwestycyjnych jest często
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
9
decydującym kryterium podejmowania decyzji o lokalizacji.
Ten system to skuteczne narzędzie w przyciąganiu
największych projektów. Daje rządowi możliwość
kształtowania najbardziej pożądanej struktury napływu
inwestycji oraz jasnego określenia priorytetów. Obecna
modyfikacja jest trzecim dokumentem określającym zasady
i procedury udzielania wsparcia. Pierwszy przyjęty w grudniu
2004 r. nie był konkurencyjny do obowiązującego
w Czechach, Słowacji i na Węgrzech. Kosztowało to Polskę
utratę kilku prestiżowych projektów, głównie w branży
motoryzacyjnej, na rzecz południowych sąsiadów. Skuteczne
narzędzie wsparcia rząd zatwierdził 29 czerwca 2005 r.
Przyczyniło się to do pozyskania m.in. największych
w historii inwestycji: IBM, HP, MAN oraz LG-Philips.
System wspierania inwestycji zakłada wybór sektorów, które
generują wartość dodaną dla polskiej gospodarki oraz
wzmacniają jej przewagę konkurencyjną. Są to przede
wszystkim sektory: motoryzacyjny, elektroniczny, lotniczy,
biotechnologii, nowoczesnych usług (IT, BPO) oraz
działalność badawczo-rozwojowa.
Zastanawiając się nad atrakcyjnością Polski dla inwestorów,
trzeba pamiętać, że istnieje istotna różnica pomiędzy
stanem faktycznym a postrzeganiem danego kraju przez
inwestora jako atrakcyjnej lokalizacji Pozytywny wizerunek
musi być poparty odpowiednim przepływem kapitału
zagranicznego. Choć Polska znajduje się na pierwszym
miejscu jako preferowana lokalizacja przyszłych inwestycji
zagranicznych, to znajdujemy się na siódmej pozycji pod
względem zrealizowanych projektów inwestycyjnych w 2007
r. To oznacza, że trafia do Polski zaledwie co siódmy projekt
Znaj -duje to odzwierciedlenie w raporcie E&Y dotyczącym
atrakcyjności inwestycyjnej Polski. Według niego Polska nie
jest już wśród dziesięciu najatrakcyjniejszych lokalizacji
podczas gdy w roku 2006 była na pozycji siódmej, a w 2005
r. na piątej.
Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Przyczyn
tego stanu rzeczy należy upatrywać na przykład
w konsekwencji wzrostu kosztów pracy. Nie należy jednak
przeceniać wpływu tego zjawiska na naszą konkurencyjność
w najbliższych latach. Koszty pracy, gruntów, cen ziemi
i infrastruktury w Polsce są znacznie niższe niż w krajach
Europy Zachodniej. Należy jednak pamiętać, że ponad 90
proc. inwestorów zainwestowało w naszym kraju ze względu
na niskie koszty pracy, a konkurencja innych państw rośnie.
Dlatego Polska, chcąc utrzymać konkurencyjność, jest
skazana na konkurowanie w obszarze zaawansowanych
technologii.
Dlatego konieczne jest przyciąganie i udoskonalanie
nowoczesnych technologii, zwłaszcza zagranicznych centrów
naukowo-badawczych. Ważne jest wpieranie współpracy
biznesu i nauki, rozwój edukacji - szczególnie kierunków
technicznych - podstawy rozwoju najbardziej
zaawansowanych technologicznie gałęzi gospodarki. Może
warto rozważyć, czy współpraca z uczelniami nie powinna
być sformalizowana w ramach umowy ramowej
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
10
z inwestorem?
Wydaje się, że system wsparcia oraz fundusze strukturalne
to idealne narzędzia do konsekwentnej realizacji strategii
wzmacniania konkurencyjności. Dzięki nim rząd może
wpływać na najbardziej pożądaną strukturę inwestycji min.
poprzez rozwój projektów innowacyjnych i wspieranie
projektów w ramach sektorów podnoszących
konkurencyjność gospodarki.
Autor pracuje w firmie Ernst & Young, w latach 2004 - 2006
wiceminister gospodarki i wiceprezes Polskiej Agencji
Informacji i Inwestycji Zagranicznych.
Propozycje zmian w ustawie idą
w dobrym kierunku
► Doradcy podatkowi z dużych firm pozytywnie oceniają
propozycje zmian w ustawie
► Ustawodawca musi dostosować przepisy do dyrektywy
usługowej
► Koordynatorem dostosowania przepisów do dyrektywy
usługowej jest Ministerstwo Gospodarki
Łukasz Zalewski,
komentuje
Jacek Kędzior,
partner w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 11.08.2008
Ministerstwo Finansów przeanalizuje propozycje zmian
w ustawie o doradztwie podatkowym, rekomendowane
ministrowi finansów przez Krajową Radę Doradców
Podatkowych - poinformowała Gazetę Prawną Magdalena
Kobos, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów.
Jednocześnie resort przyznał, że koordynatorem procesu
wdrożenia tzw. dyrektywy usługowej jest Ministerstwo
Gospodarki, które ustala terminy działań legislacyjnych
w tym zakresie, a tym samym termin przekazania projektów
aktów prawnych do uzgodnień międzyresortowych
i społecznych oraz udostępnienia projektów w Biuletynie
Informacji Publicznej. Oznacza to, że projekt zmian
w ustawie o doradztwie podatkowym przygotowany przez
resort finansów zostanie przedstawiony opinii publicznej
dopiero po uzgodnieniu z Ministerstwem Gospodarki. Chęć
udziału w pracach nad projektem zmian w ustawie
o doradztwie wyraziła ostatnio również Krajowa Rada
Doradców Podatkowych. Rekomendacje Rady przedstawione
ostatnio ministrowi finansów pozytywnie oceniają doradcy
podatkowi z dużych firm doradczych, którzy na co dzień nie
są zaangażowani w działania samorządu.
Jacek Kędzior, partner w Ernst & Young, przyznaje, że część
zmian zawartych w dokumencie przygotowanym przez KRDP
wynika z konieczności dostosowania polskich przepisów do
regulacji unijnych, czyli do dyrektywy usługowej.
- Dotyczy to konieczności rozszerzenia możliwych form
prowadzenia działalności na te, które są dopuszczalne przez
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
11
prawo. Obejmują one również likwidację istniejącego obecnie
zakazu reklamy przez podmioty prowadzące działalność
w zakresie doradztwa podatkowego - mówi Jacek Kędzior.
Na zmianach wynikających z implementacji dyrektywy skupia
się resort finansów. Przedstawiciele ministerstwa
informowali już wcześniej o tym, że nowelizacja ustawy
o doradztwie podatkowym będzie obejmowała wyłącznie
zmiany wynikające z implementacji.
Zdaniem Filipa Świtały, dyrektora departamentu
podatkowego BDO, zaproponowane przez KRDP zmiany do
ustawy o doradztwie podatkowym są istotnym krokiem
w celu dostosowania polskiego prawa do dyrektywy
usługowej i poprawy funkcjonowania korporacji doradców
podatkowych. W opinii Filipa Świtały propozycje Krajowej
Rady zasługują na aprobatę.
Jacek Kędzior zwraca uwagę, że propozycje Krajowej Rady
należy podzielić na wynikające z implementacji oraz
dotyczące sposobu wykonywania zawodu doradztwa
podatkowego i związanych z tym praw i obowiązków, jak
również sposobu funkcjonowania samorządu doradców.
W ocenie Jacka Kędziora propozycje te liberalizują m.in.
przepisy dotyczące podejmowania innej działalności przez
doradców podatkowych.
- Nie zmieniają jednak obecnej regulacji odnoszącej się do
wykonywania zawodu doradcy w spółkach innych niż spółki
doradztwa podatkowego bez konieczności zawieszania
wykonywania zawodu. Warto pamiętać, że standardy
i zasady etyczne właściwe dla zawodu doradcy podatkowego
są niezależne od miejsca wykonywania zawodu. W związku
z tym stanowią odpowiednią gwarancję dla wykonywania
pracy na rzecz innych podmiotów niż spółki doradztwa
podatkowego - podkreśla partner Ernst & Young.
Z kolei w opinii Filipa Świtały propozycja zliberalizowania
podejmowania przez doradców innej działalności niż
doradztwo wydaje się nieco enigmatyczna. Jednak Maciej
Szymik, przewodniczący Krajowej Rady Doradców
Podatkowych, wyjaśniał na naszych łamach, że Rada będzie
precyzowała i rozwijała przyjęte propozycje podczas rozmów
z przedstawicielami resortu finansów.Filip Świtała zwraca
również uwagę na praktyczne doświadczenia związane
z wykonywaniem zawodu doradcy.
- W praktyce często zdarza się, że doradcy zatrudniają się na
umowę o pracę w przedsiębiorstwach jako wewnętrzni
doradcy. Nie jest to de facto zawieszenie wykonywania
zawodu - mówi nasz rozmówca. Dlatego - jego zdaniem ustawa powinna w wyraźny sposób przewidywać możliwość
pozostawania doradcą w takim przypadku.
- Niestety, w chwili obecnej nie jest to możliwe - podkreśla
Filip Świtała.
Potrzebne większe uprawnienia
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
12
Propozycje KRDP pozytywnie ocenia również Damian Panek,
doradca podatkowy w departamencie doradztwa
podatkowego HLB Frąckowiak i Wspólnicy.
- W szczególności należy zwrócić uwagę na propozycję
skreślenia z ustawy o doradztwie podatkowym sankcji za
nieposiadanie polisy ubezpieczenia OC w postaci
automatycznego skreślenia z listy doradców. Taka sankcja
wydaje się być zbyt dotkliwa w stosunku do tego
przewinienia - ocenia Damian Panek.
W jego opinii pozytywnie należy także ocenić propozycję
umożliwienia doradcom podatkowym reprezentowania
swoich klientów w postępowaniach z zakresu sądowej
kontroli rozstrzygnięć administracyjnych w sprawach
celnych oraz innych niż podatkowe należności
publicznoprawnych. Doradca wyjaśnia, że z należnościami
podatkowymi związane są niejednokrotnie innego rodzaju
zobowiązania o charakterze publicznoprawnym. Obecne
przepisy uniemożliwiają więc na pewnym etapie pracę
doradcom.
- Doradcy podatkowi chcący kompleksowo wykonać swoją
usługę w obecnie obowiązującym stanie prawnym
niejednokrotnie natrafiają bowiem na przeszkodę w postaci
braku podstaw formalnych do dalszego reprezentowania
klienta w przypadku konieczności złożenia skargi do sądu
administracyjnego (np. skarga na decyzję dyrektora izby
celnej w sprawach celnych) - tłumaczy Damian Panek.
Ostatnią propozycją, na którą zwraca uwagę doradca, jest
zmiana kolejności zdawania egzaminu i odbywania praktyki
przez kandydatów do zawodu. Nasz rozmówca uważa
bowiem, że wskazane jest, aby przyszły doradca najpierw
odbył stosowaną praktykę, a dopiero po jej odbyciu
przystępował do egzaminu na doradcę. Egzamin w takim
przypadku byłby sprawdzeniem nie tylko wiedzy teoretycznej
(jak to jest obecnie), ale również praktycznej wiedzy
z zakresu doradztwa podatkowego.
Spółki z radcami, adwokatami i biegłymi
W opinii Filipa Świtały na uznanie zasługuje także postulat
łączenia się doradców w multidyscyplinarne spółki osobowe
z adwokatami, radcami prawnymi i biegłymi rewidentami.
W praktyce bowiem przedstawiciele tych trzech zawodów
i tak współpracują ze sobą w obsłudze tych samych klientów.
Dyrektor departamentu podatkowego BDO zwraca jednak
uwagę, że postulat multidyscyplinarnych spółek wymagałby
uprzedniego uzgodnienia z przedstawicielami tych
korporacji.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
13
Co Europejski Trybunał
Sprawiedliwości sądzi o abolicji
podatkowej
Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał 17 lipca 2008 r.
wyrok (C-132/06), w którym uznał za sprzeczne z prawem
wspólnotowym przyjęte przez Republikę Włoską przepisy
skutkujące zaniechaniem kontroli podatkowych oraz
dochodzenia zaległości podatkowych w VAT za niektóre
przeszłe okresy. Dlaczego?
Marcin Baran,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 13.08.2008
Na początku trzeba podkreślić, że w cytowanym wyroku
chodzi o abolicję w zakresie VAT, a nie - rozwiązania
dotyczące PIT, które zostały wprowadzone w Polsce.
Zdaniem Trybunału Włochy uchybiły zobowiązaniom
ciążącym na nich na podstawie art. 2 i 22 VI Dyrektywy.
W konsekwencji - nie dopełniły też obowiązków wynikających
z art. 10 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską,
który wprowadza zasadę podejmowania wszelkich
właściwych środków w celu realizacji celów Traktatu
i nakazuje powstrzymanie się od działań mogących zagrozić
urzeczywistnieniu jego celów.
Skargę wniosła Komisja Europejska. Dowodziła ona, że
państwa członkowskie zobowiązały się do
zaimplementowania postanowień VI Dyrektywy, a zatem
także do wprowadzenia odpowiednich środków kontroli
wykonywania zobowiązań podatkowych, tak by zapewnić
prawidłowe naliczenie i pobranie podatku. Choć państwa
członkowskie mają pewien zakres swobody w wykonywaniu
działań kontrolnych, to nie mogą z góry, ogólnie i bez
żadnego rozróżnienia zrzec się podjęcia wszelkich kontroli
w odniesieniu do podatku należnego za dane okresy, tak jak
zrobiły to Włochy.
Nietrudno zauważyć, że Komisja Europejska występowała nie
tylko w obronie prawidłowego funkcjonowania
wspólnotowego systemu VAT, zasady neutralności podatku
oraz uczciwej konkurencji, ale również jako strażnik unijnego
budżetu. Wpływy z VAT z poszczególnych krajów są bowiem
znaczącym elementem po stronie przychodów budżetowych
Unii Europejskiej.
ETS podzielił argumenty Komisji. Sędziowie dokładnie
przeanalizowali praktyczne konsekwencje
zakwestionowanych przepisów i doszli do wniosku, że
powodują one, że podatnicy we Włoszech mogą mieć
nadzieję, że nie będą zobowiązani do zapłaty znacznej części
swoich zobowiązań podatkowych. A to, zdaniem ETS,
zagrażać może nawet funkcjonowaniu wspólnego rynku.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
14
Czy wyrok ETS ma jakiekolwiek praktyczne przełożenie na
kwestię abolicji podatkowej w Polsce (która ma dotyczyć
PIT)? Najprostsza odpowiedź jest oczywiście negatywna.
PIT nie podlega tak ścisłej harmonizacji jak VAT, a państwa
członkowskie mają stosunkowo dużą swobodę w ustaleniu
zasad jego naliczania i poboru. Jednak motyw zakłócenia
działania wspólnego rynku, który pojawił się w uzasadnieniu
wyroku, nie jest już tak całkowicie oderwany od kwestii
naszej abolicji.
Fiskus zacznie ścigać
reklamodawców
Nawet 5 tysięcy złotych kary będą musieli zapłacić
wydawcy czasopism, nadawcy programów radiowych
i telewizyjnych oraz właściciele stron internetowych,
którzy odmówią skarbówce informacji o firmach
zamieszczających u nich reklamy.
Do uzgodnień międzyresortowych trafił właśnie projekt
nowelizacji ustawy o kontroli skarbowej.
Grażyna J.
Leśniak,
komentuje
Jacek Kędzior,
partner w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Rzeczpospolita
z dn. 13.08.2008
Ministerstwo Finansów zdecydowało się tak zmodyfikować
przepisy, aby podległe mu służby mogły sprawniej
i efektywniej ścigać oszustów podatkowych. I to zarówno
tych, którzy prowadzą niezarejestrowaną działalność
gospodarczą lub wyłudzają VAT, uczestnicząc w tzw.
oszustwach karuzelowych, jak i tych, którzy nie dzielą się
z fiskusem zyskami z handlu w Internecie.
Inspektorzy kontroli skarbowej, ścigający nieopodatkowany
biznes w sieci, będą mogli żądać wszelkich informacji
mogących pomóc w zidentyfikowaniu handlarzy. Należą do
nich nazwy i adresy przedsiębiorców lub nazwiska i adresy
osób fizycznych zamieszczających ogłoszenia i reklamy
w prasie, radiu i telewizji oraz w Internecie. Tak więc
wydawcy czy właściciele portali sami będą musieli ocenić,
czy ich reklamodawca prowadzi działalność gospodarczą, od
której należą się odpowiednie podatki. Ci, którzy odmówią
udzielenia takich informacji zdaniem fiskusa w sposób
nieuzasadniony, będą musieli się liczyć z karą porządkową
nawet do 5 tys. zł.
Przy okazji tej nowelizacji ministerstwo chce też tak zmienić
przepisy, aby kontrolując podatnika, inspektorzy mogli
również sprawdzić cały łańcuszek jego kontrahentów
(projektowany art. 13b ust. 2).
Więcej informacji
W projekcie zaproponowano także nowe brzmienie przepisu,
który dotyczy zbierania i wykorzystania informacji przez
służby skarbowe. Przypomnijmy, że niedawno Trybunał
Konstytucyjny uznał art. 7b tej ustawy za niezgodny
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
15
z ustawą zasadniczą m.in. ze względu na brak związku
między pozyskiwanymi danymi a celem ich zbierania (sygn.
akt K 8/04). Teraz MF postanowiło doprecyzować, że
informacje muszą być konieczne dla kontroli skarbowej
i zdarzeń mogących mieć wpływ na powstanie lub wysokość
zobowiązania podatkowego. Podmiot zaś, do którego zwróci
się inspektor z takim żądaniem, będzie mógł złożyć zażalenie
do generalnego inspektora kontroli skarbowej (GIKS).
Z kajdankami i pałką
Możliwe ma być stosowanie przymusu bezpośredniego (m.in.
siły fizycznej, kajdanek, gazu obezwładniającego, pałki,
kolczatek na drodze) nie tylko przez inspektora czy inne
osoby, ale także przez pracowników urzędów kontroli
skarbowej. To nowość. Co ważne, ministerstwo chce, aby
służby mogły jednocześnie stosować więcej niż jeden środek
przymusu.
Zmiany nie ominą też pracowników tzw. grup realizacyjnych
(odpowiedników policyjnych antyterrorystów). Resort
uznał, że osoby, które mogą używać broni palnej, powinny
przechodzić badania lekarskie i psychologiczne nie tylko przy
przyjęciu do pracy. Co więcej, decyzją GIKS, bez podawania
powodu, będą też mogły być skierowane na badanie
psychofizjologiczne pozwalające ustalić, czy np. nie
współpracują z przestępcami. Ci zaś, którzy na trwałe utracą
zdolność do pracy, będą musieli się z bronią pożegnać.
Na uwagę zasługuje także system pracy. Zgodnie
z propozycją MF jej czas ma być określony wymiarem ich
obowiązków, z uwzględnieniem prawa do wypoczynku i ma
wynosić średnio 40 godzin tygodniowo w przyjętym
trzymiesięcznym okresie rozliczeniowym.
Szczegóły tego systemu określi sam minister finansów
w specjalnym rozporządzeniu.
Opinie
Jacek Kędzior, partner w Ernst & Young
Zaproponowane przez Ministerstwo Finansów nowe
brzmienie art. 7b uwzględnia wymagania, jakie w wyroku
z 17 czerwca 2007 r. (sygn. akt K 8/04) sformułował
Trybunał Konstytucyjny. Żeby jednak usunąć wszelkie
wątpliwości, należałoby rozważyć doprecyzowanie nowego
brzmienia przepisu, tak aby informacje gromadzone
i wykorzystywane przez skarbówkę były informacjami
koniecznymi do realizacji celów kontroli skarbowej.
Innymi słowy, aby były podporządkowane ochronie interesów
Skarbu Państwa, bo taki zgodnie z art. 51 ust. 2 konstytucji
jest wymóg standardu demokratycznego państwa prawnego.
Nie chodzi przecież o kontrolę dla samej tylko kontroli.
Ireneusz Krawczyk, partner kancelarii Ożóg i Wspólnicy
Kara porządkowa co do zasady jest elementem
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
16
dyscyplinującym uczestników postępowania. Ta jednak,
o której mowa w projektowanym art. 7d, ma być wymierzana
bez żadnego postępowania. Instytucja kary porządkowej
zupełnie zatem nie pasuje do tej regulacji. Tym bardziej że
istnieją przepisy w ustawie karnej skarbowej, które określają
sankcje za brak przekazywania informacji na żądanie
organów administracji podatkowej. Nie zmienia to faktu, iż
właściwszym miejscem do karania jest kodeks karny
skarbowy.
Zastanawiam się jednak, czemu ma służyć norma, która daje
tylko pozór sankcji, a jest banalnie prosta do obejścia.
Przecież podatnik nie musi odmawiać informacji. Wystarczy,
by po prostu milczał, aby organ nie mógł go ukarać.
Czy każdy może odzyskać
akcyzę
Czy każdy, kto sprowadził do Polski samochód z zagranicy,
może ubiegać się o zwrot akcyzy zapłaconej od takiego
auta?
Szymon Parulski,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 18.08.2008
Nie. Przed przystąpieniem do sporządzania wniosku o zwrot
należy sprawdzić, czy jesteśmy uprawnieni do zwrotu
akcyzy. Zwrot przysługuje podatnikom, którzy zapłacili
akcyzę do urzędu celnego (prawa do zwrotu nie mają
nabywcy aut od podmiotów pośredniczących). Prawo to
dotyczy wyłącznie akcyzy zapłaconej w okresie od 1 maja
2004 do 30 listopada 2006 r. od samochodu starszego niż
dwa lata w przypadku jego nabycia z innego państwa UE lub
importu (np. z USA).
Jeżeli stwierdzimy, że jesteśmy uprawnieni do zwrotu,
należy pamiętać, że ustawa o zwrocie akcyzy nie zawiera
wzoru wniosku (nowe przepisy nie nakazują również
załączać do wniosku korekty deklaracji akcyzowej). Należy
więc zadbać, aby wniosek spełniał wymogi formalne
pozwalające na jego rozpatrzenie przez urząd. Wniosek
powinien być skierowany do naczelnika urzędu celnego,
w którym rozliczyliśmy akcyzę. Ponadto powinien on
zawierać adres podatnika. Wniosek musi być również
podpisany przez podatnika. Dla celów dowodowych wniosek
należy wysłać pocztą poleconą. Otrzymane potwierdzenie
wraz z kopią wniosku należy zachować na wypadek pytań
urzędu. Wniosek można również złożyć w kancelarii urzędu.
Wtedy należy pamiętać, aby na kopii wniosku poprosić
o stempel urzędu.
Oczywiście równie ważna jest treść wniosku, czyli żądanie
zwrotu części akcyzy wraz z odsetkami. Należy więc
pamiętać o prawidłowej identyfikacji pojazdu, od którego
uiściliśmy podatek. W tym celu trzeba podać markę i model
pojazdu, rok produkcji, wyposażenie oraz stan techniczny
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
17
w momencie sprowadzenia do Polski (ze szczególnym
uwzględnieniem uszkodzeń oraz stopnia zużycia).
Następnie należy wyliczyć kwotę akcyzy do zwrotu. W tym
celu konieczne jest ustalenie, jaka była średnia wartość
rynkowa podobnego auta w kraju w momencie jego
sprowadzenia (uwzględniając stopień zużycia pojazdu oraz
uszkodzenia). Od ceny tej należy odjąć wszelkie koszty, jakie
ponieśliśmy zanim rozpoczęliśmy użytkowanie auta. Dotyczy
to przede wszystkim kosztów naprawy uszkodzeń, ale
również naprawy innych elementów czy też wymiany
zużytych mechanizmów.
Po wyliczeniu średniej wartości należy ją odjąć od kwoty
akcyzy zapłaconej. W ten sposób otrzymamy kwotę do
zwrotu. Nasze wyliczenia z pewnością będą weryfikowane,
dlatego już na etapie przygotowania wniosku należy
wyjaśnić, dlaczego średnia wartość samochodu została
określona na danym poziomie. Pomocne będzie szczegółowe
opisanie stanu technicznego pojazdu wraz ze zdjęciami,
jeżeli są dostępne, oraz kopiami faktur dokumentujących
koszty napraw. Gdy urząd będzie miał wątpliwości co do
wysokości zwrotu, należy wyjaśnić wszelkie wątpliwości.
W żadnym wypadku podatnik nie będzie jednak zobowiązany
do dopłaty akcyzy. Warto też się pospieszyć, ponieważ jeżeli
wniosek złożymy do 18 sierpnia 2008 r., odsetki będą
narastały aż do samego dnia zwrotu.
Przy udziale ulgę oblicza się
proporcjonalnie
Sentencja
Michał
Grzybowski,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 18.08.2008
Do podstawy opodatkowania nie wlicza się wartości do
łącznej wysokości nieprzekraczającej 110 mkw.
powierzchni użytkowej nabytego w drodze spadku lub
darowizny budynku lub lokalu. W przypadku udziału
w budynku (lokalu) ulga przysługuje w proporcji do
wielkości darowanego (dziedziczonego) udziału. W sytuacji
gdy przedmiotem nabycia w drodze darowizny jest udział
we współwłasności budynku mieszkalnego o powierzchni
użytkowej przekraczającej 110 mkw., w celu obliczenia ulgi
należy ustalić wartość całego budynku, odliczyć ciążące na
nim długi i ciężary, a następnie wyliczyć wartość 110 mkw.
powierzchni użytkowej budynku. Ułamkowa część tej
wartości, odpowiadająca nabytemu udziałowi, nie podlega
wliczeniu do podstawy opodatkowania.
Wyrok NSA z 18 grudnia 2007 r., niepublikowany, Sygn.
Akt II FSK1510/06
Umową darowizny z 25 lutego 2005 r. zawartą w formie aktu
notarialnego małżonkowie C. dokonali dwóch darowizn na
rzecz córek. Darowizny obejmowały udziały wynoszące
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
18
każdy po 39/100 części w prawie własności działki
zabudowanej budynkiem mieszkalnym w zabudowie
bliźniaczej o powierzchni użytkowej 280 mkw. Strony
oświadczyły, że darowane udziały w budynkach mieszkalnych
nie przekraczają 110 mkw. powierzchni użytkowej
w stosunku do każdej z obdarowanych oraz że są to pierwsze
darowizny dokonane pomiędzy nimi w okresie ostatnich
pięciu lat. Obdarowane oświadczyły również, że spełniają
warunki określone w art. 16 ustawy o podatku od spadków
i darowizn oraz zobowiązują się zamieszkiwać w nabytych
budynkach przez okres pięciu lat. W związku z powyższym
notariusz nie pobrał podatku.
Organy orzekły o odpowiedzialności notariusza w związku
z niepobraniem należnego podatku. Ich zdaniem w przypadku
gdy przedmiotem nabycia w drodze darowizny jest udział we
współwłasności budynku mieszkalnego, ulga przewidziana
przysługuje w wysokości proporcjonalnej do wielkości udziału
będącego przedmiotem nabycia. Zatem w przedmiotowej
sprawie ulga przysługuje każdej obdarowanej do 42,9 mkw.
(39/100 ze 110 mkw.).
Sąd administracyjny I instancji przyznał rację organom.
Zdaniem sądu, użycie w art. 16 ust. 1 ustawy zwrotu do
łącznej wysokości oznacza, że w przypadku gdy
przedmiotem nabycia w drodze darowizny jest udział we
własności budynku, to określona w przepisie ulga podatkowa
przysługuje w wysokości proporcjonalnej do wielkości udziału
będącego przedmiotem darowizny. Sytuacja, w której
obdarowany nabywa udziały w budynku mieszkalnym, nie
jest równoznaczna z nabyciem w drodze darowizny całego
budynku mieszkalnego. Nie jest zatem słuszny podniesiony
w skardze zarzut naruszenia zasady równości podmiotów
prawa podatkowego. Nie można bowiem z odmiennych
stanów faktycznych (nabycia w drodze darowizny całego
budynku mieszkalnego i nabycia udziałów w budynku
mieszkalnym) wywodzić takich samych skutków prawnych.
Racji podatnikom nie przyznał też Naczelny Sąd
Administracyjny. Zdaniem NSA do podstawy opodatkowania
nie wlicza się wartości, do łącznej wysokości
nieprzekraczajacej 110 mkw. powierzchni użytkowej
nabytego w drodze spadku lub darowizny budynku lub lokalu.
W przypadku udziału w budynku (lokalu) ulga przysługuje
w proporcji do wielkości darowanego (dziedziczonego)
udziału. W sytuacji gdy przedmiotem nabycia w drodze
darowizny jest udział we współwłasności budynku
mieszkalnego o powierzchni użytkowej przekraczającej 110
mkw. w celu obliczenia ulgi, należy ustalić wartość całego
budynku, odliczyć ciążące na nim długi i ciężary, a następnie
wyliczyć wartość 110 mkw. powierzchni użytkowej budynku.
Ułamkowa część tej wartości, odpowiadająca nabytemu
udziałowi, nie podlega wliczeniu do podstawy opodatkowania.
W ocenie sądu nie jest możliwe nabycie własności części
lokalu lub budynku - jeśli stanowi ona odrębną nieruchomość,
to wtedy nie można mówić o części lokalu. W takiej sytuacji
ulga przysługuje stosownie do części udziału, tak jak
w przedmiotowej sprawie.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
19
W ocenie NSA nie można zgodzić się, że wyliczenie ulgi
podatkowej wynikało z orzeczeń sądów. Orzeczenia sądów
nie stanowią źródła powszechnie obowiązującego prawa,
jednakże orzeczenia sądów mogą stanowić i stanowią
potwierdzenie prawidłowości dokonanej wykładni przez
organy i sądy.
Opinia
Michał Grzybowski, Doradca podatkowy, menedżer
w Ernst & Young
Analizowany wyrok NSA może budzić kontrowersje.
W momencie bowiem powstania obowiązku podatkowego
z tytułu dokonanej darowizny przepisy ustawy o podatku od
spadków i darowizn nie zawierały jednoznacznego zapisu,
wskazującego na konieczność proporcjonalnego określenia
wartości zwolnienia z podatku. Przepis art. 16 ustawy
o podatku od spadków i darowizn został w tym zakresie
zmieniony począwszy od 1 stycznia 2007 r. Wtedy dopiero
dodano zapis mówiący, iż w przypadku nabycia części
(udziału) budynku mieszkalnego lub lokalu albo udziału
w spółdzielczym prawie do budynku mieszkalnego lub lokalu
ulga przysługuje stosownie do wielkości udziału. Zasady
wykładni historycznej wskazywałyby, iż skoro wcześniej brak
było takiego postanowienia, to wyłączenie z podstawy
opodatkowania w wysokości nieprzekraczającej 110 mkw.
powierzchni użytkowej budynku lub lokalu powinno być
stosowane wprost (bez określania proporcji), również
w przypadku darowizny udziału w nieruchomości. Warto
jednak pokreślić, iż również inne wydane w tej kwestii
orzeczenia prezentowały jednoznaczne stanowisko,
nakazujące stosowanie omawianej ulgi w proporcji.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
20
Zaliczenie do kosztów
wydatków związanych z emisją
akcji może być ryzykowne
Podmioty gospodarcze, zwłaszcza w obecnym okresie
wzrostu, szukają źródeł finansowania swojej działalności.
Jedną z metod jest podwyższenie kapitału w drodze
publicznej emisji akcji.
Zgodnie z art. 15 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od
osób prawnych kosztami uzyskania przychodów są koszty
poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania
albo zabezpieczenia źródła przychodów, z wyjątkiem
kosztów wymienionych w art. 16 ust. 1 ustawy.
W powyższym przepisie, wyliczającym koszty nieuznawane
za koszty podatkowe, nie wymieniono wydatków na
podwyższenie kapitału i emisję akcji.
Adam
Majcherczyk
i Michał Lesiuk,
konsultanci
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 18.08.2008
Zatem wydatki poniesione w związku z podwyższeniem
kapitału oraz z emisją akcji nie zostały na gruncie ustawy
o CIT wprost wyłączone z kosztów uzyskania przychodów.
Rozbieżności w podejściach co do związku takich wydatków
z przychodem podatkowym doprowadziły do wykształcenia
się dwóch odmiennych podejść odnośnie do ich kwalifikacji
jako kosztów podatkowych bądź niepodatkowych.
Rozbieżne oceny
Głównym argumentem przemawiającym za niemożliwością
zakwalifikowania wydatków na emisję akcji do kosztów
podatkowych, prezentowanym przez niektóre urzędy
skarbowe (np. postanowienie Pomorskiego Urzędu
Skarbowego z 26 lutego 2007 r., sygn. DP/4230194/06/AK) było przyjęcie koncepcji, iż wydatki takie nie
wykazują bezpośredniego związku z przychodem
podatkowym. Argument ten opierał się na założeniu, że
związek taki istnieje co prawda pomiędzy wydatkami
związanymi z emisją akcji a środkami uzyskanymi z tej emisji
zwiększającymi kapitał podatnika, przy czym zgodnie z art.
12 ust. 4 pkt 4 ustawy o CIT do przychodów nie zalicza się
m.in. przychodów otrzymanych na utworzenie lub
powiększenie kapitału zakładowego (w analizowanej sytuacji
przychodów pochodzących z emisji akcji). Z kolei, zgodnie
z art. 12 ust. 4 pkt 11 tej ustawy, do przychodów nie zalicza
się kwot i wartości stanowiących nadwyżkę ponad wartość
nominalną akcji, otrzymanych przy ich wydaniu
i przekazanych na kapitał zapasowy. W konsekwencji
niektóre organy podatkowe uznawały, iż związek pomiędzy
poniesionymi na emisję akcji wydatkami a osiąganymi
przychodami podatkowymi nie występuje, co skutkuje
brakiem możliwości zaliczenia takich wydatków do kosztów
uzyskania przychodów na podstawie art. 7 ust. 3 pkt 3
ustawy o CIT.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
21
Z drugiej strony jednak większość organów (np. Pierwszy
Mazowiecki Urząd Skarbowy w postanowieniu z 10 lipca
2007 r., sygn. 1471/DPR1/423-47/07/KK, czy Łódzki Urząd
Skarbowy w postanowieniu z 16 sierpnia 2007 r., sygn. ŁUSII-2-423/256/07/AG) wskazywała, że przychód
z podwyższenia kapitału nie jest celem samym w sobie.
Pozyskanie nowego kapitału ma bowiem służyć prowadzeniu
i rozwijaniu działalności gospodarczej podatnika, czyli
potencjalnie generować przychody. Ponadto poprawa
sytuacji finansowej skutkuje z pewnością zabezpieczeniem
źródła przychodów. Takie podejście do wydatków na
podwyższenie kapitału odpowiadało zatem definicji kosztów
uzyskania przychodów, zawartej w art. 15 ust. 1 ustawy
o CIT.
Związek z przychodem
Kwestia braku możliwości zaliczania wydatków związanych
z emisją akcji do kosztów uzyskania przychodów jest
jednomyślnie prezentowana przez organy podatkowe od
czasu, gdy interpretacje wydawane są przez wybrane izby
skarbowe w imieniu ministra finansów, tj. od 1 lipca 2007 r.
Dyrektorzy izb zgodnie twierdzą (np. dyrektor Izby
Skarbowej w Warszawie w interpretacji z 29 listopada 2007
r., sygn. IP-PB3-423-137/07-2/AG), że wydatki związane
z emisją są powiązane bezpośrednio z przychodami na
podwyższenie kapitału, które stanowią z kolei przychód
niepodlegający opodatkowaniu, co ostatecznie rozstrzyga
o braku możliwości potraktowania takich wydatków jako
kosztów podatkowych. Stanowisko takie znalazło również
potwierdzenie w stosunkowo niedawnej interpretacji
dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie z 16 maja 2008 r.
(sygn. IP-PB3-423-308/08-2/JG), w której wskazuje się
ponadto, iż środki z emisji akcji przekazywane są
bezpośrednio na kapitał zakładowy, a sam cel i efekty
podwyższenia kapitału nie mają znaczenia dla ich kwalifikacji
podatkowej. Zatem dyrektorzy izb powtarzają negatywną dla
podatników argumentację prezentowaną wcześniej przez
niektóre urzędy, dodatkowo ją wzmacniając.
Rozstrzygnięcia sądów
Wobec niekorzystnej linii interpretacyjnej organów
podatkowych nadzieją dla podatników są rozstrzygnięcia
sądów administracyjnych, które niestety nie są jednolite.
Ostatnie orzeczenia należy uznać za korzystne dla
podatników. Przykładowo Wojewódzki Sąd Administracyjny
w Warszawie w wyroku z 26 marca 2008 r., sygn. III SA/Wa
2218/07, wskazał, iż przyczyny podwyższenia kapitału
zakładowego mogą być bardzo różne, przy czym jeżeli spółka
jest w stanie wykazać nawet pośredni związek wydatków
związanych z emisją akcji z przychodami uzyskiwanymi
z działalności gospodarczej, to możliwe jest zaliczenie takich
wydatków do kosztów uzyskania przychodów.
Jako interesujące należy również określić uzasadnienie tego
samego sądu wyrażone w wyroku z 10 czerwca 2008 r.,
sygn. III SA/Wa 544/08, gdzie stwierdzono, że powoływany
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
22
przez organy podatkowe argument, iż wydatki związane
z emisją akcji nie stanowią kosztu podatkowego jako
bezpośrednio związane z przychodem niebędącym
przychodem podatkowym, tj. podwyższeniem kapitału, nie
jest słuszny. Zgodnie bowiem z podejściem sądu art. 12 ust.
4 pkt 4 ustawy o CIT odnosi się wyłącznie do przychodu już
otrzymanego, a nie takiego, który ma wystąpić
w przyszłości. Z kolei przygotowanie emisji nowych akcji nie
daje przychodu przed dniem ich zbycia.
Warto jednak wskazać, iż w ostatnim okresie sądy
administracyjne wydawały również niekorzystne dla
podatników rozstrzygnięcia, stosując argumentację
analogiczną do tej, jaką przedstawiają organy podatkowe
(przykładowo wyrok Wojewódzkiego Sądu
Administracyjnego z 13 sierpnia 2007 r., sygn. III SA/Wa
390/07).
W opinii autorów wydatki poniesione w celu podwyższenia
kapitału w drodze publicznej emisji akcji stanowią koszt
związany pośrednio z przychodami, które mają być
w założeniu osiągane przez podatnika wskutek
dokapitalizowania, co powinno przesądzać o możliwości
zaliczenia ich do kosztów podatkowych. Podwyższenie
kapitału będące skutkiem emisji akcji nie stanowi bowiem
celu samego w sobie, a ukierunkowane jest na pozyskanie
środków na finansowanie działalności gospodarczej. Warto
dodać, iż zasadniczo wydatki związane z pozyskaniem
finansowania (pożyczka, leasing) mogą być kosztem
uzyskania przychodów pod warunkiem spełnienia przesłanki
związku z przychodem.. Brak możliwości zaliczenia .do,
,kosztów uzyskania przychodów wydatków związanych
z pozyskaniem finansowania w drodze emisji akcji stawiałby
podatników dokonujących takiego wyboru w sytuacji gorszej
od podatników finansujących działalność w inny sposób.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
23
Silny złoty zmniejsza
opłacalność ryczałtu od najmu
► Coraz silniejszy złoty powoduje szybsze przekraczanie
limitu ryczałtu dla najmu
► Przy dzisiejszym kursie euro limit ten dla 8,5-proc.
stawki wynosi o 2,5 tys. zł mniej niż w 2007 r.
► Wyjściem z tej sytuacji mogą być zmiany w limitach lub
rozliczanie najmu według skali PIT
Silny zloty powoduje znaczne obniżenie limitu między
stawkami ryczałtu ewidencjonowanego dla najmu, podnajmu,
dzierżawy lub innych umów o podobnym charakterze.
Ewa
Matyszewska,
komentuje
Magdalena
Mucha-Prymas,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 18.08.2008
Co więcej, limit ten zmniejsza się już od kilku lat, co oznacza,
że coraz niższy czynsz - a więc przychód z najmu -jest
opodatkowany wyższą, 20-proc. stawką. W konsekwencji
podatnicy z roku na rok wpłacają więcej podatku do kasy
fiskusa z najmu. Czy można coś z tym zrobić? Można.
Eksperci podpowiadają, że są dwa wyjścia z tej sytuacji. Po
pierwsze, trzeba opracować zmiany w limitach, po
przekroczeniu których trzeba płacić wyższy podatek. Po
drugie, podatnicy mogą wybrać opodatkowanie według skali
PIT, która od 2009 roku ze stawkami 18 i 32 proc. będzie
bardziej opłacalna dla najmu niż ryczałt.
- Słaby kurs euro, który na 31 lipca 2008 r. wynosił 3,2026
zł i który sukcesywnie spada, powoduje, że znacznie obniża
się limit między stawkami ryczałtu. Przypuszczalnie limit
umożliwiający zastosowanie stawki 8,5-proc. może wynieść
o 2,5 tys. zł mniej w stosunku do roku 2007 - ostrzega
Krzysztof Ścipień, starszy asystent podatkowy BDO
Numerka.
To obrazuje, jak silny złoty wpływa na limit w ryczałcie. Gdy
kurs euro 1 października 2008 r. - a będzie to kurs, który
posłuży do przeliczenia limitu dla ryczałtu na 2009 rok będzie na obecnym poziomie lub niższym, kwota limitu dla
ryczałtu przy najmie może być dużo niższa niż stosowana
w 2008 roku.
Zdaniem Krzysztofa Ścipienia taka różnica oznacza, że coraz
niższy czynsz kwalifikuje się do objęcia wyższą, 20-proc.
stawką, przez co podatnik, który wybrał opłacanie podatku
w formie ryczałtu, sukcesywnie traci.
Limit trzeba obliczyć...
Stawka ryczałtu z tytułu umowy najmu, dzierżawy,
poddzierżawy lub innych umów o podobnym charakterze, dla
podatnika nieprowadzącego działalności gospodarczej,
wynosi 8,5 proc, gdy przychody nie przekraczają 4 tys. euro,
natomiast po przekroczeniu tej kwoty stosuje się stawkę 20proc. Krzysztof Ścipień tłumaczy, że do przeliczenia kwot
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
24
wyrażonych w euro stosuje się średni kursu euro ogłaszany
przez NBP, obowiązujący w dniu 1 października roku
poprzedzającego rok podatkowy. A zatem wartość limitu na
rok 2008 wynosi 15 072 zł (gdyż kurs euro wynosił 3,7680
zł).
...może warto go zwiększyć...
Umacniający się złoty może stanowić problem dla
podatników rozliczających przychody z najmu w formie
ryczałtu. Na ten aspekt zwraca uwagę Paweł Stelmach,
prawnik z CMS Cameron McKenna, który wyjaśnia, że
w związku z obserwowanym od dłuższego czasu na rynku
walutowym trendem, zgodnie z którym wartość złotego
regularnie wzrasta wobec euro, kwota przychodu
opodatkowana niższą stawką ryczałtu systematycznie spada.
Oznacza to, że ryczałt staje się coraz mniej opłacalny dla
podatników.
Są dwa wyjścia z tej sytuacji. Po pierwsze, ustawodawca
może zwiększyć kwotę przychodu wyrażoną w euro, do
której będzie miała zastosowanie niższa stawka, lub
alternatywnie odejść od denominowania tej kwoty w euro na
rzecz określenia jej w złotych.
- Drugi wariant wydaje się lepszy, bowiem podatnicy nie będą
musieli śledzić kursów walutowych w celu określania
wysokości ryczałtu - argumentuje Paweł Stelmach.
...lub ustalić w złotych...
Zdaniem Magdaleny Muchy-Prymas, menedżera
podatkowego w Ernst & Young, dla podatników podatku
zryczałtowanego, których przychody z najmu nie
przekraczają ustawowego limitu i którzy płacą podatek
według najniższej stawki, sposobem na umacniającą się
polską walutę mogłoby być ustalenie limitu właśnie
w złotych, jednak konsekwencji obniżenia limitu na rok 2009
nie da się już uniknąć.
Tomasz Rysiak, prawnik z Kancelarii Magnusson, widzi
niebezpieczeństwo w określaniu limitu w złotych. Według
niego, w przypadku określania limitów zawartych
w przepisach podatkowych, które to limity w zamierzeniu
powinny co do zasady być w stałej wielkości, nie ma jednego
dobrego rozwiązania. Określenie limitów w euro miało na
celu ustabilizowanie ich wartości poprzez odwołanie do
zewnętrznego, w założeniu bardziej przewidywalnego
czynnika. Jednak okazało się, że właśnie zmiany kursu walut
powodują znaczne różnice w wysokości poszczególnych
limitów. Również określenie wszystkich kwot w polskiej
walucie nie jest idealnym rozwiązaniem. W warunkach
rosnącej inflacji może się bowiem okazać, że też te limity
określone w złotych mogą wymagać częstych zmian.
- Wydaje się, że większe ryzyko nagłych zmian powodują
obecnie zmiany kursów walut, co przemawia za
rozwiązaniem już zastosowanym w ustawie o VAT, czyli
określaniem limitów w złotych - podkreśla Tomasz Rysiak.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
25
...można też wybrać skalę...
Biorąc pod uwagę fakt, że najniższy próg w ryczałcie
obowiązuje jedynie do momentu przekroczenia rocznego
limitu przychodów w wysokości 15 072 zł (limit na 2008
rok), jak również to, że od roku 2009 zmianie ulegną stawki
podatkowe w PIT (18 i 32 proc. zamiast 19, 30 i 40 proc),
dla podatników zarabiających na najmie, w wielu
przypadkach, opodatkowanie przychodów podatkiem
ryczałtowym przestanie być opłacalne.
Takiego zdania jest Magdalena Mucha-Prymas, która
wyjaśnia, że w sytuacji gdy planowane przychody są wyższe
niż określone w limicie, warto zastanowić się nad wyborem
opodatkowania według skali podatkowej.
- Jednak w przypadku kiedy w 2009 roku dochód przekroczy
85 528 zł, opodatkowanie według skali może nie być już
opłacalne (według skali 32 proc, ryczałt 20 proc.
przychodu) - ostrzega nasza rozmówczyni z Ernst & Young.
Również Krzysztof Ścipień uważa, że szansą na ominięcie
przez podatników pułapki z limitem ryczałtu będzie
skorzystanie ze zmiany sposobu rozliczania PIT od nowego
roku poprzez wybór rozliczania na zasadach ogólnych.
- W takim przypadku podatnik będzie miał możliwość
rozliczenia kosztów związanych z najmem lub dzierżawą, co
zmniejszy jego podstawę do opodatkowania i faktycznie
kwotę podatku do zapłaty - twierdzi ekspert BDO Numerica.
...ale zaczynając od analizy
Z uwagi na deprecjację euro do złotego oraz systematyczne
zmniejszanie kwoty dochodów z najmu opodatkowanych 8,5proc. ryczałtem podatnicy powinni poważnie rozważyć
opodatkowanie takich dochodów według tzw. zasad
ogólnych. Taką radę daje podatnikom Michał Dec, doradca
podatkowy z Kancelarii Podatkowej Ożóg i Wspólnicy, który
zauważa, że przy wyborze takiej formy opodatkowania
przysługuje przede wszystkim możliwość odliczenia
poniesionych kosztów uzyskania przychodów w postaci
czynszu, remontów, odsetek od kredytu na zakup lokalu oraz
ewentualnie odpisów amortyzacyjnych od wartości lokalu.
Szczególnie korzystne są zasady amortyzacji używanych
lokali mieszkalnych. Podatnicy mogą bowiem indywidualnie
ustalić okres amortyzacji lokalu. Najkrótszy okres
amortyzacji lokalu ustalony przez podatnika może wynosić
już dziesięć lat.
Jeżeli kwota prognozowanych dochodów z najmu miałaby
jednak przekroczyć progi podatkowe, po których dochody
podlegają opodatkowaniu 30 bądź 40-proc. stawką PIT,
należy rozważyć założenie działalności gospodarczej.
- W ramach działalności gospodarczej w przedmiocie najmu
lokali istnieje bowiem możliwość opodatkowania dochodów
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
26
według liniowej stawki PIT wynoszącej 19 proc. - przypomina
Michał Dec.
Nie można też zapominać o niektórych odliczeniach
przysługujących podatnikom rozliczającym się na zasadach
ogólnych, np. uldze prorodzinnej odliczanej od podatku,
a które nie przysługują ryczałtowcom. W 2009 roku ulga
prorodzinna za cały rok wyniesie 1112,04 zł. Oznacza to
możliwość odliczenia takiej kwoty za każde wychowywane
dziecko od podatku rozliczanego na zasadach ogólnych. Przy
możliwości uwzględnienia również innych kosztów
w prowadzonej działalności polegającej na wynajmie korzyści
podatkowe mogą być znaczne. Podatnicy rozliczający ryczałt
nie mają prawa do uwzględniania kosztów i pomniejszenia
podatku o ulgę prorodzinną.
Magdalena Mucha-Prymas stwierdza też, że najboleśniej
skutki mocnego złotego odczują podatnicy ryczałtu, których
przychody nie przekroczą limitu.
- Dobrze, aby pozostali podatnicy przeanalizowali swoje
przychody (również z innych źródeł) i wybrali optymalne dla
siebie rozwiązanie -konkluduje nasza ekspert.
Opinia
Matylda King, Ghelamco Residential
Od kilku lat właściciele mieszkań chętniej podają stawki za
wynajem w złotówkach niż innych walutach, np. w euro czy
dolarach. Wynika to przede wszystkim ze zbyt dużych wahań
tych właśnie walut. Dlatego też kurs euro - niezależnie od
tego, czy malejący czy rosnący - nie ma wpływu na
zachowanie rynku wynajmu mieszkań. Problemem jest raczej
forma ryczałtowa, która naliczana jest na podstawie euro.
Przy obecnym kursie euro powoduje to bardzo niską stawkę
podstawy do rozliczenia. To z kolei, przy dużych dochodach
z tytułu najmu, przestaje mieć znaczenie. Ponadto nie można
rozliczać kosztów z tytułu najmu, a przy wynajmach
z wyższej półki są one czasem bardzo duże. Często również
najemcy proszą o wyposażenie mieszkania lub jego
doposażenie. Tacy wynajmujący decydują się na starą formę
opodatkowania. Jednocześnie wszyscy mamy świadomość,
że znaczna część rynku wynajmu znajduje się w tzw. szarej
strefie. Nie jest to jednak wynik wahania kursów walut, ale
niedostosowania progów podatkowych do dynamicznych
zmian rynku. Znaczna część oferujących mieszkania pod
wynajem unika płacenia podatków głównie z powodu mało
preferencyjnych i często niedostosowanych do ich
możliwości finansowych stawek.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
27
Aport jest zwolniony, ale nie
trzeba korygować VAT
naliczonego
Po kilku niekorzystnych wyrokach sądy zaczęły
dostrzegać, że polskie przepisy o VAT dotyczące aportów
są niezgodne z dyrektywą. Skutek jest taki - wkłady są
zwolnione z podatku, ale firmy zachowują prawo do
odliczenia.
To bardzo pozytywna dla podatników wykładnia, ale zgodna
ze wspólnotowymi zasadami rozliczania VAT.
Ewolucja poglądów
Już od dłuższego czasu firmy planujące wniesienie wkładu
niepieniężnego do spółki borykają się z problemem, który
znacznie utrudnia aport - korektą odliczonego wcześniej
VAT.
Dorota Pokrop,
menedżer
oraz Joanna
Perzanowska,
konsultant
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Rzeczpospolita
z dn. 18.08.2008
Stanowisko urzędów skarbowych i sądów co do obowiązku
korekty podatku naliczonego odliczonego wcześniej przez
firmę w związku z towarami wnoszonymi w ramach aportu
ewoluowało na przestrzeni ostatnich lat. Na początku
obowiązywania ustawy o VAT z 2004 r. organy podatkowe
w interpretacjach przychylały się dość często do stanowiska,
zgodnie z którym aport nie pociąga za sobą obowiązku
korekty podatku naliczonego. Potwierdził to też Wojewódzki
Sąd Administracyjny w Olsztynie w wyroku z 7 grudnia 2006
r. (I SA/Ol 528/06).
Po pewnym czasie ten pozytywny dla podatników trend
odwrócił się - przede wszystkim w związku z wydaniem przez
Ministerstwo Finansów interpretacji (pismo z 27 marca 2007
r., PT5-033-13/EK/ 2006/ AP-7828/7789), w której
jednoznacznie określono, że wniesienie aportu wiąże się
z koniecznością korekty podatku naliczonego.
Należy przeanalizować dyrektywą
Jednak wśród argumentów używanych w wyrokach oraz
interpretacjach rzadko zajmowano się szczegółowo kwestią
poruszaną wielokrotnie przez podatkowych ekspertów, czyli
zgodnością z przepisami wspólnotowymi zwolnienia aportu
z opodatkowania.
Zapowiedzią szerszej analizy zgodności polskich przepisów
dotyczących aportów z regulacjami wspólnotowymi był
wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 23 kwietnia
2008 r. (I FSK 505/07). Sąd wprawdzie uchylił wspomniany
wcześniej pozytywny wyrok WSA (potwierdzający brak
obowiązku korekty podatku naliczonego), ale jednocześnie
zwrócił uwagę na kwestie zgodności § 8 ust. 1 pkt 6
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
28
rozporządzenia wykonawczego do ustawy o VAT,
wprowadzającego zwolnienie dla aportu, z dyrektywą.
Zostało to szczegółowo rozwinięte w wyroku WSA
w Warszawie z 20 maja 2008 r. (III SA/Wa 364/08),
w którym skład orzekający przeprowadził analizę zgodności
zwolnienia aportów z dyrektywą oraz wskazał konsekwencje
dla podatników w przypadku aportu środków trwałych
niestanowiących całości lub części majątku
przedsiębiorstwa.
Aport nie powinien być zwolniony...
WSA podkreślił, że zgodnie z orzeczeniami Europejskiego
Trybunału Sprawiedliwości zwolnienia powinny być
interpretowane w sposób ścisły (przykładowo wyroki ETS nr
C-169/00 Komisja przeciwko Republice Finlandii oraz nr C150/00 Stockholm Lindopark AB przeciwko państwu
szwedzkiemu).Zdaniem sądu tytuł IX dyrektywy zawierający
listę zwolnień nie przewiduje zwolnienia dla aportu.
Natomiast art 19 dyrektywy, odnoszący się do aportów,
zezwala jedynie na wyłączenie aportu z zakresu
opodatkowania VAT (czyli uczynienie go neutralnym
z punktu widzenia opodatkowania VAT.), a nie na zwolnienie
z podatku. Co więcej wyłączenie z zakresu opodatkowania
VAT. na podstawie art 19 dyrektywy może dotyczyć jedynie
transakcji obejmujących taką część majątku, która
samodzielnie może służyć wykonywaniu działalności
gospodarczej. Natomiast przepisy rozporządzenia
wykonawczego dotyczące aportu nie uzależniają
zastosowania zwolnienia od przedmiotu wkładu.
Sąd podkreślił również absurd argumentacji, zgodnie z którą
zwolnienie przewidziane w polskich przepisach dla aportu
stanowi środek zapobiegający nadużyciom związanym
z zastosowaniem art. 19 dyrektywy VAT. Nie można bowiem
zapobiegać nadużyciom zastosowania przepisu
wyłączającego pewne transakcje poza zakres opodatkowania
VAT poprzez włączenie tych transakcji do systemu VAT
i jednoczesne zwolnienie ich z opodatkowania.
Reasumując, WSA pokreślił, że wynikające z rozporządzenia
wykonawczego zwolnienie z VAT aportu nie znajduje oparcia
w dyrektywie i jest sprzeczne z prawem wspólnotowym.
W związku z tym sąd odmówił zastosowania przepisu
rozporządzenia wykonawczego wprowadzającego zwolnienie.
...jest więc czynnością opodatkowaną
Sąd zajął się również ogólnie kwestią prawa do odliczenia
podatku naliczonego przy nabyciu towarów, które zostały
następnie wniesione aportem. WSA doszedł do wniosku, że
aport stanowić będzie czynność opodatkowaną VAT (z
wyjątkiem przypadku wniesienia aportem całości lub części
majątku przedsiębiorstwa, które pozostawałoby poza
zakresem opodatkowania VAT. na podstawie art. 6 pkt 1
ustawy o VAT). Tym samym, zgodnie z ogólną zasadą
odliczalności podatku naliczonego, w odniesieniu do towarów
będących przedmiotem aportu podatnikowi powinno, co do
zasady, przysługiwać prawo do odliczenia.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
29
Nawet jeśli zwolnimy, ciągle możemy odliczać
Bardzo istotne jest również to, że WSA przeanalizował wpływ
niezgodności polskich przepisów przewidujących zwolnienie
z opodatkowania VAT. dla aportu z dyrektywą na prawo do
odliczenia oraz obowiązek korekty. Powołał się ponownie na
wyrok EXS w sprawie Stockholm Lindópark, który również
dotyczy wprowadzenia przez państwo członkowskie Unii
Europejskiej zwolnienia niezgodnego z przepisami
wspólnotowymi. W wyroku tym EXS uznał, że przepisy
dyrektywy przyznające prawo do odliczenia podatku
naliczonego są wystarczająco jasne i precyzyjne, aby
podatnicy mogli się na nie powoływać przed sądem
krajowym.
Tak więc, mimo że przepisy polskie wprowadzają zwolnienie
dla aportu, z uwagi na to, iż na gruncie dyrektywy czynności
te podlegają VAT. podatnikowi przysługuje prawo do
odliczenia podatku naliczonego związanego z nabyciem
towarów i usług wniesionych aportem, wynikające
bezpośrednio z dyrektywy. Tym samym, mimo brzmienia
polskich przepisów, prawo do odliczenia podatku naliczonego
pozostaje nienaruszone, również w zakresie potencjalnej
korekty (brak jest bowiem zmiany przeznaczenia towarów
z czynności opodatkowanych czynności zwolnione).
Podatnik może, fiskus nie
Konkluzja w zakresie prawa do odliczenia nie zmieniła się,
w ocenie WSA, nawet jeśli podatnik po stronie podatku
należnego zastosował zwolnienie wynikające z polskich
przepisów, a niezgodne z dyrektywą. Bazując na przepisach
wspólnotowych, sąd wprowadził rozróżnienie między
położeniem podatników, którzy mogą powoływać się
bezpośrednio przed sądami krajowymi na przepisy
wspólnotowe, które są wystarczająco jasne, bezpośrednie
i bezwarunkowe, a położeniem państw członkowskich, które
nie implementowały lub wadliwie implementowały przepisy
dyrektywy i takiego prawa nie mają (przykładowo wyrok ETS
w sprawie C-148/78 Tulio Ratti).
WSA stwierdził, że podatnicy, którzy na podstawie polskich
przepisów nie opodatkowali aportu, nie są zobowiązani do
korekty VAT naliczonego, jak również nie są zobowiązani do
wykazania podatku należnego w związku z transakcją.
Trzeba uwzględnić przepisy unijne
Wyrok WSA w Warszawie jest bardzo istotny dla firm, które
wniosły aport lub dopiero planują tę transakcję, z uwagi na
wyczerpujące i korzystne dla podatników rozstrzygnięcie
większości wątpliwości w zakresie VAT. Oczywiście pojawia
się pytanie, czy w przypadku skargi organów skarbowych
korzystne orzeczenie utrzyma się przed NSA Niemniej,
w świetle uwag końcowych do wyroku NSA z 23 kwietnia
2008 r, w zakresie konieczności uwzględnienia zgodności
przepisów zwalniających aport z regulacjami wspólnotowymi,
wydaje się, że kwestia korekty podatku naliczonego przy
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
30
aportach może znaleźć pozytywne rozwiązanie.
Niezgodność z dyrektywą na korzyść podatników
Nie ma wątpliwości, że przepisy rozporządzenia
wykonawczego do ustawy o VAT dotyczące zwolnienia
aportów są niezgodne z regulacjami dyrektywy. Tym samym
polscy podatnicy mają prawo do bezpośredniego
zastosowania w tym zakresie przepisów unijnych. W praktyce
oznacza to, że mogą zastosować zwolnienie z VAT,
zachowując jednocześnie prawo do odliczenia VAT
naliczonego przy zakupie towarów i usług będących
przedmiotem aportu.
Hewlett-Packard może nam
odjechać do Bukaresztu
Przez opieszałość rządu Polsce grozi utrata jednej
z największych w tym roku inwestycji. Zamiast we
Wrocławiu Hewlett-Packard, jedna z największych na
świecie firm informatycznych, swój największy oddział
w Europie może otworzyć w Bukareszcie.
Maciej Nowaczyk,
komentuje
Paweł Panczyj,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Wyborcza
z dn. 19.08.2008
Hewlett-Packard postanowił rozszerzyć we Wrocławiu
działalność swojego Global Business Center. Obok centrum
księgowego, które działa w stolicy Dolnego Śląska od trzech
lat i już teraz zatrudnia ponad 1,2 tys. osób, miały zostać
otwarte kolejne centra: finansowe, biznesowe
i marketingowe. Wrocławski oddział firmy stałby się
największym w Europie, a pracę miało znaleźć w nim kolejne
co najmniej 800 osób. Głównie absolwentów szkół wyższych
znających języki obce, ale także doświadczonych
ekonomistów, inżynierów i specjalistów od marketingu.
O nowej inwestycji "Gazeta" napisała na początku czerwca.
Kilka dni po ukazaniu się tekstu już oficjalnie na specjalnej
konferencji prasowej przedstawiciele HP potwierdzili nasze
informacje.
- Hewlett-Packard ma na całym świecie dziewięć centrów
takich jak działające obecnie we Wrocławiu. Jeśli
rozszerzymy jego działalność, wrocławskie centrum byłoby
jedynym tak rozbudowanym - mówił wtedy "Gazecie" Jacek
Levernes, szef wrocławskiego Global Business Center.
Paweł Czajkowski, prezes HP Polska: - Wrocławskie centrum
danie tylko pracę, ale przede wszystkim możliwość rozwoju
i kariery. To ogromna szansa dla pracowników firmy, którzy
przez ostatnie lata pracowali u nas w centrum księgowym.
Obaj jednak zastrzegli, że na razie to tylko projekt
i inwestycja nie została wciąż zatwierdzona. Rząd polski miał
jeszcze przyznać Amerykanom pomoc publiczną i grant
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
31
inwestycyjny. Miało to nastąpić do końca czerwca.
Nie nastąpiło. Przedstawiciele HP przesłali do Ministerstwa
Gospodarki wszystkie niezbędne dokumenty już na początku
czerwca. W resorcie nie zebrał się nawet zespól
międzyresortowy który rozdziela pomoc publiczną dla firm.
I nie wiadomo nawet, kiedy ma się zebrać.
Z trzech niezależnych źródeł dowiedzieliśmy się, że to
Ministerstwo Finansów sprzeciwia się przyznaniu
Amerykanom grantu. Dlaczego? Nie wiadomo. Nikt z resortu
nie chce komentować sprawy. Podobnie Ministerstwo
Gospodarki. Dostaliśmy jedynie wypowiedź z biura
prasowego resortu, że nikt z ministerstwa do końca
negocjacji nie będzie się wypowiadał w tej sprawie.
Również przedstawiciele HP od czerwca nie zostali w żaden
sposób poinformowani o rozwoju sprawy.
Jacek Levernes nie chce tego komentować: - Przesłaliśmy
wszystkie dokumenty i czekamy. Tyle mogę powiedzieć.
O centrum niezwykle energicznie zaczął ostatnio zabiegać
rząd Rumunii. Już wcześniej Bukareszt był głównym
konkurentem Wrocławia w walce o nowe oddziały firmy. Przedstawiciele ministerstwa gospodarki Rumunii już
poinformowali przedstawicieli HP, że w każdej chwili rząd
może podpisać umowę i przyznać pomoc publiczną oraz
grant inwestycyjny - powiedziała nam osoba zaangażowana
w negocjacje z Amerykanami. - To ważna inwestycja, nie
możemy jej stracić. To nie jest zwykła montownia, w której
pracują ludzie bez wykształcenia, ale ogromne centrum
usługowe, w którym pracę znajdą głównie absolwenci szkół
wyższych. O takie projekty walczymy najmocniej. Grant
inwestycyjny, którego oczekuje HP, to symboliczna kwota
(mówi się o 2 mln euro). To normalna praktyka. Amerykanie
i tak dużo więcej u nas zainwestują.
Przypomnijmy, że w stworzenie we Wrocławiu centrum HP
zainwestował już ok. 50 mln dol. Teraz w grę wchodzi
porównywalna kwota.
- Jeśli planowana we Wrocławiu inwestycja HP ostatecznie
zostanie zrealizowana w Rumunii, to dla inwestorów może to
być znak, że procedury wspierania inwestycji w Polsce są
jeszcze bardziej zawiłe niż kiedyś - mówi Paweł Panczyj,
ekspert z Ernst & Young. - A taki sygnał z pewnością nie
pomoże nam w zdobywaniu nowych inwestycji, zwłaszcza
tych z sektora badawczo-rozwojowego.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
32
Mniej inwestycji w Polsce
Spadły wydatki zagranicznych koncernów w naszym kraju.
Ale nowy system wsparcia rządowego ma sprawić, że
najatrakcyjniejsze projekty trafią do nas.
Joanna Cabaj,
komentuje
Marcin Kaszuba,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Rzeczpospolita
z dn. 22.08.2008
W pierwszym półroczu 2008 r. inwestorzy zagraniczni
zainwestowali w Polsce 5 mld 245 mln euro wobec 5 mld 879
mln euro przed rokiem - pokazują najświeższe dane NBP.
Oznacza to spadek 010 proc. Po przeliczeniu wartości na
złote okazuje się, że jest on jeszcze większy i przekracza 18
proc.
Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych, która
jest odpowiedzialna za przyciąganie i obsługę zagranicznych
inwestorów, zalicza jednak minione półrocze do najbardziej
udanych. Sukcesem zakończyły się negocjacje z 31 firmami,
które zadeklarowały inwestycje o wartości ponad 1 mld euro
oraz utworzenie 7,5 tys. miejsc pracy. Na razie to tylko
deklaracje, więc możemy się spodziewać, że w kolejnych
latach wartość realizowanych inwestycji nadal będzie
wysoka. O kolejne projekty jednak coraz trudniej.
- W oczach inwestorów Polska pozostaje bardzo atrakcyjnym
miejscem. Obawiam się jednak, że drugie półrocze będzie dla
nas trudniejsze z uwagi na sytuację gospodarczą na świecie
i umacniającego się złotego - przyznaje Paweł
Wojciechowski, prezes PAIiIZ.
Eksperci nie ukrywają, że jeśli chcemy przodować w regionie
w przyciąganiu inwestorów, to powinniśmy ułatwić im
realizację nowych projektów. - Inwestorzy dostrzegają
nadmierną biurokrację, nieczytelność przepisów prawa oraz
zbytnią uznaniowość urzędników - mówi Mirosław Pawelko
z Roland Berger Strategy. Kiejstut Żagun z KPMG sądzi, że
może ich też zniechęcać przewlekłość procedur oraz
niejasność wymagań związanych z inwestycją.
Istnieje szansa, że problemy te rozwiąże nowy system
wsparcia dla inwestorów zagranicznych opracowany przez
resort gospodarki. Zasady przyznawania grantów z budżetu
państwa mają być przejrzyste i ujęte w formę oficjalnego
dokumentu, który wkrótce ma zostać zaakceptowany przez
rząd. Premiowane będą przede wszystkim inwestycje
związane z nowymi technologiami, czyli z sektorów
motoryzacyjnego, biotechnologicznego czy elektronicznego,
a także dające pracę osobom wykształconym, a więc centra
usługowe i badawczo-rozwojowe.
Szybkie przyjęcie dokumentu jest szczególnie ważne, gdyż
wielu inwestorów już od miesięcy czeka na decyzję w sprawie
dofinansowania. - Wniosek o przyznanie grantu złożyliśmy
w czerwcu i mamy nadzieję, że decyzja zapadnie w ciągu
najbliższych tygodni. Choć mamy świadomość, że podlega
ona określonym procedurom - mówi Ewa Lis z HewlettPackard.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
33
Opinia
Marcin Kaszuba, menedżer w Ernst & Young
Przyczyn spadku wartości inwestycji zagranicznych
w naszym kraju należy szukać w słabnącej konkurencyjności
Polski - znacząco rosną między innymi koszty pracy. Nie bez
znaczenia jest też kondycja gospodarki światowej, m.in.
wahania koniunktury w USA. Polska, chcąc utrzymać
konkurencyjność w sytuacji, gdy do UE wstępują nowe
państwa, jest skazana na rywalizację w obszarze
zaawansowanych technologii. Często decydującym kryterium
decyzji o lokalizacji inwestycji jest wsparcie od państwa.
Dlatego tak ważny jest system przyznawania tego wsparcia.
Daje on rządowi możliwość kształtowania struktury napływu
inwestycji oraz jasnego określenia priorytetów. Zakłada
dobór sektorów, które przyniosą wartość dodaną dla naszej
gospodarki.
Zobowiązany ma czas na
przedstawienie dowodów
Państwo członkowskie może przystąpić do pokrycia
należności celnych przywozowych, gdy powiadomiło
głównego zobowiązanego, że dysponuje on
trzymiesięcznym terminem na dostarczenie dowodów,
a dowody te nie zostały dostarczone.
Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał wyrok w sprawie
Staats-secretaris van Financien przeciwko Road Air Logistics
Customs BV, dotyczącej zwrotu należności celnych.
Ewa
Matyszewska,
komentuje
Szymon Parulski,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 25.08.2008
Road Air dokonała w imieniu rozmaitych zleceniodawców 31
zgłoszeń procedur zewnętrznego i wewnętrznego tranzytu
wspólnotowego i sporządziła w tym celu zgłoszenia celne T1
i T2. We wszystkich zgłoszeniach jako urząd wyjścia podany
został urząd w Rosendaal (Holandia). Trzy spośród
przesyłek, co do których procedura nie została zakończona,
dotyczyły wspólnotowego tranzytu zewnętrznego, którego
urząd przeznaczenia znajdował się w innym państwie
członkowskim niż Holandia. W odniesieniu do dwóch z tych
przesyłek urząd przeznaczenia stwierdził nieprawidłowości.
Urzędnicy holenderscy wystawili nakazy zapłaty należności
celnych z tytułu tych przesyłek z uwagi na naruszenie
procedury tranzytu wspólnotowego. Jednak przekazane
Road Air wezwania nie wskazywały, że może ona
przedstawić dowód miejsca, w którym naruszenie lub
nieprawidłowość faktycznie nastąpiły. Road Air zwróciła się
o zwrot pokrytych należności celnych oraz grzywien
nałożonych na mocy wskazanych nakazów zapłaty. Wnioski
te zostały oddalone. Sprawa trafiła do sądu, a następnie do
Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
34
Europejski Trybunał Sprawiedliwości wyjaśnił, że w sytuacji
gdy dług celny powstał na podstawie art. 203 ust. 1 kodeksu
celnego i jeśli możliwe jest określenie kwoty należności
celnych przywozowych na podstawie elementów
kalkulacyjnych właściwych dla danego towaru
z zastosowaniem Taryfy Celnej Wspólnot, rzeczona kwota
jest prawnie należna, nawet jeśli krajowe organy celne nie
ustaliły miejsca, w którym powstał dług celny.
Jednak, jak podkreślił Europejski Trybunał Sprawiedliwości,
fakt, że krajowe organy celne nie określiły miejsca, w którym
powstał dług celny, nie powoduje, że kwota należności
celnych nie jest prawnie należna. Państwo członkowskie, do
którego należy urząd wyjścia, może przystąpić do pokrycia
należności celnych przywozowych wyłącznie, jeśli zgodnie
z art. 379 ust. 2 rozporządzenia wykonawczego do kodeksu
celnego powiadomi głównego zobowiązanego, że przysługuje
mu trzymiesięczny termin na dostarczenie dowodu miejsca,
w którym naruszenie lub nieprawidłowość faktycznie
nastąpiły, i gdy w terminie tym dowód ten nie zostanie
dostarczony.
Opinia
Szymon Parulski, menedżer w Grupie Akcyzowo-Celnej
Ernst & Young
W analizowanym orzeczeniu ETS potwierdza, że procedura
zwrotu pobranych należności celnych określona w art. 236
w.k.c. ma charakter szczególny w stosunku do postępowania
określającego kwotę długu celnego. Zwroty dokonywane są
wyłącznie w przypadku, gdy kwoty należności były prawnie
nienależne lub też nieprawidłowo zaksięgowane. W efekcie
zwroty uiszczonych należności nie są dokonywane tylko
wyłącznie na podstawie naruszenia przepisów
proceduralnych, jakie wystąpiły w tej sprawie. Dlatego też,
jeżeli kwestionujemy zasadność poboru należności,
powinniśmy takie działania podejmować w ramach normalnej
procedury odwoławczej (pomimo bardzo krótkiego terminu
na podjęcie takich działań). W sprawie będącej przedmiotem
sporu kwota należności celnych została jednak dobrowolnie
uiszczona przez zobowiązanego, pomimo tego, że
niewątpliwy błąd organu celnego spowodował, iż kwota
należności celnych nie mogła być skutecznie
wyegzekwowana. Sytuacja byłaby więc inna, gdyby
zobowiązany kwestionował obowiązek zapłaty należności na
drodze odwoławczej po otrzymaniu nakazu zapłaty. W takim
przypadku organy celne powinny uchylić wydany nakaz
jednocześnie wskazując, że zobowiązany ma trzy miesiące
na udowodnienie, że dług celny nie był należny lub też był
należny w innym państwie UE.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
35
Od 2009 roku akcyza od energii
może być podwójna
► Od 1 stycznia 2009 r. akcyzę od energii będą płacić
dostawcy, a nie wytwórcy.
► W niektórych przypadkach będzie dochodziło do
podwójnego opodatkowania energii.
► Jeśli przepisy nie zostaną zmienione, rozliczenia
akcyzy od energii będą drogie i pracochłonne.
Od 1 stycznia 2009 r. akcyzę od energii elektrycznej będą
płacić dostawcy energii, a nie jej wytwórcy. Takie m.in.
zmiany zakłada projekt prawa akcyzowego, który od
przyszłego roku ma zastąpić ustawę o podatku akcyzowym.
- Dobrze, że w końcu prace nad nową ustawą akcyzową
nabierają tempa. Termin na dostosowanie polskich przepisów
akcyzowych do Dyrektywy energetycznej (2003/96/WE)
upłynął przecież 1 stycznia 2006 r. Dzisiejsze polskie
regulacje są wciąż niezgodne z przepisami wspólnotowymi,
głównie ze względu na to, że akcyza od energii elektrycznej
jest płacona przez wytwórców, a nie przez podmioty
dostarczające energię nabywcom końcowym - podkreśla
Krzysztof Sachs, partner w Ernst & Young.
Ewa
Matyszewska,
komentują
Krzysztof Sachs,
partner,
Szymon Parulski,
menedżer oraz
Marcin Zawadzki,
konsultant
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 25.08.2008
Jest jednak pewne ale... Mimo że prace nad zmianami
w podatku akcyzowym w zakresie energii elektrycznej trwają
już od kilku lat, gotowe rozwiązania nie są doskonałe. Jeśli
nie zostaną doprecyzowane, przedsiębiorców czeka sporo
kłopotów. Zdaniem ekspertów Ernst & Young w pewnych
sytuacjach może dojść do podwójnego opodatkowania energii
elektrycznej, rozliczenia podatku będą kosztowne
i pracochłonne, zakres zwolnień podatkowych jest niejasny,
a prowadzenie dokładnych ewidencji nie będzie możliwe.
Branża energetyczna oczekuje zmian projektowanych
przepisów.
Unia sprawdza...
Zmiany w opodatkowaniu akcyzą energii elektrycznej
powinny obowiązywać w Polsce już od 1 stycznia 2006 r.
Tego wymaga od nas Unia. Zdaniem Krzysztofa Sachsa
zaniedbanie przy dostosowaniu krajowych przepisów do
norm unijnych jest tym bardziej zdumiewające, że projekty
zmian w tym zakresie dyskutowane są już od 2005 roku. Co
więcej, oficjalna skarga związana z niedostosowaniem przez
Polskę prawa krajowego do norm UE została już rok temu
wniesiona do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości przez
Komisję Europejską.
- Pojawiają się też pierwsze spory, a nawet rozstrzygnięcia
sądowe, w sprawach pomiędzy wytwórcami energii
a władzami celnymi o zwrot akcyzy zapłaconej wbrew
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
36
regulacjom unijnym. W tej sytuacji dalsze opóźnienie procesu
legislacyjnego jest po prostu niedopuszczalne - argumentuje
Krzysztof Sachs.
Dodaje, że branża energetyczna z niecierpliwością oczekuje
uchwalenia niezbędnych w tym zakresie zmian. Przeniesienie
obowiązku zapłaty akcyzy na dystrybutorów jest poważną
zmianą i wymaga rzetelnego przeanalizowania wszystkich
szczegółów związanych z techniką naliczania i poboru
podatku.
- Wiele szczegółowych mechanizmów nowego prawa
akcyzowego, takich jak konstrukcja obowiązku podatkowego,
obowiązku zapłaty i deklarowania akcyzy, zasady
korzystania ze zwolnień od akcyzy czy obowiązki
ewidencyjne powinny być dostosowane do specyfiki branży.
Dlatego niezwykle ważne jest zaangażowanie przedstawicieli
branży energetycznej w prace nad projektem - proponuje
partner w Ernst & Young.
...nową konstrukcję...
Zgodnie z projektem prawa akcyzowego opodatkowanie
akcyzą energii elektrycznej zostanie przesunięte na etap
sprzedaży nabywcy końcowemu. Jak tłumaczy Szymon
Parulski, menedżer w Ernst & Young, będzie nim podmiot
nieposiadający koncesji na wytwarzanie, przesyłanie,
dystrybucję lub obrót energią. Sprzedaż energii posiadaczom
tych koncesji nie będzie więc opodatkowana. Co ważne,
wytwórca nabywający energię z zewnątrz do celów produkcji
nie będzie jej nabywał z akcyzą.
- Niestety definicja ta nie uwzględnia złożoności obrotu
energią na rynku bilansującym. W praktyce może wystąpić
podwójne opodatkowanie energii, która była przedmiotem
obrotu na rynku bilansującym (np. przez odbiorcę
hurtowego) - ostrzega Szymon Parulski.
...trzeba poprawić...
To nie koniec zmian. Nowe przepisy rozdzielą moment
powstania obowiązku podatkowego (wykonanie danej
czynności) od obowiązku zapłaty akcyzy (upływ terminu
płatności) . Jak podkreśla Szymon Parulski - w przypadku
energii podział ten nie ma jednak znaczenia, a może on
powodować wiele wątpliwości interpretacyjnych (np.
w przypadku zaliczek lub korekt obrotu). - Należy uprościć
konstrukcję akcyzy od energii poprzez ustalenie jednego
momentu - podpowiada nasz rozmówca.
Wskazuje też, że ustawa wprowadzi wpłaty wstępne akcyzy
od energii. Obowiązek wpłat będzie ciążył na podatnikach
rozliczających się z nabywcami energii w okresach dłuższych
niż dwa miesiące. Wpłaty wstępne trzeba będzie uiszczać co
miesiąc na podstawie szacunków i prowadzonej ewidencji.
- Pozwoli to fiskusowi szybciej ściągać akcyzę. Jednak
koszty administracyjne będą ogromne. Przy dużych
wahaniach zużycia energii przygotowanie prawidłowych
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
37
szacunków będzie trudne (ustawa nie daje tu żadnych
wskazówek). W efekcie rozliczenie akcyzy będzie wiązało się
z ciągłymi korektami - argumentuje Szymon Parulski.
Według niego, nowa konstrukcja akcyzy dostosuje nasze
prawo do norm unijnych, jednak należałoby jeszcze ją
dostosować do realiów obrotu, a nie tylko do realiów
budżetowych.
...i doprecyzować ulgi...
Zdaniem ekspertów Ernst & Young nowe prawo akcyzowe
jest wyraźnie niekonsekwentne w zakresie zwolnień od
akcyzy energii elektrycznej. Na ten aspekt zwraca uwagę
Marcin Zawadzki, konsultant w Ernst & Young, który
wyjaśnia, że część zwolnień jest zawarta w projekcie ustawy
(np. dla energii ze źródeł odnawialnych), a część
wprowadzona będzie w rozporządzeniu (np. energii
zużywanej do produkcji energii i ciepła w skojarzeniu).
- Tego rodzaju podział nie ma uzasadnienia merytorycznego.
Ponadto budzi on istotne wątpliwości przedsiębiorców co do
łatwej możliwości likwidacji zwolnień zawartych
w rozporządzeniu MF - twierdzi Marcin Zawadzki.
Jednocześnie wyjaśnia, że projekt wprowadza nowy
mechanizm zwolnienia od akcyzy tzw. zielonej energii. Ten
mechanizm odrywa zwolnienie od energii i łączy je
z dokumentem potwierdzającym umorzenie świadectwa
pochodzenia energii. Mechanizm ten jest uzasadniony
w świetle zmian opodatkowania energii. Jednak nie
przewiduje on sytuacji, kiedy podatnik zobowiązany do
umorzenia świadectw pochodzenia zielonej energii posiada
stałą nadwyżkę zielonej energii nad energią opodatkowaną
dostarczoną lub zużytą na własne cele. W takim przypadku
przepisy nie będą umożliwiały skorzystania ze zwolnienia.
Problem rozwiązałby system zwrotu akcyzy.
Tych rozwiązań obawia się branża energetyczna. Artur
Adamczyk, dyrektor z PGE Polskiej Grupy Energetycznej,
sygnalizuje, że obawy sektora energetycznego budzą m.in.
przepisy o zwolnieniach od akcyzy, rozproszone w ustawie
oraz rozporządzeniu. Mechanizm zwolnień od akcyzy wydaje
się być problematyczny w przypadku posiadania nadwyżki
zielonej energii w stosunki do tzw. energii czarnej.
...zmienić ewidencje...
Oprócz nowego systemu zwolnień wprowadzony zostanie
obowiązek ewidencjonowania wszystkich przepływów
energii. W związku z tym - jak podkreśla Marcin Zawadzki że akcyza będzie należna dopiero na etapie sprzedaży
nabywcy końcowemu, bezzasadny wydaje się być obowiązek
ewidencjonowania energii niepodlegającej akcyzie na
wcześniejszych etapach.
- W praktyce realizacja tego obowiązku będzie wiązać się
z istotnymi obciążeniami po stronie podatników. Resort
finansów, widząc ogrom pracy, odstąpił więc od obowiązku
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
38
dziennego ewidencjonowania energii, jak również umożliwił
ewidencjonowanie elektroniczne bez konieczności
uzyskiwania zgody naczelnika urzędu celnego - dodaje nasz
rozmówca z Ernst & Young.
Natomiast Marek Paciorkiewicz, koordynator z PGE Polskiej
Grupy Energetycznej, sygnalizuje, że pomysł z nałożeniem
obowiązków administracyjnych dotyczących
ewidencjonowania wszystkich przepływów energii odbywa się
bez uwzględnienia specyfiki energii elektrycznej jako wyrobu
akcyzowego.
- Nawet ułatwienia wprowadzone w ostatnim etapie prac (tj.
ewidencje zbiorcze czy też elektroniczne ewidencjonowanie)
nie pozwolą na zbilansowanie wszystkich przepływów energii
dla celów akcyzy - tłumaczy Marek Paciorkiewicz.
...oraz definicje
Projektowane zmiany w opodatkowaniu energii elektrycznej
są istotne z perspektywy całej branży energetycznej.
- Zmiany w akcyzie są przez nas wnikliwie analizowane.
Wszelkie uwagi na bieżąco przekazujemy Ministerstwu
Finansów w toku konsultacji społecznych. W efekcie
projektowane przepisy były stopniowo udoskonalane poprzez
uwzględnienie przez MF uwag przedstawicieli branży
energetycznej - wyjaśnia Artur Adamczyk.
Wskazuje również, że w dalszym ciągu wątpliwości branży
budzi definicja nabywcy końcowego. Z jednej strony, celowe
jest odwołanie się do kryterium posiadania jednej z koncesji
energetycznych. Skutkuje to jednoznacznym określeniem
statusu nabywcy. Z drugiej strony, definicja ta nie wyłącza
wielu podmiotów, które nabywcami końcowymi nie są (np.
uczestników rynku bilansującego).
- W rezultacie, z perspektywy sektora energetycznego,
niezbędne jest, aby projektowane przepisy zostały
doprecyzowane na etapie prac legislacyjnych w parlamencie.
Wtedy też możliwe będzie doprecyzowanie wszystkich
wątpliwych kwestii - podsumowuje Marek Paciorkiewicz.
Jeśli się tak nie stanie, tym, kto za legislacyjne
niedokładności zapłaci najwięcej, będzie końcowy odbiorca
energii, czyli my wszyscy.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
39
Na nowej skali PIT zyska tylko 5
proc. podatników
► Od 1 stycznia 2009 r. zaczną obowiązywać dwie stawki
podatku dochodowego od osób fizycznych -18 i 32 proc.
► Dopiero po przekroczeniu przychodów w wysokości 85
528 zł będzie trzeba płacić wyższy PIT
► Na tych zmianach zyskają tylko najbogatsi podatnicy,
z drugiego i trzeciego przedziału obowiązującej dziś
skali
Ewa
Matyszewska,
komentuje
Michał
Grzybowski,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 25.08.2008
Już za cztery miesiące podatnicy podatku dochodowego od
osób fizycznych będą rozliczać swoje dochody według nowej,
dwustopniowej skali podatkowej. Nowe stawki - 18 i 32 proc.
- zastąpią dzisiejsze 19, 30 i 40 proc. Co ważne, próg
przychodów, po przekroczeniu którego będzie trzeba płacić
32-proc. podatek, będzie wynosił tyle, ile dziś dla stawki 40proc., czyli 85 528 zł. To dobra wiadomość dla podatników.
Niestety dla niewielu. Nieco ponad 5 proc. osób
rozliczających PIT według skali rzeczywiście skorzysta na tej
zmianie. W tych pięciu procentach znajdują się osoby, które
dziś płacą podatek według stawki 30- i 40-proc.
Również eksperci potwierdzają, że na nowej skali PIT
skorzystają tylko najbogatsi podatnicy. Jednak -jak
podkreślają nasi rozmówcy - ze względu na niewielką liczbę
ulg podatkowych, tego typu zmiany są potrzebne w polskim
systemie podatkowym.
Zyski nie będą duże...
Zmiana przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób
fizycznych polega na obniżeniu obowiązujących stawek
podatkowych oraz likwidacji jednego z progów podatkowych.
Jak podaje Joanna Patyk, konsultant podatkowy BDO
Numerica, z obliczeń matematycznych wynika, że najwięcej
na tej zmianie zyskają podatnicy najlepiej zarabiający (ponad
85 528 zł rocznie). Takie osoby będą oddawać fiskusowi 32
proc. dochodów, a nie jak dotychczas 40 proc.
- Na zmianie stawek podatkowych zyskają również podatnicy
będący dotychczas w drugiej grupie podatkowej i opłacający
podatek dochodowy w wysokości 30 proc. od nadwyżki
ponad 43 405 zł. Podniesienie pierwszego progu
podatkowego do 85 528 zł pozwoli takim podatnikom na
opłacanie podatku według stawki 18-proc, zamiast obecnej
stawki w wysokości 30 proc. - podkreśla Joanna Patyk.
Również Katarzyna Rzeżnicka, doradca podatkowy, starszy
konsultant w PricewaterhouseCoopers uważa, że osobami,
które rzeczywiście najbardziej skorzystają na wprowadzeniu
od 2009 roku nowej, dwustopniowej skali podatkowej, będą
osoby lepiej zarabiające, znajdujące się obecnie w drugim lub
trzecim przedziale skali podatkowej. Dla tych osób zmiana
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
40
skali podatkowej będzie najbardziej odczuwalna, gdyż ich
marginalna stawka podatkowa zostanie zmniejszona z 40 do
32 proc. (dla osób, które obecnie znajdują się trzecim
przedziale skali podatkowej) lub z 32 do 18 proc. (dla osób,
które obecnie znajdują się drugim przedziale skali
podatkowej).
- Dla osób, których roczne dochody nie przekraczają obecnie
pierwszego pułapu skali podatkowej, zmiana skali podatkowej
od 2009 roku może nie być tak widoczna, gdyż ich stawka
podatkowa ulegnie zmniejszeniu o 1 proc. (z obecnych 19 do
18 proc. w 2009 roku), co przy miesięcznym wynagrodzeniu
brutto w wysokości 3 tys. zł będzie prowadziło do zmiany
miesięcznych dochodów netto o ok. 20 zł w porównaniu
z sytuacją obecną - wylicza Katarzyna Rzeżnicka.
...ale warte ryzyka...
Faktem jest - jak zauważa Joanna Patyk - że podatnicy
uzyskujący wysokie dochody odprowadzają najczęściej
podatek z zastosowaniem liniowej stawki podatkowej
określonej dla podatników prowadzących działalność
gospodarczą, tj. w wysokości 19 proc.
- Obniżenie stawek podatkowych należy ocenić pozytywnie.
Fakt, że nawet w przypadkach, gdy polskie stawki podatkowe
są niższe od maksymalnych stawek podatkowych w innych
państwach europejskich, często faktyczne obciążenia
z tytułu podatków w Polsce są dużo wyższe niż w innych
państwach europejskich - argumentuje Katarzyna Rzeżnicka.
Dodaje, że wynika to m.in. z tego, że w Polsce najwyższa
stawka podatkowa jest stosowana do dużo niższych
dochodów, niż ma to miejsce w państwach zachodniej
Europy.
- Ponadto nasz system podatkowy daje z reguły dużo
mniejsze (jeżeli nie znikome) możliwości odliczeń
podatkowych - stwierdza ekspert z PricewaterhouseCoopers.
...choć wpłyną na budżet
Według Michała Grzybowskiego, doradcy podatkowego,
dyrektora w Ernst & Young, zakładając, że ustawodawca
ograniczy się wyłącznie do zmian w stawkach PIT, to
największy efekt obniżenia obciążeń podatkowych powinny
odczuć głównie osoby, których dochody mieściły się
dotychczas w drugim progu podatkowym.
- Ich obciążenia z tytułu podatków osobistych powinny
zmniejszyć się o około jedną trzecią. Zmniejszenie kosztów
danin publicznoprawnych odczują również osoby, których
dochody mieszczą się w obecnym trzecim progu
podatkowym. W tym jednak przypadku obciążenia będą
mniejsze o około 20 proc. - tłumaczy Michał Grzybowski.
Jednocześnie wskazuje, że zmniejszenie wpływów
budżetowych wynikających z obniżenia stawek PIT powinno
zostać, przynajmniej częściowo, zrównoważone przez
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
41
większe wpływy z podatków pośrednich.
- Takie oczekiwanie może być tym bardziej uzasadnione, że
osoby, osiągające wyższe dochody, przeznaczają, co do
zasady, większe środki na nabycie dóbr i usług obciążonych
podatkami pośrednimi, a w szczególności VAT - dodaje
Michał Grzybowski.
Joanna Patyk zastrzega, że o ile zmniejszą się dochody
Skarbu Państwa w związku ze zmianą progów podatkowych,
okaże się dopiero po zakończeniu pierwszego roku
kalendarzowego obowiązywania zmienionych przepisów
podatkowych.
Czy od należności licencyjnych
płaci się podatek u źródła
Czy spółka, dokonując płatności na rzecz zagranicznych
osób prawnych z tytułu zakupu licencji na korzystanie
z oprogramowania komputerowego, jest zobowiązana
pobierać jako płatnik zryczałtowany podatek dochodowy od
osób prawnych?
Ewelina
Nowakowska,
konsultant
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 25.08.2008
Zgodnie z ustawą o podatku dochodowym od osób prawnych
podatek od przychodów uzyskanych przez zagranicznych
przedsiębiorców z praw autorskich lub praw pokrewnych
ustala się w wysokości 20 proc. Przepis ten stosuje się
z uwzględnieniem zawartych przez Polskę umów o unikaniu
podwójnego opodatkowania (UPO).
W świetle przepisów większości umów o UPO określenie
należności licencyjne oznacza wszelkiego rodzaju należności
płacone za użytkowanie lub prawo do użytkowania wszelkich
praw autorskich do dzieła literackiego, artystycznego lub
naukowego, przy czym oprogramowanie (programy
komputerowe) nie są w powyższej umowie wymienione jako
odrębny przedmiot praw autorskich.
Problemem pozostaje więc rozstrzygnięcie, czy program
komputerowy pozostaje poza zakresem definicji należności
licencyjnych, czy też mieści się w pojęciu utworu
literackiego, naukowego lub artystycznego, o których mowa
w umowach o UPO.
Umowy o UPO odsyłają w tej kwestii do przepisów prawa
państwa, w którym mają one zastosowane. W przypadku
Polski będą to przepisy ustawy o prawie autorskim i prawach
pokrewnych (Prawo autorskie), które z jednej strony
definiują oprogramowanie komputerowe jako utwór
podlegający ochronie, jak utwory literackie, z drugiej jednak
wyraźnie odróżniają oprogramowanie od utworów literackich
poprzez oddzielny rozdział traktujący o oprogramowaniu.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
42
W kwestii interpretacji umowy o UPO pomocny jest również
Komentarz do Modelowej Konwencji OECD, na której oparta
jest większość umów o UPO. Komentarz zaleca państwom
chcącym włączyć opłaty za użytkowanie oprogramowania do
definicji należności licencyjnych w rozumieniu przepisów
umów o UPO, aby dokonały odpowiednich zmian w umowach
o UPO i wprowadziły do definicji należności licencyjnych
słowa oprogramowanie komputerowe. Jeżeli nie dokonano
takich zmian, to, zdaniem części polskich sądów
administracyjnych, należy dojść do wniosku, iż nie można
zakwalifikować opłat za użytkowanie oprogramowania do
należności licencyjnych na gruncie danej umowy o UPO.
Takie stanowisko wspiera także fakt, że w umowach o UPO
z Portugalią oraz Kazachstanem oprogramowanie
komputerowe jest wymienione jako odrębny przedmiot praw
autorskich.
Zgodnie z Komentarzem opodatkowaniu podlegają jedynie
opłaty uiszczane za użytkowanie oprogramowania w sposób,
który bez odpowiedniego zezwolenia właściciela stanowiłby
naruszenie jego prawa autorskiego. Powyższego naruszenia
nie stanowi natomiast, według Komentarza, korzystanie
z praw autorskich w zakresie koniecznym do używania
oprogramowania (na własne potrzeby), niezależnie od tego,
czy owe prawa zostały użytkownikowi oprogramowania
przekazane z mocy prawa, czy też na podstawie umowy.
Natomiast polskie prawo autorskie pozwala na dokonywanie
określonych czynności przez użytkownika oprogramowania
komputerowego bez zgody uprawnionego, jeżeli są one
niezbędne do korzystania z programu komputerowego
zgodnie z jego przeznaczeniem.
W konsekwencji więc, jeżeli nie zostaną udzielone prawa do
użytkowania oprogramowania, wykraczające poza powyższy
zakres, nie będą one stanowiły należności licencyjnych na
gruncie większości umów o UPO, a opłaty za korzystanie
z oprogramowania nie powinny podlegać opodatkowaniu
podatkiem u źródła, pod warunkiem posiadania certyfikatu
rezydencji beneficjenta tych opłat.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
43
Odsetki od pożyczek wykazuje
się w VAT-7
Kwotę należną i tytułu naliczonych odsetek od udzielonych
pożyczek z ZFŚS podatnik musi wykazać w deklaracji VAT7 Jako dostawę towarów oraz świadczenie usług na
terytorium kraju zwolnione od podatku.
Jaki problem rozstrzygnął Urząd
Artur Prajs,
konsultant
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 25.08.2008
Podatnik udziela pracownikom pomocy finansowej w formie
oprocentowanych pożyczek zwrotnych. Czy kwota należna
z tytułu naliczonych odsetek od udzielonych pożyczek
z ZFŚS powinna być kwalifikowana jako świadczenie usługi
finansowej w rozumieniu ustawy o podatku od towarów
i usług i wykazywana w deklaracji VAT-7 w pozycji sprzedaż
zwolniona?
Odpowiedź Urzędu
Zgodnie z art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy o podatku od towarów
i usług opodatkowaniu VAT podlega odpłatna dostawa
towarów i odpłatne świadczenie usług na terytorium kraju.
Przez świadczenie usług rozumie się każde świadczenie na
rzecz osoby fizycznej, osoby prawnej lub jednostki
organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, które nie
stanowi dostawy towarów.
Zgodnie z art. 43 ust. 1 pkt 1 ustawy o VAT zwalnia się od
podatku usługi wymienione w załączniku nr 4 do tej ustawy.
W poz. 3 załącznika wymienione zostały usługi pośrednictwa
finansowego zaliczane w PKWiU do sekcji J (o symbolu 6567), z wyłączeniem: 1. działalności lombardów, z wyjątkiem
usług świadczonych przez banki, 2. usług polegających na
oddaniu w odpłatne użytkowanie rzeczy ruchomej, 3. usług
doradztwa finansowego (PKWiU ex 67.13.10-00.20), 4.
usług doradztwa ubezpieczeniowego oraz wyceny dla
towarzystw ubezpieczeniowych (PKWiU ex 67.20.1000.20,-00.30), z wyłączeniem świadczonych przez zakład
ubezpieczeń w rozumieniu przepisów o działalności
ubezpieczeniowej oraz świadczonych w tym zakresie przez
podmioty działające w imieniu i na rzecz zakładu
ubezpieczeń, 5. usług ściągania długów oraz faktoringu, 6.
usług zarządzania akcjami, udziałami w spółkach lub
związkach, obligacjami i innymi rodzajami papierów
wartościowych, z wyjątkiem wymienionych w art. 43 ust. 1
pkt 12 ustawy o VAT, 7. usług przechowywania akcji,
udziałów w spółkach lub związkach, obligacji i innych
rodzajów papierów wartościowych, z wyjątkiem
wymienionych w art. 43 ust. 1 pkt 12 ustawy, 8. transakcji
dotyczących dokumentów ustanawiających tytuł własności,
9. transakcji dotyczących praw w odniesieniu do
nieruchomości.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
44
W naszym przypadku podatnik udziela pracownikom pomocy
finansowej w formie oprocentowanych pożyczek zwrotnych.
Czynności te stanowią odpłatne świadczenie usług na
terytorium kraju i podlegają opodatkowaniu podatkiem od
towarów i usług. Jest to bowiem świadczenie usług
zaliczanych do usług pośrednictwa, które zgodnie
z cytowanym art. 43 ust. 1 pkt 1 ustawy o podatku od
towarów i usług oraz pozycję 3 załącznika nr 4 od tej ustawy
objęte są zwolnieniem do podatku od towarów i usług.
W związku z tym odsetki od pożyczek udzielonych z ZFŚS,
będące kwotą należną z tytułu dzielonych pożyczek, a tym
samym obrotem w rozumieniu art. 29 ust. 1 ustawy
o podatku od towarów i usług, należy wykazać w ewidencji,
o której mowa w art. 109 ust. 1 ustawy o VAT oraz
w deklaracji VAT-7 jako dostawę towarów oraz świadczenie
usług na terytorium kraju zwolnione od podatku.
Opinia
Artur Prajs, doradca podatkowy Ernst & Young
Z punktu widzenia VAT nie ma znaczenia, jakie jest źródło
środków wykorzystywanych przez podatnika do udzielania
pożyczek. Jeżeli zatem uznamy, że czynność ta jest
wykonywana przez podatnika występującego w takim
charakterze, udzielenie pożyczki, jako usługa finansowa
wymieniona w sekcji J ex (65-67) PKWiU - usługi udzielania
pożyczek, świadczone poza systemem bankowym, powinno
podlegać opodatkowaniu i korzystać ze zwolnienia
z opodatkowania VAT. Cieszy, że urząd skarbowy
potwierdził, że podstawą opodatkowania w tym przypadku są
odsetki płacone przez pożyczkobiorcę, gdyż różnie to bywało
w przeszłości. Pozostaje jeszcze jedna niewiadoma, tj.
moment powstania obowiązku podatkowego, który również
budzi kontrowersje i podejście w tym zakresie jest
niejednolite. Należy również pamiętać, że obrót
w analizowanym zakresie, który nie ma charakteru
sporadycznego, powinien być wliczony do tzw. proporcji
w celu określenia zakresu prawa do odliczenia VAT
naliczonego.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
45
900 mln zł na wsparcie inwestycji
zagranicznych przyniesie ponad 17 mld zł
dochodów budżetowi i samorządom
- Wkrótce rząd ma przyjąć nowy system wspierania dużych
inwestycji zagranicznych. Czy ta kwestia nie powinna być
uregulowana ustawą?
Krzysztof Grad,
rozmowa
z Marcinem
Kaszubą,
menedżerem
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 25.08.2008
- Oczywiście, że tak. Sam dokument, nawet parafowany
przez Radę Ministrów, nie rozwiąże kwestii braku ustawy
regulującej politykę i reguły wsparcia dla dużych inwestorów.
Będzie jednak pozytywnym komunikatem dla świata
poważnego biznesu, że warto rozważyć lokowanie inwestycji
w Polsce. To komunikat o niebagatelnym znaczeniu.
Zachodnie koncerny-według tegorocznego raportu
Ernst & Young o atrakcyjności inwestycyjnej -wymieniają
nasz kraj na pierwszym miejscu preferowanych lokalizacji
inwestycyjnych. Ten sam raport nadmienia jednak, że
znajdujemy się na siódmej pozycji pod względem
zrealizowanych projektów inwestycyjnych w 2007 roku.
A zatem Polska nie jest już w pierwszej dziesiątce
najatrakcyjniejszych lokalizacji, podczas gdy w 2006 roku
była na pozycji siódmej, a rok wcześniej na piątej.
- Czy wspieranie zagranicznych inwestorów z budżetu
państwa to dobry interes?
- Dobry. 35 programów wieloletnich realizowanych od 2005
roku przewiduje zainwestowanie w Polsce ponad 11 mld zł
oraz utworzenie około 35 tysięcy nowych miejsc pracy. Do
2012 roku powinno przynieść to do budżetu wpływy z tytułu
podatków: PIT, CIT i VAT na poziomie prawie 15 mld zł, a do
budżetów jednostek samorządu terytorialnego prawie 2,5
miliarda złotych. Prawie 862 mln zł wynosi łączne wsparcie,
które zostanie wypłacone inwestorom z budżetu państwa do
2012 roku.
- Fundusze strukturalne nie są wystarczająco atrakcyjnym
instrumentem wsparcia?
- Program wieloletni to jedyny pakiet zachęt inwestycyjnych
dla znaczących inwestorów zagranicznych -pozostający
w gestii polskich władz. To doskonałe uzupełnienie innych,
nie zawsze możliwych do wykorzystania instrumentów, oraz
narzędzie wspierania rozwoju regionalnego nakierowane na
zmniejszanie dysproporcji w poziomie rozwoju regionów
kraju. Fundusze strukturalne są instrumentami do
konsekwentnej realizacji strategii wzmacniania
konkurencyjności. Dzięki programom wieloletnim
i funduszom strukturalnym rząd może budować najbardziej
dla Polski pożądaną strukturę inwestycji, m.in. poprzez
rozwój projektów innowacyjnych i wspieranie projektów
w ramach sektorów podnoszących atrakcyjność rodzimej
gospodarki.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
46
Fiskus zyska nowe uprawnienia
Nowelizacja ustawy o kontroli skarbowej da fiskusowi nowe
uprawnienia w zakresie pozyskiwania informacji. Ma też
przyczynić się do zmniejszenia szarej strefy. Czy tak
będzie, czas pokaże.
- Ministerstwo Finansów przygotowało projekt zmian do
ustawy o kontroli skarbowej. Jaki pana zdaniem jest cel tej
nowelizacji?
Ewa
Matyszewska,
rozmowa
z Jackiem
Kędziorem,
partnerem
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 26.08.2008
- Nowelizacja ma na celu przede wszystkim dostosowanie
przepisów o organizacji służb kontroli skarbowej do ich
zadań.
- Co się zmieni?
- Służby skarbowe zyskają w szczególności nowe
uprawnienia w zakresie pozyskiwania informacji. Wynikające
z tego obowiązki nie będą zapewne przyjęte z zadowoleniem
przez podatników.
- Czy zmiany te przyczynią się do zmniejszenia szarej
strefy?
- Zobaczymy.
- Jakieś korzystne zmiany czekają podatników w związku
z tą nowelizacją?
- Tak. Przy okazji tej nowelizacji wprowadza się przepis,
który istotnie poprawi sytuację podatników. W przypadku
gdy decyzja nie zostanie doręczona w terminie sześciu
miesięcy od wszczęcia kontroli, nie będą naliczane odsetki za
okres postępowania kontrolnego.
- Projekt przewiduje m.in., że właściciele serwera oraz
podmioty świadczące usługi utrzymania domen i stron
internetowych będą zobowiązani na żądanie organu kontroli
skarbowej do udzielania wszelkich mogących mieć wpływ na
powstanie lub wysokość zobowiązania podatkowego
posiadanych informacji o nazwach i adresach
przedsiębiorców lub nazwiskach i adresach osób fizycznych
zamieszczających ogłoszenia i reklamy wskazujące na
prowadzenie przez nich działalności gospodarczej. Czy to
przepis, który pozwoli lepiej kontrolować sieć? Dziś urzędy
mają z tym pewne kłopoty.
- Kontrola handlu elektronicznego została wpisana jako jedno
z zadań priorytetowych dla kontroli skarbowej w 2008 roku,
ale już dużo wcześniej, w ramach projektu wsparcia polskiej
administracji skarbowej ze strony UE, opracowywana była
strategia walki z podatkową przestępczością internetową.
W praktyce jednak próby pozyskania informacji
o transakcjach internetowych na podstawie obecnych
przepisów kojarzyły się raczej z partyzantką niż ze strategią.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
47
Nowe uregulowania powinny poprawić sytuację organów,
lecz mogą również spowodować, że szara strefa będzie
przenosić się za granicę, co nie jest trudne w przypadku
handlu internetowego.
- Urzędników UKS będzie można poddawać badaniom
psychologicznym i psychofizjologicznym. Czy to
potrzebne?
- Dotyczy to pracowników zatrudnionych w wyodrębnionych
komórkach organizacyjnych UKS oraz w wywiadzie
skarbowym, a więc tych, którzy w ramach swoich
obowiązków mogą być zmuszeni do posługiwania się bronią
czy stosowania środków przymusu bezpośredniego. Tego
typu badania mogą pomóc w doborze osób, które będą
najlepiej wykonywać powierzone zadania w sytuacjach
stresowych i niejednokrotnie z narażeniem własnego
bezpieczeństwa.
- W wywiadzie skarbowym będą mogli pracować tylko
obywatele polscy. Czy to nie narusza zasad unijnych
o swobodzie przepływu pracowników?
- W mojej ocenie generalny zarzut naruszenia swobody
przepływu pracowników poprzez dyskryminację osób
nieposiadających polskiego obywatelstwa lub posiadających
obok polskiego także obywatelstwo innego kraju, byłby
dyskusyjny. Swoboda przepływu pracowników nie dotyczy
zatrudnienia w administracji publicznej, czyli np. na
określonych stanowiskach w sądownictwie, policji czy
organach podatkowych, które wiąże się z wykonywaniem
działań władczych.
- Przy okazji zmian w kontroli skarbowej mają być
zmienione przepisy o doradztwie podatkowym. Nowe
przepisy wyraźnie zezwalają doradcom na pracę w okresie
zawieszenia w UKS-ach, urzędach i izbach skarbowych. Co
z konfliktem interesów?
- Zmiana art. 8 ust. la ustawy w pewnej mierze dotyczy tego
zagadnienia. Pozwala na wyłączenie od załatwiania sprawy
pracownika UKS, jeśli występują okoliczności stawiające pod
znakiem zapytania jego bezstronność. Oczywiście ten, kto
wcześniej udzielał porady jako doradca, może nie być
bezstronny, gdy - tym razem w imieniu organu - ma
zweryfikować prawidłowość postępowania byłego klienta.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
48
Nie ma kasy na inwestycje
Skończyły się pieniądze na wspieranie dużych inwestycji.
Wnioski można składać tylko do końca tygodnia.
Komentuje
Paweł Tynel,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Puls Biznesu
z dn. 26.08.2008
Tylko do 29 sierpnia Ministerstwo Gospodarki (MG) czeka na
wnioski o dotacje na inwestycje w innowacyjne
przedsięwzięcia. Nabór ruszył 12 maja. Do 20 sierpnia resort
dostał cztery wnioski o wsparcie inwestycji produkcyjnych na
kwotę 445,9 mln zł i 10 wnioskowo granty w sektorze
nowoczesnych usług na 341,5 mln zł. Na pierwsze
ministerstwo ma w tym roku do dyspozycji 386 mln, a na
drugie - 260 mln zł.
- W przypadku inwestycji produkcyjnych jeden wniosek,
o 110 mln zł, został rozpatrzony negatywnie. Firma może się
odwołać. Z kolei w przypadku inwestycji usługowych
dotychczas rozpatrzone zostały tylko dwa wnioski - mówi
Teresa Korycińska z MG.
Według MG, wszystkie firmy, które złożą dobre wnioski,
mogą liczyć na wsparcie.
- Możemy wykorzystać pieniądze z puli na przyszły rok zapowiada Teresa Korycińska.
Eksperci przyznają, że spodziewali się zamknięcia rundy
naboru wniosków.
- To nie jest duża niespodzianka Ponieważ jednak można
składać wnioski jeszcze do końca tego tygodnia,
niewykluczone, że przedstawimy jeszcze jeden projekt mówi Paweł Tynel z Ernst & Young.
Resort gospodarki przekazał cztery pierwsze wnioski do
Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, które musi je
zatwierdzić. Potem każdy program będzie jeszcze
notyfikowany w Komisji Europejskiej. Nie wiadomo, jakie
firmy starają się o dofinansowanie. Z informacji "PB" wynika,
że mogą to być m.in. Stora Enso (w Ostrołęce inwestuje 1,2
mld zł), Lafarge (myśli o cementowni za taką samą kwotę)
czy Greensource (buduje fabrykę biopaliw za 670 mln zł).
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
49
Jak poprawnie rozliczać
niepodzielony zysk w spółce
kapitałowej
W projektach nowelizacji ustaw o podatkach dochodowych
znalazły się zmiany wskazujące, że opodatkowaniu ma
podlegać również wartość niepodzielonych zysków w spółce
kapitałowej określona na dzień przekształcenia. Co to
będzie oznaczać?
Zmiana ta stanowi kolejny krok ku opodatkowaniu każdego
dochodu (zysku) - w przeciwieństwie do opodatkowania
dochodu faktycznie osiągniętego przez udziałowca
(akcjonariusza).
Marcin Baran,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 27.08.2008
Dotychczasowe brzmienie przepisów nie uzasadniało
dostatecznie poglądu, że niepodzielone zyski podlegają
opodatkowaniu w chwili przekształcenia. Uwagę na to
wskazywali przedstawiciele praktyki prawa podatkowego, jak
i sądy. Nie ulega bowiem wątpliwości, że ustawa musi
dostatecznie jasno określać przedmiot opodatkowania.
Takich warunków w odniesieniu do przekształcenia spółek
kapitałowych w osobowe nie spełniały ustawy o CIT i o PIT.
A przedmiotu opodatkowania nie można wywodzić ani
w drodze analogii, ani poprzez ogólne odwołanie się do celu
ustawy.
W uzasadnieniu do projektów zmian czytamy jednak, że
nowelizacja ma na celu usunięcie wątpliwości
interpretacyjnych, jak też określenie w sposób jednoznaczny,
co i kiedy ma być opodatkowane. Kryje się tu sugestia, że
stan prawny przed nowelizacją w zasadzie nie odbiegał od
stanu prawnego po nowelizacji. Autor uzasadnienia
przyznaje jedynie, że istniały wątpliwości interpretacyjne,
a przepisy były niejednoznaczne. Choć tym razem nie
pojawiło się słowo-wytrych: zmiany doprecyzowujące, to
treść uzasadnienia nowelizacji jest typowa dla sytuacji, gdy
próbuje się wprowadzić istotne, niekorzystne dla podatników
zmiany legislacyjne, przekonując ich, że w istocie żadne
zmiany nie nastąpią. W takim przypadku fiskus pozostawia
sobie możliwość argumentowania, że i w okresie przed
nowelizacją przepisy powinny być odczytywane na jego
korzyść.
Taki argument jest jednak sprzeczny z podstawową zasadą
wykładni prawa, jaką jest domniemanie normatywnego
charakteru zmiany przepisu. Domniemanie to można
wzruszyć, ale dotyczy to przypadków, gdy zmiana była
spowodowana chęcią ułatwienia adresatom korzystania
z przepisu poprzez zmianę jego redakcji, numeracji, bądź też
jego doprecyzowanie zgodnie z powszechnie akceptowaną
linią interpretacji. Jeśli jest inaczej, to zmiana ma charakter
nowości legislacyjnej i nie powinna determinować wykładni
przepisu przed nowelizacją.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
50
Jest szansa na zwrot VAT
od aut
► Ustawa o VAT ogranicza prawo odliczania VAT przy
kupnie lub leasingu aut osobowych
► Polskie przepisy naruszają w tym zakresie prawo UE
i już we wrześniu zajmie się nimi ETS
► Jeśli rozstrzygnięcie ETS będzie korzystne dla
podatników, będą oni mogli odzyskać część VAT
Już we wrześniu przed Europejskim Trybunałem
Sprawiedliwości (ETS) odbędzie się rozprawa w kolejnej
polskiej sprawie. Tym razem dotyczącej ograniczenia
w odliczaniu VAT od zakupu samochodów osobowych. Dziś
przepisy ustawy o VAT naruszają prawo wspólnotowe w tym
zakresie. Niestety, nie trwają żadne prace nad zmianą
obowiązujących rozwiązań.
Ministerstwo Finansów konsekwentnie twierdzi, że dzisiejsze
przepisy nie naruszają prawa unijnego. Eksperci
Ernst & Young są innego zdania: polski ustawodawca źle
implementował przepisy unijne dotyczące odliczania VAT od
zakupu samochodów osobowych. Wprowadził ostrzejsze
regulacje w tym zakresie już po przystąpieniu Polski do Unii,
mimo że nie miał do tego prawa. Potrzebna jest pilna zmiana
ustawodawstwa w tym zakresie.
Ewa
Matyszewska,
komentują
Roman
Namysłowski,
Andrzej Kapczuk
i Radosław
Krupa,
menedżerowie
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 28.08.2008
- Jeśli przepisy nie zostaną zmienione, a ETS uzna
ograniczenia w polskim VAT za niezgodne z przepisami
unijnymi, podatnicy będą mieć otwartą drogę do
wnioskowania o zwrot części nieodliczonego VAT argumentują eksperci Ernst & Young.
Spryt ustawodawcy...
Ustawa z 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług
(Dz.U. nr 54, poz. 53 z późn. zm.) przewiduje, że
w zakresie, w jakim towary i usługi są wykorzystywane do
wykonywania czynności opodatkowanych, podatnikowi VAT
przysługuje prawo do obniżenia kwoty podatku należnego
o kwotę podatku naliczonego. Z tym że w przypadku nabycia,
najmu, dzierżawy, leasingu pojazdów samochodowych
o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t
kwotę podatku naliczonego stanowi 60 proc. kwoty podatku
naliczonego z tytułu sprzedaży, od czynszu (raty) lub
innych płatności wynikających z zawartej umowy,
udokumentowanych fakturą.
Kwota podatku (a w przypadku umów najmu, dzierżawy albo
leasingu - suma kwot podatku w całym okresie użytkowania
samochodów i pojazdów) do odliczenia, dotycząca jednego
samochodu lub pojazdu, nie może jednak przekroczyć kwoty
6 tys. zł.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
51
Jak tłumaczy Gazecie Prawnej Andrzej Kapczuk, menedżer
w zespole VAT Ernst & Young, zmiany w zakresie prawa do
odliczenia VAT przy nabyciu samochodów wprowadzone
wraz z przystąpieniem Polski do Wspólnoty oraz po tej dacie
motywowane były chęcią dopasowania przepisów
podatkowych do rzeczywistego stopnia wykorzystania
pojazdów do celów służbowych.
Jak w przypadku każdego uproszczenia, tak i w tym,
zaproponowane przepisy doprowadziły do licznych
kontrowersji. W niektórych przypadkach ograniczenie prawa
do odliczenia (najpierw do 50 proc., a obecnie 60 proc. nie
więcej niż, odpowiednio, 5 tys. i 6 tys. zł) okazało się być
nieuzasadnione. W niektórych zaś stopień wykorzystania
samochodów do celów innych niż związane z prowadzonym
przedsiębiorstwem nie uzasadniał odliczenia aż w takiej
wysokości.
- Dodatkowe komplikacje wiążą się z definicją samochodu
objętego ograniczeniem prawa do odliczenia. Najpierw
mieliśmy do czynienia z tak zwanym wzorem Lisaka, który
pozwalał obliczyć dopuszczalną ładowność - jeżeli
rzeczywista ładowność nie przekraczała tej wielkości,
samochód był klasyfikowany jako osobowy. Później
wprowadzono kolejny wzór, każąc mierzyć nam powierzchnię
bagażową w bardzo zawiły sposób - stwierdza Andrzej
Kapczuk.
Dodaje, że należy pamiętać, że stopniowe ograniczanie
prawa do odliczenia VAT dotyczy nie tylko nabycia pojazdów,
ale też ich leasingu oraz wykorzystywanego w ich
eksploatacji paliwa.
- W odniesieniu do tej ostatniej kategorii uznanie samochodu
za osobowy pozbawia podatnika całkowicie prawa do
odliczenia podatku naliczonego - podkreśla Andrzej Kapczuk.
...okazał się chybiony...
Dla określenia, czy polskie przepisy dotyczące odliczeń VAT
związanego z nabyciem samochodów osobowych są zgodne
z prawem unijnym, kluczowe znaczenie ma interpretacja art.
17(6) VI Dyrektywy (dyrektywa ta obowiązywała
w momencie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej).
Radosław Krupa, menedżer w zespole VAT Ernst & Young
twierdzi, że cytowany przepis upoważniał państwa
członkowskie do utrzymania wszelkich wyłączeń w zakresie
prawa do odliczenia przewidzianych w prawie krajowym
w momencie wejścia w życie VI Dyrektywy.
Dla celów zastosowania tej regulacji w Polsce należy przyjąć,
że VI Dyrektywa weszła w życie 1 maja 2004 r. (czyli w dniu
akcesji Polski do Unii Europejskiej) - interpretacja taka
wynika z orzecznictwa ETS (na przykład wyrok C-155/01),
a także z obecnej treści art. 176 Dyrektywy 112 (która
zastąpiła VI Dyrektywę).
- W rezultacie Polska mogła utrzymać wszelkie ograniczenia
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
52
w zakresie prawa do odliczenia istniejące i stosowane przed
1 maja oraz w tym dniu, tzn. na pewno możliwe było
utrzymanie zasad odliczeń dla aut z kratką - podpowiada
Radosław Krupa.
Jednocześnie wskazuje, że całkowite redefiniowanie zakresu
ograniczenia prawa do odliczenia na dzień wejścia w życie VI
Dyrektywy, tj. wprowadzenie tzw. wzoru Lisaka, bez
konsultacji z Komisją Europejską stanowiło naruszenie art.
17(6) VI Dyrektywy.
- W zakresie, w jakim spowodowało to ograniczenie prawa do
odliczenia w porównaniu z poprzednimi regulacjami, zmiana
taka może zostać uznana za niedopuszczalną. Wydaje się
więc, że takiego też rozstrzygnięcia należy się spodziewać
w sprawie, której rozpatrzeniem pod koniec września ma
zająć się ETS (C-414/07) - ostrzega Radosław Krupa.
Stwierdza też, że jak wynika z orzecznictwa ETS (np. sprawa
C-345/99), państwa członkowskie mogą rezygnować
z istniejących ograniczeń prawa do odliczenia - nie jest
natomiast dopuszczalne zaostrzanie obowiązujących reguł
w tym zakresie.
Podobnie jest z kolejną zmianą z sierpnia 2005 r., która
również zmodyfikowała kategorie samochodów objętych
ograniczeniem prawa do odliczenia.
...ale można to naprawić
Analiza rozwiązań istniejących w różnych krajach Wspólnoty
Europejskiej prowadzi do wniosku, że kwestia opodatkowania
samochodów osobowych jest zagadnieniem dość złożonym
i zdecydowanie wykraczającym poza zakres VAT.
Na ten aspekt zwraca uwagę Roman Namysłowski, doradca
podatkowy w Ernst & Young, który podkreśla, że
ustawodawca musi odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie
konsekwencje na gruncie podatków dochodowych ma zakup
samochodu osobowego przez podmiot prowadzący
działalność gospodarczą.
Niektóre kraje doliczają do przychodów zatrudnionych przez
niego pracowników określone kwoty będące pochodną
wartości samochodu oraz jego parametrów (na przykład
ilość dwutlenku węgla w spalinach). Inne z kolei wprowadzają
alternatywnie ograniczenie zaliczania do kosztów
podatkowych przedsiębiorcy.
- Na gruncie VAT funkcjonują następujące rozwiązania: pełne
odliczenie podatku naliczonego i opodatkowanie
wykorzystania samochodów osobowych dla celów
prywatnych (sposób kalkulacji podstawy opodatkowania jest
zazwyczaj skorelowany z podatkami dochodowymi),
częściowe lub całkowite ograniczenie prawa do odliczenia
i wyłączenie z opodatkowania prywatnego użytku
samochodów - wylicza Roman Namysłowski.
Podpowiada, że Ministerstwo Finansów może dowolnie
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
53
kształtować przepisy w zakresie VAT, z tym że wyjście
z dzisiejszego zamieszania w tym zakresie z całą pewnością
będzie wymagało ścisłej współpracy z Komisją Europejską.
- Konieczne będzie uzyskanie zgody Komisji na
wprowadzenie odstępstw od ogólnych przepisów Dyrektywy
112, zgodnie z którymi podatnicy powinni mieć pełne prawo
do odliczenia, a nieodpłatne wykorzystanie samochodów dla
celów innych niż prowadzona działalność gospodarcza
podlega opodatkowaniu - konkluduje Roman Namysłowski.
Specjalne strefy ekonomiczne
będą działać trzy lata dłużej
Rząd chce wydłużyć funkcjonowanie specjalnych stref
ekonomicznych do 2020 roku. Dzięki temu lokalizowanie
w nich dużych inwestycji ma być nadal opłacalne.
Specjalne strefy ekonomiczne będą działać trzy lata dłużej.
14 rozporządzeń w tej sprawie (dla każdej strefy odrębnie)
przygotował resort gospodarki.
Mariusz
Gawrychowski,
komentuje
Paweł Tynel,
menedżer
w Dziale
Doradztwa
Podatkowego
Ernst & Young,
Gazeta Prawna
z dn. 29.08.2008
- Jeśli po konsultacjach nie będziemy musieli wprowadzić
istotnych zmian, to w przyszłym tygodniu przekażemy je
Radzie Ministrów - mówi Teresa Korycińska, zastępca
dyrektora departamentu instrumentów wsparcia w resorcie
gospodarki.
W jej opinii wejdą one w życie pod koniec września lub na
początku października.
Strefy to magnes, który przyciąga inwestycje zagraniczne do
Polski. Tam zlokalizowano zdecydowaną większość dużych
projektów typu green field.
W I połowie tego roku strefy wydały około setki zezwoleń na
rozpoczęcie działalności. To o ponad 13 proc. więcej niż
w analogicznym okresie roku 2007. Jednak inwestorzy coraz
częściej sygnalizują, że strefy tracą na atrakcyjności.
- Twierdzą, że perspektywa istnienia stref tylko do 2017
roku uniemożliwi im skorzystanie z całej zagwarantowanej
pomocy publicznej -mówi Wiesława Kamińska, prezes
Pomorskiej SSE.
Takie zastrzeżenie zgłaszał choćby Mercedes, gdy na
początku roku zastanawiał się nad lokalizacją nowej fabryki
samochodów. Dlatego, zdaniem szefowej pomorskiej strefy,
wydłużenie istnienia strefo trzy lata to bardzo dobry pomysł.
- Bez tego kroku czekałby je powolny zmierzch - ocenia
Paweł Tynel z Ernst & Young.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
54
- Inwestorzy wybieraliby lokalizacje gdzie indziej lub
chcieliby od rządu większych pieniędzy za wybór Polski dodaje Teresa Korycińska.
Ekspert Ernst & Young tłumaczy, że decydując się na duża
inwestycje w strefie, inwestor wie, że przez pierwszych kilka
lat nie będzie mógł skorzystać z odpisów podatkowych, bo
np. z powodu amortyzacji fabryka nie będzie mieć zysków.
A gdy będzie już mógł to zrobić, strefa będzie likwidowana.
- Już teraz niektórzy inwestorzy oceniają, że przy dużych
projektach nie uda im się skonsumować do 2017 roku nawet
połowy ulg podatkowych - podkreśla Paweł Tynel.
Wydłużenie okresu istnienia stref to niejedyne rozwiązania,
które przygotował rząd. Na początku sierpnia weszła w życie
nowela ustawy o SSE, która zakłada m.in. zwiększenie
obszaru objętego strefami o dodatkowe 8 tys. hektarów (do
20 tys. ha). Na określonych przez resort gospodarski
warunkach będzie można włączać do SSE także grunty
prywatne.
Resort gospodarki zapowiada utworzenie Krajowego Zasobu
Nieruchomości Inwestycyjnych. W jego skład wchodziłyby
atrakcyjne grunty zarządzane przez Agencję Nieruchomości
Rolnych i Agencję Mienia Wojskowego. Strefy mogłyby je
oferować inwestorom, mając pewność, że grunt zostanie
przekazany pod inwestycje w szybkim tempie, być może
nawet w ciągu miesiąca. Obecnie trwa to ok. roku.
Monitor Podatkowy Ernst & Young – sierpień 2008
55
Ernst & Young
Assurance | Tax | Transactions | Advisory
O firmie Ernst & Young
Firma Ernst & Young jest globalnym
liderem w zakresie usług audytorskich,
podatkowych, transakcyjnych
i doradczych. Na całym świecie
130 000 naszych pracowników
jednoczą wspólne wartości
i świadczenie wysokiej jakości usług.
Zmieniamy rzeczywistość, pomagając
naszym pracownikom, naszym klientom
oraz naszej coraz szerszej społeczności
w wykorzystaniu ich potencjału.
Aby uzyskać więcej informacji, odwiedź
www.ey.com/pl/tax.
Niniejsza publikacja została
sporządzona z należytą starannością,
jednak z konieczności pewne informacje
zostały podane w skróconej formie.
W związku z tym publikacja ma
charakter wyłącznie orientacyjny,
a zawarte w niej dane nie powinny
zastąpić szczegółowej analizy problemu
lub profesjonalnego osądu.
Ernst & Young nie ponosi
odpowiedzialności za jakiekolwiek
straty powstałe w wyniku czynności
podjętych lub zaniechanych na
podstawie niniejszej publikacji.
Zalecamy, by wszelkie przedmiotowe
kwestie były konsultowane z właściwym
doradcą.
Ernst & Young
Rondo ONZ 1
00-124 Warszawa
Tel.: +48 (22) 557 7000
Fax: +48 (22) 557 7001
SCORE No. 005.09.08
© 2008 Ernst & Young
Wszelkie prawa zastrzeżone.

Podobne dokumenty