tutaj - Szkoła Podstawowa Nr 3 w Środzie Wielkopolskiej

Transkrypt

tutaj - Szkoła Podstawowa Nr 3 w Środzie Wielkopolskiej
Środa Wielkopolska, 7 listopada 2016 roku
Szanowni Państwo!
Przyroda powoli szykuje się do zimowego snu. Z pewnością zatęsknimy za cieplejszym
powiewem wiatru, zielenią liści na pobliskim drzewie i zapachem kolorowych kwiatów.
W oczekiwaniu na wiosenne przebudzenie warto zastanowić się, dzięki czemu możliwe
jest pojawienie się tych darów przyrody. My – uczniowie średzkiej Trójki, kadeci Akademii
Przyjaciół Pszczół znamy odpowiedź na to pytanie. Nie jesteśmy jednak pewni, czy i Państwo
wiedzą, komu je zawdzięczamy.
Być może czytając ten tekst, przegryzacie smaczne jabłko lub popijacie aromatyczną
kawę. I nawet nie zdajecie sobie sprawy, że nie byłoby tych rarytasów, gdyby nie owady
zapylające. Nie byłoby roślin, a z nich owoców i wielu innych produktów, gdyby nie proces
zapylenia. Dla roślin owadopylnych obecność właściwych gatunków zapylaczy jest zatem
warunkiem istnienia. Jest dla nich swoistym „być albo nie być”.
Tymczasem wciąż słyszymy o masowym wymieraniu pszczół. Nie sposób wskazać
jednej przyczyny tego zjawiska. Dużą rolę bez wątpienia odgrywa tutaj zanieczyszczenie
środowiska oraz stosowanie na masową skalę chemicznych środków owadobójczych,
zwłaszcza pestycydów.
Chemia jest największym wrogiem owadów. Z pewnością i Państwo po nią sięgacie,
bo tak jest łatwiej, wygodniej – wystarczy pójść do sklepu, zakupić „coś na kogoś” i problem
z głowy. Tymczasem środki te zabijają nie tylko szkodniki, ale też pożyteczne owady.
Czy zastanawialiście się kiedyś Państwo, jak wyglądałby świat bez pszczół? Czekałoby
nas wówczas ręczne zapylanie kwiatów. Przekonali się o tym np. mieszkańcy chińskiego
powiatu Hanyuan, który słynie z produkcji doskonałych gruszek. Drzewa rodzące owoce nie
są zapylane przez pszczoły (bo te w latach 80-tych XX wieku zupełnie wyginęły), ale właśnie
przez ludzi.
Podobno Albert Einstein powiedział kiedyś: „Kiedy pszczoła zniknie z powierzchni
Ziemi, człowiekowi pozostaną już tylko cztery lata życia. Skoro nie będzie pszczół, nie będzie
zapylania. Zabraknie więc roślin, a potem zwierząt. Wreszcie przyjdzie kolej na człowieka”.
Wielki fizyk nie mógł być jednak autorem tego powiedzenia. Pojawiło się ono
prawdopodobnie w latach 90. XX wieku. Zapewne ktoś przejęty losem pszczół przypisał tę
sentencję wielkiemu fizykowi, by nadać jej znaczenie.
Nam – młodemu pokoleniu również zależy na ratowaniu tych pożytecznych owadów.
Dlatego prosimy Was – dorosłych, abyście zaniechali stosowania środków chemicznych. Jeśli
zwalczacie szkodniki (np. mszyce), stosujcie metody naturalne, choćby przez zaproszenie
biedronek i złotooków. Jeśli nawozicie, to nawozami naturalnymi. Tak, wymaga to trochę
więcej inwencji, ale wszystko, co zrobimy dla owadów, będzie nam wynagrodzone!
Na zakończenie chcielibyśmy przytoczyć Wam słowa piosenki Marka Grechuty, którą
śpiewaliśmy w naszej szkole w kwietniu podczas przedstawienia przygotowanego z okazji
DNIA ZIEMI
„Choć mamy dzisiaj tak niewiele lat i tak niewiele wiemy o tym świecie.
To już kochamy ten cudowny świat i wiemy to, czego wy już nie wiecie.
Wy dzisiaj macie tyle różnych spraw i planujecie wiele nowych cudów.
A dla nas cudem jest zieloność traw, choć na nią spada chmura pyłu, brudu.
Wiemy, że życie dzisiaj jest bogate, wspaniałe sprzęty czynią z życia raj.
Lecz nie zastąpisz żadnym aparatem zapachu wiosny, kiedy kwitnie maj.
Świat jest wspaniałym darem od prawieków i nie zastąpi go komputer żaden.
Więc nie zapomnij, dorosły człowieku, pozwolić nam iść jego darów śladem”.
Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 3 w Środzie Wielkopolskiej
Członkowie AKADEMII PRZYJACIÓŁ PSZCZÓŁ