Człowiek według Bożego serca

Transkrypt

Człowiek według Bożego serca
T. Austin-Sparks
Człowiek według Bożego serca
Tytuł oryginału „A Man After God's Heart ”
Niniejsza pozycja jest jednym z rozdziałów książki „The Stewardship of the
Mystery” wydanej przez „Witness and Testimony Publishers” w roku 1940.
Ebook chrześcijański
Pobrano ze strony: https://ebookchrzescijanski.wordpress.com/
Przeczytajmy
Psalm 89:19,20
„…Do Pana bowiem należy tarcza nasza, A król nasz do Świętego Izraela. Niegdyś rzekłeś w
widzeniu do wiernych swoich I powiedziałeś: Wzbudziłem bohatera ku pomocy,
Wywyższyłem wybrańca z ludu …”
Dzieje Apostolskie 13:22
„…a gdy go odrzucił, powołał im na króla Dawida i wystawił mu świadectwo w słowach:
Znalazłem Dawida, syna Jessego, męża według serca mego, który wykona całkowicie wolę
moją…”
List do Hebrajczyków 1:9
„…Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość: Dlatego namaścił cię, o Boże,
Bóg twój olejkiem wesela jak żadnego z towarzyszy twoich…”
1Samuela 13:14
„…Lecz teraz królestwo twoje nie utrzyma się. Pan wyszukał sobie męża według swego serca
i Pan ustanowił go księciem nad swoim ludem za to, iż nie dochowałeś tego, co ci Pan
rozkazał…”.
Biblia jest pełna ludzi. Jest też pełna wielu innych rzeczy: doktryn, zasad; ale
najbardziej ze wszystkiego pełna jest ludzi. Taka jest Boża metoda. Jego wybrana metoda,
Jego priorytetowa metoda żeby dać się poznać. U tych ludzi, którzy byli w relacji z Bogiem, z
którymi Bóg był związany, widać było pewne charakterystyczne cechy. Nie ma takiego
człowieka, którego w całości można zaakceptować, żeby każda jego cecha była godna
pochwały. Ale w każdym człowieku jest jedna lub więcej cech, które zdecydowanie
wyróżniają i odróżniają go od innych i można je zastosować jako zwracające uwagę
(spektakularne) cechy życia tego człowieka. Te wybitne, wyróżniające cechy reprezentują
Bożą myśl. Sam Bóg zadał sobie wiele trudu, żeby je rozwinąć, kładąc Swoją rękę na takich
ludziach, którzy poprzez całą historię powinni być wyrażeniem pewnych szczególnych cech.
I tak, mówimy o wierze Abrahama, potulności Mojżesza. Każdy człowiek jest
reprezentantem pewnej cechy dokonanej w nim, rozwiniętej w nim. I kiedy myślisz o
człowieku to ta jego cecha zawsze jest na pierwszym miejscu w twoim umyśle. Zwracamy
uwagę nie na człowieka jako na całość, ale na to co się w nim w szczególny sposób zaznacza.
Tak więc, przez jednego Apostoła jesteśmy wezwani do przypomnienia sobie wiary
Abrahama, podczas gdy inny będzie oferował nam cierpliwość Joba. Te cechy są Bożymi
myślami i kiedy wszystkie cechy wszystkich ludzi zostaną rozciągnięte i połączone, będą
reprezentować Chrystusa. To tak, jakby Bóg rozproszył jednego Człowieka na pokolenia i w
mnóstwie ludzi pod Jego ręką pokazał pewien aspekt, pewną cechę, pewną stronę tego
jednego Człowieka, a ten jeden Człowiek może powiedzieć: „Badacie Pisma, bo sądzicie, że
macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie;(J. 5:39)”. Jest Człowiek
rozprzestrzeniony w całej Biblii, i każdy kto przechodzi pod Bożą ręką zostaje zatrzymany w
celu pokazania czegoś z Jego myśli, która w całości jest wyrażeniem Jego Syna, Pana Jezusa.
Wiedząc o tym, lepiej będziemy mogli docenić czytane właśnie słowa, które w pierwszym
rzędzie dotyczą Dawida ale wyraźnie widać, że sięgają gdzieś dalej do większego niż Dawid.
Przeczytajcie jeszcze raz Psalm 89 i z pewnością zobaczycie, że dwie rzeczy są zanurzone
jedna w drugiej: „Wzbudziłem bohatera ku pomocy, Wywyższyłem wybrańca z ludu …”.
Musicie szukać większego niż Dawid, żeby mieć kompletne wyrażenie tego. W słowach
„Wzbudziłem bohatera ku pomocy,” mamy jeden z wielkich fundamentów naszego
odkupienia. Większy niż Dawid jest tu. Dawid w tych głównych cechach swojego życia pod
Bożą ręką był wyrażeniem Bożej myśli dotyczącej Chrystusa. Nie można powiedzieć tego o
życiu Dawida jako całości. Nie można utrzymywać twierdzenia „Znalazłem … człowieka
według Mojego serca …” poprzez całe życie Dawida i powiedzieć, że kiedy Dawid był winny w
tej czy w tamtej sprawie, która zeszpeciła jego życie, to było to według Bożego serca.
Musimy zobaczyć dokładnie co to było w Dawidzie, co pozwoliło Bogu powiedzieć, że Dawid
był człowiekiem według Jego własnego serca. To było dokładnie to co wskazywało Chrystusa,
pokazywało na Niego. Tylko to co Chrystusowe było według Bożego serca.
Niebiański cel od wieczności
„Pan wyszukał sobie męża według Swego serca…”(1Sam.13:14). Pamiętając o naszych
wcześniejszych rozważaniach, możemy znaleźć jeszcze więcej interpretacji takiego
stwierdzenia jak to. Ono mówi o stworzeniu człowieka, o Bożym zabieganiu żeby mieć rasę
ludzką, „zbiorowego” człowieka, w którym Jego własne myśli i cechy są powielane w moralny
sposób. Pan zawsze szukał Go, takiego człowieka. To było szukanie takiego człowieka, które
prowadziło do stworzenia. To było szukanie takiego człowieka, które prowadziło do
Wcielenia. To jest takie szukanie człowieka, które prowadzi do Kościoła, „jednego nowego
człowieka”. Bóg cały czas poszukuje człowieka, żeby wypełnić Swój wszechświat; nie jednego
człowieka jako jednostkę, ale kolektywnego człowieka rozprzestrzeniającego się aż do Jego
Syna. Paweł mówi o takim człowieku jako o „… Kościele, który jest ciałem jego, pełnią tego,
który sam wszystko we wszystkim wypełnia. (Ef.1:23)…” To jest pełnia, miara rangi człowieka
w Chrystusie. Tu mówi się o Kościele, nie o żadnej indywidualności. Bóg zawsze szuka
człowieka, który wypełni Jego wszechświat.
Podobieństwo jest Moralne i Duchowe
Bóg myśli myślami, pragnie pragnieniami i życzy sobie życzeń, a te myśli, pragnienia i
życzenia są właśnie sednem Jego moralnej istoty. Kiedy On rozmnoży się w tym sensie,
będzie miał istotę utworzoną według Jego własnej natury moralnej. Człowiek stał się
ucieleśnieniem i personifikacją właśnie moralnej natury Boga, nie bóstwa Boga ale moralnej
natury. Wiecie jak to jest w życiu, kiedy się mówi, że coś lub ktoś jest według waszego
własnego serca. To znaczy, że coś lub ktoś jest dokładnie taki jakiego sobie wyobrażasz i
jakiego chcesz mieć dla własnej kompletnej satysfakcji. Człowiek według Bożego serca jest
właśnie kimś takim dla Boga.
Poświęcenie woli Bożej
Jest jeszcze trzecia rzecz, która definiuje do pewnego stopnia i dotyka korzenia
sprawy. Jaki jest człowiek według Bożego serca? Czego Bóg szuka w człowieku? Wiersz z
Dziejów Apostolskich mówi nam: ‘…który wykona całkowicie wolę moją” (Dz. 13:22). Kiedy
spojrzycie na margines to zobaczycie, że słowo „wola (życzenie)” jest użyte w liczbie mnogiej:
„wszystkie Moje (wole) życzenia”, wszystko czego Bóg zapragnął, wszystko czego sobie
zażyczył, co było Jego wolą - wolą Bożą we wszystkich jej formach, na wszystkie możliwe
sposoby, we wszystkich dążeniach i celach. Człowiek, który wypełni całą Bożą wolę =
wszystkie Boże życzenia jest człowiekiem według Bożego serca, którego szuka Bóg. Te słowa
były wypowiedziane przede wszystkim o Dawidzie. Dawid, jako człowiek według Bożego
serca, jest przedstawiony na kilka sposobów.
Po pierwsze Dawid jest przedstawiony w uderzającym kontraście z Saulem. Kiedy Bóg
zdetronizował i odstawił Saula na bok, to wyniósł Dawida. Ci dwaj stali naprzeciwko siebie i
nigdy nie mogli zająć razem miejsca na tronie. Gdyby Dawid zajął miejsce, Saul musiałby
odejść. Gdyby Saul był tam nadal, Dawid nie mógłby przyjść. To bardzo wyraźnie widać w
historii ale zauważmy, że w tym wydarzeniu konfrontujemy się z podstawowymi zasadami,
nie koniecznie związanymi z tym co historyczne i dotyczące ludzi żyjących w minionych
dniach. Przed Bogiem znajdują się dwa moralne stany, dwa duchowe uwarunkowania, dwa
serca i te dwa serca nigdy nie mogą być razem na tronie, nigdy nie mogą zajmować pozycji
królewskiej w tym samym czasie. Jeśli jedno byłoby księciem lub zajmowało miejsce
dominacji, chwały, Bożego mianowania, to drugie serce byłoby całkowicie odrzucone. To jest
niesamowite, że nawet kiedy Dawid został już namaszczony na króla, nastąpiła znacząca
przerwa w czasie zanim on zasiadł na tronie, a w czasie tej przerwy Saul kontynuował
zajmowanie pozycji królewskiej. Dawid musiał trzymać się z daleka dopóki ten reżim nie
przebiegnie naturalnym trybem do końca, dopóki zupełnie nie osłabnie, zakończy się i wtedy
odejdzie w zapomnienie.
Przejście przez wewnętrzne życie Saula na podstawie jego zachowania na zewnątrz
byłoby długim ale pożytecznym studium. Saul kierował się swoimi własnymi osądami w
Bożych sprawach. To była jedna rzecz. Kiedy Bóg przykazał Saulowi, żeby zabił Amaleka –
mężczyznę, kobietę, zwierzę i dziecko żeby zniszczyć korzenie i gałęzie Amaleka, to było
wielkim testem wiary Saula w Boży sąd, Bożą mądrość, Bożą wiedzę co należy zrobić, Bożą
chwałę. Gdyby Bóg przykazał nam zrobić coś co z pozoru wydawałoby się zaprzeczać Bożej
naturze dobroci, życzliwości, miłosierdzia i pozwolili byśmy naszemu własnemu osądowi
zapanować nad Bożym przykazaniem i postawić je w innym świetle, wyrzucilibyśmy
posłuszeństwo z naszych serc to ustanowilibyśmy nasz sąd przeciwko Bożemu przykazaniu.
W efekcie powiedzielibyśmy: „Pan z pewnością nie wie co robi! Z pewnością Pan jest nie
świadomy, że jeśli to się stanie to Jego reputacja ucierpi w ten sposób”. Jest bardzo
niebezpieczną rzeczą wnosić swój własny moralny osąd na bezgraniczne przykazanie Pana.
Odpowiedzialnością Saula nie było dopytywanie się dlaczego, ale posłuszeństwo.
Przypomnimy słowa Samuela wypowiedziane do Saula: „lepsze jest posłuszeństwo niż ofiara,
a uważne słuchanie lepsze niż tłuszcz barani” (1Sam.15:22). Człowiek według Bożego serca
wypełnia wszystkie Jego życzenia i nie mówi: Panie, to życzenie sprawi, że będą Ci coś
zarzucać! To życzenie pozbawi Cię chwały! To życzenie spowoduje, że urosną poważne
problemy dla Ciebie! Wprost przeciwnie, człowiek według Bożego serca odpowie
natychmiast: Panie, Ty powiedziałeś, pozostawiam odpowiedzialność za konsekwencje Tobie
i będę posłuszny. Pan Jezus zawsze postępował w taki sposób. Nie rozumieli Go z tego
powodu, ale On tak postępował.
Saul był pod wpływem prowadzenia przez swoje własne odczucia, swoje własne
upodobania i awersje oraz preferencje. On obwiniał ludzi, to prawda ale to on sam był
winnym przede wszystkim. Jego osąd działał przez jego sentymenty. W skutek tego
powiedział: Szkoda to zniszczyć! Tu jest coś co wygląda bardzo dobrze, co według wszystkich
standardów zdrowego osądu jest dobre, a Pan powiedział zniszczyć! Co za szkoda! Dlaczego
nie złożyć by tego Bogu na ofiarę? Teraz wiemy, że taka jest prawda naturalnego człowieka –
są w nim dwa aspekty – dobra i zła strona. A czy my często nie mówimy w efekcie: weźmy to
dobro dla Boga! Jesteśmy całkiem dobrze przygotowani żeby iść tą grzeszną stroną ale dajmy
to co jest dobrego w nas Bogu! Wszelkie nasze sprawiedliwości są w Jego oczach jak
splugawiona szata. Boże nowe stworzenie nie jest zlepkiem starego; jest zupełnie nową
rzeczą, a stare musi odejść. Saul nie wywiązał się z tej właśnie rzeczy. On był przekonany, że
najlepiej będzie dać Bogu, kiedy Bóg powiedział: „całkowicie zniszczyć”.
Człowiek według Bożego serca nie popełnia takich błędów. On przesłuchuje sam
siebie: Co Pan powiedział? Nie ma miejsca na żadne inne pytanie: Co ja czuję w tej sprawie?
Jak mi się wydaje? On nie powie: To wielka szkoda z mojego punktu widzenia. Nie! Pan tak
powiedział i to wystarczy. Bóg szuka Go, człowieka, który spełni wszystkie Jego życzenia.
Tak możemy zajmować się kontrastem między Saulem, a Dawidem wzdłuż wielu linii.
Ale za każdym razem dojdziemy do jednej kwestii. To wszystko wskazuje na jeden kierunek.
Czy człowiek podda swoje własne osądy, uczucia, standardy, całą swoją istotę woli Bożej, czy
będzie miał zastrzeżenia ponieważ patrzy na rzeczy z własnego punktu widzenia i
kwestionuje Boga?
Całkowite Odrzucenie Ciała
Jest jeszcze jeden sposób, w który Dawid wyróżnia się jako człowiek według Bożego
serca. To jest w ten sposób, na którym szczególnie się skoncentrujemy i który będzie
wnioskiem tego rozważania. To jest to co zostało opisane jako pierwsze publiczne
wystąpienie Dawida w dolinie Elah. Oczywiście odnosimy się tu do walki z Goliatem. To
pierwsze publiczne wystąpienie Dawid było reprezentatywne i łączne (wspólne), tak jak w
Izraelu było zdobycie Jerycha. Jerycho jak wiemy było reprezentatywne i wspólne (łączne)
dla podboju całej ziemi obiecanej. Do pokonania było siedem narodów. Izraelici okrążali
Jerycho siedem razy. Według duchowej i moralnej reguły, Jerycho było ucieleśnieniem całej
ziemi obiecanej. Według Bożej intencji, to co było prawdą dla Jerycha powinno być prawdą
dla każdego następnego podboju, że podstawą powinna być czysta wiara; zwycięstwo przez
wiarę, wejście w posiadanie przez wiarę.
Walka Dawida z Goliatem tak wyglądała. Zebrało się w niej w pełnym wymiarze
wszystko co było wyrażeniem życia Dawida. To było wszechstronne ujawnienie lub
odsłonięcie serca Dawida. On był człowiekiem według Bożego serca. Boży teren aprobaty w
Jego wyborze człowieka został nam pokazany w Jego Słowie skierowanym do Samuela z
referencjami dla innego syna Jessego: „Nie patrz na jego wygląd i na jego wysoki wzrost ….
Pan patrzy na serce”(1Sam.16:7). W przypadku Dawida serce, które widział Bóg jest
ujawnione w walce z Goliatem i to było takie serce, które uczyniło Dawida mężem według
Bożego serca na resztę jego życia. Kto to Goliat? Kim on jest? On jest gigantyczną postacią, za
którą ukrywali się wszyscy Filistyni. On jest wszechstronny, łączny (wspólny); faktycznie
skupia w sobie całą siłę Filistynów, ponieważ kiedy zobaczyli, że ich bohater nie żyje – uciekli.
Naród jest związany z nim i reprezentowany przez jednego człowieka. Kim są typowi
Filistyni? Oni reprezentują coś co jest bardzo blisko Bożych spraw, zawsze w niedalekiej
odległości, zawsze szukający sposobności żeby naruszyć Boże rzeczy, trzymają się,
podglądają, wtrącają się, odkrywają Boże sekrety. Przypomnijcie sobie ich stosunek do Arki,
kiedy dostała się w ich ręce. Cały czas szukali jakby tu wtrącić się w Boże sekrety, ale zawsze
w naturalny sposób. Nazywani są „nieobrzezanymi”. Tak właśnie Dawid powiedział o
Goliacie: „ten nie obrzezany Filistyn”. Wiemy z interpretacji Pawła, że nieobrzezanie oznacza
nieukrzyżowane, naturalne życie, takie naturalne życie zawsze szuka jakby tu uchwycić się
Bożych rzeczy ale w oddzieleniu od pracy Krzyża, które nie rozpoznaje Krzyża, które odkłada
Krzyż na bok i myśli, że może iść dalej bez Krzyża w Boże sprawy, które ignoruje fakt, że nie
ma innej drogi w sprawy Ducha Bożego jak tylko przez Krzyż jako doświadczone narzędzie,
jako siłę łamiącą naturalne życie i otwierającą drogę dla Ducha. Nie ma możliwości poznania
czegokolwiek z Bożych sekretów jak tylko przez Ducha Świętego, a Duch Święty nie był dany
dopóki nie wypełniła się Golgota (Ew. Jana 7:39 A to mówił o Duchu, którego mieli otrzymać
ci, którzy w Niego uwierzyli; albowiem Duch Święty nie był jeszcze dany, gdyż Jezus nie był
jeszcze uwielbiony). To musi mieć zastosowanie osobiste, nie jedynie historyczne.
Nieobrzezani Filistyni mówią po prostu o naturalnym życiu, które biegnie obok Bożych spraw
i zawsze koliduje z nimi, dotyka ich, zagląda do nich, chce złapać się ich; to zmora dla tego co
duchowe. Goliat jest ucieleśnieniem tego wszystkiego. Wszyscy Filistyni są w nim zebrani.
Dawid spotyka go, a sens tego spotkania w duchowej interpretacji jest taki: serce Dawida nie
zamierza mieć z nim nic wspólnego. Dawid jest utwierdzony na stanowisku, że wszystko
powinno być z Boga, a nic z człowieka. W Bożych sprawach nie ma miejsca na nic z natury ale
siły naturalne muszą być zniszczone. Filistyni stali się wrogami Dawida na całe jego życie, a
on ich wrogiem.
Czy widzicie człowieka według Bożego serca? Kim on jest? Czym on jest? Jest
człowiekiem, który całą swoja istotą stoi przeciwko temu co koliduje z Bożymi sprawami na
zasadzie „nieobrzezania”, nawet jeśli sprzeciw przeciwko niemu będzie ogromny. Ten kto
zaprzecza Krzyżowi Pana Jezusa, kto szuka jakby sforsować drogę do Królestwa Bożego w
inny sposób niż przez bramę Krzyża, jest reprezentantem Filistynów. Kto jest nieobrzezanym
Filistynem? Serce Dawida było pobudzone do wielkiego oburzenia przeciwko wszystkiemu co
było reprezentowane przez tego człowieka.
To jest rzeczywiście wielka sprawa. Ona nie ma nic wspólnego z grzesznym światem.
Znajduje się na świecie, który jest przeciwny Bogu, przeciwko Bogu, grzeszny stan, który jest
rozpoznawany i uznawany przez większość ludzi. To wszystko jest przeciwko Bogu, ale nie o
to tutaj chodzi. Jest jeszcze coś innego, co można znaleźć nawet między Bożym ludem, a co
uważane jest za coś zbyt świętego, żeby z tego korzystać. To dostało się do społeczności
świętych w Koryncie i doprowadziło do niesamowitego listu Apostoła Pawła o naturalnej
mądrości, mądrości tego świata wyrażającej się jako umysłowość (mentalność) nawet u
wierzących, co doprowadza do tego, że Ewangelia nie ma mocy. Ten duch, który nie jest
poddany Krzyżowi wkrada się i przyczepia do Bożych spraw i mocno się ich chwyta. To nie
jest nic jawnego, oczywiście, w widoczny sposób grzesznego jak naturalne życie, które
uważane jest za całkiem dobre według ludzkich standardów. Boży ludzie zawsze musieli
spotkać się z tym w takiej lub w innej formie. Ezdrasz musiał się z tym spotkać. Przyszli
mężczyźni i zaoferowali mu swoją pomoc przy budowie Domu Bożego: o, jakże Kościół ulega
takim rzeczom! Jeśli ktoś oferuje pomoc w pracy dla Pana, natychmiast spotyka się z
odniesieniem: Oh, tak, taka pomoc, to jest to czego potrzebujemy; skorzystajcie z całej
pomocy jaką możemy zaoferować! Nie ma dyskryminacji. Nehemiasz musiał się z tym
spotkać. To jest pomoc, z której lepiej będzie nam nie skorzystać. Kościół będzie się miał
znacznie lepiej bez stowarzyszenia się z Filistynami. To jest coś co nęka Kościół przez cały
czas. Jan, ostatni Apostoł, który dożył podeszłego wieku napisał:”… ale Diotrefes, który lubi
odgrywać wśród nich kierowniczą rolę, nie uznaje nas …”(3J.:9).Widzicie jakie to jest ważne.
Jan był bezpośrednim świadkiem Jezusa: „Ja, Jan …byłem na wyspie Patos z powodu
zwiastowania Słowa Bożego i świadczenia o Jezusie.” Wielkim słowem w pismach Jana jest
„życie”: „w Nim było życie” (J.1:4); „…to życie jest w Jego Synu” (1J.5:11). Diotrefes nie mógł
tego wytrzymać. Jeśli Chrystus wchodzi, Diotrefes, który lubi przewodzić musi odejść; jeśli
ten kto lubi przewodzić wchodzi, wtedy Chrystus trzyma się z daleka. Człowiek według
Bożego serca, to człowiek, który nie idzie na kompromis z naturalnym umysłem; nie tylko w
tym co się nazywa grzechem w jego najbardziej konkretnej formie, ale całym tym naturalnym
życiem, które próbuje uchwycić się Bożej pracy i Bożych zainteresowań żeby przejąć nad nimi
władzę rządzić nimi. To jest coś co okalecza i paraliżuje Kościół przez wieki; ludzie polecający
siebie samych w miejsce Boga w Jego Kościele.
Widzicie za czym stał Dawid. On odciął głowę olbrzyma. Tam nie mogło być żadnych
kompromisów; to musiało się wydarzyć w imieniu Pana.
Cena Lojalności
Teraz zauważcie to, co z powodu swojego oddania Dawid musiał wycierpieć. Ten człowiek,
który sam jeden widział znaczenie tego co musiał zrobić, ten człowiek, który sam jeden miał
Boże myśli w swoim sercu, Boże koncepcje, Boże odczucia, Boże zrozumienie; ten człowiek,
który sam jeden wśród wszystkich Izraelitów, w tym ciemnym dniu duchowej słabości i
upadku był po stronie Boga, widząc sytuację we właściwy sposób, musiał cierpieć. Kiedy
wszedł na scenę, i ……..ze swoją spostrzegawczością i zrozumieniem tego o co toczyła się gra
(jaka była stawka) ujawniając swoje oburzenie, swój gniew, swoją żarliwość dla Pana zaczął
kwestionować te rzeczy, jego właśni bracia zwrócili się na niego. Jak? W najokrutniejszy
sposób dla takiego człowieka, najbardziej wyrachowany żeby odwrócić serce prawdziwego
sługi Bożego. Przypisywali mu złe motywy działania. Mówili w końcu: Ty próbujesz
przygotować drogę dla siebie samego próbując zdobyć uznanie dla siebie, próbując zwrócić
na siebie uwagę! Kierujesz się tylko osobistym interesem, osobistymi ambicjami! To okrutny
cios. Każdy człowiek, który wychodzi przeciwko tym którzy uzurpują sobie w jakikolwiek
sposób pozycję Boga i staje samotnie dla Boga przeciwko przeważającym siłom, wchodzi pod
ten bat. Do Nehemiasza powiedziano: Próbujesz zadbać o swoje własne imię, żeby dostać
proroków, którzy postawią cię wysoko i obwieszczą w całym kraju, że powstał wielki człowiek
w Jeruzalem zwany Nehemiaszem! To samo mówiono o Pawle. Taki fałszywy obraz jest
częścią ceny. Serce Dawida było tak wolne od takich rzeczy jak to tylko było możliwe. On był
nastawiony na Pana, żeby Pan był uwielbiony, żeby Pan był zadowolony, a i wtedy ktoś
powiedziałby: To wszystko dla niego samego, dla jego własnego imienia, jego własnej
reputacji, jego własnej pozycji. Takie działanie jest bardziej skalkulowane na to żeby odebrać
gorliwość serca człowiekowi niż na dużą ilość otwartej opozycji. Jeśli by tylko stanęli i walczyli
otwarcie w sposób prawidłowy i uczciwy! Ale Dawid nie uległ, olbrzym tak! Może Bóg da
nam takie serce jakie miał Dawid bo to jest serce takie jak Boże serce.
Widzimy w Dawidzie odbicie Pana Jezusa, Którego pożerała żarliwość o Dom Pański,
który zapłacił cenę za Swoją żarliwość i Który był, pod każdym względem, Człowiekiem
według Bożego serca.
Ebook chrześcijański
Pobrano ze strony: https://ebookchrzescijanski.wordpress.com/