Zapraszaj Ducha Świętego każdego dnia. Poproś, aby

Transkrypt

Zapraszaj Ducha Świętego każdego dnia. Poproś, aby
Formacja Wspólna 2016 – Studium Ewangelii Św. Mateusza
K10. Rozdział 10
Zapraszaj Ducha Świętego każdego dnia. Poproś, aby otworzył ciebie na Słowo Boże, a także aby otworzył
przed tobą Słowo Boże. Poproś Ducha Świętego, aby był przy tobie i prowadził cię każdego dnia.
„O Duchu Święty - natchnij mnie,
Miłości Boża - pochłoń mnie.
Na właściwą drogę zaprowadź mnie.”
Dzień 1. Rozważ Mt 10, 1-4; Wybór Jezusa
Jezus powołuje swoich uczniów po imieniu. Jezus wzywa nas po imieniu, bowiem nasze imiona są zapisane
w Niebie. I tak, jak dawniej, tak i teraz poucza nas, udziela błogosławieństwa i traktuje, jak matka swe dzieci
wchodzące dopiero w życie - prowadzi za rękę.
Czy czuję się powołany, by być uczniem Jezusa? Czy wiem, że On powołuje mnie pomimo moich braków
i niedoskonałości, a nie dzięki moim mocnym stronom?
„Jezus siłą mą, Jezus pieśnią mego życia.
Królem wiecznym On, niepojęty w mocy swej.
W Nim znalazłem to, czego szukałem do dzisiaj.
Sam mi podał dłoń, bym zwyciężał w każdy dzień.”
Dzień 2. Rozważ Mt 10, 5-16; Wskazówki dla uczniów
„Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego. Idźcie raczej do owiec, które
poginęły z domu Izraela” (Mt 10, 5-6). Jezus tymi słowami wyjaśnia nam, iż nasze powołanie ma się realizować
tam, gdzie jesteśmy – w naszym codziennym życiu, wśród naszych bliskich. Nie wysyła nas z dala od domu. On
oczekuje naszego apostolstwa w życiu codziennym.
Jezu, najtrudniej jest nam głosić Ciebie w naszych rodzinach. Ty jednak pragniesz tego, abyśmy byli w naszych
domach światłem. Daj nam mądrość i odwagę, by nawet wtedy, gdy pojawią się trudności, niestrudzenie głosić
Twoje Imię.
Dzień 3. Rozważ Mt 10, 17-23; Ostrzeżenie przed trudnościami
W wielu państwach na świecie chrześcijan dotykają prześladowania, aż do bezpośredniego zagrożenia życia.
W Polsce szatan działa inaczej - wyśmiewa przykazania Boga, prawdy Boże, wiarę, Kościół. W odpowiedzi na
to, naszą postawą powinno być właśnie wzmożone życie prawdami Bożymi i łaską uświęcającą.
Otrzymaliśmy wszystko, co jest niezbędne do walki z szatanem – tylko zapominamy o tym i nie bronimy się.
Mamy Krzyż i zdroje Miłosierdzia, Eucharystię – żywe Ciało i żywą Krew Boga. Posiadamy przykazania
i pouczenie w Piśmie Świętym, które jest żywym Słowem Boga i źródłem poznania prawdy. Mamy dostęp do
Sakramentów świętych. Posiadamy także modlitwę – tej potrzeba najwięcej. To wszystko jest naszą bronią
i tarczą. Kiedy korzystamy z tych środków, zwyciężamy w walce ze złem. Gdy z nich rezygnujemy – upadamy
pokonani. Nad wszystkim zaś ma królować w naszych sercach miłość. Ona zwycięża wszystko.
Dzień 4. Rozważ Mt 10, 24-33; Męstwo w ucisku
Aby być mężnym, gdy nadchodzi ucisk, potrzebujemy cnoty męstwa. Aby ją posiadać, trzeba o nią prosić. Sami
z siebie jesteśmy bojaźliwi i tchórzliwi. Nie posiadamy męstwa w sobie. Jezus jest naszym męstwem. On mówi
nam: „Nie bójcie się” (Mt 10, 28). Aby być mężnym, trzeba zaprosić do swego serca Jezusa. Bóg daje nam
Materiały formacyjne Wspólnoty Effatha przy parafii Wieczerzy Pańskiej w Lublinie; www.effatha-lublin.pl
zapewnienie o Swojej nieustannej opiece nad każdym z nas. Dla Niego jesteśmy tak bardzo cenni, że nawet
nasze włosy na głowie są policzone.
Jezus zna moje serce i zawsze jest gotów podarować mi swoje zbawienie, uciszyć każdą burzę, przezwyciężyć
każdy niepokój Swoim pokojem. Czy jednak jestem gotów otworzyć przed Nim swoje serce, stanąć przed Nim
w szczerości i prawdziwie przyjąć to, co On mi daje?
Dzień 5. Rozważ Mt 10, 34-39; Za Jezusem lub przeciw Niemu
Bóg nie godzi się na to, by być na końcu hierarchii naszych wartości. Bóg zawsze powinien być pierwszy. On
chce być jedynym Panem naszego życia – „Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!” (Wj 20, 3). Bóg
pragnie, byśmy Go kochali miłością niepodzielną, całkowitą – całym sercem, całym wnętrzem, całą duszą,
całym umysłem, całym życiem. Prawdziwa miłość oddaje wszystko, nie zatrzymuje niczego dla siebie.
„Jeżeli Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko jest na właściwym miejscu” – mawiał św. Augustyn. Gdy
przyjmujemy drogę Jezusa, napotykamy krzyż. Jednak gdy go podejmujemy z Jezusem, to doświadczenie
prowadzi nas do prawdziwej, bezinteresownej miłości. Budzi i podnosi do nowego życia.
Dzień 6. Rozważ Mt 10, 40-32; Nagroda za oddanie się Jezusowi
„Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje” (Mt 10, 40). Czy to nie wspaniałe słowa, w których Jezus tak wyraźnie
utożsamia się z każdym z nas? Jak wielka musi być miłość, żeby do tego stopnia związać się z drugą osobą.
Jezus utożsamia się z tobą.
Jezus pragnie ci powiedzieć: „Dziecko, Ja kocham ciebie. Zaprosiłeś Mnie do swego serca, abym w nim
królował. W zamian pragnę ci ofiarować dar, jakiego nie otrzymasz od nikogo z ludzi. Nadaję ci Moją godność,
królewską godność dziecka Bożego. Ja mieszkam w tobie, a więc wszystko, co twoje do Mnie należy. Jakkolwiek
będą ciebie traktować - i Ja to odczuję. Bo ty i Ja jesteśmy jedno. Nie posyłam ciebie bez zapewnienia ci Swjej
opieki. Nie posyłam ciebie bez pouczenia i przestróg na drogę. Nie posyłam ciebie samego, bezbronnego na
pożarcie wilkom. Posyłam ciebie jako Moje dziecko, jako Mego dziedzica, świadka Mojej miłości, szafarza
Mego miłosierdzia. To nie wszystko. Jeśli zapraszasz Mnie do serca, idę z tobą. Kto ciebie przyjmuje, Mnie
przyjmuje. Cokolwiek tobie czyni, Mnie czyni. Czymkolwiek ciebie obdarza, Mnie obdarza. Jeśli jest to dobro –
i Ja tego dobra doświadczam. Jeśli zło, to i Ja jego zaznaję”.
Niech z naszych serc popłynie pieśń wdzięczności. Niech Bóg błogosławi nas na trud drogi.
"Duchu Święty, Miłości Prawdziwa, [proszę Cię], prowadź mnie swą miłością. Mądrość Twoja niech mnie
posyła, gdzie Twej miłości brak. Uczyń mnie świadkiem Twego pokoju. Pozwól Tobie zaufać. Obdarz mnie mocą
i racz posłać tam, gdzie zechcesz…" (ks. Józef Kozłowski SJ)
O Duchu Święty Boże, którego posłał Pan (J 14, 26); o Duchu, dawco łask niebieskich, zechciej mi służyć swoją
radą, racz mnie napełnić swoim światłem i bądź mi Przewodnikiem szczególnie teraz, kiedy szukam właściwej
drogi życia...
"Nie idzie o to, bym był kochany, lecz abym ja mógł kochać.
Nie idzie o to, bym używał, ale żebym dawał...
Nie o to, bym się przeprowadzał, ale żebym był w drodze...
Nie idzie o to, abym wyczekiwał pokoju, ale żebym go stwarzał...
Nie o to, żeby Bóg czynił to, co ja chcę, ale żebym ja czynił to, czego Bóg zechce.
Nie o to, żeby pytać, co ludzie o mnie myślą, lecz co Bóg o mnie powie.
Nie o to, aby wszystko poznać, ale żebym poznane mógł wprowadzać w czyn.
Nie o to, bym unikał cierpień, lecz o to, abym zawsze umiał widzieć w nich sens...
Nie idzie o to, abym wiedział kiedy umrę,
ale bym był gotowy żyć na co dzień w Bogu…"
Materiały formacyjne Wspólnoty Effatha przy parafii Wieczerzy Pańskiej w Lublinie; www.effatha-lublin.pl