Łaska Boga - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Łaska Boga - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Łaska bogów pozwala duszy ludzkiej przybywać w zaświatach z całą
świadomością. „Motyw opuszczenia ciała przez część duszy odnajdujemy
również w Moraliach Plutarcha, gdy spotkana przez Thespesiosa z Soloi
dusza objaśni mu: „Ty bowiem nie umarłeś, lecz za łaską bogów przybywasz
tutaj z całą świadomością, a resztę duszy zostawiłeś w ciele jak kotwicę”
/Plutarch, Moralia (Wybór) II, (przekł. Z. Abramowiczówna), Warszawa 1988,
s. 118/. […] charakterystyka duszy, która jest podobna do pisklęcia
wyklutego z jajka. Przekonanie o zdolności duszy do unoszenia się, wiara w
uskrzydlenie duszy, czy wręcz przedstawiane jej jako ptaka stanowi
uniwersalny symbol inteligencji, poznania prawd metafizycznych. Koncepcje
duszy-ptaka są obecne w religiach starożytnego Bliskiego Wschodu (Egipt,
Mezopotamia), w prehistorycznych zabytkach Europy i Azji, w szamanizmie i
bajkach ludowych /M. Eliade, Szamanizm i archaiczne techniki ekstazy,
Warszawa 12994, s. 473-474. Celtyckie i skandynawskie bajki o duszy
(„zewnętrznej”) ukrytej w jajku przytacza: J. Frayzer, Złota gałąź (przekł. H.
Krzeczkowski), Warszawa 1962, s. 519/. U Grzegorza Wielkiego spotykamy
opis duszy jako gołębicy wylatującej z ust umierającego. W wizji Baldariusa
jego dusza jest unoszona przez trzy gołębie, z których jeden niósł nad głową
sztandar krzyża Chrystusowego” A. Czapnik, Wczesnośredniowieczne wizje
podróży w zaświaty wobec śmierci, „Advances in clinical and experimental
medicine” 2001, Vol. 10, Nr 2, Suppl.1, Nauka I Religia, 35-39, s. 38/. „Ptaki
w wyobrażeniach zaświatów występują także w wierzeniach celtyckich. W
późniejszej (XI w.) wizji Adamnana trzy ptaki są obecne przed tronem Boga, a
dusze Henocha i Eliasza w raju także występują pod postacią białych
ptaków. Dusze potępionych podobne do czarnych ptaków latają natomiast
nad ognistymi studniami w wizji mnicha z Wenlock. […] Wynikiem podróży w
zaświaty była zazwyczaj przemiana duchowa. Wizja motywowała konwersję w
szerokim tego słowa znaczeniu. Mogła to być decyzja o wstąpieniu do
klasztoru, asceza, poprawa życia w konkretnych dziedzinach życia lub
wytrwanie na obranej drodze” /Tamże, s. 39.
+ Łaska Boskość w człowieku z natury, teza potępiona przez Synod
Toledański roku 400 około. „Chrześcijaństwo platońskie skierowało się ku
idei preegzystencji: zapełniały one niebiański dwór, uczestniczyły w liturgii
Baranka opisanej w Apokalipsie. Jeśli jednak ustawało oczarowanie i
atrakcyjność tego stanu, „ochładzając się” – jest tu gra słów: greckie słowo
psycho (chłodzić się) leży u podstaw słowa psyche (dusza) – spadały na
ziemię, wchodząc w ciało. Jak widzieliśmy, idea ta wydaje się prześwitywać
także w pewnym fragmencie biblijnej Księgi Mądrości wkładającej w usta
Salomona następujące słowa: „Dusza dobra przypadła mi w udziale, a raczej:
będąc dobrym, wszedłem do ciała nieskalanego” (8,19-20). W rzeczywistości
ten tekst jest ogólniejszy i dotyczy jedynie koncepcji duszy jako źródła życia
moralnego. Wiemy jednakże, że regionalny sobór w Konstantynopolu z roku
583 zerwie z doktryną niebiańskiej preegzystencji dusz i ich ziemskiego
upadku jako z doktryną obcą prawdziwej wierze Kościoła. Sobór w
hiszpańskim mieście Toledo około roku 400 potępił inną hipotezę dotyczącą
1
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
pochodzenia duszy, hipotezę jej emanacji – jakby była promieniem słońca – z
boskości. Biskupi zgromadzeni w tym zachwycającym mieście nad Tagiem,
leżącym na południe od Madrytu, w mieście, nad którym dziś górują potężna
budowla Alcazaru i wspaniała katedra, stwierdzali bowiem, że „dusza
człowieka nie jest substancją boską czy częścią Boga, ale stworzeniem. jeśli
zatem ktoś wierzyć! będzie, że dusza jest częścią Boga lub boską substancją,
niech będzie przeklęty!”. Było to bowiem popadanie w panteizm. Znacznie
popularniejsze było inne przekonanie, którego bronił znany nam już
Tertulian, kartagiński adwokat, autor pierwszego traktatu chrześcijańskiego
o duszy. Jego teza, określana jako traducjanizm (od łacińskiego traducere,
przekazywać, przenosić), stwierdzała, że dusza przekazywana jest przez rodziców dzieciom poprzez podwójne nasienie: spermę – jako poczęcie fizyczne i
zalążek życia wewnętrznego rodzący duszę” /G. Ravasi, Krótka historia duszy,
przełożył A. Wojnowski (Breve storia dell’anima, Arnoldo Mondadori Editore
S.p.A. 2003), Salvator, Kraków 2008, s. 213/. Nie zapominajmy, że dla
Tertuliana dusza była rodzajem delikatnej, eterycznej i przenikliwej materii.
Teoria doskonalona była w kolejnych wiekach i stała się „lżejsza”, bo została
oczyszczona od tertuliańskiej koncepcji duszy niemal „materialnej”. Jak
została oczyszczona, widać z listu apostolskiego z roku 1341, skierowanego
przez papieża Benedykta XII do wschodniego Kościoła ormiańskiego, który
wydawał się tę doktrynę wyznawać: «Dusza syna wytwarzana jest przez
duszę jego ojca, jak ciało z ciała, a także jeden anioł z drugiego. Skoro tak,
jestem niepewny, jakim sposobem duchowe światła, czy to istniejąca ludzka
dusza rozumna, czy istniejący anioł o naturze umysłowej, same z siebie
mnożą inne światła duchowe». Oczywiście papież potępiał ten duchowy
traducjanizm, broniony przez, jak mówiono, „pewnego nauczyciela Ormian”, i
czynił to, idąc śladem innych negatywnych wypowiedzi Kościoła. Powód, dla
którego ta teoria była atrakcyjna, był związany z faktem, że tą drogą w łatwy
sposób udawało się wyjaśniać psychosomatyczne dziedziczenie pomiędzy
rodzicami a dziećmi; stawała się ona zatem jakby gładką drogą, zwłaszcza
dla usprawiedliwienia przekazywania grzechu pierworodnego” /Tamże, s.
214.
+ Łaska Boskość w człowieku z natury, teza potępiona przez Synod
Toledański roku 400 około. „Chrześcijaństwo platońskie skierowało się ku
idei preegzystencji: zapełniały one niebiański dwór, uczestniczyły w liturgii
Baranka opisanej w Apokalipsie. Jeśli jednak ustawało oczarowanie i
atrakcyjność tego stanu, „ochładzając się” – jest tu gra słów: greckie słowo
psycho (chłodzić się) leży u podstaw słowa psyche (dusza) – spadały na
ziemię, wchodząc w ciało. Jak widzieliśmy, idea ta wydaje się prześwitywać
także w pewnym fragmencie biblijnej Księgi Mądrości wkładającej w usta
Salomona następujące słowa: „Dusza dobra przypadła mi w udziale, a raczej:
będąc dobrym, wszedłem do ciała nieskalanego” (8,19-20). W rzeczywistości
ten tekst jest ogólniejszy i dotyczy jedynie koncepcji duszy jako źródła życia
moralnego. Wiemy jednakże, że regionalny sobór w Konstantynopolu z roku
583 zerwie z doktryną niebiańskiej preegzystencji dusz i ich ziemskiego
upadku jako z doktryną obcą prawdziwej wierze Kościoła. Sobór w
hiszpańskim mieście Toledo około roku 400 potępił inną hipotezę dotyczącą
pochodzenia duszy, hipotezę jej emanacji – jakby była promieniem słońca – z
boskości. Biskupi zgromadzeni w tym zachwycającym mieście nad Tagiem,
2
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
leżącym na południe od Madrytu, w mieście, nad którym dziś górują potężna
budowla Alcazaru i wspaniała katedra, stwierdzali bowiem, że „dusza
człowieka nie jest substancją boską czy częścią Boga, ale stworzeniem. jeśli
zatem ktoś wierzyć! będzie, że dusza jest częścią Boga lub boską substancją,
niech będzie przeklęty!”. Było to bowiem popadanie w panteizm. Znacznie
popularniejsze było inne przekonanie, którego bronił znany nam już
Tertulian, kartagiński adwokat, autor pierwszego traktatu chrześcijańskiego
o duszy. Jego teza, określana jako traducjanizm (od łacińskiego traducere,
przekazywać, przenosić), stwierdzała, że dusza przekazywana jest przez rodziców dzieciom poprzez podwójne nasienie: spermę – jako poczęcie fizyczne i
zalążek życia wewnętrznego rodzący duszę” /G. Ravasi, Krótka historia duszy,
przełożył A. Wojnowski (Breve storia dell’anima, Arnoldo Mondadori Editore
S.p.A. 2003), Salvator, Kraków 2008, s. 213/. Nie zapominajmy, że dla
Tertuliana dusza była rodzajem delikatnej, eterycznej i przenikliwej materii.
Teoria doskonalona była w kolejnych wiekach i stała się „lżejsza”, bo została
oczyszczona od tertuliańskiej koncepcji duszy niemal „materialnej”. Jak
została oczyszczona, widać z listu apostolskiego z roku 1341, skierowanego
przez papieża Benedykta XII do wschodniego Kościoła ormiańskiego, który
wydawał się tę doktrynę wyznawać: «Dusza syna wytwarzana jest przez
duszę jego ojca, jak ciało z ciała, a także jeden anioł z drugiego. Skoro tak,
jestem niepewny, jakim sposobem duchowe światła, czy to istniejąca ludzka
dusza rozumna, czy istniejący anioł o naturze umysłowej, same z siebie
mnożą inne światła duchowe». Oczywiście papież potępiał ten duchowy
traducjanizm, broniony przez, jak mówiono, „pewnego nauczyciela Ormian”, i
czynił to, idąc śladem innych negatywnych wypowiedzi Kościoła. Powód, dla
którego ta teoria była atrakcyjna, był związany z faktem, że tą drogą w łatwy
sposób udawało się wyjaśniać psychosomatyczne dziedziczenie pomiędzy
rodzicami a dziećmi; stawała się ona zatem jakby gładką drogą, zwłaszcza
dla usprawiedliwienia przekazywania grzechu pierworodnego” /Tamże, s.
214.
+ Łaska Boża aniołów wymaga próby ich wierności. „Czy grzech jest w ogóle
możliwy u istot tak doskonałych jak aniołowie? Grzech jest niemożliwy
jedynie u Boga, którego Istota jest normą etyczną. Jest natomiast możliwy u
każdego stworzenia, które realizuje się jako osoba. Mysterium iniquitatis kryje
się w osobie, która bez względu na stopień doskonałości może opowiedzieć
się przeciwko Bogu, nie afirmować Go, nie miłować i zanegować praktycznie:
„osoba opowiada się za Bogiem albo przeciw Niemu” (KKK 368). Próba
moralna u osób duchowych oznacza ich dopełnienie stworzenia i spełnienie
osobowe. Osoba duchowa nie może zaistnieć bez takiej „autorealizacji”,
autoweryfikacji i samorozjaśnienia w stosunku do Boga (do Osób Bożych).
Próba ta była również absolutnie nieodzowna dla życia w Łasce Bożej, żeby
osoba anielska była w pełnej Komunii z Osobami Bożymi bez przymusu. Bóg
obdarzył aniołów Łaską uczestnictwa w Jego wewnętrznym Życiu, a oni mieli
dać spontaniczną i autonomiczną odpowiedź prozopoiczną, afirmującą tę
Komunię albo negującą, zawsze jednak wolną. W każdym razie „ich »upadek«
polega na wolnym wyborze dokonanym przez te duchy stworzone, które
radykalnie i nieodwołalnie odrzuciły Boga i Jego Królestwo” (KKK 392). Próba
aniołów, będąca dopełnieniem ich bytu osobowego, miała miejsce albo przed
daniem im łaski, i upadli już jej nie otrzymali, albo wraz z łaską, i upadli ją
3
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
utracili. I mogło to być albo przed stworzeniem człowieka, albo w samym
czasie „hominizacji” świata stworzonego. Nie wiadomo, czy dla aniołów był
jakiś okres próbny. Z analogii do człowieka wynikałoby, że tak.
Potwierdzałaby to sytuacja walki na niebie archanioła Michała z szatanem
(Jud 9; Ap 12, 7-8). Być może również, że był jakiś szczególny temat próby:
jakieś Przykazanie Boże czy Niebieskie Drzewo Wiedzy i Dobra. F. Suarez, M.
J. Scheeben, A. L. Szafrański, W. Krześniak, B. Waczyński, H. Bogacki, B.
Pylak, A. Zuberbier mówili, że Bóg dał aniołom do „aprobaty” swój zamysł
Wcielenia Chrystusa w człowieka. Raczej jednak mogła być dana „do
aprobaty” cała Boża ekonomia stworzenia i zbawienia dotycząca świata
materialnego i człowieka. Nieprzypadkowo Pismo mówi o „zawiści” diabła
wobec człowieka. Człowiek jako istota cielesno-duchowa został poddany
próbie o znaku empirycznym (choć o sensie duchowym), a mianowicie
posłuszeństwo okazane na zewnątrz. Anioł jako istota czysto duchowa był
zapewne poddany próbie czysto duchowej. Stąd mógł to być cały zakres
przewinień o szerokim spectrum, polegający na zamknięciu się we własnym
„ja” aż do odrzucenia Boga w paśmie poznawczym, dążeniowym i
zachowaniowym. Przy tym nie było kusiciela z zewnątrz, Niemniej stały zwrot
biblijny: „szatan i jego aniołowie” (Mt 12, 24; 25, 41; Ap 12, 7) wskazuje, że
był jakiś „przywódca” buntu, za którym poszli niektórzy inni aniołowie (św.
Tomasz z Akwinu” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja
Wydawnictw KUL, Lublin 2000, s. 478.
+ Łaska Boża czyni z chrześcijana świątynię Ducha Świętego. „Niedziela,
„dzień Pański”, jest głównym dniem celebracji Eucharystii, ponieważ jest to
dzień Zmartwychwstania. Niedziela jest w pełnym znaczeniu tego słowa
dniem zgromadzenia liturgicznego, dniem rodziny chrześcijańskiej, dniem
radości i odpoczynku po pracy. Jest „podstawą i rdzeniem całego roku
liturgicznego” (KKK 1193). „Z biegiem roku Kościół odsłania całe Misterium
Chrystusa, począwszy od Wcielenia i Narodzenia aż do Wniebowstąpienia, do
dnia Zesłania Ducha Świętego oraz oczekiwania błogosławionej nadziei i
przyjścia Pańskiego” (KKK 1194). „W określone dni roku liturgicznego Kościół
na ziemi wspomina świętych: przede wszystkim Świętą Bożą Rodzicielkę,
następnie Apostołów, męczenników i innych świętych. Ukazuje w ten sposób,
że jest zjednoczony z liturgią niebieską; wielbi Chrystusa za to, że dokonał
zbawienia w swoich uwielbionych członkach. Ich przykład jest natchnieniem
Kościoła w jego drodze do Ojca” (KKK 1195). „Wierni, którzy celebrują liturgię
Godzin, jednoczą się z Chrystusem, naszym Najwyższym Kapłanem, przez
modlitwę psalmów, rozważanie słowa Bożego, pieśni i uwielbienia, by włączyć
się do Jego nieustannej i powszechnej modlitwy, która oddaje chwałę Ojcu i
wyprasza dar Ducha Świętego dla całego świata” (KKK 1196). „Chrystus jest
prawdziwą Świątynią Boga, „miejscem, w którym przebywa Jego chwała”.
Chrześcijanie przez łaskę Bożą stają się również świątyniami Ducha
Świętego, żywymi kamieniami, z których jest budowany Kościół” (KKK 1197).
„W warunkach życia na ziemi Kościół potrzebuje miejsc, w których mogłaby
gromadzić się wspólnota wiernych. Są nimi nasze widzialne świątynie, święte
miejsca, będące obrazami Miasta Świętego, niebieskiego Jeruzalem, do
którego pielgrzymujemy” (KKK 1198). „W tych świątyniach Kościół sprawuje
kult publiczny na chwałę Trójcy Świętej, słucha słowa Bożego i śpiewa pieśń
uwielbienia, zanosi modlitwy i składa Ofiarę Chrystusa, obecnego
4
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
sakramentalnie pośród zgromadzenia. Te świątynie są również miejscami
skupienia i modlitwy osobistej” (KKK 1199).
+ Łaska Boża dana Mojżeszowi. „A Jahwe tak przemówił do Mojżesza: –
Ruszaj! Wraz z ludem, który wywiodłeś z ziemi egipskiej, odejdź stąd do tej
ziemi, którą pod przysięgą obiecałem Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi,
mówiąc: „Dam ją twemu potomstwu”. Wyślę przed tobą anioła i wygonię
Kanaanitów, Amorytów, Chittytów, Peryzzytów, Chiwwitów i Jebuzytów;
[odejdźcie] do ziemi mlekiem i miodem płynącej. Ja sam nie pójdę jednak
pośród was, bo jesteście ludem twardego karku; w przeciwnym razie
wytraciłbym was po drodze. Kiedy lud usłyszał te surowe słowa, okrył się
żałobą. I nikt nie przywdziewał ozdób. A Jahwe rzekł do Mojżesza: – Powiedz
synom Izraela: Jesteście ludem twardego karku. Gdybym choć przez jedną
chwilę szedł wśród was, wytraciłbym was. Teraz więc zrzućcie z siebie
ozdoby, a zobaczę potem, co z wami począć. I tak, począwszy od góry Choreb,
Izraelici zdjęli z siebie ozdoby. Mojżesz wziął Namiot i rozbił go poza obozem,
niedaleko od obozu. Nazwał go Namiotem Zjednoczenia. Odtąd każdy, kto
chciał się poradzić Jahwe, musiał iść do Namiotu Zjednoczenia, który był
poza obozem. Gdy zaś Mojżesz podążał do Namiotu, cały lud powstawał.
Każdy stawał przy wejściu do swego namiotu i odprowadzał wzrokiem
Mojżesza, aż ten wszedł do Namiotu. Gdy już Mojżesz wszedł do Namiotu,
słup obłoku obniżał się i stawał u wejścia do Namiotu. I [Jahwe] rozmawiał z
Mojżeszem. Cały lud, widząc słup obłoku stojący u wejścia do Namiotu, nie
tylko powstawał, lecz także padał na twarz, każdy przed swym namiotem.
Jahwe zaś rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, tak jak się rozmawia z
przyjacielem. Potem [Mojżesz] powracał do obozu. Ale sługa jego, młody
Jozue, syn Nuna, nie oddalał się od Namiotu. Mojżesz raz tak przemówił do
Jahwe: — Poleciłeś mi wyraźnie wyprowadzić ten lud, ale nie oznajmiłeś,
kogo poślesz ze mną. A przecież powiedziałeś: „Ja znam cię doskonale” a
także: „Znalazłeś łaskę w moich oczach”. Jeżeli więc rzeczywiście znalazłem
łaskę w Twoich oczach, daj mi poznać Twoją drogę, abym Cię poznał i
naprawdę znalazł łaskę w Twoich oczach. Patrz! Ten naród jest przecież
Twoim ludem. [Jahwe] odrzekł: – Pójdę Ja sam, i tak cię zadowolę. A
[Mojżesz] rzekł do Niego: – Gdybyś sam nie szedł, nie każ nam ruszać stąd.
Ale po czymże będzie można poznać, że znalazłem łaskę w Twoich oczach, i
ja, i Twój lud? Czyż nie po tym, że pójdziesz z nami, a w ten sposób ja i Twój
lud będziemy wyróżnieni spośród wszystkich ludów, jakie są na ziemi?
Jahwe odpowiedział Mojżeszowi: – Uczynię także i to, o co właśnie mnie
prosisz. Znalazłeś bowiem łaskę w moich oczach, a Ja znam cię doskonale.
Na to [Mojżesz]: – Proszę, ukaż mi Twoją chwałę! [Jahwe] odparł: – Całej mej
wspaniałości każę przejść przed tobą i wypowiem wobec ciebie Imię Jahwe.
Okazuję bowiem łaskawość temu, kogo pragnę ułaskawić, a lituję się nad
tym, komu chcę okazać litość. Ale – dodał – nie możesz ujrzeć mojego
oblicza, gdyż nie może pozostać przy życiu człowiek, który mię ujrzał. I
Jahwe mówił [dalej]: – Jest oto pewne miejsce (przy mnie); stań więc na tej
skale! Kiedy moja chwała będzie przechodziła, Ja umieszczę cię w szczelinie
skalnej i osłonię cię swą dłonią, aż przejdę. Potem odejmę dłoń, a ty
zobaczysz mnie od tyłu. Oblicze moje jednak nie będzie widziane” (Wj 33, 123).
5
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
+ Łaska Boża dawana przez Chrystusa; jako Jeden z Trójcy: „Łaska wam i
pokój od Boga Ojca naszego i Pana Jezusa Chrystusa” (Kor 1, 3; por. 1 Tes 1,
1-10; 2 Kor 1, 2; Ga 1, 3). „Chrystologia implikacyjna / Skrypturystyczne
fakty chrystologiczne. / Na Bóstwo Chrystusa wskazuje przyznawanie Mu
mocy niszczenia władzy, potęgi i zła szatana „palcem Bożym” (Łk 11, 20). /
Na to samo wskazuje przypisywanie sobie przez Jezusa roli eschatologicznego Sędziego w stosunku do każdej jednostki i do całych narodów, a
także Kościoła (Mt 16, 27; 25, 40; J 5, 22-23). / To samo oznacza głoszenie
zbawienia wiecznego i ofiarowywanie go ludziom za wiarę w Chrystusa i w
Jego imię (Mk 16, 16; J 3, 1 nn.), co potwierdza wczesne chrześcijaństwo: „I
nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem
żadnego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4, 12; por. Jl 3, 5).
/ Chrystus jest dawcą łaski Bożej jako Jeden z Trójcy: „Łaska wam i pokój od
Boga Ojca naszego i Pana Jezusa Chrystusa” (Kor 1, 3; por. 1 Tes 1, 1-10; 2
Kor 1, 2; Ga 1, 3). Działania Chrystusa są stawiane na równi z czynnościami
Boga Ojca i Ducha Świętego (1 Kor 12, 4-6; 2 Kor 13, 13). / I wreszcie
Chrystus wprowadza wierzących na tron Boży w nagrodę za dobre czyny (Mt
19, 29; 25, 40; Łk 23, 42-43; por. J. Jeremias, H. Schiirmann, J. Gnilka, H.
Langkammer, J. Kudasiewicz, K. Romaniuk, T. Brzegowy, J. Łach, J. K.
Pytel)” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja Wydawnictw
KUL, Lublin 1999, s. 701/. „Wszystkie te i liczne inne fakty chrystologiczne
byłyby całkowicie niezrozumiałe bez jakiejś świadomości teistycznej. Być
może, że hermeneutyka chrystologiczna odkryje z czasem jeszcze inne,
zapomniane elementy i pokłady chrystologii implikowanej. Opracowanie
jednak relacji między człowieczeństwem a Bóstwem w Jezusie Chrystusie jest
zadaniem teologii całych wieków” /tamże, s. 702.
+ Łaska Boża działa cuda przez mnichów. Interpretacja alegoryczna wjazdu
Jezusa Chrystusa do Jerozolimy według Cyryla Turowskiego. „Tych, którzy
wyszli na spotkanie Chrystusowi, dzieli mówca według wieku na trzy
kategorie: starców, młodzieńców i dzieci. Starcy oznaczają, w jego
rozumieniu, „ludy pogańskie, gdyż poganie są pierwsi od Abrahama i Izraela;
wówczas zwiedzeni, odwrócili się od Boga, teraz zaś przez wiarę oddają cześć
Synowi Bożemu”. Młodzieńcy – to obraz „czcigodnego, miłującego czystość
stanu mniszego, bez przestanku sławiącego Chrystusa i dokonującego cudów
łaską Bożą”. Dzieci natomiast, według Cyryla, wyobrażały „wszystkich
chrześcijan, którzy nie dociekają niczego o Chrystusie, lecz dla Niego żyją i za
Niego umierają, Jemu składając przyrzeczenia i modlitwy” (Słowo 1, s. 410)”.
„Grób Chrystusa jest dla Cyryla „tronem Bożym, ołtarzem niebieskim,
miejscem spoczynku Ducha Świętego i łożem Króla niebieskiego”, wokół
którego – jak rzekł Salomon – stoją silni wojownicy, wyćwiczeni w walce,
mający miecze obosieczne” (Słowo 4, s. 424-425). Przystosowując ten tekst
Pnp 3, 7-8 mówca tak go interpretuje w sensie alegorycznym: „Słowa te
oznaczają zastępy świętych, walczących z heretykami i z Żydami za
Chrystusa” Tamże. Wyraźne aluzje do przypowieści o miłosiernym
samarytaninie pojawiają się ponadto w innych pismach Cyryla. Zob Skazanie
s. 358; Modlitwa 9, s. 278; /W. Hryniewicz, Staroruska teologia paschalna w
świetle pism św. Cyryla Turowskiego, Verbinum, Warszawa 1993, s. 98-99.
+ Łaska Boża działa w człowieku poprzez pośrednictwo znaków materialnych
Oddzielenie się praktyki poszczególnych sakramentów w okresie
6
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
średniowiecza jest skutkiem teorii sakramentalnej „w ogólności”, według
której każdy z sakramentów może być przyjęty jednostkowo, poza życiem
wspólnoty lokalnej. Pojawia się, między innymi, praktyka mszy bez udziału
wiernych. Wprowadzony zostaje zwyczaj spowiedzi indywidualnych H40 100.
Sakramenty są rozważane w perspektywie historycznej, która rozciąga się od
stworzenia świata, aż do końca czasów (Hugo od św. Wiktora). Są one
znakami Bożej ekonomii sukcesywnego podnoszenia się z grzechów. Są
narzędziem zbawienia dla każdego H40 101. W antropologii średniowiecznej
panuje atmosfera platońska, według której zbawienie dla człowieka
grzesznego pochodzi z dołu, od znaków i symboli materialnych, natomiast w
stanie niewinności poznanie zbawcze realizowane było bezpośrednio przez
działanie Boga w duszy H40 102.
+ Łaska Boża działa we wszystkich czasach i we wszystkich miejscach. „W
każdym prawie czasie i w każdym narodzie miły jest Bogu, ktokolwiek się Go
lęka i postępuje sprawiedliwie (por. Dz 10,35), podobało się jednak Bogu
uświęcić i zbawiać ludzi nie pojedynczo, z wykluczeniem wszelkiej wzajemnej
między nimi więzi, lecz uczynić z nich lud, który by Go poznawał w prawdzie
i zbożnie Mu służył. Przeto wybrał sobie Bóg na lud naród izraelski, z którym
zawarł przymierze i który stopniowo pouczał, siebie i zamiary woli swojej
objawiając w jego dziejach i uświęcając go dla siebie. Wszystko to jednak
wydarzyło się jako przygotowanie i jako typ owego przymierza nowego i
doskonałego, które miało być zawarte w Chrystusie, oraz pełniejszego
objawienia, jakie dać miało samo Boże Słowo, stawszy się ciałem. „Oto dni
nadchodzą, mówi Pan, i zawrę z domem izraelskim przymierze nowe... Położę
zakon mój we wnętrznościach ich i na sercu ich napiszę go, i będę im
Bogiem, a oni będą mi ludem... Bo wszyscy poznają mnie, od najmniejszego
do największego, mówi Pan” (Jr 31,31-34).” KK 9
+ łaska Boża jest konieczna do wiary. „Wiara jest możliwa tylko dzięki łasce
Bożej i wewnętrznej pomocy Ducha Świętego. Niemniej jednak jest prawdą,
że wiara jest aktem autentycznie ludzkim. Okazanie zaufania Bogu i
przylgnięcie do prawd objawionych przez Niego nie jest przeciwne ani
wolności, ani rozumowi ludzkiemu.” (KKK 154)
+ Łaska Boża konieczna dla właściwego zrozumienia tekstów biblijnych
Egzegeza biblijna wieku XII akcentowała znaczenie, jakie dla właściwego
zrozumienia tekstów biblijnych ma łaska Boża, której towarzyszy ludzki
wysiłek intelektualny. Konieczność badań naukowych głosił Bruno z Asti,
natomiast Honoriusz z Autun i Filip z Harvengt polecali studiositas, wraz z
modlitwą o dar zrozumienia trudnych prawd W044 93. Nawet umiarkowany
Hugo ze św. Wiktora wskazywał na liczne trudności historyczne, jakie rodzą
się przy lekturze Biblii, a nawet na ewidentne błędy liczbowe, które można w
niej zauważyć (por. PL 175, 25). Według niego nie można zrozumieć dobrze
historii biblijnej bez znajomości historii świeckiej. Łączył on mistycyzm
Bernarda z racjonalizmem Anzelma, proponując egzegetom podwójne
podejście: naukowe i moralne, z czym wiązało się dwojakie przygotowanie do
pracy egzegetycznej: opanowanie wszystkich dostępnych dyscyplin
naukowych połączone z prowadzeniem czystego moralnie życia W044 93.
+ Łaska Boża konieczna do zbawienia „dramatyczna sytuacja świata, który
"cały... leży w mocy Złego" (1 J 5, 19), sprawia, że życie człowieka jest walką:
W ciągu bowiem całej historii ludzkiej toczy się ciężka walka przeciw mocom
7
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
ciemności; walka ta zaczęta ongiś u początku świata trwać będzie do
ostatniego dnia, według słowa Pana. Wplątany w nią człowiek wciąż musi się
trudzić, aby trwać w dobrym, i nie będzie mu dane bez wielkiej pracy oraz
pomocy łaski Bożej osiągnąć jedności w samym sobie.” (KKK 409).
+ Łaska Boża konieczna do zdobycia świętości. „Kościół, do którego w
Jezusie Chrystusie jesteśmy wszyscy powołani i w którym dzięki łasce Bożej
zdobywamy świętość, osiągnie pełnię dopiero w chwale niebieskiej, gdy
nadejdzie czas odnowienia wszystkiego (Dz 3, 21) i kiedy wraz z rodzajem
ludzkim również świat cały, głęboko związany z człowiekiem i przez niego
zdążający do swego celu, w sposób doskonały odnowi się w Chrystusie (por.
Ef 1, 10, Kol 1, 20, 2 P 3, 10-13). „Chrystus wywyższony ponad ziemię
wszystkich do siebie pociągnął (por. J 12, 32 gr.), powstawszy z martwych
(por. Rz 6, 9) Ducha swego ożywiciela zesłał na uczniów i przez Niego
ustanowił Ciało swoje, którym jest Kościół, jako powszechny sakrament
zbawienia, siedząc po prawicy Ojca działa ustawicznie w świecie, aby
prowadzić ludzi do Kościoła i przezeń mocniej ich z sobą złączyć, a karmiąc
ich Ciałem i Krwią własną uczynić ich uczestnikami swego chwalebnego
życia. Obiecane tedy odnowienie, którego oczekujemy, już się rozpoczęło w
Chrystusie, postępuje dalej w zesłaniu Ducha Świętego i przez Niego trwa w
Kościele, w którym przez wiarę zyskujemy pouczenie o sensie naszego życia
doczesnego, doprowadzając do końca z nadzieją dóbr przyszłych dzieło
powierzone nam przez Ojca w świecie i pracując nad naszym zbawieniem
(por. Flp 2, 12)” (KK 48).
+ Łaska Boża łaską Jezusa. Jezus zmartwychwstały otrzymuje atrybut
„shekiná”, chwała Boża. Jest Panem nieba i ziemi (Rz 14, 9). Nawiązanie do
Rz 1 każe rozpoznać w Jezusie Stworzyciela, który jest ponad pogańskimi
bożkami (1 Kor 8, 5 n). Uczniowie przypisują Jezusowi atrybuty Boga
Stworzyciela. Ps 23, 1: „Pana jest ziemia i to, co ja napełnia” odnoszony jest
do Jezusa w 1 Kor 10, 26. Władanie nad kosmosem, atrybut Jahwe,
odnoszony jest w Flp 2, 10n do Jezusa. Łaska i pokój odnoszone są przez św.
Pawła do „Boga, naszego Ojca” i do „Jezusa, naszego Pana” (1 Kor 1, 3; 2 Kor
1, 2; Rz 1, 7; Gal 1, 2; Flp 1, 2; 1 Tes 1, 1). Charis powiązane jest bardziej z
klimatem greckim, eirene posiada charakter bardziej semicki. Tytuł Kyrios
odnoszony jest nie tylko do sytuacji po zmartwychwstaniu, ale też do sytuacji
Jezusa historycznego. Na krzyżu umarł Pan (1 Tes 2, 15; Gal 6, 14) C01 352.
+ Łaska Boża ma charakter rzeczywisty, nie sprowadza się do „czystej
natury”, Synod Kartagiński z 418 r., walcząc z pelagianizmem. Grzech
pierworodny a śmierć fizyczna. „Nie ulega wątpliwości, że istnieje grzech
odebrania życia komuś lub sobie. Tu jednak chodzi o problem, czy gdyby
Prarodzice nie popełnili grzechu pierworodnego, to człowiek żyłby fizycznie
na ziemi wiecznie. Otóż już Stary Testament nie był zgodny w tym względzie
w interpretacji opisu jahwistycznego: według Mdr 2, 24 grzech spowodował
śmierć duchową, nie fizyczną, a według Syr 25, 24 grzech pierworodny
spowodował śmierć fizyczną (L. Stachowiak). Podobnie podzielił się Kościół
pierwotny. Oczywiście, w takiej sytuacji żadne stanowisko z dwóch nie jest
dogmatyczne. W czasie walki z pelagianizmem XV (lub XVI) Synod
Kartagiński z 418 r. (DH 222) uczył, że skutkiem grzechu pierworodnego była
„śmierć fizyczna” (in corpore). Broniono tezy, że łaska Boża ma charakter
rzeczywisty, nie sprowadza się do „czystej natury”, a więc brak łaski
8
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
sprowadza zawsze jakiś brak i w naturze. Uważano zatem, że brak
sprawiedliwości pierwotnej powodował nie tylko śmierć duchową, ale także
śmiertelność natury. Również przeciwko pelagianizmowi wystąpił w 529 r. II
Synod w Orange, który wyróżnił śmierć ciała oraz „śmierć duszy” (peccatum
mors anima) i stwierdził, że nie można uczyć o dziedziczeniu tylko „śmierci
ciała” (mors corporis) bez dziedziczenia jednocześnie „grzechu, który jest
śmiercią duszy” (DH 371-372). Oczywiście nauka synodów nie jest
nieomylna, a ponadto stwierdzenie śmierci ciała jako skutku grzechu nie stoi
na pierwszym planie. Poważny problem stanął także przed teologią.
Tłumaczyć opis jahwistyczny jako karę śmierci fizycznej, znaczyłoby
przyjmować śmierć całego człowieka, łącznie z duszą duchową: „niechybnie
umrzesz” (Rdz 2, 17; por. 3, 3-4). Prawdopodobnie synody, przyjmujące za
starożytnością nieśmiertelność duszy, „karę śmierci za grzech” zawężały tylko
do ciała, żeby nie naruszyć tezy o nieśmiertelności duszy, także grzesznika.
Część teologów, np. Teofil z Antiochii, uczyła, że w następstwie grzechu
pierworodnego umiera cały człowiek (monizm antropologiczny), tzn. z duszą i
ciałem; dopiero odkupienie Chrystusowe daje łaskę „wskrzeszenia duszy”, a
na sądzie ostatecznym wzbudzenie z martwych także i ciała. Tak zresztą uczy
do dziś wiele sekt chrześcijańskich, np. Badacze Pisma Świętego, Mormoni,
Świadkowie Jehowy i wiele sekt protestanckich. Ogół jednak chrześcijan
obawia się głosić tezę, że na skutek grzechu pierworodnego umiera i dusza
człowieka, przyjmowano wyjaśnienie połowiczne semantycznie, a mianowicie,
że umiera jedynie ciało” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja
Wydawnictw KUL, Lublin 2000, s. 355.
+ Łaska Boża nad Jego wybranymi i nad świętymi. „Lepsza bezdzietność
połączona z cnotą, nieśmiertelna jest bowiem jej pamięć, bo ma uznanie u
Boga i ludzi: Gdy jest obecna, to ją naśladują, tęsknią, gdy odejdzie, a w
wieczności triumfuje uwieńczona – zwyciężywszy w zawodach o nieskazitelną
nagrodę. A rozplenione mnóstwo bezbożnych nie odniesie korzyści; z
cudzołożnych odrośli wyrosłe – nie zapuści korzeni głęboko ani nie założy
podwaliny niezawodnej. Jeśli nawet do czasu rozwinie gałęzie – wstrząśnie
nim wiatr, bo słabo utwierdzone, i wyrwie z korzeniami wichura. Połamią się
nierozwinięte gałęzie, a owoc ich – bezużyteczny, niedojrzały do jedzenia i do
niczego niezdatny. Bo dzieci zrodzone z nieprawego pożycia, przy osądzeniu
rodziców, świadczą o ich przewrotności. A sprawiedliwy, choćby umarł
przedwcześnie, znajdzie odpoczynek. Starość jest czcigodna nie przez
długowieczność i liczbą lat się jej nie mierzy: sędziwością u ludzi jest
mądrość, a miarą starości – życie nieskalane. Ponieważ spodobał się Bogu,
znalazł Jego miłość, i żyjąc wśród grzeszników, został przeniesiony. Zabrany
został, by złość nie odmieniła jego myśli albo ułuda nie uwiodła duszy: bo
urok marności przesłania dobro, a burza namiętności mąci prawy umysł.
Wcześnie osiągnąwszy doskonałość, przeżył czasów wiele. Dusza jego
podobała się Bogu, dlatego pospiesznie wyszedł spośród nieprawości. A
ludzie patrzyli i nie pojmowali, ani sobie tego nie wzięli do serca, że łaska i
miłosierdzie nad Jego wybranymi i nad świętymi Jego opatrzność.
Sprawiedliwy umarły potępia żyjących bezbożnych, i dopełniona wcześnie
młodość – leciwą starość nieprawego. Zobaczą bowiem kres roztropnego, a
nie pojmą, co o nim Pan postanowił i w jakim celu zachował go bezpiecznym.
Patrzą i żywią pogardę, ale Pan ich wyśmieje. I staną się potem wstrętną
9
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
padliną i wiecznym pośmiewiskiem wśród zmarłych. Strąci ich bowiem na
głowę – oniemiałych, i wstrząśnie nimi od posad, i zostaną do szczętu
zniszczeni, i będą w udręczeniu, a pamięć o nich zaginie. Z bojaźnią przyjdą
zdać sprawę z win swoich, a w twarz ich oskarżą własne nieprawości” (Mdr 4,
1-20).
+ Łaska Boża naszego zamieniana przez bezbożników na rozpustę. „Juda,
sługa Jezusa Chrystusa, brat zaś Jakuba, do tych, którzy są powołani,
umiłowani w Bogu Ojcu i zachowani dla Jezusa Chrystusa: miłosierdzie wam
i pokój, i miłość niech będą udzielone obficie! Umiłowani, wkładając całe
staranie w pisanie wam o wspólnym naszym zbawieniu, uważam za
potrzebne napisać do was, aby zachęcić do walki o wiarę raz tylko
przekazaną świętym. Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy
dawno już są zapisani na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego
zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana
naszego Jezusa Chrystusa. Pragnę zaś, żebyście przypomnieli sobie, choć raz
na zawsze wiecie już wszystko, że Pan, który wybawił naród z Egiptu,
następnie wytracił tych, którzy nie uwierzyli; i aniołów, tych, którzy nie
zachowali swojej godności, ale opuścili własne mieszkanie, spętanych
wiekuistymi więzami zatrzymał w ciemnościach na sąd wielkiego dnia; jak
Sodoma i Gomora i w ich sąsiedztwie [położone] miasta – w podobny sposób
jak one oddawszy się rozpuście i pożądaniu cudzego ciała – stanowią
przykład przez to, że ponoszą karę wiecznego ognia. Podobnie więc ci prorocy
ze snów: ciała plugawią, Panowanie odrzucają i wypowiadają bluźnierstwa na
Chwały. Gdy zaś archanioł Michał tocząc rozprawę z diabłem spierał się o
ciało Mojżesza, nie odważył się rzucić wyroku bluźnierczego, ale powiedział:
Pan niech cię skarci! Ci zaś [temu] bluźnią, czego nie znają; co zaś w
przyrodzony sposób spostrzegają jak bezrozumne zwierzęta, to obracają ku
własnemu zepsuciu. Biada im, bo poszli drogą Kaina i oszustwu Balaama za
zapłatę się oddali, a w buncie Korego poginęli. Ci właśnie na waszych
agapach są zakałami, bez obawy oddają się rozpuście... samych siebie pasą...
obłoki bez wody wiatrami unoszone... drzewa jesienne nie mające owocu,
dwa razy uschłe, wykorzenione... rozhukane bałwany morskie wypluwające
swoją hańbę... gwiazdy zabłąkane, dla których nieprzeniknione ciemności na
wieki przeznaczone...” (Jud 1-14).
+ Łaska Boża niesie zbawienie wszystkim ludziom. „Ty zaś głoś to, co jest
zgodne ze zdrową nauką: że starcy winni być ludźmi trzeźwymi, statecznymi,
roztropnymi odznaczającymi się zdrową wiarą, miłością, cierpliwością.
Podobnie starsze kobiety winny być w zewnętrznym ułożeniu jak
najskromniejsze, winny unikać plotek i oszczerstw, nie upijać się winem, a
uczyć innych dobrego. Niech pouczają młode kobiety, jak mają kochać
mężów, dzieci, jak mają być rozumne, czyste, gospodarne, dobre, poddane
swym mężom – aby nie bluźniono słowu Bożemu. Młodzieńców również
upominaj, aby byli umiarkowani; we wszystkim dawaj wzór dobrych
uczynków własnym postępowaniem w nauczaniu okazuj prawość, powagę,
mowę zdrową, wolną od zarzutu, ażeby przeciwnik ustąpił ze wstydem, nie
mogąc nic złego o nas powiedzieć. Niewolnicy niech będą poddani swoim
panom we wszystkim, niech się starają im przypodobać, niech się im nie
sprzeciwiają, niczego sobie nie przywłaszczają, lecz niech okazują zawsze
doskonałą wierność, ażeby pod każdym względem stali się chlubą dla nauki
10
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
naszego Zbawiciela, Boga. Ukazała się bowiem łaska Boga, która niesie
zbawienie wszystkim ludziom i poucza nas, abyśmy wyrzekłszy się
bezbożności i żądz światowych, rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie żyli na
tym świecie, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały
wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa, który wydał samego
siebie za nas, aby odkupić nas od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud
wybrany na własność, gorliwy w spełnianiu dobrych uczynków. To mów, do
tego zachęcaj i karć z całą powagą, niechaj cię nikt nie lekceważy!” (Tt 2, 115).
+ Łaska Boża obiecana Kościołowi przez Pana. „Mając rozprzestrzenić się na
wszystkie kraje, Kościół wchodzi w dzieje ludzkie, wkraczając równocześnie
poza czasy i granice ludów. Idąc zaś naprzód poprzez doświadczenia i uciski
krzepi się Kościół mocą obiecanej mu przez Pana łaski Bożej, aby w słabości
cielesnej nie odstąpił od doskonałej wierności, lecz pozostał godną
oblubienicą swego Pana i pod działaniem Ducha Świętego nieustannie
odnawiał samego siebie, póki przez krzyż nie dotrze do światłości, która nie
zna zmierzchu.” KK 9
+ Łaska Boża objawiana przez Boga w swoich dziełach. „Bóg, "Ten, Który
Jest", objawił się Izraelowi jako Ten, który jest "bogaty w łaskę i wierność"
(Wj 34, 6). Te dwa pojęcia wyrażają w sposób zwarty bogactwo imienia
Bożego. We wszystkich swych dziełach Bóg pokazuje swoją życzliwość,
dobroć, łaskę, miłość, ale także swoją wiarygodność, stałość, wierność,
prawdę. "Będę dziękował Twemu imieniu za łaskę Twoją i wierność" (Ps 138,
2). Bóg jest Prawdą, ponieważ "jest światłością, a nie ma w Nim żadnej
ciemności" (1 J 1, 5); On jest "miłością", jak uczy św. Jan Apostoł (1 J 4,8).”
KKK 214
+ Łaska Boża objawiona Mojżeszowi. „Po grzechu Izraela, który odwrócił się
od Boga, by czcić złotego cielca Bóg wysłuchuje wstawiennictwa Mojżesza i
zgadza się iść pośród niewiernego ludu, okazując w ten sposób swoją miłość.
Gdy Mojżesz prosi, by mógł zobaczyć Jego chwałę, Bóg odpowiada: "Ja ukażę
ci mój majestat i ogłoszę przed tobą imię Pana (JHWH)" (Wj 33, 18-19). Pan
przechodzi przed Mojżeszem i mówi: "Jahwe, Jahwe (JHWH, JHWH), Bóg
miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność" (Wj 34, 5-6).
Mojżesz wyznaje wówczas, że Pan jest Bogiem, który przebacza.” KKK 210
+ Łaska Boża objawiona w Jezusie Chrystusie jako Sakramencie Chwały
(Gratiae vel gloriae sacramentum). Rupertus Tutiensis rozróżnia bardzo
wyraźnie imię Ojciec, poprzez które Bóg jest poznany dzięki Jezusowi
Chrystusowi, a pozostałymi imionami boskimi, pojawiającymi się w Starym
Testamencie. Relacja z Bogiem ukazana przez Jezusa jest absolutnie
niedostępna dla samodzielnego poznania ludzkiego. Uczniowie wyznający, że
Chrystus jest Synem Bożym, w tym samym akcie rozpoznają i uwielbiają
misterium Bożego ojcostwa /A. Barrachina Carbonell, Estructura
sacramental y trinitaria de la cristología de Ruperto de Deutz, Facultad de
Teología San Vicente Ferrer, Series Valentina XXIX, Valencia 1990, s. 40/.
Rupertus opisuje stopniowe objawianie się chwały Bożej w Jezusie
Chrystusie, w kolejnych wydarzeniach. Chrystus jest Sakramentem Łaski i
Chwały (Gratiae vel gloriae sacramentum). W widzialnych realiach
historycznej egzystencji objawia ojcowską kondycję i swoją własną godność
synowską. Chrystus jest Sakramentem Łaski zwłaszcza wtedy, gdy
11
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
przekazuje ludziom dar Ducha Świętego. Łaska u Ruperta z Deutz
identyfikuje się z samodarowaniem się drugiej Osoby Bożej /Tamże, s. 41/.
Chrystus objawiając Boga i dając Ducha Świętego modyfikuje dogłębnie
sytuację człowieka i Stworzenia. Człowiek przechodzi z sytuacji życia pod
znakiem gniewu Bożego do stanu usprawiedliwienia, w którym zdruzgotane
są bariery nieprzyjaźni i człowiek potrafi kontemplować chwałę Bożą.
Chrystus ofiaruje wszystkim pokój, nie tylko w sensie negatywnym jako brak
wojny, lecz przede wszystkim pozytywnie jako nowe zjednoczenie się
człowieka z Bogiem /Tamże, s. 42/. Rupert z Deutz nazywa Chrystusa
magnum sacramentum, albo magnum pietatis sacramentum i traktuje go nie
jako scholastyczną Prawdę, lecz jako Kogoś godnego szacunku i czci, miłości
i uwielbienia /Tamże, s. 43.
+ Łaska Boża odrzucona w apokaliptyce. „Apokaliptyka jest to szczególny
treściowo i metodycznie rodzaj literacki, istniejący od końca III w. przed Chr.,
o charakterze gwałtownych przestróg, napomnień i przepowiedni wielkich
wydarzeń
kosmologicznych,
antropologicznych
i
eschatologicznych,
zwłaszcza końca świata i historii, posługujący się wielkimi obrazami grozy i
niesamowitości, a także – przed chrześcijaństwem – językiem mitologicznym.
1) Klasyczna literatura kreacjonistyczna uczyła, że Bóg dąży do zbawienia
człowieka i świata, a człowiek albo z Nim współpracuje, albo się Mu
przeciwstawia. Literatura apokaliptyczna zaś uczyła, że pierwotny kształt
stworzenia i świata będzie przywrócony przez Boga siłą, przy użyciu przyrody
jako narzędzia i bez udziału człowieka. Wydarzenia apokaliptyczne mają
wstrząsnąć człowiekiem i światem na sposób materialny i fizyczny. Miałaby
to być ze strony Stwórcy jakaś „pasjonalna korekta stworzenia” bez
wewnętrznego, subtelnego i duchowego zbawienia. Według apokaliptyki świat
i człowiek pozostają do końca na płaszczyźnie stwórczej, nie przechodzą na
płaszczyznę zbawczą, soteryjną. I cała eschatologia ma charakter raczej
materialny, kosmiczny i przyrodniczy” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka,
t. 1, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 2000, s. 272/. To zbawienie
„kreacjonistyczne” dla człowieka oznacza rodzaj raju ziemskiego: „Dawne
udręki pójdą w zapomnienie i będą zakryte przed mymi oczami. Albowiem oto
Ja stwarzam nowe niebiosa i nową ziemię; nie będzie się wspominać
dawniejszych dziejów ani na myśl one nie przyjdą. Przeciwnie, będzie radość
i wesele na zawsze z tego, co Ja tworzę; bo oto Ja uczynię z Jerozolimy
wesele i z jej ludu – radość [...]. Już się nie usłyszy w niej odgłosów płaczu
ani krzyku narzekania” (Iz 65, 16b-18).
+ Łaska Boża Ojca zbawia świat przez swego Syna, którego wskrzesił z
martwych. „wyrażenie anistemi w odniesieniu do zmartwychwstania Jezusa
używano wcześniej od wyrażenia egerio. […] wyrażenie anistemi - anastasis
bardziej wskazuje na samodzielność działania określonego tym słowem, niż
to mieści w sobie wyrażenie egerio (ek nekron). Jeśli zaś prawdziwe jest nasze
spostrzeżenie o wcześniejszym stosowaniu w formie aktywnej wyrazu
anistemi – anastasis na określenie zmartwychwstania Jezusa, to tym samym
słuszne wydaje się stwierdzenie, że w początkowej fazie nauczania
podkreślano własną moc Jezusa w powrocie ze śmierci do życia. [To jest
rdzeń wiary chrześcijańskiej. Z tego wynika konieczność istnienia duszy
ludzkiej jako substancji duchowej, bo bez niej nie jest możliwa aktywność
własna Jezusa (Chrystusa jako człowieka). Moc człowiecza tworząca sobie
12
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
ciało uwielbione nie może być zawarta w ciele, które jest martwe, musi gdzieś
być, pozostaje tylko element duchowy, który musi być substancjalny i musi
mieć w sobie odpowiednią energią dla utworzenia ciała uwielbionego]. O
czym więc Marek […] zamierzał pouczyć […]? […] że przez Zmartwychwstanie
własną mocą (anastasis) okazuje swą godność boską. Właśnie ta boska
godność Jezusa-Mesjasza jest przedmiotem pouczenia i celem całej Ewangelii
Markowej. Wszak finałem publicznej działalności i śmierci Jezusa jest nie co
innego, jak wyznanie setnika: „Prawdziwie ten człowiek był synem Bożym”
(Mk 15, 39)” /J. Łach, Problem interpretacji pojęć określających
zmartwychwstanie, „Communio” 2 (1985) 43-50, s. 48/. „Dlaczego jednak
Mateusz i Łukasz w tej grupie opowiadań [wyznanie Piotra: „tyś jest
Chrystusem” i nauczanie Jezusa o swym przyszłym zmartwychwstaniu (Mk
8, 31)] zaczerpniętych przecież od Marka, lub jeszcze z wcześniejszej
pierwotnej katechezy, odstąpili od powtarzania tak pełnego treści i
objawiającego Bożą moc słowa anistemi, a wprowadzają słowo egerio? Wydaje
się, że przyczyny takiej zmiany należy szukać w powstających trudnościach
przyjęcia tego rodzaju treści przez Żydów, a później i przez pogan (por. Dz 17,
32: anastesas auton ek nekron). Trzeba więc było wskazać, że wskrzeszony
przez Boga (egerthe) Jezus, jest prawdziwym synem Bożym, prawdziwym
Kyriosem. Trzeba też było zmienić nieco metody doprowadzania ludzi do
wiary: należało mówić nie tylko o całej działalności misyjnej Jezusa, ale
dowodzić, że został On zapowiedziany w Starym Testamencie. Głoszenie
samego Zmartwychwstania, jako rzeczywistości objawiającej moc Bożą
Jezusa musiało być podane w szerszym kontekście, a zwłaszcza należało
wskazać, że Bóg – Ojciec łaskawy zbawia świat przez swego Syna, którego
wskrzesił z martwych” /Tamże, s. 50.
+ Łaska Boża poprzedza wszelką zasługę z naszej strony. „Wydając swego
Syna za nasze grzechy, Bóg ukazuje, że Jego zamysł wobec nas jest
zamysłem życzliwej miłości, która poprzedza wszelką zasługę z naszej strony:
„W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam
nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze
grzechy” (1 J 4, 10). „Bóg zaś okazuje nam swoją miłość właśnie przez to, że
Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami” (Rz 5, 8)” (KKK
604). „Jezus w zakończeniu przypowieści o zbłąkanej owcy przypomniał, że
ta miłość nie zna wyjątków: „Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w
niebie, żeby zginęło jedno z tych małych” (Mt 18, 14). Jezus potwierdza, że
przyszedł „dać swoje życie jako okup za wielu” (Mt 20, 28); to ostatnie pojęcie
nie jest ograniczające: przeciwstawia całą ludzkość jedynej Osobie
Odkupiciela, który wydaje siebie, aby ją zbawić. Kościół w ślad za Apostołami
naucza, że Chrystus umarł za wszystkich ludzi bez wyjątku: „Nie ma, nie
było i nie będzie żadnego człowieka, za którego nie cierpiałby Chrystus””
(KKK 605).
+ Łaska Boża poznawana przez człowieka. „Bóg naszej wiary objawił się jako
Ten, który Jest; pozwolił się poznać jako "bogaty w łaskę i wierność" ( Wj 34,
6). Sam Jego Byt jest Prawdą i Miłością.” KKK 231
+ łaska Boża przeżywana w stanie oczyszczania „«Stań się czujny i umocnij
resztę, która miała umrzeć» (Ap 3, 2). / Pan wzywa do nawrócenia / Jezus
zwraca się dzisiaj do naszych Kościołów / «To mówi Ten, który trzyma w
prawej ręce siedem gwiazd, Ten, który się przechadza wśród siedmiu złotych
13
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
świeczników (...), Pierwszy i Ostatni, który był martwy, a ożył (...), Syn Boży»
(Ap 2, 1. 8. 18). To sam Jezus mówi do swojego Kościoła. Jego orędzie
skierowane jest do każdego z poszczególnych Kościołów lokalnych i dotyczy
ich życia wewnętrznego, nieraz naznaczonego obecnością poglądów i
mentalności nie do pogodzenia z tradycją ewangeliczną, która często doznaje
różnego rodzaju form prześladowań i — co jeszcze niebezpieczniejsze —
występują w niej niepokojące przejawy zeświecczenia, utraty pierwotnej
wiary, kompromisu z logiką tego świata. Nierzadko wspólnoty nie mają już
dawnej miłości (por. Ap 2, 4). Obserwujemy, że nasze wspólnoty kościelne
zmagają się ze słabościami, trudnościami, sprzecznościami. Również one
potrzebują wsłuchać się na nowo w głos Oblubieńca, który wzywa je do
nawrócenia, zachęca do śmiałego podejmowania rzeczy nowych i do
zaangażowania w wielkie dzieło «nowej ewangelizacji». Kościół musi stale
poddawać się osądowi słowa Chrystusa i przeżywać swój ludzki wymiar w
stanie oczyszczania, by coraz pełniej i doskonalej stawać się Oblubienicą bez
skazy czy zmarszczki, przystrojoną w bisior lśniący i czysty (por. Ef 5, 27; Ap
19, 7-8). Tak więc Jezus Chrystus wzywa nasze Kościoły w Europie do
nawrócenia, a one dzięki swemu Panu i na mocy Jego obecności stają się
głosicielami nadziei dla ludzkości” /(Ecclesia in Europa 23). Posynodalna
adhortacja apostolska ojca Świętego Jana Pawła II. Do Biskupów, do
Kapłanów i Diakonów, do Zakonników i Zakonnic oraz do wszystkich
Wiernych w Jezusie Chrystusie, który żyje w Kościele jako źródło nadziei dla
Europy. W Watykanie, u Św. Piotra, dnia 28 czerwca 2003 roku, w wigilię
uroczystości świętych Apostołów Piotra i Pawła, w dwudziestym piątym roku
mego Pontyfikatu.
+ Łaska Boża przyczyną idei. Idee i Opatrzność nie uczestniczą bezpośrednio
w bycie samego Boga, ale w bycie stworzonym. Posiadają przyczynę, którą
jest wolna wola Boga. Byt, stworzenie jest łaską. System Dionizego, pomimo
zbieżności z neoplatonizmem, nie jest panteistyczny. Świat, Kosmos,
uczestniczą w Bogu na mocy przyczynowości sprawczej, celowej i
egzemplarycznej. Relacja partycypacji u Dionizego Pseudo Areopagity
posiada charakter piętrowy. Pośrednie zasady ogólne, takie jak byt i życie
prowadzą do zaistnienia bytów jednostkowych. Koncepcja bytu u Dionizego
jest jednoznaczna. Wynika z niej skrajny realizm poznawczy W3 39. Pseudo
Dionizy Areopagita dokonał eklektycznego połączenia myśli religijnej z
ówczesnymi prądami filozoficznymi. Świat jest dla niego teofanią Boga, ale
nie jest Bogiem. Powstał w wyniku miłości i dzięki miłości zostanie zbawiony.
Co to znaczy, ze Bóg osobowy-Trójosobowy wychodzi poza swoją istotę
powołując do istnienia cały Kosmos? Czy istota oznacza tu naturę Boga, czyli
stworzenie powinno być tłumaczone nie w powiązaniu z naturą Boga, lecz w
ramach relacji pomiędzy Osobami Bożymi? Czy raczej istota oznacza
trynitarność Boga a stworzenie jest wyjściem poza sferę Boskich Osób?
Wydaje się, że należy przyjąć pierwszą interpretację, i dopatrywać się w
stworzeniach dynamizmu trynitarnego. Świat przenikany jest bardziej przez
Osoby niż przez naturę Boga. Poprzez Osoby świat włączony jest w jedność
Boga. Kosmos swoją jedność czerpie nie z jedni rozumianej na sposób
neoplatoński, lecz z Trójcy Świętej. Tak rozumiany Kosmos jest obrazem
Boga Trójosobowego W3 40.
14
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
+ Łaska Boża przyczyną naprawienia zła wyrządzonego przez grzech
człowieka. „Można niekiedy odkryć, że Bóg w swojej wszechmocnej
Opatrzności może wyprowadzić dobro ze skutków zła, nawet moralnego,
spowodowanego przez Jego stworzenia: "Nie wyście mnie tu posłali – mówi
Józef do swoich braci – lecz Bóg... Wy niegdyś knuliście zło przeciwko mnie,
Bóg jednak zamierzył to jako dobro, żeby sprawić... że przeżył naród wielki"
(Rdz 45, 8; 50, 20). Z największego zła moralnego, jakie kiedykolwiek mogło
być popełnione, z odrzucenia i zabicia Syna Bożego, spowodowanego przez
grzechy wszystkich ludzi, Bóg, w nadmiarze swojej łaski, wyprowadził
największe dobro: uwielbienie Chrystusa i nasze Odkupienie. Zło nie staje
się jednak mimo to dobrem.” KKK 312
+ Łaska Boża rozprzestrzeniała się poprzez posługę Pawła. „Kiedy spotkał się
z nami w Assos, zabraliśmy go. Przybyliśmy do Mityleny. Odpłynąwszy
stamtąd, znaleźliśmy się nazajutrz naprzeciw Chios, a następnego dnia
przybyliśmy do Samos; dzień później dotarliśmy do Miletu, gdyż Paweł
postanowił ominąć Efez, aby nie tracić czasu w Azji. Śpieszył się bowiem,
aby, jeśli to możliwe, być na dzień Pięćdziesiątnicy w Jerozolimie. Z Miletu
posłał do Efezu i wezwał starszych Kościoła. A gdy do niego przybyli,
przemówił do nich: Wiecie, jakim byłem wśród was od pierwszej chwili, w
której stanąłem w Azji. Jak służyłem Panu z całą pokorą wśród łez i
doświadczeń, które mnie spotkały z powodu zasadzek żydowskich. Jak nie
uchylałem się tchórzliwie od niczego, co pożyteczne, tak że przemawiałem i
nauczałem was publicznie i po domach, nawołując zarówno Żydów, jak i
Greków do nawrócenia się do Boga i do wiary w Pana naszego Jezusa. A
teraz, przynaglany Duchem, udaję się do Jerozolimy; nie wiem, co mnie tam
spotka oprócz tego, że czekają mnie więzy i utrapienia, o czym zapewnia
mnie Duch Święty w każdym mieście. Lecz ja zgoła nie cenię sobie życia,
bylebym tylko dokończył biegu i posługiwania, które otrzymałem od Pana
Jezusa: [bylebym] dał świadectwo o Ewangelii łaski Bożej. Wiem teraz, że wy
wszyscy, wśród których po drodze głosiłem królestwo, już mnie nie ujrzycie.
Dlatego oświadczam wam dzisiaj: nie jestem winien niczyjej krwi, bo nie
uchylałem się tchórzliwie od głoszenia wam całej woli Bożej. Uważajcie na
samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was
biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią”
(Dz 20, 14-28).
+ Łaska Boża schodzi w ciemności świata. Światło wychodzące z aktu
stworzenia świata zawarte w klejnocie Silmaril miało moc Bożą. Klejnot ten
zdobywał Beren, starający się o rękę Lúthien, nieśmiertelną córkę Thingola,
która elfów z Doriathu. Przybył on do zamku zła i wydłubał trzy klejnoty z
żelaznej korony. Podczas ucieczki z zamku rękę, w której trzymał klejnoty,
odgryzł mu wilk Karcharoth, zwany też Anfauglirem, Spragnioną Gardzielą,
strzegący bramy zamku. Silmaril przepala wnętrzności wilka i sprawia, iż ten
ucieka, szalejąc z bólu. Gdy później Beren zginął walcząc z wojskiem
Karcharotha, „Lúthien schodzi do świata zmarłych, niczym Isztar, by ocalić
swego małżonka od śmierci. Oczarowała boga podziemia pieśnią, podobnie
jak uczynił to Orfeusz. A jej rola w opowieści Tolkiena staje się w pełni
zrozumiała, dopiero gdy przyjmie się perspektywę chrześcijańską – oto jej
piękno i pochodzenie od bogów (matka Lúthien jest z boskiej rasy Majarów)
czyni z niej symbol bożej łaski. Lúthien podąża za Berenem, podobnie jak
15
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
boże wspomożenie podąża za nimi w kluczowych momentach naszej
indywidualnej misji. Bez pomocy tej łaski nie osiągnęlibyśmy niczego: jak
Beren wkrótce skończylibyśmy w lochu rozpaczy, ciśnięci na żer wilkołakom.
Brakuje nam zarówno mocy, jak i woli działania, by osiągnąć to, co
przyobiecaliśmy Bogu i naszym własnym sercom. Bóg w swojej miłości
podąża za nami, by uzupełnić nasze braki, pod warunkiem że sami
zrobiliśmy wszystko, co było możliwe. Jest to szczególnie prawdziwe w
momencie śmierci („Módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci
naszej”, jak katolicy błagają Najświętszą Marię Pannę). Beren musi stracić
rękę, zanim Lúthien będzie mogła zastąpić ja swoją. Tak właśnie działa
łaska: nasza własna ręka, nasza własna zdolność do działania i brania może
nas zaprowadzić tylko do pewnego punktu. W rzeczywistości, jak w
opowieści, trzeba odrzucić życie, przyjąć każdą ofiarę ze względu na miłość,
bo w końcu to miłość pokona śmierć, a człowiek zjednoczy się z łaską poza
grobem” /S. Caldecott, Przez Szczeliny Ognia. Chrześcijański heroizm w
Silmarillonie i Władcy Pierścieni, w: Tolkien. Księga pamiątkowa. Studia o
spuściźnie
literackiej,
red.
J.
Parce,
(Tolkien:
A
celebration,
HarperCollinsPublischers 1999), tłum. J. Kokot, Zysk i S-ka, Poznań 2003,
27-42, s. 35.
+ Łaska Boża spoczywała na Jezusie w Nazaret pod opieka Maryi i Józefa „A
gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego
miasta - Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się
mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim. Rodzice Jego chodzili co roku
do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam
zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach,
został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice.
Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali
Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy
szukając Go” (Łk 2, 39-45).
+ Łaska Boża stworzyła człowieka. „W stosunku do nas w tym łaska Boża, że
nas Bóg stworzył, to jest, że nam udzielił bytu. – W tym rozum i logika Boża,
że nas nie od razu doskonałymi i dopełnionymi stworzył, czyli skończonymi
istotami, ale owszem, nieskończonymi nas stworzył – bo od samego początku
poczynającymi z możnością postępowego rozwijania się – przy tym wolnymi –
więc tym samym zmuszonymi zasługiwać się, to jest siebie samych
odtwarzać, by róść ku Niemu. – W tym nareszcie miłość Boża, że nas
ostatecznie zbawi, co jedno jest, że nas opatrznie doprowadzi do żywota
wiecznego, który jest niebiańska wszystkich władz naszych harmonią,
dostrajająca się coraz wyżej – który jest postępem, nie przerywanym już
śmiercią – który jest przemienianiem się następnym, coraz przedziwniejszym,
duszy i ciała, przy wszelkiej świadomości i z własnej woli ducha, do którego
dusza i ciało należą. Z łaski Bożej osiągniem byt, którego wyrazem w nas jest
ciało. Z rozumu Bożego osiągniem świadomość tego bytu, wiedzę jego
niezbędnych warunków, praw i celu, czyli duszę, bo czymże dusza, jeśli nie
myślą i wiedzą? A o czymże myśl myśli, jeśli nie o bycie? Z miłości wreszcie
Bożej dojść mamy do najściślejszego pojednania się bytu z myślą,
zmysłowości z idealnością, ciała z duszą, czyli stać się duchami żywymi,
nieśmiertelnymi, przeznaczonymi do anielstwa i wszystkich innych
przetworzeń się duchowych w nieskończoności żywota, tu i tam, i wszędzie. Z
16
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
tego trojakiego stosunku Boga do nas i naszego nawzajem do Boga Trójca
Święta wynika. – Pierwsza osoba odpowiada wszechbytowi, którego
przymiotem wszechmoc. Druga – wszechmyśli, której przymiotem
wszechświadomość, czyli wszechrozum” /Z. Krasiński, O stanowisku Polski z
Bożych i ludzkich względów, w: Zygmunt Krasiński. Pisma filozoficzne i
polityczne, Wydał i notami opatrzył Paweł Hertz, Czytelnik, Warszawa 1999,
5-65, s. 5/. „Trzecia – wszechżyciu, czyli wszechduchowi, którego
przymiotem wszechmiłość. Na obraz Trójcy Bożej każden z nas jest także
trójcą każdochwilną, każdy z nas jest bytem, myślą, życiem współcześnie,
czyli duchem, a zarazem i przeto właśnie, że duchem, jest osobistością całką,
jaźnią, tąż samą i jedną” /Tamże, s. 6.
+ Łaska Boża troszczy się o Kościół. „Wiem, że po moim odejściu wejdą
między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was
samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby
pociągnąć za sobą uczniów. Dlatego czuwajcie, pamiętając, że przez trzy lata
we dnie i w nocy nie przestawałem ze łzami upominać każdego z was. A teraz
polecam was Bogu i słowu Jego łaski władnemu zbudować i dać dziedzictwo
ze wszystkimi świętymi. Nie pożądałem srebra ani złota, ani szaty niczyjej
Sami wiecie, że te ręce zarabiały na potrzeby moje i moich towarzyszy. We
wszystkim pokazałem wam, że tak pracując trzeba wspierać słabych i
pamiętać o słowach Pana Jezusa, który powiedział: Więcej szczęścia jest w
dawaniu aniżeli w braniu. Po tych słowach upadł na kolana i modlił się
razem ze wszystkimi. Wtedy wszyscy wybuchnęli wielkim płaczem. Rzucali
się Pawłowi na szyję i całowali go, smucąc się najbardziej z tego, co
powiedział: że już nigdy go nie zobaczą. Potem odprowadzili go na okręt. (Dz
20, 29-38).
+ Łaska Boża uczyniła ludzi synami Bożymi. „Chwałą Boga jest to, by
realizowało się ukazywanie i udzielanie Jego dobroci, ze względu na które
został stworzony świat. Uczynić z nas "przybranych synów przez Jezusa
Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski"
(Ef 1, 5-6) – taki był Boży zamysł życzliwości. "Albowiem chwałą Boga jest
człowiek żyjący, a życiem człowieka jest oglądanie Boga. Jeśli zatem
objawienie się Boga przez dzieło stworzenia dało życie wszystkim istotom,
jakie żyją na ziemi, o ileż bardziej objawienie się Ojca przez Słowo daje życie
tym, którzy widzą Boga". Celem ostatecznym stworzenia jest to, by Bóg,
"będący Stwórcą wszystkiego, stał się ostatecznie «wszystkim we wszystkich.
(1 Kor 15, 28), zapewniając równocześnie i własną chwałę, i nasze szczęście".
KKK 294
+ Łaska Boża w życiu Żydów, cel rozmów Pawła z Żydami. „Kiedy wychodzili,
proszono ich, aby w następny szabat mówili do nich o tym samym. A po
zakończeniu zebrania, wielu Żydów i pobożnych prozelitów towarzyszyło
Pawłowi i Barnabie, którzy w rozmowie starali się zachęcić ich do wytrwania
w łasce Boga. W następny szabat zebrało się niemal całe miasto, aby słuchać
słowa Bożego. Gdy Żydzi zobaczyli tłumy, ogarnęła ich zazdrość, i bluźniąc
sprzeciwiali się temu, co mówił Paweł. Wtedy Paweł i Barnaba powiedzieli
odważnie: Należało głosić słowo Boże najpierw wam. Skoro jednak odrzucacie
je i sami uznajecie się za niegodnych życia wiecznego, zwracamy się do
pogan. Tak bowiem nakazał nam Pan: Ustanowiłem Cię światłością dla
pogan, abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi. Poganie słysząc to radowali
17
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
się i wielbili słowo Pańskie, a wszyscy, przeznaczeni do życia wiecznego,
uwierzyli. Słowo Pańskie rozszerzało się po całym kraju. Ale Żydzi podburzyli
pobożne a wpływowe niewiasty i znaczniejszych obywateli, wzniecili
prześladowanie Pawła i Barnaby i wyrzucili ich ze swoich granic. A oni
otrząsnąwszy na nich pył z nóg, przyszli do Ikonium, a uczniów napełniało
wesele i Duch Święty” (Dz 13, 42-52).
+ Łaska Boża widoczna w kosmosie. Starożytni Grecy odczuwali religijną
więź z kosmosem. Nie tylko kontemplowali z podziwem a nawet z szacunkiem
jego
majestat
i
nieprzemijające
piękno,
lecz
także
pokornie
podporządkowywali się jego decyzjom i włączali się w jego procesy z religijną
pobożnością. Dla żyda i dla chrześcijanina kosmos był tylko rzeczą,
powstałym jako dzieło stworzenia, którego zwieńczeniem jest stworzenie
człowieka. Pierwszeństwo bytowe nie przysługuje kosmosowi, lecz
człowiekowi. Tylko człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże.
Kosmos zasługuje na podziw tylko o tyle, o ile objawia, jako „księga natury”
(św. Augustyn), najwyższą dobroć, mądrość i piękno Stwórcy. Kosmos to
„sakrament Boga”, widzialny znak Jego łaski i Jego miłości do człowieka.
Chrześcijanin odrzuca traktowanie kosmosu jako rzeczywistości absolutnej i
sakralnej. Podziwia go i szanuje jedynie jako dzieło i teofanię Boga
Stworzyciela. W myśli teologicznej dokonał się zadziwiający rozwój refleksji
nad relacją między chrześcijaństwem a kosmosem. Początkowo kosmologia
hellenistyczna była zwalczana jako pogańska. Walczono z deifikacją
Kosmosu lub określonych kosmicznych zjawisk. Broniono dogmatów wiary
przed antagonistami, którzy powoływali się na argumenty kosmiczne
atakując Kościół. Z czasem jednak pojawiła się pozytywna teologia
kosmiczna jako próba wyjaśnienia rzeczywistości w całej jej rozciągłości. Jej
celem jest wyjaśnienie wszystkich zjawisk dotyczących świata widzialnego i
niewidzialnego W3 10.
+ Łaska Boża wobec Izraela Jezus „udał się do pewnego miasta, zwanego
Nain; a szli z Nim Jego uczniowie i tłum wielki. Gdy zbliżył się do bramy
miejskiej, właśnie wynoszono umarłego – jedynego syna matki, a ta była
wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta. Na jej widok Pan użalił się nad
nią i rzekł do niej: Nie płacz! Potem przystąpił, dotknął się mar – a ci, którzy
je nieśli, stanęli – i rzekł: Młodzieńcze, tobie mówię wstań! Zmarły usiadł i
zaczął mówić; i oddał go jego matce. A wszystkich ogarnął strach; wielbili
Boga i mówili: Wielki prorok powstał wśród nas, i Bóg łaskawie nawiedził lud
swój. I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie”
(Łk 7, 11-17).
+ Łaska Boża zachowywana na wieki. „Imię Boże "Ja Jestem" lub "On Jest"
wyraża wierność Boga, który mimo niewierności ludzkiego grzechu i kary, na
jaką człowiek zasługuje, zachowuje "swą łaskę w tysiączne pokolenie" (Wj 34,
7). Bóg objawia, że jest "bogaty w miłosierdzie" (Ef 2, 4), aż do dania swojego
jedynego Syna. Jezus, oddając swoje życie, by wyzwolić nas z grzechu,
objawi, że On sam nosi imię Boże: "Gdy wywyższycie Syna Człowieczego,
wtedy poznacie, że JA JESTEM" (J 8, 28).” KKK 211
+ Łaska Boża zrodziła wiarę w Zmartwychwstanie Jezusa u Apostołów
doświadczających rzeczywistości Jezusa Zmartwychwstałego bezpośrednie.
„Uczniowie wątpią nawet wtedy, gdy stają w obliczu samego Jezusa
Zmartwychwstałego, tak bardzo wydaje się im to niemożliwe; sądzą, że widzą
18
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
ducha. „Z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia” (Łk 24, 41).
Tomasz doświadczy takiej próby wątpliwości; a mimo ostatniego ukazania się
Jezusa w Galilei, o czym wspomina Mateusz, „niektórzy jednak wątpili” (Mt
28, 17). Jest więc bezpodstawna hipoteza, według której Zmartwychwstanie
byłoby „wytworem” wiary (czy łatwowierności) Apostołów. Przeciwnie, ich
wiara w Zmartwychwstanie zrodziła się – pod działaniem łaski Bożej – z
bezpośredniego doświadczenia rzeczywistości Jezusa Zmartwychwstałego”
(KKK 644). „Jezus Zmartwychwstały nawiązuje z uczniami bezpośredni
kontakt przez dotyk i wspólny posiłek. Zaprasza ich w ten sposób do
uznania, że nie jest duchem, ale przede wszystkim do stwierdzenia, że
zmartwychwstałe ciało, w którym się im ukazuje, jest tym samym ciałem,
które zostało umęczone i ukrzyżowane, ponieważ nosi On jeszcze ślady
swojej męki. To autentyczne i rzeczywiste ciało posiada jednak równocześnie
nowe właściwości ciała uwielbionego: nie sytuuje się ono już w czasie i
przestrzeni, ale może uobecnić się na swój sposób, gdzie i kiedy chce,
ponieważ Jego człowieczeństwo nie może już być związane z ziemią i należy
wyłącznie do Boskiego panowania Ojca. Z tego powodu Jezus
Zmartwychwstały jest całkowicie wolny w wyborze form ukazywania się: w
postaci ogrodnika lub „w innej postaci” (Mk 16, 12) niż ta, jaką znali
uczniowie, by w ten sposób wzbudzić ich wiarę” (KKK 645).
+ Łaska Boża źródłem religijności. „Bywa i tak, że człowiek daleki od
wewnętrznego angażowania się w religię, w pewnym momencie spostrzega –
pokornie, cicho, lecz z radością, że „Ktoś” jest na jego drodze, kogo do tej
pory jakoś dziwnie nie zauważał, nie odczuwał i nie dotykał. Wtedy dzieje się
coś w tobie, czego sam nie możesz zrozumieć. Rozjaśniają się wszystkie myśli
życia, ociepla świat naokoło, rozszerzają się nieskończenie nasze pragnienia,
wylewa się ze środka życzliwość dla każdego człowieka i dla każdej rzeczy na
świecie, upaja nas pociągający urok możliwości wyższych działań. Wszyscy i
wszystko otrzymuje odblask Boga. Taki moment może się rodzić jakoś bardzo
długo, a może wybuchnąć nagle i trwać. Może też pojawić się tylko jako
ostatni moment życia. W każdym razie jest taki moment, kiedy człowiek
zobaczy siebie, odczuje i przetworzy jakoś „inaczej”. Wtedy słowo „religijny”
staje się dla niego słowem nowoodkrytym” Cz. S. Bartnik, Gromy mówiące.
Kazania, przemówienia, publicystyka społeczno-polityczna, Dzieła Zebrane T.
V. Lublin 1999, s. 20-21.
+ Łaska od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, naszego Pana. „Paweł, apostoł
Chrystusa Jezusa według nakazu Boga naszego, Zbawiciela, i Chrystusa
Jezusa, naszej nadziei – do Tymoteusza, swego prawowitego dziecka w
wierze. Łaska, miłosierdzie, pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, naszego
Pana! Jak prosiłem cię, byś pozostał w Efezie, kiedy wybierałem się do
Macedonii, [tak proszę teraz], abyś nakazał niektórym zaprzestać głoszenia
niewłaściwej nauki, a także zajmowania się baśniami i genealogiami bez
końca. Służą one raczej dalszym dociekaniom niż planowi Bożemu zgodnie z
wiarą. Celem zaś nakazu jest miłość, płynąca z czystego serca, dobrego
sumienia i wiary nieobłudnej. Zboczywszy od nich, niektórzy zwrócili się ku
czczej gadaninie. Chcieli uchodzić za uczonych w Prawie nie rozumiejąc ani
tego, co mówią, ani tego, co stanowczo twierdzą. Wiemy zaś, że Prawo jest
dobre, jeśli je ktoś prawnie stosuje, rozumiejąc, że Prawo nie dla
sprawiedliwego jest przeznaczone, ale dla postępujących bezprawnie i dla
19
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
niesfornych, bezbożnych i grzeszników, dla niegodziwych i światowców, dla
ojcobójców i matkobójców, dla zabójców, dla rozpustników, dla mężczyzn
współżyjących
z
sobą,
dla
handlarzy
niewolnikami,
kłamców,
krzywoprzysięzców i [dla popełniających] cokolwiek innego, co jest sprzeczne
ze zdrową nauką, w duchu Ewangelii chwały błogosławionego Boga, którą mi
zwierzono. Dzięki składam Temu, który mię przyoblekł mocą, Chrystusowi
Jezusowi, naszemu Panu, że uznał mnie za godnego wiary, skoro przeznaczył
do posługi mnie, ongiś bluźniercę, prześladowcę i oszczercę. Dostąpiłem
jednak miłosierdzia, ponieważ działałem z nieświadomością, w niewierze. A
nad miarę obfitą okazała się łaska naszego Pana wraz z wiarą i miłością,
która jest w Chrystusie Jezusie. Nauka to zasługująca na wiarę i godna
całkowitego uznania, że Chrystus Jezus przyszedł na świat zbawić
grzeszników, spośród których ja jestem pierwszy. Lecz dostąpiłem
miłosierdzia po to, by we mnie pierwszym Jezus Chrystus pokazał całą
wielkoduszność jako przykład dla tych, którzy w Niego wierzyć będą dla życia
wiecznego. A Królowi wieków nieśmiertelnemu, niewidzialnemu, Bogu
samemu – cześć i chwała na wieki wieków! Amen. Ten właśnie nakaz
poruczam ci, Tymoteuszu, dziecko [moje], po myśli proroctw, które uprzednio
wskazywały na ciebie: byś wsparty nimi toczył dobrą walkę, mając wiarę i
dobre sumienie. Niektórzy odrzuciwszy je ulegli rozbiciu we wierze; do nich
należy Hymenajos i Aleksander, których przekazałem szatanowi, ażeby się
oduczyli bluźnić” (1 Tym 1, 1-20).
+ Łaska od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, naszego Pana. „Paweł, z woli Boga
apostoł Chrystusa Jezusa, [posłany] dla [głoszenia] życia obiecanego w
Chrystusie Jezusie, do Tymoteusza, swego umiłowanego dziecka. Łaska,
miłosierdzie, pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, naszego Pana! Dziękuję
Bogu, któremu służę jak moi przodkowie z czystym sumieniem, gdy
zachowuję nieprzerwaną pamięć o tobie w moich modlitwach. W nocy i we
dnie pragnę cię zobaczyć – pomny na twoje łzy – by napełniła mnie radość na
wspomnienie bezobłudnej wiary, jaka jest w tobie; ona to zamieszkała
pierwej w twojej babce Lois i w twej matce Eunice, a pewien jestem, że
[mieszka] i w tobie. Z tej właśnie przyczyny przypominam ci, abyś rozpalił na
nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez włożenie moich rąk. Albowiem
nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia. Nie
wstydź się zatem świadectwa Pana naszego ani mnie, Jego więźnia, lecz weź
udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według mocy
Boga! On nas wybawił i wezwał świętym powołaniem nie na podstawie
naszych czynów, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski, która
nam dana została w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasami. Ukazana
zaś została ona teraz przez pojawienie się naszego Zbawiciela, Chrystusa
Jezusa, który przezwyciężył śmierć, a na życie i nieśmiertelność rzucił
światło przez Ewangelię, której głosicielem, apostołem i nauczycielem ja
zostałem ustanowiony. Z tej właśnie przyczyny znoszę i to obecne cierpienie,
ale za ujmę sobie tego nie poczytuję, bo wiem, komu uwierzyłem, i pewien
jestem, że mocen jest ustrzec mój depozyt aż do owego dnia. Zdrowe zasady,
któreś posłyszał ode mnie, miej za wzorzec w wierze i miłości w Chrystusie
Jezusie! Dobrego depozytu strzeż z pomocą Ducha Świętego, który w nas
mieszka. Wiesz o tym, że odwrócili się ode mnie wszyscy ci, którzy są w Azji,
do których należą Figelos i Hermogenes. Niechże Pan użyczy miłosierdzia
20
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
domowi Onezyfora za to, że często mnie krzepił i łańcucha mego się nie
zawstydził, lecz skoro się znalazł w Rzymie, gorliwie mnie poszukał i
odnalazł. Niechaj mu da Pan w owym dniu znaleźć miłosierdzie u Pana! A jak
wiele mi wyświadczył w Efezie, ty wiesz lepiej” (2 Tym 1, 1-18).
+ Łaska od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, Zbawiciela naszego. „Paweł, sługa
Boga i apostoł Jezusa Chrystusa, [posłany do szerzenia] wśród wybranych
Bożych wiary i poznania prawdy wiodącej do życia w pobożności, w nadziei
życia wiecznego, jakie przyobiecał przed wiekami prawdomówny Bóg, a we
właściwym czasie objawił swe słowo przez nauczanie powierzone mi z
rozkazu Boga, Zbawiciela naszego – do Tytusa, dziecka mego prawdziwego
we wspólnej nam wierze. Łaska i pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa,
Zbawiciela naszego! W tym celu zostawiłem cię na Krecie, byś zaległe sprawy
należycie załatwił i ustanowił w każdym mieście prezbiterów. Jak ci
zarządziłem, [może nim zostać], jeśli ktoś jest nienaganny, mąż jednej żony,
mający dzieci wierzące, nie obwiniane o rozpustę lub niekarność. Biskup
bowiem winien być, jako włodarz Boży, człowiekiem nienagannym,
niezarozumiałym, nieskłonnym do gniewu, nieskorym do pijaństwa i
awantur, nie chciwym brudnego zysku, lecz gościnnym, miłującym dobro,
rozsądnym, sprawiedliwym, pobożnym, powściągliwym, przestrzegającym
niezawodnej wykładni nauki, aby przekazując zdrową naukę, mógł udzielać
upomnień i przekonywać opornych. Jest bowiem wielu krnąbrnych,
gadatliwych i zwodzicieli, zwłaszcza wśród obrzezanych: trzeba im zamknąć
usta, gdyż całe domy skłócają, nauczając, czego nie należy, dla nędznego
zysku. Powiedział jeden z nich, ich własny wieszcz: Kreteńczycy zawsze
kłamcy, złe bestie, brzuchy leniwe. Świadectwo to jest zgodne z prawdą.
Dlatego też karać ich surowo, aby wytrwali w zdrowej wierze, nie zważając na
żydowskie baśnie czy nakazy ludzi odwracających się od prawdy. Dla
czystych wszystko jest czyste, dla skalanych zaś i niewiernych nie ma nic
czystego, lecz duch ich i sumienie są zbrukane. Twierdzą, że znają Boga,
uczynkami zaś temu przeczą, będąc ludźmi obrzydliwymi, zbuntowanymi i
niezdolnymi do żadnego dobrego czynu” (Tt 1, 1-16).
+ Łaska od Boga Ojca naszego, i Pana, Jezusa Chrystusa. „Paweł i
Tymoteusz, słudzy Chrystusa Jezusa, do wszystkich świętych w Chrystusie
Jezusie, którzy są w Filippi, wraz z biskupami i diakonami. Łaska wam i
pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana, Jezusa Chrystusa! Dziękuję Bogu
mojemu, ilekroć was wspominam – zawsze w każdej modlitwie, zanosząc ją z
radością za was wszystkich z powodu waszego udziału w [szerzeniu]
Ewangelii od pierwszego dnia aż do chwili obecnej. Mam właśnie ufność, że
Ten, który zapoczątkował w was dobre dzieło, dokończy go do dnia
Chrystusa Jezusa. Słusznie przecież mogę tak o was myśleć, bo noszę was
wszystkich w sercu jako tych, którzy mają udział w mojej łasce: zarówno w
moich kajdanach, jak i w obronie Ewangelii za pomocą dowodów. Albowiem
Bóg jest mi świadkiem, jak gorąco tęsknię za wami wszystkimi [ożywiony]
miłością Chrystusa Jezusa. A modlę się o to, aby miłość wasza doskonaliła
się coraz bardziej i bardziej w głębszym poznaniu i wszelkim wyczuciu dla
oceny tego, co lepsze, abyście byli czyści i bez zarzutu na dzień Chrystusa,
napełnieni plonem sprawiedliwości, [nabytym] przez Jezusa Chrystusa ku
chwale i czci Boga” (Flp 1, 1-11).
21
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
+ Łaska od Boga przychodzącego dana Kościołowi. „Objawienie Jezusa
Chrystusa, które dał Mu Bóg, aby ukazać swym sługom, co musi stać się
niebawem, a On wysławszy swojego anioła oznajmił przez niego za pomocą
znaków słudze swojemu Janowi. Ten poświadcza, że słowem Bożym i
świadectwem Jezusa Chrystusa jest wszystko, co widział. Błogosławiony,
który odczytuje, i którzy słuchają słów Proroctwa, a strzegą tego, co w nim
napisane, bo chwila jest bliska. Jan do siedmiu Kościołów, które są w Azji:
Łaska wam i pokój od Tego, Który jest, i Który był i Który przychodzi, i od
Siedmiu Duchów, które są przed Jego tronem, i od Jezusa Chrystusa,
Świadka Wiernego, Pierworodnego umarłych i Władcy królów ziemi. Temu,
który nas miłuje i który przez swą krew uwolnił nas od naszych grzechów, i
uczynił nas królestwem – kapłanami Bogu i Ojcu swojemu, Jemu chwała i
moc na wieki wieków! Amen. Oto nadchodzi z obłokami, i ujrzy Go wszelkie
oko i wszyscy, którzy Go przebili. I będą Go opłakiwać wszystkie pokolenia
ziemi. Tak: Amen. Jam jest Alfa i Omega, mówi Pan Bóg, Który jest, Który był
i Który przychodzi, Wszechmogący. Ja, Jan, wasz brat i współuczestnik w
ucisku i królestwie, i wytrwałości w Jezusie, byłem na wyspie, zwanej
Patmos, z powodu słowa Bożego i świadectwa Jezusa. Doznałem
zachwycenia w dzień Pański i posłyszałem za sobą potężny głos jak gdyby
trąby mówiącej: Co widzisz, napisz w księdze i poślij siedmiu Kościołom: do
Efezu, Smyrny, Pergamu, Tiatyry, Sardów, Filadelfii i Laodycei. I obróciłem
się, aby widzieć, co za głos do mnie mówił; a obróciwszy się ujrzałem siedem
złotych świeczników, i pośród świeczników kogoś podobnego do Syna
Człowieczego, obleczonego [w szatę] do stóp i przepasanego na piersiach
złotym pasem. Głowa Jego i włosy – białe jak biała wełna, jak śnieg, a oczy
Jego jak płomień ognia. Stopy Jego podobne do drogocennego metalu, jak
gdyby w piecu rozżarzonego, a głos Jego jak głos wielu wód. W prawej swej
ręce miał siedem gwiazd i z Jego ust wychodził miecz obosieczny, ostry. A
Jego wygląd – jak słońce, kiedy jaśnieje w swej mocy. Kiedym Go ujrzał, do
stóp Jego upadłem jak martwy, a On położył na mnie prawą rękę, mówiąc:
Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni i żyjący. Byłem umarły, a oto
jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani. Napisz więc
to, co widziałeś, i to, co jest, i to, co potem musi się stać. Co do tajemnicy
siedmiu gwiazd, które ujrzałeś w mojej prawej ręce, i co do siedmiu złotych
świeczników: siedem gwiazd – to są Aniołowie siedmiu Kościołów, a siedem
świeczników – to jest siedem Kościołów” (Ap 1, 1-20).
+ Łaska od Boga, Ojca naszego, i od Pana Jezusa Chrystusa. „Paweł, apostoł
nie z ludzkiego ustanowienia czy zlecenia, lecz z ustanowienia Jezusa
Chrystusa i Boga Ojca, który Go wskrzesił z martwych, i wszyscy bracia,
którzy są przy mnie – do Kościołów Galacji: Łaska wam i pokój od Boga, Ojca
naszego, i od Pana Jezusa Chrystusa, który wydał samego siebie za nasze
grzechy, aby wyrwać nas z obecnego złego świata, zgodnie z wolą Boga i Ojca
naszego. Jemu to chwała na wieki wieków! Amen. Nadziwić się nie mogę, że
od Tego, który was łaską Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść do
innej Ewangelii. Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy
sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową.
Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej,
którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty! Już to przedtem
powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną
22
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
od tej, którą [od nas] otrzymaliście – niech będzie przeklęty! A zatem teraz:
czy zabiegam o względy ludzi, czy raczej Boga? Czy ludziom staram się
przypodobać? Gdybym jeszcze teraz ludziom chciał się przypodobać, nie
byłbym sługą Chrystusa. Oświadczam więc wam, bracia, że głoszona przeze
mnie Ewangelią nie jest wymysłem ludzkim. Nie otrzymałem jej bowiem ani
nie nauczyłem się od jakiegoś człowieka, lecz objawił mi ją Jezus Chrystus.
Słyszeliście przecież o moim postępowaniu ongiś, gdy jeszcze wyznawałem
judaizm, jak z niezwykłą gorliwością zwalczałem Kościół Boży i usiłowałem
go zniszczyć, jak w żarliwości o judaizm przewyższałem wielu moich
rówieśników z mego narodu, jak byłem szczególnie wielkim zapaleńcem w
zachowywaniu tradycji moich przodków” (Gal 1, 1-14).
+ Łaska od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa. „Paweł, sługa
Chrystusa Jezusa, z powołania apostoł, przeznaczony do głoszenia Ewangelii
Bożej, którą Bóg przedtem zapowiedział przez swoich proroków w Pismach
świętych. [Jest to Ewangelia] o Jego Synu – pochodzącym według ciała z
rodu Dawida, a ustanowionym według Ducha Świętości przez powstanie z
martwych pełnym mocy Synem Bożym – o Jezusie Chrystusie, Panu naszym.
Przez Niego otrzymaliśmy łaskę i urząd apostolski, aby ku chwale Jego
imienia pozyskiwać wszystkich pogan dla posłuszeństwa wierze. Wśród nich
jesteście i wy powołani przez Jezusa Chrystusa. Do wszystkich przez Boga
umiłowanych, powołanych świętych, którzy mieszkają w Rzymie: Łaska wam
i pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa! Na samym
początku składam dzięki Bogu mojemu przez Jezusa Chrystusa za was
wszystkich; ponieważ o wierze waszej mówi się po całym świecie. Bóg
bowiem, któremu służę w [głębi] mego ducha, głosząc Ewangelię Jego Syna,
jest mi świadkiem, jak nieustannie was wspominam, prosząc we wszystkich
modlitwach moich, by kiedyś wreszcie za wolą Bożą nadarzyła mi się
dogodna sposobność przybycia do was. Gorąco bowiem pragnę was zobaczyć,
aby wam użyczyć nieco daru duchowego dla waszego umocnienia, to jest
abyśmy się u was nawzajem pokrzepili wspólną wiarą – waszą i moją. Nie
chcę też, byście nie wiedzieli, bracia, że wiele razy miałem zamiar przybyć do
was – ale aż dotąd doznawałem przeszkód – aby zebrać nieco owocu także
wśród was, podobnie jak wśród innych pogan. Jestem przecież dłużnikiem
tak Greków, jak i barbarzyńców, tak uczonych, jak i niewykształconych.
Przeto, co do mnie, gotów jestem głosić Ewangelię i wam, mieszkańcom
Rzymu” (Rz 1, 1-15).
+ Łaska od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa. „Paweł, z woli
Bożej apostoł Chrystusa Jezusa, i Tymoteusz, brat, do Kościoła Bożego,
który jest w Koryncie, ze wszystkimi świętymi, jacy są w całej Achai. Łaska
wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa. Błogosławiony
Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg
wszelkiej pociechy, Ten, który nas pociesza w każdym naszym utrapieniu,
byśmy sami mogli pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce, pociechą,
której doznajemy od Boga. Jak bowiem obfitują w nas cierpienia Chrystusa,
tak też wielkiej doznajemy przez Chrystusa pociechy. Ale gdy znosimy udręki
– to dla pociechy i zbawienia waszego; a gdy pocieszani jesteśmy – to dla
waszej pociechy, sprawiającej, że z wytrwałością znosicie te same cierpienia,
których i my doznajemy. A nadzieja nasza co do was jest silna, bo wiemy, że
jak cierpień jesteście współuczestnikami, tak i naszej pociechy. Nie
23
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
chciałbym bowiem, bracia, byście nie wiedzieli o udręce doznanej przez nas
w Azji; jak do ostateczności i ponad siły byliśmy doświadczani, tak iż
zwątpiliśmy, czy uda się nam wyjść cało z życiem. Lecz właśnie w samym
sobie znaleźliśmy wyrok śmierci: aby nie ufać sobie samemu, lecz Bogu,
który wskrzesza umarłych. On to wybawił nas od tak wielkiego
niebezpieczeństwa śmierci i będzie wybawiał. Tak, mamy nadzieję w Nim, że
nadal będzie nas wybawiał przy współudziale waszych za nas modlitw, aby w
ten sposób wielu dzięki składało za dar dla wielu w nas złożony” (2 Kor 1, 111).
24