Ofiara Murzynków

Transkrypt

Ofiara Murzynków
swpawel.rudasl.wiara.pl
"Ofiara Murzynków"
Było to w dalekiej Afryce. Przed żłóbkiem
Dzieciątka Jezus stoi gromadka małych
murzyniątek. Oczy ich na wierzch wychodzą na
widok tak cudnych rzeczy. W swej prostej a
szczodrej pobożności prześcigają się w objawach
czci dla Bożego Dzieciątka. Jedno z nich
przyniosło banana i położyło przy żłóbku; dostało
go na drugie śniadanie, ale nie będzie jadło, chce
się wyrzec smakowitego jedzenia dla małego
Jezusa. Inne, nie mając nic do ofiarowania,
przynajmniej śpiewają pełną piersią kolędy,
przytupując do taktu nóżkami. Gdy już nacieszyły
się widokiem szopki i opuściły kościółek, wchodzi
po chwili mały Józio, wesołe dziecko zwane przez
wszystkich Skoczkiem - tak był zawsze ruchliwy i
żwawy. Tym razem Józio idzie poważnie, ze
skupieniem na twarzy. Wie, że w żłóbeczku leży
Pana Jezus, który z miłości ku ludziom przyszedł
z nieba. Kocha Go za to. Chce jednak coś więcej
uczynić. Przypomina sobie, że ma bardzo cenną
rzecz, do której jest bardzo przywiązany. Mimo to
nie pożałuje jej dla Pana Jezusa. Odda Mu za to,
że chciał się narodzić dla zbawienia ludzi.
Podchodzi na palcach do szopki, wyciąga
zaciśniętą piąstkę: czarne paluszki roztwierają się
zwolną i na maleńkiej dłoni ukazuje się jakiś
błyszczący przedmiot. To skromniutka stalowa
agrafka. Chłopczyk patrzy na nią z czułością i
zachwytem, potem stanowczym gestem odwraca
rączkę - agrafka wypada i wsuwa się między
źdźbła słomy wyścielającej żłóbek. Mwana Jezus
- szepce murzyniątko - daję Ci moją agrafkę, moją
śliczną agrafkę, najpiękniejszą rzecz jaką mam.
Jakoż w rzeczy samej ofiara małego Józia
była ogromna oddał Panu Jezusowi największy
skarb, który posiadał. Jakże czule musiał
spoglądać Pan Jezus na ofiarę czarnego Józia.
Na przykładzie tego murzyniątka widzicie, że
nawet drobne ofiary mogą być bardzo cenne w
oczach Bożych. Czasem jednak i młodzież
zdobywa się na tak wielką ofiarę, że starszych
zawstydzi.
I ty dziecko kochane, pamiętaj, że ofiarą
możesz łatwo powiększyć swoje zasługi. Nie
uciekaj przed ofiarą, zwyciężaj odważnie, bo to
dla Chrystusa, dla twojego szczęścia wiecznego.
( Grudzień 1959 r.)
Wyszperała na farskim strychu i opracowała E. J.
Drogie Dzieci. Niech to opowiadanie zmobilizuje
Was do uczęszczania na Roraty Parafialne. Wasza
ofiarna miłość związana z porannym wstawaniem
będzie najpiękniejszym darem, który złożycie Panu
Jezusowi. Ile radości miał Murzynek, że podarował
małemu Jezusowi agrafkę, do której był przecież tak
http://swpawel.rudasl.wiara.pl
Kreator PDF
Utworzono 8 March, 2017, 16:37
swpawel.rudasl.wiara.pl
mocno przywiązany.
My też lubimy spać. Tak ciężko nam rano wstać do
szkoły. Jednak w Adwencie to swoje ulubione
spanko skrócimy i przyjdziemy na Roraty.
Hasło tegorocznych Rorat brzmi: BĘDZIESZ CZYTAŁ
BIBLIĘ CODZIENNIE.
http://swpawel.rudasl.wiara.pl
Kreator PDF
Utworzono 8 March, 2017, 16:37

Podobne dokumenty