szeroki_margines numer strony

Transkrypt

szeroki_margines numer strony
Pograć sobie, tylko z kim?
Przedstawienie urządzone dla Ireny Kwiatkowskiej. Chodziło o to, aby mogła sobie
„pograć”, wyżyć się w pierwszoplanowym, trzyaktowym popisie. Przedtem był do rozwiązania
pewien problem. Co mianowicie wystawić i gdzie? Powinno to być coś, co by pasowało do aktorki
jak ulał. Coś dostosowanego do jej warunków zewnętrznych i rodzaju talentu. I trzeba by oddać
cały teatr do jej dyspozycji. Trudna sprawa. Woszczerowicz marzący o roli Ryszarda III, Holoubek
chętnie widzący siebie w czarnym, obcisłym kostiumie Hamleta, pierwszy latami obmyślający
kwestię: „Królestwo za konia!”, drugi cyzelujący pytanie: „Być albo nie być?” – ci dwaj mniej
mieli kłopotu z zaspokojeniem swoich kaprysów.
Dla pani Ireny wybrano teatr na Puławskiej, dawną siedzibę operetki. Była tam wszechwładną
panią, nieskrępowaną w tym, co umieścić na afiszu. Z całego światowego repertuaru mogła wybrać
sobie rolę pasującą do niej jak rękawiczka.
Buda na peryferiach, wakacje, upalny wieczór, kto by tam zaglądał do dusznej sali. Zaledwie
garstka widzów na widowni. Partnerzy Kwiatkowskiej: szmaciane kukły. Połączenie teatru
normalnego z kukiełkowym. Protagonistka musiała mówić własne kwestie i cudze. W każdym
razie takie to robiło wrażenie. Grając tytułową Wariatkę z Chaillot podtrzymywała, wspierała swój
zespół niczym reżyserka teatrzyku, która pociąganiem za sznurki wprowadza w ruch marionetki. I
gdyby nie to wsparcie i suflerowanie, sczezłoby całe widowisko. Młody partner oklapłby i
zaniemówił. Nie znał roli, niczego nie pamiętał i nie chciało mu się grać. Zniechęcony, załamany z
racji własnej nieudolności. Śmiało mógłbym stanąć na jego miejscu. Ja lub pierwszy lepszy
przechodzień ściągnięty z ulicy.
Kiedyś w kościele, na krótko przed procesją, podszedł do mnie diakon poszukujący chłopa do
dźwigania chorągwi. „Czy mógłby pan?...” Z widza przedzierzgnąłem się z miejsca w aktora.
Czemu tam, na Puławskiej, nie zwrócono się do mnie z podobną sprawą? Z widowni przeniósłbym
się na scenę, stanął obok Kwiatkowskiej i dał sobą powodować. Mój występ nie wypadłby gorzej.
1

Podobne dokumenty