str. 5 i 6
Transkrypt
str. 5 i 6
NR 32 (322)/5 PO GÓRACH, DOLINACH... Z Ŝycia parafii - We wtorek, 25 lipca odbył się w naszej parafii Dzień Wspólnoty grup oazowych z najbliŜszej okolicy. W koncelebrze Mszy św. uczestniczył arcybiskup, metropolita katowicki Damian Zimoń. - W piątek, 28 lipca zakończyła swoje rekolekcje pierwsza, po remoncie Domu Spotkań, 55 - cio osobowa grupa MłodzieŜy Oazowej z archidiecezji katowickiej. Od soboty gościmy, tym razem mniejszą bo 20 osobową, grupę, równieŜ z archdiecezji katowickiej. Opiekunem obydwu grup jest ks. dr Antoni Bartoszek, który udzielił nam wywiadu. W Ustroniu ks. dr Antoni Bartoszek gościł po raz dziesiąty. Znamy Go jako zaangaŜowanego moderatora oazowego. Niewielu natomiast wie, Ŝe doktorat oparł na moralnych aspektach opieki paliatywnej w działalności w hospicjum, a pracę doktorską zatytułował: “Człowiek w obliczu cierpienia i umierania”. Sam o sobie mówi - “Są dwie grupy ludzi, od których duŜo się nauczyłem, to młodzieŜ i chorzy...”. Barbara Górniok - Wielu ludziom pojęcie “oaza” moŜe kojarzyć się /cytuję za Leksykonem PWN/ z “obszarem o bujnej roślinności w otoczeniu pustynnym, uwarunkowanym występowaniem wody...” Gdyby iść tym tropem, to z tak sformułowanej definicji wypływa działanie - spragniony chce się napić, ochłodzić, podąŜa więc w stronę oazy. Jak to rozumowanie ma się do grupy oazowej? ks. Antoni Bartoszek - Oaza to Wspólnota śywego Kościoła, w której chodzi przede wszystkim o oŜywienie, zaangaŜowanie świeckich. Najczęściej dotyczy młodzieŜy i rodziny, bywają teŜ oazy młodszych dzieci zwane - Oaza Dzieci BoŜych. Nie są one jednak zbyt popularne zarówno w diecezji katowickiej jak i bielsko - Ŝywieckiej. Druga nazwa Ruch Światło - śycie oznacza, Ŝe z góry otrzymujemy Słowo BoŜe, Światło Ducha Świętego, a ze swej strony dajemy moralne, przykładne Ŝycie. B.G. - Czy jako młodzieniec naleŜał Ksiądz do oazy? ks. A.B. - Niestety, nigdy nie byłem uczestnikiem rekolekcji oazowych. To moja słabość, bo nie znam zagadnienia z drugiej strony - jako uczestnik. B.G. - Jak to się stało, Ŝe zajął się Ksiądz sprawami wychowania duchowego młodzieŜy? ks. A.B. - W seminarium po czwartym roku pomyślałem, Ŝe mogę trafić do parafii z grupą oazową, powinienem zatem przekonać się na jakich zasadach działa. Pojechałem więc jako animator oazowy i poprowadziłem grupę, polubiłem kontakt z młodzieŜą i tak trwa to do dziś. B.G. - W jaki sposób powstaje rekolekcyjna grupa oazowa? ks. A.B. - Grupa tworzona jest diecezjalnie, uczestnicy pochodzą z róŜnych parafii. Osobiście dobieram kadrę, tzw. diakonię. Obecna grupa liczy 55 osób, przewaŜają w niej dziewczęta. B.G. - Co roku obserwujemy zaangaŜowanie Księdza, opiekuńczość, bliski kontakt z młodymi ludźmi. W jakim stopniu czuje się Ksiądz za nich odpowiedzialny? ks. A.B. - KaŜde rekolekcje angaŜują mocno psychicznie. Opieka nad młodzieŜą to duŜe zobowiązanie, zwłaszcza w tzw. stopniach zerowych, czyli najmłodszych staŜem oazowym. Pozostaje obawa, Ŝe ktoś się rozchoruje; na szczęście chorują rzadko. 6 sierpnia 2000 r. Akt oddania Sercu Jezusowemu złoŜony przez Seniorów Najświętsze Serce Jezusa, Zbawco nasz i BoŜe! My, seniorzy parafii św. Klemensa w Ustroniu, pragniemy zawierzyć Ci całe nasze Ŝycie. Daj nam, Królu nasz, swoją moc i łaskę, abyśmy poprzez nasze Ŝycie ukazywali innym Twoją miłość i dobroć. Króluj Chryste w sercach i rodzinach naszych. Niech będą one miejscem okazywania sobie wzajemnej dobroci, miłości i Ŝyczliwości, a Ty byś był zawsze w nich obecny. Króluj nam, Chryste! W trakcie rekolekcji obowiązuje określona dyscyplina,a po ich zakończeniu uczestnicy rozpraszają się, rozjeŜdŜają do swoich parafii. Spotykamy się w kolejnych latach, na kolejnych stopniach rekolekcji oazowych. B.G. - Jak długo trwa i na czym polega wychowanie młodzieŜy oazowej? ks. A.B. - Czas 2 - tygodniowych rekolekcji jest ściśle zaplanowany - nauka Słowa BoŜego, rozwaŜania, wspólne naboŜeństwa, indywidualne modlitwy, spotkania w grupach, wycieczki. Czasu wolnego pozstaje niewiele. Wspólnota pozytywnie koryguje się w grupie, wobec innych ludzi, w kościele, w trakcie naboŜeństwa np. w czasie adoracji. O pewnych zasadach trzeba przypominać, nie są oczywiste. TakŜe warunki bytowe kształtują wspólnotę. Obecnie w Ustroniu, po remoncie “Sierocińca” są wspaniałe (na ten temat wypowie-działa się sama młodzieŜ, przysyłając do redakcji listy, z któ-rych część drukujemy na str. 6). Jeśli gdziekolwiek zdarzały się gorsze, były sprawdzianem dla młodzieŜy. Najlepsze warunki nie zastępują jednak atmosfery, którą budujemy od pierwszego dnia rekolekcji. KaŜdy dzień rekolekcyjny ma swoją tematykę, np. dzień siódmy traktuje o cierpieniu. W tym dniu zapraszamy osoby pracujące w hospicjum. Świadectwo młodej osoby zaangaŜowanej w opiekę nad cięŜko chorym, umierającym przemawia najmocniej, najdobitniej. PrzeŜywamy wspólne nocne czuwania w kaplicy na Zawodziu ze Mszą św. o godz. 24.00 zaś na zakończenie re-kolekcji łączymy się z innymi oazami w tzw. Dniu Wspólnoty. Grupy oazowe z najbliŜszej okolicy przyjeŜdŜają do Ustronia; na dziedzińcu kościelnym przedstawaiają się sobie, a osoba reprezentująca daną oazę opowiada, co dały jej rekolekcji, jak je przeŜyła, w uroczystej Mszy św. uczestniczy biskup. W trakcie pobytu na rekolekcjach młodzieŜ wielokrotnie słyszy, Ŝe Ŝyjemy w parafii i z parafią - wspólnota parafialna przyjmuje wspólnotę oazową - włączamy się więc w naboŜeństwa, czynnie uczestniczymy w Ŝyciu parafii. B.G. - Jakie są owoce rekolekcji, ile jest Ŝycia w usłyszanym Słowie BoŜym, przełoŜenia słowa na język uczynków? ks. A.B. - Rekolekcje są czterostopniowe. Im wyŜszy stopień, tym wyŜsza świadomość i Ŝycie Słowem BoŜym. Oaza zawsze jest pogłębieniem Ŝycia w rodzinie, jest miejscem “siania ziarna”. Po rekolekcjach uczestnicy naładowani Słowem BoŜym rozjeŜdŜają się do swoich parafii i zdecydowana większość trwa w zapale religijnym angaŜując się w Ŝycie parafialne, kontynuując oazę w miejscu zamieszkania. Owoce bardziej odległe - zakładają wspaniałe, mocne wiarą rodziny /często poznają się na rekolekcjach/. Są powołania kapłańskie, prace na rzecz hospicjum, działalność w parafii. Warto więc inwestować pieniądze jak i własne siły duchowe NR 32 (322)/6 PO GÓRACH, DOLINACH... XV ŚWIATOWE DNI MŁODZIEśY “Młodzi przyjaciele, zapraszam was, byście z radością wyruszyli w pielgrzymce na to wielkie spotkanie Kościoła, które słu-sznie nazwane zostało <<Jubileuszem Młodych>>. Przygotujcie się do przekroczenia Drzwi Świętych ze świadomością, Ŝe przejść przez nie znaczy oŜywić swą wiarę w Chrystusa, aby Ŝyć nowym Ŝyciem, które On nam dał.” Orędzie Jana Pawła II na XV Światowe Dni MłodzieŜy Modlitwa Jana Pawła II Młodzi Ziemi Świętej, młodzi całego świata: odpowiedzcie Panu chętnym i otwartym sercem! Chętnym i otwartym, jak serce najwspanialszej z córek Galilei, Maryi, Matki Jezusa. Jak Ona odpowiedziała? Powiedziała: “Oto ja słuŜebnica Pańska, niech mi się stanie według Twego słowa.” O Panie Jezu Chryste, na tym miejscu, które tak dobrze znałeś i kochałeś, wysłuchaj głosu tych młodych i szlachetnych serc! Nauczaj nadal tych młodych prawdy Przykazań i Błogosławieństw! Uczyń ich radosnymi świadkami Twojej prawdy i apostołami przekonanymi o Twoim Królestwie! Bądź z nimi zawsze, szczególnie wtedy, gdy pójście za Tobą i za Ewangelią stanie się trudne i wymagające! Ty bądź ich siłą; Ty bądź ich zwycięstwem! DRODZY PARAFIANIE. Ustroń 2000 to moje czwarte rekolekcje; poprzednio gościłem w Jaworzynce, Ławkach, Istebnej - było naprawdę cudownie. Jednak wzrost duchowy hamowały warunki sanitarne. Wydaje się, Ŝe to w jakich warunkach przeŜywa się rekolekcje nie ma wpływu na rozwój duchowy człowieka, ale są to błędne przekonania. Tu w Ustroniu moŜna było całkowicie skupić swoje myśli na tym co się robi, tzn. na modlitwie, nie zaprzątając sobie głowy pytaniem - czy zdąŜę się wykąpać, czy starczy wody na wieczorną toaletę? W tym właśnie momencie chciałbym bardzo podzięko-wać Parafianom za to cudowne miejsce, jakie dzięki Nim przygotowano nam i naszym następcom. MoŜecie być pewni, Ŝe Wasz wkład, czy to modlitewny czy pienięŜny, będzie miał wielki wpływ na kształtowanie sumień młodych ludzi. Leszek Jadąc na rekolekcje oazowe nigdy nie przywiązuję wagi do warunków panujących w danym punkcie rekolekcyjnym. Mimo tego byłem niezmiernie zaskoczony po przyjeździe do Ustronia. Warunki tu panujące były wspaniałe - wygodne łóŜka, ciepła woda, nowocześnie urządzone łazienki, umywalki w kaŜdym pokoju czy smaczne jedzenie - to tylko waŜniejsze z cech charakteryzujących ten punkt rekolekcyjny. Dodając do tego Ŝyczliwość, a nieraz i wyrozumiałość Gospodarzy, z Księdzem Proboszczem na czele i Parafian, mogę powiedzieć, Ŝe Ŝyczyłbym kaŜdemu oazowiczowi, aby spędził swoje rekolekcje w takich warunkach. Uczestnik Mirosław Czachur Byłam mile zaskoczona warunkami, jakie tu panują, gdy przyjechałam do Ustronia. Myślę, Ŝe wiele serca włoŜyliście by było tu nam dobrze. Pokoje, łazienki są wspaniałe. MoŜe trochę za mało pryszniców, ale w porównaniu z innymi miejscowościami, w których juŜ byłam, jest tu cudownie. UwaŜam, Ŝe warunki są sprzyjające duchowemu wzrastaniu. Jestem bardzo wdzięczna za trud, który włoŜyliście w remont tego ośrodka. 6 sierpnia 2000 r. ŚWIADKOWIE CHRYSTUSOWEJ PRAWDY Św. Ignacy Loyola, kapłan Ignacy ur. się w 1491r. w Loyoli w Kantabrii. Prowadził swobodne Ŝycie rycerskie na dworze królewskim; kiedy się nawrócił do Boga, skończył studia teologiczne w ParyŜu; tu zebrał pierwszych towarzyszy, z którymi później załoŜył w Rzymie Towarzystwo Jezusowe. Działalność tego zakonu przyczyniła się do odnowy Kościoła. Ignacy zmarł w Rzymie 31 lipca 1556 roku. Z Dziejów spisanych przez Ludwika Consalvo na podstawie opowiadań św. Ignacego: Ignacy rozczytywał się w próŜnych i zmyślonych dziełach, które opowiadały o niezwykłych czynach sławnych ludzi. Skoro więc poczuł się lepiej, prosił, aby dla zajęcia czasu przyniesiono mu parę takich ksiąŜek. Ale w tym domu nie było takich ksiąŜek. Podano mu zatem “śycie Jezusa" oraz “śywoty świętych", obydwie w języku ojczystym. Czytał je często i wkrótce zaczęło go pociągać to, co w nich odnajdywał. Nieraz teŜ podczas czytania biegł myślą do tego, co czytał dawniej, do marzeń, którymi zajmował się uprzednio, i do wielu podobnych spraw, jak się mu kolejno narzucały. Zarazem i miłosierdzie BoŜe przychodziło z pomocą, zastępując tamte myśli innymi, pochodzącymi z najnowszego czytania. Kiedy więc czytał o Ŝyciu Chrystusa Pana i świętych, zastanawiał się i pytał samego siebie: A gdybym tak ja zaczął postępować jak święty Franciszek albo święty Dominik? Wiele nad tym rozmyślał. Te myśli pozostawały w nim dość długo, a następnie wskutek zaistniałej jakiejś okoliczności zastępowały je próŜne marzenia światowe. One takŜe zatrzymywały się na dłuŜszy czas. Taka zmienność myśli trwała w nim dość długo. Pomiędzy owymi dwoma rodzajami myśli istniała jednak pewna róŜnica. Gdy się bowiem zajmował sprawami światowymi, odczuwał wielką przyjemność, kiedy znuŜony zaprzestawał, przeŜywał smutek i pustkę. Kiedy natomiast rozmyślał o naśladowaniu wielkich dzieł pokuty dokonywanych przez świętych męŜów, wtedy odczuwał przyjemność nie tylko rozmyślając, ale takŜe po zaprzestaniu rozmyślania. Przez pewien czas nie dostrzegał tej róŜnicy ani nie przywiązywał do niej wagi, aŜ pewnego dnia otwarły się oczy jego duszy i zaczął się zastanawiać, widząc najwyraźniej, iŜ jeden rodzaj rozmyślania napawa go smutkiem, drugi radością. Taka była jego pierwsza medytacja o sprawach BoŜych. Później, kiedy się zajął ćwiczeniami duchownymi, zaczerpnął stąd pierwsze objaśnienia dla nauki o rozpoznawaniu duchów. ROZMOWA Z PANIĄ WALERKĄ Na ostatnim spotkaniu redakcyjnym odwiedziła nas p. Waleria Koczy, która chciała podzielić się swoimi wraŜeniami po zobaczeniu wyremontowanego Domu Spotkań. “Miałam okazję zobaczyć wyremontowane pomieszczenia, w których obecnie mieszka młodzieŜ. Co ja mogę powiedzieć? Ksiądz Proboszcz tyle zrobił i robi. To jest bardzo waŜne i cenne, przygotowanie młodzieŜy tak dobrych warunków do odpoczynku i modlitwy. Za to wszystko, co Ksiądz Proboszcz zrobił w ciągu tych pięciu lat, chciałam Mu gorąco podziękować. Musiałam więc przyjść w niedzielę na Mszę św. w Jego intencji, mimo, Ŝe była odprawiana tak wcześnie rano. TakŜe te comiesięczne spotkania Seniorów, najpierw na Mszy św., a potem na herbatce, kiedy moŜna opowiadać o najwaŜniejszych sprawach Parafii i nie tylko - są bardzo waŜne. śyczę Księdzu Proboszczowi sił na dalsze lata pracy, opieki Boskiej Opatrzności i duŜo zdrowia” - zakończyła Pani Walerka. Myślę, Ŝe pod tymi słowami podpisze się większość Parafian. Rozmawiała Barbara Langhammer