dla sadowników
Transkrypt
dla sadowników
Nie tylko dla sadowników Rozmowa z Januszem Miecznikiem z firmy Agrosimex, organizującej Targi Sadownictwa i Warzywnictwa. Wcześnie zaczynacie sezon spotkań z ogrodnikami… – 5–6 stycznia to chyba bardzo dobry termin na przejście od świętowania do pracy. W nowym roku można się spotkać ze starymi znajomymi i obejrzeć nowości, które będą przydatne w gospodarowaniu, posłuchać ciekawych wykładów ekspertów z branży. Później przychodzi pora na cięcie drzew, przygotowanie warzyw i owoców do sprzedaży i producentom zaczyna brakować czasu. Dlaczego w zeszłym roku zrezygnowaliście z konferencji w Ossie? – Właściwie to z niej nie zrezygnowaliśmy, przenieśliśmy tę konferencję do Warszawy. Być może dla ogrodników z regionu grójecko-wareckiego było do Ossy bliżej, ale przecież nie są to jedyni nasi klienci. Poza tym w hali EXPO XXI przy ul Prądzyńskiego 12/14 mamy lepsze warunki ekspozycji dla firm uczestniczących w targach. 32 Ale Warszawę paraliżują korki. – Mam nadzieję, że niektórzy warszawiacy przedłużą sobie ferie świąteczne, bo przecież mamy nowy wolny od pracy dzień – Trzech Króli. Poza tym hala znajduje się 800 m od Dworca Zachodniego, a więc dojazd na miejsce, czy to od pociągu, czy też pekaesu jest bardzo łatwy. Czwarte spotkanie organizowane przez waszą firmę zrezygnowało z nazwy „konferencja” na rzecz „targi”. Dlaczego? – Nie wiem, czy poprzednia nazwa była adekwatna do tego, co organizowaliśmy. Przecież (według słownika) „konferencja to spotkanie grupy ludzi w celu omówienia konkretnego zagadnienia”. Fakt, że wiele jest u nas ciekawych wykładów, ale także wynajmujemy na te targi 5000 m2 powierzchni wystawienniczej. Wspomnę jedynie, że w ubiegłym roku korzystaliśmy z 2000 m2. Impreza się rozrasta, potrzebujemy więcej miejsca. A poza tym, SAD NOWOCZESNY 12/2010 www.sadnowoczesny.pl konferencja i ekspozycja faktycznie odbywa się na terenie Targów EXPO XXI w Warszawie. Mamy generalnego partnera: firmę Syngenta i Syngenta Seeds, głównego sponsora – YARA oraz bardzo wielu sponsorów medialnych, m.in. SAD NOWOCZESNY, OWK. Będą tam zawierane transakcje? – Na pewno firmy wystawiają się tam, aby pozyskać klientów. Lecz najpierw trzeba pokazać, co się ma do zaoferowania. Tak duża przestrzeń pomoże nam zgromadzić pod dachem także maszyny, które zwiedzający będą mogli obejrzeć w bardzo dobrych warunkach, w obiektach specjalnie do tego celu przeznaczonych, ogrzewanych, bez narażania się na ewentualne niedogodności. Robicie konkurencję Międzynarodowym Targom Agrotechniki Sadowniczej? – W żadnym wypadku. Po pierwsze tamte targi są organizowane przez firmę BASF i Katedrę Sadownictwa SGGW a odbywają się 9 dni po naszych. Tu organizatorem jesteśmy my, czyli przedsiębiorstwo handlowe o bardzo szerokiej ofercie – jesteśmy dystrybutorem środków ochrony roślin, nawozów, narzędzi i akcesoriów ogrodniczych wielu różnych firm. Formuła targowa zapewni nam do- tarcie z informacją na temat poszczególnych produktów do szerokiego grona klientów, co poza targami jest raczej dość trudne. Lecz główna różnica zarysuje się między tymi imprezami chyba w tym roku: nasze targi stały się nie tylko sadownicze, ale i warzywnicze. Producenci warzyw nie mają tego typu imprez, a w końcu wśród naszych klientów jest ich sporo, szczególnie w okolicach Ożarowa, Błonia, Sochaczewa, Nowego Dworu Mazowieckiego, Góry Kalwarii, Glinek, Karczewa. Są także i tacy sadownicy, którzy oprócz sadu uprawiają też warzywa. Organizując nasze targi nie chcemy z nikim konkurować. Mamy tylko na uwadze naszych klientów (a jest ich w bazie kilkanaście tysięcy), z którymi chcemy się spotkać przynajmniej raz do roku, powiedzieć o nowościach w branży, wysłuchać sugestii. Czym jeszcze chcecie się różnić? U nas stoiska mogą mieć nie tylko firmy oferujące środki ochrony roślin i nawozy, ale także zajmujące się dystrybucją nasion. Dużo wystawców się zgłosiło? Chyba będzie dosyć ciasno. W zeszłym roku przy ponad dwukrotnie mniejszej powierzchni było ich 105. Wygląda na to, że w tym roku frekwencja będzie jeszcze większa – widać to już po wstępnych zgłoszeniach i rosnącym zainteresowaniu firm. Wydaje się, że nie mniej niż 200. Ile będzie wykładów? – W tej chwili trudno mi jeszcze precyzyjnie podać ich liczbę i dokładny plan. Ukaże się on około 10 grudnia na naszej stronie internetowej www.agrosimex.pl i dodatkowo na www.tsw.agro.pl. Zaprosiliśmy gości z Niemiec, Meksyku i Japonii. Będzie wielu naszych rodzimych ekspertów. Wykłady będą się odbywały równocześnie w jednej dużej i trzech mniejszych salach, przez dwa dni trwania targów. Chłonni wiedzy staną przed trudnym wyborem... – Będą musieli wybierać, ale wszyscy dostaną materiały konferencyjne, a w nich skróty referatów. Planujecie jakiś główny temat tych wykładów? – Nie planujemy, choć na pewno wiele z wykładów odniesie się do ekstremalnych warunków pogodowych, w jakich przyszło pracować ogrodnikom w mijają- cym sezonie. Wciąż kurczący się rynek dopuszczonych do użycia środków ochrony roślin wymusza stosowanie innych i wprowadzanie nowych preparatów. Jakich i jak – o tym powiemy na konferencji, a to jest bardzo istotna informacja dla producentów. Jeśli tyle jest wykładów, to czy zwiedzający zdążą jeszcze obejrzeć wystawę? – Oficjalnie imprezę zaczynamy konferencją o godzinie 11.00 – 5 stycznia 2011, ale już od 9 będzie można zwiedzać targi. Planujemy też przerwę na lunch (z poczęstunkiem). A poza tym nie wierzę, żeby kogoś wszystko interesowało i mógł wytrwać dwa dni na samych tylko wykładach. Ludzie są z natury ciekawi innych ludzi i lubią odwiedzać stoiska targowe. Jak Pan szacuje, ile osób przyjedzie na wasze targi? – Wydaje mi się, że nie mniej niż 4 tysiące. Wstęp jest bezpłatny. Do swoich klientów wysyłamy imienne zaproszenia. Mam nadzieję, że nasi wystawcy też zaproszą swoich. I oczywiście liczymy na naszych patronów medialnych, między innymi na „Sad Nowoczesny” wraz z jego stroną internetową, oraz „OWK”. n reklama 1/2 SAD NOWOCZESNY 12/2010 www.sadnowoczesny.pl 33