Grzegorz Ojcewicz, Renata Włodarczyk
Transkrypt
Grzegorz Ojcewicz, Renata Włodarczyk
Grzegorz Ojcewicz, Renata Włodarczyk Grzegorz Ojcewicz Renata Włodarczyk WSPol. Szczytno Samobójstwo czy perfidne zabójstwo? Śmierć Sergiusza Jesienina w świetle współczesnej wiedzy kryminalistycznej i historycznoliterackiej Cz. 2 [1] 1 / 14 Grzegorz Ojcewicz, Renata Włodarczyk Prawdopodobna wersja wydarzeń z 27 na 28 grudnia 1925 r. Przedstawiona wersja wydarzeń zbiera naszą wiedzę na temat okoliczności śmierci Sergiusza Jesienina, uwzględnia i łączy nie tylko najnowsze ustalenia historyczne z historycznoliterackimi, lecz także — co należy szczególnie podkreślić — z osiągnięciami kryminalistycznymi. Te ostatnie w sposób obiektywny dyskwalifikują zdecydowaną większość znanych nam hipotez oraz wersji na temat śmierci poety i starają się ująć w sposób całościowy prawdopodobny przebieg wydarzeń grudniowych. I. Miejsce: Hotel Angleterre (prospekt Majorowa 10/24). Data: 27 grudnia 1925. Czas: 22.00–23.00 1. Około godziny 22 Sergiusz Jesienin dzwoni do Jakowa Blumkina i potwierdza spotkanie z nim w hotelu. Blumkin obiecuje przynieść dokumenty 2 / 14 Grzegorz Ojcewicz, Renata Włodarczyk umożliwiające poecie wydostanie się z Rosji [2] . Jesienin nie wie jeszcze, że rzeczywistym powodem, dla którego Blumkin dąży do spotkania, jest desperacka próba odzyskania pewnego dokumentu, kompromitującego ważną osobę w państwie (np. Lwa Kamieniewa [3] , Lwa Trockiego [4] czy Józefa Stalina) [5] albo osłabiającego system komunistyczny, dokumentu, który rzekomo był w posiadaniu poety. 2. Spodziewając się rychłego przyjścia Blumkina i chcąc mieć absolutną pewność, że nikt nie będzie przeszkadzać w rozmowie, a być może i skrytym opuszczeniu hotelu [6] , Jesienin schodzi z pierwszego piętra po godzinie 22 do recepcji i prosi portiera, by ten nie wpuszczał do niego żadnych gości [7] . 3 / 14 Grzegorz Ojcewicz, Renata Włodarczyk 3. W hotelu zjawia się Jakow Blumkin w towarzystwie co najmniej dwóch ogiepeuszników. Niewykluczone, że przedostają się do budynku tajemnym przejściem podziemnym, łączącym któryś z pokoi hotelowych z tajnym aresztem OGPU, znajdującym się przy prospekcie Majorowa 8/23 [8] . Bez przeszkód docierają do apartamentu Jesienina [9] . 4. Jesienin słyszy pukanie do drzwi i głos Blumkina. Otwiera, nie podejrzewając niczego złego. Widzi, że gości jest więcej. Natychmiast rozumie, że padł ofiarą podstępu. Próbuje jeszcze zamknąć przed przybyszami drzwi, ale Blumkin na to nie pozwala. Popycha Jesienina do wnętrza, a gdy ten zaczyna się awanturować i krzyczeć, dostaje od niego pięścią w twarz. Cios trafia w okolicę lewego oka. Jesienin milknie. Z nosa leci krew, która brudzi koszulę i marynarkę. Do pokoju wkraczają pozostali ogiepeusznicy, jednym z nich jest Nikołaj Leontjew. Ostatni z wchodzących zamyka za sobą drzwi na klucz [10] . Niewykluczone, że czwarty agent stoi na straży przed drzwiami. 4 / 14 Grzegorz Ojcewicz, Renata Włodarczyk 5. Blumkin oznajmia Jesieninowi, że nie przyszedł w celach towarzyskich, lecz po określony dokument, i żąda jego wydania, nie oferując nic w zamian. Poeta czuje się oszukany i osaczony. Wie, że dokumentu nie ma, i oznajmia to Blumkinowi, lecz ten nie wierzy Jesieninowi. Zaczyna się straszenie poety i coraz głośniejsza i ostrzejsza wymiana zdań. W hotelu jest już cisza nocna, a głos niesie się bardziej niż za dnia. 6. Blumkin widzi, że niczego nie wskóra po dobroci. Postanawia zabrać poetę do tajnego aresztu na śmiertelne przesłuchanie. Wiedząc, że Jesienin nie pójdzie z nimi dobrowolnie, każe swoim pomocnikom przytrzymać poetę, a sam wyjmuje prawdopodobnie eter etylowy i odurza nim Jesienina, po czym, pozbawionego przytomności, oprawcy zawijają w leżącą na łóżku kapę lub w przyniesiony przez nich „dywan służbowy” [11] i przygotowują do wyniesienia. Zabiorą Jesienina ubranego tak, jak go zastali po przyjściu: w koszuli, spodniach i butach, ale bez marynarki, którą zdejmą z niego przed zawinięciem ciała w dywan. 5 / 14 Grzegorz Ojcewicz, Renata Włodarczyk 7. Blumkin poleca jednemu z kompanów sprawdzić, czy droga jest bezpieczna i czy zostało otwarte przejście do tajnego aresztu. Gdy ten powraca i informuje, że przejście jest zamknięte, Blumkin każe wezwać telefonicznie w trybie pilnym komendanta hotelu, Wasilija Nazarowa, który dysponował kompletem kluczy hotelowych. 8. Stróż Wasilij Spicyn dzwoni do mieszkania Wasilija Nazarowa. Telefon odbiera żona Nazarowa. Budzi męża i przekazuje polecenie natychmiastowego stawienia się w hotelu. 9. Przed godziną 23 zjawia się w hotelu Wasilij Nazarow, otwiera przejście w piwnicy, łączące budynek hotelu z tajnym aresztem przy prospekcie Majorowa 8/23. Widzi przy okazji, że w dywanie znajduje się ciało poety. Oprawców jest dwóch. Jeden z nich, Blumkin, poleca Nazarowowi, by pozostał na czatach i by czekał przy przejściu aż do ich po6 / 14 Grzegorz Ojcewicz, Renata Włodarczyk wrotu [12] . 10. Tymczasem jeden z nieproszonych gości, najprawdopodobniej Nikołaj Leontjew, pozostaje w apartamencie i plądruje pomieszczenie w poszukiwaniu dokumentu. Tnie w pośpiechu marynarkę Jesienina, założywszy, że pod podszewką znajduje się ważny dokument. W walizce z ubraniami odkrywa rewolwer Nagant. Nie zastanawia się długo: wkłada odruchowo broń do prawej kieszeni palta. Nie znalazłszy tego, czego szukał, opuszcza apartament i zamyka go od zewnątrz [13] . 11. Leontjew przedostaje się piwnicznym przejściem do aresztu OGPU. Przy przejściu mija się z Nazarowem. 12. W hotelu trwa niczym niezmącona cisza nocna. 7 / 14 Grzegorz Ojcewicz, Renata Włodarczyk [ 1 ] Jest to druga część niewielkiego fragmentu studium kryminalistyczno-historycznoliterackiego pod tytułem „Zabójstwo Sergiusza Jesienina”, które obecnie znajduje się w druku. Pierwsza część artykułu została opublikowana w numerze 4/2008 „Przeglądu Policyjnego”. [ 2 ] Pamiętajmy, że Sergiusz Jesienin przebywa w Leningradzie nielegalnie, podpisał bowiem wcześniej zobowiązanie o nieopuszczaniu Moskwy w związku z toczącymi się przeciwko niemu postępowaniami w sprawach karnych. Zdaniem Wiktora Kuzniecowa, poeta przyjechał do Leningradu z myślą o przedostaniu się przez Rygę na Zachód, najpewniej do Wielkiej Brytanii. W liście z 27 listopada 1925 r. pisał o swoich planach do przyjaciela Piotra Czagina. Uzasadniając swój pobyt w moskiewskiej klinice, Jesienin pisał: „Wszystko to po to tylko, być może, by 8 / 14 Grzegorz Ojcewicz, Renata Włodarczyk uchronić się przed skandalami. Przeczekam, pozałatwiam sprawy… i, prawdopodobnie, machnę się za granicę. Tam i martwe lwy są piękniejsze od naszych żywych medycznych psów”. Tłum. — G.O. Zob. P. Jendroszczyk, Jesienin padł ofiarą oprawców Stalina, „Rzeczpospolita” 1997, nr 212, s. 29. Zob. także В. Кузнецов, Приказ отдал Троцкий [в:] В. Кузнецов, Тайна гибели Есенина (cz. 2, rozdz. XIII); http://www.esenin.niv.ru/esenin/smert/tajna-gibeli/tajna .htm, stan z czerwca 2008 r. [ 3 ] Myślimy o tzw. telegramie gratulacyjnym wysłanym swego czasu przez Lwa Kamieniewa do wielkiego księcia Michaiła z podziękowaniem za zrzeczenie się praw do tronu rosyjskiego. Niewykluczone, że o istnieniu tego kompromitującego obecnie Kamieniewa telegramu i możliwości jego wykorzystania w czasie walki o władzę podczas grudniowego zjazdu partii w 1925 r. poinformował Jesienina jego przyjaciel, Piotr Czagin, bliski współpracownik Siergieja Kirowa. Bezpośrednio przed wyjazdem z Moskwy do Leningradu Jesienin pochwalił się swemu znajomemu, Aleksandrowi Tarasowowi-Rodionowowi, że ma ów telegram. Być może Tarasow-Rodionow, jako zaufany 9 / 14 Grzegorz Ojcewicz, Renata Włodarczyk człowiek Kamieniewa, natychmiast doniósł o tym fakcie swemu chlebodawcy. Według wersji kinowej (2005), przekazał on tę informację Kamieniewowi w towarzystwie Trockiego na krótko przed 27 grudnia 1925 r., ten zaś natychmiast postanowił zrobić z niej właściwy użytek, wysyłając najprawdopodobniej Blumkina z misją specjalną do Leningradu i poleceniem odzyskania telegramu za wszelką cenę. [ 4 ] Na Lwa Trockiego jako „pierwszego gangstera Rosji” i zleceniodawcę zabójstwa Jesienina w jednej osobie wskazuje wprost Wiktor Kuzniecow, tytułując XIII rozdział swojej książki jako Приказ отдал Троцкий. В. Кузнецов, Тайна гибели Есенина (cz. 2, rozdz. XIII). Zob. także В. Кузнецов, Тайна гибели Есенина; http://esenin.niv.ru/esenin/smert/tajna-gibeli/tajna.htm, stan z czerwca 2008 r. [ 5 ] Nie zapominajmy, że 18 grudnia 1925 r. rozpoczął się w Moskwie XIV Zjazd WKP(b), który ujawnił ogromne sprzeczności wewnątrz członków partii, 10 / 14 Grzegorz Ojcewicz, Renata Włodarczyk podzielonych w opiniach co do przyszłego przywództwa. Każdy zatem dokument kompromitujący pretendentów do władzy, a za takich uchodzili w pierwszej kolejności Stalin, Trocki i Zinowjew, mógł być istotnym narzędziem w walce z całkowicie realnym przeciwnikiem politycznym. Za przemieszczanie się Jesienina po kraju odpowiadali pracownicy operacyjni Łubianki. „Zgubienie” poety oznaczało dla nich skrócenie o głowę. Dokładali więc wszelkich starań, aby odnaleźć uciekiniera i odnaleźli go — w Leningradzie. [ 6 ] Gdyby przyjąć tę hipotezę, jasne wówczas stają się słowa wiersza „Do widzenia, przyjacielu…”, którymi poeta żegna się z kimś mu bliskim. Być może — z Nikołajem Klujewem, ale niewykluczone także, że z Wolfem Erlichem, Wiktorem Manujłowem czy Aleksiejem Ganinem: „Do widzenia, przyjacielu drogi, bez uścisku dłoni i bez słów”. Podkreśl. i tłum. — G.O. [ 7 ] Piszą o tym polscy biografowie Sergiusza Jesienina, opierając się na zeznaniach Wolfa Erlicha: 11 / 14 Grzegorz Ojcewicz, Renata Włodarczyk „Nazajutrz portier, składając zeznania, oświadczył, że koło dziesiątej Jesienin zszedł do niego z prośbą, żeby nikogo do niego nie wpuszczał”. E. Watała, W. Woroszylski, Życie…, s. 518. Podkreśl. — G.O. [ 8 ]O istnieniu tajnego aresztu OGPU w budynku sąsiadującym z hotelem „Angleterre” wspominał także Wiktor Kuzniecow. P. Jendroszczyk, Jesienin padł ofiarą…, s. 29. Zob. także В. Кузнецов, Тайна гибели Есенина; http://esenin.niv.ru/ esenin/smert/tajna-gibeli/tajna.htm, stan z czerwca 2008 r. [ 9 ] Przypomnijmy: za szafą ubraniową były drzwi, łączące pokój Jesienina z pokojem obok, po prawej stronie. Niewykluczone, że oprawcy dostali się do apartamentu przez pokój obok. A zatem zabójcy bez trudu mogli wejść do zaskoczonego poety z pokoju obok i tą samą drogą opuścić to pomieszczenie, pozostawiwszy klucz w zamku od środka. Tego wątku w dochodzeniu w sprawie śmierci Jesienina nie podejmowano. 12 / 14 Grzegorz Ojcewicz, Renata Włodarczyk [ 10 ] Albo przedostają się bezceremonialnie przez pokój obok i zaskakują w ten sposób Jesienina. [ 11 ] Niewykluczone, że odurzonego eterem Jesienina, pozbawionego świadomości tego, co się z nim dzieje i wyglądającego na mocno pijanego, zabójcy mogli po prostu wyprowadzić z pokoju hotelowego, pozorując pomoc zamroczonemu alkoholem poecie. Fakt ten nie budziłby większego zdziwienia wśród potencjalnych naocznych świadków przebywających w hotelu, ponieważ o skłonnościach Jesienina do nadużywania alkoholu wiedzieli niemal wszyscy. [ 12 ] Nasza wersja wydarzeń znajduje częściowe potwierdzenie w książce, którą napisała Natalia Sidorina. Autorka podaje, że w rozmowie z pracownikami Telewizji Leningradzkiej Antonina Nazarowa (1903–1995), wdowa po Wasiliju Nazarowie, twierdziła, że jej mąż dowiedział się o śmierci Jesienina o godzinie 23 już 27 grudnia 1925 r. 13 / 14 Grzegorz Ojcewicz, Renata Włodarczyk Podaję za: Л. Меттьюз, Трагедия в »Англетере«; http://www.zavtra.ru/cgi//veil//data/denlit/052/82.html, stan z czerwca 2008 r. Zob. także Н. Сидорина, Златоглавый (тайны жизни и гибели Сергея Есенина), изд. 2-е, дополненное, Калининград 2005. [ 13 ] Albo podąża przez pokój obok i tajne przejście do aresztu OGPU w ślad za swoimi kompanami; nie musi wówczas zamykać pokoju od zewnątrz. 14 / 14