Śmiertelnie chory polski chłopiec wyleciał do USA, by

Transkrypt

Śmiertelnie chory polski chłopiec wyleciał do USA, by
Warszawa, 22.09.2016 r.
Śmiertelnie chory polski chłopiec wyleciał do USA,
by walczyć o życie
Ogólnopolska akcja #namaxadlamaxa zorganizowana przez Fundację Konrada Gacy
„dlaczego?” odniosła pierwszy mały sukces. Max Świerkowski, śmiertelnie chory chłopiec,
21 września wraz z rodzicami wyleciał do Stanów Zjednoczonych na operację mającą
uratować jego życie. Po pierwszych badaniach amerykańskich lekarzy będzie wiadomo, ilu
operacji i jak długiej rehabilitacji chłopiec potrzebuje, by w pełni odzyskać zdrowie.
Max Świerkowski od urodzenia cierpi na rzadką wadę genetyczną – Zespół Crouzona lub
Zespół Pfeiffera typu 3. Po pięciu miesiącach prowadzenia zbiórki udało się zebrać kwotę
wystarczającą na rozpoczęcie pierwszego etapu leczenia i operację główki, która ma uratować
mu życie. Max z rodzicami w środę, 21 września 2016 roku, wyleciał do Teksasu, do kliniki The
Craniofacial Center, by walczyć o zdrowie. Czekają go tam szczegółowe badania i konsultacje
ze specjalistami, którzy od lat leczą dzieci z podobnymi wadami. Od ich diagnozy zależy
ostatecznie, jak skomplikowane będzie leczenie Maxa, ilu operacji i jak długiej rehabilitacji
będzie jeszcze potrzebował, by w pełni odzyskać zdrowie. Dlatego wsparcie finansowe nadal
jest potrzebne. Chłopiec mimo negatywnych prognoz polskich lekarzy i wielu zakażeń – nie
poddaje się i każdego dnia wytrwale walczy o życie.
Dwóch braci bliźniaków – jeden zdrowy, drugi śmiertelnie chory
Kiedy 7 lipca 2015 r. on i jego brat bliźniak Alex przyszli na świat, lekarze dawali Maxowi
zaledwie kilka tygodni życia. Alex od początku był silnym, zdrowym chłopcem, natomiast u
Maxa po długich miesiącach badań w kolejnych szpitalach zdiagnozowano Zespół Crouzona
lub Zespół Pfeiffera Typu 3. To bardzo rzadkie wady genetyczne, które charakteryzują się
nieprawidłowym kostnieniem czaszki. U chłopca od samego początku rozrasta się ona
nieprawidłowo, nie powiększa się wraz z rosnącym mózgiem. W związku z tym pojawia się
deformacja – wytrzeszcz oczu, niedorozwinięta szczęka, wąska główka.
Cała Polska #namaxadlamaxa
Od maja trwa ogólnopolska akcja #namaxadlamaxa, która ma na celu uratowanie rocznego
Maxa Świerkowskiego. W pomoc małemu Maxowi zaangażowało się wielu polskich
celebrytów, aktorów, wokalistów, sportowców, firm i osób prywatnych. Reprezentacja Polski
w piłce nożnej nagrała dla chłopca film, na którym żonglują piłką, mówiąc: Na maxa dla Maxa!
Piłkarze chcieli zachęcić tym gestem do żonglowania piłką na Facebooku i wpłacania środków
na konto przeznaczone dla Maxa. Chłopiec swoją determinacją wzruszył tysiące ludzi. I nadal
prosi o pomoc.
Rodzice walczą o życie syna
– Naszym największym marzeniem jest to, żeby Max i Alex mieli równe szanse. Alex jest
żywym, uśmiechniętym dzieckiem – jest energiczny, lubi się śmiać i bawić. Często głaszcze
Maxa, który mimo, że intelektualnie rozwija się normalnie, jest uwięziony w swoim ciele. Słabo
widzi, trudno mu się oddycha. Ale walczy. Nasz syn bardzo chce żyć. Dlatego my się nie
poddamy – mówi Ewa Czech, mama Maxa i Alexa.
Mimo wielu komplikacji, zakażeń i poważnego stanu Maxa, jego rodzice nawet na chwilę nie
stracili nadziei na to, że chłopiec wyzdrowieje. Wylot do Stanów i rozpoczęcie leczenia jest
spełnieniem ich marzeń.
Jeśli chcesz pomóc Maxowi lub dowiedzieć się więcej, zajrzyj na stronę Fundacji:
http://fundacja.konradgaca.pl/donations/uratuj–maxia–pomoc–dla–maxia–
swierkowskiego/.
KONTAKT DLA MEDIÓW:
Katarzyna Markiewicz
[email protected]
nr tel. 668-132-414
Julita Pupek
[email protected]
nr tel. 502-396-672

Podobne dokumenty