tutaj - Prawapolityka.pl

Transkrypt

tutaj - Prawapolityka.pl
IMIGRACJA
- KWESTIA WAŻNA CZY NIE
Temat imigracji w mediach
w dniu exposé Beaty Szydło
18.11.2015
Andrzej Dubiel, Tomasz Rowiński
2
Wątek poboczny exposé
Sprawy międzynarodowe, do których zaliczone zostały przez
premier Beatę Szydło także dzisiejsze europejskie problemy z imigrantami masowo docierającymi na Stary Kontynent, zajęły jedno
z ostatnich miejsc wśród bloków tematycznych, na które dzielone zostało wystąpienie.
Sama zaś kwestia imigracji – ograniczona przez premier Szydło do
tematu „uchodźców” – została zamknięta w trzydziestosekundowej
wypowiedzi, którą można określi mianem „dyskursu o zasadach”, ale
bez odniesienia do praktycznych sposobów ich aplikacji. Co prawda samo exposé zaczęło się od nawiązania do tragedii związanej
z zamachami terrorystycznymi w Paryżu, jednak nawiązanie to miało
charakter jedynie okolicznościowy – pozwoliło odnieść się do jednego
z tematów całego exposé, zapowiadanego jako główne, czyli bezpieczeństwa Polaków. Trudno było jednak w tekście exposé zauważyć
szersze i zapowiadane przez Beatę Szydło przeformułowanie wystąpienia premier w związku z piątkowymi wydarzeniami we Francji.
Taka konstrukcja wystąpienia nie umknęła uwadze aktywnym
w mediach krytykom rządu. Marek Migalski, politolog, były polityk,
związany w przeszłości z Prawem i Sprawiedliwością na Twitterze napisał, myląc się jednak co do ostatniego miejsca spraw zagranicznych
na liście zagadnień podjętych przez nową premier: „Jest o polityce
zagranicznej. Na samym końcu. Po sporcie i zmianie kanonu lektur.
Kuriozum.”
Pomoc „uchodźcom”, jako ofiarom sytuacji nadzwyczajnych (wojen, klęsk żywiołowych) została powiązana w wypowiedzi premier
Szydło z koniecznością solidarności wobec nich ze strony państwa
polskiego. Równocześnie premier wykluczyła z solidarności sytuację
nazwaną „próba eksportu problemów jakie stworzyły sobie pewne
państwa bez jakiegokolwiek udziału innych, które mają być nimi obciążone”. Nie trudno zauważyć tu aluzję w szczególności do sytuacji
Niemiec, których granicę swobodnie przekroczyło w ostatnim czasie
około miliona uchodźców i imigrantów ekonomicznych – głównie
muzułmanów z Bliskiego Wschodu i Afryki. Jedną z przyczyn tej sytuacji była postawa kanclerz Niemiec Angeli Merkel dającej polityczne przyzwolenie na taką otwartość granic. Dziś Niemcy próbują zdjąć
z siebie część odpowiedzialności za decyzje polityczne swojego rządu europeizując kwestię imigrantów.
3
Zaraz po exposé
Wszystkie czołowe stacje telewizyjne relacjonowały exposé pani
premier Beaty Szydło. Bezpośrednio po zakończeniu w część z nich
można było obejrzeć dyskusje z zaproszonymi ekspertami. Emitowane były także bieżące komentarze.
TVP INFO gościła w studio ekspertów reprezentujących jedno środowisko akademickie - Uniwersytet Warszawski. Jego przedstawicielami byli dr Jacek Zaleśny z Instytutu Nauk Politycznych, dr hab.
Norbert Maliszewski, specjalista od marketingu politycznego, a także
prof. Ewa Pietrzyk-Zieniewicz także z Instytutu Nauk Politycznych. Po
przemówienia Beaty Szydło przez kilka minut trwała dyskusja zaproszonych gości nie przerywana komentarzami polityków z Sejmu.
Prowadząca program starała się ukierunkować rozmowę, w nawiązaniu do zamachów w Paryżu i wcześniejszych zapowiedzi Beaty Szydło, na problem bezpieczeństwa, o którym mówiono wcześniej, że
będzie prawdopodobnie hasłem exposé.
Norbert Maliszewski zauważył, że bezpieczeństwo pojawiło się
w exposé, jako socjotechniczna odpowiedź na bieżącą sytuację.
W czasach kryzysu takie wypowiedzi tworzą wspólnotę wokół rządu,
co jest szczególnie ważne w pierwszym okresie rządów. „Pierwsze sto
dni jest najważniejsze” – podsumował Maliszewski. Rozmówcy nie odnieśli się jednak szerzej w swoich wypowiedziach ani do problemu
uchodźców, polityki imigracyjnej, ani terroryzmu.
Po dyskusji, w relacji bezpośrednio z Sejmu, zaprezentowano opinie polityków w kolejności: Władysław Kosiniak-Kamysz, Ryszard Petru, Ewa Kopacz, Mateusz Morawiecki. W wypowiedzi Ryszarda Petru
pojawił się wątek propozycji dotyczących polityki międzynarodowej,
które lider Nowoczesnej określił mianem „pustki”.
Zarówno w TVN24 jak i w POLSAT NEWS bezpośrednio po zakończeniu exposé wyemitowanie zostały wypowiedzi parlamentarzystów wychodzących z sali posiedzeń. W TVN24 w kolejności byli to
Ryszard Petru, Ewa Kopacz, Elżbieta Witek. Wypowiedź Ewy Kopacz
zdominowała jeśli chodzi o czas pasmo opinii parlamentarzystów.
W wypowiedzi byłej premier znalazło się krótkie odniesienie do słów
Beaty Szydło na temat polityki emigracyjnej:
4
„Pani premier pokazała bardzo dokładnie, iż problem, który
w tej chwili jest w Europie nie jest naszym problemem, że problemem jest tych, którzy bardzo głośno mówili o przyjęciu uchodźców.
Dodała także uwagę o „solidarności”:
„Nie jestem w stanie zrozumieć co kryje się pod słowem solidarność, o którym pani premier Szydło mówiła, bo dla mnie
solidarność ma bardzo jednoznaczne znaczenie. Natomiast tu
miałam wrażenie, że ta solidarność będzie tylko wtedy kiedy dla
nas będzie to wygodne.”
Krytyczne uwagi byłej premier dotyczące polityki imigracyjnej nie
odbiły się jednak echem w mediach. Przedstawicielom partii rządzącej głos oddawano w dalszej kolejności i w niedominującym wymiarze czasowym.
Warto dodać, że wszystkie stacje telewizyjne pokazywały te same
wypowiedzi parlamentarzystów, ale w różnej konfiguracji jeśli chodzi
o kolejność. Niektóre z nich były prezentowane ze znacznym przesunięciem czasowym. Zmieniając kanały można było obejrzeć tego samego posła w tej samej wypowiedzi podawanej w obu przypadkach
jako relacja „na żywo”.
Jako jedyny z polityków, lider lewicy Leszek Miller, swoją wypowiedź
rozpoczął od wyrażenia ogromnego zdziwienia brakiem szerszego
omówienia kwestii bezpieczeństwa i walki z terroryzmem w exposé.
W swojej wypowiedzi szef SLD wyraził ubolewanie, że nie wspomniano o projekcie ustawy anyterrorystycznej, zadał też pytania istotne w
kontekście kwestii imigracyjnej: czy budżet agencji wywiadowczych
będzie zwiększony i jaki pomysł na współpracę służb europejskich
oraz światowych ma PiS wobec sytuacji w Europie po zamachach w
Paryżu. Pośrednio zwrócił uwagę na problem uchodźców nawiązując
do konfliktu z tzw. Państwem Islamskim. Jednak jego wypowiedź także nie była zauważona ani komentowana w mediach.
Podczas exposé na paskach informacyjnych stacji telewizyjnych
(TVN24, TVP INFO) pojawiały się najważniejsze motywy z wypowiedzi
Beaty Szydło. Między innymi był to przez krótki czas fragment exposé
na temat problemu imigracyjnego.
5
„Nie można nazywać solidarnością europejską exportu problemów, które stworzyły sobie inne państwa.”
Jeśli chodzi o loże komentatorskie poszczególnych mediów tuż
przed lub tuż po exposé warto zwrócić uwagę na nadreprezentację
przedstawicieli środowiska „Krytyki Politycznej” – Sławomir Sierakowski był gościem TVN24, a Jakub Dymek kanału telewizyjnego największego portalu informacyjnego, czyli Onet.pl. W żadnym z tych dwóch
mediów nie pojawili się publicyści sprzyjający nowemu rządowi.
Pierwsze godziny po exposé
Wypowiedź premier na temat imigracji nie została szerzej zauważona w komentarzach publicystycznych pojawiających się w większych
mediach w pierwszych godzinach po exposé. Krótki akapit poświęcił
tej kwestii Paweł Wroński z „Gazety Wyborczej”. Wydaje się jednak,
że także publicyście tego liberalnego i proemigracyjnego dziennika
oszczędność wypowiedzi premier nie dostarczyła materiału do szerszego komentarza i jednoznacznej krytyki lub pochwały planów nowej premier. Wroński zauważył przede wszystkim wieloznaczność
wypowiedzi szefowej rządu w sprawie uchodźców i trudne do przeniknięcia konsekwencje polityczne z niej wynikające:
„Istotne było stwierdzenie dotyczące problemu uchodźców a zarazem solidarności wewnątrz UE w momentach trudnych na przykład
klęsk: «solidarność europejska nie polega na eksportowaniu problemu, który się stworzyło», co było wyraźnym nawiązaniem do polityki Niemiec, zapraszających uchodźców do Europy. Trudno było z tak
postawionej sprawy wysnuć wniosek, czy Polska będzie realizowała
zobowiązania co do przyjęcia uchodźców, czy też nie. Raczej wskazywałoby to na chęć niewywiązania się deklaracji poprzedniego rządu.”
Można było odnieść wrażenie, że oszczędne odniesienie się do niektórych tematów ma szerszy charakter, co zauważyła Ewa Siedlecka
także z „Gazety Wyborczej”. Trzeba zwrócić uwagę, że było to jedyne
medium, które w ciągu kilku godzin od exposé przedstawiło obszerne omówienia wystąpienia szefowej nowego rządu.
6
Czego nie było w exposé?
Analiza tekstu exposé zwraca uwagę, że premier postanowiła nie
stawiać w świetle reflektorów spraw najbardziej kontrowersyjnych
z punktu widzenia podziałów politycznych, ale także dzielących opinię publiczną. Nie podniesiono spraw tak ważnych dla Prawa i Sprawiedliwości, jak reforma wymiaru sprawiedliwości i prokuratury. Nie
pojawiły się jednak także kwestie – o czym publicyści „Gazety Wyborczej” nie pisali – związane z ochroną życia nienarodzonych, ustawodawstwem wokół in vitro. Ani razu nie pojawiło się także w wystąpieniu premier odniesienie do chrześcijaństwa. W przypadku edukacji
mówiono o pełnym kursie historii oraz klasycznym kanonie lektur jednak bez określenia o jaką klasykę chodzi i do jakich wartości edukacja
ma się odwoływać. Żadne medium nie podniosło jednak tematu braku odwołania do chrześcijaństwa w programie politycznym nowego
rządu.
Wydaje się zatem, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom Beata
Szydło starała się także zminimalizować czas poświęcony najbardziej
bolesnemu dla Europy tematowi ostatnich miesięcy, czyli bezradności wobec kryzysu imigracyjnego, a także trudnej sytuacji polskiego
rządu będącego pod naciskiem Brukseli.
Można niemal z pewnością stwierdzić, że szerokie omawianie kwestii imigracyjnej pociągnęłoby za sobą szerokie, krytyczne komentarze w mediach nieprzychylnych zaczynającemu pracę rządowi. To
samo dotyczyłoby innych przemilczanych kwestii. Pytaniem na razie
nierozwiązanym pozostaje, czy imigracja została przemilczana dlatego, że jest trudnym problemem dla rządu, czy dlatego, że być może
jest tematem, co do którego nie zostało wypracowane ostateczne stanowisko ekipy Beaty Szydło, czy też istnieją w rządzie i jego zapleczu
wątpliwości (lub braki woli) co do możliwości realizacji polityki zgodnej ze społecznymi oczekiwaniami i zapowiedziami.
Dysproporcje
Uderzająca wydaje się dysproporcja pomiędzy „jedynkami” głównych portali w godzinach następujących po exposé – takich jak Wirtualna Polska, Onet – wypełnionymi tematyką terroryzmu islamskiego
i minimalistycznym potraktowaniem problemu przez nową premier,
która skupiła się na sprawach społecznych, ekonomicznych i demograficznych. Proporcje te próbowali wytknąć zresztą w debacie po
7
exposé politycy opozycji. Grzegorz Schetyna zauważył, że trudno jest
mu dyskutować z półtoraminutową wypowiedzią premier o polityce
zagranicznej, a Tomasz Siemoniak stwierdził, że znajduje się w jeszcze trudniejszej sytuacji, ponieważ o obronności padło jedno zdanie.
Opinie te były podchwytywane przez portale informacyjne relacjonujące na żywo debatę w Sejmie, jednak żadna z nich nie stała się tematem wiodącym.
Wieczór
Temat polityka imigracyjnej stała się tematem wieczoru w TVN 24
za sprawą Pawła Kukiza komentującego exposé Beaty Szydło w programie „Kropka nad i”. Monika Olejnik zapytała Kukiza, czy nie dziwi
go, że tak mało miejsca w exposé poświęcono polityce zagranicznej,
że nie zostało nic powiedziane o Rosji czy Ukrainie, a także bardzo
niewiele o uchodźcach. Przypomniała też opinię klubowego kolegi
Pawła Kukiza, lidera Ruchu Narodowego Roberta Winnickiego według którego rząd powinien się wycofać wykonania ustaleń unijnych
w sprawie imigrantów. Paweł Kukiz wypowiedział się w tej sprawie
jednoznacznie:
„Nieprzyjmowanie uchodźców na dzień dzisiejszy jest w interesie Polski. Dlatego, że jesteśmy zbyt słabym państwem, mamy
zbyt słabe służby i zbyt słabe możliwości zapewnienia bezpieczeństwa.”
Pomiędzy Moniką Olejnik a Paweł Kukizem doszło także do sporu
terminologicznego. Kukiz początkowo mówił o imigrantach, podczas
gdy dziennikarka TVN24 o uchodźcach na co polityk zwrócił uwagę
i powołując się na Konwencję Genewską zdefiniował uchodźcę jako
uciekiniera przed wojną osiadłego w najbliższym nieobjętym działaniami wojennymi kraju. Olejnik odwołała się jednak do opinii mówiącej, że wszyscy dzisiejsi imigranci w Europie wg. Brukseli są uchodźcami.
Ten spór o terminologię dobrze obrazuje spór jaki w mediach odbywa się na poziomie języka i kwalifikacji ludzi przybywających do
Europy z południa
Wypowiedź Kukiza była obecna na pasku informacyjnym stacji cały
wieczór a także rano następnego dnia kiedy to Bogdan Rymanowski
8
zapytał o politykę wobec uchodźców i imigrantów ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego w porannym programie „Jeden na jeden”. Waszczykowski zwrócił uwagę, że na każdy z tematów
exposé był przeznaczony czas nie większy niż półtorej minuty, czym
starał się odpowiedzieć na zarzuty krytyków zawartości merytorycznej
exposé. Nie wydaje się jednak by odpowiedź ta rozstrzygała nieobecność szerszej palety wątków. Waszczykowski szerzej też wyjaśnił sprawę możliwości wykonania ustaleń unijnych w sprawie imigrantów:
„Trudno tę decyzję wykonać, bo ona jest podjęta w taki sposób, że nie ma w tej chwili procedur jak doprowadzić do selekcji
uchodźców od imigrantów ekonomicznych”
W dalszej części wypowiedzi minister wyjaśniał techniczne trudności wykonalności decyzji unijnych o przyjmowaniu imigrantów.
O autorach:
Andrzej Dubiel
szef NOAM, ekspert ds. public relations i marketingu
politycznego, członek zespołu Instytutu Ordo Caritatis
Tomasz Rowiński
analityk NOAM, socjolog, historyk idei, redaktor pisma
i portalu „Christianitas”, członek zespołu Instytutu Ordo
Caritatis
www.facebook.com/noam24pl
NOAM działa w ramach Instytutu Ordo Caritatis

Podobne dokumenty