Z harcerzami nie ma nudów!

Transkrypt

Z harcerzami nie ma nudów!
Z harcerzami nie ma nudów!
Nadszedł 11 listopada, a nad Lublińcem zgromadził się
narastający niepokój. Zauważyć można było nietypowo ubrane
osoby, jak i minąć grupy ludzi z wyraźną determinacją w oczach
oraz z mapą w dłoniach, nerwowo wypatrujących czegoś w oddali.
Właśnie 11 listopada harcerze z Hufca Lubliniec zorganizowali
kolejną – już III Grę Miejską, nawiązującą do zdarzeń
historycznych Polski. Właśnie tego dnia osoby biorące udział w
grze zaczęły swoją przygodę i musiały pokazać, że pragną
stanąć w obronie ojczyzny i są na to gotowe.
O godzinie 15:00 w piątek dotarliśmy na Dworzec PKP, gdzie od
razu ruszaliśmy w miasto. Musieliśmy zdobyć gazetę, lecz aby
to zrobić, należało pomóc innym osobom, które w geście
podziękowania ofiarowały nam pieniądze. A więc goniliśmy
złodziei, pozowaliśmy do zdjęć, a nawet ściągaliśmy koty z
drzewa! Kiedy już zdobyliśmy gazetę, musieliśmy odczytać
ukryte w niej hasło, aby strażnik wpuścił nas do koszar –
Gimnazjum nr. 1 w Lublińcu.
W tym miejscu pragniemy serdecznie podziękować dyrektorowi
gimnazjum, który zapewnił nam nocleg oraz, oczywiście,
sztabowi innych ludzi i form, bez których ta gra by się nie
odbyła. Byli to m.in Fundacja SZTURMAN, Firma MIWO Military,
OSP Solarnia, Firma KB Studio Ksero, Stowarzyszenie Miłośników
Ziemii Tarnogórskiej, Apteka Arnika oraz niezawodny Burmistrz
Miasta Lubliniec – dzięki któremu gra jest dotowana. Nie
możemy również zapomnieć o podziękowaniach dla Komendy Hufca,
która wspierała nasze działania od początku do końca.
Dziękujemy każdej osobie, która w najmniejszym stopniu
przyczyniła się do powstania tej gry!
W ciepłym miejscu mogliśmy czekać na inne patrole oraz spędzić
czas z tymi, które już tam były. Wielką radością było spotkać
osoby z Myszkowa, które w końcu odwiedziły nas na naszym
rajdzie. Jak na każdej grze, mieliśmy czas pograć, popląsać
oraz spotkać się z Komendantką Hufca – pwd Iwoną Legencką po
apelu inauguracyjnym.
Następny dzień okazał się dla nas prawdopodobnie największym
wyzwaniem. O godzinie 9:00 rozpoczęliśmy grę dzienną. Czekały
nas trudne zadania – musieliśmy przejść szkolenie.
Przenosiliśmy więc ciężkie skrzynie, czołgaliśmy się,
uczyliśmy się walczyć, ale nie tylko. Rozwiązywanie zagadek,
sprawdzenie znajomości pieśni narodowych, szyfrowanie czy
pomaganie ofiarom wypadku również znalazło się na liście
obowiązkowych czynności.
O godzinie 17:00 odbyło się zakończenie ów gry. Wyróżnione
zostały patrole niebiorące udziału w całym rajdzie, a jedynie
najdłuższej grze dziennej. Były to drużyny: „Bajeczne Skrzaty”
, „Dzika Siódemka” oraz „Skoczki” i „Giganci”.
Kiedy wróciliśmy do bazy, mogliśmy odpocząć, jednak dalej
czuliśmy nurtujący nas niepokój i podekscytowanie przed
najbardziej oczekiwaną przez wszystkich grą nocną. Po gorącym
prysznicu i ciepłym posiłku znalazły się osoby, które zasnęły,
jednak większość już czekała. I właśnie wtedy, o godzinie 1:00
w nocy zaczęło się. Dowiedzieliśmy się o porwaniu komendanta i
szybko wyruszyliśmy w drogę. Naszym zadaniem było sprawdzenie
kilku wydarzeń w okolicy, które mogły być powiązanie z
porwaniem. Mieliśmy mało czasu – pomagaliśmy osobie z
amputowaną nogą, podkradaliśmy informacje i szukaliśmy
świadków. Ostatecznie musieliśmy zmierzyć się z agentami złych
mocarstw i odbić komendanta. Po męczącej walce, wróciliśmy do
siedziby. Udowodniliśmy naszą odwagę i męstwo!
Ostatniego dnia odbył się apel kończący Grę Miejską.
Gratulujemy wygranym patrolom i czekamy z niecierpliwością na
następną edycję gry!
dh.Paulina Kędzia -tekst
dh.Karolina Mazur – foto

Podobne dokumenty