Umierająca prowincja

Transkrypt

Umierająca prowincja
Umierająca prowincja
czwartek, 15 listopada 2012 23:55 -
Tekst ten powstał ponad 2 lata temu. Czy cokolwiek zmieniło się na lepsze?
Raczej nie - wielu osobom sytuacja drastycznie pogorszyła się. Jest jeszcze drożej, jeszcze trudniej gdziekolwiek wyrwać się nawet z małego miasteczka, bo zlikwidowano
kursy autobusów nawet do powiatu. Jeszcze w dni nauki w szkole można uprosić
kierowcę, by zabrał nas " do miasta", ale w sobotę i niedzielę oraz w czasie wakacji i ferii
są miejscowości zupełnie odcięte od świata. Jak dojechać do urzędów, lekarza czy
szpitala? Młodzi wyjechali, by poszukać pracy w dużym mieście lub zagranicą. Mały ruch
w sklepach, bo i za co robić zakupy? Przybywa więc lokali, które czekają na najemcę. Nie
potrzeba następnego sklepu skazanego na wegetację, więc niektóre oferty wiszą przez
wiele miesięcy, a nawet lat. Nawet na targowiskach najczęściej można spotkać osoby
oglądające towar, niż te, które cokolwiek kupują. Kupuje się tylko to, co naprawdę w tym
momencie niezbędne i nic na zapas.
Kilka lat temu mój znajomy, który przyjechał ze Stanów Zjednoczonych, wypowiedział
słowa, które zapadły mi w pamięci.
- Wasze miasteczko wygląda jak wymarłe.
Zdumiałam się, a on wyjaśnił, że choć przyjechał na przedmieście, odniósł wrażenie, że trafił do
wymarłej miejscowości. Nieoświetlone ulice, czarne, martwe okna w domach, brak reklam i
ciemne witryny sklepów wywarły na nim bardzo przykre wrażenie. Nawet rynek nie sprawiał
dobrego wrażenia, bo niezbyt oświetlony, jak na miasto. Była wczesna, ciepła
jesień, a więc o godz. 18 w większych miastach ulice jeszcze tętnią życiem. Jeszcze bardziej
przykre wrażenie wywarły na nim okoliczne wsie zupełnie spowite ciemnościami. Ujechali spory
szmat drogi i zauważyli, że jedynymi oświetlonymi obiektami były stacje benzynowe. Nawet
przydrożne bary nie były tak zauważalne, jak na Zachodzie czy w okolicach dużych miast.
Nie dziwię się, że tak zareagował. Jest bowiem przyzwyczajony do amerykańskich
agresywnych reklam, do całodobowego życia ulic Nowego Jorku i innych metropolii, także
1/4
Umierająca prowincja
czwartek, 15 listopada 2012 23:55 -
europejskich.
Jednak rozmowa z nim zapadła mi głęboko w pamięci i podświadomie zaczęłam zwracać
uwagę na to, czego wcześniej nie zauważałam.
To prawda, że nasze wioski i małe miasteczka późnym wieczorem są bardzo słabo
oświetlone. Budżety małych gmin nie są wysokie. Upadające zakłady nie są już źródłem
takich
dochodów jak przed laty. Koszt oświetlenia ulic i placów
jest wysoki, a gminy czy sołectwa
nie stać na
modernizację, by obniżyć koszty. Jedynym wyjściem jest więc wyłączanie światła, zaniechanie
konserwacji lub zaniechanie oświetlenia mniej ważnych ulic w określonych godzinach.
Właściciele sklepów także oszczędzają i wyłączają zbędne oświetlenie, ograniczając je do
pozostawiania pojedynczych punktów nad wejściem. Tańsze jest także dla wielu zainstalowanie
systemu alarmowego i krat, iż obfita iluminacja obiektu. To samo czynią właściciele prywatnych
posesji – lampy przy wejściach i na podwórku
reagują na czujki ruchu lub, jeśli ich nie ma, mieszkańcy włączają światło w momencie, kiedy
akurat jest taka potrzeba. O wiele mniej niż przed laty jest też oświetlonych okien w
budownictwie wielorodzinnym.
Przyciemnione miejscowości to nie jest jednak osiągnięcie ekologów, którzy apelują , by
wyłączać zbędne oświetlenie, lecz po prostu oszczędność czy – wynik biedy. Wysokie rachunki
za zużycie energii elektrycznej to ruina dla wielu gospodarstw domowych. Coraz częściej
kupuje się kawałeczek ciasta na jakąś uroczystość rodzinną zamiast upiec jak dawniej, gdyż to
wychodzi po prostu taniej. Schowane głęboko w kuchennych szafkach czekają na lepsze czasy
różne urządzenia elektryczne – opiekacz, rożen, gofrownica, różnorodne miksery i
roboty. Rzadziej korzysta się ze zmywarek do naczyń, gdyż taniej jest zmyć niewielką ilość
naczyń metodą tradycyjną. Nawet pralki, suszarki i lokówki częściej bywają bezrobotne. Są
osoby, które wybierają ubrania
i pościel nie wymagające prasowania nie z wygody czy lenistwa, lecz by ograniczyć zużycie
prądu.
Coraz powszechniejsza bieda, wstydliwy problem naszej rzeczywistości, jest tematem
tabu w mediach, bo jest nie na rękę rządzącym. Jest jednak coraz bardziej widoczna, bo
ogarnia coraz większy odsetek naszego społeczeństwa. Wsie i małe miasta bez widoku na
2/4
Umierająca prowincja
czwartek, 15 listopada 2012 23:55 -
pracę rzeczywiście wyludniają się. Rolnictwo małe, rodzinne staje się nieopłacalne, więc młodzi
opuszczają wieś. Coraz więcej jest opuszczonych domostw, gdyż rodzice i dziadkowie wymarli,
a młodzi nie chcą wegetować na roli, więc sprzedają gospodarstwa
dziedziczone z dziada pradziada. Coraz częściej zdarzają się wsie, w której od lat nie przyszło
na świat ani jedno dziecko. Bardziej zamożni mieszkańcy miast
mogą więc niedrogo kupić domek na wsi i potraktować go jako miejsce na letni czy sobotnio –
niedzielny i świąteczny
wypoczynek.
Jak grzyby o deszczu pojawiają się sklepy z bardzo tanią odzieżą używaną, które nieraz
przyjmują zamiast gotówki – towar
przyniesion
y przez klienta na wymianę. Drastycznie spadły dochody księgarń i kwiaciarni. Zmienił się też
widok cmentarzy – taniej jest kupić bukiecik sztucznych kwiatów czy stroik, niż regularnie sadzić
czy
kupow
ać żywe kwiaty, które i tak giną, „wracając” często do sprzedawcy. To się także dzieje ze
sztucznymi, ale pomysłowi
klienci uszkadzają je, by nie kusiły złodzieja. Biedę widać też w koszyczkach na ofiarę – kiedyś
trafiały się złotówki, dwójki i piątki, a nawet banknoty – teraz nawet najdrobniejsze z monet.
Ogranicza się wysyłanie kartek i listów, zakup prasy, rezygnuje z telefonów i dostępu do
Internetu. Media te sprawy przemilczają lub próbują tłumaczyć na swój sposób, np. tym, że
nagminnie korzysta się z poczty elektronicznej czy telefonów komórkowych. Nie zawsze jest to
zgodne z prawdą.
Znam wiele osób, które z biedy przestały korzystać z telefonu i środków lokomocji,
zupełnie nie kupują prasy, nie wykupują recept.
Wieczory spędzają wspólnie w jednym
pomieszczeniu przy lampce o bardzo małej mocy. Od wielu lat nie kupują książek, nie stać ich
na bilet do kina, na koncert czy do teatru. Nie wyjeżdżają na wczasy czy do sanatorium. Od lat
nie kupili sobie nic nowego do ubrania, nie organizują nawet bardzo skromnych urodzin czy
imienin. By nie opłacać abonamentu, nie korzystają ani z radia, ani telewizora, po opłaceniu
bowiem czynszu, niewiele zostaje im na przeżycie, dlatego w sklepie kupują przecenione, stare
pieczywo,
najtańszą, nafaszerowaną
chemią żywność z Biedronki czy innych hipermarketów. Rzadko na ich stołach gości mięso czy
nabiał oraz świeże warzywa i owoce. Wstyd im jednak pójść po zapomogę czy zgłosić się po
pomoc w różnych punktach charytatywnych, gdzie sporo klientów to znane powszechnie osoby
z tzw. marginesu, amatorzy najtańszych trunków. Najbardziej jednak przygnębiające są sceny
w aptekach, kiedy to chorzy
r
3/4
Umierająca prowincja
czwartek, 15 listopada 2012 23:55 -
ezygnują z niezbędnych leków, bo nie stać ich na kupno. Na potrzebujących żerują dawcy
pożyczek i coraz częściej – zdobywają bez trudu ofiary, zmęczone ciągłym naciąganiem zbyt
krótkiej „ kołdry” domowego budżetu.
Tej biedy nie zobaczymy na ekranach telewizorów, nie rozpisuje się o niej prasa, bo taka
prawda o społeczeństwie nie jest na rękę rządzącym politykom, którzy wiele obiecywali, ale ona
jest i obciąża sumienia tych, którzy walcząc o stołki, prócz własnych korzyści nie widzą, a raczej
udają, że nie widzą tego, do czego doprowadzili, rujnując krajową gospodarkę, sprzedając ją
obiekt po obiekcie w obce ręce, nie zainteresowane dobrem naszego kraju, lecz likwidacją
konkurencji. Ta bieda zamyka się w czterech ścianach mieszkania, nie zawsze własnego. U
bóstwo nie lubi ujawniać się, bo często wydaje się wielu osobom, że jest to wynik braku
zaradności, wyuczonej w PRL-u
bezradności czy czekania na
gotową „mannę”, podawaną przez nadopiekuńcze państwo. Owszem, i tak się bardzo często
zdarza, ale coraz częściej jest to bieda niezawiniona. Prawdziwa bieda wstydliwie milczy. Do
czasu!
-
Over the counter cialis uk
Viagra 100mg x 10 pills
Levitra cialis viagra wholesale
Viagra canada best price
Viagra online buy uk
20mg cialis vs 100mg viagra
Cheap levitra mexico
Purchase viagra online us
Cialis soft tabs cheap
Generic viagra color
Buy cialis no prescription uk
Buy cialis in usa
4/4

Podobne dokumenty