Apostazja w Polsce
Transkrypt
Apostazja w Polsce
Artykuł pobrano ze strony eioba.pl Apostazja w Polsce „Apostata to zgodnie ze znaczeniem tego słowa odczepieniec, renegat” – mówi biskup Tadeusz Pieronek, profesor kanonicznego prawa procesowego. „Apostata to zgodnie ze znaczeniem tego słowa odczepieniec, renegat” – mówi biskup Tadeusz Pieronek, profesor kanonicznego prawa procesowego. Czy tak pejoratywne określenia są owocem chrześcijańskiej miłości? „Musiałam poświęcić godzinę na wytłumaczenie temu człowiekowi mojej decyzji. Czułam się co najmniej tak jakbym złamała prawo, a teraz ustalany jest motyw mojego postępowania” - tak wspomina rozmowę z księdzem proboszczem Agata, studentka z Lublina. Pomijając, względy czysto światopoglądowe i uczciwość wobec samej siebie, Agata podkreślała, że nie chce, by jej nazwisko figurowało w statystykach Kościoła, wedle których w Polsce społeczeństwo katolickie wynosi słynne 90%. Gdy już podejmiemy decyzję... Zapis całej procedury powstał na Konferencji Episkopatu Polski w 2008 roku. Oświadczenie, w którym wyraźnie zawarta jest wola opuszczenia Kościoła składamy proboszczowi naszej parafii w obecności dwóch pełnoletnich świadków - najczęściej znajomych, którzy mają wolne popołudnie - wyjątkiem w tej kwestii jest Archidiecezja Katowicka, która nie wymaga osób trzecich. Zanim jednak proboszcz sformalizuje akt apostazji: „[...] winien w osobistej, pełnej troski rozmowie duszpasterskiej rozeznać, jakie są rzeczywiste przyczyny jego decyzji oraz z miłością i roztropnością podjąć wysiłki, by odwieść go od tego zamiaru i obudzić wiarę zaszczepioną w sakramencie chrztu” - czytamy na stronie episkopat.pl. Ponadto proboszcz nie ma obowiązku jeszcze tego samego dnia dokonywać aktu formalnej apostazji, ale dopiero po upływie czasu: „jaki proboszcz roztropnie pozostawi do namysłu przed podjęciem tak poważnego w skutkach kanonicznych kroku”. Kiedy już oświadczenie apostaty zostanie finalnie podpisane przez proboszcza oraz podbite pieczęcią parafialną wędruje do kurii diecezjalnej, która ma prawo wydać zgodę na to, aby proboszcz umieścił w księdze ochrzczonych wpis o odejściu danej osoby z KK. Samego zapisu i przyjętym chrzcie nie da się wykreślić, gdyż jest on „wydarzeniem, którego nie da się wymazać z historii człowieka”. Powoływanie się na prawo o ochronie danych osobowych nie da żadnych efektów, gdyż w tej sprawie nie ma ono zastosowania. Apostazja w naszym kraju jest delikatnym i kontrowersyjnym tematem. Mamy jednak szczęście, że nie w tak dużym stopniu jak w krajach islamskich. Ridda – apostazja w islamie – jest prawie, że samobójstwem. Trzy z czterech szkół sunnickich, czyli skrajnych odłamów islamu stwierdzają jasno, że każdy pełnoletni murtadd (apostata) może być nawet skazany na śmierć. Tekst pochodzi z www.journalistication.manifo.com/ Autor: rihuan Artykuł pobrano ze strony eioba.pl